2019-02-17, 21:39 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
To był związek na odległość, znaliśmy się lekko ponad cały rok z tym, że nigdy się nie spotkaliśmy. Tak wiem dziwne "rok się znać i ani razu się nie spotkać na żywo, skąd wiesz w ogóle, że to miłość skoro się nawet nie widzieliście na żywo". No cóż, jakoś tak wyszło. Od niedawna powiedziała, że już do mnie nie czuje tego co na początku, wypaliło się. Rozumiałem ją, podszedłem na spokojnie i próbowaliśmy jakoś to rozwiązać, bo ciągle płakała bo chciałaby mnie kochać, a nie potrafi już.
Zaczęła mówić, że nie chce mnie ranić, bo w jej oczach jestem taki wspaniały i dobry. No właśnie, w jej oczach. Wtedy pękłem i wyjaśniłem jej jak bardzo jestem spie*dolony i jak mocno ją raniłem przez cały ten czas. Ku*wa, nie jestem w stanie zrozumieć czemu robiłem tak po*ebane rzeczy. Co mianowicie? Właziłem na Omegle i pokazywałem swoje intymne części (czasem nawet masturbacja) innym tam po*ebom. Nieregularnie, ale raczej nieczęsto, raz w miesiącu, może raz na dwa, nie wiem. Nie zmienia to faktu, że to robiłem. Ale to nie wszystko. Wszedłem raz na czat gdzie się losuje ludzi. Nie pamiętam jaki, ale też dla jakichś zboczeńców. Podawałem się tam za lesbijkę i spotkałem inną (oczywiste, że to był facet, ale nie załapałem od razu), która chciała zdjęcia. Tak ku*wa, wysyłałem półnagie zdjęcia swojej dziewczyny w zamian za zdjęcia jakiejś losowej lochy z internetu. Kiedy indziej siedziałem na GG i znalazłem jakąś lochę co się do mnie przystawiła i wymienialiśmy się zdjęciami. Pokazałem jej genitalia i (DOPIERO) wtedy mnie tknęło, że ku*wa robię źle i usunąłem to konto w pi*du. Najgorsze jest to, że w trakcie tych czynności ja nawet nie myślałem, że robię źle. Nie myślałem o swojej dziewczynie, ani o tym jak bardzo może ją to zranić. Dopiero po wyłączeniu takiego Omegle dostawałem kopa w żołądek i do mnie docierało, ale też nie zawsze, dopiero po paru razach zaczęło do mnie dochodzić. Dodatkowo to nawet mnie nie podniecało jakoś specjalnie, nie wiem czemu to robiłem, jakaś chora ciekawość kazała mi tam włazić i siedzieć. Powiedziałem jej wszystko, a ona zachowała się naprawdę dojrzale i racjonalnie. Zważywszy na to, że już mnie zwyczajnie nie kocha, a do tego ją zdradziłem, oszukałem i wykorzystałem to zdecydowała, żeby zakończyć tę znajomość. Błagałem ją, żeby mnie nie zostawiała, bo to jest jedyna osoba w moim życiu, którą tak kocham i kiedykolwiek kochałem i tylko ona była mi tak bliska pomimo tego dystansu.Nie mam już szans u niej, ani jako chłopak, ani jako kolega i się jej kompletnie nie dziwię, bo jestem skończonym śmieciem. Czuję się najgorzej na świecie i sobie nigdy nie wybaczę, że straciłem moją pierwszą miłość w taki sposób. Czy ja na cokolwiek jeszcze zasługuję, czy lepiej się po prostu dać jej święty spokój i pozwolić jej zapomnieć? Naprawdę mi na niej zależy. Błagam pomocy, co mam robić? |
2019-02-17, 22:13 | #2 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Bosze dokąd zmierza ten świat... Nawet nie miałam pojęcia o istnieniu takich stron
Co masz robić. Uspokoić się, przestać dramatyzować i zapomnieć o tej kobiecie. Pierwsza,ale nie ostatnia.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2019-02-17, 22:31 | #3 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Serdecznie współczuję, ale prosiłabym o nienazywanie kobiet "lochami" i o ograniczenie tych wykropkowanych przerywników urwałowych.
Ad meritum: sorry, przegrana sprawa. Wyciągnij wnioski na przyszłość, taka jedyna korzyść z tej sytuacji.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2019-02-17 o 22:33
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2019-02-17, 22:46 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Co robić? Modlić się żeby osoba która dostała te zdjęcia nie zaczęła ich rozpowszechniać i żeby ktoś tej dziewczyny na nich nie rozpoznał.
Wszystko inne co mam ci do powiedzenia jest niezgodne z regulaminem więc dla odmiany sobie daruję. |
2019-02-17, 22:50 | #5 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86510748]Co robić? Modlić się żeby osoba która dostała te zdjęcia nie zaczęła ich rozpowszechniać i żeby ktoś tej dziewczyny na nich nie rozpoznał.
Wszystko inne co mam ci do powiedzenia jest niezgodne z regulaminem więc dla odmiany sobie daruję.[/QUOTE] Domyślam się, co bys chciała napisac i dziękuję, że się powstrzymałaś
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2019-02-17, 22:51 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Treść usunięta
|
2019-02-18, 06:09 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651056 7]To był związek na odległość, znaliśmy się lekko ponad cały rok z tym, że nigdy się nie spotkaliśmy. Tak wiem dziwne "rok się znać i ani razu się nie spotkać na żywo, skąd wiesz w ogóle, że to miłość skoro się nawet nie widzieliście na żywo". No cóż, jakoś tak wyszło. Od niedawna powiedziała, że już do mnie nie czuje tego co na początku, wypaliło się. Rozumiałem ją, podszedłem na spokojnie i próbowaliśmy jakoś to rozwiązać, bo ciągle płakała bo chciałaby mnie kochać, a nie potrafi już.
Zaczęła mówić, że nie chce mnie ranić, bo w jej oczach jestem taki wspaniały i dobry. No właśnie, w jej oczach. Wtedy pękłem i wyjaśniłem jej jak bardzo jestem spie*dolony i jak mocno ją raniłem przez cały ten czas. Ku*wa, nie jestem w stanie zrozumieć czemu robiłem tak po*ebane rzeczy. Co mianowicie? Właziłem na Omegle i pokazywałem swoje intymne części (czasem nawet masturbacja) innym tam po*ebom. Nieregularnie, ale raczej nieczęsto, raz w miesiącu, może raz na dwa, nie wiem. Nie zmienia to faktu, że to robiłem. Ale to nie wszystko. Wszedłem raz na czat gdzie się losuje ludzi. Nie pamiętam jaki, ale też dla jakichś zboczeńców. Podawałem się tam za lesbijkę i spotkałem inną (oczywiste, że to był facet, ale nie załapałem od razu), która chciała zdjęcia. Tak ku*wa, wysyłałem półnagie zdjęcia swojej dziewczyny w zamian za zdjęcia jakiejś losowej lochy z internetu. Kiedy indziej siedziałem na GG i znalazłem jakąś lochę co się do mnie przystawiła i wymienialiśmy się zdjęciami. Pokazałem jej genitalia i (DOPIERO) wtedy mnie tknęło, że ku*wa robię źle i usunąłem to konto w pi*du. Najgorsze jest to, że w trakcie tych czynności ja nawet nie myślałem, że robię źle. Nie myślałem o swojej dziewczynie, ani o tym jak bardzo może ją to zranić. Dopiero po wyłączeniu takiego Omegle dostawałem kopa w żołądek i do mnie docierało, ale też nie zawsze, dopiero po paru razach zaczęło do mnie dochodzić. Dodatkowo to nawet mnie nie podniecało jakoś specjalnie, nie wiem czemu to robiłem, jakaś chora ciekawość kazała mi tam włazić i siedzieć. Powiedziałem jej wszystko, a ona zachowała się naprawdę dojrzale i racjonalnie. Zważywszy na to, że już mnie zwyczajnie nie kocha, a do tego ją zdradziłem, oszukałem i wykorzystałem to zdecydowała, żeby zakończyć tę znajomość. Błagałem ją, żeby mnie nie zostawiała, bo to jest jedyna osoba w moim życiu, którą tak kocham i kiedykolwiek kochałem i tylko ona była mi tak bliska pomimo tego dystansu.Nie mam już szans u niej, ani jako chłopak, ani jako kolega i się jej kompletnie nie dziwię, bo jestem skończonym śmieciem. Czuję się najgorzej na świecie i sobie nigdy nie wybaczę, że straciłem moją pierwszą miłość w taki sposób. Czy ja na cokolwiek jeszcze zasługuję, czy lepiej się po prostu dać jej święty spokój i pozwolić jej zapomnieć? Naprawdę mi na niej zależy. Błagam pomocy, co mam robić?[/QUOTE]Na nic juz nie zaslugujesz i bardzo sie ciesze ze dziewczyna kopnela cie w d. Szampan dla niej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-02-18, 09:15 | #8 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
|
|
2019-02-18, 19:15 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Jeśli nie jesteś trollem, to przede wszystkim powinieneś udać się do specjalisty po pomoc, bo jesteś ostro zaburzony. Terapia powinna pomóc Ci zacząć żyć w prawdziwym świecie, poznawać prawdziwe dziewczyny na żywo i uprawiać prawdziwy seks, a nie tylko walić gruchę przed kamerkami. Jeśli nic z tym nie zrobisz, spędzisz życie jako zamknięty w domu internetowy zboczeniec.
Większy syf będzie, jak nagie zdjęcia Twojej internetowej przyjaciółki się rozejdą, bo za rozpowszechnianie jest już paragraf. Za to jest kara do 5 lat pozbawienia wolności. Na pocieszenie powiem Ci, że za kratami możesz wreszcie mieć prawdziwe życie seksualne,choć niekoniecznie w takiej konfiguracji, jakbyś chciał. |
2019-02-18, 22:41 | #10 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
Wyciągnąłem i nauczyłem się czego powinienem. Problem w tym, że pomimo mojego idiotyzmu i okrucieństwa, to wciąż chcę się o nią troszczyć. Może to dziwne i niedorzeczne, no bo jak osoba, która tak mocno kogoś kocha, może go aż tak zranić? No ja też nie wiem, sam siebie nie rozumiem i w tym problem. ---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ---------- Cytat:
Dziękuję, szkoda, że na razie nie wyobrażam sobie innej. ---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ---------- [1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86510748]Co robić? Modlić się żeby osoba która dostała te zdjęcia nie zaczęła ich rozpowszechniać i żeby ktoś tej dziewczyny na nich nie rozpoznał. Wszystko inne co mam ci do powiedzenia jest niezgodne z regulaminem więc dla odmiany sobie daruję.[/QUOTE] Nie rozpozna nikt, bo te zdjęcia (nie wiem, 3 albo 4 max, dokładnie nie pamiętam) pokazywały tylko nogi i majtki to był max. Co nie zmienia faktu, że to świństwo. Tak, doskonale się domyślam co to mogłoby być. Nie musisz, sam sobie wszystko już powiedziałem. ---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ---------- Możesz mi nie uwierzyć, ale poza tym jestem raczej dość normalny. Z reguły ludzie mnie lubią i nie mam problemu z przebywaniem w towarzystwie. Co prawda mocno stronię od imprez, a większość czasu spędzam w domu, jednak nie jestem takim całkowitym odludkiem. Nie myślę o terapii, bo uważam, że ten etap w moim życiu jest zakończony i już nigdy więcej tego nie zrobię, brzydzę się siebie i nie chcę tak już. Nie ma szans na rozpoznanie jej tożsamości o czym już wspominałem wcześniej, tylko ona by mogła rozpoznać, że to jej zdjęcia. A żart, no przykro mi, żałosny raczej, chociaż przyznam, że się uśmiechnąłem xd |
||
2019-02-18, 22:50 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Jak ktos ja rozpozna na tych zdjeciach i to rozpowszechni, to dopiero nie bedziesz wiedzial co robic.
Ja tez powstrzymam sie od dosadnego komentarza, ale pomijajac to: rok niby byliscie w zwiazku (pomijam juz to jakim cudem ktos wchodzi w zwiazek nie spotkawszy sie ani razu z druga osoba) i sie nie widzieliscie ani razu na oczy? Nie powinno sie chciec dazyc do spotkania? Czy ona mieszka na Ksiezycu i nie bylo kiedy przez ten rok? Idz do specjalisty, bo masz problemy
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-02-18, 23:03 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 643
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Problem w tym, że pewnie dziewczyna nie skojarzy że to przez tego... kolegę ma kłopoty.
__________________
Jeśli nie masz na coś czasu, to prosty znak, że nie jest to dla Ciebie istotne. |
2019-02-18, 23:18 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Jak to nie? Przeciez wszystko jej powiedzial podobno. Az dziwne, ze laska od razu go nie pozwala czy cos, w ogole jakos bezproblemowo zareagowala na to wszystko.
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-02-18, 23:33 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 643
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
Czyli tak nie widzieli sie wczesniej ale mial jej zdjecia z czesciami intymnymi, ktore sobie powstawial na portalach zeby udawac lesbijke. Facet nie ma problemu przed masturbacja przed facetami. Panna nie widziala problemu, prawdopodobnie dlatego, że tylko ona mogla siebie rozpoznac na zdjeciach skoro sa tam tylko nogi i bielizna. Aktywnosc faceta ogranicza sie do masturbacji cykania zdjec genitaliom i klikania w komp. Jak to nie troll, to chyba tak wygląda apogeum samotnosci...
__________________
Jeśli nie masz na coś czasu, to prosty znak, że nie jest to dla Ciebie istotne. |
|
2019-02-18, 23:55 | #15 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
Mam z tym problem, nie wiem czemu to robiłem, już nie zamierzam, koniec z tym po prostu. Nie powiedziałem, ze nie widziała problemu. Widziała, z resztą tak jak ja. Po prostu ukrywałem przed nią, że to zrobiłem. Nie chciałem jej stracić. Nie wiem co rozumiesz przez "Aktywność" ---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ---------- Cytat:
Edytowane przez 1d48008656353cef1f802643e65449a644f81c5b Czas edycji: 2019-02-19 o 00:01 |
||
2019-02-19, 00:16 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Ile macie lat? Chyba bedac juz nastolatkiem nie jest problemem pojechac do innego miasta sie z kims spotkac. Nie wiem czemu nie mogliscie u Ciebie/u niej albo co to za problem, ze sie zaczal rok szkolny. Nie wiem, dziwne to w cholere. W ogole widzieliscie jak wygladacie? Gadaliscie kiedys chociaz na Skypie czy przez telefon?
Jak planowaliscie to w ogole rozegrac, ten zwiazek? Kiedy po raz pierwszy mieliscie zamiar sie w koncu spotkac? ---------- Dopisano o 01:16 ---------- Poprzedni post napisano o 01:14 ---------- Zreszta z jakiegos powodu sie stresowala spotkaniem z Toba - jej chlopakiem, ale wysylac erotycznych zdjec nie bylo problemu. Takie nie wiadomo co
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-02-19, 01:47 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
ja 17 ona 16. W teorii to nie problem, w praktyce natomiast było nieco inaczej. Jakiś problem jednak był, to nieistotne teraz. Tak widzieliśmy; tak, dość często prowadziliśmy wideo rozmowy. Jakieś nieśmiałe plany mieliśmy na przyszłość. Ciśnienie na spotkanie zaczęło się nasilać, kiedy ona zaczęła czuć, że to uczucie powoli wygasa, chciała to ratować myślę, ale zaraz potem wyskoczyłem jej z tym wyznaniem i raczej już ją żadne spotkanie nie interesuje.
Nie wiem co w tym takiego dziwnego. Na pewno nie możesz powiedzieć, że się nie szanowaliśmy, bo wysyłaliśmy sobie takie zdjęcia nie spotkawszy się najpierw, bo dużo czasu zajęło nam zaufanie sobie, które opierało się na wielu wielu rozmowach. Szkoda niestety, że jednak ona zdecydowała się mi zaufać, bo jak wyszło teraz, nie warto było. W każdym razie to naprawdę porządna i bardzo skromna dziewczyna, a takie zdjęcia były wynikiem jedynie tego, że (tak wiem, dziwne i niedorzeczne) się po prostu kochaliśmy i, na jej nieszczęście, sobie zaufaliśmy. |
2019-02-19, 06:57 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Jak dla mnie nie można mówić o miłości w znajomości na odległość. Nie wiesz jak dokładnie ktoś wygląda, nie znasz jego zapachu, prawdziwego brzmienia głosu. O prawdziwej miłości to można mówić dopiero gdy żyjesz z kimś na co dzień, wiesz jak się zachowuje w dobrych i złych chwilach. Wy byliście co najwyżej zauroczeni i to prawdopodobnie w wyobrażeniach o sobie. Daj spokój dziewczynie, ta relacja jest stracona. Jakby facet po takich akcjach szukał ze mną na siłę kontaktu to bym go zgłosiła na policję.
Jesteś młody. Wyciągnij lekcje z tej sytuacji. Nie zabawia się na kamerkach. Nie wysyłaj cudzych zdjęć. A z dziewczynami dąż do spotkania od razu, a nie czekaj rok niewiadomo na co. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-02-19, 07:54 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651412 1]ja 17 ona 16. W teorii to nie problem, w praktyce natomiast było nieco inaczej. Jakiś problem jednak był, to nieistotne teraz. Tak widzieliśmy; tak, dość często prowadziliśmy wideo rozmowy. Jakieś nieśmiałe plany mieliśmy na przyszłość. Ciśnienie na spotkanie zaczęło się nasilać, kiedy ona zaczęła czuć, że to uczucie powoli wygasa, chciała to ratować myślę, ale zaraz potem wyskoczyłem jej z tym wyznaniem i raczej już ją żadne spotkanie nie interesuje.
Nie wiem co w tym takiego dziwnego. Na pewno nie możesz powiedzieć, że się nie szanowaliśmy, bo wysyłaliśmy sobie takie zdjęcia nie spotkawszy się najpierw, bo dużo czasu zajęło nam zaufanie sobie, które opierało się na wielu wielu rozmowach. Szkoda niestety, że jednak ona zdecydowała się mi zaufać, bo jak wyszło teraz, nie warto było. W każdym razie to naprawdę porządna i bardzo skromna dziewczyna, a takie zdjęcia były wynikiem jedynie tego, że (tak wiem, dziwne i niedorzeczne) się po prostu kochaliśmy i, na jej nieszczęście, sobie zaufaliśmy.[/QUOTE] No, ale jaki problem? Serio pytam, bo podejrzewam, ze zadnemu z Was tak naprawde nie zalezalo chyba az tak bardzo jak mowicie, skoro spotkanie sie w obcym miescie bylo jedyna opcja z jakiegos powodu i dojechanie ilus tam kilometrow (a nie mowimy o innym kontynencie czy nawet drugim koncu Polski przeciez) mimo wielkich planow nie doszlo do skutku. I nie kupuje tlumaczenia, ze ktos sie wstydzil i stresowal, tym bardziej, ze wysylanie erotycznych zdjec mialo u Was miejsce. Zreszta po co sobie takie zdjecia wysylac, skoro podniecanie sie tym jest bez sensu, bo nie mozecie sie nigdy spotkac. Serio, czemu nie zaproponowales, zeby do Ciebie wpadla? Albo czemu po prostu nie poszliscie na jakas glupia kawe u niej w miescie, u Ciebie w miescie czy nie wiem gdzie? Przeciez czas mieliscie, ktory spedzaliscie na czestych i dlugich rozmowach, czemu zamiast jednej takiej rozmowy sie po prostu nie spotkac? Co komu po takim zwiazku z neta, ktorego zadna strona nie chce przeniesc do realu? Dla mnie zadna relacja jedynie w necie nie jest istotna, ale totalni to pomijajac, nie rozumiem Waszego zachowania
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-02-19, 10:53 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Hmm, ja to w ogóle nie rozumiem jak można kogoś "kochać" przez internet nawet go nie widząc. Przecież związek to jest patrzenie na kogoś, dotykanie, przebywanie z nim, poznawanie jego charakteru, czasem kłótnie i nieporozumienia. Nie da się kogoś poznać i mówić "kocham" tylko pisząc z nim albo widząc się w kamerce. Nie jest to wtedy prawdziwe. Bo nie ma opcji żeby kogoś w całości poznać nie rozmawiając z nim.
|
2019-02-19, 14:15 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86514275]Jak dla mnie nie można mówić o miłości w znajomości na odległość. Nie wiesz jak dokładnie ktoś wygląda, nie znasz jego zapachu, prawdziwego brzmienia głosu. O prawdziwej miłości to można mówić dopiero gdy żyjesz z kimś na co dzień, wiesz jak się zachowuje w dobrych i złych chwilach. Wy byliście co najwyżej zauroczeni i to prawdopodobnie w wyobrażeniach o sobie. Daj spokój dziewczynie, ta relacja jest stracona. Jakby facet po takich akcjach szukał ze mną na siłę kontaktu to bym go zgłosiła na policję.
Jesteś młody. Wyciągnij lekcje z tej sytuacji. Nie zabawia się na kamerkach. Nie wysyłaj cudzych zdjęć. A z dziewczynami dąż do spotkania od razu, a nie czekaj rok niewiadomo na co. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Wiem jak dokładnie wygląda, wiem jak brzmi jej głos i znam raczej jej zalety i wady. Po tym wnioskuję, że potrafimy się dogadać i zrozumieć. Wiem jaką ma osobowość i jak się odnosi do różnych aspektów życia. Myślę, że pomimo tej odległości trochę się znamy. To nie tak, że czekałem na niewiadomo co cały rok. Po prostu chciałem, żebyśmy byli obydwoje spokojni, nie chciałem być natarczywy. |
2019-02-19, 14:19 | #22 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651599 0]
To nie tak, że czekałem na niewiadomo co cały rok. Po prostu chciałem, żebyśmy byli obydwoje spokojni, nie chciałem być natarczywy.[/QUOTE] A po uplywie kolejnych 3 lat tez bys nie chcial byc natarczywy? W jakim Ty zyjesz swiecie, chlopie, ze spotkanie (pierwsze) ze swoja dziewczyna to bycie natarczywym? Wiesz jakie ona dokladnie miala obawy? Skoro tak siebie przez neta na wylot poznaliscie i bylo miedzy Wami glebokie uczucie
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-02-19, 14:35 | #23 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
Jak to po co sobie wysyłać? To jest normalne w związku przecież chyba, że otwierając się coraz bardziej na partnera pokazujesz mu swoje zaufanie przez co związek zyskuje na sile. To nie tak, że nie chcieliśmy się spotkać, snuliśmy plany w związku z tym. Poza tym to nie jest istotą całego mojego wątku, no ale nieważne. Dlaczego się dla ciebie żadna relacja przez internet nie liczy? Może po prostu nigdy takiej nie doświadczyłaś? Nie będę mówił w jej imieniu, ale sam czułem dużą bliskość, bo mogłem liczyć na jej wsparcie czy pomoc. Poza tym wydaje mi się, że dość dobrze się dogadywaliśmy; na tyle, żeby móc być sobą zajęci przez te parę ładnych miesięcy bez kontaktu fizycznego. ---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ---------- Cytat:
To nie była wieczna wymiana zdań w stylu "-kocham cię. -ja ciebie też" potem przerwa 10 minut i znowu ta sama wiadomość. To była przede wszystkim przyjaźń. Wideo rozmowy też nam dużo dały i pozwoliły poznać się jeszcze lepiej. Na pewno nie twierdzę, że poznaliśmy się tak całkowicie jak tylko można, bo to na pewno nie, jednak znaliśmy się w dużym stopniu raczej. Myślę, że niektóre pary w realu nie rozmawiają tyle ze sobą ile my rozmawialiśmy poprzez wysyłanie wiadomości chociażby. ---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ---------- Cytat:
Piszesz tak, jakbym unikał tego spotkania jak ognia. Nie unikałem, dążyliśmy do tego bardzo powoli i we własnym tempie. To i tak teraz się nie liczy, pewnie do niego nigdy już nie dojdzie. |
|||
2019-02-19, 14:36 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651599 0]Wiem jak dokładnie wygląda, wiem jak brzmi jej głos i znam raczej jej zalety i wady. Po tym wnioskuję, że potrafimy się dogadać i zrozumieć. Wiem jaką ma osobowość i jak się odnosi do różnych aspektów życia. Myślę, że pomimo tej odległości trochę się znamy.
To nie tak, że czekałem na niewiadomo co cały rok. Po prostu chciałem, żebyśmy byli obydwoje spokojni, nie chciałem być natarczywy.[/QUOTE]Głos przez telefon/wideorozmowę inaczej brzmi niż na żywo. Nie znasz jej zapachu, dotyku dłoni, smaku pocałunków. Wiesz tyle ile chciała ci pokazać i powiedzieć. Nie wiesz czy pielęgnowałaby cię w chorobie, jak odnosiłaby się do ciebie gdyby miała gorszy dzień, jak zachowałaby się w kryzysowej sytuacji. Trudno poznać w 100% partnera jak się z nim nie mieszka (dlatego tak dużo osób się rozstaje po zamieszkaniu), a co dopiero jak się kogoś na żywo nie widziało. Poza tym jak można być natarczywym, chcąc się spotkać z dziewczyną, która rzekomo cię kocha i uważa za swojego chłopaka? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-02-19, 14:44 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86516050]Głos przez telefon/wideorozmowę inaczej brzmi niż na żywo. Nie znasz jej zapachu, dotyku dłoni, smaku pocałunków. Wiesz tyle ile chciała ci pokazać i powiedzieć. Nie wiesz czy pielęgnowałaby cię w chorobie, jak odnosiłaby się do ciebie gdyby miała gorszy dzień, jak zachowałaby się w kryzysowej sytuacji. Trudno poznać w 100% partnera jak się z nim nie mieszka (dlatego tak dużo osób się rozstaje po zamieszkaniu), a co dopiero jak się kogoś na żywo nie widziało.
Poza tym jak można być natarczywym, chcąc się spotkać z dziewczyną, która rzekomo cię kocha i uważa za swojego chłopaka? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] No nie wiem czy inaczej, rozmawiałem z wieloma ludźmi i przez internet i na żywo i nie widziałem specjalnej różnicy, no ale to nieważne. Te rzeczy jak dotyk itd no to fakt, nie poznaliśmy tego. Rozmawialiśmy ze sobą i w gorsze dni i przez internet szło się pokłócić i to nie raz i nie dwa. Jakoś nam to wychodziło. Nie mówię, że nie macie kompletnie racji, ale nie zakładajcie, że ta relacja to w ogóle nic nie warta i się kompletnie nie znamy. Może natarczywy to złe słowo. Chciałem, żeby to toczyło się swoim tempem. |
2019-02-19, 15:00 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651602 8]Mieliśmy swoje powody - i ja miałem problem z czymś co mnie ograniczało (ona to rozumiała) i ona miała swoje uzasadnione obawy, pomimo tego, że wiele razy ją upewniałem, że będzie dobrze. To nie był stres wobec siebie nawzajem tylko wobec, no nie wiem, sytuacji powiedzmy.
Jak to po co sobie wysyłać? To jest normalne w związku przecież chyba, że otwierając się coraz bardziej na partnera pokazujesz mu swoje zaufanie przez co związek zyskuje na sile. To nie tak, że nie chcieliśmy się spotkać, snuliśmy plany w związku z tym. Poza tym to nie jest istotą całego mojego wątku, no ale nieważne. Dlaczego się dla ciebie żadna relacja przez internet nie liczy? Może po prostu nigdy takiej nie doświadczyłaś? Nie będę mówił w jej imieniu, ale sam czułem dużą bliskość, bo mogłem liczyć na jej wsparcie czy pomoc. Poza tym wydaje mi się, że dość dobrze się dogadywaliśmy; na tyle, żeby móc być sobą zajęci przez te parę ładnych miesięcy bez kontaktu fizycznego.[/QUOTE] [1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651602 8]Wiem, takie, o których nie zamierzam tutaj pisać, bo ich znajomość nie jest nikomu tu potrzebna. Piszesz tak, jakbym unikał tego spotkania jak ognia. Nie unikałem, dążyliśmy do tego bardzo powoli i we własnym tempie. To i tak teraz się nie liczy, pewnie do niego nigdy już nie dojdzie.[/QUOTE] To ja juz nie czaje. Co to za sytuacja tak skomplikowana, ze nie mozesz powiedziec? No, ludzie je sobie wysylaja, ale w celach gry wstepnej, a nie, zeby sobie popatrzec tylko na zdjeciu. Skoro Ty nie unikales, to najwyrazniej ona go unikala. Tylko nie wiadomo czemu. Sorry, ale wlasnie wyszlo to zaufanie budowane na podstawie pisaniny w necie przez rok i jak bardzo dziewczyna Ciebie znala
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz |
2019-02-19, 15:03 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
[1=1d48008656353cef1f80264 3e65449a644f81c5b;8651608 7]No nie wiem czy inaczej, rozmawiałem z wieloma ludźmi i przez internet i na żywo i nie widziałem specjalnej różnicy, no ale to nieważne.
Te rzeczy jak dotyk itd no to fakt, nie poznaliśmy tego. Rozmawialiśmy ze sobą i w gorsze dni i przez internet szło się pokłócić i to nie raz i nie dwa. Jakoś nam to wychodziło. Nie mówię, że nie macie kompletnie racji, ale nie zakładajcie, że ta relacja to w ogóle nic nie warta i się kompletnie nie znamy. Może natarczywy to złe słowo. Chciałem, żeby to toczyło się swoim tempem.[/QUOTE]Nie twierdzą, że wasza relacja jest nic nie warta, tylko trudno w takiej sytuacji mówić o miłości. Co najwyżej zauroczeniu, przyjaźni. Jakie to jest tempo, kiedy przez rok nawet raz się nie spotkaliście? Nie zastanawiało cię to, że ona sama nie nalega na spotkanie, a ty masz poczucie, że możesz jej się narzucać? Jednak znakomita większość ludzi dąży do bezpośredniego kontaktu, a nie zatrzymuje się na etapie randkowania przez Internet i wysyłania sobie rozbieranych fotek. Nic dziwnego, że wasza relacja umarła, bo nie daliście jej szansy na normalny rozwój. A czemu tak wyszło? Nie wiem, może stchórzyliście, może macie kompleksy i boicie skonfrontować się z rzeczywistością, a może dziewczyna nigdy nie traktowała cię poważnie - fajnie było pogadać z kimś i pochwalić się koleżanka, że mam chłopaka, ale nie wiązała z tobą większych planów. Byłeś sobie gdzieś tam po drugiej stronie komputera, ale ani nie musiała cię przedstawiać znajomym i rodzinie, ani uprawiać z tobą seksu. Taka forma friendzonu. Plus, pisanie komuś 'kocham cię' nie jest jednoznaczne z miłością. Zwłaszcza jak ma się naście lat to łatwo rzucać tak słowami bez większej refleksji albo wmówić sobie, że tak właśnie wygląda miłość i związek, bo pewnych rzeczy się jeszcze nie doświadczyło. Edit: Jeszcze doczytałam o tym jakimś twoim ograniczeniu, które uniemożliwialo wam spotkanie. O co chodzi? Kompleksy, problemy psychiczne, niepełnosprawność, słaby dojazd autobusowy? Trudno powiedzieć jak odczytywać zachowanie dziewczyny bez tej informacji. Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2019-02-19 o 15:13 |
2019-02-19, 16:42 | #28 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
Była to niejako gra wstępna, no ale to już nieważne, bo to dla ciebie już kompletna abstrakcja pewnie. Obydwoje mieliśmy swoje powody, przez które się nie spotkaliśmy i obydwoje siebie rozumiemy. Wiem co się działo i czemu tak się dzieje, ona też. Ale co wyszło? xd Przecież wszystko opisałem i wszystko jest sensowne i logiczne. Jedyne co tu jest nie tak, to to, że ją tak potraktowałem czego teraz żałuje, bo wykorzystałem ją i jej zaufanie wobec mnie. ---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ---------- [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86516154]Nie twierdzą, że wasza relacja jest nic nie warta, tylko trudno w takiej sytuacji mówić o miłości. Co najwyżej zauroczeniu, przyjaźni. Jakie to jest tempo, kiedy przez rok nawet raz się nie spotkaliście? Nie zastanawiało cię to, że ona sama nie nalega na spotkanie, a ty masz poczucie, że możesz jej się narzucać? Jednak znakomita większość ludzi dąży do bezpośredniego kontaktu, a nie zatrzymuje się na etapie randkowania przez Internet i wysyłania sobie rozbieranych fotek. Nic dziwnego, że wasza relacja umarła, bo nie daliście jej szansy na normalny rozwój. A czemu tak wyszło? Nie wiem, może stchórzyliście, może macie kompleksy i boicie skonfrontować się z rzeczywistością, a może dziewczyna nigdy nie traktowała cię poważnie - fajnie było pogadać z kimś i pochwalić się koleżanka, że mam chłopaka, ale nie wiązała z tobą większych planów. Byłeś sobie gdzieś tam po drugiej stronie komputera, ale ani nie musiała cię przedstawiać znajomym i rodzinie, ani uprawiać z tobą seksu. Taka forma friendzonu. Edit: Jeszcze doczytałam o tym jakimś twoim ograniczeniu, które uniemożliwialo wam spotkanie. O co chodzi? Kompleksy, problemy psychiczne, niepełnosprawność, słaby dojazd autobusowy? Trudno powiedzieć jak odczytywać zachowanie dziewczyny bez tej informacji.[/QUOTE] Nie powiedziałem, że nie dążyliśmy do spotkania. Bardzo tego chcieliśmy i rozmawialiśmy o tym bardzo dużo, mieliśmy mnóstwo planów na nie, a czasem miałem wrażenie, że ona nawet bardziej chce niż ja (co oczywiście nie znaczy, że ja nie chciałem). Nie miałem poczucia, że mogę jej się narzucać, złego słowa użyłem wtedy. Chodziło bardziej o to, żeby spotkanie nie było w minimalnym stopniu stresujące i nie było sztuczne. Nie było żadnego friendzona. Myślę, że nie jestem na tyle ułomny, żeby poznać to jak ktoś się do mnie odnosi i jaki wobec mnie ma stosunek. Cytat:
No dobra, ale tak na dobrą sprawę to każdy związek można tak opisać, nawet jak para ma po 30 lat to jakiś stary dziadek może im powiedzieć "aa teraz to nie wiecie czym jest prawdziwa miłość, za młodzi jesteście, kiedyś zrozumiecie" także średnio sensowny argument wg mnie. Każdemu można zarzucić, że nie wie czym jest miłość, bo jest to uczucie na tyle ciężkie do zdefiniowania, że każdy może czuć inaczej tak naprawdę. |
||
2019-02-19, 17:05 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 643
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Autorze
nie dziw sie Dziewczyniom Jestes w stanie masturbowac sie przed obcymi facetami jednoczesnie piszesz o grze wstepnej i o oswajaniu jej, o budowaniu zaufania. To się kupy nie trzyma. Dr Jeckyll i Mr Hyde
__________________
Jeśli nie masz na coś czasu, to prosty znak, że nie jest to dla Ciebie istotne. |
2019-02-19, 17:09 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie wiem co mam robić, pomocy błagam.
Cytat:
Wiem o co ci chodzi, ale o to chodzi właśnie w całym tym wątku. Nie wiem co się ze mną w ogóle stało. Czemu tak postąpiłem, skoro ją kocham (a przynajmniej tak mi się wydaje) i chce się o nią troszczyć cały czas. Jestem na siebie wściekły i nie potrafię siebie zrozumieć. Chcę wybaczenia, a jednocześnie wiem, że na nie absolutnie na nie nie zasługuje. Stąd moje rozdarcie i problem. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:36.