Przespałam się ze swoim nauczycielem

[kwiat_lotosu17]

Nie wierzę, że przychodzę z takim tematem na forum. Myślałam, że takie sytuacje zdarzają się w paradokumentach, a nie w prawdziwym życiu. Mało tego, że to stało się na prawdę, to nie mogę uwierzyć, że to właśnie mi zdarzyła się taka sytuacja. Czuję się jak w filmie. Mam nadzieję, że pomimo tego, że ta sytuacja jest chora to ktoś mi tutaj uwierzy i udzieli sensownych rad. Chodzę do technikum, jakiego nie ważne. Chcę jak najmniej szczegółów o sobie mówić. Powiem tylko tyle, że przyszły rok to dla mnie klasa maturalna. Od tego roku szkolnego dołączył do kadry nowy nauczyciel. Miałam z nim dwa przedmioty zawodowe w ramach zastępstwa, bo babka, która nas tego uczyła poszła na zwolnienie i nie wróci już jak ja tam będę, czyli czeka mnie z tym facetem jeszcze niemal rok zajęć (tak, w przyszłym roku też coś z nim mam...), więc wpakowałam się w bagno. Zacznę od tego, że nie jestem lubiana w klasie. Nigdy nie byłam. Trochę już się to uspokoiło, ale z początku wręcz byłam wyśmiewana, dokuczano mi. Mimo, że te docinki ustały to dalej czuję się w tej klasie jak taki wrzód, każdy z kimś się trzyma, a ja jestem takim 'odludkiem'. Ta sytuacja wynika z tego, że w pierwszej klasie miałam spinę z pewną koleżanką, która 'rządzi' w naszej klasie i tak o, mało kto mnie lubi. Ale w ten temat nie wnikajmy, bo po co. Po kilku dniach zajęć z Panem X, kazał mi zostać na przerwie. To młody facet, prawdopodobnie świeżo po studiach, więc luzacko się z nim rozmawiało. Pytał mnie zatroskany, czemu mam takie relacje z klasą, co się dzieje, czy jakoś mi nie pomóc. Zdziwiłam się, bo każdy inny nauczyciel/ka mieli to gdzieś, nikt się nie zainteresował czemu jestem na uboczu. Nawet wychowawca. Otworzyłam się przed nim, powiedziałam wszystko jak jest. Z czasem zaczęliśmy na przerwach więcej ze sobą rozmawiać. Nie miałam z kim gadać, więc te pogawędki były dla mnie na prawdę miłe. Nie rozmawialiśmy tylko o szkole, a wręcz schodził na prywatne tematy, opowiadał o swoich studiach, podróżach, dzieciństwie. Wszystko to było w granicach smaku, nawet nie podejrzewałam, że mu się podobam. Myślałam, że się lituje nad brzydkim kaczątkiem w klasie. Była sytuacja, że spotkałam go pod szkołą, wpadliśmy na siebie. Zaproponował, że mi wpisze do komórki swój nr telefonu, ale zastrzegł, że to jego prywatny nr i nie mam go podawać dalej w klasie, że to tylko dla mnie. Wtedy zapaliła mi się lampka. Wydawało mi się to dziwne, ale ten numer mu podałam. Czasem napisał mi jak mi minął dzień, jak idzie mi z nauką, ale dalej to było w granicach dobrego smaku, nic złego nie pisał. Kiedyś wysłał mi SMS jak byłam w szkole, że mam do jego sali podejść, omówić projekt. Okazało się, że no trochę nie bardzo mi poszedł, ogólnie z tym przedmiotem miałam trochę problemów. Zaproponował, że mi z nim pomoże. Myślałam, że mam któregoś dnia przyjść do niego do szkoły. Okazało się, że on mnie zaprosił do domu tłumacząc się, że dyrektorka mu nie pozwoli wziąć sali w takich godzinach. Teraz się domyślam, że to była wymówka. Zaproponował mi piwo, drugie, trzecie.. Przy tym tłumaczył mi ten projekt. Na początku nie chciałam pić, ale po jego namowach zgodziłam się. Nie byłam pijana, ale lekko wstawiona. W pewnym momencie zaczął się do mnie przystawiać, gładził mnie po włosach, ramionach, aż w końcu zrobił ruch w kierunku pocałunku.. Odwróciłam głowę i się opierałam, on tylko się śmiał, że przecież nikt się nie dowie. W końcu uległam i... poszliśmy do łóżka. Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji, teraz są wakacje, ale będę miała z nim zajęcia w przyszłym roku. Nie wiem, co dalej. On czasem się do mnie odezwie, ja odpisze. Nawet chciał się umówić, ale wykręciłam się brakiem czasu. A ja po prostu nie wiem czy dobrze robię, mam wyrzuty sumienia i chyba nie chcę tego 'romansu' ciągnąć dalej, tylko co jeśli będzie się mścił na zajęciach? Wiem, że na własne życzenie wpakowałam się w bagno, ale proszę o jakieś rady..

