głośne dzwięki :((

[zdenerwowana22]

hej z góry uprzedzam - nie robie sobie żadnych żartów!
jestem stałą wizażanką. ten nick założyłam, tylko na ten jeden wątek.

nie wiem od czego zacząć i zarazem jak mam o tym napisać żeby było zrozumiale. mam 22 lata i jestem zdrową kobietą. od bodajże końca podstawówki, ok 5 razy w roku mam dziwne objawy(? nie wiem jak to napisać). trwa to z reguły od 5-10 minut. otóż wszelkie dzwięki nawet te najcichsze słyszę bardzo,bardzo głośno. w tym czasie nie panuje jak stąpam po ziemi i jak mówię - tzn czy mówię i chodzę szybko, powoli..
jest to naprawde straszne. cichy szum wydaje mi się być przeraźliwie głośny. wszystkie dzwięki nakładają sie na siebie.. naprawdę ciężko to opisać.
nie ma na to reguły kiedy to coś przychodzi.. więc z góry mówię żebyście nie pisali, że to w stresie przychodzi. to coś zawsze przychodzi jak jestem w domu, tylko raz zdarzyło się, że nie. akurat na teście gimnazjalnym i pamiętam, że kompletnie nie mogłam się skupić. czekałam, aż przejdzie
do napisania tego postu przyczyniła się dzisiejsza noc, która była najgorsza w moim życiu przyszło to po północy i trwało aż godzinę. obudziłam się zlana potem i nie wiedziałam co mam robic, nie mogłam tego wrzeszczenia w głowie wytrzymać. mam w pokoju akwarium i słyszałam głośno odgłosy wody (bo z tej rurki leci do akwarium). ta woda jest bardzo cichutka,a słyszałam ją tak głośno jak np przejeżdzający motor. wszystkie odgłosy (nie wiem skąd się tych dzwięków tyle wzięło przecież była noc i cicho,a w mojej głowie dzwięków było cholernie dużo!!). zaczęłam mocno oddychać,ale miałam lekkie z tym problemy, żeby wciągnąc powietrze.
ta wiadomość wydaje się strasznie idiotyczna. nie zdziwię się jak pomyslicie, że robie sobie z Was jaja :/
kiedyś o tym mówiłam rodzicom, ale chyba nie uwierzyli. wybiore się do lekarza,bo jestem strasznie zaniepokojona, szczególnie tą nocą. z bezradności poryczałam się w nocy. teraz sobie pomyslałam, że to może jakaś choroba?? do głowy mi przyszło adhd . w 'superniani' na tvnie oglądałam kiedys, jak Dorota Zawadzka pokazywała rodzicom co czuję dziecko, które ma adhd. włączyła wszelkie możliwe głośne urządzenia i kazała rodzicom tego słuchać. może mam adhd?? tylko czemu pojawia się ono ok 5 razy do roku?? idę do lekarza w natępnym tygodniu..

czy któraś wizażanka ma coś takiego? chociaż szczerze mówiąc wątpie..

pozdrawiam i jeszcze raz powtarzam, nie robię sobie żartów

[yuki23]

Koniecznie do lekarza!!

[foxxxy]

Tylko sobie nie wmawiaj, że masz ADHD - jak kiedyś czytałam artykuł o ADHD to myślałam, że padne. Nie daj sobie nic wmówić. Idź do lekarza ale nie szukaj na siłę choroby a rady lekarza przemyśl a nie przyjmuj za pewne. Najśmieszniejsze w lekarzach jest to, że kiedy przychodzi do nich pacjent oni z góry zakładają, że jest chory- nie dociera do nich, że ta osoba jest zdrowa więc koniecznie i często na siłe chca przypasować jakąś chorbę po prostu tak mają. A pacjent odchodzi zadowolony bo choroba została zdiagnozowana czytaj "nazwana fachowo". Jeśli on Ci powie, że masz ADHD to wyobrażam sobie, że bedziesz zadowolona z faktu, że zdiagnozowali objawy - bo będziesz mieć usprawiedliwienie na to co się dzieje. Lekarze mają zdolność zabijania wszelkiej nadziei więc na trzeźwo to sobie tłumacz czy aby na pewno ktoś Ci czegoś nie wmawia.

[Vivienne]

Dokładnie, do lekarza. Na pewno Cię nie wyśmieje .

[zdenerwowana22]

wybiore się jednak już dzisiaj do lekarza, mam nadzieję,ze mnie przyjmie bez problemu.
Vivienne - wyśmiania sie nie obawiam, prędzej tego,ze spławi mnie :/

foxxxy - właśnie przeczytałam parę rzeczy o adhd i częśc się zgadza (chodzi o 'sfera emocjonalna' : między innymi pojawiająca sie depresja, problemy ze strukturą zdania (o ile dobrze to rozumiem).. pare tego jest). jednak skoro adhd nie zostalo wykryte (no bo nic o tym nie wiem) to nie bede sobie wmawiac, ze mam adhd bo nie chce miec!

[Aranjani]

Brzmi jak nerwica. Ja miałam problemy z oddychaniem przez ok. godzinę, kiedy budziłam się po nocach i byla to nerwica serca, bo mi do tego serduszko strasznie mocno biło ale Cię rozumiem . Myślalam, że mam astmę albo ... jakis zawał Ale te duszności właśnie tak ok. godziny trwały.
Potem się rozwiodłam i wszystko przeszło jak ręką odjął. Ale to inna historia...
Z kolei twoja wrażliwość na dźwięki kojarzy mi się z migreną, taką prawdziwą a nie ze zwykłym bólem głowy.
Koniecznie napisz, co powiedział lekarz.

[zdenerwowana22]

migrena?? o tym bym nigdy nie pomyslała! oczywiście, zdam relacje wizyty u lekarza.
Aranjani - z tym rozwodem to nieźle. myslisz,ze mąż tak na Ciebie 'źle wpływał'? (kłótnie itp..).. czy poprostu zbieg okoliczności?

przyszła mi do głowy jedna rzecz.. sprawa prawa jazdy. wprawdzie jestem w trakcie kursu,ale mam nadzieje,ze lekarz nie zawiadomi mojego egzaminatora, że nie mogę być kierowcą z tych powodów??

[Vivienne]

Napisane przez zdenerwowana22

przyszła mi do głowy jedna rzecz.. sprawa prawa jazdy. wprawdzie jestem w trakcie kursu,ale mam nadzieje,ze lekarz nie zawiadomi mojego egzaminatora, że nie mogę być kierowcą z tych powodów??

Jeśli już dałaś do OSK lub do WORDu zaświadczenie lekarskie, to nie.
Natomiast jeśli to będzie się powtarzało i będzie uciążliwe to ja bym się zastanowiła przed jazdą... Ale zrobisz, co uważasz.

[ankasz]

A moze zauwazyłaś że przed atakiem tych głosnych dźwięków gorzej słyszałas? czy wogóle masz jakies problemy ze słuchem? Pisze o tym, bo przypomniała mi się sytuacja, kiedy musiałam na szybko napisać cos na komputerze a wokół mnie chodziło kilka osób i robiło szum, wiec założyłam stopery do uszu. Po ok godzinie je wyjęłam i miałam wrażenie, że jakaś ciężarówka albo nawet czołg jechał obok mojego domu. Okazało się, że po dłuższej ciszy słyszałam zwmożone dźwięki. A ten odgłos czołgu to był.. mój komputer.. :EEK!: Dźwięki na które zwykle nie zwracamy uwagi bo z reguły są ciche, po dłuższej ciszy wydaja się jakby były glośniejsze. Zastanów sie nad tym