Planowanie ciąży i o życiu pogadamy - mamuśki 35+

[HellcatRedeye]

Hejka, wracam już z malenstwem. Miałam poród marzeń dziewczyny, życzę Wam wszystkim takiego! Pokrótce napiszę, że skurcze zaczęły się o 4 rano, ale sobie czekałam bo myślałam że to przepowiadające. O 7 poszłam do wanny, ale po wyjściu nie było poprawy. Zadzwoniłam na porodowkę i kazali przyjechać. Więc na spokojnie się ubrałam, zrobiłam mejkap żeby piękna być i o 9.30 pojechaliśmy. Po 10 byliśmy na miejscu, formalności, ktg i myślę że gdzieś koło 10.15 położyłam się na łóżku do badania. O 10.41 urodziła się mała. Poród 30 minut. 🤭 Więc jeśli jesteście lub będziecie w ciąży to polecam Wam akupunkturę. To nie jest jakiś kosmiczny koszt, a taki poród jest na wagę złota. Tylko wyjeżdżajcie wcześniej do szpitala niż ja żeby w aucie nie urodzić. No i te wszystkie piękne plany porodowe miałam! Super koszula, poród w wodzie, muzyka, pda i? Urodziłam bez tego wszystkiego, w tunice i sweterku.

Inez, co tam u Ciebie i małego? Jak sobie radzicie?

Magda, fajnie że dotarłaś do wątku, kciuki za starania! Jestem w tym samym wieku i nikt na mnie nie patrzył krzywo na porodówce.

Tajlaa, witaj! Ja też jestem po ivf, więc wiem przez co przychodzisz. I też mam 4 lata starań za sobą plus ciążę z jednoprocentowego prawdopodobieństwa. Więc cuda się zdarzają!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tajlaa]

Magdamarysia84

Ja leczył się u enokrynologa jakiś w gimnazjum miałam wtedy rezonans nic nie wykazało i dopiero za jakiś czas już nie pamiętam dokładnie na rezonansie pojawił się gruczolak stąd mój skok prolaktyny.
To rzeczywiście konieczna konsultacja przy braniu leku podczas starań Novothyral jezeli miałoby to wpłynąć. Dobrze że wiesz co Ci pomaga i udało Ci się dzięki niemu normlanie funkcjonować
Dziś wtorek do soboty już blisko i do nowych informacji

Mam nadzieję że szybciej się uda niż przed 40tka choć życie pisze różne scenariusze.
Na pewno jest tak że im dłużej się stara i gdy się uda to na ciaze się mocno chucha i dmucha.

Hellcatredeye witam)
Gratulacje )) poród jak marzę dosłownie kilkanaście minut i jesteście razem z dzidzia
4 lata starań u was też szmat czasu;( który transfer okazał się tym szczęśliwym?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[HellcatRedeye]

Tajlaa, dziękuję 🥰 Ja też borykam się z chorobą immunologiczną, która wywołuje akurat nadczynność tarczycy. Niesamowite ile z nas ma tego typu problemy. Co do ivf to udało się za drugim razem. Nie wiem na ile to ma znaczenie ale ja przy pierwszym transferze miałam zupełnie inne podejście niż przy drugim. Wtedy strasznie rozpaczalam, że nigdy nie będę mama, że to niesprawiedliwe. To już było na granicy załamania nerwowego. A przed drugim transferem odwróciłam wszystko do góry nogami, co się tylko dało. I wtedy się udało. Może to bez znaczenia, ciężko coś takiego udowodnić. A jakie Ty masz nastawienie? Jesteś raczej optymistką czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdamarysia84]

Napisane przez HellcatRedeye

Hejka, wracam już z malenstwem. Miałam poród marzeń dziewczyny, życzę Wam wszystkim takiego! Pokrótce napiszę, że skurcze zaczęły się o 4 rano, ale sobie czekałam bo myślałam że to przepowiadające. O 7 poszłam do wanny, ale po wyjściu nie było poprawy. Zadzwoniłam na porodowkę i kazali przyjechać. Więc na spokojnie się ubrałam, zrobiłam mejkap żeby piękna być i o 9.30 pojechaliśmy. Po 10 byliśmy na miejscu, formalności, ktg i myślę że gdzieś koło 10.15 położyłam się na łóżku do badania. O 10.41 urodziła się mała. Poród 30 minut. 🤭 Więc jeśli jesteście lub będziecie w ciąży to polecam Wam akupunkturę. To nie jest jakiś kosmiczny koszt, a taki poród jest na wagę złota. Tylko wyjeżdżajcie wcześniej do szpitala niż ja żeby w aucie nie urodzić. No i te wszystkie piękne plany porodowe miałam! Super koszula, poród w wodzie, muzyka, pda i? Urodziłam bez tego wszystkiego, w tunice i sweterku.

Inez, co tam u Ciebie i małego? Jak sobie radzicie?

Magda, fajnie że dotarłaś do wątku, kciuki za starania! Jestem w tym samym wieku i nikt na mnie nie patrzył krzywo na porodówce.

Tajlaa, witaj! Ja też jestem po ivf, więc wiem przez co przychodzisz. I też mam 4 lata starań za sobą plus ciążę z jednoprocentowego prawdopodobieństwa. Więc cuda się zdarzają!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wow, jeszcze raz WIELKIE gratulacje!!! Rzeczywiście poród marzeń, pięknie ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez tajlaa

Magdamarysia84

Ja leczył się u enokrynologa jakiś w gimnazjum miałam wtedy rezonans nic nie wykazało i dopiero za jakiś czas już nie pamiętam dokładnie na rezonansie pojawił się gruczolak stąd mój skok prolaktyny.
To rzeczywiście konieczna konsultacja przy braniu leku podczas starań Novothyral jezeli miałoby to wpłynąć. Dobrze że wiesz co Ci pomaga i udało Ci się dzięki niemu normlanie funkcjonować
Dziś wtorek do soboty już blisko i do nowych informacji

Mam nadzieję że szybciej się uda niż przed 40tka choć życie pisze różne scenariusze.
Na pewno jest tak że im dłużej się stara i gdy się uda to na ciaze się mocno chucha i dmucha.

Hellcatredeye witam)
Gratulacje )) poród jak marzę dosłownie kilkanaście minut i jesteście razem z dzidzia
4 lata starań u was też szmat czasu;( który transfer okazał się tym szczęśliwym?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Ja np. z prolaktyną nie miałam nigdy problemu. Tylko hormony płciowe i LH i FSH jak po menopauzie Potem już wszystko ładnie, tylko niestety stosunek LH do FSH równe 2 (PCOS).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

i ja dołączę

35 lat kończę za we wtorek mamy jedną córkę - prawie 19 miesięcy, o którą staraliśmy się 4 lata.

[magdamarysia84]

Napisane przez gr8ania

i ja dołączę

35 lat kończę za we wtorek mamy jedną córkę - prawie 19 miesięcy, o którą staraliśmy się 4 lata.

To świetnie, że się udało. Gratulacje ️

Ja dziś dostałam wreszcie krwawienia z odstawienia antykoncepcji. Bardzo późno, ale chyba to dobrze, że się pojawiło. Teraz czekam na normalny cykl, w okolicy 3.03 będę testować owulację i do dzieła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Hej gr8ania, fajnie że jesteś! Też masz już przejścia za sobą, ale super że z takim sukcesem. Kciuki za Ciebie żeby tym razem szybciej się udało i bez problemów.

Magda, może to spóźnienie to trochę przez nastawienie. Człowiek myśli, że może może i to ma wpływ na takie przesunięcia. Ja po pierwszym cyklu starań też miałam mocne spóźnienie i już zdążyłam uwierzyć w cud. Ale to teraz działajcie, powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inez03]

Napisane przez gr8ania

i ja dołączę

35 lat kończę za we wtorek mamy jedną córkę - prawie 19 miesięcy, o którą staraliśmy się 4 lata.

Witaj grania! Oby teraz szybciej poszło, mała różnica między rodzeństwem jest dobra, mogą się razem bawić i nie męczyć rodziców
Kate gratulacje , właśnie czekałam na wiadomość od ciebie. To teraz masz już swoją malutką.
U nas jest synek spokojniejszym dzieckiem jak córka. Potrafi sam zasnąć przy pozytywce karuzeli, daję jeszcze pieluszkę ,smoczek i zasypia. Lubi jak się z nim romawia,tak fajnie gaworzy. Oczywiście nie zawsze jest lekko, ostatnio trochę gorzej śpi,ale teraz mu skok wypada więc pewnie to jest przyczyna.
Rośnie dosyć szybko, musiałam przegląd garderoby zrobić i odłożyć część, teraz już patrzę że nie ma co kupować 62 tylko 68 bo niedługo również wyrośnie.

[magdamarysia84]

Napisane przez HellcatRedeye

Hej gr8ania, fajnie że jesteś! Też masz już przejścia za sobą, ale super że z takim sukcesem. Kciuki za Ciebie żeby tym razem szybciej się udało i bez problemów.

Magda, może to spóźnienie to trochę przez nastawienie. Człowiek myśli, że może może i to ma wpływ na takie przesunięcia. Ja po pierwszym cyklu starań też miałam mocne spóźnienie i już zdążyłam uwierzyć w cud. Ale to teraz działajcie, powodzenia!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jak ja
Niby w cud nie wierzyłam, ale pomyślałam, że bym się nie obraziła za taki cud A nawet wczoraj mi napisała jedna babeczka na fb, że zaszła od razu po odstawieniu anty i też żadnego krwawienia, zorientowała się miesiąc później, bo chciała się napić alkoholu i zrobiła test. Niestety, straciła ciążę w 10 tygodniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Psycha potrafi z człowieka łosia zrobić. U mnie najlepiej było raz jak akurat jechaliśmy do Polski. Okres mi się spóźnił 3 tygodnie! Już byłam na 100% przekonana że jestem w ciąży i jeszcze się cieszyłam, że będę mogła test zrobić u swoich i im powiedzieć. Byliśmy wtedy cała rodzina w Oświęcimiu i podczas trzygodzinnego zwiedzania okres nagle przyszedł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tajlaa]

Napisane przez HellcatRedeye

Tajlaa, dziękuję Ja też borykam się z chorobą immunologiczną, która wywołuje akurat nadczynność tarczycy. Niesamowite ile z nas ma tego typu problemy. Co do ivf to udało się za drugim razem. Nie wiem na ile to ma znaczenie ale ja przy pierwszym transferze miałam zupełnie inne podejście niż przy drugim. Wtedy strasznie rozpaczalam, że nigdy nie będę mama, że to niesprawiedliwe. To już było na granicy załamania nerwowego. A przed drugim transferem odwróciłam wszystko do góry nogami, co się tylko dało. I wtedy się udało. Może to bez znaczenia, ciężko coś takiego udowodnić. A jakie Ty masz nastawienie? Jesteś raczej optymistką czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hejka to u Ciebie w drugą stronę w nadczynność tarczycy. ;(

Jeżeli chodzi o IVF to przed 1 transferem byłam optymistycznie nastawiona bo nie wiedzialam jakiej klasy jest zarodek. Potem dowiedział się był taki sobie 4cc i nie udało się. Następnie był 3 dyniowy tez słabej klasy to moje podejście było takie " na odwal się " czyli k tak nic z tego i potem cb niziutka beta. Oczywiście jak wyniki bety czytałam to w płacz i załamanie. Teraz druga procedura miałam aż 14 dobrych komórek i tylko 3 zarodki ale już dobrej klasy więc nadzieja na nowo odżyła. Transfer obstawiam okolice dnia kobiet.

Naprawdę osoby które dochodzą już do IVF to dużo przeszły i rozmowa z osobami bez problemow w tym temacie to jak rozmowa ty o gruszce a ktoś o wierzbie

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez magdamarysia84

Wow, jeszcze raz WIELKIE gratulacje!!! Rzeczywiście poród marzeń, pięknie ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Ja np. z prolaktyną nie miałam nigdy problemu. Tylko hormony płciowe i LH i FSH jak po menopauzie Potem już wszystko ładnie, tylko niestety stosunek LH do FSH równe 2 (PCOS).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziś już środa do Twojej wizyty w czwartek już malutko czasu

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez gr8ania

i ja dołączę

35 lat kończę za we wtorek mamy jedną córkę - prawie 19 miesięcy, o którą staraliśmy się 4 lata.

Mój rocznik to też długo się staraliscie czy też IVF?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez magdamarysia84

To jak ja
Niby w cud nie wierzyłam, ale pomyślałam, że bym się nie obraziła za taki cud A nawet wczoraj mi napisała jedna babeczka na fb, że zaszła od razu po odstawieniu anty i też żadnego krwawienia, zorientowała się miesiąc później, bo chciała się napić alkoholu i zrobiła test. Niestety, straciła ciążę w 10 tygodniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też słyszałam że po odstawieniu anty się często udaje) ja nigdy nie brałam nie mam doświadczenia w ogóle

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez HellcatRedeye

Psycha potrafi z człowieka łosia zrobić. U mnie najlepiej było raz jak akurat jechaliśmy do Polski. Okres mi się spóźnił 3 tygodnie! Już byłam na 100% przekonana że jestem w ciąży i jeszcze się cieszyłam, że będę mogła test zrobić u swoich i im powiedzieć. Byliśmy wtedy cała rodzina w Oświęcimiu i podczas trzygodzinnego zwiedzania okres nagle przyszedł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

3 tygodnie to już szmat czasu) na pewno było ci przykro jak wtedy dostałaś tego okresu akurat w takim momencie;(

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Laski w ogóle mi powiadomienia od wczoraj nie przychodzą tak się zdziwiłam że nikt nie pisze na wątku. Wcześniej wszystko dobrze działało...

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

[magdamarysia84]

Napisane przez HellcatRedeye

Psycha potrafi z człowieka łosia zrobić. U mnie najlepiej było raz jak akurat jechaliśmy do Polski. Okres mi się spóźnił 3 tygodnie! Już byłam na 100% przekonana że jestem w ciąży i jeszcze się cieszyłam, że będę mogła test zrobić u swoich i im powiedzieć. Byliśmy wtedy cała rodzina w Oświęcimiu i podczas trzygodzinnego zwiedzania okres nagle przyszedł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

3 tygodnie to szmat czasu, że Ty to wytrzymałaś bez testu to podziw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez tajlaa

Hejka to u Ciebie w drugą stronę w nadczynność tarczycy. ;(

Jeżeli chodzi o IVF to przed 1 transferem byłam optymistycznie nastawiona bo nie wiedzialam jakiej klasy jest zarodek. Potem dowiedział się był taki sobie 4cc i nie udało się. Następnie był 3 dyniowy tez słabej klasy to moje podejście było takie " na odwal się " czyli k tak nic z tego i potem cb niziutka beta. Oczywiście jak wyniki bety czytałam to w płacz i załamanie. Teraz druga procedura miałam aż 14 dobrych komórek i tylko 3 zarodki ale już dobrej klasy więc nadzieja na nowo odżyła. Transfer obstawiam okolice dnia kobiet.

Naprawdę osoby które dochodzą już do IVF to dużo przeszły i rozmowa z osobami bez problemow w tym temacie to jak rozmowa ty o gruszce a ktoś o wierzbie

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Dziś już środa do Twojej wizyty w czwartek już malutko czasu

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Mój rocznik to też długo się staraliscie czy też IVF?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Też słyszałam że po odstawieniu anty się często udaje) ja nigdy nie brałam nie mam doświadczenia w ogóle

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

3 tygodnie to już szmat czasu) na pewno było ci przykro jak wtedy dostałaś tego okresu akurat w takim momencie;(

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Laski w ogóle mi powiadomienia od wczoraj nie przychodzą tak się zdziwiłam że nikt nie pisze na wątku. Wcześniej wszystko dobrze działało...

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Ja nie przechodziłam tej procedury, ale mogę sobie wyobrazić ten stres i w ogóle te wszystkie wyrzeczenia. Z jednej strony nadzieja, że może tym razem, z drugiej lęk, że znowu nici. Ja bym się chyba nie zdecydowała na in vitro, nie ze względu na przekonania, bo pomimo, że się niedawno nawróciłam, to tutaj akurat uważam, że to wielkie błogosławienstwo dla par, które tak pragną dziecka i cudownie, że się to udaje ️ Zresztą, dla mnie zarodek to jeszcze nie dziecko, szczególnie poza ustrojem... Ale to chyba nie na moją psychikę, no po prostu nie, chyba bym wolała zaakceptować bezdzietność. Natomiast rozumiem i podziwiam kobiety, które się na to decydują.

A wizytę mam w sobotę, ale to też już niedługo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez tajlaa

Hejka to u Ciebie w drugą stronę w nadczynność tarczycy. ;(

Jeżeli chodzi o IVF to przed 1 transferem byłam optymistycznie nastawiona bo nie wiedzialam jakiej klasy jest zarodek. Potem dowiedział się był taki sobie 4cc i nie udało się. Następnie był 3 dyniowy tez słabej klasy to moje podejście było takie " na odwal się " czyli k tak nic z tego i potem cb niziutka beta. Oczywiście jak wyniki bety czytałam to w płacz i załamanie. Teraz druga procedura miałam aż 14 dobrych komórek i tylko 3 zarodki ale już dobrej klasy więc nadzieja na nowo odżyła. Transfer obstawiam okolice dnia kobiet.

Naprawdę osoby które dochodzą już do IVF to dużo przeszły i rozmowa z osobami bez problemow w tym temacie to jak rozmowa ty o gruszce a ktoś o wierzbie

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Dziś już środa do Twojej wizyty w czwartek już malutko czasu

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Mój rocznik to też długo się staraliscie czy też IVF?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Też słyszałam że po odstawieniu anty się często udaje) ja nigdy nie brałam nie mam doświadczenia w ogóle

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

3 tygodnie to już szmat czasu) na pewno było ci przykro jak wtedy dostałaś tego okresu akurat w takim momencie;(

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Laski w ogóle mi powiadomienia od wczoraj nie przychodzą tak się zdziwiłam że nikt nie pisze na wątku. Wcześniej wszystko dobrze działało...

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Naturalnie. U nas naprotechnologia dużo wniosła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Hejka. Sorki ze się nie odzywałam ale tak mi czas uciekał że szok.
Hellcat gratuluję porodu z bajki
Witam nowe koleżanki i trzymam kciuki za wszystkie
U mnie już 35 tydzień. Termin wyznaczony walizka prawie spakowana. Wiec tylko teraz spokojnie odliczac ale przyznam że mi się za zelo już dłużyć jak do tej pory leciało to teraz się jakoś zatrzymało.

Wysłane z mojego SM-N970F przy użyciu Tapatalka

[magdamarysia84]

Co u Was dziewczyny?
Mój entuzjazm zmalał. Bolą mnie piersi, powinnam na dniach mieć owulację, ale testy wychodzą marnie. Dopiero 14.03 ginekolog, a 19.03 endo ️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Hej, u nas czas leci jak szalony. Mała skończyła wczoraj 3 tygodnie. Ja mam nadal trochę wahania nastroju i potrafię się popłakać, bo... mała urośnie i się zmieni, a jest przecież taka słodka. Ale ogólnie radzimy sobie dobrze. W środę mąż wraca do pracy i tu mnie boli, bo będę musiała jakoś się ogarnąć. A w czwartek przyjeżdża moja rodzina. Jak na złość w środę i czwartek będziemy mieć montowane okna w 4 pomieszczeniach i nawet nie będę miała kiedy ogarnąć przed przyjazdem rodziny. Już im powiedziałam, że będziemy sprzątać razem.

Tajlaa, nie pozwól żeby stan zarodków wpłynął na Twoje pozytywne myślenie. Ono jest na wagę złota, Twoja głowa zrobi pół roboty. Na pewno ktoś kto nie miał ivf trochę inaczej będzie rozumiał temat. Ja akurat wśród znajomych nie miałam nikogo po ivf (lub o tym nie wiedziałam), ale dużo wsparcia udzieliła mi koleżanka, która straciła kilka ciąż nim urodziła synka. Dla mnie w ivf najgorsze było czekanie na wynik. W pierwszym podejściu zabroniono mi robić test w domu, przeszłam katusze czekając na telefon z informacją. Przy drugim podejściu stwierdziłam, że mam gdzieś ich zakazy i zrobiłam test na 2 dni przed testem z krwi. W sumie to myślałam sobie, że negatywny sprawi, że minie mi ten stres podczas oczekiwania na wyniki. A tu wyszedł pozytywny.

Magda, tak ogólnie to uważam ivf za dość nieskomplikowaną procedurę. I w momencie kiedy stanęliśmy przed wyborem ivf albo nic to w ogóle się nie zastanawialiśmy. Jedynie względy finansowe były dla nas problematyczne. Ale każdy musi sam wiedzieć jak daleko pójdzie, co jest w stanie zrobić żeby zajść w ciążę. I na pewno niektórzy wybiorą bezdzietnosc, z różnych powodów. No i jak teraz patrzę na naszą małą to nie żałuję tego całego zachodu. 🥰 A co do Twojego ostatniego posta to musisz na spokojnie podejść do tematu. Nie pozwol zeby pozytywne myślenie Cie opuscilo! To jest teraz najważniejsze. W pierwszym cyklu naprawdę mało komu się udaje, a jeszcze po postawieniu antykoncepcji to w sumie nie wiadomo jak organizm zareaguje. Odhacz na spokojnie lekarzy i działajcie sobie z mężem - czy była owulacja czy nie, w koncu trochę przyjemności nie zaszkodzi.

Misty, fajnie że jesteś! Aż mi się wierzyć nie chce, że to już 35 tydzień! Podziwiam Twoje nerwy - walizka prawie spakowana. Ja już bym panikę siala że zaraz się zacznie, a ja nie mam wszystkiego dopietego na ostatni guzik. Ale wiesz, ja na 2 dni przed porodem jeszcze listę pisałam na moment jak się zacznie - co krok po kroku trzeba zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdamarysia84]

Wczoraj test owu mi wyszedł pozytywny
Działamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[HellcatRedeye]

Kciuki! I żeby inny test za 2 tygodnie też wyszedł pozytywny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magdamarysia84]

Napisane przez HellcatRedeye

Kciuki! I żeby inny test za 2 tygodnie też wyszedł pozytywny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Staram się nie nakręcać. W testy owu już przestałam wierzyć, wiem, że one nie gwarantują w 100% owulacji, ale miło było zobaczyć dwie mocne kreski. Zobaczymy, wszystko wyjdzie w praniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez magdamarysia84

Wczoraj test owu mi wyszedł pozytywny
Działamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

stosunkowo udanych wieczorów

[Misty_May]

Hellcat haha no w sumie to jeszcze coś tam do dopakowania mam i wózek jeszcze nie zamówiony
Ale dłuży mi się już straszliwie. Obejrzałam cały netflix dotarłam na koniec internetu przeczytałam wszystkie książki i się gapie w sufit.
Magdamarysia kciuki zaciskam żeby się wszystko udało

Wysłane z mojego SM-N970F przy użyciu Tapatalka

[HellcatRedeye]

Misty, to dobrze że to wszystko zrobiłaś bo jak urodzisz to już nie będzie kiedy. Ja w styczniu przeczytałam 6 książek a w lutym... zero Cieszę się jak mam kiedy się wykąpać

Jako wózek kupujecie? Nie pamiętam czy pisałaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inez03]

Napisane przez HellcatRedeye

Misty, to dobrze że to wszystko zrobiłaś bo jak urodzisz to już nie będzie kiedy. Ja w styczniu przeczytałam 6 książek a w lutym... zero Cieszę się jak mam kiedy się wykąpać

Jako wózek kupujecie? Nie pamiętam czy pisałaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej Kate jak tam malutka? Pierwszy miesiąc to zazwyczaj je i śpi,u nas to już sobie fajnie gugamy,Oli lubi sobie porozmawiać.
Misty to już szybko minie, chociaż rozumiem że może się dłużyć.
U mnie było wywoływanie wcześniej to nagle zrobiło mi się mało czasu na wszystko, lepiej być wcześniej przygotowanym.

[magdamarysia84]

Co tam u Was kobitki?