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kwiat_lotosu17

Nie wierzę, że przychodzę z takim tematem na forum. Myślałam, że takie sytuacje zdarzają się w paradokumentach, a nie w prawdziwym życiu. Mało tego, że to stało się na prawdę, to nie mogę uwierzyć, że to właśnie mi zdarzyła się taka sytuacja. Czuję się jak w filmie. Mam nadzieję, że pomimo tego, że ta sytuacja jest chora to ktoś mi tutaj uwierzy i udzieli sensownych rad. Chodzę do technikum, jakiego nie ważne. Chcę jak najmniej szczegółów o sobie mówić. Powiem tylko tyle, że przyszły rok to dla mnie klasa maturalna. Od tego roku szkolnego dołączył do kadry nowy nauczyciel. Miałam z nim dwa przedmioty zawodowe w ramach zastępstwa, bo babka, która nas tego uczyła poszła na zwolnienie i nie wróci już jak ja tam będę, czyli czeka mnie z tym facetem jeszcze niemal rok zajęć (tak, w przyszłym roku też coś z nim mam...), więc wpakowałam się w bagno. Zacznę od tego, że nie jestem lubiana w klasie. Nigdy nie byłam. Trochę już się to uspokoiło, ale z początku wręcz byłam wyśmiewana, dokuczano mi. Mimo, że te docinki ustały to dalej czuję się w tej klasie jak taki wrzód, każdy z kimś się trzyma, a ja jestem takim 'odludkiem'. Ta sytuacja wynika z tego, że w pierwszej klasie miałam spinę z pewną koleżanką, która 'rządzi' w naszej klasie i tak o, mało kto mnie lubi. Ale w ten temat nie wnikajmy, bo po co. Po kilku dniach zajęć z Panem X, kazał mi zostać na przerwie. To młody facet, prawdopodobnie świeżo po studiach, więc luzacko się z nim rozmawiało. Pytał mnie zatroskany, czemu mam takie relacje z klasą, co się dzieje, czy jakoś mi nie pomóc. Zdziwiłam się, bo każdy inny nauczyciel/ka mieli to gdzieś, nikt się nie zainteresował czemu jestem na uboczu. Nawet wychowawca. Otworzyłam się przed nim, powiedziałam wszystko jak jest. Z czasem zaczęliśmy na przerwach więcej ze sobą rozmawiać. Nie miałam z kim gadać, więc te pogawędki były dla mnie na prawdę miłe. Nie rozmawialiśmy tylko o szkole, a wręcz schodził na prywatne tematy, opowiadał o swoich studiach, podróżach, dzieciństwie. Wszystko to było w granicach smaku, nawet nie podejrzewałam, że mu się podobam. Myślałam, że się lituje nad brzydkim kaczątkiem w klasie. Była sytuacja, że spotkałam go pod szkołą, wpadliśmy na siebie. Zaproponował, że mi wpisze do komórki swój nr telefonu, ale zastrzegł, że to jego prywatny nr i nie mam go podawać dalej w klasie, że to tylko dla mnie. Wtedy zapaliła mi się lampka. Wydawało mi się to dziwne, ale ten numer mu podałam. Czasem napisał mi jak mi minął dzień, jak idzie mi z nauką, ale dalej to było w granicach dobrego smaku, nic złego nie pisał. Kiedyś wysłał mi SMS jak byłam w szkole, że mam do jego sali podejść, omówić projekt. Okazało się, że no trochę nie bardzo mi poszedł, ogólnie z tym przedmiotem miałam trochę problemów. Zaproponował, że mi z nim pomoże. Myślałam, że mam któregoś dnia przyjść do niego do szkoły. Okazało się, że on mnie zaprosił do domu tłumacząc się, że dyrektorka mu nie pozwoli wziąć sali w takich godzinach. Teraz się domyślam, że to była wymówka. Zaproponował mi piwo, drugie, trzecie.. Przy tym tłumaczył mi ten projekt. Na początku nie chciałam pić, ale po jego namowach zgodziłam się. Nie byłam pijana, ale lekko wstawiona. W pewnym momencie zaczął się do mnie przystawiać, gładził mnie po włosach, ramionach, aż w końcu zrobił ruch w kierunku pocałunku.. Odwróciłam głowę i się opierałam, on tylko się śmiał, że przecież nikt się nie dowie. W końcu uległam i... poszliśmy do łóżka. Nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji, teraz są wakacje, ale będę miała z nim zajęcia w przyszłym roku. Nie wiem, co dalej. On czasem się do mnie odezwie, ja odpisze. Nawet chciał się umówić, ale wykręciłam się brakiem czasu. A ja po prostu nie wiem czy dobrze robię, mam wyrzuty sumienia i chyba nie chcę tego 'romansu' ciągnąć dalej, tylko co jeśli będzie się mścił na zajęciach? Wiem, że na własne życzenie wpakowałam się w bagno, ale proszę o jakieś rady..

Ten pan kwalifikuje się do natychmiastowego zwolnienia, bo nie nadaje się na nauczyciela. Pewnie nie chcesz tego zgłaszać dyrekcji, ale powinnaś.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[bloom26]

Co za typ...Dosyć umiejętnie to zrobił. Wzbudził Twoje zaufanie, tu trochę o sobie poopowiadał, wymiana prywatnymi numerami, okazanie zainteresowania i bach, na końcu zaproszenie do siebie i "upicie" dziewczyny. Facet wyczuł, że możesz być podatna na sugestie i się zgodzisz z nim przespać a nie odmówisz, zwłaszcza będąc jeszcze pod wpływem alkoholu.

Tak jak pisała Ellen. Zgłosiłabym również tą sytuację do dyrekcji.

[wiekanka]

Byłaś dziewicą?

[pempek]

Wydaje mi się ze jest to grooming, niestety ale facet Cię wykorzystuje, powinnaś to zgłosić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kwiat_lotosu17]

Niestety nie zamierzam niczego zgłaszać, bo boję się, że wylecę ze szkoły i poniosę za to konsekwencje.. Grooming, wygoglowałam, te pojęcie dotyczy dzieci. Jak już pisałam będę teraz w klasie maturalnej, jestem osobą pełnoletnią. Nie, nie byłam dziewicą, już miałam chłopaka w swoim życiu. A co do tego wykorzystania.. Sama nie wiem.. Gwałtem bym tego nie nazwała, ale jednak byłam pijana. Tylko nikt mi siłą alkoholu nie wlewał i w końcu sama z nim poszłam do tego łóżka.. Jednak po czasie czuję się z tym źle.

[Medins]

Ja na miejscu Autorki zgłosiłabym, ale po maturze. Jest odtrącona w klasie, teraz matura nauka i stres, po co sobie dokładać teraz dodatkowych obciążeń. Żyć już jej w ogóle nie dadzą, powiedzą, że wymyśla, że chciała na siebie zwrócić uwagę. Tzn. jak masz do tego głowę i siły i nie wykluczy Cię, to z przygotowań do matury, to zgłoś teraz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Hermiona83]

Napisane przez kwiat_lotosu17

Niestety nie zamierzam niczego zgłaszać, bo boję się, że wylecę ze szkoły i poniosę za to konsekwencje.. Grooming, wygoglowałam, te pojęcie dotyczy dzieci. Jak już pisałam będę teraz w klasie maturalnej, jestem osobą pełnoletnią. Nie, nie byłam dziewicą, już miałam chłopaka w swoim życiu. A co do tego wykorzystania.. Sama nie wiem.. Gwałtem bym tego nie nazwała, ale jednak byłam pijana. Tylko nikt mi siłą alkoholu nie wlewał i w końcu sama z nim poszłam do tego łóżka.. Jednak po czasie czuję się z tym źle.

