Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2. - Strona 136 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-09-11, 22:22   #4051
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Do mnie kilka dni temu o 4:00 rano jakiś człowiek próbował wejść.
Naciskał na klamkę i napierał na drzwi.
Wystarczyło, żebym się obudziła i wystraszyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Chyba bym się ze*rała ze strachu

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-12, 07:12   #4052
Donatella_Rosa
Zadomowienie
 
Avatar Donatella_Rosa
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ja mieszkałam w kamienicy gdzie kilka mieszkań w klatce było pod airbnb, a to turystyczne miasto. Sytuacji, ze ktos szarpał za moje drzwi przez pomyłkę czy nawet wpychał swój klucz na sile miałam co najmniej kilkanaście.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Donatella_Rosa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-12, 07:51   #4053
baadgal
Raczkowanie
 
Avatar baadgal
 
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 48
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Do mnie kilka dni temu o 4:00 rano jakiś człowiek próbował wejść.
Naciskał na klamkę i napierał na drzwi.
Wystarczyło, żebym się obudziła i wystraszyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ja jak mieszkałam sama w studenckim mieście to trafiłam na mocno kibicowskie osiedle, raz się zdarzyło, że nad ranem chłopak ubrany cały w barwy klubu dość mocno pukał mi do drzwi i nacisnął kilka razy klamkę, wyglądał na pobitego i pijanego, nie otworzyłam, bo się bałam, ale mieszkanie obok mieszkali chłopaki i słyszałam, że z nim rozmawiali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
baadgal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-12, 17:56   #4054
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez wika82 Pokaż wiadomość
Do mnie kilka dni temu o 4:00 rano jakiś człowiek próbował wejść.
Naciskał na klamkę i napierał na drzwi.
Wystarczyło, żebym się obudziła i wystraszyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też miałam kiedyś podobną sytuację.

Ja wyrobiłam sobie nawyk zamykania drzwi na studiach, gdy miałam "niedomykajace" się drzwi wejściowe. Niby się je zamknęło, ale wystarczył np. mały przeciąg od okna, żeby się otworzyły.

Zamykalam je więc na zamek za każdym razem, nawet jak ktoś na chwilę wychodził na fajkę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-12, 22:32   #4055
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Jak kiedyś byłam u rodziców to jakiś chlejus próbował wejść do naszego mieszkania. Akurat mama przechodziła obok drzwi i zobaczyła, że się otwierają. Tata pomógł jej zamknąć drzwi, a jednocześnie przepchnąć kolesia. Od tego czasu drzwi były zawsze zamykane. Zresztą, przy ich obecnych psach to złodzieje może by weszli, ale już niekoniecznie wyszli w jednym kawałku. U mnie też są spore psy, więc nawet jak nie zamknę drzwi to raczej nikt nic nie wyniesie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-15, 09:10   #4056
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Ja kiedyś w akademiku wracałam od chłopaka, który mieszkał kilka pięter wyżej, byłam zamyślona i zeszłam piętro wcześniej i wpakowalam się jakimś dziewczynom do pokoju. Do mnie też ktoś się kiedyś wpakował. Pomyłka więc częsta, a lepiej nie kusić nikogo.
Mieszkam na wsi i nie zamykamy drzwi, bo mamy psa który szczeka jak słyszy drzwi wejściowe, z resztą my tez słyszymy jak ktos wchodzi. No ale mieszkając w bloku nie wyobrażam sobie nie zamykać drzwi na klucz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-10-22, 22:11   #4057
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Z historii akademickich pamiętam jak wystraszyłam się z koleżanką, gdy ktoś w nocy "na pewniaka" naciskał klamkę do pokoju, a potem próbował użyć klucza.
W końcu sytuację uratował sąsiad. Okazało się, że chłopak pamiętał dobrze numer pokoju, ale akademik jednak miał inny.

Co do współlokatorów z mieszkania. Zwracam uwagę na zamykanie na klucz drzwi wejściowych, tym bardziej, że jedna dziewczyna parę razy zostawiła drzwi otwarte na oścież.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-03, 11:56   #4058
Bryzka246
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Czas na parę słów o moich współlokatorach. Mieszkam z kolegą, którego znałam wcześniej i dwoma dziewczynami, które wcześniej mieszkały razem. Ogólnie nie mam im jakoś wiele do zarzucenia. W mieszkaniu zazwyczaj jest spokojnie, jak ktoś kogoś odwiedza to zwykle w pokoju i w ciszy. Żadnych dzikich imprez, z łazienką też w miarę się wyrabiamy. W dodatku z wszystkimi można w miarę normalnie pogadać, pośmiać się.
Jedynym problemem jest porządek (no, albo to ja jestem nieco przewrażliwiona). Mamy dyżury sprzątania i każdy w miarę się z nich wywiązuje. Chodzi bardziej o zostawianie brudnych garów w kuchni. Dla mnie to jakaś paranoja, bo w mieszkaniu jest zmywarka, a włożenie tam talerza trwa 10 sekund. Rozumiem, że ktoś rano nie umył patelni po jajecznicy, ale jak ta patelnia leży w zlewie dwa dni i czeka aż ktoś się zlituje, to mi się normalnie słabo robi
Mistrzem w tym jest właśnie mój kolega. Ostatnio przez kilka dni trzymał niezjedzoną kaszę w garnku (w międzyczasie gotując już kolejne porcje, oczywiście w innych garnkach). Zwróciłam mu uwagę, że potem niczym tego nie wyszoruje. Chyba się nie przejął, bo zostawił to wyjeżdżając na weekend, a ja dzisiaj rano zastałam tą kaszę tak zieloną, że mało nie zaczęła pełzać. Dziewczynom też się zdarza zostawić jakąś brudną patelnię czy talerz na blacie jak wyjeżdżają na weekend. Nie wiem czy to ja jestem jakaś dziwna czy coś, ale nie wyobrażam sobie zostawić nic brudnego jak gdzieś wyjeżdżam. Dziewczynom wybaczam trochę więcej, bo jak przychodzi ich kolej na sprzątanie to kuchnia jest wysprzątana na błysk.
Ja myję swoje gary od razu, bo zawsze jakoś tak mi głupio zostawić coś brudnego i w sumie to nawet rano wyrabiam, przecież umycie tej świeżej patelni zabiera minutę. Ale coś widzę, że chyba powinnam przestać się aż tak przejmować.
Dodam jeszcze, że mieliśmy małe komplikacje z mieszkaniem i wtedy z właścicielem kontaktowałam się praktycznie tylko ja. Nie wiem czy reszta się wstydzi zadzwonić czy co
Bryzka246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-03, 20:45   #4059
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Bryzka246 Pokaż wiadomość
Czas na parę słów o moich współlokatorach. Mieszkam z kolegą, którego znałam wcześniej i dwoma dziewczynami, które wcześniej mieszkały razem. Ogólnie nie mam im jakoś wiele do zarzucenia. W mieszkaniu zazwyczaj jest spokojnie, jak ktoś kogoś odwiedza to zwykle w pokoju i w ciszy. Żadnych dzikich imprez, z łazienką też w miarę się wyrabiamy. W dodatku z wszystkimi można w miarę normalnie pogadać, pośmiać się.
Jedynym problemem jest porządek (no, albo to ja jestem nieco przewrażliwiona). Mamy dyżury sprzątania i każdy w miarę się z nich wywiązuje. Chodzi bardziej o zostawianie brudnych garów w kuchni. Dla mnie to jakaś paranoja, bo w mieszkaniu jest zmywarka, a włożenie tam talerza trwa 10 sekund. Rozumiem, że ktoś rano nie umył patelni po jajecznicy, ale jak ta patelnia leży w zlewie dwa dni i czeka aż ktoś się zlituje, to mi się normalnie słabo robi
Mistrzem w tym jest właśnie mój kolega. Ostatnio przez kilka dni trzymał niezjedzoną kaszę w garnku (w międzyczasie gotując już kolejne porcje, oczywiście w innych garnkach). Zwróciłam mu uwagę, że potem niczym tego nie wyszoruje. Chyba się nie przejął, bo zostawił to wyjeżdżając na weekend, a ja dzisiaj rano zastałam tą kaszę tak zieloną, że mało nie zaczęła pełzać. Dziewczynom też się zdarza zostawić jakąś brudną patelnię czy talerz na blacie jak wyjeżdżają na weekend. Nie wiem czy to ja jestem jakaś dziwna czy coś, ale nie wyobrażam sobie zostawić nic brudnego jak gdzieś wyjeżdżam. Dziewczynom wybaczam trochę więcej, bo jak przychodzi ich kolej na sprzątanie to kuchnia jest wysprzątana na błysk.
Ja myję swoje gary od razu, bo zawsze jakoś tak mi głupio zostawić coś brudnego i w sumie to nawet rano wyrabiam, przecież umycie tej świeżej patelni zabiera minutę. Ale coś widzę, że chyba powinnam przestać się aż tak przejmować.
Dodam jeszcze, że mieliśmy małe komplikacje z mieszkaniem i wtedy z właścicielem kontaktowałam się praktycznie tylko ja. Nie wiem czy reszta się wstydzi zadzwonić czy co:confused:
Może są tacy wygodni, że gdy widzą, że ktoś zawsze sam wychodzi z inicjatywą, to już sami nic nie zrobią i nie zaproponują..

