Bezpłatny staż - warto?

[Rarita]

Napisane przez liittleedeviil

Pisałam przez pryzmat swojej osoby, staży, które mnie zainteresowały i zadań, których rozwiązanie mogłoby mi je zagwarantować. Sama odkryłam Grasz o staż dopiero wczoraj i po zapoznaniu się z warunkami i perspektywami poszułam rozczarowanie, że nikt nie powiedział mi o tej możliwości wcześniej. Na pewno wezmę udział za rok.

Może wróć na stronę jeszcze za kilka dni, czasami zdarza się, że termin przyjmowania prac jest przedłużany

[tweety1970]

Jeżeli ktoś idzie do szkoły, uczy się teorii to czy ktoś mu za to płaci? A więc jeżeli idzie w miejsce gdzie może się nauczyć praktyki też nie powinno dziwić, że nie jest to płatne albo jakoś tylko symbolicznie. Przychodzi człowiek, na dobrą sprawę nic nie umie, ktoś go musi często prowadzić za rękę przez wszystkie tematy, czasami jest tak, że coś zepsuje, zawali. U mnie w firmie są organizowana staże od dawna, jedna pani pracuje już z 8 lat po takim stażu, bo sprawdziła się, 2 inne też zostały ale teraz są na wychowawczym ale były też takie, że jeszcze w kolejnym roku wychodziły straszliwe błędy i kilku klientów odeszło mimo, że miała tylko poukładać dokumenty wg miesiąca obowiązywania. Pomieszała i to, zepsuła drogie ksero dwa razy a generalnie to głównie chodziła do lekarza i na wolne. Niestety nie była jedyna ale inne działały mniej spektakularnie

[neia]

Napisane przez layla_lbn

Staż nie może być bezpłatny z załozenia.

Oczywiście, że może. "Staż" nie jest równoznaczny ze "staż z urzędu pracy", który już płatny być musi.
Miedzy stażem a praktyką jest kilka właściwie subtelnych różnic, ale wynagrodzenie nie jest jedną z nich. Zarówno praktyki jak i staż mogą być płatne i bezpłatne.
Różnic formalnych właściwie nie ma. Jedynie nieco inaczej sformułowana umowa. Natomiast z tego co zauważyłam przez kilka lat rozglądania się za jednymi i drugimi, to dwie sprawy:
1. Staże są z reguły dłuższe niż praktyki. Mogą trwac nawet rok i dłużej, praktyki zwykle od miesiąca do kilku. I to jest w sumie ta podstawowa różnica.
2. Staże są dla osób posiadających już pewną wiedzę w danej tematyce i mogących spokojnie wykorzystywać ją w praktyce (więc mają za sobą już często pewne doświadczenie zawodowe, choćby w formie praktyk). Natomiast praktyki są głównie dla uczniów i studentów(rzadziej dla absolwentów) i mają być takim absolutnym wprowadzeniem w pracę zawodową i jest to ich pierwsze zdobywanie doświadczenia.

[alegoria26]

Jeśli jesteś wolna i bezdzietna i nie masz zobowiązań a rodzice zapewniają ci nocleg w domu i stół jadalny to ja bym poszła.ale jak juz się ma zobowiązania to trzeba opłacić nianki

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kicia325]

Pewnie, że warto, im więcej doświadczenia, tym szybciej można dostać fajną i dobrze płatna pracę.

[Abrie]

Studiuję kierunek, podczas którego praktycznie jedyną (albo po prostu najczęściej spotykaną) możliwością zdobycia doświadczenia zawodowego są bezpłatne praktyki i staże. Mimo to przez ponad 3 lata odmawiałam po każdej rozmowie kwalifikacyjnej, na których proponowano mi "dwa, trzy miesiące bezpłatnie, a potem zobaczymy".
Rozumiem miesiąc pracy za darmo, ale dłuższy okres jest dla mnie zupełnie niepojęty i jest po prostu wyzyskiem. 160 godzin zdecydowanie wystarczy na nauczenie kogoś podstaw i po tym czasie można łatwo określić, czy chce się tej osobie płacić, bo się nadaje, czy nic z tego nie będzie. Wszystkie staże i praktyki trwające dłużej po prostu wyzyskują swoich pracowników.

Btw. jeśli ktoś jest ciekawy, to tak, na dobre mi wyszło to odmawianie. Pracowałam w zawodzie niezwiązanym ze studiami w sumie odkąd je zaczęłam i teraz zaczęłam nową pracę, już zawodową, za całkiem niezłe liczby Tylko że potrafiłam z góry powiedzieć, jakiej kwoty oczekuję za pracę i odmówić, kiedy mi nie odpowiadała... A tu widzę ludzie się godzą na staże bez w ogóle rozmawiania o pieniądzach lub jego okresie i bez umów...

[MsLizard]

Napisane przez Abrie

Studiuję kierunek, podczas którego praktycznie jedyną (albo po prostu najczęściej spotykaną) możliwością zdobycia doświadczenia zawodowego są bezpłatne praktyki i staże. Mimo to przez ponad 3 lata odmawiałam po każdej rozmowie kwalifikacyjnej, na których proponowano mi "dwa, trzy miesiące bezpłatnie, a potem zobaczymy".
Rozumiem miesiąc pracy za darmo, ale dłuższy okres jest dla mnie zupełnie niepojęty i jest po prostu wyzyskiem. 160 godzin zdecydowanie wystarczy na nauczenie kogoś podstaw i po tym czasie można łatwo określić, czy chce się tej osobie płacić, bo się nadaje, czy nic z tego nie będzie. Wszystkie staże i praktyki trwające dłużej po prostu wyzyskują swoich pracowników.

Btw. jeśli ktoś jest ciekawy, to tak, na dobre mi wyszło to odmawianie. Pracowałam w zawodzie niezwiązanym ze studiami w sumie odkąd je zaczęłam i teraz zaczęłam nową pracę, już zawodową, za całkiem niezłe liczby Tylko że potrafiłam z góry powiedzieć, jakiej kwoty oczekuję za pracę i odmówić, kiedy mi nie odpowiadała... A tu widzę ludzie się godzą na staże bez w ogóle rozmawiania o pieniądzach lub jego okresie i bez umów...

Popieram. Praca za darmo to wyzysk i nie można sobie wmawiać inaczej.

[MyaMK]

Moim zdaniem jeśli już to tylko w miejscu gdzie mogłabym sie nauczyć, nabrać doświadczenia i uczyć od jakiegoś autorytetu w danej dziedzinie. W innym wypadku to kiepskie rozwiązanie. Praca to praca i powinno być za nią wynagrodzenie. Chociaż mój szef kiedyś zatrudniał stażystów za darmo, ale płacił im za to urząd pracy jako działanie na rzecz bezrobotnych.

[rudadagusia]

Pewnie, ze warto spróbować na stażu. Ale wydaje mi się, że trzeba trochę bardziej poszukać, bo wiele firm, np. /reklama/ przyjmuje studentów na płatne staże, dzięki czemu można się wiele nauczyć, ale też trochę zarobić i odłożyć. No i chyba nie trzeba mówić o tym jak bardzo cenny jest w CV taki punkt mówiąc o spędzonych kilku miesiącach w międzynarodowej firmie

[dusteria]

Taki staż parenaście lat temu dał mi dobrą prace w banku, bo po stażu od razu dostałam tam pracę którą mam do dziś

[userrr]

żadnego bezpłatnego stażu,


nie chcą płacić niech sobie pracują sami i nieważne czy to nazwą stażem czy inaczej - nie płacą, szukaj dalej, za darmo to wszędzie by chcieli pracownika, a potem wcale nie ma gwarancji zatrudnienia,


im więcej ludzi się godzi na pracę za darmo tym większa jest zgoda na wyzysk ludzi,


w kolejnej pracy do której pójdziesz po stażu odbycie tego stażu pewnie nie będzie miało żadnego znaczenia

[Majeczka28a]

To jest zwyczajne niewolnictwo. Poza tym wydaje Ci się, że coś się nauczysz, ale tak nauczysz jedynie tych Januszów biznesu, że mogą wykorzystywać każdego. Lepiej postawić sprawę jasno staż owszem ale odpłatny. Już umowa zlecenie będzie lepsza.

[tadzik90]

Powiem szczerze, ze bezplatny staz to jak dla mnie po prostu praktyki i mógłbym się zgodzić, ale pod warunkiem że trwałyby 2-3 tygodnie, a nie 3 miesiące. Zresztą, taka prawda jest, że jak szukałem /reklama/ to też widziałem, że sporo firm oferuje już płatne staże, wiec jak sie dobrze poszuka to naprawdę mozna znalezc miejsce w którym nie dość ze cie naucza nowych rzeczy to jeszcze zaplaca.

[kasia_lewy]

warto, ale jeśli masz pewność, że firma czegoś cię nauczy. Dla samego wpisu w CV już nie.

JA poznałam dość dobrze pozycjonowanie stron u specjalistów i mogłabym chyba pracować w firmach xxxx

[Satinqa]

Moim zdaniem nie warto. Staże to najczęsciej typowe przynieś-podaj-pozamiataj i nikt nie zleci stażyście poważnych projektów w firmie. Wiec ze zdobyciem kompetencji bedzie i tak cienko a jak masz z tego nie miec zadnej kasy to nie widze sensu.

[kasia5266]

Nie warto. Lepiej poszukać płatnego stażu z UP, lub projektów unijnych zamiast dawać się wyzyskiwać. Rozumiem jeszcze 2-3 tygodnie, ale 3 miesiące za free to już przesada.

[wnyczka]

Napisane przez kasia5266

Nie warto. Lepiej poszukać płatnego stażu z UP, lub projektów unijnych zamiast dawać się wyzyskiwać. Rozumiem jeszcze 2-3 tygodnie, ale 3 miesiące za free to już przesada.

Zgadzam się w zupełności w Up można pójść na staż związany z Twoim wykształceniem i płatny. Ja byłam na takim stażu, sprawdziłam się i dalej pracuję. Darmowy staż 3 msc. to czysty wyzysk.

[MCz89]

Myślę, że to zależy od stażu. Są takie staże, które polegają na wykonywaniu wyłącznie najprostszych rzeczy (typu wydrukuj coś, przynieść coś, itp.), które w niczym nie pomagają w dalszej karierze, ale są i takie, na których można naprawdę wiele się nauczyć i bardzo szybko awansować na normalne, dobrze płatne stanowisko. Dla osoby bez doświadczenia na rynku pracy taki staż to dobry początek kariery.

[Naryya]

Zdecydowanie warto, ale tylko pod 2 warunkami:
- staż da ci dobry wpis do CV (czyli taki zgodny z tym, co chcesz robić w życiu)
- bezpłatny jest tylko przez pierwszy miesiąc a potem już płatny albo oferta pracy


NIE akceptuj żadnych darmowych staży trwających powyżej 1 miesiąca, bo to wylęgarnia patologii pod kątem takim, że pracodawca sobie bierze za darmo na 3 mies, wyrzuca i kolejny i kolejny.

[kosmicznasprawa]

Bezpłatne staże powinny być zabronione. Naprawdę to jest straszne, żeby nie płacić komuś ani złotówki za jego pracę Spaliłabym się☠ze wstydu na miejscu pracodawcy
!
Byłam na 6 stażach i kilku bezpłatnych praktykach w trakcie studiów i uważam, że ma to rację☠bytu wyłącznie wtedy, jeżeli jest szansa na zatrudnienie po tym czasie lub masz równolegle inną dorywczą pracę. Ja w ten sposób właśnie funkcjonowałam - robiłam staże czy praktyki i równolegle pracowałam w sklepie, żeby mieć jakiekolwiek pieniądze. Doświadczenie zdobyłam, ale czy uważam, że było to warte tego? Nie wiem.

[agnieszka_321]

Ja jestem zdania: to zależy. Jeżeli firma naprawdę jest w stanie dać Ci doświadczenie to warto się postarać. Takie starania są zwykle doceniane. W trudnych branżach miesiąc to za mało, by komuś pozwolić na samodzielną pracę. Firma zazwyczaj musi poświęcić kogoś by zajął się tą osobą, nauczył, poprawiał błędy, sprawdzał, itp. Sama byłam na bezpłatnych praktykach i dużo mi to dało - nie tylko wpis w CV (który również ma znaczenie) ale także doświadczenie. Z drugiej strony są też inne perspektywy - staże unijne. Współpracowałam z firmą, która sama mi zaproponowała, że mogę podesłać im osobę, która chce odbyć staż i przez ten staż unijny mogę ją do siebie wziąć. Ja zyskuję praktykanta a praktykant wynagrodzenie (niewielkie, ale zawsze). Więc takie opcje też są. Warto się rozeznać, bo pracodawca nie załatwi tego za nas

[Potato_Pie]

Jeżeli chcesz pracować w telemarketingu albo jako hostessa to nie wydaje mi sie aby bezplatny staż był czyms wymaganym do dostanie pracy w tych gałęziach

[16f3531238fd68da6cbf927d27ab87615ee124e4_5d5f1e72c6967]

Ja poszłam na bezpłatny staż, jednocześnie studiowałam dziennie (ale to był ostatni rok), pracowałam jako lektor i dorabiałam jako hostessa.
Jak mało Ci pieniędzy - znajdź dodatkową pracę. W pewnym wieku trzeba przystopować z imprezami i lenieniem się, trzeba iść na praktyki i pracować jednocześnie.

3 mce po skończeniu praktyk polecili mnie do swojego klienta, dostałam stanowisko które w ogóle nie pasowało do mojego wykształcenia, ale że szybko łapię, uczę się i na praktykach już co nieco załapałam - dostałam świetnie płatną pracę.

Tak, idź na bezpłatne praktyki. Ale nie do call center, sklepu z odzieżą czy kebaba. Idź do banku, do korpo, do biura - zależnie od twoich preferencji, zainteresowań czy wykształcenia. Praktyki są wszędzie - nieruchomości, medycyna, inżynierowie, produkcja, administracja, finanse, audyt, nauczyciele, tłumaczenia, bankierzy, kredyty, laboratoria, duże zakłady.... jest tyle możliwości że aż łeb pęka

[Dorotka_z_krainy_Oz]

Jak najbardziej zgadzam się z osobą wyżej. ja też poszłam na praktyki studenckie i po odrobieniu swojego zaproponowali mi pracę na cały etat jak tylko dokończę studia. W trakcie kilku miesięcy przed obroną pracowałam u nich na pół etatu