ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-09-25, 15:01   #61
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez kropka_w_kropce Pokaż wiadomość
Zdrada sama w sobie jest zła. Tracisz zaufanie i towarzyszą temu inne negatywne emocje. Niesie za sobą kłamstwa... Natomiast jeśli człowiek NIE CHCE życ w związku monogamicznym to warto o tym przedyskutować z partnerem lub ewentualnym partnerem aby nie było tego elementu negatywnego (świadome godzenie się na posiadanie więcej niż jednego partnera). Wówczas ok, gramy w odkryte karty, akceptujemy to i wszystkie zaangażowane strony są uczciwe.
Nigdzie nie napisalam, ze zdrada to cos dobrego. Nikt nie chce byc oszukiwany, jednak jest to zjawisko dosyc czeste. Uwazam rowniez, ze kulturowo jestesmy uksztalatowani tak, ze zdrada to jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac jesli chodzi o zwiazek- a tak wcale byc nie musi. Moim zdaniem gorzej, jesli ktos traktuje druga osobe jak wlasnosc, probuje ja kontrolowac i mowi czy jej wolno wyjsc ze znajomymi czy nie, a jak jej nie poslucha to zaczyna sie szantarz emocjonalny itp. Albo klotnie i zacierajacy sie brak szacunku. Ale ludziom jakos prosciej jest przymknac na to oko i to wytlumaczyc- a zdrada= koniec swiata. A co do zwiazkow niemonogamicznych, one rowniez nie tak chetnie sa akceptowane przez wiekszosc spoleczenstwa, wiekszosc nie bierze tego nawet pod uwage.
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:15   #62
201711301501
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 488
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisalam, ze zdrada to cos dobrego. Nikt nie chce byc oszukiwany, jednak jest to zjawisko dosyc czeste. Uwazam rowniez, ze kulturowo jestesmy uksztalatowani tak, ze zdrada to jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac jesli chodzi o zwiazek- a tak wcale byc nie musi. Moim zdaniem gorzej, jesli ktos traktuje druga osobe jak wlasnosc, probuje ja kontrolowac i mowi czy jej wolno wyjsc ze znajomymi czy nie, a jak jej nie poslucha to zaczyna sie szantarz emocjonalny itp. Albo klotnie i zacierajacy sie brak szacunku. Ale ludziom jakos prosciej jest przymknac na to oko i to wytlumaczyc- a zdrada= koniec swiata. A co do zwiazkow niemonogamicznych, one rowniez nie tak chetnie sa akceptowane przez wiekszosc spoleczenstwa, wiekszosc nie bierze tego nawet pod uwage.
Nie są, bo to nie jest "nasza monogamiczna kultura", w której parnter jest wyłaczną własnością drugiej osoby.
Zarówno przemoc (fizyczna, psychiczna), jak zdrada (emocjonalna, fizyczna) są tak samo złe. To nie jest tak, że coś jest czarno-białe, wyłacznie dobre lub wyłacznie złe. Do pewnych rzeczy (narastająca przemoc psychiczna) człowiek dojrzewa, zanim uświadomi sobie, że można żyć inaczej. Szczególnie, gdy jest, tak jak wspomniałaś - zakazem spotkania sie ze znajomymi bo misio pysio jest zazdrosny. Zdrada od samego początku jest zła, bo to oczywista oczywistość. O tym mówi się wszędzie, wszędzie ją pokazują.
Poligamia w monogamicznej kulturze zawsze będzie odbierana jako coś nieobyczajowego, podczas gdy patrzymy na inne kultury uznające to, myślimy "spoko, to inna kultura, mnie to nie dotyczy". Tak samo nie dotyczy mnie to, czy takie związki preferuje przyjaciółka czy sąsiad rodziców. Póki nie naruszają mojej odrębności, jest mi to obojętne.
201711301501 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:20   #63
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
To, ze ludzie nie przyznaja sie do zdrady otwarcie, jak i rowniez niechetnie lub sie wrecz boja przyznac do tego, ze zostali zdradzeni, albo, ze zdradzali lub zdradzaja ich rodzice- czyni z tego wlasnie tematu tabu. Czesto osoba zdradzana czuje, ze po odkryciu zdrady wrecz powinna zakonczyc zwiazek- bo niewiernosc w oczach spolecznstwa jest czyms czego sie nie wybacza. Oczywiscie nie mowie, ze jest tak zawsze, ale bardzo czesto zdrada = koniec. A przeciez prawie kazdy sie z tym spotkal, jesli nie osobiscie, to wsrod rodziny, przyjaciol czy znajomych. Zdradzaja kobiety, zdradzaja faceci, zdradzaja ludzie w szczesliwych zwiazkach, kochajacych swoich partnerow- i nie traktowalabym tego tak jednowymiarowo, jak ty to napisalas. Problemem moze byc to, ze czesto osoba niemonogamiczna wchodzi w ramy z gory przyjetej monogami w zwiazku- bo spoleczenstow jakby z lotu zaklada, ze szczesliwy i szanujacy sie zwiazek musi byc monogamiczny. Zdrada rani, ale bedzie znaczenie prosciej jesli te tabu odkryjemy, ale nie na zasadzie; "zdradzasz jestes chuj*m". I jeszcze raz podkresle, ze nie odnosze sie bezposrednio do jednego konkretnego przypadku, tylko ogolnie pisze w temacie zdrady.
To może tak. Jako osoba niemonogamiczna z natury. Jestem w związku monogamicznym i szanuję monogamię z szacunku dla partnera, który z natury jest zdecydowanie hetero i zdecydowanie monogamiczny. Bo związek ma być wynikiem uzgodnień szanujących potrzeby, wartości i światopogląd obu stron.
Byłam w innych związkach, na innych zasadach. W żadnym nie trwałam "za karę" czy po to "by się umartwiać". Czyli dla mnie takie tłumaczenie to żaden argument. Jak ktoś zna siebie to powinien wybrać związek i zasady jakie w nim panują świadomie, zgodnie z wiedzą na własny temat i na temat partnera (lub partnerów- znam osoby poliamoryczne mieszkające poza Polską. I Ci którzy tak żyją, nie żyją tak za plecami partnerów, ale za ich zgodą.)
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2017-09-25 o 15:21
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:24   #64
angellika
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 599
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Po pierwsze pisanie ze się kocha żonę A jednocześnie bzyka na boku jest totalnie obrzydliwe.
Po drugie usprawiedliwienie się słabością jest groteskowe.
Jak już zdradzasz to miej jaja przyznać, że jesteś zlamasem i robisz to bo myślisz pałą. A nie jakieś pitolenie ze żonie jest dobrze albo że nie umiesz się powtrzymac bo biedny miś .
Bzyku bzyku na boku takie szlachetne i dobre dla wszystkich.

wysłane telepatycznie


Zgoda w 100% poza tym wizaż to chyba ogôlnie ostatnio zatrudnia osoby od takich tekstôw, aby był ruch i kasa
angellika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:25   #65
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisalam, ze zdrada to cos dobrego. Nikt nie chce byc oszukiwany, jednak jest to zjawisko dosyc czeste. Uwazam rowniez, ze kulturowo jestesmy uksztalatowani tak, ze zdrada to jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac jesli chodzi o zwiazek- a tak wcale byc nie musi. Moim zdaniem gorzej, jesli ktos traktuje druga osobe jak wlasnosc, probuje ja kontrolowac i mowi czy jej wolno wyjsc ze znajomymi czy nie, a jak jej nie poslucha to zaczyna sie szantarz emocjonalny itp. Albo klotnie i zacierajacy sie brak szacunku. Ale ludziom jakos prosciej jest przymknac na to oko i to wytlumaczyc- a zdrada= koniec swiata. A co do zwiazkow niemonogamicznych, one rowniez nie tak chetnie sa akceptowane przez wiekszosc spoleczenstwa, wiekszosc nie bierze tego nawet pod uwage.
Jak sie nie umie ptaszka utrzymac w gaciach to sie szuka kobiety ktora chce otwartego zwiazku lub poligamicznego. Wchodzac w zwiazek zdecydowalam sie na monogamiczny. Jesli ktos woli sobie poruchac randomowa, nic nie znaczaca laske pokazuje jak bardzo gleboko ma w dupie swoj paroletni zwiazek i jak bardzo depcze go swoim brudnym buciorem.
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:29   #66
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Ile to ludzi egoistów. Stawiają swoje zachcianki na pierwszym miejscu i nawet nie chce im się trochę wysiłku włożyć by to zdobyć. Lepiej szybko i łatwo. Przyjemności ile chcesz, a żona pewnie w domu ugotuje, posprząta, wypierze. Mógłbyś mieć lepszy seks z żoną gdybyś chciał się trochę postarać. Przecież jest tyle ról, pozycji i innych umilaczy, że na rutynę nie byłoby nawet szans. Tylko po co jak robisz z siebie cierpiącego biedaka, który nie może sobie odmówić. To prymitywne. Ranisz żonę. Odbierasz jej szansę na bycie z kimś kto będzie z nią szczery. Zatajasz prawdę. Myślisz że jak się dowie to będzie zadowolona? A co jeśli by jej poświęcił więcej czasu jakiś facet z Internetu? Taki facet dzięki któremu poczułaby się pożądaną kobietą. Ucieszyłbyś się gdyby sypiała z innymi tłumacząc się, że przecież Cię kocha, ale chciała zobaczyć jak to jest z innymi?
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:36   #67
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7744390 6]Obawiam się, że chyba nie tak samo rozumiemy termin 'tabu'. To o czym piszesz, to po prostu łamanie norm, które przecież nie skazują łamiącego na potępienie i wykluczenie, nie odnoszą się stricte do podstaw kultury ani do żadnej świętości. Przecież w tych czasach zdrada od dawna nie jest niczym szczególnie grzejącym społeczeństwa. Zdradzający nie przyznają się partnerom głównie dlatego, że boją się końca związku, w którym są i wrogości zdradzonego partnera (ewentualnie jego rodziny). Robią to z wygody, konformizmu czy jak to tam nazwać. Społeczeństwo od dawna nic już właściwie do tego nie ma. Poligamia w naszej kulturze może nie jest akceptowana, ale już tzw. seryjna monogamia jak najbardziej. Za zdradę czy porzucenie partnera nie idzie się nawet przed sąd celem wymierzenia sprawiedliwości, po rozwód tylko. W przeciwieństwie do nie wiem...bezczeszczenia zwłok czy seksu z dzieckiem.[/QUOTE] Prosze cie, jakim cudem przechodzisz z tematu zdrady do bezczyszczenia zwlok- zlym tropem chyba idziemy. I alez oczywiscie, ze spoleczenstwo ma wiele do tematu zdrady- model jest ogolnie taki; Zdradziles mnie to kniec. Do tego bardzo rzadko zastanawiamy sie czy ktos jest w otwartym zwiazku czy nie, ale jak dowiemy sie, ze ktos kogos "zdradzil" to opinia publiczna bardzo jasno daje do zrozumienia co na ten temat mysli.
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-09-25, 15:39   #68
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Prosze cie, jakim cudem przechodzisz z tematu zdrady do bezczyszczenia zwlok- zlym tropem chyba idziemy. I alez oczywiscie, ze spoleczenstwo ma wiele do tematu zdrady- model jest ogolnie taki; Zdradziles mnie to kniec. Do tego bardzo rzadko zastanawiamy sie czy ktos jest w otwartym zwiazku czy nie, ale jak dowiemy sie, ze ktos kogos "zdradzil" to opinia publiczna bardzo jasno daje do zrozumienia co na ten temat mysli.
Przecież to w ogóle nie pasuje do sytuacji autora, twoje wywody mają tyle samo wspólnego z tematem, co bezczeszczenie zwłok, Wiec czemu niby nie iść dalej, skoro to teoretyczne rozważania?
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 15:53   #69
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Prosze cie, jakim cudem przechodzisz z tematu zdrady do bezczyszczenia zwlok- zlym tropem chyba idziemy. I alez oczywiscie, ze spoleczenstwo ma wiele do tematu zdrady- model jest ogolnie taki; Zdradziles mnie to kniec. Do tego bardzo rzadko zastanawiamy sie czy ktos jest w otwartym zwiazku czy nie, ale jak dowiemy sie, ze ktos kogos "zdradzil" to opinia publiczna bardzo jasno daje do zrozumienia co na ten temat mysli.
Bo ja mówię o tabu, dlatego o tym wspominam. Ty mówisz nie wiadomo o czym.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 16:00   #70
archimonde
Raczkowanie
 
Avatar archimonde
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 388
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
chciałem przedstawić swoją ewolucję,
chyba atawizm

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
Obrzydliwy tekst autorze. A te podziały na rozdziały. Książkę piszesz? Jej winą jeszcze jest to że Wiec sama jest sobie winna Mogła sie godzic na fantazje których nie chciała a tak biedny misio musi bzykac na boku Co to za mąż ktorego trzeba przywiązywać do kaloryfera bo inaczej jego wacek żyje własnym zyciem? Jeeju czemu niektórzy faceci są tak ...ehm..dziwni. W malżenstwie spodziewałes sie motyli? Zero dojrzałości i odpowiedzialności. Pamietasz słowa przysiegi małżenskiej? Własnie je złamałeś. Co to za facet który sam nie dotrzymuje tego co obiecał? Do tego osobie która podobno..."kocha" Brzmi to jak kiepski żart.
Albo pomyliłaś/eś mojego posta z postem autora, albo sarkazm w mojej wypowiedzi jest dla innych dostrzegalny słabiej, niż dla mnie. Kobieta nie jest winna, że facet lata na boki. Po prostu rozbawiła mnie wspominka autora o "zdechłych motylkach" i do tego nawiązałam
archimonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 16:14   #71
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
To może tak. Jako osoba niemonogamiczna z natury. Jestem w związku monogamicznym i szanuję monogamię z szacunku dla partnera, który z natury jest zdecydowanie hetero i zdecydowanie monogamiczny. Bo związek ma być wynikiem uzgodnień szanujących potrzeby, wartości i światopogląd obu stron.
Byłam w innych związkach, na innych zasadach. W żadnym nie trwałam "za karę" czy po to "by się umartwiać". Czyli dla mnie takie tłumaczenie to żaden argument. Jak ktoś zna siebie to powinien wybrać związek i zasady jakie w nim panują świadomie, zgodnie z wiedzą na własny temat i na temat partnera (lub partnerów- znam osoby poliamoryczne mieszkające poza Polską. I Ci którzy tak żyją, nie żyją tak za plecami partnerów, ale za ich zgodą.)
Spoko, ciesze sie, ze tak wszystko prosto Ci sie w zwiazku uklada i ze jestes na takim etapie, ze tak doskonale i do konca znasz siebie Jednak chyba dla kazdego jest to nieco inny proces i w innych momentach odkrywa i dowiaduje sie rzeczy o sobie- dlatego ja jestem odlegla do mierzenia innych swoja miara- chociaz to zawsze najprosciej nam wychodzi Ale to chyba troche inny temat....

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7744628 6]Bo ja mówię o tabu, dlatego o tym wspominam. Ty mówisz nie wiadomo o czym.[/QUOTE] Ja porzucilam juz tabu i mowie o zdradzie. Pewnie dlatego sie nie rozumiemy
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 16:36   #72
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Dakki narzekasz, ze niektorym nie odpowiada zdrada i dla wielu ludzi uwaza to za koniec. Czy to nie jest tak, ze kazdy uznaje zasady jakie mu pasuja i postepuje wedlug wlasnych pogladow? Co ci do tego, ze ktos nie toleruje zdrady? Jak tobie odpowiada dorabianie rogow to twoje zycie. Ale nie licz, ze ktos cie za to pochwali, bo to krzywdzi druga strone. I nie jest to dla mnie tabu, tylko zwykle lajdactwo. Zwiazek to nie przymus, albo kara. Mozna odejsc i ruchac do woli
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 16:57   #73
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 266
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Słaby człowiek z kompleksami, który nawet nie potrafi zacząć poprawnie zdania. Co więcej, nawet kochanki nie potrafił zainteresować sobą, musiał udawać kogoś innego, a ona została tylko dlatego, że sama też jest znudzona i jest jej wszystko jedno. Nie rozumiem, czym się tutaj emocjonować.
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 18:09   #74
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7744737 6]Dakki narzekasz, ze niektorym nie odpowiada zdrada i dla wielu ludzi uwaza to za koniec. Czy to nie jest tak, ze kazdy uznaje zasady jakie mu pasuja i postepuje wedlug wlasnych pogladow? Co ci do tego, ze ktos nie toleruje zdrady? Jak tobie odpowiada dorabianie rogow to twoje zycie. Ale nie licz, ze ktos cie za to pochwali, bo to krzywdzi druga strone. I nie jest to dla mnie tabu, tylko zwykle lajdactwo. Zwiazek to nie przymus, albo kara. Mozna odejsc i ruchac do woli[/QUOTE] Pokaz gdzie ja narzekam lol Spoko, niech kazdy sobie interpretuje to co napisalam jak mu sie podoba. Moze troche odbilam od sytuacji autora i skupilam sie na samym temacie zdrady- bo mialam taka ochote, ale jak ktos nie chce o tym rozmawiac to przeciez nie musi. Mi temat sam w sobie wydaje sie interesujacy na wielu poziomach, bo jak ktos juz wczesniej zauwazyl swiat nie jest czarno-bialy Zjawisko niewiernosci jest powszechne a jak widac ludziom przy tym temacie wywala tak, ze ciezko normalnie o tym porozmawiac- ale to tez taka natura tego forum z tego co widac! Zostawiam linka do bardzo ciekawego wystapienia przewspanialej kobiety- terapeutki, ktora mowi o zdradzie- po angielsku. Jak kogos to nie intersuje to niech po prostu nie komentuje Enjoy! https://youtu.be/P2AUat93a8Q
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 19:41   #75
Ferocious
Raczkowanie
 
Avatar Ferocious
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 61
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Nie niszczę niczyjego życia. Żona mówi że jest szczęśliwa, ma ode mnie zawsze wsparcie kiedy go potrzebuje.

Nie wiem co miałbym naprawiać, bo jak już pisałem w jej oczach wszystko jest ok.

Ponadto, paradoksalnie, nasze z żoną kontakty łóżkowe zwiększyły częstotliwość od kiedy spotykam się z tamtą mężatką.

Może ma na to wpływ że jestem ciut bardziej zadowolony z tego aspektu życia i także się to odbija na seksie z żoną.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fuj. Jak można byc taką ku%wą.
Ferocious jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 19:43   #76
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 482
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

a może żona Autora też "pogubiła się"? I też chodzi na lewiznę? Może jest szczęśliwa, bo szczęście daje jej kochanek właśnie? A Autor widzi ja taką tryskającą szczęściem i myśli, że to on ją uszczęśliwia? I tak sobie żyją, kochając się niesamowicie... Ale byłyby jaja
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 19:43   #77
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Nie niszczę niczyjego życia. Żona mówi że jest szczęśliwa, ma ode mnie zawsze wsparcie kiedy go potrzebuje.

Nie wiem co miałbym naprawiać, bo jak już pisałem w jej oczach wszystko jest ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Co za logika z dupy. No jak ma nie byc ok jak nie wie że ją zdradzasz! Facet!! Gdyby cie okradli ale jeszcze bys o tym nie wiedział też było by OK ALE DO CZASU! Osoba chora na raka przed zobaczeniem wyników badań też czuje się ok. Serio jestes taki czy udajesz? Nie nie jest ok bo my wiemy że ja zdradzasz, Ty wiesz, kochanka wie. To juz SIE STAŁO. Czaisz?!
Cytat:
Ponadto, paradoksalnie, nasze z żoną kontakty łóżkowe zwiększyły częstotliwość od kiedy spotykam się z tamtą mężatką.

Może ma na to wpływ że jestem ciut bardziej zadowolony z tego aspektu życia i także się to odbija na seksie z żoną.
Zapewne gdyby sie dowiedziała czułaby obrzydzenie, że "bzykała" Cie inna. Obrzydliwe najpierw z tamtą potem z żoną.
Życze ci aby sie dowiedziała jaki z ciebie dupek bo na to ZASŁUGUJESZ.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 19:57   #78
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

O boziu, co za grafomania i cierpienia niemłodego Wertera...

Cytat:
Napisane przez klagar Pokaż wiadomość
Nie niszczę niczyjego życia. Żona mówi że jest szczęśliwa, ma ode mnie zawsze wsparcie kiedy go potrzebuje.

Nie wiem co miałbym naprawiać, bo jak już pisałem w jej oczach wszystko jest ok.

Ponadto, paradoksalnie, nasze z żoną kontakty łóżkowe zwiększyły częstotliwość od kiedy spotykam się z tamtą mężatką.

Może ma na to wpływ że jestem ciut bardziej zadowolony z tego aspektu życia i także się to odbija na seksie z żoną.
[/URL]
Nie wiesz, co miałbyś naprawiać, mimo że rżniesz inną na boku? I teraz misio jest ciut bardziej zadowolony, więc swoją żonę teraz łaskawie częściej przelatuje?

I żona jest szczęśliwa bo jest nieświadoma że ma w domu kłamliwego literata z bożej łaski który kisi ogóra gdzie popadnie.

A fuj.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 20:22   #79
archimonde
Raczkowanie
 
Avatar archimonde
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 388
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
a może żona Autora też "pogubiła się"? I też chodzi na lewiznę? Może jest szczęśliwa, bo szczęście daje jej kochanek właśnie? A Autor widzi ja taką tryskającą szczęściem i myśli, że to on ją uszczęśliwia? I tak sobie żyją, kochając się niesamowicie... Ale byłyby jaja
wygryw
archimonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 20:33   #80
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

ale złamas
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 20:46   #81
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
Co za logika z dupy. No jak ma nie byc ok jak nie wie że ją zdradzasz! Facet!! Gdyby cie okradli ale jeszcze bys o tym nie wiedział też było by OK ALE DO CZASU! Osoba chora na raka przed zobaczeniem wyników badań też czuje się ok. Serio jestes taki czy udajesz? Nie nie jest ok bo my wiemy że ja zdradzasz, Ty wiesz, kochanka wie. To juz SIE STAŁO. Czaisz?!.
Mysle, ze wszyscy rozumiemy, ze zdrada moze ranic, bolec- ale porownanie zdrady do raka jest jednak chyba lekkim naduzyciem! Zapytajmy osoby chore na raka czy wolalyby by byc chore czy zdradzone- mysle, ze jednak zdecydowana wiekszosc wolalaby nigdy nie chorowac. Zreszta od "niezdiagnozowanej zdrady" sie nie umiera- zdarza sie, ze zdradzona osoba wolalaby o tym nie wiedziec. Wiem, ze to co pisze nie brzmi fajnie- ale tak to niestety widze. Moze nie kazda zdrade da sie uleczyc, ale mimo wszystko rak to to nie jest!
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 20:48   #82
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Dakki, White_Dove nie porównuje zdrady do raka, tylko próbuje ukazać głupotę logiki autora:

- Jeśli ktoś ma raka i nie wie o tym, czy jest zdrowy? Nie

- Jeśli ktoś ma zdradzającego partnera i jest nieświadomy, czy ta osoba jest w szczęśliwym związku? Nie
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 20:51   #83
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Dakki, White_Dove nie porównuje zdrady do raka, tylko próbuje ukazać głupotę logiki autora:

- Jeśli ktoś ma raka i nie wie o tym, czy jest zdrowy? Nie

- Jeśli ktoś ma zdradzającego partnera i jest nieświadomy, czy ta osoba jest w szczęśliwym związku? Nie
Dokładnie o to mi chodziło. Dzięki.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 21:32   #84
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Dakki, White_Dove nie porównuje zdrady do raka, tylko próbuje ukazać głupotę logiki autora:

- Jeśli ktoś ma raka i nie wie o tym, czy jest zdrowy? Nie

- Jeśli ktoś ma zdradzającego partnera i jest nieświadomy, czy ta osoba jest w szczęśliwym związku? Nie
Ok. Rozumiem co chcesz powiedziec- i z tym wiekszosc osob sie zgodzi, ze raczej nikt nie chce byc oklamywany za plecami. Ale sa rowniez osoby ktore swiadomie wola nie wiedziec o zdradzie partnera. I nie moge mimo wszystko powstrzymac sie od mysli, ze zdrada przez spoleczenstwo jest strasznie demonizowana, jako jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac w zwiazku- a moim zdaniem wcale tak nie musi byc. Ale ja lubie przestawiac schematy myslenia w inne ramy i sprawdzac czy mi sie zgadza
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 21:37   #85
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
I nie moge mimo wszystko powstrzymac sie od mysli, ze zdrada przez spoleczenstwo jest strasznie demonizowana, jako jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac w zwiazku- a moim zdaniem wcale tak nie musi byc.
A jak inaczej to sobie wyobrażasz? Pytam szczerze. Zdrada nie jest niesłusznie demonizowana - rani dlatego, że dobry związek opiera się na zaufaniu i szczerości, a zdrada sama w sobie jest kłamstwem.

Jeśli ktoś ma układ typu "nie pytaj i nie mów", to inna sprawa.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-25, 21:51   #86
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Ok. Rozumiem co chcesz powiedziec- i z tym wiekszosc osob sie zgodzi, ze raczej nikt nie chce byc oklamywany za plecami. Ale sa rowniez osoby ktore swiadomie wola nie wiedziec o zdradzie partnera. I nie moge mimo wszystko powstrzymac sie od mysli, ze zdrada przez spoleczenstwo jest strasznie demonizowana, jako jedna z najgorszych rzeczy, ktore moze nas spotkac w zwiazku- a moim zdaniem wcale tak nie musi byc. Ale ja lubie przestawiac schematy myslenia w inne ramy i sprawdzac czy mi sie zgadza
Spoko, ale pozwol, ze kazdy sam bedzie ustalal co moze byc najgorsza rzecza jaka moze spotkac go w zwiazku, nie ma co na tym myslec. Rownie dobrze mozna rozmyslac dlaczego, dla niektorych macierzynstwo moze byc najgorsza rzecza, chociaz wcale nie musi.

Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Czas edycji: 2017-09-25 o 21:52
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 00:55   #87
dakki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: nottingham
Wiadomości: 96
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
A jak inaczej to sobie wyobrażasz? Pytam szczerze. Zdrada nie jest niesłusznie demonizowana - rani dlatego, że dobry związek opiera się na zaufaniu i szczerości, a zdrada sama w sobie jest kłamstwem.

Jeśli ktoś ma układ typu "nie pytaj i nie mów", to inna sprawa.
Jasne, ze dobry zwiazek opiera sie na zaufaniu i szczerosci, z tym tylko, ze jesli np. oklamiemy naszego partnera w innej kwestii- to pietno nie jest az takie wielkie- mozna to sobie jakos wyjasnic, zrozumiec, latwiej wybaczyc. Wiele osob wchodzi w relacje z gotowym juz przeswiadczeniem- ze jak on/ ona mnie zdradzi to bedzie to koniec. Powody zdrady sa juz malo istotne- liczy sie fakt. Wchodzimy w nowe zwiazki bardzo czesto juz z gotowymi oczekiwaniami i wzorcami, ktore przyjmujemy czesto za cos oczywistego, a po drodze rzadko je weryfikujemy- a przeciez zwiazki przechodza przez rozne fazy, zmieniaja sie.... Czesto traktujemy naszego partnera/ partnerke jakby byl nasza wlasnoscia, probujemy kontrolowac, jestesmy zazdrosni- a mimo wszystko potrafimy to sobie wytlumaczyc, ze przeciez jak zazdrosny to kocha. A jesli chodzi o zdrade to czesto nie ma zadnych wyjasnien. Kiedys tez myslalam, ze zdrady by nie mogla wybaczyc- a teraz uwazam, ze seksualnosc mojego partnera nalezy tylko i wylacznie do niego, a moja do mnie, a skoro sie kochamy i chcemy byc razem, to ewentualna mozliwosc pojawienia sie zdrady nie jest niczym strasznym- ze jakby co, to damy rade to przeskoczyc. Na to wszystko naklada sie jeszcze bardzo wiele innych czynnikow, no i w koncu czym jest ta zdrada? Czy ta czysto emicjonalna tez sie liczy czy nie liczy?

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7745766 6]Spoko, ale pozwol, ze kazdy sam bedzie ustalal co moze byc najgorsza rzecza jaka moze spotkac go w zwiazku, nie ma co na tym myslec. Rownie dobrze mozna rozmyslac dlaczego, dla niektorych macierzynstwo moze byc najgorsza rzecza, chociaz wcale nie musi.[/QUOTE] Alez oczywiscie, ze pozwalam, zeby kazdy sam sobie ustalal I uwazam, ze jest nad czym myslec, zwiazki przechodza transformacje, to nie doklanie to samo co 30-40 lat temu, gdzie chociazby mieszkanie razem przed slubem bylo nie do pomyslenia- w tej kwestii opinia bubliczna tez byla bezlitosna i cale szczescie to sie zmienilo.

Edytowane przez dakki
Czas edycji: 2017-09-26 o 00:58
dakki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 01:40   #88
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez dakki Pokaż wiadomość
Jasne, ze dobry zwiazek opiera sie na zaufaniu i szczerosci, z tym tylko, ze jesli np. oklamiemy naszego partnera w innej kwestii- to pietno nie jest az takie wielkie- mozna to sobie jakos wyjasnic, zrozumiec, latwiej wybaczyc. Wiele osob wchodzi w relacje z gotowym juz przeswiadczeniem- ze jak on/ ona mnie zdradzi to bedzie to koniec. Powody zdrady sa juz malo istotne- liczy sie fakt. Wchodzimy w nowe zwiazki bardzo czesto juz z gotowymi oczekiwaniami i wzorcami, ktore przyjmujemy czesto za cos oczywistego, a po drodze rzadko je weryfikujemy- a przeciez zwiazki przechodza przez rozne fazy, zmieniaja sie.... Czesto traktujemy naszego partnera/ partnerke jakby byl nasza wlasnoscia, probujemy kontrolowac, jestesmy zazdrosni- a mimo wszystko potrafimy to sobie wytlumaczyc, ze przeciez jak zazdrosny to kocha. A jesli chodzi o zdrade to czesto nie ma zadnych wyjasnien. Kiedys tez myslalam, ze zdrady by nie mogla wybaczyc- a teraz uwazam, ze seksualnosc mojego partnera nalezy tylko i wylacznie do niego, a moja do mnie, a skoro sie kochamy i chcemy byc razem, to ewentualna mozliwosc pojawienia sie zdrady nie jest niczym strasznym- ze jakby co, to damy rade to przeskoczyc. Na to wszystko naklada sie jeszcze bardzo wiele innych czynnikow, no i w koncu czym jest ta zdrada? Czy ta czysto emicjonalna tez sie liczy czy nie liczy?.
Wiesz co, zgadzam się że czyjaś seksualność jest tylko i wyłącznie ich własnością. Ale jeżeli zgadzam się być w związku monogamicznym, to podejmuję świadomie decyzję, aby w pewnym zakresie kontrolować moją seksualność. Dotrzymywanie tej obietnicy to kwestia szacunku dla partnera, nie jego kontroli nad twoją seksualnością. Jeżeli ktoś ma problemy z monogamią (a wiele osób ma), powinna/powinien odpowiednio ustawić granice w związku (np. czy jest to związek poly, czy jest "otwarty" na przygody i trójkąty, itp). Czy to są łatwe i przyjemne rozmowy? No, nie. Ale jest to lepsze i bardziej honorowe od zdrady, niż ukrywanie się przed partnerem, chowanie telefonu z SMSami, kłamstwa... to dla mnie takie niskie, oślizgłe, podłe.

A traktowanie partnerki/partnera jako własności, zazdrość, awantury też jest chore. Definicja zdrady natomiast... no, każdy ma swoją. Prędzej wybaczyłabym jakieś macanki po kilku drinkach niż miesiące ukrywanych flirtów przez SMS, ale to ja.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 04:12   #89
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

Cytat:
Napisane przez TakaSamaInna Pokaż wiadomość
Ile to ludzi egoistów. Stawiają swoje zachcianki na pierwszym miejscu i nawet nie chce im się trochę wysiłku włożyć by to zdobyć. Lepiej szybko i łatwo. Przyjemności ile chcesz, a żona pewnie w domu ugotuje, posprząta, wypierze. Mógłbyś mieć lepszy seks z żoną gdybyś chciał się trochę postarać. Przecież jest tyle ról, pozycji i innych umilaczy, że na rutynę nie byłoby nawet szans. Tylko po co jak robisz z siebie cierpiącego biedaka, który nie może sobie odmówić. To prymitywne. Ranisz żonę. Odbierasz jej szansę na bycie z kimś kto będzie z nią szczery. Zatajasz prawdę. Myślisz że jak się dowie to będzie zadowolona? A co jeśli by jej poświęcił więcej czasu jakiś facet z Internetu? Taki facet dzięki któremu poczułaby się pożądaną kobietą. Ucieszyłbyś się gdyby sypiała z innymi tłumacząc się, że przecież Cię kocha, ale chciała zobaczyć jak to jest z innymi?
"Postaw się na jej miejscu " - zawsze mnie bawi taki argument.
Autor wie, że żona by odeszła od niego. Właśnie dlatego zataja prawdę, czyż nie tak? Ma w ten sposób i żonę i kochankę.
Czy byłby nieszczęśliwy, gdyby żona odplacila pięknym za nadobne? To ciekawe pytanie. Większość znanych mi facetów, którzy zdradzają nie wyobraża sobie nawet że żona tez może mu przyprawić rogi. Ona!? Nieee, niemożliwe. ..
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-09-26, 07:48   #90
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: ja, żona, nuda i przyjaciółka z benefitami, czyli studium zdrajcy

A mnie zastanawia co mężczyzna robi na kobiecym forum zakładając taki temat ? Komu zależy na tej dyskusji ? Przypadek ?... nie sądzę
Nie ma nic bardziej chodliwego i trollowego na takim forum jak zdrada opisana przez mężczyznę pt. kocham żonę ale kochanka ma lepszy tyłek
Sorki za off
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-09-27 16:46:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:27.