Grooming dotyczy różnicy wieku i urabiania sobie młodszej partnerki, u was dochodzi jeszcze relacja władzy. Nauczyciel nie ma prawa uwodzić uczennicy, nawet jeśli jest pełnoletnia. Jest to nadużycie jego władzy. Nic dziwnego, że czujesz się z tym źle.
A ze szkoły w idealnym świecie powinien wylecieć on, z wilczym biletem na uczenie. Ale nie żyjemy w idealnym świecie, niestety.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez wiekanka

Byłaś dziewicą?

Obrzydliwe pytanie. Co do ma do rzeczy czy ktoś ma błonę dziewiczą albo czy jest aktywny seksualnie? Facet ją wykorzystał w perfidny sposób.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[pempek]

Napisane przez Hermiona83

Grooming dotyczy różnicy wieku i urabiania sobie młodszej partnerki, u was dochodzi jeszcze relacja władzy. Nauczyciel nie ma prawa uwodzić uczennicy, nawet jeśli jest pełnoletnia. Jest to nadużycie jego władzy. Nic dziwnego, że czujesz się z tym źle.
A ze szkoły w idealnym świecie powinien wylecieć on, z wilczym biletem na uczenie. Ale nie żyjemy w idealnym świecie, niestety.

Dokładnie o to mi chodziło.
Nikt ci alkoholu do ust nie wlewał a jednak wywierał ba tobie jakaś presję bo w pierwszym poście pisałaś ze najpierw nie chciałaś pić. Facet cię wykorzystał, powinien ponieść za to konsekwencje, niestety nie żyjemy w idealnym świecie.
Ja bym go po prostu olała, traktowała tylko służbowo. Jak coś będzie dalej kombinował to bym to zgłosiła.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Dobrze byłoby, gdybyś miała jakieś realne dowody, że takie zdarzenie rzeczywiście miało miejsce. Może to być jakieś nagranie, albo smsy, w których on pisze o tym wydarzeniu, potwierdza, ze to się wydarzyło.

To jest bardzo ważne, bo z powodu braku dowodów on może się wyprzeć wszystkiego i nie ważne, czy zgłosisz to teraz, czy po maturze. Dowody mogą bardzo pomoc, zwiększysz swoją wiarygodność.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kwiat_lotosu17

Niestety nie zamierzam niczego zgłaszać, bo boję się, że wylecę ze szkoły i poniosę za to konsekwencje.. Grooming, wygoglowałam, te pojęcie dotyczy dzieci. Jak już pisałam będę teraz w klasie maturalnej, jestem osobą pełnoletnią. Nie, nie byłam dziewicą, już miałam chłopaka w swoim życiu. A co do tego wykorzystania.. Sama nie wiem.. Gwałtem bym tego nie nazwała, ale jednak byłam pijana. Tylko nikt mi siłą alkoholu nie wlewał i w końcu sama z nim poszłam do tego łóżka.. Jednak po czasie czuję się z tym źle.

Jesteś uczennicą, on nauczycielem. Jesteś chroniona. Nauczyciel nie ma prawa się tak zachowywać wobec ucznia - to on ma być tym mądrzejszym, godnym zaufania. Nikt Cię ze szkoły za to, że uwiódł Cię nauczyciel - osoba, która powinna chronić dzieci i młodzież, nie wyrzuci. Szczególnie, że facet sprytnie wykorzystał alkohol jako narzędzie do zmniejszenia Twojego oporu. OBRZYDLIWE. Ten człowiek nie powinien uczyć. Facet Cię upatrzył jako łatwą ofiarę - wyalienowaną w klasie, trochę nieśmiałą, niepewną siebie. Możliwe, że zrobił coś takiego nie po raz pierwszy. Pogadaj przynajmniej ze szkolnym pedagogiem.

[Mijanou]

Nieważne, że masz ukończone 18 lat. On jest nauczycielem, Ty uczennicą. On nadużył karygodnie Twojego zaufania i sprzeniewierzył się etyce zawodowej. Tacy ludzie nigdy nie powinni wykonywać zawodu nauczyciela, ani żadnego innego, który umożliwiałby im kontakt z młodzieżą. Tu nie ma tłumaczeń typu: "ona jest pełnoletnia i sama chciała" (oczywiście nie dotyczy to Ciebie). I jeśli ktoś wyleci ze szkoły to nie Ty.

[wiekanka]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89271944]Treść usunięta[/QUOTE]

Ktoś miał wątpliwosci, czy to nie jest troll. I ja tez.

Gdyby autorka odpowiedziała, że tak, to jakoś nie czułabym prawdziwosci tej historii. Nie kleiłaby mi się zaczepna, nielubiana w szkole i pijącą kilka piw z nauczycielem cnotka. Szczerze przyznała, ze nie zmuszał jej do picia, ze seks nie jest jej obcy, dlatego teraz wierzę, ze to prawdziwa historia i bardzo współczuję sytuacji.

[nadia001]

https://www.google.com/url?sa=t&sour...IJag85xsrIHkZy

Przeczytaj sobie to - jest po polsku. To jest grooming i na twoim miejscu powiedziałabym temu nauczycielowi, że nie chcesz się z nim więcej spotykać. Zgłoś to jak będziesz miała siłę.

Sent from my SM-G996B using Tapatalk

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez wiekanka

Ktoś miał wątpliwosci, czy to nie jest troll. I ja tez.

Gdyby autorka odpowiedziała, że tak, to jakoś nie czułabym prawdziwosci tej historii. Nie kleiłaby mi się zaczepna, nielubiana w szkole i pijącą kilka piw z nauczycielem cnotka. Szczerze przyznała, ze nie zmuszał jej do picia, ze seks nie jest jej obcy, dlatego teraz wierzę, ze to prawdziwa historia i bardzo współczuję sytuacji.

XD

Nie wiem, może sobie zapamiętaj na przyszłość, że pytanie kogoś na żywo lub nawet w Internecie, czy uprawiał seks penetracyjny, czy jest aktywny seksualnie, o ilość partnerów itp. jest mocno nie na miejscu. Zwłaszcza w przypadku osób, które są ofiarami przemocy na tle seksualnym. Twoja ciekawość czy dochodzenie na ile historia jest prawdziwa nie usprawiedliwiają takich dociekań. Jak podejrzewasz kogoś o trolling to nie masz obowiązku udzielać się w jego wątku.

[chwast]

Napisane przez wiekanka

Ktoś miał wątpliwosci, czy to nie jest troll. I ja tez.

Gdyby autorka odpowiedziała, że tak, to jakoś nie czułabym prawdziwosci tej historii. Nie kleiłaby mi się zaczepna, nielubiana w szkole i pijącą kilka piw z nauczycielem cnotka. Szczerze przyznała, ze nie zmuszał jej do picia, ze seks nie jest jej obcy, dlatego teraz wierzę, ze to prawdziwa historia i bardzo współczuję sytuacji.

Mnie również Twoje pytanie wydało się absolutnie nie na miejscu, zero wyczucia i wchodzenie z buta, bo gdzieś dzwoni, ale nie wiesz do końca gdzie.

Nie Tobie oceniać czy na podstawie bycia dziewica lub nie, ktoś rzeczywiście doznał przemocy seksualnej.

Nie masz obowiązku udzielać się w każdym wątku. Ja w tym tez nie chciałam, ale widząc takie ignoranctwo jakie zaprezentowalas swoją wypowiedzią - czasem trzeba.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Pedro94]

Powinnaś zgłosić to wydarzenie, ponieważ ten mężczyzna zajmuje w społeczeństwie pewną pozycję, która niesie za sobą ogromną odpowiedzialność i przekroczył wszystkie możliwe bariery moralne i etyczne wynikające z tego zawodu. Powinien zostać usunięty ze swojej pozycji i nie może zostać tam gdzie jest. Pomimo wszystkiego złego co Cię spotkało to jest w tym momencie Twoja odpowiedzialność, żeby tego mężczyznę usunąć.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[linaya]

Napisane przez kwiat_lotosu17

Niestety nie zamierzam niczego zgłaszać, bo boję się, że wylecę ze szkoły i poniosę za to konsekwencje..

Jeśli ktoś powinien bać się, że wyleci ze szkoły czy poniesie inne konsekwencje, to on, a nie Ty. Co za okropny typ.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez Pedro94

Powinnaś zgłosić to wydarzenie, ponieważ ten mężczyzna zajmuje w społeczeństwie pewną pozycję, która niesie za sobą ogromną odpowiedzialność i przekroczył wszystkie możliwe bariery moralne i etyczne wynikające z tego zawodu. Powinien zostać usunięty ze swojej pozycji i nie może zostać tam gdzie jest. Pomimo wszystkiego złego co Cię spotkało to jest w tym momencie Twoja odpowiedzialność, żeby tego mężczyznę usunąć.

Powinna i facet powinien zostać pozbawiony prawa do wykonywania jakiegokolwiek zawodu z młodzieżą. Natomiast uważam, że naciskanie na autorkę w tej kwestii jest słabe. Patrząc na to jaka jest skuteczność choćby z ściganiu i karaniu gwałtów albo pedofilii, to niestety jej obawy, że sytuacja mogłaby się obrócić przeciwko niej mogą być uzasadnione. Dobrze by było, gdyby miała jakąś zaufaną osobę rodzica/pedagoga, który pomógłby jej w razie czego w konfrontacji z władzami szkoły i tym nauczycielem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[No_Regrets]

Nawet bez kontekstu relacji uczennica-nauczyciel sposób, w jaki ten gość zaciągną Cię do łóżka w wielu krajach w zupełności spełniłby definicję gwałtu. Tylko w Polsce wciąż pokutuje pogląd, że gwałt jest wtedy gdy są widoczne zadrapania i siniaki, a ofiara nie może ustać na nogach. Jak dodamy jeszcze jak wyłuskał Cię z grupy uczennic widać jak na dłoni, że to niebezpieczny predator z rozmysłem dobierający ofiary. Zdecydowanie powinien wylecieć ze szkoły i w żadnej więcej nie pracować. Oczywiście jestem w stanie sobie wyobrazić całkiem normalną, romantyczną relację, jaka mogłaby się zawiązać pomiędzy uczennicą, a nauczycielem, np. gdyby poznali się na imprezie poza szkołą, a dopiero potem niefortunnie gość trafiłby po studiach do nauczania w klasie z dziewczyną, z którą miał relację, ale nawet w takiej sytuacji odpowiedzialny facet działałby zawczasu i nie dopuścił by w takiej pozycji zawodowej się znaleźć. Co jak co, ale odpowiedzialności od nauczycieli mamy prawo wymagać, a nikt odpowiedzialny by do relacji z uczennicą celowo nie dążył, już tym bardziej aranżując de facto gwałt. Moim zdaniem powinnaś to zgłosić dyrekcji, najlepiej z jakimiś dowodami, a oni już by to dyskretnie załatwili i pogonili łajzę równie szybko, jak tu trafił. Myślę, że dyrekcji na rozgłosie i aferze zależeć nie będzie, stąd wątpię by chcieli w jakiś sposób uprzykrzać Ci życie. Oczywiście rozumiem obawy, rozumiem że możesz chcieć to odwlec w czasie do skończenia szkoły, jest to Twoja decyzja, choć załatwienie sprawy z pewnością przyczyni się do ochrony innych potencjalnych ofiar. Jeśli nie masz bezpośrednich dowodów na to co zaszło, to możesz zrobić małe prowo i po prostu napisać do gościa, że źle się czujesz w sprawie tego zdarzenia, wymienić z nim w tej kwestii parę maili i już one same będą podkładką pod to, że zajście miało miejsce, z czym można spokojnie uderzać do dyrekcji.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez No_Regrets

Nawet bez kontekstu relacji uczennica-nauczyciel sposób, w jaki ten gość zaciągną Cię do łóżka w wielu krajach w zupełności spełniłby definicję gwałtu. Tylko w Polsce wciąż pokutuje pogląd, że gwałt jest wtedy gdy są widoczne zadrapania i siniaki, a ofiara nie może ustać na nogach. Jak dodamy jeszcze jak wyłuskał Cię z grupy uczennic widać jak na dłoni, że to niebezpieczny predator z rozmysłem dobierający ofiary. Zdecydowanie powinien wylecieć ze szkoły i w żadnej więcej nie pracować. O
(...)

Do-kła-dnie. W wielu krajach facet nie tylko straciłby pracę i prawo do wykonywania zawodu, ale i usłyszał zarzuty w sprawie karnej.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Milennka03]

Wakacje i od razu wysyp trolli.Autorka pod innym nickiem (wątek o wykładowcy i kuble zimnej wody ) jest już studentką. Szkoda Waszych rad.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Haha w dodatku zakłada wątek z innym nickiem, a później koncertowo myli swoje konta i odpisuje z tego

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka