internista - zwolnienie z powodu bólu oczu

[aralka1234]

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5068202 0]Pogrubione - dla mnie właśnie tak brzmisz.[/QUOTE]
nie, nie brzmię bo nie chodzi mi o wyspanie się. jeśli masz pisać nie na temat nie pisz wcale.

Napisane przez VI4

Wierz mi - mamy bardzo dobre pojęcie o tym jak POWINNO BYĆ. Za ty Ty nie masz jak widać pojęcia o tym, jak JEST, to się niestety bardzo różni. Lekarz jak widać też nie ma pojęcia o tym jak być powinno, skoro nie dał zwolnienia na tydzień na "regenerację".

Jeśli kobieta będąc w ciąży rzyga dalej niż widzi to chyba jasne, że do pracy się nie nadaje - nie odwracaj kota ogonem. Ale jeśli nic jej nie dolega, tylko nie chce jej się pracować i kombinuje, żeby wziąć wolne, to chyba mało w porządku.

Weź Ty sobie wyobraź, że jesteś pracodawcą, oblicz, ile Cię faktycznie pracownik kosztuje, policz, ile musi ten pracownik wygenerować przychodu, żeby opłacało się go zatrudnić, i z tej perspektywy spójrz na zwolnienie na "odpoczynek".

nie wszyscy generują przychód. niektórzy wykonują nieskomplikowane czynności, które równie dobrze mogłaby wykonać inna osoba w ramach swoich obowiązków. gdzieniegdzie jest aż za dużo ludzi w porównaniu do ilości pracy jaka jest do zrobienia, więc nie przytaczaj takich argumentów jakoby chwilowa nieobecność np. takiego pracownika o jakim napisałam spowodowała straty dla pracodawcy bo równie dobrze mogłoby go nie być, a firma/instytucja nie ucierpiałaby ani trochę.
branie pod uwagę tego ile ktoś generuje lub nie generuje przychodu w sytuacji gdy jego zdrowie narażone jest na uszczerbek jest paskudnym odzwierciedleniem tego że kasa jest ważniejsza niż człowiek. jeśli takie jest twoje zdanie to mam nadzieję, że pracodawcą nigdy nie będziesz.

Napisane przez jajajamajka

Nie. Mówię o zwolnieniu z powodu samego bycia w ciąży, bo, może przypomnę, o tym pisałaś.




---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Też oczywiście rozumiem całą dyskusję o trudnej sytuacji na rynku pracy, o wyzysku pracowników, o doprowadzaniu ludzi do granic wytrzymałości i omdleń z przemęczenia i uważam, że to absolutnie nie powinno mieć miejsca.
Ale no HALO! tutaj rozmawiamy o zwolnieniu z powodu zmęczonych oczu, bo autorka wątku musiała pracować dwa tygodnie przy komputerze po 8 godzin dziennie...

Dla mnie ten powód jest równoznaczny z "mam pęcherze na piętach, więc potrzebuję zwolnienia lekarskiego z pracy, bo mnie nogi w butach bolą", "przecięłam sobie palec przy obieraniu ziemniaków, więc nie mogę pracować na klawiaturze przez miesiąc" czy przytoczonego wcześniej "muszę sobie odespać, jestem taka zmęczona". Nikt tu nie każe nikomu pracować ponad siły, ale jakaś chwilowa niedyspozycja tego typu może być zaleczona doraźnymi środkami. Oczywiście, jeśli lekarz nie stwierdzi nic poważniejszego, a u autorki nie stwierdził. Takie drobne urazy czy drobne bóle się zdarzają i nic na to nie poradzimy, gdyby wszyscy użalali się nad takimi pierdołami to nikt by do pracy nie chodził.

od takich pierdół jak to nazywasz mogą wyniknąć poważne konsekwencje. problemy z oczami to nie złamany paznokieć.

[VI4]

Napisane przez aralka1234

nie wszyscy generują przychód. niektórzy wykonują nieskomplikowane czynności, które równie dobrze mogłaby wykonać inna osoba w ramach swoich obowiązków. gdzieniegdzie jest aż za dużo ludzi w porównaniu do ilości pracy jaka jest do zrobienia,

Tak, w budżetówce. Jeśli pracujesz w budżetówce, to przepraszam - inna rozmowa. Poza tym - żaden pracodawca nie zatrudnia więcej osób niż to konieczne, i jeśli czyjeś obowiązki może spokojnie wykonywać kto inny, to znaczy że ten pracownik jest zbędny. Nikt normalny nie płaci za pracownika, którego nie potrzebuje - chyba że pracodawca jest nienormalny i woli wydawać pieniądze bez sensu, ale nie słyszałam żeby ktoś prowadził firmę jako organizację charytatywną.

więc nie przytaczaj takich argumentów jakoby chwilowa nieobecność np. takiego pracownika o jakim napisałam spowodowała straty dla pracodawcy bo równie dobrze mogłoby go nie być, a firma/instytucja nie ucierpiałaby ani trochę.

Gdzie Ty pracujesz, skoro Twoja obecność w pracy jest niezauważona i równie dobrze mogłoby Cię nie być? Bardzo jestem ciekawa - mam za sobą kilkanaście lat pracy w różnych miejscach i serio, nigdzie nikt nie zatrudniał więcej osób niż to koniecznie, a nieobecność jednego pracownika sprawia, że inni mają w zauważalny sposób więcej na głowie. Jeszcze jedno przychodzi mi do głowy - hipermarket, tak faktycznie nieobecność jednej osoby nie jest tak odczuwalna, ale tam z kolei się nie patyczkują z tymi, co muszą "odreagować".

Napisane przez aralka1234

od takich pierdół jak to nazywasz mogą wyniknąć poważne konsekwencje. problemy z oczami to nie złamany paznokieć.

Ze wszystkiego mogą wyniknąć poważne konsekwencje, co nie znaczy, że jak tylko dopada nas katarek kładziemy się na tydzień do łóżka, bo może być z tego zapalenia płuc.

[201609062117]

Napisane przez aralka1234

nie, nie brzmię bo nie chodzi mi o wyspanie się. jeśli masz pisać nie na temat nie pisz wcale.

to czemu sie do tego nie stosujesz? od dwóch stron piszesz takie ☠☠☠☠☠☠☠y, ze chocbym chciala nie jestem w stanie wylapac chocby zalazka sensownej mysli przewodnej. bo te ze bola Cie oczeta od komputera to wiemy i ze bredzisz rowniez, ale po co ten temat ciagnac?

[aralka1234]

Napisane przez VI4

Ze wszystkiego mogą wyniknąć poważne konsekwencje, co nie znaczy, że jak tylko dopada nas katarek kładziemy się na tydzień do łóżka, bo może być z tego zapalenia płuc.

im szybciej się zaczniemy kurować tym szybciej nam przejdzie. jak się chodzi z chorobą to ona tylko się przeciąga, nie wiesz o tym? poza tym zaraża się innych co nie jest w dobrym tonie.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ----------

Napisane przez pinkswan

to czemu sie do tego nie stosujesz? od dwóch stron piszesz takie ☠☠☠☠☠☠☠y, ze chocbym chciala nie jestem w stanie wylapac chocby zalazka sensownej mysli przewodnej. bo te ze bola Cie oczeta od komputera to wiemy i ze bredzisz rowniez, ale po co ten temat ciagnac?

czy ktoś ci każe to czytać???? i na dodatek rozumieć??

[Margot45]

Ja się za to intensywnie zastanawiam, czemu ktoś, kto narzeka na ból oczu od komputera, siedzi na Wizażu? Było się położyć z tym okładem na oczach zamiast się wgapiać w monitor.

[aralka1234]

Napisane przez Margot45

Ja się za to intensywnie zastanawiam, czemu ktoś, kto narzeka na ból oczu od komputera, siedzi na Wizażu? Było się położyć z tym okładem na oczach zamiast się wgapiać w monitor.

piszę ze smartfona z dobrą powłoką antyrefleksyjną...

[Margot45]

Napisane przez aralka1234

piszę ze smartfona z dobrą powłoką antyrefleksyjną...

Dowcip dnia

[aralka1234]

Napisane przez Margot45

Dowcip dnia

ty tutaj - a owszem że dowcip

[201606270916]

Proponuję zapoznać się z zasadami BHP dotyczącymi pracy przy komputerze. Z tego co pisze autorka wcześniej miała prawidłowe warunki pracy tj. nie spędzała całego czasu przy komputerze i nie było problemu. Nawet przy "wyjątkowych sytuacjach" to po stronie pracodawcy jest właściwa organizacja pracy - a tutaj zawalił pracodawca a nie autorka.

[201607131106]

Napisane przez Krolowa Julianna

Proponuję zapoznać się z zasadami BHP dotyczącymi pracy przy komputerze. Z tego co pisze autorka wcześniej miała prawidłowe warunki pracy tj. nie spędzała całego czasu przy komputerze i nie było problemu. Nawet przy "wyjątkowych sytuacjach" to po stronie pracodawcy jest właściwa organizacja pracy - a tutaj zawalił pracodawca a nie autorka.

Myślę, że większość osób tutaj doskonale zna te przepisy. Zabawne też, że są one z 98 roku i dotyczą pracy przy starym typie monitorów, ale to już temat nie na ten wątek.
Na każdą godzinę przysługuje 5 minut odpoczynku. Autorka nic nie pisała, że tak nie było, że ktoś ją przykuł na 8 godzin do komputera. :P

[VI4]

Napisane przez Krolowa Julianna

Proponuję zapoznać się z zasadami BHP dotyczącymi pracy przy komputerze. Z tego co pisze autorka wcześniej miała prawidłowe warunki pracy tj. nie spędzała całego czasu przy komputerze i nie było problemu. Nawet przy "wyjątkowych sytuacjach" to po stronie pracodawcy jest właściwa organizacja pracy - a tutaj zawalił pracodawca a nie autorka.

Julianno, ale pracodawca to nie niańka, nie pilnuje pracownika, żeby ten robił konieczne przerwy. Chyba, że stał nad nią i nie pozwalał oderwać wzroku od kompa przez bite 8 godzin...

Co do zwolnienie na regenerację - autorka żyje w innej rzeczywistości, skoro uważa, że powinna dostać tydzień wolnego na odpoczynek oczu. Z takim nastawieniem niestety nie nadaje się ona do żadnej pracy - bo każda praca męczy, fizycznie albo psychicznie. A jeśli siedzenie przy komputerze nie było w zakresie jej obowiązków - zamiast kombinować ze zwolnieniem powinna powiedzieć pracodawcy, że nie będzie siedziała cały dzień przed komputerem bo ją oczy bolą.

Z drugiej strony - gdyby jakimś cudem to zwolnienie dostała (jedynymi objawami były zmęczone i zaczerwienione oczy - czyli nic, co obiektywnie wskazuje na to, że nie da się pracować) i ktoś z pracy by ją odwiedził w domu - i zobaczył że dziewczyna zdrowa jak byk się regeneruje, żeby się zmęczenie oczu nie rozwinęło - ciekawa jestem, czy pracodawca by przyklasnął.

[201606270916]

Napisane przez jajajamajka

Myślę, że większość osób tutaj doskonale zna te przepisy. Zabawne też, że są one z 98 roku i dotyczą pracy przy starym typie monitorów, ale to już temat nie na ten wątek.
Na każdą godzinę przysługuje 5 minut odpoczynku. Autorka nic nie pisała, że tak nie było, że ktoś ją przykuł na 8 godzin do komputera. :P

Mniej zabawne, że dalej takie monitory są w użytku

A nie napisała. To zobaczymy, co na to odpisze

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez VI4

Julianno, ale pracodawca to nie niańka, nie pilnuje pracownika, żeby ten robił konieczne przerwy. Chyba, że stał nad nią i nie pozwalał oderwać wzroku od kompa przez bite 8 godzin...

Co do zwolnienie na regenerację - autorka żyje w innej rzeczywistości, skoro uważa, że powinna dostać tydzień wolnego na odpoczynek oczu. Z takim nastawieniem niestety nie nadaje się ona do żadnej pracy - bo każda praca męczy, fizycznie albo psychicznie. A jeśli siedzenie przy komputerze nie było w zakresie jej obowiązków - zamiast kombinować ze zwolnieniem powinna powiedzieć pracodawcy, że nie będzie siedziała cały dzień przed komputerem bo ją oczy bolą.

Z drugiej strony - gdyby jakimś cudem to zwolnienie dostała (jedynymi objawami były zmęczone i zaczerwienione oczy - czyli nic, co obiektywnie wskazuje na to, że nie da się pracować) i ktoś z pracy by ją odwiedził w domu - i zobaczył że dziewczyna zdrowa jak byk się regeneruje, żeby się zmęczenie oczu nie rozwinęło - ciekawa jestem, czy pracodawca by przyklasnął.

Pewnie, że nie niańka, zgodzę się Nie ma nad nią stać. Ma jej tak rozplanować pracę i przydzielić taką ilość obowiązków, żeby wyrobiła się w określonym czasie. Przy zastępstwach niektórzy przełożeni o tym nie myślą, pracownik się spieszy, bo chce wyjść po ośmiu godzinach a nie dziewięciu i awanturze,że się nie wyrabia i wychodzi co wychodzi. Autorki ani popieram, ani nie popieram, ale dziwię się wypowiedziom "Twój problem/inni też tak mają/kup sobie okulary" Skoro zwykle tak nie pracuje to może o tych przerwach nie wiedziała, może na taki pomysł sama z siebie nie wpadła, a może wpadła, ale chciała skończyć pracę o czasie i sobie odpuściła. Skąd mnie to wiedzieć?

[aralka1234]

robiłam te krótkie przerwy między jedną a drugą godziną pracy, stosowałam krople, miałam na nosie okulary a nie soczewki, odpoczywałam po pracy (najczęściej po prostu śpiąc) ale nic z tych rzeczy nie pomagało. przez parę dni było nawet tak, że oczy bolały w sposób uniemożliwiający patrzenie na cokolwiek, o monitorze nie wspominając. jedyne rozwiązanie jakie dawało ulgę to zamknięcie oczu.

Napisane przez VI4

Julianno, ale pracodawca to nie niańka, nie pilnuje pracownika, żeby ten robił konieczne przerwy. Chyba, że stał nad nią i nie pozwalał oderwać wzroku od kompa przez bite 8 godzin...

Co do zwolnienie na regenerację - autorka żyje w innej rzeczywistości, skoro uważa, że powinna dostać tydzień wolnego na odpoczynek oczu. Z takim nastawieniem niestety nie nadaje się ona do żadnej pracy - bo każda praca męczy, fizycznie albo psychicznie. A jeśli siedzenie przy komputerze nie było w zakresie jej obowiązków - zamiast kombinować ze zwolnieniem powinna powiedzieć pracodawcy, że nie będzie siedziała cały dzień przed komputerem bo ją oczy bolą.

Z drugiej strony - gdyby jakimś cudem to zwolnienie dostała (jedynymi objawami były zmęczone i zaczerwienione oczy - czyli nic, co obiektywnie wskazuje na to, że nie da się pracować) i ktoś z pracy by ją odwiedził w domu - i zobaczył że dziewczyna zdrowa jak byk się regeneruje, żeby się zmęczenie oczu nie rozwinęło - ciekawa jestem, czy pracodawca by przyklasnął.

ale jest różnica między dolegliwością, która nie uniemożliwia normalnego funkcjonowania a taką, która powoduje znaczny dyskomfort. według ciebie piekące jak cholera oczy to jest bycie zdrowym jak byk?

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Tak, autorkę bolą oczy, bo nie robiła 5-min przerw. A jakby robila, to by nie bolały stlasne :p Zaraz się okaże, że jeszcze slonce walilo w ekran, krzeslo bylo za twarde itp itd. Tylko nie zmienia to faktu, ze zwolnienie jej sie nie nalezy i tyle.

Autorko, kompromitujesz sie każdym swoim postem...

[aralka1234]

[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;5069195 6]Tak, autorkę bolą oczy, bo nie robiła 5-min przerw. A jakby robila, to by nie bolały stlasne :p Zaraz się okaże, że jeszcze slonce walilo w ekran, krzeslo bylo za twarde itp itd. Tylko nie zmienia to faktu, ze zwolnienie jej sie nie nalezy i tyle.

Autorko, kompromitujesz sie każdym swoim postem...[/QUOTE]
mam nadzieję, że będą cie kiedyś tak piekły oczy że nie będziesz mogła na nic patrzeć, ciekawe co powiesz! na pewno z radością zasiądziesz przed monitorem!

[201609062117]

Napisane przez aralka1234

czy ktoś ci każe to czytać???? i na dodatek rozumieć??

rozszerzam swoje horyzonty bacznie obserwujac jak jeszcze sie skompromitujesz, bo juz masz moj szacunek za ponizsze:

Napisane przez aralka1234

piszę ze smartfona z dobrą powłoką antyrefleksyjną...

BTW ciekawe kiedy ten watek zostanie zamkniety

[ellish]

Napisane przez aralka1234

piszę ze smartfona z dobrą powłoką antyrefleksyjną...

[aralka1234]

Napisane przez ellish

no śmieszne, że mam powłokę antyrefleksyjną kiedy używam smartfona... w okularach! niektórzy to się nawet domyślić nie potrafią...

[201607131106]

Napisane przez VI4

Julianno, ale pracodawca to nie niańka, nie pilnuje pracownika, żeby ten robił konieczne przerwy. Chyba, że stał nad nią i nie pozwalał oderwać wzroku od kompa przez bite 8 godzin...

Napisane przez Krolowa Julianna

A nie napisała. To zobaczymy, co na to odpisze
Skoro zwykle tak nie pracuje to może o tych przerwach nie wiedziała, może na taki pomysł sama z siebie nie wpadła, a może wpadła, ale chciała skończyć pracę o czasie i sobie odpuściła. Skąd mnie to wiedzieć?

Nie dochodźmy do jakichś granic absurdu. Przecież taka przerwa zwykle wychodzi naturalnie, bo się idzie do toalety/zrobić sobie kawę/po jakieś dokumenty/wydrukować coś. No i na pewno od dwóch tygodni pracy bez pięciominutowej przerwy człowiek nie nabawi się jakichkolwiek problemów z oczami, tu chodzi o długofalowe działanie.

[4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93]

Napisane przez aralka1234

mam nadzieję, że będą cie kiedyś tak piekły oczy że nie będziesz mogła na nic patrzeć, ciekawe co powiesz! na pewno z radością zasiądziesz przed monitorem!

Nie takie rzeczy w życiu przeszłam i obyło się bez zwolnienia lekarskiego. Dziwne, że Twoja wersja jest taka, że niemalże wzrok straciłaś, a lekarz zwolnienia mimo wszystko nie dal. No ciekawe komu tu wierzyc hehe.

[201607131106]

No właśnie, Autorko, poszłaś do lekarza, opisałaś tak jak nam, że nie jesteś w stanie otworzyć oczu na dłużej niż kilka sekund, odczuwasz bardzo duży ból, a nie tylko lekki dyskomfort, a on co? Nic?
I mimo świętego przekonania o konieczności odpoczynku, nie poszłaś prywatnie wywalczyć swojego upragnionego zwolnienia?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez pinkswan

rozszerzam swoje horyzonty bacznie obserwujac jak jeszcze sie skompromitujesz, bo juz masz moj szacunek za ponizsze:


BTW ciekawe kiedy ten watek zostanie zamkniety

Jeszcze dwa punkty do bana

Dziś obtarłam sobie stopy, myślicie że lekarz da mi zwolnienie? Co jeśli wywiąże się zakażenie, a potem gangrena?
BTW, co jeśli ZUS wpadnie na kontrolę? Jak taka 'regeneracja' oczu ma wyglądać?

[VI4]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jeszcze dwa punkty do bana

Dziś obtarłam sobie stopy, myślicie że lekarz da mi zwolnienie? Co jeśli wywiąże się zakażenie, a potem gangrena?
BTW, co jeśli ZUS wpadnie na kontrolę? Jak taka 'regeneracja' oczu ma wyglądać?

jak to jak - na przeglądaniu internetu na urządzeniu z powłoką antyrefleksyjną. Żeby to jeszcze było leżenie z okładami na oczach większość dnia, to bym rozumiała...

Myślę, że otarte stopy to jeden krok do bardzo poważnego zakażenia i grupy inwalidzkiej...

[aralka1234]

Napisane przez jajajamajka

No właśnie, Autorko, poszłaś do lekarza, opisałaś tak jak nam, że nie jesteś w stanie otworzyć oczu na dłużej niż kilka sekund, odczuwasz bardzo duży ból, a nie tylko lekki dyskomfort, a on co? Nic?
I mimo świętego przekonania o konieczności odpoczynku, nie poszłaś prywatnie wywalczyć swojego upragnionego zwolnienia?

lekarz powiedział że jesli jeszcze raz cos takiego się pojawi to owszem, dostanę zwolnienie. na szczescie juz jest lepiej.

Napisane przez kawa_zmlekiem

Jeszcze dwa punkty do bana

Dziś obtarłam sobie stopy, myślicie że lekarz da mi zwolnienie? Co jeśli wywiąże się zakażenie, a potem gangrena?
BTW, co jeśli ZUS wpadnie na kontrolę? Jak taka 'regeneracja' oczu ma wyglądać?

nie wiem co takiego pociesznego widzisz w tym ze ktos dostanie bana. normalnie jakbys w totka miała wtedy wygrać..
kontrola ZUS-u??? to dopiero dobre!

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez aralka1234

lekarz powiedział że jesli jeszcze raz cos takiego się pojawi to owszem, dostanę zwolnienie. na szczescie juz jest lepiej.

nie wiem co takiego pociesznego widzisz w tym ze ktos dostanie bana. normalnie jakbys w totka miała wtedy wygrać..
kontrola ZUS-u??? to dopiero dobre!

Myślisz, że macki ZUSu cię nie dosięgną? Się zdziwisz.

[aralka1234]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Myślisz, że macki ZUSu cię nie dosięgną? Się zdziwisz.

że niby ktoś ma sprawdzać mnie w domu??

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez aralka1234

że niby ktoś ma sprawdzać mnie w domu??

eureka
nie wiedziałaś że coś takiego jest możliwe? i krętactwo jak oliwa, wypływa

[ellish]

Napisane przez aralka1234

że niby ktoś ma sprawdzać mnie w domu??

Życie zaskakuje, a wizaż uczy

Niestety, ZUS lubi sobie wpadać w odwiedzinki,ale dotyczy to bardziej długotrwałych L4

[aralka1234]

no i co by wywnioskowali z wizyty u mnie w domu?

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez aralka1234

no i co by wywnioskowali z wizyty u mnie w domu?

że nic ci nie dolega i możesz wrócić do pracy?