|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2011-11-09, 18:41 | #1 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Jako, że wczoraj nie doczekałam się utworzenia wątku w związku z moją wypowiedzią na tym forum https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post30398083 poszłam za ciosem i sama taki wątek założyłam
Otóż dla niewtajemniczonych chodzi o to, że na forum do którego link podałam toczyła się dyskusja o "związku z Turkiem". Jako, że Turek-Arab dwa bratanki ulepieni z tej samej (złej) gliny w ich naturze leży: -porywanie kobiet (oj, oj to najbardziej popularny proceder ) -prawienie im złudnych komplementów -wykorzystywanie ich i późniejsze porzucanie -zmienianie się o 180 stopni po ślubie -zmienianie kobiety w służącą - wielokrotne jej zdradzanie -zakaz wychodzenia z domu iiiiiiiiiiiiiiiiiittttttt ttttttp. Co najgorsze takie opinie biorą się z "opowieści dziwnej treści" albo jeszcze gorzej: z historii zasłyszanych w "Rozmowach w Toku"... Ten wątek ma na celu nie tyle "wybielenie narodów arabskich" co ukazanie, że nasi rodzimi, polscy faceci też zdolni są do takich haniebnych procederów. (sic!) Tak więc dziewczyny, jeżeli macie złe związkowe doświadczenia z facetami, wypowiedzcie się! Niech nasz naród wie, że wśród nas Polaków są również czarne owce... O Matko, ale pojechałam wypowiedzią jak na akademii szkolnej Chcę pokazać, że "nie ma złych czy dobrych muzułmanów, są tylko źli i dobrzy ludzie" jak to powiedziała jedna Wizażanka. Jeżeli ten wątek umrze śmiercią naturalną, to uznam, że : a) muzułmanie są źli a b)Polacy są dobrzy Zapraszam do wypowiedzi! [P.S. masahiko- dzięki za poprawienie mojego błędu!]
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km Edytowane przez khloe Czas edycji: 2011-11-09 o 19:02 |
2011-11-09, 19:01 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Przykład kobiety z rodziny:
1. mąż nr 1- Polak- lał, okazał się skąpcem; rozwód 5 lat później. 2. mąż nr2 - Arab- obecnie trwa rozwód, pan nieźle grał rolę, dopóki nie zyskał obywatelstwa i prawa do podróży po krajach Unii- pani tyle go widziała, a kasy w niego sporo zainwestowała, pracą w Polsce się nie zhańbił, żył jak panisko. Wiem tylko, że musiałabym na głowę upaść, aby Araba sobie na męża wybrać- tak, tak wiem, uogólniam zaraz usłyszę. Wniosek: pani nie umie wybierać z głową facetów, żyje w Bajkolandii, mąż nr 3 też pewnie będzie jakimś kosmitą. Edytowane przez madana Czas edycji: 2011-11-09 o 19:30 |
2011-11-10, 09:07 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Przykład mojej mamy :
Mąż 1.(moj ojciec) - fajny faect, ale popełnił błąd , matka nie wybaczyla i rozwód po 15 latach małzeństwa i 10 latach bycia razem... Facet 2.- zakompleksiony facet , dbający bardziej o swój samochód i pieska, o duzym poczuciu wlasniej wartości ... Facet 3 . - prawniczek ( albo prawiczek ogólnie rzecz biorąc - mamisynek co o wszystko pytana mamusie ... |
2011-11-10, 10:29 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
temat dosc ciekawy - obecnie mieszkam w kraju, gdzie naprawde jest duzo Arabow. Nasluchalam sie taaakich historii, tutejsi Polacy z wielkim zaangazowaniem mnie przestrzegaja przed Arabami, opowiadaja prawie jak urban legend o dziewczynach z Polski, ktore zaslysnely sie otwartoscia i towarzyskoscia tej nacji (fakt faktem oni sa bardzo komunikatywni), popisywaly sie, ze lepszy Arab od Polaka, a pozniej znikaly ze srodowiska, by powrocic samotne z brzuchem. Swoja droga polscy panowie (glosiciele tychze opowiastek) musieli czuc nadepnieta dume, ze nie nadarzają z bajerem, stad pewnie ta wielka satysfakcja ze nie ma czesto happy endu (bo przeciez zaden Polak nigdy kobiety nie zostawil, prawda?).
Osobiscie znam jedno malzenstwo Polka - Arab, on jest mlodszy kilka lat od niej, siedzi jej maksymalnie pod pantoflem, ona ma twardy charakter i jest bardzo dominujaca. On jest biedny i wyrwal sie z duuuzej biedy, ona trzyma kase i reprezentuje tzw. wielki swiat. On ledwo zna kulture katolicka, ona jest tak obcykana w sprawach arabskich, ze spokojnie meczet mogla by prowadzic. Generalnie rzadzi ona, od poczatku do konca, a trwa to kilka lat. |
2011-11-10, 10:44 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Cytat:
Znam też panią na wysokim stanowisku, 15 lat temu związała się po wakacjach z Arabem- mają 1 dziecko, przeszła z nim gehennę, po krótkim okresie zaczadzenia "bo my się tak kochamy" przeszła piekło: lał ją straszliwie. Po kilku latach w końcu z nim się rozwiodła, teraz pan na bajer złapał inną młodą- zrobił jej dzieciaka i tyle pana w moim mieście widziano. |
|
2011-11-10, 11:21 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Cytat:
Mnie Arabowie nie kreca, sa za sniadzi, maja takie garbate nosy, no i nie lubie jak faceci sie az tak kleja do kobiety. Ale ja w ogole mam malo egzotyczny gust. |
|
2011-11-10, 11:25 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
- no mnie też nie kręcą, jako mężczyźni są dla mnie aseksualni, do tego ten śliski bajer "ju ar bjutiful".
|
2011-11-10, 12:02 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
To tak jak moja siostrzenica ... Po uszy zakochana w Turku, sam jest w Polsce, nic o nim nie wiadomo, nie zna jego rodziców , obyczajów .. ale że mloda jest to nie da jej sie nic przetlumaczyc. a potem będzie płacz i pretensje "Dlaczego mnie przed nim nie ostrzegaliście"
|
2011-11-10, 12:02 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
To tak jak moja siostrzenica ... Zakochana po uszy w Turku a nic o nim nie wiadomo , przyjechał do Polski , nie zna jego rodziny , obyczajów ale młodej nie da sie przemówić do rozumu....
Edytowane przez sara_b Czas edycji: 2011-11-10 o 12:04 |
2011-11-10, 12:07 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
|
2011-11-10, 12:15 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: wieś
Wiadomości: 733
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
ja pisałam z jednym arabem i powiem szczerze że to dziwny naród. Swoim kobietom zakrywają twarze, pisałam z jednym to napisał że dumny jest ze swojej religi a mnie się spytał czy mam ochotę na sprośne pisanie. D*** im się marzą.
Akutalnie nie mam faceta, ale nie rozpaczam(choć czasem mam chwilę słabości) ale moim zdaniem chłopak to tylko problem
__________________
wieżę tylko sobie nikomu innemu |
2011-11-10, 13:51 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 266
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
'Nasi" faceci nie są też tacy wspaniali. Zgadzam się z wypowiedzią jednej wizażanki "są źli i dobrzy ludzie".
Ja mogę opowiedziec o swojej pierwszej "miłości". Facet grzeczny, cichy, uprzejmy, wstydliwy. Związek jakośtam się układał, moi rodzice Go bardzo polubili, a On omotał ich sobie wokół palca. Przekabacił ich, żebym z Nim zamieszkała (w tym samym mieście, wiec miał duzo argumentów), rodzice się zgodzili. No i się zaczęło. Nie mogłam wychodzic sama do szkoły, on mnie przyprowadzał i odprowadzał, tak samo do sklepu, do kościoła, wszędzie. Jak szłam do rodziców to mnie odprowadzał i przychodził do mnie, jak u nich byłam to dzwonił (jak odbierała mama to pytał czy jestem, jak mama dawała mi słuchawkę to już był sygnał). Jak byłam u przyjaciółki to przychodził do niej do domu i pytał się jej mamy czy tam jestem. Nie wolno było mi nic robić. Wszystkie nr z mojego telefonu miał na swoim, jak pisała koleżanka to krzyczał, że facetów tak zapisuje. Nie podałam mu hasła do maila mojego, była wielka afera. Zmuszał mnie do wszystkiego, nawet jesli chodzi o sytuacje intymne, a ja nie mogłam mu uciec. Kiedyś mi się to udało, ale to nie koniec. Przez 1,5 roku meczył i nachodził moich przyjaciół i rodziców, no i mnie. Telefony, wizyty. Moi rodzice zrezygnowali z domowego telefonu, ja zmieniłam nr. Siedział dniami i nocami pod moją klatką, jak szłam na działkę z mamą łaził za nami,ale mój ówczesny facet go uspokoił i do tej pory nie widziałam go na oczy. Po związku musiałam leczyc się z depresji. Kolejny mój związek, wspaniały, cudowny. Facet był dla mnie idealny (nie był urodziwy, ale miał wspaniały charakter). Wspólne pasje, zainteresowania, przyjaciele, którzy bardzo mnie lubili. Było wspaniale, pokazał mi jak korzystac z życia w 100 %, też mieszkaliśmy razem, ale w innym miescie. Jak przyjechałam do rodziców zadzwonił, że to koniec, bez wyjaśnien. Jak przyjechałam na drugi dzien to wziełam swoje rzeczy. Do tej pory nie wiem co było powodem rozstania. Po pół roku probował wrócic, jednak jak sie nie zgodziłam to usłyszałam tylko "nigdy Ciebie nie kochałem" Moich przygód to koniec ale wspomne o sytuacji koleżanki. Moja koleżanka spotyka się z facetem na seks, niby układ bez zobowiązan. Facet jest starszy od niej o 17 lat, jego syn jest od niej 2 lata młodszy. Facet po rozwodzie, ale obecnie mieszka z jakaś kobietą. Wciska kit mojej kol., że nie kocha swojej kobiety, że jest fatalna itd, mimo ze kilka lat z nią jest i sie jej oświadczył. Cały czas robi mojej kumpeli wodę z mózgu, jak Ona kogos pozna to On wypytuje i zniechęca ją do Niego. Traktuje ją jak na zawołanie, ostatnio jak się napił napisał, że chce zeby przyjechała, bo ma ochotę, a Ona jest jego. Nie potrafie jej nic przetlumaczyc do rozumu... |
2011-11-10, 14:12 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 19
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
No bo my baby jesteśmy naiwne ...
|
2011-11-10, 15:03 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 417
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Mam kolegę, który był muzułmaninem. W okresie "meczetowym" nie miał najmniejszego problemu spać z kim tylko miał ochotę (przystojny facet z manierami i niezłą gadką), ale muzułmanki nie tknął, bo je trzeba szanować. Był też przygotowywany do małżeństwa z jedną z dziewczyn w meczecie. Trzeba się z tym pogodzić, że ich religia nakazuje szanować kobiety-muzułmanki, a pozostałych już nie.
(Obecnie jest chrześcijaninem, zmienił się również jego stosunek do kobiet - teraz szanuje nas wszystkie, niezależnie od wyznania i koloru skóry, co wiąże się także z nietraktowaniem kobiet jako worka na nasienie.) |
2011-11-10, 15:37 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Cytat:
|
|
2011-11-10, 16:51 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Przyklad mojej najblizszej kolezanki.
Wziela slub 3 lata temu z 'miloscia swojego zycia'. Od poczatku wiedziala, ze bedzie miala trudnosci z zajsciem w ciaze, bo ma wiele problemow zdrowotnych, wiec ustalili, ze dzieci miec nie beda. Po 2 latach maz uparl sie na dziecko, powiedzial ze marzy o potomku i zrobi wszystko co trzeba, zeby zona mu urodzila chociaz jednego. I ona biedna z tej milosci zaszla w ciaze, pierwsze 6 miesiecy lezala przykuta do lozka (ciaza oczywiscie zagrozona). W 7 miesiacu okazalo sie, ze facet przez rok czasu spal z inna kobieta. Czyli -kiedy tak bardzo chcial miec dziecko - kiedy starali sie o to dziecko - kiedy ona w ciazy lezala i cierpiala z bolu .. on spal z dwiema naraz. Ona teraz jest w 9 miesiacu i podziwiam ja bardzo, bo nie sluchala jego 'wyjasnien' i natychmiast wywalila go z domu. Ja wiem tylko jedno, jak go kiedys spotkam na ulicy to mu doslownie morde obije |
2011-11-11, 09:24 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 417
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Wszystko działo się w Polsce, tutaj nie można sobie ot, tak zabić konwertyty. Chłopak był trzy razy bardzo pobity, za czwartym zapłacił im "dżizję" aby dali mu spokój. Wzięli wszystkie jego oszczędności i do tej pory ma spokój, choć jest poddenerwowany przebywając w okolicach meczetu.
|
2011-11-11, 14:01 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Cytat:
Przewaznie te ich gadki sa dosc proste, ja wiem, ze Polacy dla odmiany sa bardzo olewajacy (samo forum intymne peka w szwach od watkow typu dlaczego on nie dzwoni, albo o czym rozmawiac na pierwszej randce), ale naprawde trzeba byc lekko zdesperowanym, by pojsc w drugi biegun i zachwycic sie nachalnością... tfu tfu... mialo byc zaangazowaniem arabskim, a potem placz i zgrzytanie zebow. |
|
2011-11-11, 14:46 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Wątek o kobietach wykorzystanych/porzuconych/zranionych przez polskich facetów!
Witam
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:55.