Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[sovianka]

Skończyłam kompletować wyprawkę! Mam pytanie odnośnie dwóch rzeczy, a mianowicie czy kupować coś do pielęgnacji blizny po cc? Jak tak to co?

I czy kupić dla dzidzi witaminę d3? Jakieś inne leki też potrzebne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[himbeere]

Napisane przez sovianka

Skończyłam kompletować wyprawkę! Mam pytanie odnośnie dwóch rzeczy, a mianowicie czy kupować coś do pielęgnacji blizny po cc? Jak tak to co?

I czy kupić dla dzidzi witaminę d3? Jakieś inne leki też potrzebne?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja do blizny nic nie stosowałam, mylam tylko woda ale mnie się ładnie szybko zagoilo.

Witaminę D na pewno, ja jeszcze miałam zalecenia że jakbym KP to też witaminę K,
Warto też mieć jakieś kropelki na brzuszek. Choć przy wypisie dostaniesz zalecenia to zawsze na powrocie do domu mozna do apteki zajechać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Do blizny używałam octaniseptu, wktamine D jak najbardziej, 400jednostek na początek.

Ehhh ja to taka klucha jestem i już nic nie mowilam. Dzis zadzwonila ze tak jej glupio ze oddala ten wozek w takim stanie, no sory mogła powiedziec ze musi go ogarnac i za 2 dni przywiezie mi go. A nie jak informowac o tym co tam jest jak juz go przywieźliśmy. Nie dość ze zawiezlismy, sami odebralismy to jeszcze... jutro zamawiam nowy materacyk i pokrowiec do niego, a te klipsy to musze jechac specjalnie zeby mi zrobili, na szczescie wiem gdzie robią takie rzeczy. generalnie mialam nikomu nic po corce nie dawac/pozyczac, ale tak pytala o ten wozek, to mysle, a pal licho, tylko wozek

Milusia - kciuki za Wasza trójke! daj znac co u Was jak nabierzesz sił

mala - ja bym sie nie zgodziła na zadne wspomagacze, przeżylam to raz i drugi z własnej woli to byłby masochizm...

himbere - heh, to moj sie krepuje. W pierwszej ciazy tez sie krepowal ze tam czlowiek, ale ja nie mialam z tym prpblemu i bylam napalona, a teraz niby chce, ale myśl o moim ciele i takim wielkim brzuchu mnie odpycha

[mala_biegaczka]

Napisane przez martynka89

Moj ma rozowy recznik z kapturkiem i awaryjnie rozowe spiochy. W wiekszym rozmiarze bedzie nosil rozowe body z dlugim rekawem, bo to akurat na zime bedzie, wiec bedzie mial cos na wierzch zalozone a nie chce mi sie kupowac nowych.
Za to mloda miala z polowe ubranek uniwersalna badz niebieska. Czasem panie zagladajace do wozka mialy ja za chlopca, ale jakos mnie to nie obchodzilo. Od nadmiaru rozu mozna dostac oczoplasu. Z reszta uwazam za glupote takie narzucanie z gory kolorow ubran. Facet moze ubrac rozowa badz fioletowa koszule czy nawet w kwiaty, ale chlopiec juz nie... dziwny jest ten swiat a raczej to, co nam narzucaja od gory.


Ja sie bardziej boje cc niz sn wiec mi ulzylo, jak sprawa z lozyskiem sie wyjasnila. Ryzyko cc jest zawsze, ale jakos lepiej sie czuje, wiedzac, ze w tej chwili mi planowana cesarka nie grozi.

Tez nie lubie tego narzucania, ze to ma byc takie a tamto takie. Tak samo z zabawkami - widze tu nieraz na placach chlopcow z wozkami dla lalek i z lalkami (nie dalej, jak wczoraj takiego widzialam) i nic w tym dziwnego nie widze. Moj mlody ostatnio u fryzjera sobie wybral rozowa pelerynke i durna fryzjerka z tekstem, ze myslala, ze rozowy to dla dziewczynek. Meh.. Polka oczywiscie.

Napisane przez milllusia88

My dziś badanie i usg jutro mamy cesarke 🤗

Napisane przez sovianka

Tak...dla niego wszystko takie proste i oczywiste, że jak nie będzie mnie miał kto zawieźć, to pojadę do szpitala w mojej miejscowości, a ja nie chcę tu rodzić....nie i koniec. W sumie to będziemy musieli wrócić do tej rozmowy. Czuje presję czasu

Mam nadzieje, ze mu sie odmieni. Moj mi tak wczoraj wyskoczyl, ze nie chcialby, zebym rodzila w szpitalu A, tylko w szpitalu B, w ktorym ostatnio rodzilam, bo w tym szpitalu A jest wiecej hindusow... eee????!!!! Bo on sie nie bedzie czul komfortowo Powiedzialam mu, ze jesli bede musiala miec cc to wole tam, bo tam sa lepsi specjalisci, to jest szpital z wyzszym stopniem referencyjnosci i nie interesuja mnie jego preferencje co do koloru skory, bo tu chodzi o zycie moje i malej. Ginka mi powiedziala w sobote, ze to, jak przebiega kolejna cc zalezy od tego, co poloznik zastanie w brzuchu po jego otwarciu. A ja otwierana bylam juz 2 razy, bo raz cc a raz laparotomie mialam. No i dodala, ze kazdy zabieg chirurgiczny jest bezpieczniejszy, jesli jest wykonywany w sposob planowy a nie nagly i tu nie ma zaskoczenia chyba dla nikogo.
Zirytowal mnie. Mialam ochote mu powiedziec, ze sama w takim razie pojade, a on moze nas co najwyzej odebrac jak nas wypisza :PAlbo mame sobie wezme.. tylko mama nie zna angielskiego :P

[martynka89]

Napisane przez marttb

Ehhh ja to taka klucha jestem i już nic nie mowilam. Dzis zadzwonila ze tak jej glupio ze oddala ten wozek w takim stanie, no sory mogła powiedziec ze musi go ogarnac i za 2 dni przywiezie mi go. A nie jak informowac o tym co tam jest jak juz go przywieźliśmy. Nie dość ze zawiezlismy, sami odebralismy to jeszcze... jutro zamawiam nowy materacyk i pokrowiec do niego, a te klipsy to musze jechac specjalnie zeby mi zrobili, na szczescie wiem gdzie robią takie rzeczy. generalnie mialam nikomu nic po corce nie dawac/pozyczac, ale tak pytala o ten wozek, to mysle, a pal licho, tylko wozek

"Dobry zwyczaj nie pozyczaj". Ja raz popelnilam taki blad i od tamtej pory nic i nikomu nie mam zamiaru pozyczac.
Znajoma nie miala rzeczy dla dziecka, wiec dalam jej troche ubranek i pozyczylam firmowa bujawke na baterie, za ktora sporo zaplacilam a samej mi sie wtedy nie przelewalo. Hustawka wymagala odswiezenia, bo lezala 2 lata w schowku, ale wystarczylo jedynie przeprac material. Miala do mnie wrocic i wyraznie zaznaczylam, ze ubranka daje, ale hustawke pozyczam. Nie dosc, ze hustawka do dzis do mnie nie wrocila a minelo kilka dobrych lat (sprzedala badz komus oddala), to jeszcze pozniej sie dowiedzialam, ze obrobila mi tylek rozpowiadajac, ze dalam jej brudna (a brudna nie byla, wymagala prania tylko dlatego, ze dluzszy czas byla w schowku i nalezalo ja po prostu przeprac dla odswiezenia).
Od tamtej pory mam taki niesmak, ze predzej bym obcemu w potrzebie cos oddala, niz osobie, ktora znam.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Napisane przez mala_biegaczka

Tez nie lubie tego narzucania, ze to ma byc takie a tamto takie. Tak samo z zabawkami - widze tu nieraz na placach chlopcow z wozkami dla lalek i z lalkami (nie dalej, jak wczoraj takiego widzialam) i nic w tym dziwnego nie widze. Moj mlody ostatnio u fryzjera sobie wybral rozowa pelerynke i durna fryzjerka z tekstem, ze myslala, ze rozowy to dla dziewczynek. Meh.. Polka oczywiscie.







Mam nadzieje, ze mu sie odmieni. Moj mi tak wczoraj wyskoczyl, ze nie chcialby, zebym rodzila w szpitalu A, tylko w szpitalu B, w ktorym ostatnio rodzilam, bo w tym szpitalu A jest wiecej hindusow... eee????!!!! Bo on sie nie bedzie czul komfortowo Powiedzialam mu, ze jesli bede musiala miec cc to wole tam, bo tam sa lepsi specjalisci, to jest szpital z wyzszym stopniem referencyjnosci i nie interesuja mnie jego preferencje co do koloru skory, bo tu chodzi o zycie moje i malej. Ginka mi powiedziala w sobote, ze to, jak przebiega kolejna cc zalezy od tego, co poloznik zastanie w brzuchu po jego otwarciu. A ja otwierana bylam juz 2 razy, bo raz cc a raz laparotomie mialam. No i dodala, ze kazdy zabieg chirurgiczny jest bezpieczniejszy, jesli jest wykonywany w sposob planowy a nie nagly i tu nie ma zaskoczenia chyba dla nikogo.
Zirytowal mnie. Mialam ochote mu powiedziec, ze sama w takim razie pojade, a on moze nas co najwyzej odebrac jak nas wypisza :PAlbo mame sobie wezme.. tylko mama nie zna angielskiego :P

Moja corka bawi sie samochodami i ma kilka. Raz na swieta zamowila sobie w prezencie auto na pilota zamiast lalek ubrania co prawda lubi typowo dziewczece, bo jest strasznie dziewczeca pod tym wzgledem, ale nie ma fazy na rozowy. Nosi rozne kolory w tym niebieski.


Moj maz sie na szczescie do szpitala nie wtraca. Tylko na poczatku ciazy zapytal czemu nie wybralam szpitala x ktory jest blizej, tylko y. Wytlumaczylam mu raz, ze w x mam swoja lekarke, do ktorej chodze regularnie z problemami zdrowotnymi i tam czuje sie bezpieczniej niz czulabym sie w innym szpitalu, gdzie tez musialabym widywac specjaliste, ktory nie znalby mojej historii. Od tamtej pory nie marudzi.

Boje sie isc spac. Ostatniej nocy obudzilam sie z koszmarna zgaga, wypilam Rennie a 4 godziny pozniej znow sie zaczelo.

[Icannotfly]

Ja też jako dziecko marzyłam o aucie na sterowanie i dostałam na jakieś święta zamiast lalki.

Zgagi współczuję, mnie już trochę odpuściła...

[kevschaa]

Dzisiaj mam ciąże donoszoną. Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy urodze! Zaczynam się mega stresować tym że nie znam dnia i godziny kiedy się zacznie. Zaczęłam się bać że to stanie się zaraz... Nie czuję się jeszcze gotowa tak jak wszystkie dziewczyny na forach piszą jak już mają donoszoną że chciałyby jak najszybciej, tak ja chciałabym minimum do terminu nie rodzic, a nawet trochę przenosić... Nie boję się samego porodu, ale tego co będzie po,bo nadal nie czuję się gotowa na dziecko

[Iwonexx]

Haha z tymi zabawkami to ja mialam podobnie.. tez dostalam auto pod choinke.. no a kiedys nawet dostalam zestam malego majsterkowicza i nie uwazam ze mialo to na mnie jakis zly wplyw.. wrecz przeciwnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez kevschaa

Dzisiaj mam ciąże donoszoną. Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy urodze! Zaczynam się mega stresować tym że nie znam dnia i godziny kiedy się zacznie. Zaczęłam się bać że to stanie się zaraz... Nie czuję się jeszcze gotowa tak jak wszystkie dziewczyny na forach piszą jak już mają donoszoną że chciałyby jak najszybciej, tak ja chciałabym minimum do terminu nie rodzic, a nawet trochę przenosić... Nie boję się samego porodu, ale tego co będzie po,bo nadal nie czuję się gotowa na dziecko

Super ze juz donoszona.! Jesli chodzi o to ze nie czujesz sie gotowa na dziecko to uwazam ze to normalne.! Kazda z nas ma obawy czy da rade z maluszkiem.. itp. itd. Nawet kobiety ktore maja dzieciaczki maja takie watpliwosci i to czasem wieksze.. czy sa gotowe na to zeby ogarnac dwojke dzieci.. Ja od jakiegos czasu uwazam ze nic w naszym zyciu nie dzieje sie bez powodu.. wiec skoro jestes w ciazy.. i za chwile bedziesz rodzic.. to znaczy ze jestes gotowa na to by byc mama.! Tylko uwierz troche bardziej w siebie.!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewela2612]

Napisane przez kevschaa

Dzisiaj mam ciąże donoszoną. Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy urodze! Zaczynam się mega stresować tym że nie znam dnia i godziny kiedy się zacznie. Zaczęłam się bać że to stanie się zaraz... Nie czuję się jeszcze gotowa tak jak wszystkie dziewczyny na forach piszą jak już mają donoszoną że chciałyby jak najszybciej, tak ja chciałabym minimum do terminu nie rodzic, a nawet trochę przenosić... Nie boję się samego porodu, ale tego co będzie po,bo nadal nie czuję się gotowa na dziecko

Nie wiem ale takie szybkie porody to chyba tylko na filmach....w życiu i swoim otoczeniu nie spotkałam się z tym aby poród zaczął się szybko i zaraz miała miejsce akcja nie masz czego się bać- na pewno włączy Ci się instynkt i szybko złapiecie porozumienie
ja zdecydowanie z tych co chciałyby już.... w przyszłym tygodniu idę na wizytę i liczę, że jednak będzie to cc i poznam termin. Nic nie przeraża mnie jak przenoszona ciąża (dwie poprzednie miałam i chyba bym już tej trzeciej psychicznie nie dźwigła)....
millusia- trzymam kciuki i czekamy na wieści

[Icannotfly]

Donoszona jest w 37+0 czy 38+0 ? W necie różnie piszą.

[kevschaa]

38+0



Od dzisiaj powiedziałam tzowi że ma mieć zawsze przy sobie, na wierzchu naładowany i z włączonym głosem telefon. Czy będzie z kumplami, czy na siłowni czy gdziekolwiek. Mam plan go jutro sprawdzić jak pójdzie na siłownię i zadzwonić czy odbierze ] :->

Dam sobie też podkład nieprzemakalny na materac.

[pelnoletnia]

u mnie dopiero 35+3 i już bym chciała rodzić dopiero jak poukładałam te wszystkie ciuszki i złożyliśmy przewijak to zaczęłam za małą tęsknić jak za kimś kto wyjechał i długo go nie ma

byłam złożyć dokumenty na egzamin. pani przemiła, wszystkie dokumenty ok, będą dzwonić na 14 dni przed egzaminem... z tym, że egzaminy dopiero od 15 lipca a ja na macierzyńskim nie mogę go zdawać. także albo mi coś przyspieszą (babka powiedziała, że nie obiecuje ale spróbuje) albo zdam egzamin dopiero za jakieś półtora roku po macierzyńskim... trochę się podłamałam bo ja z tych co zawsze wszystko dopięte na ostatni guzik i wszystko w terminie. ale przeżyję, przy małej szybko zapomnę o jakimkolwiek egzaminie a może się jednak uda? czekam na info i zastanawiam się czy warto zacząć się uczyć czy czekać na wiadomość o terminie egzaminu...

albo mi się wydaje albo spuchły mi stopy bo strasznie pulsują..

[marttb]

donoszona to 37 ja urodzilam core 37+3 i juz byla donoszona

ja bym chciala urodzić nawet w 37 tygodniu wlasnie

dzis o 17 wizyta z ktg, wyniki moczu w porządku 🤔 a niby coś tam podpiekuje i śluzu mnóstwo

[antonina_bielska]

milllusia88 trzymam kciuki już wkrótce będziesz trzymać swoje Maleństwa w ramionach

[martynka89]

Moj maluch oczywiscie musial matke od rana nastraszyc, bo za dlugo byl spokoj.
Obudzilam sie rano, lezalam prawie godzine i zero ruchow. Juz mialam meza budzic, ale w koncu maluch sie zlitowal i sie ruszyl.
Mam bradykardie od ponad tygodnia, wiec bylam przerazona, normalnie pewnie nie popadalabym w panike. Puls spada mi nawet do 52 jak dluzej poleze.

[antonina_bielska]

O rety, to faktycznie się najadłaś strachu

My nadal, jak wszyscy, walczymy z upałem, Bianka śpi w samej pieluszce, o dziwo dziś jest spokojniejsza niż w ostatnich dniach czekam na wizytę położnej

[marttb]

Dostalam email z rosmana. faktycznie wystarczylo zrezygnkwac z rosne i dolaczyc od nowa
zamowilam nowy materacyk do wózka i prześcieradło. wiec jakos w poniedzialek/wtorek dopieram ostarnie rzeczy. Wózek, fotelik i koniec. strasznie dlugo mi zajęło tym razem.

[pelnoletnia]

też dzisiaj dostałam maila pójdę dziś odebrać po pracy bo dzisiaj małą spakuję do szpitala. nie uda mi się w jedną torbę nas spakować. same podkłady i podpaski mi pół torby zajmują.

[klamerka1987]

Napisane przez kevschaa

Dzisiaj mam ciąże donoszoną. Jak ja bym chciała wiedzieć kiedy urodze! Zaczynam się mega stresować tym że nie znam dnia i godziny kiedy się zacznie. Zaczęłam się bać że to stanie się zaraz... Nie czuję się jeszcze gotowa tak jak wszystkie dziewczyny na forach piszą jak już mają donoszoną że chciałyby jak najszybciej, tak ja chciałabym minimum do terminu nie rodzic, a nawet trochę przenosić... Nie boję się samego porodu, ale tego co będzie po,bo nadal nie czuję się gotowa na dziecko

Mam dokładnie tak samo jak Ty. W ogóle jakoś wypieram myśl o tym, że niedługo urodzę. Nie cieszę się i nie czekam na ten moment z niecierpliwością Boję się tego życia po. Czy damy radę i czy będziemy szczęśliwi. Wcześniej nie mogłam się doczekać, starania też chwilę trwały... mam nadzieję, że to tylko hormony..

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Millusia, pewnie jesteś już po, odezwij się jak odpoczniesz.



Jejku jak gorąco. Ostatni miesiąc ciąży w upałach to złooo. Młoda mi jeszcze szaleje często w brzuchu, imprezy se urządza jakieś. A gdzie jeszcze połóg w upale, no ale trzeba będzie to przeżyć ot taki większy okres niż zazwyczaj. I już niedługo znów pojawi się miesiączka, szkoda, mi już niepotrzebna. Pisaliście o obkurczanie macicy, że nic nie czułyście albo niewiele. Zazdroszczę, mnie bolało to bardziej niż poród. Ratowałam się ketonalem niestety.

Ja też nie jestem psychicznie gotowa na poród i potem niemowlaka w domu. Mimo że już dwa razy rodziłam i teoretycznie wiem co mnie czeka. To zupełnie normalne, w końcu życie wywróci się do góry nogami. A początki nie zawsze są łatwe tak jak w serialach i reklamach. Pierwsze 3 lata najgorsze - taki żart.

W końcu zamówiłam koszule do porodu. Jak tylko przyjdą to spakuje torbę szpitalną.

[marynia991]

Himbeere ja często się spotykam z tym że planowe cc jest dzień lub 2 przed terminem😊 więc chyba normalne. Oczywiście często jest też wcześniej. W pierwszej ciąży miałam półtora tyg wcześniej ale to w inny szpitalu.

Millusia pewnie już masz maluchy na świecie 😊😘

[Icannotfly]

Ile po cc przywożą malucha?

[Kasia32j]

A ja się nie mogę doczekać żeby mała była juz z nami.. syn odlicza dni

[himbeere]

Ja cc miałam o 22 a 6 rano mi ją dali, czyli dostałam ją po 8 godzinach ale całą noc nie mogłam spać tylko o niej myślałam bo dostała 7 punktów i trochę mnie to przestraszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

U mnie zostalo jeszcze 49 dni do terminu.
Nie czuje sie rewelacyjnie, ale jeszcze tyle mam do zrobienia w najblizszym czasie, ze wole, zeby maluch grzecznie siedzial w brzuchu.

[marttb]

Napisane przez martynka89

U mnie zostalo jeszcze 49 dni do terminu.
Nie czuje sie rewelacyjnie, ale jeszcze tyle mam do zrobienia w najblizszym czasie, ze wole, zeby maluch grzecznie siedzial w brzuchu.

u mnie do tp 32 dni. ale mam to samo co ty, tyle do ogarnięcia ze do przyszlego piątku to nie ma mowy o rodzeniu ale jednoczesnie tak bardzo bym chciala już go poznać

czekam na wizyte, zaczynam od ktg.

co do cc mialan o 20, córke dostalam o 6 juz na stale

kupiłam dziś wiatrak

[mala_biegaczka]

Napisane przez Icannotfly

Ile po cc przywożą malucha?

W UK od razu z brzucha na piers, jesli wszystko jest ok i na pooperacyjnej dziecko tez jest z matka i zabieraja na moment jak przewożą matke na poporodowy (w zasadzie dziecko jedzie w kuwetce kolo matki ) a tam tez room-in caly czas - tak ja mialam z synkiem.

Napisane przez himbeere

Ja cc miałam o 22 a 6 rano mi ją dali, czyli dostałam ją po 8 godzinach ale całą noc nie mogłam spać tylko o niej myślałam bo dostała 7 punktów i trochę mnie to przestraszyło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra :/
Przeraza mnie to, ze sie tak dzieci zabiera matkom nadal.

[himbeere]

Napisane przez mala_biegaczka

W UK od razu z brzucha na piers, jesli wszystko jest ok i na pooperacyjnej dziecko tez jest z matka i zabieraja na moment jak przewożą matke na poporodowy (w zasadzie dziecko jedzie w kuwetce kolo matki ) a tam tez room-in caly czas - tak ja mialam z synkiem.



Masakra :/
Przeraza mnie to, ze sie tak dzieci zabiera matkom nadal.

Do 2 w nocy działo jeszcze znieczulenie że nóg nie czułam aż się przestraszyłam że tak długo nóg nie czuję także nawet nie miałabym jak się małą zająć a po za tym musiała być przez chwilę w inkubatorze, zaraz po operacji mąż był przy małej chociaż na chwilę bo to jednak była już noc. Zresztą to wszystko się tak szybko działo nawet nie spodziewałam się cc myślałam że przebija mi wody dadzą oksy i będą SN chcieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Napisane przez himbeere

Do 2 w nocy działo jeszcze znieczulenie że nóg nie czułam aż się przestraszyłam że tak długo nóg nie czuję także nawet nie miałabym jak się małą zająć a po za tym musiała być przez chwilę w inkubatorze, zaraz po operacji mąż był przy małej chociaż na chwilę bo to jednak była już noc. Zresztą to wszystko się tak szybko działo nawet nie spodziewałam się cc myślałam że przebija mi wody dadzą oksy i będą SN chcieli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu po cc leży się od razu na normalnej sali

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Tutaj partner moze byc caly czas wiec to pewnie tez dlatego. Mozliwe, ze jakby kobieta byla sama, bez nikogo to wtedy dziecko zabieraja, dopoki kobieta nie jest spionizowana, bo fakt - wstalam 5-6h po cc, a wczesniej maz mi malego podawal albo polozne.

[sovianka]

Napisane przez klamerka1987

Mam dokładnie tak samo jak Ty. W ogóle jakoś wypieram myśl o tym, że niedługo urodzę. Nie cieszę się i nie czekam na ten moment z niecierpliwością Boję się tego życia po. Czy damy radę i czy będziemy szczęśliwi. Wcześniej nie mogłam się doczekać, starania też chwilę trwały... mam nadzieję, że to tylko hormony..

Łączę się z Wami dziewczyny, mam takie same odczucie, nie jestem gotowa, boje się, boje się stracić niezależność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz