Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 67.

[avocado77]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89511330]No nie zgodzę się. Ja obserwuję chyba z 20 rekruterów, bo publikują super treści o obecnym rynku pracy, o cv, itd.
[/QUOTE]

Ale co to ma wspólnego z moim pytaniem?

Dzięki za komentarze, ale nie są pomocne.

[PumpkinEyes]

Napisane przez avocado77

Rekruterzy zazwyczaj publikują ogłoszenia o pracy i szukają ludzi, dlatego są na linkedinie...

Ma ktoś może wskazówki jak zwiększyć zasięgi na linkedin?

Opublikowałam dzisiaj coś, przemyślany post, który wielu osobom mógłby się przydać. Zero reakcji. Tylko trochę ponad 100 osób w ogóle widziało posta. Jednocześnie dostałam w ostatnich godzinach kilka lików pod postami opublikowanymi tygodnie temu.

Hashtagi, emotki - to oczywiste.

Ale czemu ci tak zależy na zwiększeniu tych zasięgów?

Może twoje posty nie są tak przemyślane i przydatne dla innych, jak ci się wydaje.

[chimay]

Napisane przez Imperfecta

Nie no o 20 to raczej nie chodzi spać nikt kogo znam jak pracowałam na 6 to chodziłam spać o 22, mój TŻ też chodzi spać podobnie jak ma ranną zmianę, ale czasami zdarza się, że ja dopiero około 22 wracam z siłowni/spotkania ze znajomymi, dlatego to fakt będąc w związku z kimś kto ma "normalne" zmiany to jest dramat, prawie się nie widzimy.

Czyli opcja nr 2 niedosypianie. To samo jak wstawanie o 6 jak się ma na 10.

Ja chodzę spać o 20-21 jak mam na 4 i dużo osób z mojej pracy też. Nie byłabym w stanie funkcjonować śpiąc kilka dni pod rząd po 5 godzin.

[magbeth]

Pracuje w poliklinice, więc mam w miarę stale godziny pracy, ale jak wiem, ze będę mieć wcześnie pacjentów to kładę się tez wcześniej. Tak jak chimay nie dałabym rady niedosypiajac ileś dni z rzędu.

Ogólnie jestem sowa, która wstając o szóstej rano przypomina sobie ponuro, ze w życiu nie można zawsze mieć wszystkiego.

[Imperfecta]

Napisane przez chimay

Czyli opcja nr 2 niedosypianie. To samo jak wstawanie o 6 jak się ma na 10.



Ja chodzę spać o 20-21 jak mam na 4 i dużo osób z mojej pracy też. Nie byłabym w stanie funkcjonować śpiąc kilka dni pod rząd po 5 godzin.

No ale mój TŻ na przykład wstaje o 5 mając na 6, więc kładąc się spać o 22 to jest 7 godzin, to chyba nie jest mało?

[Dorasek]

Szukam jakiejś porządnej strony, kanału na yt, z której mogłabym czerpać inspiracje dotyczące określenia typu urody, doboru kolorów ubrań, wskazówek co do doboru garderoby. Znacie coś sprawdzonego, prowadzonego przez osoby, które naprawdę wiedzą co mówią, a nie jakichś domorosłych „stylistów”?

[chimay]

Napisane przez Imperfecta

No ale mój TŻ na przykład wstaje o 5 mając na 6, więc kładąc się spać o 22 to jest 7 godzin, to chyba nie jest mało?

To brzmi trochę lepiej.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Imperfecta

No ale mój TŻ na przykład wstaje o 5 mając na 6, więc kładąc się spać o 22 to jest 7 godzin, to chyba nie jest mało?

Dla mnie to za mało, ale wstając w takim środku nocy i tak padam na twarz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Dorasek

Szukam jakiejś porządnej strony, kanału na yt, z której mogłabym czerpać inspiracje dotyczące określenia typu urody, doboru kolorów ubrań, wskazówek co do doboru garderoby. Znacie coś sprawdzonego, prowadzonego przez osoby, które naprawdę wiedzą co mówią, a nie jakichś domorosłych „stylistów”?

Aly Art

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dorasek]

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

[/COLOR]Aly Art

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A coś po polsku?

[Imperfecta]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89511379]Dla mnie to za mało, ale wstając w takim środku nocy i tak padam na twarz. [/QUOTE]

To ile śpisz tak na co dzień? Ja rzadko śpię dłużej niż 6 godzin, bo inaczej bym już nic w życiu nie zrobiła

[Higurashi]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89511238]Hmmm to jest konkretny argument, ale z drugiej strony ja po roku pracy w obecnej firmie, będę miała umowę na czas nieokreślony. To w sumie nie za długo i też wiem, że to nie jakiś odosobniony przypadek. Rozejrzeć się zawsze warto...



O takie zmiany, że albo 6-14 albo 14-22 faktycznie dają więcej tego wolnego czasu. Ale zazwyczaj prace fizyczne/w sklepach mają takie grafiki, a to totalnie nie moja bajka[/QUOTE]U nas (w firmie mocno związanej z Twoim nickiem ) umowę na czas nieokreślony dają po 3 miesiącach. Standard to rok albo pół jak popytałam po znajomych

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[stotek]

Dla mnie optymalnie to 7-8 h snu, po 6 żyje, ale co to za życie

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[squirrelqa]

Napisane przez Imperfecta

Sprzątam zazwyczaj w weekendy, zakupy głównie robi TŻ, gotujemy na zmianę, więc tym też się nie przejmuję. Bardziej chodzi mi o to czy są tu takie osoby, które pracują w takich godzinach i czy tylko dla mnie jest to koniec świata, że idę do pracy, na siłownię a później już tylko spać. Może nie do końca dobrze się wyraziłam pisząc "jak organizujecie sobie życie"

Ja tak żyję - praca, po pracy siłownia, spacer z psem i spać. W dni bez siłowni jest czas na coś innego (znajomi, zakupy, gotowanie). Nie mam jakichś innych wielkich zobowiązań czy ogromnych planów, więc nie brakuje mi czasu.

Napisane przez Dorasek

Szukam jakiejś porządnej strony, kanału na yt, z której mogłabym czerpać inspiracje dotyczące określenia typu urody, doboru kolorów ubrań, wskazówek co do doboru garderoby. Znacie coś sprawdzonego, prowadzonego przez osoby, które naprawdę wiedzą co mówią, a nie jakichś domorosłych „stylistów”?

Zophia Stylistka może.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Imperfecta

Pytanie do osób pracujących w godzinach 10-18 (lub podobnych w środku dnia).

Jak organizujecie sobie życie? Typu gotowanie, spotykanie się ze znajomymi, nie wiem kino, spacer cokolwiek? No po prostu jak macie czas, żeby w ogóle żyć?

Od kwietnia/maja zmienia się u mnie grafik w pracy, będę miała zmiany 9:30-17:30, albo 11:30-19:30 do tej pory miałam zmiany 8:30-16:30, albo 10-18 i jeszcze jak miałam tę wcześniejszą zmianę to coś byłam w stanie zrobić, a teraz to sobie nie wyobrażam życia w ogóle. Już teraz jak jestem w pracy do 18 to wychodzę o 9 z domu i jak na przykład chcę iść na siłownię jeszcze to wracam do domu po 20 a mając takie zmiany jak teraz to tylko jeść, spać i do pracy. Dojeżdżam zbiorkomem około 40 minut w jedną stronę.

Okropnie mi takie zmiany nie odpowiadają, a nie mogę sobie w ciągu najbliższego roku pozwolić na zmianę pracy.

najwczesniej wychodze z pracy ok 18.00
- gotowanie w ciagu tygodnia ogarnia H, lub slowcooker lub zamawiamy, lub ja gotuje cos na szybko (max 15-20 min)
- na silownie ide po pracy, nie zachodze do domu
- drobne zakupy ogarnia H, w weekend robie duze zakupy na tydzien
- spotkania ze znajomymi po 19-20 (wczesniej i tak nikt nie ma czasu) i tez bezposrednio po pracy, nie zachodze do domu

ja "od zawsze" pracowalam mniej wiecej w takich godzinach, nie przyjelabym zadnej pracy od 7 rano

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Imperfecta

To ile śpisz tak na co dzień? Ja rzadko śpię dłużej niż 6 godzin, bo inaczej bym już nic w życiu nie zrobiła

Tak z ciekawości, co robisz, że się nie wyrabiasz?
Sen to święto, nie wiem jak można nie znaleźć na niego czasu nie mając nadprogramowych obowiązków (bo wiadomo sprzątania, gotowanie, praca, to ma każdy, ale to nie zajmuje 20 h w ciągu dnia).

A to że właściwie po pracy się idzie spać to dość normalne, też mam takie wrażenie nieważne czy wrócę z pracy o 16 czy 18. I to nawet nie chodzi o to, że nie mam na nic czasu, po prostu praca zajmuje tyle czasu, że ma się wrażenie, że się w niej wiecznie siedzi, a czas przecieka przez palce. Zaraz znowu weekend, a dopiero co był poniedziałek. I tak to leci.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Imperfecta

Nie no o 20 to raczej nie chodzi spać nikt kogo znam jak pracowałam na 6 to chodziłam spać o 22, mój TŻ też chodzi spać podobnie jak ma ranną zmianę, ale czasami zdarza się, że ja dopiero około 22 wracam z siłowni/spotkania ze znajomymi, dlatego to fakt będąc w związku z kimś kto ma "normalne" zmiany to jest dramat, prawie się nie widzimy.

9-17/ 18 to normalne godziny pracy, albo czegos tu nie rozumiem

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez avocado77

Ale co to ma wspólnego z moim pytaniem?

Dzięki za komentarze, ale nie są pomocne.

No, ale nie odniosłaś się w ogóle do tego, czy oznaczasz firmy i innych użytkowników - i to jest błąd. Popatrz na profile, które mają dobre zasięgi i się od nich ucz.

To nie wiem po co pytasz tutaj, jakbyś chciała super recepty przerób jakieś kursy z algorytmów i może kreatywnego pisania

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Imperfecta

To ile śpisz tak na co dzień? Ja rzadko śpię dłużej niż 6 godzin, bo inaczej bym już nic w życiu nie zrobiła

9 godzin to optymalnie, no ale częściej jest to 8. Jak pracuję, to faktycznie wychodzi 6-7, ale ledwo żyję. Nie dałabym rady funkcjonować, sypiając stale tylko 6 godzin. Dlatego nie ogarniam, jak ludzie pracują, mając równocześnie dzieci, firmy itp., to nie dla mnie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Dla mnie też 6-7 godzin snu to zdecydowanie za mało, choć w dni pracujące zwykle tak wychodzi. A jakbym miała wstać o 5, to mogłabym spać wcześniej i całą dobę, a i tak bym była wykończona i skrajnie nieszczęśliwa. O tej porze to ja się mogę kłaść, a nie wstawać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Kiedyś mogłam spac i po 5 godzin - do tego studia, praca, sporo zajęc poza domem. Teraz? 8 godzin. I kiedyś mogłam wstawać o 6 bez problemu, teraz budze się o 8 - wcześniej nie ma mowy, ze się z łóżka podniosę.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89511404]No, ale nie odniosłaś się w ogóle do tego, czy oznaczasz firmy i innych użytkowników - i to jest błąd. Popatrz na profile, które mają dobre zasięgi i się od nich ucz.

To nie wiem po co pytasz tutaj, jakbyś chciała super recepty przerób jakieś kursy z algorytmów i może kreatywnego pisania[/QUOTE]

A i zalezy na jaki temat publikujesz. LinkedIn jest specyficzny.

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Wolałbym chodzić do pracy na 12 niż między 5 a 7.
8 to najwcześniej jak jestem w stanie się pojawić w pracy, ale zwykle jestem bliżej 9.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[Imperfecta]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89511397]Tak z ciekawości, co robisz, że się nie wyrabiasz?
Sen to święto, nie wiem jak można nie znaleźć na niego czasu nie mając nadprogramowych obowiązków (bo wiadomo sprzątania, gotowanie, praca, to ma każdy, ale to nie zajmuje 20 h w ciągu dnia).

A to że właściwie po pracy się idzie spać to dość normalne, też mam takie wrażenie nieważne czy wrócę z pracy o 16 czy 18. I to nawet nie chodzi o to, że nie mam na nic czasu, po prostu praca zajmuje tyle czasu, że ma się wrażenie, że się w niej wiecznie siedzi, a czas przecieka przez palce. Zaraz znowu weekend, a dopiero co był poniedziałek. I tak to leci.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Jak mam na 10, to wstaję o 7:30, jem śniadanie, robię makijaż, czasami jakieś szybkie zakupy w sklepie blisko. O 8:50 już muszę wyjść, bo o 9 mam autobus. W pracy jestem 10-18, idę na siłownię na której jestem do 19:30-20 zależy co robię, około 21 jestem w domu, jem obiad/kolację, idę się umyć, ogarnąć włosy itp, zmywam, robię sobie jedzenie na rano i do pracy na następny dzień, jest po 22, czasami bliżej 23 zależy co robię do jedzenia, usiądę, żeby na przykład obejrzeć odcinek serialu, który da mi złudne poczucie posiadania wolnego czasu i dobrze po 00 idę spać.
Jak TŻ ma popołudnie to czekam aż wróci, żebyśmy choć trochę czasu spędzili razem, bo czasami nie widzimy się, zwłaszcza jak on ma na przykład nadgodziny. W dni kiedy nie idę na siłownię to ja robię jakieś zakupy i gotuję, więc zajmuje mi to podobną ilość czasu. Mi dobre dwie godziny dziennie zajmuje dojazd, niby autobus trasę pokonuje w 40 minut, ale w 99% jest spóźniony i powrót do domu zajmuje mi godzinę.

Wiele rzeczy typu pranie, spotkanie ze znajomymi, jakiś basen czy sauna odstawiałam na weekend, albo na ten tydzień, kiedy miałam zmianę 8-16, ale teraz to totalnie tego nie widzę.
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89511402]9-17/ 18 to normalne godziny pracy, albo czegos tu nie rozumiem [/QUOTE]Dla mnie normalnie godziny pracy to stricte zmiany, że albo mam całe rano wolne, albo całe popołudnie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Imperfecta

Dla mnie normalnie godziny pracy to stricte zmiany, że albo mam całe rano wolne, albo całe popołudnie.

Bardzo nie lubiłam pracować na zmiany, bo to się zwykle zmieniało i znało się godziny chyba z dwutygodniowym wyprzedzeniem i nie dało się nic zaplanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89511429]Bardzo nie lubiłam pracować na zmiany, bo to się zwykle zmieniało i znało się godziny chyba z dwutygodniowym wyprzedzeniem i nie dało się nic zaplanować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ja zawsze miałam tydzień na tydzień, 1-2-1-2, a jak było nas trzy np na poczcie, to 1-2-2-1, żeby każda miała ten jeden tydzień na rano, ale zawsze regularnie, TŻ też od lat pracuje w trybie 1-2-1-2, właściwie z rocznym wyprzedzeniem wie na jakiej będzie zmianie.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Imperfecta

Ja zawsze miałam tydzień na tydzień, 1-2-1-2, a jak było nas trzy np na poczcie, to 1-2-2-1, żeby każda miała ten jeden tydzień na rano, ale zawsze regularnie, TŻ też od lat pracuje w trybie 1-2-1-2, właściwie z rocznym wyprzedzeniem wie na jakiej będzie zmianie.

A jakie dali argumenty co do zmian tych godzin pracy?
Jak reszta pracowników na to zareagowała?

[andra]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89511406]9 godzin to optymalnie, no ale częściej jest to 8. Jak pracuję, to faktycznie wychodzi 6-7, ale ledwo żyję. Nie dałabym rady funkcjonować, sypiając stale tylko 6 godzin. Dlatego nie ogarniam, jak ludzie pracują, mając równocześnie dzieci, firmy itp., to nie dla mnie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To samo. W tygodniu 7-8 ale to tak średnio mi się funkcjonuje
W ogóle mam ciekawa przypadłość. Jak mylą mi się wyrazy czy czegoś zapominam, to wtedy już wszyscy dokoła wiedzą że mam zaległości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89511441]A jakie dali argumenty co do zmian tych godzin pracy?

Jak reszta pracowników na to zareagowała?[/QUOTE]Do tej pory byłam ja, kierowniczka i trzecia osoba na pół etatu, tylko na popołudnia 15:30-19:30, bo nie byłyśmy rentowne na cały trzeci etat, dlatego kierowniczka normalnie obsługiwała klientów, choć teoretycznie nie powinna, bo w innych punktach kierownicy pracują codziennie 8-16 i są tylko od spraw "zapleczowych", aż nagle wczoraj przyszła radosna wiadomość, że jesteśmy rentowne, dostajemy drugi cały etat do obsługi. Kierowniczka leci na zaplecze i jest zawsze na rano a ja i druga koleżanka na cały etat jesteśmy na obsłudze na zmiany w godzinach otwarcia punktu, który działa 10-19. Więc "reszta" zespołu zadowolona, bo koleżanka od dawna chciała cały etat, a kierowniczka jeszcze bardziej, bo wlatuje na samo rano.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Imperfecta

Do tej pory byłam ja, kierowniczka i trzecia osoba na pół etatu, tylko na popołudnia 15:30-19:30, bo nie byłyśmy rentowne na cały trzeci etat, dlatego kierowniczka normalnie obsługiwała klientów, choć teoretycznie nie powinna, bo w innych punktach kierownicy pracują codziennie 8-16 i są tylko od spraw "zapleczowych", aż nagle wczoraj przyszła radosna wiadomość, że jesteśmy rentowne, dostajemy drugi cały etat do obsługi. Kierowniczka leci na zaplecze i jest zawsze na rano a ja i druga koleżanka na cały etat jesteśmy na obsłudze na zmiany w godzinach otwarcia punktu, który działa 10-19. Więc "reszta" zespołu zadowolona, bo koleżanka od dawna chciała cały etat, a kierowniczka jeszcze bardziej, bo wlatuje na samo rano.

To nie ma jak walczyć :/ A jak to będzie z ustalaniem grafiku? Ile wcześniej będziesz wiedziała? Oby chociaż z tym było bez problemu.

Mój tż dostał fajną pracę, ale są różne zmiany (mimo ze to praca biurowa i zdalna) i nie ma jeszcze grafiku na marzec

Ale ogólnie to przemyślałabym zmianę prace i tak. Może nawet by były te same godziny, ale godzina w autobusie w jedną stronę codziennie, to już słabo się robi. I naprawdę widzę, że umowa na czas nieokreślony czesto wskakuje po tej na trzy miesiące do maks roku. Bo tez nigdy nie masz pewnosci kiedy zajdziesz w ciąże, a nawet jak odchowasz dziecko i bedziesz chciala wyslac do przedszkola, to bedzie trudno, bo przedszkola pracuja do 17-18. No chyba, że lubisz ta prace na tyle, ze pewne niedogodności są do przezycia.

[syyyyyylwia]

Jak można najsensowniej ogarnąć WiFi w budynku bez prądu położonym jakieś 40m od domu?
Przychodzi mi do głowy wymiana routera w domu na jakiś ultramocny, podstawowy telefon tam jako hotspot lub mały routerek mobilny tam. Opcja 1 nie wiem czy coś co kupię niby mocne tam będzie sięgać, 2 i 3 nie wiem ile to pociągnie na baterii, pracowy mobilny nie wytrzymuje 8h bez ładowarki a pasowałoby żeby Co parę dni ładować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta