Matki Emigrantki, czyli jak to się robi w UK

[justine_]

Napisane przez nikita262

dzieki
Raczkowac zaczela tuz przed skonczeniem 8 miesiecy. Myslelismy, ze ominie ten etap (podobno niektore dzieci nie raczkuja ) bo jak tylko miala mozliwosc zlapania sie czegos to probowala wstawac.
Teraz zasuwa na czworakach jak szalona! No i mama juz jest niepotrzebna bo przeciez sama moze sie dostac tam gdzie chce

ale z niej silna dziewczynka super! ciekawe kiedy moj zacznie

blonde hair, dzieki

[blonde_hair]

Napisane przez nikita262

dzieki
Raczkowac zaczela tuz przed skonczeniem 8 miesiecy. Myslelismy, ze ominie ten etap (podobno niektore dzieci nie raczkuja ) bo jak tylko miala mozliwosc zlapania sie czegos to probowala wstawac.
Teraz zasuwa na czworakach jak szalona! No i mama juz jest niepotrzebna bo przeciez sama moze sie dostac tam gdzie chce

niech raczkuje jak najdłuzej
Tylko na zdrowie wyjdzie
Seba bardzo długo pełzal, tez myslałam,ze nie ebdzie raczkowal,a le sie ruszył

Napisane przez justine_

ale z niej silna dziewczynka super! ciekawe kiedy moj zacznie

blonde hair, dzieki

doczekasz sie i Ty
nie ma sprawy


Sciagnelam zaslony w salonie i wrzucilam do pralkiMam nadzieje,ze wyjme caleOne sa ogromne
Zaraz zabieram sie za okna, bo wieczorem dzis je zawiesze

[O La La]

Witajcie !

Nikita mój I. też zacząl raczkować jak miał tak coś z 8 m-cy i równo z raczkowaniem zaczął porządnie siedzieć. Teraz ma 10m-cy i słówka jakie wypowiada to : "ta-ta" -to powtarza cały czas "ma-ma" - zdarzy się raz na jakiś czas, "tak" , "daj"-wychodzi od czasu do czasu, "a Ty Ty" ale to napewno z taką nieświadomością jeszcze Oczywiście przy meblach i przy pchaczu chodzi ale sam jeszcze nie.


Justine współczuje Ci sytuacji,oby Polscy lekarze pomogli CI i zebyś wiedziała już wszystko na 100 %, kurcze to jest włąśnie "minus" siedzenia tu,lekarze i to ich podejście do tematu


U nas była ostatnio HV ,pytałam o mleko-oczywiście na receptę bo Mój Maly ma skaze białkową,a Ona ze tu dziecko musiałoby wymiotować,mieć bóle brzucha,coś tam coś-i co teraz ? A jedno opakowanie Aptamilu pepti kosztuje 30 f ! Oczywiście pójde do lekarza w tej sprawie,ale jak nie uda mi się nic zdziałać to nie wiem co to będzie.

[justine_]

O la la, powodzenia u lekarza

Moj Tymek ostatnio zaskakujaco duzo spi. az sie martwie czy to nie za duzo. noc przesypia cala (ostatnio tylko raz czy dwa budzi sie na jedzenie) czyli od 7 do 7, w dzien dzisiaj np spal dwie drzemki po 3h i teraz znow spi. Juz po pol godzine od drzemki zaczyna sie ziewanie, ale jestem w stanie przetrzymac go z zabawa tak gdzies z 1,5h. Ktos tak mial? Ide w pon do gp, moze poprosze o badanie krwi.

[kasienkakg]

Napisane przez O La La

U nas była ostatnio HV ,pytałam o mleko-oczywiście na receptę bo Mój Maly ma skaze białkową,a Ona ze tu dziecko musiałoby wymiotować,mieć bóle brzucha,coś tam coś-i co teraz ? A jedno opakowanie Aptamilu pepti kosztuje 30 f ! Oczywiście pójde do lekarza w tej sprawie,ale jak nie uda mi się nic zdziałać to nie wiem co to będzie.

Bardzo rzadko wypowiadam się w tym wątku,ale postanowilam odpisac.
Moja córka miała zdiagnozowane w Polsce nitolerancje latozy i uczulenie na bialko mleka krowiego, byla na bebilon pepti i przeprowadzilysmy się do ANglii . Niestety mimo zalecen HV, jednoznacznych zalecen dietetyka, gdzie napisal,ze mleko nutramigen bądź aptamil pepti jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju, objawow (biegunki z krwia, wymioty, straszną skórą, przetlumaczony wynik badania IgE potwierdzajacy chorobe, przetlumaczoną kartą zdrowia dziecka m.in. z pomiarami świadczącymi o bardzo małym przyroście gdy byla na piersi, mojej alergii i nitolerancji na mleko) nie dostalismy recepty.
Zostalismy skierowani do pediatry-gastrologa, nie wyslal nas na badania, z objawow i dokumentacji poparł HV, jednak GP chciał wynik badania IgE z Anglii, a nie z Polski.
Przez cały czas jest na mleku bebilon pepti wysyłanym kurierem z Polski, wychodzi mi duuuużo taniej niż tutaj kupować mleko. Mam zaufanego kuriera, ktoremu placę za przewiezienie 30kg paczki 20funtów. Mleko kupuje mi w Polsce Mama na receptę od rodzinnego -10zł/puszkę. Łatwo wyliczyć , że wychodzi mnie to dużo taniej, a zawsze jeszcze coś dorzuci- to krople do nosa dla niemowlaków, wit D3, wit.C w kroplach dla niemowlaków, soczek Hipp na odwodnienie przy biegunkach no i bakterie typu Latopic. Te dodatkowe rzeczy ciężko dostać w Anglii, chyba , ze w polskich sklepach, w ktorych mozna i antybiotyk spod lady kupic
Jednak życzę mimo wszystko powodzenia!

[O La La]

Napisane przez kasienkakg

Bardzo rzadko wypowiadam się w tym wątku,ale postanowilam odpisac.
Moja córka miała zdiagnozowane w Polsce nitolerancje latozy i uczulenie na bialko mleka krowiego, byla na bebilon pepti i przeprowadzilysmy się do ANglii . Niestety mimo zalecen HV, jednoznacznych zalecen dietetyka, gdzie napisal,ze mleko nutramigen bądź aptamil pepti jest niezbędne dla prawidłowego rozwoju, objawow (biegunki z krwia, wymioty, straszną skórą, przetlumaczony wynik badania IgE potwierdzajacy chorobe, przetlumaczoną kartą zdrowia dziecka m.in. z pomiarami świadczącymi o bardzo małym przyroście gdy byla na piersi, mojej alergii i nitolerancji na mleko) nie dostalismy recepty.
Zostalismy skierowani do pediatry-gastrologa, nie wyslal nas na badania, z objawow i dokumentacji poparł HV, jednak GP chciał wynik badania IgE z Anglii, a nie z Polski.
Przez cały czas jest na mleku bebilon pepti wysyłanym kurierem z Polski, wychodzi mi duuuużo taniej niż tutaj kupować mleko. Mam zaufanego kuriera, ktoremu placę za przewiezienie 30kg paczki 20funtów. Mleko kupuje mi w Polsce Mama na receptę od rodzinnego -10zł/puszkę. Łatwo wyliczyć , że wychodzi mnie to dużo taniej, a zawsze jeszcze coś dorzuci- to krople do nosa dla niemowlaków, wit D3, wit.C w kroplach dla niemowlaków, soczek Hipp na odwodnienie przy biegunkach no i bakterie typu Latopic. Te dodatkowe rzeczy ciężko dostać w Anglii, chyba , ze w polskich sklepach, w ktorych mozna i antybiotyk spod lady kupic
Jednak życzę mimo wszystko powodzenia!

Dziękuje Ci za odpowiedź. Fajnie ze to wszystko napisałaś Ja oczywiście patrząc na to co Wy mieliście tyle papierów itp. i Wam nie przepisali to My mamy baaaaaaardzo małe szanse Po Moim dziecku nie widać ze ma nietolerancję białka krowiego,ale to dlatego ze jest na Bebilonie Pepti ( tu Aptamilu),więc watpie ze uda mi się kogokolwiek przekonać. Będe próbować,oczywiście chciałabym bo to zawsze wygodniej,ale jeśli nic z tego nei yjdzie to będe robić tak jak Ty-zawsze to jakieś wyjście,tym bardziej ze transport z PL wychodzi Cie taniej niż kupowac tu to mleko.

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez justine_

O la la, powodzenia u lekarza

Moj Tymek ostatnio zaskakujaco duzo spi. az sie martwie czy to nie za duzo. noc przesypia cala (ostatnio tylko raz czy dwa budzi sie na jedzenie) czyli od 7 do 7, w dzien dzisiaj np spal dwie drzemki po 3h i teraz znow spi. Juz po pol godzine od drzemki zaczyna sie ziewanie, ale jestem w stanie przetrzymac go z zabawa tak gdzies z 1,5h. Ktos tak mial? Ide w pon do gp, moze poprosze o badanie krwi.

NIE dziękuje.

A może na Tymusia poprostu dziala pogoda że jest spiący,albo może to być poczatek jakiegoś choróbska,ale ja bym się narazie nie przejmowała,Mój mały raz na jakiś czas też tak ma.

[kasia_don]

Napisane przez justine_

O la la, powodzenia u lekarza

Moj Tymek ostatnio zaskakujaco duzo spi. az sie martwie czy to nie za duzo. noc przesypia cala (ostatnio tylko raz czy dwa budzi sie na jedzenie) czyli od 7 do 7, w dzien dzisiaj np spal dwie drzemki po 3h i teraz znow spi. Juz po pol godzine od drzemki zaczyna sie ziewanie, ale jestem w stanie przetrzymac go z zabawa tak gdzies z 1,5h. Ktos tak mial? Ide w pon do gp, moze poprosze o badanie krwi.

Justine nie przejmuj sie moja odkad skonczyla 3 miesiace tez zaczela przesypiac cale noce od 21 do 9 i pozniej tez 2 drzemki po 2 h

[hanjah]

Tutejsza służba zdrowia mnie zadziwia... niepozytywnie oczywiście...
Dostałam w końcu list z datą wizyty u midwife i datą skanu... Pierwsze usg będę mieć w pierwszym dniu 15. tc!!! Wg nich to ok, niby dobrze sobie obliczyli i to jest na styk, ale nie za późno żeby zrobić badanie na przezierność karku... Tż zaraz zadzwonił żeby to przełożyć na jakiś bliższy termin, ale takich terminów brak... Zapytam więc położną co ona o tym myśli, czy to nie za późno i może jej uda się ten skan przełożyć...
Jakoś w pierwszej ciąży nie miałam takiego problemu i skan mi zrobili w 12. tygodniu. Teraz też dość wcześnie poszłam do GP, a na to usg będę czekać jak na zbawienie

[blonde_hair]

Napisane przez hanjah

Tutejsza służba zdrowia mnie zadziwia... niepozytywnie oczywiście...
Dostałam w końcu list z datą wizyty u midwife i datą skanu... Pierwsze usg będę mieć w pierwszym dniu 15. tc!!! Wg nich to ok, niby dobrze sobie obliczyli i to jest na styk, ale nie za późno żeby zrobić badanie na przezierność karku... Tż zaraz zadzwonił żeby to przełożyć na jakiś bliższy termin, ale takich terminów brak... Zapytam więc położną co ona o tym myśli, czy to nie za późno i może jej uda się ten skan przełożyć...
Jakoś w pierwszej ciąży nie miałam takiego problemu i skan mi zrobili w 12. tygodniu. Teraz też dość wcześnie poszłam do GP, a na to usg będę czekać jak na zbawienie

troche długo musisz czekac
Ja mialam USG w 11 tyg.

Przeziernosc robi sie miedzy 11 a 14 tyg, takze na ostatni pulap sie zalapiesz

Sprobiuj pogadac z polozna, moze faktycznie sie uda szybciej,a jak nie to zawsze mozna innymi sposobami jak masz sie zamartwiac
Ja mialam w 6 tyg

jak sie czujesz?

Bylismy na zakupach
ja to jednak glupia jestemchcac zaoszczedzic wrociłam z 4 siatamiEch, a bo to 2 w cenie 1 i tak sie nazbierało

Byłam w lidlu i kupilam taki fajny pociag z klocków drewnianych(Seba tym sie bardzo ładnie bawi na play group) i rajtuzki z lupilu termiczne, fajne grubeLubie ta firme

Teraz spi a ja sie wygrzewam, bo wieje i pada mocno dzis

[hanjah]

Napisane przez blonde_hair

troche długo musisz czekac
Ja mialam USG w 11 tyg.

Przeziernosc robi sie miedzy 11 a 14 tyg, takze na ostatni pulap sie zalapiesz

Sprobiuj pogadac z polozna, moze faktycznie sie uda szybciej,a jak nie to zawsze mozna innymi sposobami jak masz sie zamartwiac
Ja mialam w 6 tyg

jak sie czujesz?

Ogólnie to tak raz lepiej, raz gorzej. Mdłości mnie jeszcze męczą-szczególnie jak jestem głodna. Więc przez cały dzień coś podjadam-już widzę te nadprogramowe kg...
Kiepsko też śpię, rano jestem niewyspana, a w ciągu dnia dla odmiany mogłabym zasnąć gdziekolwiek i na stojąco...

Troszkę się dziś tym zdenerwowałam, aż mnie brzuch rozbolał z nerwów No ale przynajmniej teraz wiem na czym stoję. No i ta położna niedługo, także może jednak uda się to usg przyspieszyć...

Jedno mnie rozbawiło: w pierwszej ciąży najpierw w 12. tygodniu miałam usg i tego samego dnia położna umówiła się ze mną na 13. tydzień. Teraz w liście napisali mi, że najpierw muszę mieć spotkanie z położną, bo jeśli nie będę mieć blue folder to mi usg nie zrobią Jak to się przez dwa lata zmieniło

[O La La]

No wlaśnie ta służba zdrowia a przeciez niemożliwością jest jeżdzenie z każdym problemem do PL,z drugiej strony nikt nie każe nam tu siedzieć to tylko i wyłącznie Nasza wola...ale myślę ze za każdym razem kiedy będziemy w PL powinnyśmy to co dla Nas ważne omówić jednak z PL lekarzem,zawsze to jakiś spokój będzie.

[Sysunia_d]

Napisane przez hanjah

Tutejsza służba zdrowia mnie zadziwia... niepozytywnie oczywiście...
Dostałam w końcu list z datą wizyty u midwife i datą skanu... Pierwsze usg będę mieć w pierwszym dniu 15. tc!!! Wg nich to ok, niby dobrze sobie obliczyli i to jest na styk, ale nie za późno żeby zrobić badanie na przezierność karku... Tż zaraz zadzwonił żeby to przełożyć na jakiś bliższy termin, ale takich terminów brak... Zapytam więc położną co ona o tym myśli, czy to nie za późno i może jej uda się ten skan przełożyć...
Jakoś w pierwszej ciąży nie miałam takiego problemu i skan mi zrobili w 12. tygodniu. Teraz też dość wcześnie poszłam do GP, a na to usg będę czekać jak na zbawienie

Jesteś w ciąży ?? Gratuluje Haniu z całego serca



U nas Nikola juz od miesiaca sama pieknie chodzi , naszczęście narazie guzów nie nabija. straszny z niej żarłok ale na szczęście wage ma dobra .

Zaczełam spowrotem pracowac od miesiaca, tak więc powoli sie odnajduje w tym moim świecie

[nikita262]

Napisane przez hanjah

Tutejsza służba zdrowia mnie zadziwia... niepozytywnie oczywiście...
Dostałam w końcu list z datą wizyty u midwife i datą skanu... Pierwsze usg będę mieć w pierwszym dniu 15. tc!!! Wg nich to ok, niby dobrze sobie obliczyli i to jest na styk, ale nie za późno żeby zrobić badanie na przezierność karku... Tż zaraz zadzwonił żeby to przełożyć na jakiś bliższy termin, ale takich terminów brak... Zapytam więc położną co ona o tym myśli, czy to nie za późno i może jej uda się ten skan przełożyć...
Jakoś w pierwszej ciąży nie miałam takiego problemu i skan mi zrobili w 12. tygodniu. Teraz też dość wcześnie poszłam do GP, a na to usg będę czekać jak na zbawienie

Wspolczuje stresu moze jednak poloznej sie uda i bedziesz miala wczesniej

Napisane przez Sysunia_d

U nas Nikola juz od miesiaca sama pieknie chodzi , naszczęście narazie guzów nie nabija. straszny z niej żarłok ale na szczęście wage ma dobra .

Zaczełam spowrotem pracowac od miesiaca, tak więc powoli sie odnajduje w tym moim świecie

dla Nikolki, a waga sie nie martw, wszystko wybiega
Co do pracy, to doskonale wiem jak sie czujesz, ja wrocilam 3 tyg temu.
Jest ciezko, ale powoli juz przywykam do nowej sytuacji


Maz mi zrobil niespodzianke i kupil zywa choinke
Prosilam go od jakiegos czasu, ale on nie chcial, bo po co
On nie specjalnie przepada za swietami, a ja przeciwnie
Piekna, pachnaca i czeka na przystrojenie ( moze w weekend )

[kasienkakg]

Napisane przez O La La

Dziękuje Ci za odpowiedź. Fajnie ze to wszystko napisałaś Ja oczywiście patrząc na to co Wy mieliście tyle papierów itp. i Wam nie przepisali to My mamy baaaaaaardzo małe szanse Po Moim dziecku nie widać ze ma nietolerancję białka krowiego,ale to dlatego ze jest na Bebilonie Pepti ( tu Aptamilu),więc watpie ze uda mi się kogokolwiek przekonać. Będe próbować,oczywiście chciałabym bo to zawsze wygodniej,ale jeśli nic z tego nei yjdzie to będe robić tak jak Ty-zawsze to jakieś wyjście,tym bardziej ze transport z PL wychodzi Cie taniej niż kupowac tu to mleko.

Po moim dziecku tez nie widac, ze ma nietolerancję. Tak naprawde wszystkie jej objawy minely jak tylko przeszla na bebilon pepti (a bylo to jeszcze w Polsce). Przyjazd do Anglii pokryl się z rozszerzaniem diety i po prostu powiedzialam ,ze to od normalnego mleka modyfikowanego, bo objawy byly identyczne, a chcialam zeby mi przepisali.
Ach i jeszcze jedno-zanim tu przyjechalam TŻ zrobil wywiad u GP i powiedzial,ze jak przywieziemy te wszystkie papiery,to bez problemu przepisze. Jak przyjechalam,to okazalo sie,ze ten GP juz nie pracuje i poszlam do innego. Inny powiedzial mi ,ze wystarczy opinia od dietetyka. Opinii HV nie bral pod uwagę. Jak w koncu donioslam opinie dietetyka, to uslyszalam,ze glowny GP przychodni nie zgadza sie na przepisanie,bo dietetyk to nie lekarz. W koncu trafilam (z pomoca dietetyka,bo mialam dac znac czy dostane to mleko czy nie) do pediatry-gastrologa i myslalam,ze bedzie ok, bo w koncu to lekarz. Powiedzial mi,ze na babadanie mnie nie wysle, bo:
1. czesto wychodzi,ze wszystko jest ok,a tak naprawde nie jest i i tak trzeba brac pod uwage tylko objawy jakie zglasza matka
2. moja juz miala robione te badania w Polsce, a teraz jest na mleku , ktore jej sluzy, jest poprawa, tzn ,ze dziala i trzeba kontynuowac
Ale GP chcial wynik badania. Zadne tlumaczenia,ze wynik i tak nie jest wiarygodny nic nie skutkowaly. Po ponad 4 miesiacach juz mi sie wszystkiego odechcialo, a poza tym, zamowilam juz u Mamy drugi transport mleka (spory, na pare miesiecy) i dalam sobie spokoj.

Zyczę powodzenia!

[Ewcik76]

Napisane przez Sysunia_d

Zaczełam spowrotem pracowac od miesiaca, tak więc powoli sie odnajduje w tym moim świecie

Witam,

Sysunia, Nikita dobrze że macie gdzie wracać u mnie robili redukcję etatów i zwolnili cały dział włączając mnie we wczesnej ciąży, wiec bede musiała szukac pracy od początku. Plus jest taki,że to ja zdecyduję, kiedy wrócić. Zobaczymy jak wyrobimy finansowo.

Sysunia, wyszłyśmy za mąż dokladnie tego samego dnia! 25.07.2009!

A tak przy okazji pytanie początkującej forumowiczki, dlaczego mąż to TŻ?

[hanjah]

Napisane przez Sysunia_d

Jesteś w ciąży ?? Gratuluje Haniu z całego serca

Dziękuję bardzo
Wg OM dziś zaczęłam 11. tydzień, ale wg tutejszej służby zdrowia już sama nie wiem który to tydz...

Napisane przez Ewcik76

A tak przy okazji pytanie początkującej forumowiczki, dlaczego mąż to TŻ?

TŻ to skrót od Toważysz Życia Mówimy tak na naszych partnerów-chłopaków, narzeczonych, mężów...

[blonde_hair]

Czesc

Ja dzis do pracyi jutro

Jeszcze 12 dni i mama do Nas zawitai swieta

Ja w wigilie pracuje ale sylwester mam wolnyi robimy urodzinki Sebusia

Wczoraj zamwilam makowca w pl sklepie na swieta

[Immolation]

Ja tez mieszkam w UK, niestety chwilowo nie mam pracy, to znaczy w mojej firmie nie biora chwilowo przez agnecje. A szkoda, bo siedzenie w domu mnie meczy

Na szczęście w przysla niedziele przylatuja moi rodzice na 2 tyg

[hecate]

A ja mam coraz wiecej stresu w pracy - odchodze na macierzynski na poczatku marca - niby kuuuupa czasu, ale to sie tylko tak wydaje.
Kiedy zaszlam w ciaze poinformowalam moich managerow bardzo szybko, zeby byc uczciwym, zebysmy mieli czas na luzaku wszystko zalatwic. Moja asystentka miala przejac moja role, a ja obiecalam, ze znajde jej jakiegos tymczasowego pomocnika do mojego powrotu. Jak to w zyciu bywa - myslal indyk o niedzieli i dwa tygodnie pozniej ona mi mowi 'tez jestem w ciazy'. No wiec caly moj misterny plan walnal sie w gruz. No ale to byl poczatek wrzesnia i czasu bylo mnostwo na znalezienie nowej osoby/osob na zastepstwo. Teraz jest grudzien. 2 tyg do swiat, proces rekrutacji nawet sie nie rozpoczal, moj nowy manager jest taki jak sam mowi 'laid back' i on ma czas. No... spoczi. Jak szukalam mojej asystentki to znalezienie ODPOWIEDNIEJ osoby zajelo nam ponad miesiac... od samego czytania CV chcialo mi sie juz plakac, a na niektorych rozmowach kwalifikacyjnych stracilam wiare w rase ludzka...
Ja nie wiem na co on czeka? On jest szefem, on musi to rozpoczac, ja moge pomoc w rozmowach, znalezieniu kandydatow, ale nie bede sama ukladac job specow itp i juz na stowe nie mam zamiaru sama kontaktowac sie z agencjami.
Czarno to widze - OBIE odchodzimy w marcu - ona albo tak samo jak ja, albo 2 tyg pozniej...
Zeby nowa osoba czula sie pewnie i nie narobila sobie i firmie problemow, musi miec zrobiony porzadny trenining. I na ten trening 3-4 tyg nie jest wystarczajco.
Z moim starym szefem o tym gadamy i oboje niedowierzamy, ze nowy jeszcze NIC nie zalatwia.
Ja na prawde nie powinnam sie teraz denerwowac i nie wiem czy on sobie zdaje, ze jesli moje lub mojego dziecka zdrowie byloby zagrozone, to ja odeszlabym wczesniej bez mrugniecia okiem...

Musialam sie wygadac bo czesto w nocy o tym mysle i spac nie moge - ilez razy mozna pytac 'zalatwiasz juz zastepstwo?'

[Immolation]

Nie martw sie kochana, na pewno wszystko sie ulozy. W pracy zawsze jest masa stresu. Ja tez mialam potworny stres, bo kolezanka w pracy ciagle podkladala mi noge. Przychodzilam do domu i zdarzlo mi sie uderzyc w placz... ehh....

[hecate]

Napisane przez Immolation

Nie martw sie kochana, na pewno wszystko sie ulozy. W pracy zawsze jest masa stresu. Ja tez mialam potworny stres, bo kolezanka w pracy ciagle podkladala mi noge. Przychodzilam do domu i zdarzlo mi sie uderzyc w placz... ehh....

Tez mi sie zdarza Szczegolnie teraz

Stres zwiazany z praca to normalka, przywyklam, a teraz w ciazy staram sie nad tym panowac.
Wiedzialam na co sie pisze, ale ta sytuacja mnie przerasta.

[Immolation]

No stres czasami potrafi na prawde dać w kość. Ja poki co nie mams tresu bo siedze w domu, ale jak wroce do pracy toc zeka mnie pewnie to samo co wczesniej

[hecate]

Napisane przez Immolation

No stres czasami potrafi na prawde dać w kość. Ja poki co nie mams tresu bo siedze w domu, ale jak wroce do pracy toc zeka mnie pewnie to samo co wczesniej

Korzystaj i odpoczywaj!

[Immolation]

Tak wlasnie robie

[Darianna25]

Napisane przez hecate

A ja mam coraz wiecej stresu w pracy - odchodze na macierzynski na poczatku marca - niby kuuuupa czasu, ale to sie tylko tak wydaje.
Kiedy zaszlam w ciaze poinformowalam moich managerow bardzo szybko, zeby byc uczciwym, zebysmy mieli czas na luzaku wszystko zalatwic. Moja asystentka miala przejac moja role, a ja obiecalam, ze znajde jej jakiegos tymczasowego pomocnika do mojego powrotu. Jak to w zyciu bywa - myslal indyk o niedzieli i dwa tygodnie pozniej ona mi mowi 'tez jestem w ciazy'. No wiec caly moj misterny plan walnal sie w gruz. No ale to byl poczatek wrzesnia i czasu bylo mnostwo na znalezienie nowej osoby/osob na zastepstwo. Teraz jest grudzien. 2 tyg do swiat, proces rekrutacji nawet sie nie rozpoczal, moj nowy manager jest taki jak sam mowi 'laid back' i on ma czas. No... spoczi. Jak szukalam mojej asystentki to znalezienie ODPOWIEDNIEJ osoby zajelo nam ponad miesiac... od samego czytania CV chcialo mi sie juz plakac, a na niektorych rozmowach kwalifikacyjnych stracilam wiare w rase ludzka...
Ja nie wiem na co on czeka? On jest szefem, on musi to rozpoczac, ja moge pomoc w rozmowach, znalezieniu kandydatow, ale nie bede sama ukladac job specow itp i juz na stowe nie mam zamiaru sama kontaktowac sie z agencjami.
Czarno to widze - OBIE odchodzimy w marcu - ona albo tak samo jak ja, albo 2 tyg pozniej...
Zeby nowa osoba czula sie pewnie i nie narobila sobie i firmie problemow, musi miec zrobiony porzadny trenining. I na ten trening 3-4 tyg nie jest wystarczajco.
Z moim starym szefem o tym gadamy i oboje niedowierzamy, ze nowy jeszcze NIC nie zalatwia.
Ja na prawde nie powinnam sie teraz denerwowac i nie wiem czy on sobie zdaje, ze jesli moje lub mojego dziecka zdrowie byloby zagrozone, to ja odeszlabym wczesniej bez mrugniecia okiem...

Musialam sie wygadac bo czesto w nocy o tym mysle i spac nie moge - ilez razy mozna pytac 'zalatwiasz juz zastepstwo?'

A czym ty sie przejmujesz
Nie towoja firma, nie bedzie cie tam przez rok, co cie to obchodzi.

[hecate]

Napisane przez Darianna25

A czym ty sie przejmujesz
Nie towoja firma, nie bedzie cie tam przez rok, co cie to obchodzi.

Firma nie nalezy do mnie, ale w niej pracuje, jestem odpowiedzialnym pracownikiem i zalezy mi, by podczas mojej nieobecnosci wszytsko bylo, jak trzeba. Poza tym - wracam po pol roku, nie roku i chcialabym wrocic do pracy, a nie spedzic 3 miesiace na prostowaniu bledow i pomylek.

Przejmuje sie, bo przejelam te pozycje od laski, ktora miala wszystko w dupie i wiem, jak stresujace dla mnie byly pierwsze miesiace. Nie chcialabym zeby nowa osoba musiala sie tak meczyc. Skoro moglabym kogos przygotowac by mial komfortowy start?
Mam wypracowane relacje z moimi dostawcami, wiem jak robic, by bylo dobrze, widze, ze moj MD jest zadowolony ze mnie i mi ufa (z nim mam lepsza relacje niz z moim managerem).

No i jak mowilam od poczatku - dziecko chcialam miec i jestem szczesliwa, ze bede mamusia, kocham je juz teraz, ale moj swiat nie zaczyna i nie konczy sie na macierzynstwie - mam jasny plan odnosnie kariery zawodowej - na jakiej pozycji chce sie znalesc za lat kilka.
Dlatego tez, podczas mojej nieobecnosci chce by bylo, jak nalezy, by nikt nagle nie powiedzial 'o M. niedopilnowala!'.

Dlatego sie przejmuje.

[***luna]

hecate może szef nie chce podejmować konkretnych kroków do końca roku ze względu na budżet?

Gdy ja odchodziłam na macierzyński bardzo długo niewiadomo było kto mnie zastąpi. Ostatecznie podzielono pracę między kilka osób: oszczędzając w ten sposób na rekrutacji i wynagrodzeniu


Powodzenia


Immolation hej




Co do kwestii służby zdrowia to moim zdaniem bywa różnie.
Drugą ciążę prowadzono mi fantastycznie ( z tym, ze ja ciśnienia nie mam na wczesne USG itp.), poza tym moje dziecko od urodzenia choruje i obsługa jest pierwszorzędna

[hecate]

Napisane przez ***luna

hecate może szef nie chce podejmować konkretnych kroków do końca roku ze względu na budżet?

Gdy ja odchodziłam na macierzyński bardzo długo niewiadomo było kto mnie zastąpi. Ostatecznie podzielono pracę między kilka osób: oszczędzając w ten sposób na rekrutacji i wynagrodzeniu

Budzet nie ma z tym nic wspolnego - przynajmniej nie sadze. Wiedza o koniecznosci, on zwyczajnie zajety innymi sprawami i niestety, w tej firmie, wszystko musi nabrac mocy urzedowej, nim ktos podejmie jakies konkretne dzialania.

Niestety nie ma mozliwosci rozdzielenia roli na osoby pracujace juz w firmie, jedna dziewczyna juz jest na macierzynskim i wiekszosc z nas i tak robi wiecej, niz job description nakazuje
(Ale masz racje, tak sobie przewaznie radzilismy z takimi 'wydarzeniami losowymi' - pracujacy w firmie ludzie, zmieniali tymczasowo role, lub brali na siebie wiecej obowiazkow - np moja asystentka, mimo, ze zatrudniona w purchasing dept, czasami pomaga w planning).

Laska z kadr powiedziala, ze ona nigdy nie byla w sytuacji, ze tyle osob nagle zaszlo w ciaze - aczelo sie 2 lata temu - jedna zaciazyla, odeszla na macierzynski, w trakcie jej macierzynskiego zaciazyla kolejna, kiedy 1sza wrocila z urlopu, tamta druga odeszla (jakos sierpien), a wtedy ja i moja Lisa dowiedzialysmy, ze my tez ciezarowy.

[hanjah]

Napisane przez ***luna

Co do kwestii służby zdrowia to moim zdaniem bywa różnie.
Drugą ciążę prowadzono mi fantastycznie ( z tym, ze ja ciśnienia nie mam na wczesne USG itp.), poza tym moje dziecko od urodzenia choruje i obsługa jest pierwszorzędna

Wiesz, mnie nie chodzi o to, żeby to usg mieć już zaraz. Ale dostałam list z datą skanu, a do tego broszurkę, w której jest m.in. napisane kiedy najlepiej wykonać badanie na przezierność karkową-a skan mam w pierwszym dniu 15. tygodnia, kiedy tej przezierności mi już nie zmierzą. Trochę to dziwne.
Koleżance w tym samym szpitalu nie wykonali tego badania już na początku 13. tygodnia, więc jeśli położna nie da rady przyspieszyć mi skanu, to też nici będą z badania.

[hecate]

Napisane przez hanjah

Wiesz, mnie nie chodzi o to, żeby to usg mieć już zaraz. Ale dostałam list z datą skanu, a do tego broszurkę, w której jest m.in. napisane kiedy najlepiej wykonać badanie na przezierność karkową-a skan mam w pierwszym dniu 15. tygodnia, kiedy tej przezierności mi już nie zmierzą. Trochę to dziwne.
Koleżance w tym samym szpitalu nie wykonali tego badania już na początku 13. tygodnia, więc jeśli położna nie da rady przyspieszyć mi skanu, to też nici będą z badania.

Wiesz, ze czasem tego pomiaru nie da sie zrobic. Ja mialam scan w 12 tyg, ale dziecko sie tak ruszalo, ze ona nie byla w stanie tego zrobic.

Jesli nie zdarza, to w 16 tc zawsze mozesz miec Quad test z krwi. Tak zrobiono u mnie, dostalam potem list, ze jestem Low Risk i nie ma potrzeby dalszych badan.