Ja już po wizycie u endo. Mam zmniejszyć Novothyral (w ciąży go odstawimy na rzecz Euthyroxu) i zwiększyć dwukrotnie wit. D, bo trochę mi za słabo wyszło badanie. A tak to pani doktor powiedziała, że mam bardzo dobre wyniki i dała zielone światło. W piątek natomiast idę do ginekologa, bo nie wiem czy Wam pisałam, ale ten, u którego byłam w poniedziałek, to mnie nawet nie zbadał (źle mnie zapisali, on tylko kwalifikuje do zabiegów).
Dostałam też już pierwszej normalnej miesiączki po odstawieniu antykoncepcji i zaczęłam mój normalny cykl. Wjechał też olej z wiesiołka.
Działamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

u nas zaczęliśmy kolejny cykl starań. Muszę się w końcu umówić do gina i obawiam się że mnie znów czeka laparo :/

[HellcatRedeye]

Hej dziewczyny, co u Was?

Inez, jak tam Oli? Dyskutujecie sobie? Wybieracie się do Polski? Ja chce jechać w lipcu i obecna sytuacja sprawia, że się waham.

Misty, jak tam? Ty to się melduj dziewczyno bo ja z ciekawości zejdę.

Magda, jak tam u Was? Niefajna sytuacja z nieporozumieniem u lekarza.

Gr8ania, czemu czeka Cię laparo?

U nas czas leci niestety jak szalony. Mała rośnie, a ja już jestem smutna że niedługo będzie większa. Jest przekochana, po prostu super dziecko. Jedynie co to choróbsko nas dopadło i mała ma mocno zatkany nos. Walczymy aspiratorem i solą fizjologiczną. Bardzo się męczy niestety i nie wiem już jak jej ulżyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Inez03]

Hej dziewczyny,
Kate dużo zdrówka dla was,u nas ja tylko z nosa czasami coś wyciągam patyczkiem od uszu nasączonym solą fizjologiczną. Czas faktycznie szybko ucieka, mam 1 kwietnia z córką do szpitala na zabieg usunięcia polipów z jej nosa. Powinnam już mleko zamrażać ale to nie tak łatwo bo w domu nie śpi w dzień za długo, tylko na spacerze ładnie śpi. Ostatecznie kupię wreszcie mleko i mąż jakoś nakarmi małego, do butli przyzwyczajony bo staram się raz na tydzień dać mu mleko swoje z butelki.
Misty jak tam? Czekamy na relację z porodu.
Magdamarysia powodzenia, wszystko może pomóc więc warto próbować. Najlepiej też trochę postarać się o nastrój, teraz wiosna,ładna pogoda warto coś zorganizować co lubicie.
Tajla co u ciebie? Trzymam kciuki

[gr8ania]

Napisane przez HellcatRedeye

Hej dziewczyny, co u Was?

Inez, jak tam Oli? Dyskutujecie sobie? Wybieracie się do Polski? Ja chce jechać w lipcu i obecna sytuacja sprawia, że się waham.

Misty, jak tam? Ty to się melduj dziewczyno bo ja z ciekawości zejdę.

Magda, jak tam u Was? Niefajna sytuacja z nieporozumieniem u lekarza.

Gr8ania, czemu czeka Cię laparo?

U nas czas leci niestety jak szalony. Mała rośnie, a ja już jestem smutna że niedługo będzie większa. Jest przekochana, po prostu super dziecko. Jedynie co to choróbsko nas dopadło i mała ma mocno zatkany nos. Walczymy aspiratorem i solą fizjologiczną. Bardzo się męczy niestety i nie wiem już jak jej ulżyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

boję się że po cesarce zostały mi zrosty (miałam już z nimi problemy przed pierwszą ciążą)

walczę też z alergią, której nigdy wcześniej nie miałam... masakra jest- wczoraj wyszła mi pokrzywka na połowie ciała...

[magdamarysia84]

Napisane przez gr8ania

boję się że po cesarce zostały mi zrosty (miałam już z nimi problemy przed pierwszą ciążą)

walczę też z alergią, której nigdy wcześniej nie miałam... masakra jest- wczoraj wyszła mi pokrzywka na połowie ciała...

Ojej, bardzo współczuję alergii ️


Ja natomiast wczoraj na teście owu Facelle zobaczyłam 2 grube krechy, a zatem działamy i czekamy na termin miesiączki, żeby testować dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Napisane przez magdamarysia84

Ojej, bardzo współczuję alergii ️


Ja natomiast wczoraj na teście owu Facelle zobaczyłam 2 grube krechy, a zatem działamy i czekamy na termin miesiączki, żeby testować dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kiedy dokładnie testujesz?