Czysta micha - cz. 4

[Higurashi]

My jutro z samego rana lecimy na siłkę. Muszę pogonić Tż, czas się szykować do spania

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja dzisiaj bez treningu, za to od godziny stoję przy żelazku zrobiłam sobie zaległości, aż się w koszu nie mieściło. Ale już połowa za mną

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Higurashi]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86835559]Ja dzisiaj bez treningu, za to od godziny stoję przy żelazku zrobiłam sobie zaległości, aż się w koszu nie mieściło. Ale już połowa za mną

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Nic nie mów, też mam zaległości... Ale pewnie dopiero w weekend ogarnę

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Za to martwię się, bo w lewym biodrze jakby mi coś "przeskoczyło" i czasem boli albo ciągnie do kolana...

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Hej dzisiaj czysto. Nawet zrobiłam rozciąganie, mimo że pierwszy dzień @. Ale i tak taka opuchnięta i zmarnowana się czuję. Dalej chodzę wolniej przez zakwasy
Właśnie z kina wróciłam.

[Aisha_Q]

1. omlet
2. kanapka z szynką, serem kozim, rzodkiewką, papryką i jarmużem
3. pomidorrrrowa i mięso z niej
4. kanapki z tatarem, cebulą, ogórkiem i kiełkami

No, czysto

Skończyły mi się jajka, więc jutro na śniadanie owsianka z gruszką i jogurtem kokosowym.

Jak wykończę mój kozi ser to na miesiąc na próbę odstawiam całkowicie nabiał. Zobaczymy czy przyniesie to dobre zmiany. Póki co ogarnęłam wegański ser i jogurty u siebie w sklepie. Jeszcze lody - sorbetów nie lubię, wegański magnum mi nie podszedł. Ben&Jerry są spoko, ale u mnie kosztują 36 zł

[Higurashi]

Wegański magnum to moja największa miłość ostatnio, w obu wersjach :ślina:
Jakie sery kupiłaś? U mnie królował taki śmieszny z Auchan do krojenia, w lodówce czeka Violife i Bez Deka Mleka.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;86835798]Hej dzisiaj czysto. Nawet zrobiłam rozciąganie, mimo że pierwszy dzień @. Ale i tak taka opuchnięta i zmarnowana się czuję. Dalej chodzę wolniej przez zakwasy
Właśnie z kina wróciłam.[/QUOTE]Na czym byłaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

U mnie wczoraj jeszcze był po obiedzie lód, kawka, banan i truskawki.
Dzisiaj na wadze miłe zaskoczenie, zobaczymy, czy się utrzyma do piątku.
Śniadanie nietypowo jak dla mnie, bo owsianka z bananem i truskawkami i dość wcześnie, ale potem już nie będę miała czasu, bo mam sprawki na mieście do załatwienia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Melduję się po siłowni. Lecę na szybkie zakupy, zjem śniadanie i pojadę do galerii, bo Tż poprosił mnie o zakupy w KFD. A potem korzystając z dnia wolnego przejadę się do mamy. Po drodze muszę jeszcze odebrać moją paczkę z Ali, no chyba przyszedł holo strój

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Margot85]

To się musiało tak skończyć...spodnie kupione 3 tygodnie temu są opięte w udach zmarnowana kasa na spodnie i na słodycze i nie mam w czym chodzić do roboty to nie jest rezultat o jakim marze bez kasy, bez ciuchów i z wielka d...ą

To są takie przełomowe chwile, że człowiek serio ma dość...tylko nie wiem czego dość, czy odchudzania czy nadwagi "zawsze" tzn zanim przekroczyłam 60kg, lubiłam ciuchy przy ciele, teraz nawet w dobrym rozmiarze wygląda to źle, powoli brzuch staje się równy z biustem, a "zawsze" miałam wąską talię i mały obwód pod cyckami i serio teraz zrobiłam się kwadratowa to już nie jest marzenie o 50kg, tylko żeby założyć ciuchy sprzed roku, no może 2 lat i tyle.

Łatwiej coś zjeść i mieć chwilę przyjemności niż odmawiać sobie wiele razy, a spadek mieć za miesiąc lub brak wzrostu jako nagroda Teraz sobie myślę, że skoro tak łatwo puszczam kasę na słodycze, to może puszczę na coś innego, jakiś zamiennik żeby mieć codziennie jakąś małą przyjemność, ale na razie to tylko myśl.

[Higurashi]

Margot, nie zmarnowałas kasy na spodnie, jeśli znów się w nie zmieścisz wkrótce. A możesz! Ja po takim czasie coraz więcej myślę zanim wrzucę słodycze do koszyka w większej ilości (bo, jak pisałam, w jakiejś tam jem i wrzucam w makro). Wyrobienie sobie nawyków wymaga czasu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[zmotywowana86]

Margot- a moze warto zamiast slodyczy kupic cos "extra" ale, zeby bylo to cos zdrowego? Na mnie to dziala😉

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Parse na avengersach, Tż chciał iść.

Margot schudniesz spodnie będą ok. Jak ja mam ochotę kupić słodycze to staram się brać coś małego. Lepiej zjeść batonik, niż czekoladę 200g.
Druga sprawa słodycze słodyczami, ale w ciągu miesiąca zbiera się i gubi wodę. Teraz mam dość stały rozmiar spodni i czasem bardziej opięte, czasem mniej, nawet jak jem ok

Poszłam dzisiaj w nowej koszuli i widzę już, że to nastepna która w biuście za duża.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[mariamalaria]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86835559]Ja dzisiaj bez treningu, za to od godziny stoję przy żelazku zrobiłam sobie zaległości, aż się w koszu nie mieściło. Ale już połowa za mną

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja tam prasuję na bieżąco tylko to, co właśnie mam założyć.

Dzień dobry. Wczoraj czysto, ale bez ćwiczeń.

Margot łączę się w bólu. Ja obecnie nie wchodzę w ciuchy nawet sprzed pół roku.

[Ava_]

Napisane przez mariamalaria

Ja tam prasuję na bieżąco tylko to, co właśnie mam założyć.
.

U mnie w szafie taki scisk, ze nawet na wieszaku rzeczy sie gniota. Bez sensu prasowac z wyprzedzeniem. Przydaloby sie wywalic tak z polowe, ale jak tu sie rozstac?!

Za godzine rozpoczynaja sie zajecia na silowni, a ja jeszcze laze rozczochrana w szlafroku. Moje checi i entuzjazm siegaja 0,2/10. Zaczal sie @, czuje sie jak brzydki, leniwy i gruby balon.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez Ava_

U mnie w szafie taki scisk, ze nawet na wieszaku rzeczy sie gniota. Bez sensu prasowac z wyprzedzeniem. Przydaloby sie wywalic tak z polowe, ale jak tu sie rozstac?!

Za godzine rozpoczynaja sie zajecia na silowni, a ja jeszcze laze rozczochrana w szlafroku. Moje checi i entuzjazm siegaja 0,2/10. Zaczal sie @, czuje sie jak brzydki, leniwy i gruby balon.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to3zbieraj się, zbieraj. daję ci wirtualnego kopa w D...
Trening sam się nie zrobi.

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Ja się zabieram właśnie za skalpel dawno nie robiłam, oj bardzo dawno

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[K_ropka]

Hejooooo!
Laseczki, u mnie świetne wieści! Na wadze pojawiła się piątka na drugim miejscu!!! Jaka jestem happy!!! Teraz w głowie mam tylko jedną myśl: żeby nie spie.rzyć, żeby nie spie.rzyć! Jeśli nadal będę się tak dobrze trzymać, jest szansa, że w piątek będzie się czym pochwalić


Kurczę, opłaca się takie restrykcyjne trzymanie michy, serio. Wystarczyły trzy dni dyscypliny i już widzę efekty.


Gryzelda88 - uwielbiam skalpel!
Ava_ - kopniaczek i ode mnie Dooo.a sama się nie zrobi
Margot85 - znam ten ból... Ja mam takie letnie, ulubione spodnie, w które co prawda jeszcze wchodzę, ale zapinam je na wdechu i wówczas nad zapięciem wyskakuje mi taka obszerna oponka No fuj. Że nie wspomnę o bikini, na które na razie boję się nawet spojrzeć...

[Margot85]

[1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;86836484]Parse na avengersach, Tż chciał iść.

Margot schudniesz spodnie będą ok. Jak ja mam ochotę kupić słodycze to staram się brać coś małego. Lepiej zjeść batonik, niż czekoladę 200g.
Druga sprawa słodycze słodyczami, ale w ciągu miesiąca zbiera się i gubi wodę. Teraz mam dość stały rozmiar spodni i czasem bardziej opięte, czasem mniej, nawet jak jem ok

Poszłam dzisiaj w nowej koszuli i widzę już, że to nastepna która w biuście za duża.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
To prawda, tylko czasami nie da się kupić tego ulubionego czegoś w wersji mini. Cukierki tak kupuję, 5 sztuk na wagę i do domu no a czekolada 100g i nie kupię pół
Lepiej w tę stronę niż strzelające guziki

Napisane przez zmotywowana86

Margot- a moze warto zamiast slodyczy kupic cos "extra" ale, zeby bylo to cos zdrowego? Na mnie to dziala😉

Tylko jak mi się chce jeść "zło" ekstra to kupuję sobie obiady na stołówce, codziennie ciepły i inny obiad, a wcale nie odbiera mi to ochoty na podjadanie potem Starałam się kupować borówkę czy w kawiarni sok z marchewki wyciskany przy mnie na miejscu itd. ale kończe tak, że jem i to i to
No mam nieźle namieszane w głowie i żołądku

Napisane przez Higurashi

Margot, nie zmarnowałas kasy na spodnie, jeśli znów się w nie zmieścisz wkrótce. A możesz! Ja po takim czasie coraz więcej myślę zanim wrzucę słodycze do koszyka w większej ilości (bo, jak pisałam, w jakiejś tam jem i wrzucam w makro). Wyrobienie sobie nawyków wymaga czasu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Też staram, tzn starałam się jeść słodycze w ramach zaplanowanych posiłków, moim celem nie była dieta bez słodyczy, tylko schudnięcie Ostatnio po prostu straciłam na sobą kontrolę

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Napisane przez Margot85

To prawda, tylko czasami nie da się kupić tego ulubionego czegoś w wersji mini. Cukierki tak kupuję, 5 sztuk na wagę i do domu no a czekolada 100g i nie kupię pół

Lepiej w tę stronę niż strzelające guziki





Tylko jak mi się chce jeść "zło" ekstra to kupuję sobie obiady na stołówce, codziennie ciepły i inny obiad, a wcale nie odbiera mi to ochoty na podjadanie potem Starałam się kupować borówkę czy w kawiarni sok z marchewki wyciskany przy mnie na miejscu itd. ale kończe tak, że jem i to i to

No mam nieźle namieszane w głowie i żołądku







Też staram, tzn starałam się jeść słodycze w ramach zaplanowanych posiłków, moim celem nie była dieta bez słodyczy, tylko schudnięcie Ostatnio po prostu straciłam na sobą kontrolę

Margot... A dlaczego Ty się odchudzasz? Może Ty masz słaby powód, co?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Melduję 17 minut skalpela - więcej jest dla mnie i moich mięśni niewykonalne póki co, Tiffoczki i rozciąganie. Razem 35 minut oby do jutra się poprawiła pogoda, bo mam w planie rower albo siłkę w plenerze

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[Margot85]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86836688]Margot... A dlaczego Ty się odchudzasz? Może Ty masz słaby powód, co?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No od jakiegoś czasu nad tym się właśnie zastanwiam dlaczego chcę i czy w ogóle chcę schudnąć
Dziś rano poczułam coś patrząc na siebie i na te spodnie
Ale wieczorami tego ostatnio nie widzę. to co napiszę jest bardzo niepoprawne politycznie, ale bardzo schudłam jak zaczęłam chodzić na randki i jak byłam sama. Teraz, co jest okropne, nie czuję motywacji, bo przecież on kocha mnie taka jaka jestem

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86836706]Melduję 17 minut skalpela - więcej jest dla mnie i moich mięśni niewykonalne póki co, Tiffoczki i rozciąganie. Razem 35 minut oby do jutra się poprawiła pogoda, bo mam w planie rower albo siłkę w plenerze

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

i muszę wziąć z Ciebie przykład

[zmotywowana86]

Margot- mam niedaleko sklep ze zdrowa zywnoscia. W biedronce tez zdążają sie "perełki", ktore warto kupic. Jednak rozumiem, że czasami mozna miec ochotę na cos "zlego", jak to okreslilas😉 Jednak na codzien to juz jest decyzja. Przyjemnosc jedzenia albo mniejszy rozmiar spodni😉 .

Tak sobie mysle, ze moze Ty nie potrzebujesz poprostu chudnac?



Dzisiaj u mnie szparagi 😊

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Margot odchudzanie się dla kogoś, a nie dla siebie to zdecydowanie nie jest dobry powód... Bo co jak tego kogoś zabraknie? (Nie daj borze oczywiście )

Bierz przykład bierz i pamiętaj, że czym licznik wieku wyższy tym jest trudniej, więc co zrobisz DLA SIEBIE teraz, to zostanie z Tobą na długi czas. Ja po nieco ponad 2 tygodniach ćwiczeń mam tak jak Kejti wczoraj napisała - po prostu chcę ćwiczyć i nawet jak mam zaplanowany rest to myślę już o następnym dniu i treningu. I to jest super moim zdaniem, bo jeśli miałabym to robić jak za karę, to to nie ma sensu. A kiedyś tak było, bo przecież ja się odchudzam od 11 lat

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka

[zmotywowana86]

o tak cwiczenia uzalezniaja.😊😊 Cwicze teraz od stycznia i juz jestem uzalezniona ( przed ciaza i miedzy ciazami a wczesniej na studiach rowniez regularnie cwiczylam)

[Higurashi]

Ja właśnie wracam na dobre tory i powiem Wam, że wystarczyły 3 dni normalnego, ogarniętego jedzenia i przynajmniej znów widzę, że mam talie
Ja nawet jakbym chciała się odchudzać dla Tż bo nie ma opcji, bo już coś tam marudził, żebym nie przesadzila, bo lubi moje uda. Faceci

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja dzisiaj zjadłam ziemniaczki z jajkiem sadzonym, sałatą, śmietaną i pomidorami.
Zaraz wychodzę do pracy to może jeszcze jakieś jabłko wsunę z orzechami. A wieczorem to nie wiem... dokończę sałatę, może jajko na miękko...

[mariamalaria]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86836734]Margot odchudzanie się dla kogoś, a nie dla siebie to zdecydowanie nie jest dobry powód... Bo co jak tego kogoś zabraknie? (Nie daj borze oczywiście )

Bierz przykład bierz i pamiętaj, że czym licznik wieku wyższy tym jest trudniej, więc co zrobisz DLA SIEBIE teraz, to zostanie z Tobą na długi czas. Ja po nieco ponad 2 tygodniach ćwiczeń mam tak jak Kejti wczoraj napisała - po prostu chcę ćwiczyć i nawet jak mam zaplanowany rest to myślę już o następnym dniu i treningu. I to jest super moim zdaniem, bo jeśli miałabym to robić jak za karę, to to nie ma sensu. A kiedyś tak było, bo przecież ja się odchudzam od 11 lat

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Oj tak. Z wiekiem coraz gorzej.
A ja nie lubię ćwiczyć, wszystko jest za karę.

[Margot85]

Napisane przez zmotywowana86

Margot- mam niedaleko sklep ze zdrowa zywnoscia. W biedronce tez zdążają sie "perełki", ktore warto kupic. Jednak rozumiem, że czasami mozna miec ochotę na cos "zlego", jak to okreslilas😉 Jednak na codzien to juz jest decyzja. Przyjemnosc jedzenia albo mniejszy rozmiar spodni😉 .

Tak sobie mysle, ze moze Ty nie potrzebujesz poprostu chudnac?



Dzisiaj u mnie szparagi 😊

No w tym rzecz, że potrzebuje choć czasami myślę, że jak schudnę to nie będę miała już na co narzekać bo wszystko powoli u mnie idzie do przodu (łącznie z wagą niestety) i jak tu tak nagle może być dobrze, jak ciągle było źle może to blokada i sabotaż wewnętrzny

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;86836734]Margot odchudzanie się dla kogoś, a nie dla siebie to zdecydowanie nie jest dobry powód... Bo co jak tego kogoś zabraknie? (Nie daj borze oczywiście )

Bierz przykład bierz i pamiętaj, że czym licznik wieku wyższy tym jest trudniej, więc co zrobisz DLA SIEBIE teraz, to zostanie z Tobą na długi czas. Ja po nieco ponad 2 tygodniach ćwiczeń mam tak jak Kejti wczoraj napisała - po prostu chcę ćwiczyć i nawet jak mam zaplanowany rest to myślę już o następnym dniu i treningu. I to jest super moim zdaniem, bo jeśli miałabym to robić jak za karę, to to nie ma sensu. A kiedyś tak było, bo przecież ja się odchudzam od 11 lat

Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Wszystko to prawda, czuję to, po 30 jest trudniej, a mama mówi :zobaczysz po 40
Miałam okresy, że ćwiczyłam regularnie, ale nigdy nie było to przyjemnością Miałam nawyk i kondycję dobrą i po prostu odhaczałam na liście treningi a że byłam szczupła to człowiek patrzył w lustro i widział "efekty" bo po prostu był szczupły i jędrny, to się cieszył teraz to musi kilka kg spać żebym to poczuła

Piszę i czytam i widzę, że szukam wymówek i nie mam w sobie motywacji, serio

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja nie lubię ćwiczyć i nigdy tego nie polubię. Nawet w okresach, jak robiłam to w miarę regularnie - nie uzależniłam się od tego, w życiu. To była zwykła konieczność.
Teraz jak tylko mogę, to się ruszam na dworze. Rower bardzo lubię, basen. Rolki, nawet bieganie. Ale ćwiczenia to kara boska.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Ja też w sumie nie wiem, po co się odchudzam. Nie mam jakiejś jasnej motywacji poza lepszym wyglądem na zdjęciach. TŻowi chyba się podobam, sobie się podobam nawet z obecną wagą, nie mam jakichś dolegliwości (lub nic mi o nich nie wiadomo). To chyba już jakieś zakodowane jest..