Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Ja w końcu zrobiłam coś, co bardzo długo odkładałam przez pandemię. Koniec końców - za miesiąc wyprowadzam się do Włoch Czeka mnie teraz sporo ogarniania, ale to akurat mi się chcę, bo mam jakiś cel i w ogóle. To dodaje energii i nic nie "muszę",a "chcę".

Jutro muszę powiedzieć w pracy, że nie przedłużam umowy. Trochę mi głupio, bo wiem, że szukali kogoś na dłużej, ale no... nie są mi w stanie dać nic, co wynagrodziłoby mi taki wyjazd... Już któryś raz w życiu przerabiam "zamykanie spraw" i to nic fajnego, chociaz wiadomo, że tak trzeba, że warto...

Chociaż miałam teraz 4 dni wolne i miałam powystawiac książki an sprzedaż (pozbywam sie praktycznie wszystkich rzeczy), no i co... oglądałam Kuchenne rewolucje

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Pandora na jakiś wolontariat jedziesz jak pisałaś, czy będziesz też pracować?
Pozbywasz się rzeczy, bo teraz gdzieś wynajmujesz i nie masz tego gdzie trzymać czy tak po prostu

Kilka dni temu wróciłam z 5 tygodniowego wyjazdu do Grecji. Trochę pracowałam zdalnie, a trochę urlopu. Tż tak samo. Więc jakbym nie była takim leniem językowym, to bym się mogła czegoś nauczyć.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88847293]Ja w końcu zrobiłam coś, co bardzo długo odkładałam przez pandemię. Koniec końców - za miesiąc wyprowadzam się do Włoch Czeka mnie teraz sporo ogarniania, ale to akurat mi się chcę, bo mam jakiś cel i w ogóle. To dodaje energii i nic nie "muszę",a "chcę".

Jutro muszę powiedzieć w pracy, że nie przedłużam umowy. Trochę mi głupio, bo wiem, że szukali kogoś na dłużej, ale no... nie są mi w stanie dać nic, co wynagrodziłoby mi taki wyjazd... Już któryś raz w życiu przerabiam "zamykanie spraw" i to nic fajnego, chociaz wiadomo, że tak trzeba, że warto...

Chociaż miałam teraz 4 dni wolne i miałam powystawiac książki an sprzedaż (pozbywam sie praktycznie wszystkich rzeczy), no i co... oglądałam Kuchenne rewolucje [/QUOTE]

Fajnie!
Zazdroszczę wyjazdu do Włoch. Mam nadzieję, że Ci się ułoży, zgodnie z planami jakie masz na pobyt.

[nicRu]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88847293]Ja w końcu zrobiłam coś, co bardzo długo odkładałam przez pandemię. Koniec końców - za miesiąc wyprowadzam się do Włoch Czeka mnie teraz sporo ogarniania, ale to akurat mi się chcę, bo mam jakiś cel i w ogóle. To dodaje energii i nic nie "muszę",a "chcę".

Jutro muszę powiedzieć w pracy, że nie przedłużam umowy. Trochę mi głupio, bo wiem, że szukali kogoś na dłużej, ale no... nie są mi w stanie dać nic, co wynagrodziłoby mi taki wyjazd... Już któryś raz w życiu przerabiam "zamykanie spraw" i to nic fajnego, chociaz wiadomo, że tak trzeba, że warto...

Chociaż miałam teraz 4 dni wolne i miałam powystawiac książki an sprzedaż (pozbywam sie praktycznie wszystkich rzeczy), no i co... oglądałam Kuchenne rewolucje [/QUOTE]
klask i:

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;88847345]Pandora na jakiś wolontariat jedziesz jak pisałaś, czy będziesz też pracować?
Pozbywasz się rzeczy, bo teraz gdzieś wynajmujesz i nie masz tego gdzie trzymać czy tak po prostu

Kilka dni temu wróciłam z 5 tygodniowego wyjazdu do Grecji. Trochę pracowałam zdalnie, a trochę urlopu. Tż tak samo. Więc jakbym nie była takim leniem językowym, to bym się mogła czegoś nauczyć.[/QUOTE]


Wow! Ale długi wyjazd. Cudownie


Jadę na wolontariat. Będę pracować w zawodzie, co bardzo mnie cieszy


Niby mam gdzie trzymać te rzeczy, większość zalega w domu rodzinnym, ale to już bez sensu, bo leżą tam od lat. W ogóle przez ostatnie lata zaszła we mnie taka zmiana, że totalnie się nie przywiązuję do rzeczy materialnych.

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;88847590]Fajnie!
Zazdroszczę wyjazdu do Włoch. Mam nadzieję, że Ci się ułoży, zgodnie z planami jakie masz na pobyt.[/QUOTE]


Dzięki To marzenie ma jakieś 3 lata, ale mimo wszystko nie mam oczekiwań filmowego "dolce vita".

[katte25]

Napisane przez NightwishLove

Ja jakoś nie potrafię korzystać z tych kalendarzy "szkolnych". Wolę kupić na koniec roku jeden, na cały rok

Niestety tak to wygląda. Ja jak jeszcze chodziłam na rozmowy to najczęściej słyszałam że stanowisko biurowe to maks. 2500.

Tak, ale z drugiej strony pracodawcy będą się tłumaczyć, że pandemia w nich uderzyła i skoro nie podobają się warunki to tam są drzwi...


My w piątek wróciliśmy z tygodniowego urlopu, byliśmy w górach. Niestety ja już jutro idę do pracy, bo przez zmianę pracodawcy nie mam na tyle urlopu, żeby posiedzieć kolejny tydzień w domu...

I koło się zamyka ( chodzi mi o pracę)

Dobrze, że chociaz byłaś tydzień w górach, zmieniłas miejsce, poodychałaś świeżym powietrzem.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88847820]Wow! Ale długi wyjazd. Cudownie


Jadę na wolontariat. Będę pracować w zawodzie, co bardzo mnie cieszy


Niby mam gdzie trzymać te rzeczy, większość zalega w domu rodzinnym, ale to już bez sensu, bo leżą tam od lat. W ogóle przez ostatnie lata zaszła we mnie taka zmiana, że totalnie się nie przywiązuję do rzeczy materialnych.

---------- Dopisano o 07:33 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------




Dzięki To marzenie ma jakieś 3 lata, ale mimo wszystko nie mam oczekiwań filmowego "dolce vita".[/QUOTE]

Fajnie! marzenia trzeba spełniać. Inni ludzie, inne otoczenie, nowe doświadczenia, znajomości. Super. Trzymam za Ciebie kciuki

[katte25]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88847293]Ja w końcu zrobiłam coś, co bardzo długo odkładałam przez pandemię. Koniec końców - za miesiąc wyprowadzam się do Włoch Czeka mnie teraz sporo ogarniania, ale to akurat mi się chcę, bo mam jakiś cel i w ogóle. To dodaje energii i nic nie "muszę",a "chcę".

Jutro muszę powiedzieć w pracy, że nie przedłużam umowy. Trochę mi głupio, bo wiem, że szukali kogoś na dłużej, ale no... nie są mi w stanie dać nic, co wynagrodziłoby mi taki wyjazd... Już któryś raz w życiu przerabiam "zamykanie spraw" i to nic fajnego, chociaz wiadomo, że tak trzeba, że warto...

Chociaż miałam teraz 4 dni wolne i miałam powystawiac książki an sprzedaż (pozbywam sie praktycznie wszystkich rzeczy), no i co... oglądałam Kuchenne rewolucje [/QUOTE]

To super, że udało się teraz, myślałaś o wiosnie a tu proszę

[nicRu]

Kurczę, ja teraz wróciłam znad morza, szkoda że nie mogłam tego urlopu wydłużyć. Bawiłam się super, jutro zaczynam powrót do szarej rzeczywistości od aqua na basenie

[MissChievousTess]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88847820]

Niby mam gdzie trzymać te rzeczy, większość zalega w domu rodzinnym, ale to już bez sensu, bo leżą tam od lat. W ogóle przez ostatnie lata zaszła we mnie taka zmiana, że totalnie się nie przywiązuję do rzeczy materialnych.[COLOR="Silver"]
[/QUOTE]
O, witaj w klubie! U mnie też zaszła taka zmiana. W jaki rejon Włoch wyjeżdżasz? Znasz włoski?
I gdzie wystawiasz te rzeczy? Może wypatrzyłabym u Ciebie jakąś książkę? Albo co innego bo u mnie też się szykuje przeprowadzka.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Napisane przez dieRaserei

Hej

Teraz powrót na balet, naukę angielskiego (nie uczyłam się na bieżąco uczęszczając na kurs), może w końcu studia o których mówię odkąd skończyłam licencjat.. czyli od 7 lat
Ostatnio mam fazę na kwiaty, staram się o nie dbać a mimo to kilka mi zwiędło ale się nie zrażam, kupiłam nowe i chyba rozpisze sobie,co które lubią, żeby to ogarnąć

Z różnych rzeczy, które od wieków odkładałam na później udało mi się zrobić porządek w ubraniach


Intensywny kurs, podziwiam, że się na to zdecydowałaś

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------




Ja mam neutralny stosunek do upałów, ani mnie grzeją ani ziębią
Fakt tylko jest taki, że nie chce mi się nic robić, kiedy jest więcej niż 25 stopni. Nic ponad minimum.

U mnie to samo- po 7 latach odkładania porządków w szafie w końcu je zrobiłam.
Jak planujesz powrót do nauki angielskiego?
I na jakie studia się wybierasz?

[goplankowa]

Powodzenia we Włoszech ! I szanuję za taką decyzję w tych dziwnych czasach.

Ja nie wyjeżdżałam na urlop w tym roku. Zainwestowaliśmy w fotowoltaike, może jeszcze w coś zainwestujemy a jak będą fajne oferty bez szczepień, testów itd itp na jesień/zimę to gdzieś polecimy.

Dziś na długi weekend jadę na aktywny wypoczynek w górach. Dostałam rok temu w prezencie voucher do cudownego apartamentu. Dokupilam tylko jedną noc 🥰 choć i tak w uj kasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Napisane przez goplankowa

Powodzenia we Włoszech ! I szanuję za taką decyzję w tych dziwnych czasach.

Ja nie wyjeżdżałam na urlop w tym roku. Zainwestowaliśmy w fotowoltaike, może jeszcze w coś zainwestujemy a jak będą fajne oferty bez szczepień, testów itd itp na jesień/zimę to gdzieś polecimy.

Dziś na długi weekend jadę na aktywny wypoczynek w górach. Dostałam rok temu w prezencie voucher do cudownego apartamentu. Dokupilam tylko jedną noc 🥰 choć i tak w uj kasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze zostaja weekendy, a na jesień mniej osób duzy plus.

[MissChievousTess]

Napisane przez goplankowa

Powodzenia we Włoszech ! I szanuję za taką decyzję w tych dziwnych czasach.

Ja nie wyjeżdżałam na urlop w tym roku. Zainwestowaliśmy w fotowoltaike, może jeszcze w coś zainwestujemy a jak będą fajne oferty bez szczepień, testów itd itp na jesień/zimę to gdzieś polecimy.

Dziś na długi weekend jadę na aktywny wypoczynek w górach. Dostałam rok temu w prezencie voucher do cudownego apartamentu. Dokupilam tylko jedną noc 🥰 choć i tak w uj kasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też w tym roku nie wyjeżdżałam.
Mam nadzieję, że wypoczynek w górach się uda.Ciekawa jestem gdzie ten cudowny apartement. U mnie "leniwa niedziela". Ale planner od września już jest, więc powoli zaczynam planować jak produktywnie spędzić resztę tego roku.
Wczoraj był fryzjer. W przyszłym miesiącu przydałby się gniekolog, a potem dentysta. To muszę zaplanować.
W ramach porządków wymieniałam sporo w szafie i kurcze jestem zadowolona. Super dobrałam sobie garderobę pod te upały. W przyszłym sezonie muszę sobie skompletować garderobę jesień/zima z naciskiem na "zima".

[katte25]

Napisane przez MissChievousTess

Ja też w tym roku nie wyjeżdżałam.
Mam nadzieję, że wypoczynek w górach się uda.Ciekawa jestem gdzie ten cudowny apartement. U mnie "leniwa niedziela". Ale planner od września już jest, więc powoli zaczynam planować jak produktywnie spędzić resztę tego roku.
Wczoraj był fryzjer. W przyszłym miesiącu przydałby się gniekolog, a potem dentysta. To muszę zaplanować.
W ramach porządków wymieniałam sporo w szafie i kurcze jestem zadowolona. Super dobrałam sobie garderobę pod te upały. W przyszłym sezonie muszę sobie skompletować garderobę jesień/zima z naciskiem na "zima".

Ja robię zawsze na wiosne porządek i tak nic nie ubywa

[NightwishLove]

Napisane przez MissChievousTess

J
Wczoraj był fryzjer. W przyszłym miesiącu przydałby się gniekolog, a potem dentysta. To muszę zaplanować.

Ja umówiłam fryzjera na za tydzień, ale muszę przełożyć ze względu na to, że z TŻ idziemy do USC Ale przełożę na dzień później. Swojego ginekologa już umówiłam, w sumie do dentysty też by pasowało pójść raz, że powinnam bo noszę retainer od zdjęcia aparatu, a dwa ogólny przegląd zębów też wchodziłby w grę

Z kolei za miesiąc idziemy na wesele, co prawda sukienkę i wszystko inne mam, więc może umówię się na jakieś ładne umalowanie i fryzjera

Napisane przez katte25

Ja robię zawsze na wiosne porządek i tak nic nie ubywa

U mnie, odkąd się wyprowadziłam z domu rodzinnego, mama robi porządki bez pytania. W sumie to dobrze, bo sama bym nie wyrzuciła połowy rzeczy, bo "może jeszcze założę"

[katte25]

Napisane przez NightwishLove

Ja umówiłam fryzjera na za tydzień, ale muszę przełożyć ze względu na to, że z TŻ idziemy do USC Ale przełożę na dzień później. Swojego ginekologa już umówiłam, w sumie do dentysty też by pasowało pójść raz, że powinnam bo noszę retainer od zdjęcia aparatu, a dwa ogólny przegląd zębów też wchodziłby w grę

Z kolei za miesiąc idziemy na wesele, co prawda sukienkę i wszystko inne mam, więc może umówię się na jakieś ładne umalowanie i fryzjera

U mnie, odkąd się wyprowadziłam z domu rodzinnego, mama robi porządki bez pytania. W sumie to dobrze, bo sama bym nie wyrzuciła połowy rzeczy, bo "może jeszcze założę"

O nie ja lubię sama robic porządki, jak ktos to robi za mnie to potem nie moge nic znaleść.

[dieRaserei]

Napisane przez MissChievousTess

O, witaj w klubie! U mnie też zaszła taka zmiana. W jaki rejon Włoch wyjeżdżasz? Znasz włoski?
I gdzie wystawiasz te rzeczy? Może wypatrzyłabym u Ciebie jakąś książkę? Albo co innego bo u mnie też się szykuje przeprowadzka.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------


U mnie to samo- po 7 latach odkładania porządków w szafie w końcu je zrobiłam.
Jak planujesz powrót do nauki angielskiego?
I na jakie studia się wybierasz?

Od razu lepiej nie?
Słuchanie podcastów, przerobienie książki z kursu do końca, mam też książki do phrasal verbs, gramatyki i te zamierzam przerobić. Kurs na C1 skończyłam i chciałabym zdać CAE, ale zanim pójdę na kurs przygotowujący to muszę się douczyć..może seriale z napisami angielskimi?

Jeśli chodzi o studia moim marzeniem jest germanistyka, ale narazie nic nie zrobiłam w kierunku studiowania w sumie sama nie wiem, czego chcę tzn chciałabym studiować, ale nie jestem pewna, czy wytrwam te 2 lata + praca mgr. Z drugiej strony no wlasnie, to moje marzenie, uwielbiam niemiecki, kiedyś myślałam, że moim marzeniem jest być tłumaczem..


Dziewczyny i chłopaki - dobrej niedzieli

[katte25]

[QUOTE=MissChievousTess;88 851029]O, witaj w klubie! U mnie też zaszła taka zmiana. W jaki rejon Włoch wyjeżdżasz? Znasz włoski?
I gdzie wystawiasz te rzeczy? Może wypatrzyłabym u Ciebie jakąś książkę? Albo co innego bo u mnie też się szykuje przeprowadzka.[COLOR="Silver"]

Miss a gdzie Ty sie wyprowadzasz?

[goplankowa]

Napisane przez katte25

Zawsze zostaja weekendy, a na jesień mniej osób duzy plus.

A no weekendy swoją drogą w planie mam babski i mieszany na razie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Napisane przez MissChievousTess

Ja też w tym roku nie wyjeżdżałam.
Mam nadzieję, że wypoczynek w górach się uda.Ciekawa jestem gdzie ten cudowny apartement. U mnie "leniwa niedziela". Ale planner od września już jest, więc powoli zaczynam planować jak produktywnie spędzić resztę tego roku.
Wczoraj był fryzjer. W przyszłym miesiącu przydałby się gniekolog, a potem dentysta. To muszę zaplanować.
W ramach porządków wymieniałam sporo w szafie i kurcze jestem zadowolona. Super dobrałam sobie garderobę pod te upały. W przyszłym sezonie muszę sobie skompletować garderobę jesień/zima z naciskiem na "zima".

Szuflandia w Wiśle Apartament cudo, ale Wisły nie trawie ogólnie 🤭 ale przynajmniej na mały szczyt weszliśmy gdzie miałam panieński to wspomnienia wróciły miałam też wypadek na rowerze na ulicy, na szczęście tylko poobijana ja i rower.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Powoli mam doła z powodu pogody. To lato było tak krótkie, mam niedosyt ogromny spotkań plenerowych, wypadów za miasto. I jak ja wytrzymam zimę bez roweru. Mam nadzieję że jeszcze będzie ciepło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

Napisane przez dieRaserei

Od razu lepiej nie?
Słuchanie podcastów, przerobienie książki z kursu do końca, mam też książki do phrasal verbs, gramatyki i te zamierzam przerobić. Kurs na C1 skończyłam i chciałabym zdać CAE, ale zanim pójdę na kurs przygotowujący to muszę się douczyć..może seriale z napisami angielskimi?

Jeśli chodzi o studia moim marzeniem jest germanistyka, ale narazie nic nie zrobiłam w kierunku studiowania w sumie sama nie wiem, czego chcę tzn chciałabym studiować, ale nie jestem pewna, czy wytrwam te 2 lata + praca mgr. Z drugiej strony no wlasnie, to moje marzenie, uwielbiam niemiecki, kiedyś myślałam, że moim marzeniem jest być tłumaczem..


Dziewczyny i chłopaki - dobrej niedzieli

A nie myślałaś, żeby online czy zdalnie robić? W sumie kurs tłumaczeniowy niektóe firmy robią w 1 rok. Germanistykę na pewno można gdzieś zdalnie zrobić. Ja podyplomowki też teraz raczej tak będę robić. Na jeżdzenie gdzieś po uczelniach i różnych miastach nie mam już czasu. No i szkoda go marnować na dojazdy.

[katte25]

Napisane przez goplankowa

A no weekendy swoją drogą w planie mam babski i mieszany na razie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------

Szuflandia w Wiśle Apartament cudo, ale Wisły nie trawie ogólnie 🤭 ale przynajmniej na mały szczyt weszliśmy gdzie miałam panieński to wspomnienia wróciły miałam też wypadek na rowerze na ulicy, na szczęście tylko poobijana ja i rower.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Powoli mam doła z powodu pogody. To lato było tak krótkie, mam niedosyt ogromny spotkań plenerowych, wypadów za miasto. I jak ja wytrzymam zimę bez roweru. Mam nadzieję że jeszcze będzie ciepło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieję, że doszłaś już do siebie po wypadku.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez MissChievousTess

A nie myślałaś, żeby online czy zdalnie robić? W sumie kurs tłumaczeniowy niektóe firmy robią w 1 rok. Germanistykę na pewno można gdzieś zdalnie zrobić. Ja podyplomowki też teraz raczej tak będę robić. Na jeżdzenie gdzieś po uczelniach i różnych miastach nie mam już czasu. No i szkoda go marnować na dojazdy.

Ja tez robię podyplomówke online, nie tracę czasu na dojazdy i wykłady.

[goplankowa]

Napisane przez MissChievousTess

A nie myślałaś, żeby online czy zdalnie robić? W sumie kurs tłumaczeniowy niektóe firmy robią w 1 rok. Germanistykę na pewno można gdzieś zdalnie zrobić. Ja podyplomowki też teraz raczej tak będę robić. Na jeżdzenie gdzieś po uczelniach i różnych miastach nie mam już czasu. No i szkoda go marnować na dojazdy.

Próbuje sobie wyobrazić tą naukę zdalna, egzaminy w domu obecni studenci nie doświadczą prób ciężkiego ściągania na salach wykładowych gdzie wykładowca ma oczy nawet w upie? Długich okienek między zajęciami, pójścia do tablicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Napisane przez katte25

Mam nadzieję, że doszłaś już do siebie po wypadku.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------



Ja tez robię podyplomówke online, nie tracę czasu na dojazdy i wykłady.

Kilka dni pobolalo. Za to tydzień temu 120 km zrobiłam na rowerze i na drugi dzień jak odchylilam głowę to tak zostałam. Dojechałam do pracy dając radę patrzec tylko w lusterka kolega dał mi swoje leki, fizjoterapeuta i na szczęście o niebo lepiej już.

W pracy czeka mnie stresujący okres. Mam nadzieję zdobędę tym cenne doświadczenie i twardy tyłek. Jeszcze jak pójdą za tym pieniądze dodatkowe to tymbardziej większa motywacja bylaby... Trzymajcie kciuki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissChievousTess]

[QUOTE=goplankowa;88880260]Próbuje sobie wyobrazić tą naukę zdalna, egzaminy w domu obecni studenci nie doświadczą prób ciężkiego ściągania na salach wykładowych gdzie wykładowca ma oczy nawet w upie? Długich okienek między zajęciami, pójścia do tablicy?
Doświadczyłam tego wszystkiego, byłam w samorządach, pamiętam czasy gdy musiałam uzyskać wpisy do indeksów dla całych roczników od nieuchwytnych wykładowców. I jakoś nie tęsknię. A moja podyplomówka zdalna? Oglądam sobie wykłady nagrane. Czytam książki, robię notatki na stronie w odpowiednim oknie, żeby mi się zapisało robię sobie word i kopiuj - wklej tam , żeby kadra widziała, że pracuję samodzielnie. Robię kopię materiałów od razu już pod kątem pracy końcowej na którą mam już mniej lub bardziej konkretny pomysł, robię testy cząstkowe do każdego tematu. Mogłam wybrać studia bardziej interakcyjne z zajeciami w czasie rzeczywistym, ale za bardzo zapracowana na to jestem w tej chwili, nawetw weekendy. Jak zmienię pracę na taką z wolnymymi weekendami albo z krószymi godzinami pracy i po 17.00 będę wolna to pomyślę o takiej podyplomówce. Parę mam na oku, ale na ZOOM w czasie rzeczywistym nie ma teraz w moim planie dnia czasu. A grafik mam bardzo dynamiczny, pracę kończę późno. A obecną podyplomówkę jak chcę można robić nawet o 1 czy 3 w nocy jak ktoś jest nocnym markiem i np. pełnia księżyca spać nie daje. Szkoda, że wcześniej nie można było tak studiować. Więcej ciekawych rzeczy miałby człowiek czas zrobić w życiu. Oczywiście to kwestia osobowości, są tacy co umieją uczyć się tylko od kogoś i tylkow grupie. Ja tam zawsze uczyłam się najlepiej samodzielnie i z dala od grupy, więc dla mnie to rozwiązanie idealne.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

A co do nauki zdalnej- przecież jest cały kraj, gdzie to norma od lat- Australia. Kiedyś dzieci uczyły się tam tylko przez radiowy kontakt z nauczycielem. Teraz mogą przez komputer. I jakoś to społczeństwo funkcjonuje i do tej pory ma się nieźle, czyli można. To co uznajemy w edukacji za normę to jak wszystko - kwestia przyzwyczajenia. Mnie pandemia pokazała, że zdalnie ciężko dzieciaki uczyć chemii od podstaw, ale jak ma się dobre materiały dydaktyczne to pewnie się da.

[katte25]

Napisane przez goplankowa

Próbuje sobie wyobrazić tą naukę zdalna, egzaminy w domu obecni studenci nie doświadczą prób ciężkiego ściągania na salach wykładowych gdzie wykładowca ma oczy nawet w upie? Długich okienek między zajęciami, pójścia do tablicy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Kilka dni pobolalo. Za to tydzień temu 120 km zrobiłam na rowerze i na drugi dzień jak odchylilam głowę to tak zostałam. Dojechałam do pracy dając radę patrzec tylko w lusterka kolega dał mi swoje leki, fizjoterapeuta i na szczęście o niebo lepiej już.

W pracy czeka mnie stresujący okres. Mam nadzieję zdobędę tym cenne doświadczenie i twardy tyłek. Jeszcze jak pójdą za tym pieniądze dodatkowe to tymbardziej większa motywacja bylaby... Trzymajcie kciuki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, że polekach się poprawiło i mam nadzieję, że cięzki i stresujący czas juz minął i sa efekty

[katte25]

[QUOTE=MissChievousTess;88 886114]

Napisane przez goplankowa

Próbuje sobie wyobrazić tą naukę zdalna, egzaminy w domu obecni studenci nie doświadczą prób ciężkiego ściągania na salach wykładowych gdzie wykładowca ma oczy nawet w upie? Długich okienek między zajęciami, pójścia do tablicy?
Doświadczyłam tego wszystkiego, byłam w samorządach, pamiętam czasy gdy musiałam uzyskać wpisy do indeksów dla całych roczników od nieuchwytnych wykładowców. I jakoś nie tęsknię. A moja podyplomówka zdalna? Oglądam sobie wykłady nagrane. Czytam książki, robię notatki na stronie w odpowiednim oknie, żeby mi się zapisało robię sobie word i kopiuj - wklej tam , żeby kadra widziała, że pracuję samodzielnie. Robię kopię materiałów od razu już pod kątem pracy końcowej na którą mam już mniej lub bardziej konkretny pomysł, robię testy cząstkowe do każdego tematu. Mogłam wybrać studia bardziej interakcyjne z zajeciami w czasie rzeczywistym, ale za bardzo zapracowana na to jestem w tej chwili, nawetw weekendy. Jak zmienię pracę na taką z wolnymymi weekendami albo z krószymi godzinami pracy i po 17.00 będę wolna to pomyślę o takiej podyplomówce. Parę mam na oku, ale na ZOOM w czasie rzeczywistym nie ma teraz w moim planie dnia czasu. A grafik mam bardzo dynamiczny, pracę kończę późno. A obecną podyplomówkę jak chcę można robić nawet o 1 czy 3 w nocy jak ktoś jest nocnym markiem i np. pełnia księżyca spać nie daje. Szkoda, że wcześniej nie można było tak studiować. Więcej ciekawych rzeczy miałby człowiek czas zrobić w życiu. Oczywiście to kwestia osobowości, są tacy co umieją uczyć się tylko od kogoś i tylkow grupie. Ja tam zawsze uczyłam się najlepiej samodzielnie i z dala od grupy, więc dla mnie to rozwiązanie idealne.

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

A co do nauki zdalnej- przecież jest cały kraj, gdzie to norma od lat- Australia. Kiedyś dzieci uczyły się tam tylko przez radiowy kontakt z nauczycielem. Teraz mogą przez komputer. I jakoś to społczeństwo funkcjonuje i do tej pory ma się nieźle, czyli można. To co uznajemy w edukacji za normę to jak wszystko - kwestia przyzwyczajenia. Mnie pandemia pokazała, że zdalnie ciężko dzieciaki uczyć chemii od podstaw, ale jak ma się dobre materiały dydaktyczne to pewnie się da.

Minusem pracy zdalnej jest tylko to, że jest mało ruchu.

[goplankowa]

Napisane przez katte25

Dobrze, że polekach się poprawiło i mam nadzieję, że cięzki i stresujący czas juz minął i sa efekty

Jutro dopiero się zaczyna niestety. 3 tygodnie bez szefa w pracy wszystko się tak zmienia, mam metliki zawodowe. Nie ma pracy - okrutnie źle. Masz inne wyjścia - też źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Zdalnie moja motywacja do czegokolwiek jest poniżej przyzwoitego poziomu wolę się ubrać, pomalować, wyjść do ludzi. Przynajmniej w pracy. Studiować nie miałam okazji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Napisane przez goplankowa

Jutro dopiero się zaczyna niestety. 3 tygodnie bez szefa w pracy wszystko się tak zmienia, mam metliki zawodowe. Nie ma pracy - okrutnie źle. Masz inne wyjścia - też źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Zdalnie moja motywacja do czegokolwiek jest poniżej przyzwoitego poziomu wolę się ubrać, pomalować, wyjść do ludzi. Przynajmniej w pracy. Studiować nie miałam okazji

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

3 tygodnie bez szefa, jak dla mnie to może być i tak bym miała co robić.

[goplankowa]

Napisane przez katte25

3 tygodnie bez szefa, jak dla mnie to może być i tak bym miała co robić.

Mnie to cieszyło w handlu, tu nie jak tu pracuję, miałam nad sobą jedną/dwie osoby decyzyjne jako zastępcy a teraz ja zostałam na polu walki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Napisane przez goplankowa

Mnie to cieszyło w handlu, tu nie jak tu pracuję, miałam nad sobą jedną/dwie osoby decyzyjne jako zastępcy a teraz ja zostałam na polu walki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

AA to jesteś sama szefem, no fakt to może stresować ale na pewno wiesz co masz robić kto da rade jak nie Ty

[goplankowa]

Napisane przez katte25

AA to jesteś sama szefem, no fakt to może stresować ale na pewno wiesz co masz robić kto da rade jak nie Ty

Jak to mój ukochany szef powiedział: zostaniesz rzucona na głęboką wodę to najwięcej się nauczysz także codziennie stres ale czegoś nowego się uczę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz