Mamy tutaj swoją bazę - czyli już trzy lata razem. XI-XII.2009

[magdawikp]

dużo zdróka dla Ewci

Asioczka fakt jest taki, ze mi się nie chce ale, no właśnie zawsze jest ale - muszę coś zrobic w swoim życiu bo do emerytury ma daleko a moja praca ........ dużo mozna pisać
podjełam decyzję i muszę to zrobić, jak dobrze będzie to za 4 lata (2 studia i 2 praktyka) będę miała o wiele większe mozliwości pracy, a o to mi chodzi

[gochaa_p]

Jeszvze raz powodzenia Madziu

Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

[gucia6]

Magda życzę powodzenia

ja się melduje z drugiej strony... więcej sprawozdań później


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gochaa_p]

helloł melduje się z domu. wyszliśmy wczoraj

[asioczka]

Gucia juz??? super, daj koniecznie znac, co u Was
Gosia i jak Ewcia? A Wojtus jak reaguje, jak siostrzyczka chora i musisz jej poswiecic wiecej czasu? Z dziadkami byl?

Dziewczyny WIOSNA

[gochaa_p]

tak z dziadkami. mam nadzieje ze to rozumie. tęsknił ale też się i dobrze bawił. no i chyba babcia bo rozpieszczała słodyczami bo ma zatwardzenie spał z psem i kotem , oglądał bajki na kompie, grał z wujkiem na kompie , babrał się z dziadkiem w garażu wiec chyba spoko mu tam było .

[domi7ks]

Guciu a ja dziś o Tobie myślałam!

Gochaa zdrówka dla Ewci

Moje też ciągle przeziębione, od dziś mamy antybiotyk

[magdawikp]

zdrówka dla Wszyskich


Gucia witaj

[DiTu77]

Gucia i ja Cię chyba myślami ściągnęłam, bo ostatnio myślałam co u Ciebie
Gosiu zdrówka, mam nadzieję, że już lepeij
Domi zdrówka dla Was
Madziu kciuki
U nas tylko ja trochę chora - gardło mi siadło i katar mam

[zebra666]

Gucia

Widzę, że coś zaczyna się dziać powolutku na wątku

Kupiliśmy dzisiaj Piotrkowi większy rower, ale na razie się boi, bo pewnie czuje się na swoim mniejszym. Używany, ale w bdb stanie. Wyszłam na prostą całkowicie to ciut zaszaleć można Jestem zmęczona czasami na maxa jak ciągne jakieś maratony, ale nie wyobrażam sobie wracać do sytuacji kiedy nie miałam pracy... Jestem szczęśliwa.

[gochaa_p]

Napisane przez zebra666

Jestem szczęśliwa.

i o to chodzi

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

u nas ok, wczoraj nasza pedi była na wizycie domowej, Ewa czysto, Wojtek ma jeszcze zalegania, dostał wyksztuśne i mamy się oklepywać.na dwór możemy wychodzić.

[zebra666]

Napisane przez gochaa_p

i o to chodzi

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

u nas ok, wczoraj nasza pedi była na wizycie domowej, Ewa czysto, Wojtek ma jeszcze zalegania, dostał wyksztuśne i mamy się oklepywać.na dwór możemy wychodzić.

Fajnie, że możecie wychodzić!!!!

[kachula27]

Hej hej dziewczyny i ja sie zjawiam wkoncu bo troche tez nie zagladałam

U nas ok Mati rosnie jak na drozdzach,w przedszkolu ok,w maju idziemy na usuniecie migdałków --niestety ale mam nadzieje ze po tym skoncza sie choroby bo wiecznie angina i angina


Gocha fajnie ze juz zdrowi i w domu

Zebra ciesze sie ze jestes szczesliwa i zadowolona z pracy a jak z babka?poukładało sie?

Magda graulacje!!i jak po pierwszych zajeciach?chyba niepotrzenie sie stresowałas..

Gusiu a Wy gdzie?Czyzby juz daleko daleko od D?

Karenina jak Andree?

Domi a jak Twoje szkraby sie chowaja?pracujesz czy jestes w domu z dziecmi?

Asioczka ,Pietrusia jak dziewczynki?


