Kobiety Policjantów/przyszłych Policjantów

[Niusia22]

Napisane przez AnnyP

Po 8 robi, po 8 . A czasem psiapsióła z biuletynem dzwoni:
-Jakby co to twój TŻ jest w pracy, nie kłamał, widziałam go jak wracałam do domu.

Kontrola podstawą zaufania .

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Napisane przez natti2

No to faktycznie niewesoło... Ale uda mu się wytłumaczyć, tak? Przecież nie może obrywać za to, że jakiś drechu się wypiera...

No ja mam nadzieje ze sie uda, tymbardziej ze Tż zostal "mocno" poszkodowany caly czas sie martwie, nie wiem jak to bedzie, mamy adwokata i czekamy na sprawe, m-c juz minal a tu rozwiazania ani widu ani slychu

[marvarid]

Napisane przez Niusia22

Tż zostal "mocno" poszkodowany

Co mu się stało?

[Niusia22]

Napisane przez marvarid

Co mu się stało?

dostal nozem 3 razy
wiecie jak ja sie czulam jak sie dowiedzialam? Tak bardzo sie balam ze umrze
szczescie w nieszczesciu ze w udo i posladek dostal. Udo mial na wylot. Jeszcze rana zostala niezagojona, chodzimy do szpitala na kontrole, podobno jeszcze troche bedzie sie goilo
najwazniejsze ze zyje bo ja bym chyba umarla bez niego

[amarela]

Tyle czytania, że nie wiedziałam od czego zacząć Ja to jednak nie kminie tego do końca bo myślałam, że po 5000 samo się zablokuje

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 22:44 ----------

Niusia współczuję

[natti2]

Napisane przez Niusia22

dostal nozem 3 razy
wiecie jak ja sie czulam jak sie dowiedzialam? Tak bardzo sie balam ze umrze
szczescie w nieszczesciu ze w udo i posladek dostal. Udo mial na wylot. Jeszcze rana zostala niezagojona, chodzimy do szpitala na kontrole, podobno jeszcze troche bedzie sie goilo
najwazniejsze ze zyje bo ja bym chyba umarla bez niego

Boże jedyny, aż mnie ciarki przeszły. Współczuję Ci, że musiałaś przez to wszystko przejść, tyle nerwów... Teraz najważniejsze aby TŻ wyzdrowiał, żeby te rany się do końca zagoiły. Pewnie nie może się nadziwić jaką wspaniałą ma kobietę, że nieustannie w niego wierzy i pomaga Naprawdę jestem dla Ciebie pełna podziwu... Ja wiele rzeczy w życiu przeszłam (niestety) ale nie wiem, jakbym się zachowała w podobnej sytuacji.
Tym bardziej wierzę, że nie będzie problemów pod względem prawnym, że się ta sytuacja wyjaśni. Jakim cudem Twój TŻ ma mieć problemy skoro sam został tak bardzo poszkodowany?? Jezu, nie rozumiem tego kraju Bezprawie cholerne...

[passion80]

zapraszam do drugiej części wątku https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post30530485