Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[kasztanka3]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86884780]Wybacz, może faktycznie jestem dziś przewrażliwiona. Własnie chodziło mi o to, czy taki bezpośredni kontakt różni sie dla was od internetowego.[/QUOTE]

Bardzo sie rozni. Kontakt bezposredni nie zawsze moze byc selektywny, internetowy jest taki zawsze, jesli nie odpowiada mi dyskusja z uzytkownikiem X, to albo te osobe blokuje, albo udzielam sie w innych watkach. Proste, i ciezko znalezc zadowalajaca obie strony alternatywe w realnym zyciu.

[invisible_01]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86884780]Wybacz, może faktycznie jestem dziś przewrażliwiona. Własnie chodziło mi o to, czy taki bezpośredni kontakt różni sie dla was od internetowego.[/QUOTE]Ja też w sumie nie widzę introwertyka jako kogoś, kto gardzi wszystkimi ludźmi na świecie i siedzi 24/7 sam. Przecież introwertycy są w związkach, mają rodziny i znajomych, chodzą do pracy i na zakupy. Nie da się chyba nie spotykać w ogóle z ludźmi, chyba że wybrało się życie pustelnicze, a takie raczej niewielu z nas prowadzi. Po prostu introwertyk to dla mnie ktoś, kto interakcje międzyludzkie prowadzi na swoich warunkach - albo właśnie na forum, gdzie nie ma żadnych zobowiązań, albo z ludźmi tylko dla siebie bliskimi. Nie wypocznie też w tłumie ludzi, potrzebuje także częstych chwil tylko dla siebie, a po spotkaniu towarzyskim nie czuje pustki na myśl o powrocie do domu i byciu tam samemu. Poprawcie mnie, jeśli się mylę i jeśli widzicie to inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez invisible_01

Ja też w sumie nie widzę introwertyka jako kogoś, kto gardzi wszystkimi ludźmi na świecie i siedzi 24/7 sam. Przecież introwertycy są w związkach, mają rodziny i znajomych, chodzą do pracy i na zakupy. Nie da się chyba nie spotykać w ogóle z ludźmi, chyba że wybrało się życie pustelnicze, a takie raczej niewielu z nas prowadzi. Po prostu introwertyk to dla mnie ktoś, kto interakcje międzyludzkie prowadzi na swoich warunkach - albo właśnie na forum, gdzie nie ma żadnych zobowiązań, albo z ludźmi tylko dla siebie bliskimi. Nie wypocznie też w tłumie ludzi, potrzebuje także częstych chwil tylko dla siebie, a po spotkaniu towarzyskim nie czuje pustki na myśl o powrocie do domu i byciu tam samemu. Poprawcie mnie, jeśli się mylę i jeśli widzicie to inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sama się za introwertyka uważam i tak tez postępuję, jak napisałaś, jednak z niechęcią nie ma to nic wspólnego. Kocham ludzi, ale potrzebuję regularnie być sama.

[invisible_01]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86884879]Sama się za introwertyka uważam i tak tez postępuję, jak napisałaś, jednak z niechęcią nie ma to nic wspólnego. Kocham ludzi, ale potrzebuję regularnie być sama.[/QUOTE]No dla mnie introwertyk mając do wyboru bycie samemu a z ludźmi, w większości wybierze bycie samemu. Ja po 8h pracy mam tak dość ludzi, że nie ma u mnie szans na towarzyskie wyjścia popołudniami i wieczorem. Muszę pobyć sama. Tylko w weekend spotykam się ze znajomymi, ale nigdy nie są to długie wyjścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

No i dla mnie introwertyk nie powie, że kocha ludzi i pragnie kontaktu z nimi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

No i dla mnie introwertyk nie powie, że kocha ludzi i pragnie kontaktu z nimi

W punkt. "Nie znosze ludzi" to uogolnienie. Nie znosze chamskich i niezbyt bystrych ludzi, ktorzy nie maja manier, szacunku do cudzej pracy, szacunku do siebie nawzajem. Nie mam nic przeciwko osobom milym i inteligentnym z chocby odrobina zdrowego rozsadku i wiedzy ogolnej - takiej pozwalajacej bezproblemowo skonczyc typowa podstawowke. Nadal jednak nie daze do kontaktow z nimi non stop, musze miec swoja przestrzen i czas tylko dla siebie.

[kasiunia788742]

Napisane przez invisible_01

Ja też w sumie nie widzę introwertyka jako kogoś, kto gardzi wszystkimi ludźmi na świecie i siedzi 24/7 sam. Przecież introwertycy są w związkach, mają rodziny i znajomych, chodzą do pracy i na zakupy. Nie da się chyba nie spotykać w ogóle z ludźmi, chyba że wybrało się życie pustelnicze, a takie raczej niewielu z nas prowadzi. Po prostu introwertyk to dla mnie ktoś, kto interakcje międzyludzkie prowadzi na swoich warunkach - albo właśnie na forum, gdzie nie ma żadnych zobowiązań, albo z ludźmi tylko dla siebie bliskimi. Nie wypocznie też w tłumie ludzi, potrzebuje także częstych chwil tylko dla siebie, a po spotkaniu towarzyskim nie czuje pustki na myśl o powrocie do domu i byciu tam samemu. Poprawcie mnie, jeśli się mylę i jeśli widzicie to inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Idealnie mnie opisałaś do szczęścia potrzebna mi najbliższa rodzina i moj TŻ, ale i tak potrzebuje chwil tylko dla siebie, które będę spędzać sama.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez invisible_01

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

[/COLOR]No i dla mnie introwertyk nie powie, że kocha ludzi i pragnie kontaktu z nimi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie zgodzę się, że introwertyk musi być nienawistnikiem.
Tak samo bardzo lubię dzieci, ale swojego mieć nie będę, bo nie wytrzymam towarzystwa 24/7.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez kasztanka3

W punkt. "Nie znosze ludzi" to uogolnienie. Nie znosze chamskich i niezbyt bystrych ludzi, ktorzy nie maja manier, szacunku do cudzej pracy, szacunku do siebie nawzajem. Nie mam nic przeciwko osobom milym i inteligentnym z chocby odrobina zdrowego rozsadku i wiedzy ogolnej - takiej pozwalajacej bezproblemowo skonczyc typowa podstawowke. Nadal jednak nie daze do kontaktow z nimi non stop, musze miec swoja przestrzen i czas tylko dla siebie.

No ale skoro nie lubisz tylko ludzi złych i głupich (jak każdy) to po co uogólniać na cały gatunek ludzki?

[kasiunia788742]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86885295]

No ale skoro nie lubisz tylko ludzi złych i głupich (jak każdy) to po co uogólniać na cały gatunek ludzki?[/QUOTE]

Bo można i jeszcze za to nie karzą
Ktoś nie lubi zwierząt, natury, rosołu a ktoś nie lubi ludzi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez kasiunia788742

Bo można i jeszcze za to nie karzą
Ktoś nie lubi zwierząt, natury, rosołu a ktoś nie lubi ludzi.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

No widzisz, moim zdaniem nie lubić rosołu a nie lubić ludzi to inny kaliber i inne niesie za sobą konsekwencje życiowe.
Poza tym my tutaj nie jesteśmy rosołem. Jesteśmy ludźmi i dziwi mnie, że nikomu nie zgrzyta, jak ktoś otwarcie mówi "nie cierpię was" - bo widzę, co się dzieje, jak jakiś mireczek wbije tu z hasłami o nienawiści do kobiet. No dziwi mnie to mocno.

[patrycjapatib]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86885317]
Poza tym my tutaj nie jesteśmy rosołem. Jesteśmy ludźmi i dziwi mnie, że nikomu nie zgrzyta, jak ktoś otwarcie mówi "nie cierpię was" - bo widzę, co się dzieje, jak jakiś mireczek wbije tu z hasłami o nienawiści do kobiet. No dziwi mnie to mocno.[/QUOTE]

Przeciez to bylo zartobliwe i z przymruzeniem oka...

[Wolha wRedna]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86883905]ja bardzo nie lubiłam pomarańczowego, ale ostatnio się przekonałam. u optyka babeczka dobrała mi pomarańczowe oprawki, wyglądam w nich jak miljon monet do tego przy hybrydach pokochałam pomarańcz na paznokciach, przy zwykłych lakierach wręcz nienawidziłam [/QUOTE]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86884047]ja nie wiem, co u mnie robi taką różnicę - czy to szkliste wykończenie, czy co? przy tradycyjnych lakierach każdy jeden pomarańczowy wyglądał na moich dłoniach tandetnie i tanio tak samo przekonałam się do mlecznych róży, których nigdy w życiu nie nosiłam.

katuję od jakiegoś czasu kolor Sicilian Orange z Indigo, jest cudowny [/QUOTE]


Dla mnie pomarańczowy, czy inne neonowe kolory zawsze będą wyglądać "tanio". Tak po prostu. Nawet jeśli zobaczę je na ładnych dłoniach o smukłych palcach i ładnym kształcie płytki to i tak będzie mi się kojarzyć z grubymi paluchami, tandetną opalenizną, szponiastym kształtem i jarmarczną biżuterią - bo w takim zestawieniu najczęściej widuję te kolory.

Napisane przez kasztanka3

U mnie problemem jest to, ze wygodny but musi byc lekki i miekki, a malo ktore zakryte takie sa.

A to mnie potrafią obetrzeć noszone 4 sezon sandałki.... Każde buty po odstawieniu i założeniu po jakimś czasie tak mi robią. Strasznie zazdroszczę dziewczynom mogącym nosić obcasy, szpilki itp, bo ja zwyczajnie nie mogę. Obtarcia, stopa lecąca do przodu tak, że zdzieram sobie lakier z paznokci, bolące stopy.



I i tak najlepszymi butami w moim życiu na zawsze pozostaną glany.

[Finlora]

A propos neonowych kolorów to nie wiem czy pamiętacie ale kilka/kilkanaście (nie pamiętam, stara jestem ) lat temu były modne żółć i zieleń i pamiętam, że bardzo często widywałam takie zestawienia - żółta bluzka, zielona spódniczka/spodnie, żółte buty, zielona torebka. I na odwrót. Pamiętam, że strasznie mnie to rozwalało

[Ava_]

Napisane przez Finlora

A propos neonowych kolorów to nie wiem czy pamiętacie ale kilka/kilkanaście (nie pamiętam, stara jestem ) lat temu były modne żółć i zieleń i pamiętam, że bardzo często widywałam takie zestawienia - żółta bluzka, zielona spódniczka/spodnie, żółte buty, zielona torebka. I na odwrót. Pamiętam, że strasznie mnie to rozwalało

Teraz wrocil neonowy zielony albo to zolty, czasem trudno mi rozroznic. I hit sezonu - fluo wezowa skora na wszystkim


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86885295]
No ale skoro nie lubisz tylko ludzi złych i głupich (jak każdy) to po co uogólniać na cały gatunek ludzki?[/QUOTE]

Bo nadal wole spedzac wiekszosc czasu nieotoczona ludzmi, nawet tymi madrymi i milymi.

Napisane przez Wolha wRedna

Dla mnie pomarańczowy, czy inne neonowe kolory zawsze będą wyglądać "tanio". Tak po prostu. Nawet jeśli zobaczę je na ładnych dłoniach o smukłych palcach i ładnym kształcie płytki to i tak będzie mi się kojarzyć z grubymi paluchami, tandetną opalenizną, szponiastym kształtem i jarmarczną biżuterią - bo w takim zestawieniu najczęściej widuję te kolory.





A to mnie potrafią obetrzeć noszone 4 sezon sandałki.... Każde buty po odstawieniu i założeniu po jakimś czasie tak mi robią. Strasznie zazdroszczę dziewczynom mogącym nosić obcasy, szpilki itp, bo ja zwyczajnie nie mogę. Obtarcia, stopa lecąca do przodu tak, że zdzieram sobie lakier z paznokci, bolące stopy.



I i tak najlepszymi butami w moim życiu na zawsze pozostaną glany.

Zawsze mnie to do szalu doprowadzalo, przerzucenie sie na hybrydy na paznokciach pomoglo.

[ciri15]

Lakiery w kolorze nude.
Życie jest za krótkie żeby tylko beżowe mani nosić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez kasztanka3

Bo nadal wole spedzac wiekszosc czasu nieotoczona ludzmi, nawet tymi madrymi i milymi.



Zawsze mnie to do szalu doprowadzalo, przerzucenie sie na hybrydy na paznokciach pomoglo.

Oj nieeee, ja sama sobie nie zrobię, a nie dam grzebać przy stopach komuś innemu. Już robienie hybrydy na paznokciach u rąk jest u mnie wyjściem po za strefę komfortu.

Napisane przez ciri15

Lakiery w kolorze nude.
Życie jest za krótkie żeby tylko beżowe mani nosić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

E tam, jak komuś tak najlepiej? Ja już wolę nude niż te jarmarczne pstrokacizny.

[ciri15]

No ja tego noszenia ciągle nudę nie rozumiem i uważam że jest dużo piękniejszych kolorów(zarówno stonowanych, jak i wyrazistych), więc piszę. Od tego jest taki wątek, nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez ciri15

Lakiery w kolorze nude.
Życie jest za krótkie żeby tylko beżowe mani nosić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nude bardzo blisko odcienia skory nie lubie, ale taki sporo jasniejszy juz tak.

Napisane przez Wolha wRedna

Oj nieeee, ja sama sobie nie zrobię, a nie dam grzebać przy stopach komuś innemu. Już robienie hybrydy na paznokciach u rąk jest u mnie wyjściem po za strefę komfortu.





E tam, jak komuś tak najlepiej? Ja już wolę nude niż te jarmarczne pstrokacizny.

Ja robie sobie na stopach sama hybryde a na dloniach SNS, nauczylam sie, bo nie chcialo mi sie marnowac kilku godzin w salonie co tydzien, dobra motywacja

[groszek75]

Nude na ustach jest najgorszy dla mnie

[szmyglo]

Napisane przez groszek75

Nude na ustach jest najgorszy dla mnie

Dla mnie też, zwłaszcza taki jaśniejszy od skóry. Miałam w liceum koleżankę, która smarowała usta korektorem w sztyfcie takim wysuszającym i tak mi się to kojarzy.

[groszek75]

Fuj. Gessler czesto tak sie maluje, nie moge na to patrzec

[smerfetk_a]

Napisane przez groszek75

Nude na ustach jest najgorszy dla mnie

O tak

Napisane przez szmyglo

Dla mnie też, zwłaszcza taki jaśniejszy od skóry. Miałam w liceum koleżankę, która smarowała usta korektorem w sztyfcie takim wysuszającym i tak mi się to kojarzy.

Omg why

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka

[Wolha wRedna]

Jestem blada, mam podkrazone oczy i dosc male usta. Pomalowanie ich sobie nude to jak poproszenie o wzywanie karetki przez postronne osoby.

Dla mnie najlepsza jest czerwien i taki brudny roz.


Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez groszek75

Nude na ustach jest najgorszy dla mnie

Nude jest najgorszy wszędzie - na ustach, na paznokciach, na ubraniach.

To jest najgorszy kolor, bo to żaden kolor.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

Napisane przez Wolha wRedna

I tak najlepszymi butami w moim życiu na zawsze pozostaną glany.

Kupiłem sobie piękne, czarne glany w IV klasie LO i tak mnie obtarły po kilku dniach, że nigdy więcej (chyba nawet jeszcze w piwnicy gdzieś leżą, a to 19 lat mija jakoś)

Napisane przez Wolha wRedna

Oj nieeee, ja sama sobie nie zrobię, a nie dam grzebać przy stopach komuś innemu

Daj mi nogę, daj mi nogę, daj mi nogę! Ja Ci pedi, ja Ci pedi zaraz zrobię!

Napisane przez groszek75

Fuj. Gessler czesto tak sie maluje, nie moge na to patrzec

Oj tak, strasznie to wygląda

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez gryx82

Kupiłem sobie piękne, czarne glany w IV klasie LO i tak mnie obtarły po kilku dniach, że nigdy więcej (chyba nawet jeszcze w piwnicy gdzieś leżą, a to 19 lat mija jakoś) ;

Ej przecież każdy wie że glany/martensy obetrą koszmarnie przez pierwsze kilka dni, za to jak się już dopasują do stopy to nosisz jak kapcie. Co ty, punkiem nie byłeś czy co

[owocowykoktajl]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86926340]Ej przecież każdy wie że glany/martensy obetrą koszmarnie przez pierwsze kilka dni, za to jak się już dopasują do stopy to nosisz jak kapcie. Co ty, punkiem nie byłeś czy co[/QUOTE]Ale można też trafić takie, które nie obertrą w ogóle
Ja w glancokach to bez skarpetek latałam. Dla mnie po jakimś miesiącu, dwóch były najwygodniejszymi butami świata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez Limonka2738

Nude jest najgorszy wszędzie - na ustach, na paznokciach, na ubraniach.

To jest najgorszy kolor, bo to żaden kolor.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świetne!

Napisane przez gryx82

Kupiłem sobie piękne, czarne glany w IV klasie LO i tak mnie obtarły po kilku dniach, że nigdy więcej (chyba nawet jeszcze w piwnicy gdzieś leżą, a to 19 lat mija jakoś)

Daj mi nogę, daj mi nogę, daj mi nogę! Ja Ci pedi, ja Ci pedi zaraz zrobię!

Oj tak, strasznie to wygląda

Ja jestem opóźniona, inni kupowali glany w gimbazium itp. ja kupiłam po studiach ale pokochałam na zabój. No i nic nie wygląda tak dobrze jak glan do rozkloszowanej kiecki.



Swoją drogą 2 rok maszeruję w glanach w wyszywane czerwone róże


Nie dam nogi, nie dam nogi!!!!


[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86926340]Ej przecież każdy wie że glany/martensy obetrą koszmarnie przez pierwsze kilka dni, za to jak się już dopasują do stopy to nosisz jak kapcie. Co ty, punkiem nie byłeś czy co[/QUOTE]


Mnie pierwsze glany trochę obtarły. serio trochę, ale pastowałam, kładłam pod grzejniekiem i poszło szybko. To były HD. Teraz mam Steady's i nie obtarły w ogóle, a ja mam odnóża bardzo wrażliwe, sandałki noszone 4 sezon, na początku każdego mnie obcierają itp.



Dodatkowo, jako, że w przy tych drugich zamawiałam przez net i trzeba je było doszyć, bo nie mieli mojego rozmiar, po wybraniu opcji doszycie dzwoniono do mnie ze sklepu i pan przedyskutował ze mną długość i kształt mojej stopy coby mi doszyli właściwy rozmiar. Magia, w żadnym innym miejscu tak się ze mną nie pieszczono.

[Finlora]

Napisane przez gryx82

Daj mi nogę, daj mi nogę, daj mi nogę! Ja Ci pedi, ja Ci pedi zaraz zrobię!

Ja kiedyś myślałam o pedicure krępuję się, żeby ktoś grzebał mi przy paznokciach u stóp. Tak samo hybryd na stopach nie zrobię.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Wolha wRedna

Ja jestem opóźniona, inni kupowali glany w gimbazium itp. ja kupiłam po studiach ale pokochałam na zabój. No i nic nie wygląda tak dobrze jak glan do rozkloszowanej kiecki.

Jak kupiłam glany, to obracałam się w takim specyficznym środowisku punków, metali, grungów i innych subkultur. Nowe, czyściutkie glany to był obciach. Więc ja swoje buty ciuchrałam jak tylko mogłam, ale ciężko je było doprowadzić do takiego sponiewieranego stanu i całe szczęście, bo używam ich do dziś zwłaszcza zimą i mam do nich wielki sentyment