Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków - cz. XI

[oh audrey]

No właśnie brak kierunkowskazu nie kwalifikuje do oblania egzaminu...

[PPP90]

Napisane przez oh audrey

No właśnie brak kierunkowskazu nie kwalifikuje do oblania egzaminu...

ja na egzaminie miałam skręcić w lewo na skrzyżowaniu, no więc jade, skręcam a egzaminator do mnie z podkreśleniem jedziemy w LEWO i sie skapnełam o co chodzi, nie dałam kierunku zrobiłam to w trakcie skrętu. Nie wiem czy by mnie oblał za to.

[Zuziaxxx]

.

[martaN23]

Napisane przez Zuziaxxx

Witam Ja pierwszy egzamin mam 12 grudnia (teoretyczny i praktyczny), zostało mi dwie godziny kursu. Za kierownicą czuję się średnio ("brak Ci dynamiki"...), nie umiem jeszcze jazdy po łuku (!) i przyznam, że tego się najbardziej obawiam Teraz jestem na etapie zastanawiania się ile godzin sobie dokupić.

Jak czytam opowieści o chamskich egzaminatorach i wszechogarniającej atmosferze grozy w ośrodku to mi się niedobrze robi. Ciągle powtarzam sobie, że to też są przecież zwykli ludzie Poza tym staram się nastawić nieco pozytywniej, bo bardzo brak mi pewności siebie za kierownicą

wydaje mi się że jak łuku nie potrafisz to jeszcze dużo roboty przed tobą.A na egzaminach jest taki stres że ludzie robią tak straszne błędy,że głowa mała wiem bo sama tak zrobiłamWięc ćwicz,ćwicz i ćwicz

[201611241302]

Zuziaxxx podziwiam,ze sie zapisalas juz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oh audrey]

Napisane przez Zuziaxxx

Witam Ja pierwszy egzamin mam 12 grudnia (teoretyczny i praktyczny), zostało mi dwie godziny kursu. Za kierownicą czuję się średnio ("brak Ci dynamiki"...), nie umiem jeszcze jazdy po łuku (!) i przyznam, że tego się najbardziej obawiam Teraz jestem na etapie zastanawiania się ile godzin sobie dokupić.

Jak czytam opowieści o chamskich egzaminatorach i wszechogarniającej atmosferze grozy w ośrodku to mi się niedobrze robi. Ciągle powtarzam sobie, że to też są przecież zwykli ludzie Poza tym staram się nastawić nieco pozytywniej, bo bardzo brak mi pewności siebie za kierownicą

28 godzin bez umiejętności jazdy na łuku? Podziwiam brak kompetencji instruktora, który powinien to wałkować ile się da...

[asiulka123]

Ja łuku uczyłam się 3 godziny a później przy okazji nauki parkowania równoległego czy prostopadłego na kolejnych zajęciach również parę razy powtórzyłam czy też gdy przejeżdżaliśmy obok placu wstąpiliśmy, by 2, 3 razy jeszcze powtórzyć. Łuk to moja największa zmora, na początku nie udawało się w ogóle, potem było lepiej, jak udało mi się nie najechać na linię i myślałam, że już będzie dobrze to zaś w kopercie się nie zatrzymałam Wczoraj miałam egzamin wewnętrzny i instruktor zmienił mi łuk na placu manewrowym na inny i w ogóle mi nie wyszło Także zgadzam się co do tego, że łuk to podstawa i bez tego nie ma co myśleć o egzaminie Naprawdę trzeba to wyćwiczyć perfekcyjnie bo stres bierze górę i może być różnie.

Wczoraj miałam wewnętrzny i robiłam taki głupoty, że głowa mała Generalnie na kursie szło mi słabo, ale na egzaminie nie wiedzieć czemu robiłam jeszcze gorsze rzeczy niż wtedy, kiedy zaczynałam się uczyć. Co prawda to był taki mini egzamin i nie wszystko było sprawdzane co powinnam umieć i nie odbywał się w mieście, w którym mam zdawać, ale.... Nauki przede mną jeszcze wiele, co wiedziałam już podczas kursu, egzamin nie musiał tego potwierdzać, jedynie obnażył fakt, że nie radzę sobie ze stresem za kierownicą. Niestety ze względów finansowych muszę odłożyć w czasie jazdy dodatkowe.Nie wyobrażam sobie co będzie na egzaminie państwowym Aha... teoretyczny wewnętrzny zdałam za którymś razem, piątym czy szóstym . Kodeks znam bardzo dobrze, czytałam wiele razy, testy porobione, poszłam naprawdę solidnie przygotowana. Myślałam, że napiszę od razu bez problemu a tu ......

[201611241302]

Napisane przez asiulka123

Ja łuku uczyłam się 3 godziny a później przy okazji nauki parkowania równoległego czy prostopadłego na kolejnych zajęciach również parę razy powtórzyłam czy też gdy przejeżdżaliśmy obok placu wstąpiliśmy, by 2, 3 razy jeszcze powtórzyć. Łuk to moja największa zmora, na początku nie udawało się w ogóle, potem było lepiej, jak udało mi się nie najechać na linię i myślałam, że już będzie dobrze to zaś w kopercie się nie zatrzymałam Wczoraj miałam egzamin wewnętrzny i instruktor zmienił mi łuk na placu manewrowym na inny i w ogóle mi nie wyszło Także zgadzam się co do tego, że łuk to podstawa i bez tego nie ma co myśleć o egzaminie Naprawdę trzeba to wyćwiczyć perfekcyjnie bo stres bierze górę i może być różnie.

Wczoraj miałam wewnętrzny i robiłam taki głupoty, że głowa mała Generalnie na kursie szło mi słabo, ale na egzaminie nie wiedzieć czemu robiłam jeszcze gorsze rzeczy niż wtedy, kiedy zaczynałam się uczyć. Co prawda to był taki mini egzamin i nie wszystko było sprawdzane co powinnam umieć i nie odbywał się w mieście, w którym mam zdawać, ale.... Nauki przede mną jeszcze wiele, co wiedziałam już podczas kursu, egzamin nie musiał tego potwierdzać, jedynie obnażył fakt, że nie radzę sobie ze stresem za kierownicą. Niestety ze względów finansowych muszę odłożyć w czasie jazdy dodatkowe.Nie wyobrażam sobie co będzie na egzaminie państwowym Aha... teoretyczny wewnętrzny zdałam za którymś razem, piątym czy szóstym . Kodeks znam bardzo dobrze, czytałam wiele razy, testy porobione, poszłam naprawdę solidnie przygotowana. Myślałam, że napiszę od razu bez problemu a tu ......

Wewnetrzna teorie zdawalam ze 3 razy, a panstwowa za pierwszym wiec sie nie martw

Sent from my LG-E460 using Wizaz Forum mobile app

[asiulka123]

Napisane przez dzasminka

Wewnetrzna teorie zdawalam ze 3 razy, a panstwowa za pierwszym wiec sie nie martw

Sent from my LG-E460 using Wizaz Forum mobile app

Ja się martwię, że sporo pozapominam bo do egzaminów państwowych to jeszcze bardzo bardzo daleka droga. A i ciągle mam wątpliwości czy ciągnąć to dalej Zresztą w innym wątku już o tym pisałam.

[Agrh]

ja dziś 28h , wewnętrzny praktyczny oblany, łuku też nie umiem... w ogóle chyba nic nie umiem a na teorię wewnętrzną też musi zapisać instruktor?
da się go zmienić teraz? po 30h ?
Lepiej zdać wewnętrzną teorię i potem dokupywać jazdy?

[PPP90]

Napisane przez Agrh

ja dziś 28h , wewnętrzny praktyczny oblany, łuku też nie umiem... w ogóle chyba nic nie umiem a na teorię wewnętrzną też musi zapisać instruktor?
da się go zmienić teraz? po 30h ?
Lepiej zdać wewnętrzną teorię i potem dokupywać jazdy?

teoria wew. jest w ośrodku więc chyba instruktor nie musi zapisywać a na łuku byłaś na prawie każdych jazdach?

[pati0111]

Kochane, a co sądzicie wogóle o zdawaniu prawka w zimie? Ma to sens?

[ujagny_blog]

Napisane przez PPP90

pod górke.. nic mi nie mów zraziłam sie do górek po egzaminie. Tam zrobiłam za drugim razem, za pierwszym sie stoczył samochód. I teraz mam najgorsze wizje na samą myśl o górce. Oczywiście mam na myśli takie bardziej strome. Raz jakoś jechałam po odebraniu prawka i miałam górke i taką dosyć wysoką, auto sie stoczyło troche a ja spanikowałam. Dobrze że nikogo za mną nie było. Teraz jeżdże tak aby unikać górek stromych.

To nie jest takie trudne. Trzymasz hamulec i powoli puszczasz sprzęgło, jak czujesz, że zaskakuje, to wtedy gaz. Jak jest bardziej stroma to łatwiej z ręcznym.

[chillin0411]

Nowe testy od pn ?!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ujagny_blog]

Napisane przez pati0111

Kochane, a co sądzicie wogóle o zdawaniu prawka w zimie? Ma to sens?

Jak się nie boisz trudnych warunków na drodze, to czemu nie?

[PPP90]

Napisane przez ujagny_blog

To nie jest takie trudne. Trzymasz hamulec i powoli puszczasz sprzęgło, jak czujesz, że zaskakuje, to wtedy gaz. Jak jest bardziej stroma to łatwiej z ręcznym.

tata mi powiedział ten sposób ale na ruszanie np. jak stoje na światłach. Próbowałam i wychodzi mi. Ale dzięki

[oh audrey]

Napisane przez chillin0411

Nowe testy od pn ?!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój instruktor zanim zdałam prawko mówił że testów nie zmienią.

[chillin0411]

Mi dzisiaj powiedzial,ze od tego pn sa nowe. Kto chcial kupowal ksiazke(chociaz wydaje mi sie,ze to powinno byc wliczone w kurs ) i,ze sa latwiejsze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PPP90]

Napisane przez chillin0411

Mi dzisiaj powiedzial,ze od tego pn sa nowe. Kto chcial kupowal ksiazke(chociaz wydaje mi sie,ze to powinno byc wliczone w kurs ) i,ze sa latwiejsze.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a może chodziło o to że nowe, że jeszcze jakieś pytania doszły. Pytania będą dochodzić ciągle. Tak słyszałam że ma ich być ok 5tys. Tego dowiedziałam sie w WORD.

jakby mieli coś zmienić to już w TV by o tym mówili

[chillin0411]

Wydaje mi sie,ze nie oto,bo pytania caly czas dochodza po aktualizacji na plycie.

On mowil,ze nowe testy i dwojka kursantow sie z nim zgadzala.
Ale ja sie z nim dogadac nie moge nigdy,bo jest taki nie ogarniety.

Z tym tv w sumie racja...



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Pani Lennon]

Ja się muszę pochwalić. Dzis znałam praktyczny wewnętrzny i jutro juz mogę zapisywać sie do WORDu. Jestem taka szczęśliwa! Szczególnie, ze moj instruktor powiedział, ze powinnam bez problemu zdać zawnętrzy😊😊


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[oh audrey]

Napisane przez Pani Lennon

Ja się muszę pochwalić. Dzis znałam praktyczny wewnętrzny i jutro juz mogę zapisywać sie do WORDu. Jestem taka szczęśliwa! Szczególnie, ze moj instruktor powiedział, ze powinnam bez problemu zdać zawnętrzy😊😊


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To w takim razie trzymamy kciuki, nie stresuj się i pamiętaj o światłach!

[esfira]

Napisane przez Pani Lennon

Ja się muszę pochwalić. Dzis znałam praktyczny wewnętrzny i jutro juz mogę zapisywać sie do WORDu. Jestem taka szczęśliwa! Szczególnie, ze moj instruktor powiedział, ze powinnam bez problemu zdać zawnętrzy😊😊


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

życzę powodzenia, ale pamietaj, że zdanie zewnętrznego to 50% umiejętności i 50% szczęście
Ja wczoraj zdałam (za 4 razem), więc opiszę moje wrażenia. Nigdy nie trafiłam na chamskiego instruktora, niektorzy byli tylko tacy "bardzo służbowi", wtedy wiadomo jest trudniej, bo nie ma żadnej pogawędki, żeby choć trochę rozladować atmosferę. Wcześniej raz oblałam na mieście, dwa razy na placu (!!), na łuku. Za pierwszym razem przejechałam linie, a za drugim zatrzymałam się za wcześnie w kopercie (tzn przód był poza kopertą).
Wczoraj też nie jechałam jak orzeł, robiłam błędy, przejechałam przez linię ciąglą, przez powierzchnię wyłączoną za blisko innych samochodów podjechałam, nie udało mi się raz zmienić pasów, więc zamiast zawrócić na rondzie pojechałam prosto i to wydłużyło egzamin o 15 min, bo potem nie było jak zawrocić Ale całe szczęście nie zrobiłam żadnego błędu, który by skutkował przerwaniem egzaminu i PJ do odbioru za 2 tyg. Widać egaminator uznał, że tak naprawdę każdy uczy się jeździć, jak już ma PJ.
Glowa do góry, próbujcie
Po 3. nieudanym razie, kiedy oblałam na łuku, miałam mega doła, ale całe szczęscie miałam super instruktora na doszkalanie (naprawdę super facet, już miałam wielu instruktorow, więc wiem, co mówię ), trzeba próbować, próbować i próbować

a co do nowej teorii, to ja robiłam te przykładowe testy, które są dostępne w internecie, nauczyłam się znaków i przepisów mniej więcej, robiłam testy ze starego prawka i zdalam za 1. razem (na 68/74, ale zaliczone )

[201607111632]

Ja za przejechanie po ciągłej przy zakręcie miałam end of topic i wynik negatywny
No ale mój ZORD słynie z prawie zerowej zdawalności..

[teaspoon]

Esfira to miałaś szczęście bo u mnie za przejechanie linii ciągłej tez oblewają a przynajmniej tak mówił mój instruktor. Ja na szczęście nie sprawdzałam prawdziwości tej tezy na egzaminie

Sent using Wizaz Forum mobile app

[martaN23]

Napisane przez teaspoon

Esfira to miałaś szczęście bo u mnie za przejechanie linii ciągłej tez oblewają a przynajmniej tak mówił mój instruktor. Ja na szczęście nie sprawdzałam prawdziwości tej tezy na egzaminie

Sent using Wizaz Forum mobile app

u mnie też za to oblewają i za najechanie na wyłączone też.Także to chyba nie jest coś nadzwyczajnego

[lidkas102]

A ja stara baba przed prawie cała rodziną chodzę na prawo jazdy . Instruktor widzi to że mi bardzo ręce sztywnieją , ale jest trochę lepiej . Na razie jeździmy po moim mieście , ale jest nadzieja że ruszymy nie długo do miasta w którym będę miała egzamin . Wiem że będzie musiała dokupić godziny , ale wiedziałam że tak będzie . Pierwszym razem jak jechałam to się śmiałam że samochód chce na rów na zieloną trawkę , bo zaraza mnie nie słuchał

[chillin0411]

Zapisuje sie na po swietach .

Instruktor chcial zebym miedzy swietami albo we wigilie ale pomyslalam,ze do teorii w ten czas sie przygotuje,bo 99,9 testow ,ktore robie w domu to negatywy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Endoria]

Napisane przez chillin0411

Zapisuje sie na po swietach .

Instruktor chcial zebym miedzy swietami albo we wigilie ale pomyslalam,ze do teorii w ten czas sie przygotuje,bo 99,9 testow ,ktore robie w domu to negatywy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Najwazniejsze zeby na egzaminie wyszedl pozytyw
Swoja droga ciekawe czemu w domu te testy Ci nie ida? Nie jestes jeszcze przygotowana?

Wedlug mnie dobrze, ze idziesz po Swietach, bo ruch na miescie na pewno bedzie mniej goraczkowy. Wiadomo - przed Wigilia wszystkim sie spieszy, szal zakupow i prezentow, to i na drodze wiele sie dzieje.
Powodzenia w kazdym razie

[defuckto]

Kochane, postanowiłam napisać w tym wątku, żeby dać nadzieję takim 'beznadziejnym przypadkom' jak ja Otóż, dzisiaj zdałam prawo jazdy za ósmym razem hehe Trwało to cztery lata... bo na początku w moim ośrodku czekało się po 2-3 miesiące na termin egzaminu i człowiek się strasznie zniechęcał, aż w końcu 'olałam' prawko. W tym roku postanowiłam się za to zabrać - dwie próby nieudane (łuk :/ i niestety z mojej głupoty na mieście). Dzisiaj sukces!
Moja rada: NIE BAĆ SIĘ I NIE REZYGNOWAĆ! Próbować do skutku, a się uda powodzonka