Seksualizacja, czyli- ręce precz od naszych dzieci!

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286388]Mój czasami luka na reklamy w tv i tak cichaczem mi mówi, że chciałby jakąś zabawkę, ale po chwili zmienia zdanie, że jednak nie chce, bo coś jest dla dziewczynek - a zabawka jest neutralna, nie jakieś tam brokaty na czoło tylko np. jakiś stworek w skrzyni na kluczyk i on by bardzo chciał tę skrzynię, no ale to ma taki cukierkowaty design, że rezygnuje.
Mnie to smuci tak w sumie, bo ja nigdy nie miałam problemu z jego wyborem zabawek, np. ostatnio kupił sobie fioletowy parasol, bo są na nim koty.[/QUOTE]

Myślę, że jest duża szansa, że mu minie z wiekiem. Takie przedszkolaki/wczesnoszkolaki mają fazę zachłyśnięcia się różnymi zasadami i stosowaniem się do nich.

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286212]My na razie mówimy siusiak i dziurka, ale jakbym miała potrzebę użyć bardziej profesjonalnych słów, to bym użyła.[/QUOTE] A dziurka to nie odbyt? Ja jako bardzo małe dziecko mówiłam szparka

Faktycznie to nazewnictwo jest trudne. Był kiedyś taki wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=81591

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286212]Oczywiście jednym z najciekawszych doświadczeń przy posiadaniu syna jest sikanie z nim w galerii handlowej (nie, czasami nie można samej, jak się jest tylko z nim i jest on za mały żeby poczekać nawet tę minutę za drzwiami), gdy jest on wielce zainteresowany różnicami między dziewczynkami i chłopcami i na głos komentuje, co widzi w trakcie mojego siusiania..[/QUOTE]Dla mnie nagość nie była od dziecka tajemnicą, więc różnice między dziewczynkami i chłopcami nie wzbudzały sensacji.

Co do siusiania, to po wyedukowaniu przez rodziców co do dokładnej anatomii narządów płciowych jednej tylko rzeczy nie mogłam zrozumieć: którędy dziewczynki sikają? Wiedziałam, że nie pochwą tylko małą dziurką która jest obok, ale długo nie mogłam jej zlokalizować

Ja nie lubiłam się bawić lalkami i pewnie dlatego też wyrosłam na dziwactwo

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez patiasym

A dziurka to nie odbyt? Ja jako bardzo małe dziecko mówiłam szparka

Faktycznie to nazewnictwo jest trudne. Był kiedyś taki wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=81591

Dla mnie nagość nie była od dziecka tajemnicą, więc różnice między dziewczynkami i chłopcami nie wzbudzały sensacji.

Co do siusiania, to po wyedukowaniu przez rodziców co do dokładnej anatomii narządów płciowych jednej tylko rzeczy nie mogłam zrozumieć: którędy dziewczynki sikają? Wiedziałam, że nie pochwą tylko małą dziurką która jest obok, ale długo nie mogłam jej zlokalizować

Ja nie lubiłam się bawić lalkami i pewnie dlatego też wyrosłam na dziwactwo

Ja też nie mam problemu z nagością, ale no w domu jednak nie siusiam przy nim, a w tym wc publicznym mu się nudzi, to sobie ogląda
I myślę, że kwestia rozróżnienia ujścia cewki a odbytu nie jest problematyczna, to raczej oczywiste, że jedno wychodzi z jednego, a drugie z drugiego, tylko siuśki u chłopców z czego innego.

[robcia]

Napisane przez patiasym

A dziurka to nie odbyt? Ja jako bardzo małe dziecko mówiłam szparka

Faktycznie to nazewnictwo jest trudne. Był kiedyś taki wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=81591

Dla mnie nagość nie była od dziecka tajemnicą, więc różnice między dziewczynkami i chłopcami nie wzbudzały sensacji.

Co do siusiania, to po wyedukowaniu przez rodziców co do dokładnej anatomii narządów płciowych jednej tylko rzeczy nie mogłam zrozumieć: którędy dziewczynki sikają? Wiedziałam, że nie pochwą tylko małą dziurką która jest obok, ale długo nie mogłam jej zlokalizować

Ja nie lubiłam się bawić lalkami i pewnie dlatego też wyrosłam na dziwactwo

Moja corka obcinala lalkom glowy i raczki , robila przeszczepy a potem huczne pogrzeby
Troche mnie martwily te zabawy .Ale wyrosla i nie jest seryjna morderczynia

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez robcia

Moja corka obcinala lalkom glowy i raczki , robila przeszczepy a potem huczne pogrzeby
Troche mnie martwily te zabawy .Ale wyrosla i nie jest seryjna morderczynia

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286456]Ja też nie mam problemu z nagością, ale no w domu jednak nie siusiam przy nim, a w tym wc publicznym mu się nudzi, to sobie ogląda [/QUOTE]Czymś trzeba go zająć
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286456]I myślę, że kwestia rozróżnienia ujścia cewki a odbytu nie jest problematyczna, to raczej oczywiste, że jedno wychodzi z jednego, a drugie z drugiego, tylko siuśki u chłopców z czego innego.[/QUOTE]Nie kwestia rozróżnienia sromu i odbytu, bo to na gołe oko widać u kobiety czy dziewczynki, tylko ujścia pochwy i cewki moczowej.

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez robcia

Moja corka obcinala lalkom glowy i raczki , robila przeszczepy a potem huczne pogrzeby
Troche mnie martwily te zabawy .Ale wyrosla i nie jest seryjna morderczynia

A nie ma ciągot to bycia chirurgiem?

[Limonka2738]

Napisane przez robcia

Moja corka obcinala lalkom glowy i raczki , robila przeszczepy a potem huczne pogrzeby
Troche mnie martwily te zabawy .Ale wyrosla i nie jest seryjna morderczynia

Albo lepiej się kryje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

Napisane przez patiasym

[/COLOR]A nie ma ciągot to bycia chirurgiem?

Tez tak po cichu obstawialismy ale nic z tego

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez patiasym

Nie kwestia rozróżnienia sromu i odbytu, bo to na gołe oko widać u kobiety czy dziewczynki, tylko ujścia pochwy i cewki moczowej.

Chodziło mi o dziurkę Ujście cewki, pochwa i reszta to już kwestie drugorzędne, kiedyś pewnie dojdziemy do tego

[mariamalaria]

Napisane przez robcia

Moja corka obcinala lalkom glowy i raczki , robila przeszczepy a potem huczne pogrzeby
Troche mnie martwily te zabawy .Ale wyrosla i nie jest seryjna morderczynia

Skąd wiesz? Oni się nawet najbliższym raczej nie chwalą?

[patiasym]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286529]Chodziło mi o dziurkę Ujście cewki, pochwa i reszta to już kwestie drugorzędne, kiedyś pewnie dojdziemy do tego [/QUOTE]Aha nie, to mi raczej wtedy już o te "drugorzędne kwestie" chodziło
Kiedyś będąc dzieciakiem spotkałam chłopca, który się zdziwił że odbyt u dziewczynek jest poza sromem. Myślał, że wszystko jest w środku w jednej szparze, jak u stekowców

[megamag]

Napisane przez robcia

Moja corka obcinala lalkom glowy i raczki , robila przeszczepy a potem huczne pogrzeby
Troche mnie martwily te zabawy .Ale wyrosla i nie jest seryjna morderczynia

Własnie ostatnio mieliśmy ze znajomymi rozmowę na temat tego, co kto oglądał w dzieciństwie i na czym się wychował. Za naszych czasów rodzice tam specjalnie nie ogarniali, czy bajki są odpowiednie dla dzieci albo wychowawcze, więc oglądaliśmy dużo zrytych kreskówek. Ja zaliczyłam większość zboczonych i pełnych przemocy anime, koledzy grali w pierwsze gry komputerowe, których fabuła polegała na rozsmarowywaniu przeciwników na ścianie. Gdyby to wszystko rzeczywiście tak niszczyło psychikę, jak się teraz mówi, powinniśmy wszyscy być psychopatami.

Żeby było śmieszniej, to kolega, który sam przyznaje, że wychował się na bajkach i grach pełnych przemocy i dostawał od ojca pasem, sam nigdy nie był agresywny jako dziecko i nigdy nikogo nie uderzył. Jak rozrabiał, to co najwyżej popsuł jakiś przedmiot. Z kolei jego syn wychowywany już światle i nowocześnie, z zastanowieniem się dziesięć razy, jak to wpłynie na jego rozwój, zanim mu się coś pokaże, jest agresywny do dzieci w przedszkolu i ostatnio zaczął uderzać głową koleżanki o podłogę. A niby nie miał prawa się tego nauczyć. Także tego...

Naprawdę mi się wydaje, że ludzie przeceniają wpływ tego, co powiedzą swoim dzieciom i co te dzieci usłyszą w szkole, bo to nie jest tak, że te dzieci to od razu przyjmą za swój światopogląd.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

Własnie ostatnio mieliśmy ze znajomymi rozmowę na temat tego, co kto oglądał w dzieciństwie i na czym się wychował. Za naszych czasów rodzice tam specjalnie nie ogarniali, czy bajki są odpowiednie dla dzieci albo wychowawcze, więc oglądaliśmy dużo zrytych kreskówek. Ja zaliczyłam większość zboczonych i pełnych przemocy anime, koledzy grali w pierwsze gry komputerowe, których fabuła polegała na rozsmarowywaniu przeciwników na ścianie. Gdyby to wszystko rzeczywiście tak niszczyło psychikę, jak się teraz mówi, powinniśmy wszyscy być psychopatami.

Żeby było śmieszniej, to kolega, który sam przyznaje, że wychował się na bajkach i grach pełnych przemocy i dostawał od ojca pasem, sam nigdy nie był agresywny jako dziecko i nigdy nikogo nie uderzył. Jak rozrabiał, to co najwyżej popsuł jakiś przedmiot. Z kolei jego syn wychowywany już światle i nowocześnie, z zastanowieniem się dziesięć razy, jak to wpłynie na jego rozwój, zanim mu się coś pokaże, jest agresywny do dzieci w przedszkolu i ostatnio zaczął uderzać głową koleżanki o podłogę. A niby nie miał prawa się tego nauczyć. Także tego...

Naprawdę mi się wydaje, że ludzie przeceniają wpływ tego, co powiedzą swoim dzieciom i co te dzieci usłyszą w szkole, bo to nie jest tak, że te dzieci to od razu przyjmą za swój światopogląd.

Agresja u dzieci nie (zawsze) bierze się ze wzorca w domu. To nie jest takie proste i zerojedynkowe.

[megamag]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286815]Agresja u dzieci nie (zawsze) bierze się ze wzorca w domu. To nie jest takie proste i zerojedynkowe.[/QUOTE]

A jeśli w domu nikt nie jest agresywny, to niby skąd się wzięła? Dla mnie to właśnie takie myślenie, że dzieci wyłącznie powielają zachowania rodziców jest bardzo uproszczone i zero-jedynkowe. No sorry, człowiek to skomplikowane stworzenie. Wiele rzeczy ma na niego wpływ. Rodzice są tylko jedną z tych rzeczy. Poza tym są jeszcze rówieśnicy, społeczeństwo, media, cały ten otaczający świat, z którego docierają różne idee, które można przyjąć albo nie. Dzieci nie wyrastają na kopie swoich rodziców, często mają od nich zupełnie odmienne charaktery i system wartości.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

A jeśli w domu nikt nie jest agresywny, to niby skąd się wzięła?

Z tego, że małe dziecko nie potrafi sobie poradzić z emocjami i w inny sposób dać im upust. To najczęściej nie ma nic wspólnego z sytuacją w domu.
My również mieliśmy takie epizody, syn jest bardzo emocjonalnym dzieckiem i przy wielkim wzburzeniu potrafił kogoś odepchnąć czy (może nawet) uderzyć. W domu nigdy nie dostał klapsa ani nie był świadkiem żadnej przemocy. Obecnie agresja już mu się nie zdarza, a emocje opanowujemy z psychologiem, bo nadal są i rządzą życiem.

[Linkle]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87286388]Mój czasami luka na reklamy w tv i tak cichaczem mi mówi, że chciałby jakąś zabawkę, ale po chwili zmienia zdanie, że jednak nie chce, bo coś jest dla dziewczynek - a zabawka jest neutralna, nie jakieś tam brokaty na czoło tylko np. jakiś stworek w skrzyni na kluczyk i on by bardzo chciał tę skrzynię, no ale to ma taki cukierkowaty design, że rezygnuje.
Mnie to smuci tak w sumie, bo ja nigdy nie miałam problemu z jego wyborem zabawek, np. ostatnio kupił sobie fioletowy parasol, bo są na nim koty.[/QUOTE]

U mnie bylo zawsze odwrotnie, bo bardzo często chcialam typowo "męskie" zabawki (klocki Lego, jakieś figurki, transformery itd.) a rodzina robila mi wieczne wyklady o tym, że to chlopięce zabawki. Najczęsciej upieralam sie przy swoim, ale i tak zapamietam to mocno :P

[megamag]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87287064]Z tego, że małe dziecko nie potrafi sobie poradzić z emocjami i w inny sposób dać im upust. To najczęściej nie ma nic wspólnego z sytuacją w domu.
My również mieliśmy takie epizody, syn jest bardzo emocjonalnym dzieckiem i przy wielkim wzburzeniu potrafił kogoś odepchnąć czy (może nawet) uderzyć. W domu nigdy nie dostał klapsa ani nie był świadkiem żadnej przemocy. Obecnie agresja już mu się nie zdarza, a emocje opanowujemy z psychologiem, bo nadal są i rządzą życiem.[/QUOTE]

Mimo wszystko jest to trochę przerażające, że dziecko nie musi się uczyć agresji, żeby być agresywne.

[patiasym]

Napisane przez megamag

Mimo wszystko jest to trochę przerażające, że dziecko nie musi się uczyć agresji, żeby być agresywne.

Dlaczego mechanizmy wynikające z psychiki człowieka miałyby być przerażające?

[megamag]

Napisane przez patiasym

Dlaczego mechanizmy wynikające z psychiki człowieka miałyby być przerażające?

Bo wychodzi na to, że agresja jest naszym naturalnym gatunkowym zachowaniem i niczego nie da się z tym zrobić.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez megamag

Bo wychodzi na to, że agresja jest naszym naturalnym gatunkowym zachowaniem i niczego nie da się z tym zrobić.

Ale co byś chciała z tym zrobić? Usunąć gen odpowiedzialny za agresję?
Agresja i gniew są nam potrzebne, jak każde inne stany emocjonalne. Trzeba się je nauczyć dobrze wykorzystywać, a nie tłumić i wypierać. Bo potem wracają ze zdwojoną siłą.

[patiasym]

Napisane przez megamag

Bo wychodzi na to, że agresja jest naszym naturalnym gatunkowym zachowaniem i niczego nie da się z tym zrobić.

No przecież agresję można opanować, więc nieprawda że nie da się z tym nic zrobić. Słynna prymatolożka Jane Goodall twierdzi, że ludzie są bardziej agresywni od szympansów, ale równocześnie też bardziej empatyczni. Jednak niewątpliwe naszą wielką przewagą jest świadomość tego faktu. W ten sposób możemy myśleć nad tym jak nad agresją panować, albo - gdy nam na tym zależy - ją wyzwalać.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez megamag

Bo wychodzi na to, że agresja jest naszym naturalnym gatunkowym zachowaniem i niczego nie da się z tym zrobić.

Oczywiście, że da się coś z tym zrobić - w toku wychowania.
Dziecku trzeba konsekwentnie tłumaczyć, że złość jest normalnym uczuciem, ale nie można jej wyładowywać w taki sposób, by krzywdziło innych (i są ku temu odpowiednie metody, pudełka złości, gniotki, wysiłek fizyczny, burze w butelce; mój syn np. w czasie ataku złości musi się uspokoić w jakimś odosobnionym miejscu, bo inne dzieci go podburzają i on się denerwuje jeszcze bardziej - choć tak jak piszę, teraz już nie reaguje biciem).
Na pewno samemu nie reagować agresją, bo to niczego dziecka nie nauczy.

[ridja devojka]

Napisane przez megamag

Bo wychodzi na to, że agresja jest naszym naturalnym gatunkowym zachowaniem i niczego nie da się z tym zrobić.

No bo jest.
Jest też coś takiego jak mózg gadzi i on dochodzi "do głosu" w sytuacjach stresowych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linkle]

Napisane przez megamag

Bo wychodzi na to, że agresja jest naszym naturalnym gatunkowym zachowaniem i niczego nie da się z tym zrobić.

To, że coś jest naturalnym elementem wynikajacym z ewolucji i genów naszych przodków nie ma nic wspolnego z tym, że nie da sie nic z tym zrobić. Wrodzoną cechą człowieka jest także organizowanie się w społeczności i życie w grupach - które wraz z rozwojem ludzkości wprowadzają skuteczne psychologiczne mechanizmy racjonalnej kontroli naszych pierwotnych cech - a tym agresji czy popędu seksualnego, gdzie to właśnie społeczne zasady nie pozwalają ci po prostu podejśc do podobającej ci sie kobiety i ją zgwałcić.

Mój nauczyciel powiedzial kiedyś bardzo madrą sentencje, że człowiek jest z natury egoistą rządzonym popędami, ale egoistą obdarzonym racjonalnym rozumem, który owe zapędy hamuje.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Linkle

To, że coś jest naturalnym elementem wynikajacym z ewolucji i genów naszych przodków nie ma nic wspolnego z tym, że nie da sie nic z tym zrobić. Wrodzoną cechą człowieka jest także organizowanie się w społeczności i życie w grupach - które wraz z rozwojem ludzkości wprowadzają skuteczne psychologiczne mechanizmy racjonalnej kontroli naszych pierwotnych cech - a tym agresji czy popędu seksualnego, gdzie to właśnie społeczne zasady nie pozwalają ci po prostu podejśc do podobającej ci sie kobiety i ją zgwałcić.

Mój nauczyciel powiedzial kiedyś bardzo madrą sentencje, że człowiek jest z natury egoistą rządzonym popędami, ale egoistą obdarzonym racjonalnym rozumem, który owe zapędy hamuje.

Faktycznie mądre zdanie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No, taką seksualizację będziemy mieć..
https://oko.press/nieplanowane-do-sz...box=1573130501

[Caudofemoralis]

Nie ma to jak utrzymywanie lekcji neutralnymi światopoglądowo

[Grabi97]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87312469]No, taką seksualizację będziemy mieć..
https://oko.press/nieplanowane-do-sz...box=1573130501[/QUOTE]

Nic nowego, obrońcy moralności maja problem z kwestiami seksu tak dlugo aż do szkoly nie przychodzi ktoś głoszący ich zwichrowane poglądy.

[tinkerver2]

A ja mam dość ataku religii katolickiej na biedne dzieci, i dorosłych z resztą też. Precz z religią w szkołach, przedszkolach, precz z krzyżami w miejscach publicznych, precz z wymuszaniem ślubów kościelnych i chrzczenia dzieci (vide chrzest z wody w szpitalach, nie zawsze matkę o zgodę pytają), precz z kościołami z moich podatków, precz z oddawaniem gruntów za grosze, precz z dzwonieniem kościoła o 7 rano w niedzielę, precz z pielgrzymkami, które tarasuja drogę, precz z procesjami i darciem się przez megafon.
To jest katolicka propaganda i nie życzę sobie, żeby moje dzieci były na to skazane.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:40 ----------

BTW tęczowa Maryja to swietojradztwo i w ogóle, ale Maryjka na bransoletce, majtkach, torebce to już wszystko spoko, BYLE NIE Z TENCZOM

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Nuova]

Napisane przez tinkerver2

A ja mam dość ataku religii katolickiej na biedne dzieci, i dorosłych z resztą też. Precz z religią w szkołach, przedszkolach, precz z krzyżami w miejscach publicznych, precz z wymuszaniem ślubów kościelnych i chrzczenia dzieci, precz z kościołami z moich podatków, precz z oddawaniem gruntów za grosze, precz z dzwonieniem kościoła o 7 rano w niedzielę, precz z pielgrzymkami, które tarasuja drogę, precz z procesjami i darciem się przez megafon.
To jest katolicka propaganda i nie życzę sobie, żeby moje dzieci były na to skazane.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Polać jej! Precz ze zboczylami w czarnych sukienkach (olaboga czy to już nie LGBT jak chłop w sukience chodzi?), którzy bezkarnie krzywdzą dzieci i uchodzi im to płazem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz