Ciucholand - pomocy!!!!!

[alanmilosz]

Witam Was wszystkich . Jestem tu nowy . Szukałem podobnego wątku ale nie znalazłem , jeśli taki jest to przepraszam. Poszukuje osób które prowadzą ciucholandy. Chciałbym się spytac po jakim czasie powinny przynosić zyski i jakiego rzedu są to pieniądze???
Ja od 4 miesięcy prowadzę swój sklep w ok. 40 000 mieście. Niestety zysków jeszcze brak. Ciagle dokładam do interesu. Fakt że teraz sezon jest tez kiepski. Ciuchy mam inne niż wszyscy bo austriackie, naprawde dobre i znanych marek. Klientki sobie je chwalą. Ciuszki są ładnie powieszone na wieszakach. Ceny od 5 do 50 zł.
Nie wiem czy cos robie żle że ludzie nie przychodzą. Licze na to że z wiosną wszystko ruszy. A może się myle? Może ten sklep nie ma prawa na siebie zarabiać?
Bardzo Was proszę jakieś porady….

[DontSaySorry]

Napisane przez alanmilosz

Witam Was wszystkich . Jestem tu nowy . Szukałem podobnego wątku ale nie znalazłem , jeśli taki jest to przepraszam. Poszukuje osób które prowadzą ciucholandy. Chciałbym się spytac po jakim czasie powinny przynosić zyski i jakiego rzedu są to pieniądze???
Ja od 4 miesięcy prowadzę swój sklep w ok. 40 000 mieście. Niestety zysków jeszcze brak. Ciagle dokładam do interesu. Fakt że teraz sezon jest tez kiepski. Ciuchy mam inne niż wszyscy bo austriackie, naprawde dobre i znanych marek. Klientki sobie je chwalą. Ciuszki są ładnie powieszone na wieszakach. Ceny od 5 do 50 zł.
Nie wiem czy cos robie żle że ludzie nie przychodzą. Licze na to że z wiosną wszystko ruszy. A może się myle? Może ten sklep nie ma prawa na siebie zarabiać?
Bardzo Was proszę jakieś porady….

A co ile robisz wymiany towaru? Robisz jakieś promocje, typu obniżki cen, wszystko po ileśtam złotych?
Co z reklamą, może czas pomyśleć nad jakimś fajnym szyldem, ulotkami. Czy masz lustra w sklepie, czy jest ciepło i w miarę czysto?
Ja bardzo nie lubię chodzić do takich sh, gdzie jestem tylko ja i sprzedawca patrzy mi się na ręce i ogólnie wodzi wzrokiem z nudów :P Mega krępujące...

A co do ubrań - teraz jest tyle second-handów, że byle jaki towar niestety się nie sprzeda nawet za te 5 zł. Może zacznij sprowadzać ubrania z innego źródła? Z doświadczenia wiem, że najfaniejsze ciuchy pochodzą z krajów skandynawskich

[martaN23]

racja racja ja jestem 100% zakupoholiczką w sh i włśnie wszystko skandynawianawet taki szyld mająWszystko na wagę ludzi mają pełno miasteczko raczej nie duże co poniedziałek nowa dostawa codziennie inna cena =taniej co 3-4 tygodnie całkowita wymiana towaru wszystko po 2 i 1 zł .Biznes uwazam za dobry jesli ma się dobre ciuszkiPowodzenia

[Kasiunia66]

lokalizacja ma chyba największe znaczenie...u mnie w mieście mnóstwo lumpexów upadło w rok, max półtora od powstania, ponieważ były gdzieś na obrzeżach, w tzw.ciemnych dzielnicach

[mogg]

u mnie w mieście ok 200 000 furorę robi sh duża hala fajne ubrania codziennie inne ceny. P:iątek dostawa w sobote 1 zł różnicy niedziele już chyba 2 zł róznicy, poniedziałek taniutko jest bo ok 4/5 zł różnicy.

Wszędzie teraz chyba jest tak że jest dzień przed dostawą wyprzedaż.

[Dotka90]

Może warto pomyślec o promocjach typu: w poniedziałek wszystkie T-shirty po 2 zł, w środę sukienki po 5zł itd itd.
Takie akcje przyciągają klientów. Wprawdzie mieszkam w b. dużym mieście, ale jak są akcje typu 'wszystko po 1/2/5zł' to ludzie się tam dosłownie zabijają
Do tego częsta wymiana towaru, bo jak gdzies ide i za 2 tyg widzę te same bluzki na wieszakach, to mi się odechciewa tam wracać.

[ladylajla]

W moim 2 razy większym mieście furorę robi ciucholand z rzeczami na wagę, chyba 60 czy 70 zł w dniu dostawy, potem codziennie o 10 zł taniej. W dniu dostawy tłumy i kobiety po dwie-trzy stówy tam zostawiają.
Ubrania brytyjskie, wszystko ładnie powieszone i wyeksponowane, z tym że to naprawdę modne rzeczy. Raczej towar idzie z duchem czasu i jest taki typowo sieciówkowy. Jak dżinsy to raczej zwężane nogawki, bluzki mgiełki, fajne oversize'owe swetry. Jak w sieciówkach był szał na rzeczy z zipami, to w tym lumpie też dało się spódnicę czy sukienkę wyhaczyć. Dużo fajnych ubranek dziecięcych.

Co mnie zdziwiło - jakieś dwa lata temu był jeszcze jeden fajny lump z podobnym towarem, tyle, że wycenionym. Ceny od paru zł za tiszert po właśnie 40-50 za coś ekstra, np. płaszcz czy sukienkę. Zaaranżowany trochę jak niezły butik, bo duży, jasny, przestronny, ubrania na wieszakach, dwa razy w tygodniu chyba -50%, co jakiś czas promocje na np. buty, kurtki itd. Ale niestety zwinęli interes. Zauważyłam, że w moim mieście ciucholandom z wyceną jest trudniej niż tym na wagę.

Jak dla mnie to właśnie towar na czasie jest kluczem. Nie wrócę do ciucholandu, w którym wiszą rozciągnięte swetry sprzed 15 lat i koszulki, których do sprzątania w domu bym nie włożyła i szpilki z długimi noskami.
Choć zależy w jakiego klienta się celuje. Jak w młode kobiety i dziewczyny, to warto się rozejrzeć za modnym towarem, choćby to faktycznie były rzeczy modne jeden sezon. Jak w starsze i w średnim wieku kobiety, to może i nie pierwszej świeżości modowej rzeczy, ale raczej jakościowo i materiałowo dobre, bardziej wytrzymałe. Wnioskuję po tym, czego szukam w lumpeksach ja i koleżanki, a czego moja mama czy ciocie Ja często wydam tę parę groszy na jakiś krzyk sezonu, choćbym go miała włożyć raz (zwłaszcza, ze i tak o wiele taniej zapłacę niż w sieciówce). Moja mama raczej zwraca uwagę, by to była rzecz, która się nie rozleci po jednym praniu i trochę posłuży - wtedy jest gotowa nawet zapłacić wysoką jak na ciucholand cenę

[izga88]

Może jakieś promocje zaproponuj ...