Co u reszty?mam nadzieje ze teraz troszke wizaz odzyje.wiosna idzie az zyc sie chce

[gucia6]

Asiu, Domi, Ditu, Zeberko, Magda

Kasiu, rozbroilas mnie... ale tak calkiem sympatycznie tak, my daleko od De, i to bardzo, bo w Australii

Zebra, ciesze sie, ze stanelas na nogi i jestes szczesliwa... to najwazniejsze

Generalnie aklimatyzujemy sie. Na szczescie najgorsze upaly juz mijaja. Dni tez szybciutko uciekaja. Staramy sie zwiedzac ile sie da, dziewczynki puscilismy na kurs plywania, dla Sandry znalezlismy miejsce w przedszkolu na 2,5 dnia, zeby miala kontakt z rowiesnikami i uczyla sie jezyka, bo za rok juz musi isc do szkoly. Dla Rity na razie chcemy wziac jeden dzien w zlobku, a jak bedzie dalej, to wyjdzie w praniu. Z praca jeszcze na razie cisza, maz zacznie dzwonic w przyszlym tygodniu do firm gdzie wyslal podania, ja dopiero teraz zabralam sie za ta kwestie Ale mamy nadzieje, ze w ciagu tych kilku tygodni znajdziemy prace, bo ofert jest mnostwo
Jesli chodzi o pierwsze wrazenia, to z dnia nadzien jest coraz lepiej... na samym poczatku byl szok i lekka panika, ale zaczynamy sie powoli odnajdywac i wiele spraw bardzo podoba sie nam juz teraz.
Ludzie tez sa w porzadku, zawsze zagadaja. jeden sasiad to chyba na mnie zawsze czatuje, bo jak tylko gdzies ide, to on tez i zaczyna mi opowiadac rozne rzeczy o okolicy, o roslinach i zwierzetach, ktorych nazw w zyciu nie slyszalam i nawet nie wiem jak wygladaja ... i raz obdarowal nas cytrynami ze swojego ogrodka... aromat tych cytryn to normalnie inna bajka
Okazalo sie tez ze w okolicy mieszka dziewczyna z mojej podstawowki, dzis z nia rozmawialam (mega pozytywnie zakrecona ) i spotkamy sie w przyszlym tygodniu.

Jakby cos, to kangurow ani koali jeszczenie widzielismy (siedza w rezerwatach przyrody ), jutro jedziemy ogladac foki, pingwiny i delfiny.?. Sandra juz nie moze sie doczekac

Jakbyscie chcialy poogladac widoki, to zapraszam do mojego profilu... jak nie widzicie zdjec, to podeslijcie prosbe o zaprzyjaznienie

Hehe... to sie rozpisalam

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez kachula27

Hej hej dziewczyny i ja sie zjawiam wkoncu bo troche tez nie zagladałam

U nas ok Mati rosnie jak na drozdzach,w przedszkolu ok,w maju idziemy na usuniecie migdałków --niestety ale mam nadzieje ze po tym skoncza sie choroby bo wiecznie angina i angina


e

To zdrowka co do migdalkow, to spotkalam sie niedawno z opinia, ze wycinanie moze wiecej szkody niz pozytku przyniesc... ze najlepiej zeby organizm poradzil sobie z infekcja, bo to rozwoj systemu immunologicznego, tzn bez antybiotyku, tylko w razie czego zbijajac temperature


A co do dziewczynek, to tez rosna, rozwijaja sie doslownie w oczach
Rite mamy juz odpieluchowana i odsmoczkowana, tylko niestety teraz zaczal sie bunt i jest wycie (i co gorsza, piszczenie) o kazda pier.dulke
Ale zaczyna tez coraz wiecej mowic i jak papuga powtarza wszystko po siostrze
Sandra obecnie przechodzi burzliwy rozwoj ruchowy,a angielski lapie w trybie ekspresowym (nic tylko pozazdroscic), zna alfaber, zaczyna sama pisac slowa, umie liczyc do... nie wiem nawet, i zaczyna dodawac

I generalnie dziewczynki ciagle wojuja i rywalizuja, ale nie moga bez siebie zyc, a jak sie przytulaja, smieja razem, buziaki rozdaja, mowia, ze sie kochaja, to ja sie rozplywam

[magdawikp]

Gucia super, ze idzie wszystko do przodu

ja faktycznie po 1 zajęciach
niby spoko ale przeraża mnie matematyka i teoria sprężystości, nic nie pamiętam, coś robię z zadań ale i tak to czarna magia, nic nie pamiętam, dałam do sprawdzenia matmę znajomej i ma się odezwać, wyniki mi się z książką zgadzają, ale nie bardzo wiem czy to jest zrobione prawidłowo
z teorii mam zadanie z wektorów i próbuję ale nic mi bardzo nie wychodzi
pozostałe przedmioty to już budowlane i tu jest spoko

co do migdałkó na przykładzie Izy - po wycięciu skończyły się ropne katary i anginy, choruje ale raczej wirusówki
tylko jeśli chodzi o migdały to jest jeszcze inna strona - niedotlenienie, u małej było 80% zatkane przez migdałki i jak wycieliśmy to nabrała nam na wadze i poskoczyła wzrostem
ja nie żałuję, zresztą sama miałam wycinane i przestałąm chorować

[kachula27]

Napisane przez gucia6

Asiu, Domi, Ditu, Zeberko, Magda

Kasiu, rozbroilas mnie... ale tak calkiem sympatycznie tak, my daleko od De, i to bardzo, bo w Australii

Zebra, ciesze sie, ze stanelas na nogi i jestes szczesliwa... to najwazniejsze

Generalnie aklimatyzujemy sie. Na szczescie najgorsze upaly juz mijaja. Dni tez szybciutko uciekaja. Staramy sie zwiedzac ile sie da, dziewczynki puscilismy na kurs plywania, dla Sandry znalezlismy miejsce w przedszkolu na 2,5 dnia, zeby miala kontakt z rowiesnikami i uczyla sie jezyka, bo za rok juz musi isc do szkoly. Dla Rity na razie chcemy wziac jeden dzien w zlobku, a jak bedzie dalej, to wyjdzie w praniu. Z praca jeszcze na razie cisza, maz zacznie dzwonic w przyszlym tygodniu do firm gdzie wyslal podania, ja dopiero teraz zabralam sie za ta kwestie Ale mamy nadzieje, ze w ciagu tych kilku tygodni znajdziemy prace, bo ofert jest mnostwo
Jesli chodzi o pierwsze wrazenia, to z dnia nadzien jest coraz lepiej... na samym poczatku byl szok i lekka panika, ale zaczynamy sie powoli odnajdywac i wiele spraw bardzo podoba sie nam juz teraz.
Ludzie tez sa w porzadku, zawsze zagadaja. jeden sasiad to chyba na mnie zawsze czatuje, bo jak tylko gdzies ide, to on tez i zaczyna mi opowiadac rozne rzeczy o okolicy, o roslinach i zwierzetach, ktorych nazw w zyciu nie slyszalam i nawet nie wiem jak wygladaja ... i raz obdarowal nas cytrynami ze swojego ogrodka... aromat tych cytryn to normalnie inna bajka
Okazalo sie tez ze w okolicy mieszka dziewczyna z mojej podstawowki, dzis z nia rozmawialam (mega pozytywnie zakrecona ) i spotkamy sie w przyszlym tygodniu.

Jakby cos, to kangurow ani koali jeszczenie widzielismy (siedza w rezerwatach przyrody ), jutro jedziemy ogladac foki, pingwiny i delfiny.?. Sandra juz nie moze sie doczekac

Jakbyscie chcialy poogladac widoki, to zapraszam do mojego profilu... jak nie widzicie zdjec, to podeslijcie prosbe o zaprzyjaznienie

Hehe... to sie rozpisalam

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------



To zdrowka co do migdalkow, to spotkalam sie niedawno z opinia, ze wycinanie moze wiecej szkody niz pozytku przyniesc... ze najlepiej zeby organizm poradzil sobie z infekcja, bo to rozwoj systemu immunologicznego, tzn bez antybiotyku, tylko w razie czego zbijajac temperature


A co do dziewczynek, to tez rosna, rozwijaja sie doslownie w oczach
Rite mamy juz odpieluchowana i odsmoczkowana, tylko niestety teraz zaczal sie bunt i jest wycie (i co gorsza, piszczenie) o kazda pier.dulke
Ale zaczyna tez coraz wiecej mowic i jak papuga powtarza wszystko po siostrze
Sandra obecnie przechodzi burzliwy rozwoj ruchowy,a angielski lapie w trybie ekspresowym (nic tylko pozazdroscic), zna alfaber, zaczyna sama pisac slowa, umie liczyc do... nie wiem nawet, i zaczyna dodawac

I generalnie dziewczynki ciagle wojuja i rywalizuja, ale nie moga bez siebie zyc, a jak sie przytulaja, smieja razem, buziaki rozdaja, mowia, ze sie kochaja, to ja sie rozplywam

ja to potrafie no nie

Ciesze sie ze u Was tak fajnie wszystko sie potoczyło i teraz tylko trzymam kciuki zeby tz szybko znalazł prace
Swoja droga to szybciutko sie uwineliscie z ta cała przeprowadzka
Ja nie słyszałam tego ze wyciecie migdałkow moze zaszkodzic,zreszta musze usiasc i porzadnie poczytac bo jakos nie mialam czasu bo dopiero od niedawna wiemy ze bedzie ten zabieg

Napisane przez magdawikp

Gucia super, ze idzie wszystko do przodu

ja faktycznie po 1 zajęciach
niby spoko ale przeraża mnie matematyka i teoria sprężystości, nic nie pamiętam, coś robię z zadań ale i tak to czarna magia, nic nie pamiętam, dałam do sprawdzenia matmę znajomej i ma się odezwać, wyniki mi się z książką zgadzają, ale nie bardzo wiem czy to jest zrobione prawidłowo
z teorii mam zadanie z wektorów i próbuję ale nic mi bardzo nie wychodzi
pozostałe przedmioty to już budowlane i tu jest spoko

co do migdałkó na przykładzie Izy - po wycięciu skończyły się ropne katary i anginy, choruje ale raczej wirusówki
tylko jeśli chodzi o migdały to jest jeszcze inna strona - niedotlenienie, u małej było 80% zatkane przez migdałki i jak wycieliśmy to nabrała nam na wadze i poskoczyła wzrostem
ja nie żałuję, zresztą sama miałam wycinane i przestałąm chorować

Dzieki za opinie nt migdałków,no ja tez mam ogromna nadzieje ze choroby po tym ustana.
Magda dla mnie matma zawsze była ciemna magią-nigdy matmy nie lubiłam

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Guciu no piekne zdjecia,ślicznie tam u Was!!!!!!!!No i super ze bedziesz miala kolezanke ,jaki ten świat mały

[gucia6]

Napisane przez magdawikp

Gucia super, ze idzie wszystko do przodu

ja faktycznie po 1 zajęciach
niby spoko ale przeraża mnie matematyka i teoria sprężystości, nic nie pamiętam, coś robię z zadań ale i tak to czarna magia, nic nie pamiętam, dałam do sprawdzenia matmę znajomej i ma się odezwać, wyniki mi się z książką zgadzają, ale nie bardzo wiem czy to jest zrobione prawidłowo
z teorii mam zadanie z wektorów i próbuję ale nic mi bardzo nie wychodzi
pozostałe przedmioty to już budowlane i tu jest spoko

co do migdałkó na przykładzie Izy - po wycięciu skończyły się ropne katary i anginy, choruje ale raczej wirusówki
tylko jeśli chodzi o migdały to jest jeszcze inna strona - niedotlenienie, u małej było 80% zatkane przez migdałki i jak wycieliśmy to nabrała nam na wadze i poskoczyła wzrostem
ja nie żałuję, zresztą sama miałam wycinane i przestałąm chorować

W De w tej chwili panuj trend pomniejszania migdalow, ale od calkowitego wycinania sie odchodzi

A ze studiami napewno sie wyrobisz

Napisane przez kachula27

ja to potrafie no nie

Ciesze sie ze u Was tak fajnie wszystko sie potoczyło i teraz tylko trzymam kciuki zeby tz szybko znalazł prace
Swoja droga to szybciutko sie uwineliscie z ta cała przeprowadzka
Ja nie słyszałam tego ze wyciecie migdałkow moze zaszkodzic,zreszta musze usiasc i porzadnie poczytac bo jakos nie mialam czasu bo dopiero od niedawna wiemy ze bedzie ten zabieg

Dzieki za opinie nt migdałków,no ja tez mam ogromna nadzieje ze choroby po tym ustana.
Magda dla mnie matma zawsze była ciemna magią-nigdy matmy nie lubiłam

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

Guciu no piekne zdjecia,ślicznie tam u Was!!!!!!!!No i super ze bedziesz miala kolezanke ,jaki ten świat mały

A z migalami, toprzeciez choroby sa spowodowane przez jakies infekcje a nie obcnosc migdalow...
U nas byl problem polipow w nosie, gdzie byly bakterie ktore nie reagowaly napodawane antybiotyki podczas anginy... po zrobieniu wymazu i podaniu odpowiedniego antybiotyku chorowanie sie skonczylo
Takze proponowalabymwizyte u dobrego laryngologa

[martaN23]

u nas tez migdał 3 do wycięcia Oli bardzo słabo słyszy na prawe ucho terminy 1 i 2 lata we wronie wiem co my zrobimyBierze leki na alergie i teraz na migdałki 300miesiącznie nie mojeJa? kolejna operacja chyba będzie.

[gochaa_p]

Martuđ, szkoda Oli ;( i Ciebie. ach ten nasz kochany NFZ ;(

co do migdałków to j tez bym pomyślała porządnie przed ich wycięciem, koleżanki maż wyciął i więcej miał z tym kłopotów niż pożytku a i tak wiecznie na angine choruje :/ No ale każdy organizm jest inny i inaczej reaguje

Pogoda się popsuła znowu czeka nas dzież w domu

[kachula27]

Napisane przez gucia6

A z migalami, toprzeciez choroby sa spowodowane przez jakies infekcje a nie obcnosc migdalow...
U nas byl problem polipow w nosie, gdzie byly bakterie ktore nie reagowaly napodawane antybiotyki podczas anginy... po zrobieniu wymazu i podaniu odpowiedniego antybiotyku chorowanie sie skonczylo
Takze proponowalabymwizyte u dobrego laryngologa

Taki własnie mamy zamiar,juz u dwóch bylismy teraz jeszcze jestesmy umówieni do trzeciego laryngologa i zobaczymy co ten trzeci mi powie,dwóch wczesniejszych byli absolutnie za wycieciem trzeciego i przycieciem tych bocznych bo Mati ma strasznie przerosniete te migdałki.za dwa tyg mamy jeszcze jedna wizyte i tutaj pani laryngolog ma kamerke i bedzie wprowadzac bo buzi i ucha i wtedy podejmiemy ostateczna decyzje ,poki co miejsce w szpitalu mamy juz zaklepane na maj

Napisane przez martaN23

u nas tez migdał 3 do wycięcia Oli bardzo słabo słyszy na prawe ucho terminy 1 i 2 lata we wronie wiem co my zrobimyBierze leki na alergie i teraz na migdałki 300miesiącznie nie mojeJa? kolejna operacja chyba będzie.

Jejku takie długie terminy???szok,ja sie zapisalam miesiac temu i mamy termin na maj i to tez podobno długo jak na nasz szpital
A Ty kiedy bedziesz miala operacje?

Napisane przez gochaa_p

Martuđ, szkoda Oli ;( i Ciebie. ach ten nasz kochany NFZ ;(

co do migdałków to j tez bym pomyślała porządnie przed ich wycięciem, koleżanki maż wyciął i więcej miał z tym kłopotów niż pożytku a i tak wiecznie na angine choruje :/ No ale każdy organizm jest inny i inaczej reaguje

Pogoda się popsuła znowu czeka nas dzież w domu

dlatego tez mamy jeszcze jedna wizyte i po niej podejmiemy ostateczna decyzje
U nas tez dzis brzydkoooooooo wiejeee i zimnooooo brrrrrr

[martaN23]

Ta termin u nas to po prostu bajka
Na razie dostała leki na migdałki za 2 miesiace kontrola -zobaczymy jak to bedzie.
A ja?duzo by pisać mój lekarz już się operacji nie podejmie byłam na konsultacji - i tamten radzi jednak wrócić do pomysłu z roku 2012 -z tymi kotwicami,ale tym razem najpierw przeszczep mięśnia....
A w ogołe to zus mnie uzrowił-nie dostałam renty....
A na podjecie pracy -mogę zapomnieć Oli nie ma kto odbierać,ani zaprowadzać a ja czuję się fatalnie nie ma już chyba co ukrywać
Nie wiem co dalej robić jakbyscie znały ortopedę cudotwórce to dajcie namiary

[pietrusia]

Witam

Napisałam przedtem długi post i mi prąd wyłączyli
Ale z tego co pamiętam to....

gucia witaj ciesze się ze się już zaaklimatyzowaliście w nowym miejscu, że dziewczynki sie dobrze tam czują

Kachula U mnie dziewczyny rosną jak na drożdzach Ania mówi już ładnie wszytsko całymi zdaniami a jak pięknie piosenki śpiewa bardzo dużo uczy sie od Kamilki A Kamilka chodzi do przedszkola sporo tez choruje w związku z tym i też bardzo czesto na angine i tez ma powiekszone mogdały. laryngolog odradzał wycinania ale własnie przycięcia do normalnej wielkości ale powiedział zeby sie jeszcze wstrzymac.... a jakie macie lekarstawa na te migdały?? Moja dostała Lymphomyosot w kropelkach.... Jak na chwile obecna nie widze zeby sie zmniejszyły ale już znaczy czas nie miała anginy

Magda dasz rade na studiach ale szczerze to mi by sie chyba tez juz nie chciało

Marta strasznie mi przykro, że nie dostałaś renty

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

gucia oglądnełam zdjęcia... i....
1. Zazdroszcze pogody
2. Jakie dziewczyny już duże a jakie słodkie śliczne
3. Podobne do tatusia.... musisz nad synkiem pomyśleć może bedzie do Ciebie podobny
Cudne zdjęcia

[magdawikp]

Wszystko sie zgadza z tymi migdałakmi, my zanim podjeliśmy decyzję jeździliśmy do kliniki ponad rok, u nas generalne Iza mało chorowała, miała powiększone węzłu chłonne i to było faktyczną przyczyną zainteresowania sie migdałem

[gucia6]

Napisane przez pietrusia

Witam

Napisałam przedtem długi post i mi prąd wyłączyli
Ale z tego co pamiętam to....

gucia witaj ciesze się ze się już zaaklimatyzowaliście w nowym miejscu, że dziewczynki sie dobrze tam czują

Kachula U mnie dziewczyny rosną jak na drożdzach Ania mówi już ładnie wszytsko całymi zdaniami a jak pięknie piosenki śpiewa bardzo dużo uczy sie od Kamilki A Kamilka chodzi do przedszkola sporo tez choruje w związku z tym i też bardzo czesto na angine i tez ma powiekszone mogdały. laryngolog odradzał wycinania ale własnie przycięcia do normalnej wielkości ale powiedział zeby sie jeszcze wstrzymac.... a jakie macie lekarstawa na te migdały?? Moja dostała Lymphomyosot w kropelkach.... Jak na chwile obecna nie widze zeby sie zmniejszyły ale już znaczy czas nie miała anginy

Magda dasz rade na studiach ale szczerze to mi by sie chyba tez juz nie chciało

Marta strasznie mi przykro, że nie dostałaś renty

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

gucia oglądnełam zdjęcia... i....
1. Zazdroszcze pogody
2. Jakie dziewczyny już duże a jakie słodkie śliczne
3. Podobne do tatusia.... musisz nad synkiem pomyśleć może bedzie do Ciebie podobny
Cudne zdjęcia

Dziekuje

A Rita zaczela sie niedawno do tatusia upodabniac... do tejpory byla podobna do corki mojej kuzynki

Haha... na razie mamy dosc przebojow z dziewczynkami... o ewentualnym kolejnym bedziemy myslec moze zakilka lat.

[gochaa_p]

hej

u nas pogoda za oknem fatalna, nic tylko spać :P

Zaczełam się brać na poważnie za nocnikowanie Ewy :/ nie pamiętam już że to takie trudne :/

no i powód do małej załamki - Ewa kaszle - znowu!

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

p.s. a gdzie się podziewają nasze zguby: katekate, konspi ?? czyzby nadal urazone ?

[karenina19]

Napisane przez zebra666

Jestem zmęczona czasami na maxa jak ciągne jakieś maratony, ale nie wyobrażam sobie wracać do sytuacji kiedy nie miałam pracy... Jestem szczęśliwa.

usmiech sam wychodzi mi na buzi jak to czytam, tak sie dla ciebie ciesze.
I wiesz co - teraz to bedzie juz tylko lepiej

Napisane przez kachula27

Hej hej dziewczyny i ja sie zjawiam wkoncu bo troche tez nie zagladałam

Karenina jak Andree?

No wlasnie...a w innych rejonach sie zjawiasz

André ok, ale juz drugi tydzien mam w domu rowniez chorego malza wiec chlopaki siedza i rzadza sobie razem a ja dzialam "w terenie"...

Napisane przez gucia6

Generalnie aklimatyzujemy sie. Na szczescie najgorsze upaly juz mijaja. Dni tez szybciutko uciekaja. Staramy sie zwiedzac ile sie da, dziewczynki puscilismy na kurs plywania, dla Sandry znalezlismy miejsce w przedszkolu na 2,5 dnia, zeby miala kontakt z rowiesnikami i uczyla sie jezyka, bo za rok juz musi isc do szkoly. Dla Rity na razie chcemy wziac jeden dzien w zlobku, a jak bedzie dalej, to wyjdzie w praniu. Z praca jeszcze na razie cisza, maz zacznie dzwonic w przyszlym tygodniu do firm gdzie wyslal podania, ja dopiero teraz zabralam sie za ta kwestie Ale mamy nadzieje, ze w ciagu tych kilku tygodni znajdziemy prace, bo ofert jest mnostwo
Jesli chodzi o pierwsze wrazenia, to z dnia nadzien jest coraz lepiej... na samym poczatku byl szok i lekka panika, ale zaczynamy sie powoli odnajdywac i wiele spraw bardzo podoba sie nam juz teraz.
Ludzie tez sa w porzadku, zawsze zagadaja. jeden sasiad to chyba na mnie zawsze czatuje, bo jak tylko gdzies ide, to on tez i zaczyna mi opowiadac rozne rzeczy o okolicy, o roslinach i zwierzetach, ktorych nazw w zyciu nie slyszalam i nawet nie wiem jak wygladaja ... i raz obdarowal nas cytrynami ze swojego ogrodka... aromat tych cytryn to normalnie inna bajka
Okazalo sie tez ze w okolicy mieszka dziewczyna z mojej podstawowki, dzis z nia rozmawialam (mega pozytywnie zakrecona ) i spotkamy sie w przyszlym tygodniu.

Hej Ola super, ze sie aklimatyzujecie
Wiedzialam, ze sie wam spodoba

Napisane przez martaN23

u nas tez migdał 3 do wycięcia Oli bardzo słabo słyszy na prawe ucho terminy 1 i 2 lata we wronie wiem co my zrobimyBierze leki na alergie i teraz na migdałki 300miesiącznie nie mojeJa? kolejna operacja chyba będzie.

Napisane przez martaN23

Ta termin u nas to po prostu bajka
Na razie dostała leki na migdałki za 2 miesiace kontrola -zobaczymy jak to bedzie.
A ja?duzo by pisać mój lekarz już się operacji nie podejmie byłam na konsultacji - i tamten radzi jednak wrócić do pomysłu z roku 2012 -z tymi kotwicami,ale tym razem najpierw przeszczep mięśnia....
A w ogołe to zus mnie uzrowił-nie dostałam renty....
A na podjecie pracy -mogę zapomnieć Oli nie ma kto odbierać,ani zaprowadzać a ja czuję się fatalnie nie ma już chyba co ukrywać
Nie wiem co dalej robić jakbyscie znały ortopedę cudotwórce to dajcie namiary

Ortopedy-cudotworcy nie znam, ale slyszalas o odbudowie komorek macierzystych? Podobno rezultaty sa swietne na biodra wlasnie
Znam jedna starsza pania, ktora chodzila juz tylko z balkonikiem a po tej "kuracji" chodzi teraz sama bez pomocy...

Napisane przez gochaa_p

Zaczełam się brać na poważnie za nocnikowanie Ewy :/ nie pamiętam już że to takie trudne :/

Z tego, co pamietam to nie jest takie trudne jak dziecko jest gotowe...


Witam

u nas czas leci jak wariat, chlopaki siedza w domu a ja wreszcie mam przyjemnosc doswiadczyc jak to jest, kiedy caly program dnia malego nie jest na mojej tylko glowie...mila odmiana, naprawde


Co do usuwania migdalkow to moge napisac cos od siebie - mialam usuwane w wieku kolo 24.-25. roku zycia i bardzo tego zaluje...mimo tego, ze z tego, co wtedy lekarze mowili to migdalki byly juz "marmurkowe" i nie spelnialy zadnej funkcji a byly siedliskiem bakterii to zaluje, ze bardziej nie "zawalczylam" o nie, bo od czasu wyciecia o wieeeeele czesciej choruje, wlasnie na gardlo miedzy innymi...a wczesniej nie mialam wiekszych problemow z gardlem....naprawde czuc, ze organizm nie ma tej pierwszej bariery ochronnej w postaci migalow...
Wiadmo, ze jak trzeba to trzeba, ale mysle, ze warto sie upewnic kilka razy czy naprawde jest to koniecznosc w 100%...

[martaN23]

Nie stać mnie na taki zabieg
Zdecydowałam,ze napiszę do prezesa Zus w sprawie renty na specjalnych warunkach

[pietrusia]

Napisane przez martaN23

Nie stać mnie na taki zabieg
Zdecydowałam,ze napiszę do prezesa Zus w sprawie renty na specjalnych warunkach

A ile taki zabieg kosztuje jesli można zapytać??

[zebra666]

Kachula dała mi spokój, tzn. nie przyjeżdża i nie szuka mnie, jak mnie spotka przypadkiem to oczywiście pyskuje Ale już dawno na nią nie wpadłam.

Karenina też tak myślę

Marta strasznie mi przykro czytać, że nie dostałaś renty i się gorzej czujesz... Opis operacji planowanej wygląda na skomplikowany..

Gucia super przeczytać, że się Wam podoba!

Postanowiłam się wziąść za siebie w końcu i od przyszłego tygodnia zaczynam chodzić do dentysty(bo już dawno nie byłam z powodu kasy oczywiście).

[kachula27]

Napisane przez karenina19

No wlasnie...a w innych rejonach sie zjawiasz

André ok, ale juz drugi tydzien mam w domu rowniez chorego malza wiec chlopaki siedza i rzadza sobie razem a ja dzialam "w terenie"...





Witam

u nas czas leci jak wariat, chlopaki siedza w domu a ja wreszcie mam przyjemnosc doswiadczyc jak to jest, kiedy caly program dnia malego nie jest na mojej tylko glowie...mila odmiana, naprawde


Co do usuwania migdalkow to moge napisac cos od siebie - mialam usuwane w wieku kolo 24.-25. roku zycia i bardzo tego zaluje...mimo tego, ze z tego, co wtedy lekarze mowili to migdalki byly juz "marmurkowe" i nie spelnialy zadnej funkcji a byly siedliskiem bakterii to zaluje, ze bardziej nie "zawalczylam" o nie, bo od czasu wyciecia o wieeeeele czesciej choruje, wlasnie na gardlo miedzy innymi...a wczesniej nie mialam wiekszych problemow z gardlem....naprawde czuc, ze organizm nie ma tej pierwszej bariery ochronnej w postaci migalow...
Wiadmo, ze jak trzeba to trzeba, ale mysle, ze warto sie upewnic kilka razy czy naprawde jest to koniecznosc w 100%...

Kareninko oj ja Ci zazdroszcze takiego planu dnia ze nie tylko na Twojej głowie jest zajecie sie dzieckiem

Zdrówka dla małża

Co do migdałkow to za tydzien własnie kolejna wizyta i wtedy juz bedziemy wiedzieli na czym stoimy

Napisane przez martaN23

Nie stać mnie na taki zabieg
Zdecydowałam,ze napiszę do prezesa Zus w sprawie renty na specjalnych warunkach

Pisz pisz kochana,nic nie szkodzi sprobowac a moze sie faktycznie uda.Trzymam kciuki

Napisane przez zebra666

Kachula dała mi spokój, tzn. nie przyjeżdża i nie szuka mnie, jak mnie spotka przypadkiem to oczywiście pyskuje Ale już dawno na nią nie wpadłam.

Karenina też tak myślę

Marta strasznie mi przykro czytać, że nie dostałaś renty i się gorzej czujesz... Opis operacji planowanej wygląda na skomplikowany..

Gucia super przeczytać, że się Wam podoba!

Postanowiłam się wziąść za siebie w końcu i od przyszłego tygodnia zaczynam chodzić do dentysty(bo już dawno nie byłam z powodu kasy oczywiście).

Zeberko wiesz jak miło sie czyta Twoje posty jak piszesz ze jestes szczesliwa,jednak powolutku wszystko sie układa,ciesze sie bardzo: cmok:


Gocha powodzonka w odpieluchowaniu Ewuni

Jejku u Was tez taka brzydka pogoda??tylko wieje i pada i tak w kółko,nawet wyjsc z domu sie nie chce na taki ziąb