Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-24, 14:02   #91
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Romanaccia - też się trzeba starać w związku niezalegalizowanym, a prawnie nic z tego nie masz mój mąż też mi mówi, że jestem kobietą jego życia, i wcale nie dlatego, że się ze mną ożenił. Po prostu ożenił się ze mną, bo jestem kobietą jego życia Jeżeli przestanę nią być, sama "zwrócę mu wolność", nawet gdyby mój mąż tego nie chciał, bo dla mnie tkwienie w wypalonym związku jest bez sensu i nie czułabym się z tym dobrze. Uważam też, że rozpad małżeństwa jest taką samą tragedią jak rozpad związku nieformalnego, zwłaszcza jeżeli są dzieci.

Edytowane przez SzmaragdowyKotek
Czas edycji: 2011-09-24 o 14:04
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:09   #92
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość

Pewnie masz racje,ale mi na przyklad nie zalezy,zeby ktos mnie szanowal bardziej,tylko dlatego,ze nie mieszkam sobie tak poprostu z moim chlopakiem,a dlatego,ze mam obraczke na palcu.
To brzmi tak ,jakbym jako dziewczyna byla nikim,ale juz jako zona kims.

Wiesz,ja jestem osoba,ktora nie rzuca slow na wiatr i nie sklada obietnic bez pokrycia i nawet gdybym kochala kogos bardziej niz sama siebie ,nie obiecywalabym pewnych rzeczy,bo zycie bardzo czesto to weryfikuje,tak ,ze pozniej dziwimy sie sami sobie.
No według mnie świadome złożenie przysięgi to nie jest rzucanie słów na wiatr - wszak są małżeństwa udane, więc jak widać niektórym to wychodzi.

Mi za to zależy na tym, by np. koledzy, rodzice TŻ traktowali mnie poważnie(bo szanować to mnie szanują), by rozumieli to, że jestem tą na całe życie i swoje postępowanie wobec niego i nas pod tę myśl podstosowali.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Romanaccia - też się trzeba starać w związku niezalegalizowanym, a prawnie nic z tego nie masz mój mąż też mi mówi, że jestem kobietą jego życia, i wcale nie dlatego, że się ze mną ożenił. Po prostu ożenił się ze mną, bo jestem kobietą jego życia Jeżeli przestanę nią być, sama "zwrócę mu wolność", nawet gdyby mój mąż tego nie chciał, bo dla mnie tkwienie w wypalonym związku jest bez sensu i nie czułabym się z tym dobrze. Uważam też, że rozpad małżeństwa jest taką samą tragedią jak rozpad związku nieformalnego, zwłaszcza jeżeli są dzieci.
Też tak uważam. Myślę, że gdyby moje małżeństwo się rozpadło to sam fakt istnienia papierka byłby najmniejszym problemem, raczej zranione uczucia i tyle lat związku - to by bardziej bolało. A to się zdarza i w związku nieformalnym i formalnym.
Dlatego biorąc ślub nie ma co myśleć o rozwodzie.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:16   #93
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Romanaccia - też się trzeba starać w związku niezalegalizowanym, a prawnie nic z tego nie masz mój mąż też mi mówi, że jestem kobietą jego życia, i wcale nie dlatego, że się ze mną ożenił. Po prostu ożenił się ze mną, bo jestem kobietą jego życia Jeżeli przestanę nią być, sama "zwrócę mu wolność", nawet gdyby mój mąż tego nie chciał, bo dla mnie tkwienie w wypalonym związku jest bez sensu i nie czułabym się z tym dobrze. Uważam też, że rozpad małżeństwa jest taką samą tragedią jak rozpad związku nieformalnego, zwłaszcza jeżeli są dzieci.
dlaczego nic z tego nie mam ? to zalezy czego sie oczekuje .
Mam ukochanego mezczyzne u boku i mi to w zupelnosci wystarczy,nie potrzebuje legalizowania milosci/zwiazku,po slubie moge miec jakies prawa do tego czy tamtego,ale mi osobiscie na tym nie zalezy .

co do pogrubienia,zgadzam sie.


ciri15 - nawet jesli skladajac przysiege masz pelna swiadomosc tego co przysiegasz,nie zmienia to absolutnie faktu,ze w zyciu roznie bywa,zdarzaja sie rozne sytuacje,a przysiega nie gwarantuje Ci w zaden sposob,ze tak wlasnie bedzie.
Dzis kochasz i przysiegasz ,bo jestes tego calkowicie pewna,ale za jakis czas wiele rzeczy moze sie zmienic i co wtedy zrobisz ? bedziesz tkwila w malzenstwie,bo przysiegalas ?

Jak ktos mowi "na zawsze" dla sa to sentymentalne bzdury,bo przeciez nie mozna przewidziec przyszlosci,ale jesli ktos mi powie "chcialbym,zeby to bylo na zawsze" to zupelnie co innego,wedlug mnie,dla mnie oczywiscie.
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:33   #94
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
ciri15 - nawet jesli skladajac przysiege masz pelna swiadomosc tego co przysiegasz,nie zmienia to absolutnie faktu,ze w zyciu roznie bywa,zdarzaja sie rozne sytuacje,a przysiega nie gwarantuje Ci w zaden sposob,ze tak wlasnie bedzie.
Dzis kochasz i przysiegasz ,bo jestes tego calkowicie pewna,ale za jakis czas wiele rzeczy moze sie zmienic i co wtedy zrobisz ? bedziesz tkwila w malzenstwie,bo przysiegalas ?

Jak ktos mowi "na zawsze" dla sa to sentymentalne bzdury,bo przeciez nie mozna przewidziec przyszlosci,ale jesli ktos mi powie "chcialbym,zeby to bylo na zawsze" to zupelnie co innego,wedlug mnie,dla mnie oczywiscie.
No a dla mnie czy powie "na zawsze" czy "chciałbym, by to było na zawsze" to to samo, ten sam efekt. Ani chcenie, ani przyrzekanie nie zmieni tego, że może różnie wyjść.

Za jakiś czas może się coś zmienić i wtedy będę walczyła o to małżeństwo z całych sił, dopóki nie będę całkowicie pewna, że nic z tego już nie będzie. Wierzę w Boga, więc to też może mi pomóc.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:37   #95
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
dlaczego nic z tego nie mam ? to zalezy czego sie oczekuje .
Mam ukochanego mezczyzne u boku i mi to w zupelnosci wystarczy,nie potrzebuje legalizowania milosci/zwiazku,po slubie moge miec jakies prawa do tego czy tamtego,ale mi osobiscie na tym nie zalezy .

co do pogrubienia,zgadzam sie.




Romanaccia - napisałam, że prawnie nic z tego nie masz






ciri15 - nawet jesli skladajac przysiege masz pelna swiadomosc tego co przysiegasz,nie zmienia to absolutnie faktu,ze w zyciu roznie bywa,zdarzaja sie rozne sytuacje,a przysiega nie gwarantuje Ci w zaden sposob,ze tak wlasnie bedzie.
Dzis kochasz i przysiegasz ,bo jestes tego calkowicie pewna,ale za jakis czas wiele rzeczy moze sie zmienic i co wtedy zrobisz ? bedziesz tkwila w malzenstwie,bo przysiegalas ?

Jak ktos mowi "na zawsze" dla sa to sentymentalne bzdury,bo przeciez nie mozna przewidziec przyszlosci,ale jesli ktos mi powie "chcialbym,zeby to bylo na zawsze" to zupelnie co innego,wedlug mnie,dla mnie oczywiscie.
Ja właśnie dlatego nie obiecywałam, że "na zawsze", tylko że będę czynić wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęsliwe i trwałe. Jak nie wyjdzie, to trudno, takie jest życie, rozwody też są dla ludzi
Wiesz, napisałaś, że masz przykre doświadczenia po dwóch związkach - i myślę, że tu właśnie "leży pies pogrzebany", jak to się mówi. Ja też miałam bardzo paskudny związek, ale to tak, jak by stwierdzić, że jak raz się zatrułaś kanapką to całe życie nigdy nie będziesz już jeść kanapek moim zdaniem takie myślenie zwodzi na manowce. Romanaccia, ja doskonale Cię rozumiem, że nie chcesz przysięgać czegoś, czego nie będziesz w stanie dotrzymać. Ja właśnie dlatego wybrałam ślub cywilny - nie mogę obiecywać, że będę kochać kogoś do śmierci - jeżeli mój mąż mnie będzie bił to nie będę go kochać i już Ale obiecaliśmy sobie, że będziemy się starać najlepiej, jak umiemy

Edytowane przez SzmaragdowyKotek
Czas edycji: 2011-09-24 o 14:41
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:49   #96
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No a dla mnie czy powie "na zawsze" czy "chciałbym, by to było na zawsze" to to samo, ten sam efekt. Ani chcenie, ani przyrzekanie nie zmieni tego, że może różnie wyjść.

Za jakiś czas może się coś zmienić i wtedy będę walczyła o to małżeństwo z całych sił, dopóki nie będę całkowicie pewna, że nic z tego już nie będzie. Wierzę w Boga, więc to też może mi pomóc.
Jest to spora roznica ,bo jesli ktos ci przysiega ,ze bedzie z Toba juz zawsze ,to jest to zupelnie jakby potrafil przewidywac przyszlosc jakby mial pewnosc,ze tak na pewno bedzie,a przeciez tego nie mozna przewidziec....

jesli mowi "chcialbym..." to znaczy,ze marzy o tym,ale nie moze mi tego przysiadz,bo nigdy nic nie wiadomo.

walczyc mozna rowniez o nieformalny zwiazek,dlatego,ze sie kocha,jesli to mialaby byc walka o malzenstwo tylko dlatego,ze cos sie podpisalo,cos zadeklarowalo czy przysiegalo to ja od samego poczatku sensu nie widze.

---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Ja właśnie dlatego nie obiecywałam, że "na zawsze", tylko że będę czynić wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęsliwe i trwałe. Jak nie wyjdzie, to trudno, takie jest życie, rozwody też są dla ludzi
Wiesz, napisałaś, że masz przykre doświadczenia po dwóch związkach - i myślę, że tu właśnie "leży pies pogrzebany", jak to się mówi. Ja też miałam bardzo paskudny związek, ale to tak, jak by stwierdzić, że jak raz się zatrułaś kanapką to całe życie nigdy nie będziesz już jeść kanapek moim zdaniem takie myślenie zwodzi na manowce. Romanaccia, ja doskonale Cię rozumiem, że nie chcesz przysięgać czegoś, czego nie będziesz w stanie dotrzymać. Ja właśnie dlatego wybrałam ślub cywilny - nie mogę obiecywać, że będę kochać kogoś do śmierci - jeżeli mój mąż mnie będzie bił to nie będę go kochać i już Ale obiecaliśmy sobie, że będziemy się starać najlepiej, jak umiemy

Juz 10 lat temu na slubie mojego brata,pomyslalam sobie,ze ja nigdy nie chce za maz wychodzic,ktos pewnie by powiedzial,ze to takie gadanie nastolatki (mialam 17 lat) ,ale z wiekiem,z uplywem czasu,obserwujac ludzi,zycie,zwiazki,malze nstwa coraz bardziej utwierdzalam sie w przekonaniu,ze nie chce tego,nigdy o tym nie marzylam,nie wyobrazalam sobie tego.
Pozniej doszly przykre doswiadczenia,zawody,rozc zarowania....
brak zaufania do mezczyzn rowniez.... wszystko to powoli skladalo sie w jedna calac,skladalo sie na kompletna niechec do malzenstwa.
Nadal o tym nie marze,nadal tego nie chce i do niczego mi nie jest potrzebne,jestem juz wystarczajaco dorosla i wiem doskonale czego chce,czego oczekuje od ludzi,mezczyzn ,samej siebie ... od zwiazku,moje przekonanie o "niepotrzebie" malzenstwa jest jeszcze silniejsze niz wczesniej.

a teraz powiem cos zabawnego

przez wiele lat czesto mi sie snilo,ze uciekalam sprzed oltarza....
albo podczas przygotowan do slubu,nagle dawalam noge
raz snilo mi sie,ze mialam juz obraczke na palcu i mimo to zaczelam uciekac,machajac reka tak jakby ta obraczka mnie parzyla,a moja matka mowila,ze juz za pozno,nie mam po co uciekac
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 14:53   #97
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Romanaccia - Ja uważam, że walka o związek ma sens, jeżeli na tym związku nam zależy - i nie ważne, czy to małżeństwo czy nie. Walka o związek dlatego, że "się przyrzekało" jest bez sensu, jak dla mnie. Dlatego zgadzam się w tym punkcie z Tobą w 100% i dlatego nikomu nie przyrzekałam, że "będę kochac do śmierci", bo dla mnie to też jest absurd. Miłość to uczucie, a uczucia czasami się zmieniają, chociaż bywa, że tego bardzo nie chcemy. Możemy być wtedy razem z miliona innych powodów - z przyjaźni, szacunku, litości, dla dzieci - ale nie z miłości, bo na to naprawdę nie mamy wpływu. Tak samo, jak nie możemy się "zakochać" czy "odkochać" na zawołanie. Gdybyśmy mogli, nie byłoby na wizażu wątków typu: "Dziewczyny, on mnie zdradza, ale ja go tak kocham, co mam zrobić?"... Dlatego również uważam, że nie mogę przysięgać, że za 50 lat będę kogoś kochać, czy lubić czy nienawidzić czy jeszcze coś innego, bo tego nie wiemy!!! Uczucie to stan emocjonalny, którypodlega zmianom. Mogę tylko obiecać, że będę się starać. To jak adwokat biorący sprawę - obiecuje, że weźmie sprawę ale nie może obiecać, że ją wygra

Edytowane przez SzmaragdowyKotek
Czas edycji: 2011-09-24 o 14:57
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-24, 15:01   #98
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Romanaccia - Ja uważam, że walka o związek ma sens, jeżeli na tym związku nam zależy - i nie ważne, czy to małżeństwo czy nie. Walka o związek dlatego, że "się przyrzekało" jest bez sensu, jak dla mnie. Dlatego zgadzam się w tym punkcie z Tobą w 100% i dlatego nikomu nie przyrzekałam, że "będę kochac do śmierci", bo dla mnie to też jest absurd. Miłość to uczucie, a uczucia czasami się zmieniają, chociaż bywa, że tego bardzo nie chcemy. Możemy być wtedy razem z miliona innych powodów - z przyjaźni, szacunku, litości, dla dzieci - ale nie z miłości, bo na to naprawdę nie mamy wpływu. Tak samo, jak nie możemy się "zakochać" czy "odkochać" na zawołanie. Gdybyśmy mogli, nie byłoby na wizażu wątków typu: "Dziewczyny, on mnie zdradza, ale ja go tak kocham, co mam zrobić?"... Dlatego również uważam, że nie mogę przysięgać, że za 50 lat będę kogoś kochać, czy lubić czy nienawidzić czy jeszcze coś innego, bo tego nie wiemy!!! Uczucie to stan emocjonalny, którypodlega zmianom. Mogę tylko obiecać, że będę się starać. To jak adwokat biorący sprawę - obiecuje, że weźmie sprawę ale nie może obiecać, że ją wygra
bardzo madrze to powiedzialas
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:15   #99
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Jest to spora roznica ,bo jesli ktos ci przysiega ,ze bedzie z Toba juz zawsze ,to jest to zupelnie jakby potrafil przewidywac przyszlosc jakby mial pewnosc,ze tak na pewno bedzie,a przeciez tego nie mozna przewidziec....

jesli mowi "chcialbym..." to znaczy,ze marzy o tym,ale nie moze mi tego przysiadz,bo nigdy nic nie wiadomo.

walczyc mozna rowniez o nieformalny zwiazek,dlatego,ze sie kocha,jesli to mialaby byc walka o malzenstwo tylko dlatego,ze cos sie podpisalo,cos zadeklarowalo czy przysiegalo to ja od samego poczatku sensu nie widze.
Jest spora różnica teoretycznie, ale w praktyce to to samo(dla mnie oczywiście). Bo dla mnie pod tym "na zawsze" kryje się to samo co pod "chciałbym, by i zrobię wszystko, by+ nie wyobrażam sobie, by nam nie wyszło". Nie ma się co kłócić o znaczenie tych słów.
A ja właśnie piszę o tym, że to nie jest walka dla samego papierka tylko dla wielu lat spędzonych ze sobą, dla tego co się zainwestowało w ten związek i dla samego uczucia.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:24   #100
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Jest spora różnica teoretycznie, ale w praktyce to to samo(dla mnie oczywiście). Bo dla mnie pod tym "na zawsze" kryje się to samo co pod "chciałbym, by i zrobię wszystko, by+ nie wyobrażam sobie, by nam nie wyszło". Nie ma się co kłócić o znaczenie tych słów.
A ja właśnie piszę o tym, że to nie jest walka dla samego papierka tylko dla wielu lat spędzonych ze sobą, dla tego co się zainwestowało w ten związek i dla samego uczucia.
jesli dla uczucia,to to jest zrozumiale i oczywiste,a jesli przez papierek czy obietnice to jest pozbawione sensu,czasem ludzie walcza o malzenstwo chociaz sa w nim ekstremalnie nieszczesliwi,tylko dlatego,ze sobie cos obiecywali.
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:28   #101
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
bardzo madrze to powiedzialas
Dziękuję
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-24, 15:30   #102
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Dziękuję



widac,ze jestes inteligentna i rozsadna kobieta
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:34   #103
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
jesli dla uczucia,to to jest zrozumiale i oczywiste,a jesli przez papierek czy obietnice to jest pozbawione sensu,czasem ludzie walcza o malzenstwo chociaz sa w nim ekstremalnie nieszczesliwi,tylko dlatego,ze sobie cos obiecywali.
Ja uważam że Ci ludzie nie walczą dlatego, że coś sobie obiecywali, ale bo np. "co ludzie powiedzą", "rozwód będzie oznaczał porażkę", "bo dzieci", bo to tamto. Gdyby tu jeszcze o walkę chodziło to pół biedy, oni po prostu tkwią bezczynnie w tym małżeństwie.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:36   #104
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość


widac,ze jestes inteligentna i rozsadna kobieta


Bardzo Ci dziękuję raz jeszcze . Jesteś bardzo miła
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:46   #105
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
Ja uważam że Ci ludzie nie walczą dlatego, że coś sobie obiecywali, ale bo np. "co ludzie powiedzą", "rozwód będzie oznaczał porażkę", "bo dzieci", bo to tamto. Gdyby tu jeszcze o walkę chodziło to pół biedy, oni po prostu tkwią bezczynnie w tym małżeństwie.
ja znam osobiscie kilka przykladow kobiet,ktore walczyly o malzenstwo wlasnie dlatego,ze byly przysiegi i obietnice upieraly sie przy tym,bo przeciez on obiecywal przed Bogiem,dla mnie to jest chore....niektorzy z desperacji robia niezrozumiale rzeczy i tkwia w zwiazkch ktore juz dawno sie wypalily.....zdarza sie,jest tez tak jak ty mowisz....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:47   #106
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Ale Dziewczyny, co to znaczy "walczyć" w zasadzie? Jeżeli np. druga strona się zakochała w kimś innym, założyła drugą rodzinę to o co my mamy walczyć i po co??? Jak można walczyć o uczucia, jeżeli ktoś POKOCHAŁ kogoś innego, niż my? No nie jesteśmy w stanie kogoś zmusić, żeby z powrotem nas pokochał więc o jakiej walce właściwie mowa? Są sytuacje gdzie nic nie można zrobić i jak mogę obiecywać, że będę kochać kogoś, kto mnie zdradził np.???
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 15:57   #107
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Ale Dziewczyny, co to znaczy "walczyć" w zasadzie? Jeżeli np. druga strona się zakochała w kimś innym, założyła drugą rodzinę to o co my mamy walczyć i po co??? Jak można walczyć o uczucia, jeżeli ktoś POKOCHAŁ kogoś innego, niż my? No nie jesteśmy w stanie kogoś zmusić, żeby z powrotem nas pokochał więc o jakiej walce właściwie mowa? Są sytuacje gdzie nic nie można zrobić i jak mogę obiecywać, że będę kochać kogoś, kto mnie zdradził np.???
Jesli druga osoba zakocha sie w kims innym,to nie ma o co walczyc....
nie zmusimy nikogo do milosci,do tego,zeby ponownie sie w nas zakochal,chcial wrocic,trzeba sie z tym pogodzic,nawet jesli ciezko nam to zaakceptowac,co jest zrozumiale,ale tak bywa.....
Jesli zwiazek sie sypie z jakiegos innego powodu,to mozna postarac sie go jakos posklejac,uratowac,ale jesli w gre wchodzi milosc do kogos innego,to juz nic nie da sie zrobic....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 16:01   #108
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
Jesli druga osoba zakocha sie w kims innym,to nie ma o co walczyc....
nie zmusimy nikogo do milosci,do tego,zeby ponownie sie w nas zakochal,chcial wrocic,trzeba sie z tym pogodzic,nawet jesli ciezko nam to zaakceptowac,co jest zrozumiale,ale tak bywa.....
Jesli zwiazek sie sypie z jakiegos innego powodu,to mozna postarac sie go jakos posklejac,uratowac,ale jesli w gre wchodzi milosc do kogos innego,to juz nic nie da sie zrobic....

No właśnie więc to raczej tak bez sensu obiecywać, że będę kogoś kochać do śmierci, bo są w życiu sytuacje od nas niezależne. Widać, że jesteś rozsądną i inteligentną kobietą
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 16:22   #109
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
No właśnie więc to raczej tak bez sensu obiecywać, że będę kogoś kochać do śmierci, bo są w życiu sytuacje od nas niezależne. Widać, że jesteś rozsądną i inteligentną kobietą
haha

__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-24, 16:48   #110
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez Romanaccia Pokaż wiadomość
ja znam osobiscie kilka przykladow kobiet,ktore walczyly o malzenstwo wlasnie dlatego,ze byly przysiegi i obietnice upieraly sie przy tym,bo przeciez on obiecywal przed Bogiem,dla mnie to jest chore....niektorzy z desperacji robia niezrozumiale rzeczy i tkwia w zwiazkch ktore juz dawno sie wypalily.....zdarza sie,jest tez tak jak ty mowisz....
A może robiły to bo jeszcze kochały swoich mężów?
Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Ale Dziewczyny, co to znaczy "walczyć" w zasadzie? Jeżeli np. druga strona się zakochała w kimś innym, założyła drugą rodzinę to o co my mamy walczyć i po co??? Jak można walczyć o uczucia, jeżeli ktoś POKOCHAŁ kogoś innego, niż my? No nie jesteśmy w stanie kogoś zmusić, żeby z powrotem nas pokochał więc o jakiej walce właściwie mowa? Są sytuacje gdzie nic nie można zrobić i jak mogę obiecywać, że będę kochać kogoś, kto mnie zdradził np.???
I to jest właściwie ta jedyna sytuacja, w której bym nie walczyła.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 17:14   #111
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
A może robiły to bo jeszcze kochały swoich mężów?.
Jedna z nich napewno nie,co sama zreszta otwarcie przyznala,powiedzialabym ,ze wrecz nie znosila swojego meza,ale siadlo jej to na ambicji ,miala sposob myslenia typu "Ty mnie zostawiasz ? ,nie mozesz mnie zostawic,ja Ci na to nie pozwole,chocby nie wiem co ,bo mnie sie nie zostawia" i w ten sposob zrobila sobie jeszcze wieksza krzywde,bo jej duma zostala urazona,tak samo jak jej ambicja.... pozostala tylko zlosc i nienawisc do meza,ktory jej juz poprostu nie kocha,zreszta ona jego tez.... to byla kwestia honoru,maz sie skutecznie do niej zniechecil jeszcze bardziej,bo tym co wyprawiala,aby go zatrzymac,a wlasciwie nie pozwolic mu odejsc,on chcial kulturalnie sie rozstac ,a w efekcie byl rozdow z hukiem.... no coz i tak bywa....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 17:30   #112
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

No ale to nadal nie jest "ze względu na przysięgę", tylko ze względu na urażoną dumę.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-24, 17:34   #113
Romanaccia
Zakorzenienie
 
Avatar Romanaccia
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Buenos Aires
Wiadomości: 4 902
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez ciri15 Pokaż wiadomość
No ale to nadal nie jest "ze względu na przysięgę", tylko ze względu na urażoną dumę.
jedno i drugie ,glownym motywem przewodnim byla przysiega ,nie kochal jej juz,ale obiecywal.... a potem pooooszlo
do niej nic nie docieralo,ale obiecywal,przysiegal,ze bedzie kochal....
ale przestal.... mimo wszystko szkoda mi jej bylo ....
__________________
"Some are born to sweet delight ,Some are born to endless night ..." - William Blake
Romanaccia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-06, 10:14   #114
201604280909
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 854
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Salomeasoul - podpisuję się pod Twoim postem - chciałabym ślub, ale nie wesele. Mój chłopak ma inne poglądy mianowicie marzy mu sie weselicho z pompą, im więcej ludzi tym lepiej, że to byłby najważniejszy dzień w jego życiu i był niepowtarzalny. Pamiętam, jak 2 lata temu byliśmy na weselu jego siostry, ona była taka piękna, z jej figurą, fryzurą i makijażem, który nie zakrywał jej prawdziwej twarzy tyklko eksponował to co w niej najpi,ekniejsze wyglądała jak księżniczka, modelka Ale co z tego jak chyba się ze 3 razy uśmiechnęła, bo do pedantka i cały dzień martwiła się czy wszystko sie uda, bardzo się denerwowała.... Stare ciotki, co ich nie widziala, już nie mówiąc o licznej rodzinie męża, w której znała kilka osób, reszta obce osoby. Oczywiście szopka z welonem, świńskimi sprośnymi zabawami, a na koniec oglądanie pijanych ludzi zataczających się po wiejskiej salce.Ja marzę o ślubie tutaj mi obojetnie jaki, a potem eleganckie przyjęcie w restauracji na max 50 osób. Wisienką na torcie byłaby egzotyczna podróż poślubna. To są niestety tylko moje marzenia, dlatego dobrze,że mój mi sie nie oświadczy jeszczde przez dlugi czas, tak mi sie wydaje,bo nie poruszamy tych tematów, mi sie nigdzie nie spieszy, po co mialabym psuc nerwy na klótniach o to ze ja chce eleganckie ale skromne przyjecie a on jakas wioche.... nie lubie takich szopek,dlatego jest wiocha.
SzmaragdowaKotka - bardzo dobrze radzisz dziewczynom, mam ndzieje, ze przemyslą sobie Twój punkt widzenia. Rozumiem ideologiczne podejscie(dla mnie wazne jest samopoczucie brak zobowiazan, zawsze mozna odejsc), ale jak nie ma dzieci. Jak są, trzeba pewne rzeczy uregulowac dla ich dobra, w razie wypadku, śmierci bez tego niby nic nieznaczącego papierka nic sie nie nalezy. Skoro to taki nic nieznaczący papierek to co szkodzi go miec??
201604280909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-22, 13:51   #115
6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Ciekawy wątek
Ja również nie jestem zwolenniczką ślubów - tym bardziej że moi rodzice również ślubu nie mają. A przeciez mają juz dobrze ponad 40 lat Ale być przeciwnikiem ślubów a przeciwnikiem wesel to co innego. Ja bałabym się tego "związania" na całe życie
6291cc2e5cca5cd6ab177e5efe4c5e0758342977 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-22, 16:31   #116
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

nie lubie wesel, nie chce wesela, wesela mnie nudza, po prostu ich nie lubie
a slub? chce, coraz bardziej chce, ale bardzo skromne bez wesela
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-24, 07:33   #117
iwona200
Zakorzenienie
 
Avatar iwona200
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 14 498
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;29585595]
Nie podoba mi się też sformułowanie "legalizacja związku". Nie jestem ze swoim parterem nielegalnie, nawet jeśli nie jesteśmy małżeństwiem.[/QUOTE]

Zgadzam się, mnie też nie przekonuje to określenie. "Zalegalizować" czyli teraz jesteśmy nielegalnie ze sobą? Nielegalnie kojarzy mi się z czymś za co może mnie ukarać sąd Ale chyba chodzi o Sąd Boży, bo grzechem jest żyć bez ślubu.

Też nie marzę o weselu, pewnie dlatego, że nie lubię być w centrum zainteresowania, a to sledzenie przez kamerę czy fotografa na imprezie weselnej to już w ogóle porażka. Chciałabym kościelny ślub (niekoniecznie w sukience za parę tysięcy!), potem obiad dla najbliższej rodziny, a potem jakaś podróż Moja mama jest przeciwna, jest za tradycyjnym dużym weselem, mówi, że dołoży mi na nie, ale ja nie przyjmę od niej całych oszczędności jej życia po to żeby zrobić 2-dniową imprezę.
Koszt wesel jest coraz wyższy. Gdybym miała zaprosić całą rodzinę to chyba 30-40 tys musiałabym zapłacić. Mieszkania własnego nie mam, a takie pieniądze włożyć w imprezę....

Edytowane przez iwona200
Czas edycji: 2012-04-24 o 07:40
iwona200 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-24, 08:16   #118
2016070953
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Ja ewentualnie bym wzięła cywilny bo jestem formalistką Ale póki co mi to nie grozi bo nie jestem w związku.
A do kościoła w białej suknie nie pójdę, wesela nie chcę bo szkoda kasy. Nie rozumiem za co mam dziękowac rodzicom na ślubie?????
za to że jestem i że za mąż wyszłam?? bez sensu.
Bo chyba nie za to że wywalili kasę w błoto na "przyjęcie" ????
Rodzicom się powinno okazywać miłość i wdzięczność na co dzień a nie w ślub bo przy publiczności.
2016070953 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-04-24, 11:06   #119
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie chcę ślubu. Czy jestem jakaś dziwna?

Cytat:
Napisane przez hardgirl123 Pokaż wiadomość
Ja ewentualnie bym wzięła cywilny bo jestem formalistką Ale póki co mi to nie grozi bo nie jestem w związku.
A do kościoła w białej suknie nie pójdę, wesela nie chcę bo szkoda kasy. Nie rozumiem za co mam dziękowac rodzicom na ślubie?????
za to że jestem i że za mąż wyszłam?? bez sensu.
Bo chyba nie za to że wywalili kasę w błoto na "przyjęcie" ????
Rodzicom się powinno okazywać miłość i wdzięczność na co dzień a nie w ślub bo przy publiczności.
Ja się co prawda na zabobonach się nie znam ale te podziękowania to chyba za to, że Cię wychowali i jak
Za miłość, okazaną troskę, opiekę i takie tam. Bo teraz wchodzisz już na swoją, w pełni "dorosłą" drogę życia.
W fajnej, zżytej rodzinie to ma swój urok, gorzej jak na takie podziękowania nagle silą się dzieci, które do rodziców mają jakiś potężny żal, uraz i ich relacje nie układają się zbyt dobrze. Hipokryzja się to nazywa ale z drugiej strony, zawsze to lepiej tak niż udawać na własnym weselu, że się nie poznaje własnych rodziców.
Ale co ja tam wiem. Tylko papier podpisałam w obecności świadków, po czym poszłam na kolację z nimi i z mężem i tyle z mojej bajki o byciu księżniczką.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:15.