|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2019-09-11, 22:22 | #4051 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka |
|
2019-09-12, 07:12 | #4052 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Ja mieszkałam w kamienicy gdzie kilka mieszkań w klatce było pod airbnb, a to turystyczne miasto. Sytuacji, ze ktos szarpał za moje drzwi przez pomyłkę czy nawet wpychał swój klucz na sile miałam co najmniej kilkanaście.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
|
2019-09-12, 07:51 | #4053 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-09
Wiadomości: 48
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-12, 17:56 | #4054 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Ja wyrobiłam sobie nawyk zamykania drzwi na studiach, gdy miałam "niedomykajace" się drzwi wejściowe. Niby się je zamknęło, ale wystarczył np. mały przeciąg od okna, żeby się otworzyły. Zamykalam je więc na zamek za każdym razem, nawet jak ktoś na chwilę wychodził na fajkę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-12, 22:32 | #4055 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Jak kiedyś byłam u rodziców to jakiś chlejus próbował wejść do naszego mieszkania. Akurat mama przechodziła obok drzwi i zobaczyła, że się otwierają. Tata pomógł jej zamknąć drzwi, a jednocześnie przepchnąć kolesia. Od tego czasu drzwi były zawsze zamykane. Zresztą, przy ich obecnych psach to złodzieje może by weszli, ale już niekoniecznie wyszli w jednym kawałku. U mnie też są spore psy, więc nawet jak nie zamknę drzwi to raczej nikt nic nie wyniesie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2019-09-15, 09:10 | #4056 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 25 752
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Ja kiedyś w akademiku wracałam od chłopaka, który mieszkał kilka pięter wyżej, byłam zamyślona i zeszłam piętro wcześniej i wpakowalam się jakimś dziewczynom do pokoju. Do mnie też ktoś się kiedyś wpakował. Pomyłka więc częsta, a lepiej nie kusić nikogo.
Mieszkam na wsi i nie zamykamy drzwi, bo mamy psa który szczeka jak słyszy drzwi wejściowe, z resztą my tez słyszymy jak ktos wchodzi. No ale mieszkając w bloku nie wyobrażam sobie nie zamykać drzwi na klucz. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2019-10-22, 22:11 | #4057 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Z historii akademickich pamiętam jak wystraszyłam się z koleżanką, gdy ktoś w nocy "na pewniaka" naciskał klamkę do pokoju, a potem próbował użyć klucza.
W końcu sytuację uratował sąsiad. Okazało się, że chłopak pamiętał dobrze numer pokoju, ale akademik jednak miał inny. Co do współlokatorów z mieszkania. Zwracam uwagę na zamykanie na klucz drzwi wejściowych, tym bardziej, że jedna dziewczyna parę razy zostawiła drzwi otwarte na oścież.
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
2019-11-03, 11:56 | #4058 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Czas na parę słów o moich współlokatorach. Mieszkam z kolegą, którego znałam wcześniej i dwoma dziewczynami, które wcześniej mieszkały razem. Ogólnie nie mam im jakoś wiele do zarzucenia. W mieszkaniu zazwyczaj jest spokojnie, jak ktoś kogoś odwiedza to zwykle w pokoju i w ciszy. Żadnych dzikich imprez, z łazienką też w miarę się wyrabiamy. W dodatku z wszystkimi można w miarę normalnie pogadać, pośmiać się.
Jedynym problemem jest porządek (no, albo to ja jestem nieco przewrażliwiona). Mamy dyżury sprzątania i każdy w miarę się z nich wywiązuje. Chodzi bardziej o zostawianie brudnych garów w kuchni. Dla mnie to jakaś paranoja, bo w mieszkaniu jest zmywarka, a włożenie tam talerza trwa 10 sekund. Rozumiem, że ktoś rano nie umył patelni po jajecznicy, ale jak ta patelnia leży w zlewie dwa dni i czeka aż ktoś się zlituje, to mi się normalnie słabo robi Mistrzem w tym jest właśnie mój kolega. Ostatnio przez kilka dni trzymał niezjedzoną kaszę w garnku (w międzyczasie gotując już kolejne porcje, oczywiście w innych garnkach). Zwróciłam mu uwagę, że potem niczym tego nie wyszoruje. Chyba się nie przejął, bo zostawił to wyjeżdżając na weekend, a ja dzisiaj rano zastałam tą kaszę tak zieloną, że mało nie zaczęła pełzać. Dziewczynom też się zdarza zostawić jakąś brudną patelnię czy talerz na blacie jak wyjeżdżają na weekend. Nie wiem czy to ja jestem jakaś dziwna czy coś, ale nie wyobrażam sobie zostawić nic brudnego jak gdzieś wyjeżdżam. Dziewczynom wybaczam trochę więcej, bo jak przychodzi ich kolej na sprzątanie to kuchnia jest wysprzątana na błysk. Ja myję swoje gary od razu, bo zawsze jakoś tak mi głupio zostawić coś brudnego i w sumie to nawet rano wyrabiam, przecież umycie tej świeżej patelni zabiera minutę. Ale coś widzę, że chyba powinnam przestać się aż tak przejmować. Dodam jeszcze, że mieliśmy małe komplikacje z mieszkaniem i wtedy z właścicielem kontaktowałam się praktycznie tylko ja. Nie wiem czy reszta się wstydzi zadzwonić czy co |
2019-11-03, 20:45 | #4059 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
No nie wiem, dla mnie to też nie jest normalne by zostawiać tak brudne gary na kilka dni, a ten chłopak to już w ogóle przesadził...przecież to obrzydliwe :/ Według mnie musisz z nimi porządnie pogadać i powiedzieć, że tak być nie może Edytowane przez 0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 Czas edycji: 2019-11-03 o 20:46 |
|
2019-11-04, 11:59 | #4060 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
u mnie zostawiane gary to też standard. Ja się dziwie mojej współlokatorce, że się nie wstydzi jak jej co rusz zwracam uwagę, że jest brudasem bo zostawia gary, wszędzie są jej włosy a sprzątanie mieszkania zajmuje jej 10 minut -_-
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2019-11-04, 18:49 | #4061 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 125
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87300819]Może są tacy wygodni, że gdy widzą, że ktoś zawsze sam wychodzi z inicjatywą, to już sami nic nie zrobią i nie zaproponują..
No nie wiem, dla mnie to też nie jest normalne by zostawiać tak brudne gary na kilka dni, a ten chłopak to już w ogóle przesadził...przecież to obrzydliwe :/ Według mnie musisz z nimi porządnie pogadać i powiedzieć, że tak być nie może[/QUOTE] Cytat:
Z takich nieszkodliwych rzeczy to mieszkamy tu 1,5 miesiąca i on chyba jeszcze nigdy nie zmienił pościeli ani nie wyprał ręczników, a przynajmniej ja tego nie zarejestrowałam. Część jego ręczników w ogóle leży w łazience, jeden prawie zawsze na podłodze (chyba jest przeznaczony do wychodzenia z pod prysznica). Ja bym się brzydziła trzymać to w wilgotnej łazience, ale ok. Pościel od początku ma tą samą, nawet nie ścieli łóżka. Jak ktoś do niego przychodzi to siada na tym niepościelonym łóżku, kołdrze. Trochę tak bleh Dopóki nic tam nie wyhoduje to nie moja sprawa, zwyczajnie mnie to dziwi. Młody chłopak, mówi coś o dziewczynach, pindrzy się przed lustrem, a tu taki trochę brudas... |
|
2019-11-04, 19:20 | #4062 | |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Ta niezmieniana pościel też mnie brzydzi. Niby wiem, że na studiach często standardy higieny są naginane, ale no fujka. Ludzie siadają w spodniach w komunikacji miejskiej, na salach wykładowych, a potem prosto na kołderkę. Dobranoc. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-05, 08:04 | #4063 | |
Animal Liberation
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-13, 21:35 | #4064 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 606
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Zastanawiam się jak dojść do ładu z sąsiadami mieszkającymi nade mną. Od pewnego czasu ich młody odkrył, że fajnie się biega i skacze po mieszkaniu.
Niestety już kiedyś słyszałam tekst "przecież baterii mu nie wyciągnę". Najgorzej jak dziecko urządza biegi do późna, a trzeba rano wstać do pracy. Mam administrację nasłać na rodziców dzieciaka? Czy coś poradzicie? Mój wnerw rośnie proporcjonalnie do ilości skumulowanych decybeli
__________________
"be yourself, everyone else is already taken" |
2019-11-13, 22:03 | #4065 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
|
|
2019-11-14, 07:09 | #4066 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2019-11-14, 07:16 | #4067 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Porozmawiaj z rodzicami aby może jakiś dywan położyli ale raczej oni też wiele nie zrobią.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
|
2019-11-14, 07:16 | #4068 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 274
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87330259]Nie wiem, może powiedz im, że jeśli nie dojdziecie do porozumienia to będziesz musiała interweniować gdzieś wyżej[/QUOTE]
To. Albo jak bedzie robil to w czasie ciszy w nocnej to wal w drzwi za kazdym razem, w koncu nawet im sie to znudzi. |
2019-11-14, 08:20 | #4069 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
|
|
2019-11-15, 10:36 | #4070 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Sąsiedzi mogliby u siebie zainstalować coś co niwelowaloby hałas uderzeniowy - mata, dywany, podłoga plywająca. Niestety to też wada samego budynku - u nas takie halasy slychac ale dosc cicho. Mysle ze lepiej rozwiazac to polubownie z sasiadem, bo zadnych norm halasu to na pewno nie przekracza. Koszt maty nie bedzie wielki a moze pomoze
|
2019-11-17, 22:10 | #4071 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 612
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Szukając nowej współlokatorki, wyraźnie zaznaczyłam, że jesteśmy ludźmi pracującymi i preferujemy cisze i spokój w mieszkaniu, żeby odpocząć.
Współlokatorka to zaakceptowała i powiedziała, że sama dużo pracuje i studiuje i lubi spokój. Jedna wygląda to całkiem inaczej niestety: co tydzień nocuje u Nas jej chłopak (dzień albo dwa) o co zapytała dopiero po wprowadzeniu i miała to być jeden dzień, praktycznie codziennie przesiaduje u niej do 23/24, albo do rana. Oprócz tego non stop sprasza gości i przesiaduje z Nimi w otwartej kuchni (co jest uciążliwe - światło, głośne rozmowy, zajęta kuchnia). Jak rodziłyście sobie z taka sytuacja? Na koniec miesiąca dopiero porównam rachunki za wodę. Mam zamiar jej zwrócić uwagę, że wyraźnie rozmawialiśmy o spokoju w mieszkaniu, a nie spraszaniu gości non stop do mieszkania, zajmowaniu części wspólnych w mieszkaniu oraz głośne kilkugodzinne rozmowy w kuchni która jest zaraz obok naszego pokoju a także o pomieszkiwaniu jej chłopaka i prywatności w mieszkaniu. Bo nie mamy zamiaru godzić się na mieszkanie w większej ilości osób lub non stop przesiadujących obcych ludzi w mieszkaniu. Edytowane przez Kayk0 Czas edycji: 2019-11-17 o 22:13 |
2019-11-18, 06:28 | #4072 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Cóż, wam pozostaje poprosić koleżankę o rozmowę i powiedzieć, że umowa była inna, miała być cisza i spokój, a wychodzi coś innego, i że jeśli sytuacja się nie zmieni, to będzie musiała poszukać innego lokum. Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
2019-11-20, 07:11 | #4073 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Nie jest łatwo. Ja właśnie wynajęłam swój niedługo były pokój dziewczynie i już jej współczuję.
Pokój jest śliczny ale co z tego jak obok mieszka brudaska i uciążliwa swoim zachowaniem dziewczyna. Aż jej współczuję no ale może się dogadają a ja czuję, że zrzuciłam kamień z serca.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2019-11-20, 07:35 | #4074 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 512
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
|
|
2019-11-20, 08:44 | #4075 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
2019-11-20, 09:29 | #4076 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Właściciel powiedział abyśmy się dogadały między sobą. Ja nie będę 30 letniej osoby uczyć, że trzeba po sobie zmywać a sprzątanie mieszkania nie ogranicza się do 5min odkurzania. Szkoda moich nerwów.
Koleś powinien przeanalizować, że ta brudna mieszka już 5 lat w tym pokoju a obok się co roku ktoś zmienia.
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2019-11-20, 09:49 | #4077 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Dziewczyny, jak jest u was z ciszą? Bo kurde, trafiliśmy na super lokatorki w nowej lokalizacji. Sprzataja po sobie, nie robią imprez, jest sympatyczne, czasem wieczorem jest jakaś posiadowa, ściany z papieru, więc je słychać, ale nie na tyle, żeby to przeszkadzało, ot, normalne uroki mieszkania z lokatorami, jestem przyzwyczajona. Problem w tym, że one mają weekendy wolne, i śpią sobie do 14-15. Już dostaliśmy "uwagę", że moglibyśmy być ciszej, bo one chcą spać. No i teraz. W sobotę pracujemy, więc no chcąc nie chcąc trzeba wziąć prysznic, zrobić obiad, raczej jesteśmy cicho, ale przecież mówimy do siebie (sciszonym tonem), ale czasem coś spadnie, czasem niechcący trzasnie się drzwiami, no kurde zwyczajne odgłosy dnia codziennego. No i chcąc nie chcąc czasem któraś się obudzi o 10-11. Wg mnie to nie jest jakoś ultra wcześnie. Podobnie jest w niedzielę, nie idziemy do pracy, więc z łóżka zwlekamy się ok. 12, ale ilez można mówić szeptem i oglądać yt na słuchawkach... My się staramy być cicho, ale też nie będziemy do 15 siedzieć jak mysz pod miotlą. Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka |
|
2019-11-20, 10:09 | #4078 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 688
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
Cytat:
Dla mnie to absurd, z tego co piszesz śpią sobie tak, bo mają ochotę, nie odsypiają nocek czy coś w tym stylu. Całkiem poważnie polecam im stopery do uszu, mi zawsze robiły robotę |
|
2019-11-20, 10:23 | #4079 |
Dzik
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
O głośnych sąsiadach mogłabym napisać tomiszcze albo zgoła trylogię, ale moim hitem jest współlokator szynkozaur. To jest taki gatunek człowieka, który Ci wyżera z lodówki szynkę i tylko szynkę...Jak to były pojedyncze plasterki to jeszcze luz, ale że apetyt rośnie w miarę jedzenia to szynka znikała mi ekspresowo i kompleksowo, do tego stopnia, że zaczęłam wątpić we własną pamięć i siły umysłowe. No bo kupiłam tę szynkę czy nie? I kto normalny zeżre ćwierć kilo na dzień? Przeprowadziłam ostre śledztwo i szynkozaur został ujawniony (to był kolektyw, więc ludu było więcej) i w zasadzie niedługo potem się wyprowadziłam, bo szynkozaur do kompletu przestał płacić za czynsz, bo stracił biedak pracę - może tam też coś pozerał. W każdym razie zrobiło się trudno w chałupie i razem z koleżanką z zumby znalazłam coś innego, bez powyższych atrakcji.
Sent fra min EML-L29 via Tapatalk |
2019-11-20, 10:24 | #4080 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.
[1=1b006c1cc4b33fb32b0a741 c96d131cb0dc83f78_5f5d531 644303;87348207]Dla mnie to absurd, z tego co piszesz śpią sobie tak, bo mają ochotę, nie odsypiają nocek czy coś w tym stylu. Całkiem poważnie polecam im stopery do uszu, mi zawsze robiły robotę[/QUOTE]
popieram. stopery to jeden z lepszych wynalazków na świecie tinkerver2 powinnaś jasno zasugerować współlokatorkom, żeby spróbowały takiego rozwiązania |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:26.