No nie wiem, dla mnie to też nie jest normalne by zostawiać tak brudne gary na kilka dni, a ten chłopak to już w ogóle przesadził...przecież to obrzydliwe :/ Według mnie musisz z nimi porządnie pogadać i powiedzieć, że tak być nie może

Edytowane przez 0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Czas edycji: 2019-11-03 o 20:46
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-04, 11:59   #4060
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

u mnie zostawiane gary to też standard. Ja się dziwie mojej współlokatorce, że się nie wstydzi jak jej co rusz zwracam uwagę, że jest brudasem bo zostawia gary, wszędzie są jej włosy a sprzątanie mieszkania zajmuje jej 10 minut -_-
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-04, 18:49   #4061
Bryzka246
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87300819]Może są tacy wygodni, że gdy widzą, że ktoś zawsze sam wychodzi z inicjatywą, to już sami nic nie zrobią i nie zaproponują..

No nie wiem, dla mnie to też nie jest normalne by zostawiać tak brudne gary na kilka dni, a ten chłopak to już w ogóle przesadził...przecież to obrzydliwe :/ Według mnie musisz z nimi porządnie pogadać i powiedzieć, że tak być nie może[/QUOTE]

Cytat:
Napisane przez Zorzoli Pokaż wiadomość
u mnie zostawiane gary to też standard. Ja się dziwie mojej współlokatorce, że się nie wstydzi jak jej co rusz zwracam uwagę, że jest brudasem bo zostawia gary, wszędzie są jej włosy a sprzątanie mieszkania zajmuje jej 10 minut -_-
O te gary to suszę koledze głowę chyba codziennie Widać mało skutecznie. Dziewczyny czasami coś zostawią, chwilę to postoi, ale w końcu jednak myją i sprzątają, więc okay, nie będę się zanadto czepiać. Jego gary mogłyby stać w nieskończoność. Jak jednego dnia ubrudził mniejszą patelnię jajecznicą, to drugiego dnia zrobi sobie jajecznice na dużej patelni W ogóle on jest w takich kwestiach trochę nieuporządkowany, wyciąga coś z szafek i zostawia na środku blatu, zawsze trzyma na szafce masło w papierku (maselniczka to chyba za duży wydatek), opiera o nie a to nóż do smarowania, a to łyżeczkę, czasem obok masła pojawia się pomidor na talerzyku. No i niby spoko, ale mamy małą kuchnię i zwyczajnie nie ma miejsca żeby każdy się tak rozkładał po blatach. Widać, że wcześniej mieszkał z mamusią.
Z takich nieszkodliwych rzeczy to mieszkamy tu 1,5 miesiąca i on chyba jeszcze nigdy nie zmienił pościeli ani nie wyprał ręczników, a przynajmniej ja tego nie zarejestrowałam. Część jego ręczników w ogóle leży w łazience, jeden prawie zawsze na podłodze (chyba jest przeznaczony do wychodzenia z pod prysznica). Ja bym się brzydziła trzymać to w wilgotnej łazience, ale ok. Pościel od początku ma tą samą, nawet nie ścieli łóżka. Jak ktoś do niego przychodzi to siada na tym niepościelonym łóżku, kołdrze. Trochę tak bleh Dopóki nic tam nie wyhoduje to nie moja sprawa, zwyczajnie mnie to dziwi. Młody chłopak, mówi coś o dziewczynach, pindrzy się przed lustrem, a tu taki trochę brudas...
Bryzka246 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-04, 19:20   #4062
Czarna2000
Inez
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Bryzka246 Pokaż wiadomość
O te gary to suszę koledze głowę chyba codziennie Widać mało skutecznie. Dziewczyny czasami coś zostawią, chwilę to postoi, ale w końcu jednak myją i sprzątają, więc okay, nie będę się zanadto czepiać. Jego gary mogłyby stać w nieskończoność. Jak jednego dnia ubrudził mniejszą patelnię jajecznicą, to drugiego dnia zrobi sobie jajecznice na dużej patelni W ogóle on jest w takich kwestiach trochę nieuporządkowany, wyciąga coś z szafek i zostawia na środku blatu, zawsze trzyma na szafce masło w papierku (maselniczka to chyba za duży wydatek), opiera o nie a to nóż do smarowania, a to łyżeczkę, czasem obok masła pojawia się pomidor na talerzyku. No i niby spoko, ale mamy małą kuchnię i zwyczajnie nie ma miejsca żeby każdy się tak rozkładał po blatach. Widać, że wcześniej mieszkał z mamusią.
Z takich nieszkodliwych rzeczy to mieszkamy tu 1,5 miesiąca i on chyba jeszcze nigdy nie zmienił pościeli ani nie wyprał ręczników, a przynajmniej ja tego nie zarejestrowałam. Część jego ręczników w ogóle leży w łazience, jeden prawie zawsze na podłodze (chyba jest przeznaczony do wychodzenia z pod prysznica). Ja bym się brzydziła trzymać to w wilgotnej łazience, ale ok. Pościel od początku ma tą samą, nawet nie ścieli łóżka. Jak ktoś do niego przychodzi to siada na tym niepościelonym łóżku, kołdrze. Trochę tak bleh Dopóki nic tam nie wyhoduje to nie moja sprawa, zwyczajnie mnie to dziwi. Młody chłopak, mówi coś o dziewczynach, pindrzy się przed lustrem, a tu taki trochę brudas...
Susz głowę do skutku, a jak to nie podziała to brudne gary wynoście do jego pokoju. Jest dorosły, nikt nie będzie po nim zmywał.
Ta niezmieniana pościel też mnie brzydzi. Niby wiem, że na studiach często standardy higieny są naginane, ale no fujka. Ludzie siadają w spodniach w komunikacji miejskiej, na salach wykładowych, a potem prosto na kołderkę. Dobranoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czarna2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-05, 08:04   #4063
Snowdrop_
Animal Liberation
 
Avatar Snowdrop_
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Czarna2000 Pokaż wiadomość
Susz głowę do skutku, a jak to nie podziała to brudne gary wynoście do jego pokoju. Jest dorosły, nikt nie będzie po nim zmywał.
Ta niezmieniana pościel też mnie brzydzi. Niby wiem, że na studiach często standardy higieny są naginane, ale no fujka. Ludzie siadają w spodniach w komunikacji miejskiej, na salach wykładowych, a potem prosto na kołderkę. Dobranoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Siadają w spodniach w komunikacji na miejscu gdzie z pewnością nieraz wędrował żul czy jakiś gowniak stał butami, bo madka uznała że dziecku wolno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Snowdrop_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 21:35   #4064
Kirenne
Zadomowienie
 
Avatar Kirenne
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Zastanawiam się jak dojść do ładu z sąsiadami mieszkającymi nade mną. Od pewnego czasu ich młody odkrył, że fajnie się biega i skacze po mieszkaniu.
Niestety już kiedyś słyszałam tekst "przecież baterii mu nie wyciągnę".
Najgorzej jak dziecko urządza biegi do późna, a trzeba rano wstać do pracy. Mam administrację nasłać na rodziców dzieciaka? Czy coś poradzicie?
Mój wnerw rośnie proporcjonalnie do ilości skumulowanych decybeli
__________________
"be yourself, everyone else is already taken"
Kirenne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-13, 22:03   #4065
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Zastanawiam się jak dojść do ładu z sąsiadami mieszkającymi nade mną. Od pewnego czasu ich młody odkrył, że fajnie się biega i skacze po mieszkaniu.
Niestety już kiedyś słyszałam tekst "przecież baterii mu nie wyciągnę".
Najgorzej jak dziecko urządza biegi do późna, a trzeba rano wstać do pracy. Mam administrację nasłać na rodziców dzieciaka? Czy coś poradzicie?
Mój wnerw rośnie proporcjonalnie do ilości skumulowanych decybeli
Nie wiem, może powiedz im, że jeśli nie dojdziecie do porozumienia to będziesz musiała interweniować gdzieś wyżej
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-14, 07:09   #4066
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Zastanawiam się jak dojść do ładu z sąsiadami mieszkającymi nade mną. Od pewnego czasu ich młody odkrył, że fajnie się biega i skacze po mieszkaniu.
Niestety już kiedyś słyszałam tekst "przecież baterii mu nie wyciągnę".
Najgorzej jak dziecko urządza biegi do późna, a trzeba rano wstać do pracy. Mam administrację nasłać na rodziców dzieciaka? Czy coś poradzicie?
Mój wnerw rośnie proporcjonalnie do ilości skumulowanych decybeli
Do późna, tzn. do której?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-14, 07:16   #4067
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Zastanawiam się jak dojść do ładu z sąsiadami mieszkającymi nade mną. Od pewnego czasu ich młody odkrył, że fajnie się biega i skacze po mieszkaniu.
Niestety już kiedyś słyszałam tekst "przecież baterii mu nie wyciągnę".
Najgorzej jak dziecko urządza biegi do późna, a trzeba rano wstać do pracy. Mam administrację nasłać na rodziców dzieciaka? Czy coś poradzicie?
Mój wnerw rośnie proporcjonalnie do ilości skumulowanych decybeli
A co administracja zrobi? Powie rodzicom aby przywiązali dziecko?
Porozmawiaj z rodzicami aby może jakiś dywan położyli ale raczej oni też wiele nie zrobią.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-14, 07:16   #4068
Pugslove
Raczkowanie
 
Avatar Pugslove
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 274
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87330259]Nie wiem, może powiedz im, że jeśli nie dojdziecie do porozumienia to będziesz musiała interweniować gdzieś wyżej[/QUOTE]

To. Albo jak bedzie robil to w czasie ciszy w nocnej to wal w drzwi za kazdym razem, w koncu nawet im sie to znudzi.
Pugslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-14, 08:20   #4069
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kirenne Pokaż wiadomość
Zastanawiam się jak dojść do ładu z sąsiadami mieszkającymi nade mną. Od pewnego czasu ich młody odkrył, że fajnie się biega i skacze po mieszkaniu.
Niestety już kiedyś słyszałam tekst "przecież baterii mu nie wyciągnę".
Najgorzej jak dziecko urządza biegi do późna, a trzeba rano wstać do pracy. Mam administrację nasłać na rodziców dzieciaka? Czy coś poradzicie?
Mój wnerw rośnie proporcjonalnie do ilości skumulowanych decybeli
Nade mną trójka dzieci jeździła na hulajnogach, grała w piłkę - całymi dniami. Rano matka w weekendy odkurzała, dzieciaki "grały" na keyboardach. I niby ja to rozumiem, ale w momencie, kiedy nam urodził się syn i ich dzieci stale budziły go z drzemek plus ich pies ujadał jak durny, biegając za dziećmi, to po prostu poszłam i powiedziałam, żeby się ogarnęli, bo nie są sami. I poszedł kompromis - oni się trochę ogarnęli, ja zaczęłam trochę olewać, a mąż zaczął trochę włączać głośny heavy metal, jak oni hałasowali. I jakoś poszło. Tyle że u nas to był konflikt między nami - nie mamy innych sąsiadów, tzn. my mieszkamy na parterze, u nas na piętrze nikt wtedy nie mieszkał.
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-11-15, 10:36   #4070
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Sąsiedzi mogliby u siebie zainstalować coś co niwelowaloby hałas uderzeniowy - mata, dywany, podłoga plywająca. Niestety to też wada samego budynku - u nas takie halasy slychac ale dosc cicho. Mysle ze lepiej rozwiazac to polubownie z sasiadem, bo zadnych norm halasu to na pewno nie przekracza. Koszt maty nie bedzie wielki a moze pomoze
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-17, 22:10   #4071
Kayk0
Rozeznanie
 
Avatar Kayk0
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 612
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Szukając nowej współlokatorki, wyraźnie zaznaczyłam, że jesteśmy ludźmi pracującymi i preferujemy cisze i spokój w mieszkaniu, żeby odpocząć.

Współlokatorka to zaakceptowała i powiedziała, że sama dużo pracuje i studiuje i lubi spokój.

Jedna wygląda to całkiem inaczej niestety: co tydzień nocuje u Nas jej chłopak (dzień albo dwa) o co zapytała dopiero po wprowadzeniu i miała to być jeden dzień, praktycznie codziennie przesiaduje u niej do 23/24, albo do rana. Oprócz tego non stop sprasza gości i przesiaduje z Nimi w otwartej kuchni (co jest uciążliwe - światło, głośne rozmowy, zajęta kuchnia).

Jak rodziłyście sobie z taka sytuacja? Na koniec miesiąca dopiero porównam rachunki za wodę.
Mam zamiar jej zwrócić uwagę, że wyraźnie rozmawialiśmy o spokoju w mieszkaniu, a nie spraszaniu gości non stop do mieszkania, zajmowaniu części wspólnych w mieszkaniu oraz głośne kilkugodzinne rozmowy w kuchni która jest zaraz obok naszego pokoju a także o pomieszkiwaniu jej chłopaka i prywatności w mieszkaniu. Bo nie mamy zamiaru godzić się na mieszkanie w większej ilości osób lub non stop przesiadujących obcych ludzi w mieszkaniu.

Edytowane przez Kayk0
Czas edycji: 2019-11-17 o 22:13
Kayk0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-18, 06:28   #4072
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kayk0 Pokaż wiadomość
Szukając nowej współlokatorki, wyraźnie zaznaczyłam, że jesteśmy ludźmi pracującymi i preferujemy cisze i spokój w mieszkaniu, żeby odpocząć.

Współlokatorka to zaakceptowała i powiedziała, że sama dużo pracuje i studiuje i lubi spokój.

Jedna wygląda to całkiem inaczej niestety: co tydzień nocuje u Nas jej chłopak (dzień albo dwa) o co zapytała dopiero po wprowadzeniu i miała to być jeden dzień, praktycznie codziennie przesiaduje u niej do 23/24, albo do rana. Oprócz tego non stop sprasza gości i przesiaduje z Nimi w otwartej kuchni (co jest uciążliwe - światło, głośne rozmowy, zajęta kuchnia).

Jak rodziłyście sobie z taka sytuacja? Na koniec miesiąca dopiero porównam rachunki za wodę.
Mam zamiar jej zwrócić uwagę, że wyraźnie rozmawialiśmy o spokoju w mieszkaniu, a nie spraszaniu gości non stop do mieszkania, zajmowaniu części wspólnych w mieszkaniu oraz głośne kilkugodzinne rozmowy w kuchni która jest zaraz obok naszego pokoju a także o pomieszkiwaniu jej chłopaka i prywatności w mieszkaniu. Bo nie mamy zamiaru godzić się na mieszkanie w większej ilości osób lub non stop przesiadujących obcych ludzi w mieszkaniu.
Ja nigdy nie rozumiem czemu pary ze sobą nie zamieszkają, tylko przeaiadują u siebie kilkanaście godzin dziennie. Miałam taką sytuację na studiach, chłopak przychodził do laski przed zajęciami (wszyscy byliśmy na 1 roku), ona się szykowala, jedli razem śniadanie, szliśmy na uczelnie, po uczelni szli gdzieś we 2, potem wracali do nas, oglądali filmy, jedli obiad czy kolacje, i koło 21 wychodził i wracał do siebie. I kolejnego dnia koło 8 znowu był u nas.
Cóż, wam pozostaje poprosić koleżankę o rozmowę i powiedzieć, że umowa była inna, miała być cisza i spokój, a wychodzi coś innego, i że jeśli sytuacja się nie zmieni, to będzie musiała poszukać innego lokum.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 07:11   #4073
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Nie jest łatwo. Ja właśnie wynajęłam swój niedługo były pokój dziewczynie i już jej współczuję.
Pokój jest śliczny ale co z tego jak obok mieszka brudaska i uciążliwa swoim zachowaniem dziewczyna. Aż jej współczuję no ale może się dogadają a ja czuję, że zrzuciłam kamień z serca.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 07:35   #4074
Eveen
Rozeznanie
 
Avatar Eveen
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 512
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Kayk0 Pokaż wiadomość
Szukając nowej współlokatorki, wyraźnie zaznaczyłam, że jesteśmy ludźmi pracującymi i preferujemy cisze i spokój w mieszkaniu, żeby odpocząć.

Współlokatorka to zaakceptowała i powiedziała, że sama dużo pracuje i studiuje i lubi spokój.

Jedna wygląda to całkiem inaczej niestety: co tydzień nocuje u Nas jej chłopak (dzień albo dwa) o co zapytała dopiero po wprowadzeniu i miała to być jeden dzień, praktycznie codziennie przesiaduje u niej do 23/24, albo do rana. Oprócz tego non stop sprasza gości i przesiaduje z Nimi w otwartej kuchni (co jest uciążliwe - światło, głośne rozmowy, zajęta kuchnia).

Jak rodziłyście sobie z taka sytuacja? Na koniec miesiąca dopiero porównam rachunki za wodę.
Mam zamiar jej zwrócić uwagę, że wyraźnie rozmawialiśmy o spokoju w mieszkaniu, a nie spraszaniu gości non stop do mieszkania, zajmowaniu części wspólnych w mieszkaniu oraz głośne kilkugodzinne rozmowy w kuchni która jest zaraz obok naszego pokoju a także o pomieszkiwaniu jej chłopaka i prywatności w mieszkaniu. Bo nie mamy zamiaru godzić się na mieszkanie w większej ilości osób lub non stop przesiadujących obcych ludzi w mieszkaniu.
Tez raz trafilismy na taka agentke. Ktora byla jeszcze gorsza bo mimo zakazu palenia jej chlopak raz przyniosl zielsko i walilo w całym mieszkaniu. Ale wtedy dostala od nas taki opieprz, że to juz sie nie powtorzylo. Notoryczne bylo też że siedziala ze swoim chlopakiem podpita w sztok i do czwartej rano sluchala muzyki. Generalnie bylo gadanie i ustalanie zasad po czym miała je kompletnie gdzieś. W koncu mielismy dosc i po dogadaniu sie z wlascicielem mieszkania dalismy jej wypowiedzenie w polowie trwania umowy.
Eveen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 08:44   #4075
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Zorzoli Pokaż wiadomość
Nie jest łatwo. Ja właśnie wynajęłam swój niedługo były pokój dziewczynie i już jej współczuję.
Pokój jest śliczny ale co z tego jak obok mieszka brudaska i uciążliwa swoim zachowaniem dziewczyna. Aż jej współczuję no ale może się dogadają a ja czuję, że zrzuciłam kamień z serca.
A nie próbowałaś zgłosić tego właścicielowi?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 09:29   #4076
Zorzoli
Zakorzenienie
 
Avatar Zorzoli
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Właściciel powiedział abyśmy się dogadały między sobą. Ja nie będę 30 letniej osoby uczyć, że trzeba po sobie zmywać a sprzątanie mieszkania nie ogranicza się do 5min odkurzania. Szkoda moich nerwów.
Koleś powinien przeanalizować, że ta brudna mieszka już 5 lat w tym pokoju a obok się co roku ktoś zmienia.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃

https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png
Zorzoli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 09:49   #4077
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez Zorzoli Pokaż wiadomość
Właściciel powiedział abyśmy się dogadały między sobą. Ja nie będę 30 letniej osoby uczyć, że trzeba po sobie zmywać a sprzątanie mieszkania nie ogranicza się do 5min odkurzania. Szkoda moich nerwów.
Koleś powinien przeanalizować, że ta brudna mieszka już 5 lat w tym pokoju a obok się co roku ktoś zmienia.
No to pewnie właśnie dlatego, że to "stara" lokatorka, to mu się nie chce

Dziewczyny, jak jest u was z ciszą?
Bo kurde, trafiliśmy na super lokatorki w nowej lokalizacji. Sprzataja po sobie, nie robią imprez, jest sympatyczne, czasem wieczorem jest jakaś posiadowa, ściany z papieru, więc je słychać, ale nie na tyle, żeby to przeszkadzało, ot, normalne uroki mieszkania z lokatorami, jestem przyzwyczajona.
Problem w tym, że one mają weekendy wolne, i śpią sobie do 14-15. Już dostaliśmy "uwagę", że moglibyśmy być ciszej, bo one chcą spać. No i teraz.
W sobotę pracujemy, więc no chcąc nie chcąc trzeba wziąć prysznic, zrobić obiad, raczej jesteśmy cicho, ale przecież mówimy do siebie (sciszonym tonem), ale czasem coś spadnie, czasem niechcący trzasnie się drzwiami, no kurde zwyczajne odgłosy dnia codziennego. No i chcąc nie chcąc czasem któraś się obudzi o 10-11. Wg mnie to nie jest jakoś ultra wcześnie. Podobnie jest w niedzielę, nie idziemy do pracy, więc z łóżka zwlekamy się ok. 12, ale ilez można mówić szeptem i oglądać yt na słuchawkach... My się staramy być cicho, ale też nie będziemy do 15 siedzieć jak mysz pod miotlą.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 10:09   #4078
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
No to pewnie właśnie dlatego, że to "stara" lokatorka, to mu się nie chce

Dziewczyny, jak jest u was z ciszą?
Bo kurde, trafiliśmy na super lokatorki w nowej lokalizacji. Sprzataja po sobie, nie robią imprez, jest sympatyczne, czasem wieczorem jest jakaś posiadowa, ściany z papieru, więc je słychać, ale nie na tyle, żeby to przeszkadzało, ot, normalne uroki mieszkania z lokatorami, jestem przyzwyczajona.
Problem w tym, że one mają weekendy wolne, i śpią sobie do 14-15. Już dostaliśmy "uwagę", że moglibyśmy być ciszej, bo one chcą spać. No i teraz.
W sobotę pracujemy, więc no chcąc nie chcąc trzeba wziąć prysznic, zrobić obiad, raczej jesteśmy cicho, ale przecież mówimy do siebie (sciszonym tonem), ale czasem coś spadnie, czasem niechcący trzasnie się drzwiami, no kurde zwyczajne odgłosy dnia codziennego. No i chcąc nie chcąc czasem któraś się obudzi o 10-11. Wg mnie to nie jest jakoś ultra wcześnie. Podobnie jest w niedzielę, nie idziemy do pracy, więc z łóżka zwlekamy się ok. 12, ale ilez można mówić szeptem i oglądać yt na słuchawkach... My się staramy być cicho, ale też nie będziemy do 15 siedzieć jak mysz pod miotlą.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Dla mnie to absurd, z tego co piszesz śpią sobie tak, bo mają ochotę, nie odsypiają nocek czy coś w tym stylu. Całkiem poważnie polecam im stopery do uszu, mi zawsze robiły robotę
1b006c1cc4b33fb32b0a741c96d131cb0dc83f78_5f5d531644303 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 10:23   #4079
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

O głośnych sąsiadach mogłabym napisać tomiszcze albo zgoła trylogię, ale moim hitem jest współlokator szynkozaur. To jest taki gatunek człowieka, który Ci wyżera z lodówki szynkę i tylko szynkę...Jak to były pojedyncze plasterki to jeszcze luz, ale że apetyt rośnie w miarę jedzenia to szynka znikała mi ekspresowo i kompleksowo, do tego stopnia, że zaczęłam wątpić we własną pamięć i siły umysłowe. No bo kupiłam tę szynkę czy nie? I kto normalny zeżre ćwierć kilo na dzień? Przeprowadziłam ostre śledztwo i szynkozaur został ujawniony (to był kolektyw, więc ludu było więcej) i w zasadzie niedługo potem się wyprowadziłam, bo szynkozaur do kompletu przestał płacić za czynsz, bo stracił biedak pracę - może tam też coś pozerał. W każdym razie zrobiło się trudno w chałupie i razem z koleżanką z zumby znalazłam coś innego, bez powyższych atrakcji.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-20, 10:24   #4080
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87348207]Dla mnie to absurd, z tego co piszesz śpią sobie tak, bo mają ochotę, nie odsypiają nocek czy coś w tym stylu. Całkiem poważnie polecam im stopery do uszu, mi zawsze robiły robotę[/QUOTE]

popieram. stopery to jeden z lepszych wynalazków na świecie tinkerver2 powinnaś jasno zasugerować współlokatorkom, żeby spróbowały takiego rozwiązania
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-07 03:44:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:26.