Singielki 25+ cz. XVI

[NocnaWiedma]

Napisane przez anluadpo

Dzień dobry, mogę się dołączyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej! Jasne!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[Milagros_90]

Napisane przez anluadpo

Dzień dobry, mogę się dołączyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej! Witaj wśród singielek

Napisane przez werka89

Treść usunięta

To dobrze, że dzisiaj lepiej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anluadpo]

Napisane przez NocnaWiedma

Hej! Jasne!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Ostatnio mega ciężki czas. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się podniosę.
Jak tam dzisiejszy dzień dziewczyny?

[NocnaWiedma]

Napisane przez anluadpo

Ostatnio mega ciężki czas. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się podniosę.
Jak tam dzisiejszy dzień dziewczyny?

Życzę lepszego .


U mnie pogoda świetna, nastrój beznadziejny. Na szczęście jutro wtorek i nowa szansa na nowy, piękny i dobry dzień.
Póki co pójdę na spacer rozchodzić to wszystko .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez anluadpo

Ostatnio mega ciężki czas. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się podniosę.
Jak tam dzisiejszy dzień dziewczyny?

Na pewno się podniesiesz!
Długo jesteś singielka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Mama robi przegląd w szafie. Dostał mi się crop top, który mama kupiła za studenckich czasów ️.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez NocnaWiedma

Mama robi przegląd w szafie. Dostał mi się crop top, który mama kupiła za studenckich czasów ️.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej, ekstra sprawa! Uwielbiam takie ciuchy z duszą
A swoją drogą, przegląd szafy też by mi się przydał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Ojej, ekstra sprawa! Uwielbiam takie ciuchy z duszą
A swoją drogą, przegląd szafy też by mi się przydał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zakochałam się w nim. Siedzę w nim teraz .
Mnie mimo regularnych lumpeksowych zakupów udaje się utrzymywać porządek w szafie i nie tonąć w ciuchach (o dziwo!).
W tamtym tygodniu weszłam na chwilkę i jestem bogatsza o dwie koszulki z jedwabiem na ramiączka (jedna taka dość seksi ), sweterek wełniany z golfem i sukienkę w stylu pin up. Ale jeszcze nie uprałam.

[Milagros_90]

Ale masz udane te lupy zakupowe z lumpeksu! Kurcze, kurcze, może i ja się powinnam wybrać?

Hmm, szafe muszę ogarnąć, chowając wyżej zimowe rzeczy i wyciągając na wierzch wiosenno-letnie. A przy okazji może stwierdze, że coś już mi niepotrzebne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Ale masz udane te lupy zakupowe z lumpeksu! Kurcze, kurcze, może i ja się powinnam wybrać?

Hmm, szafe muszę ogarnąć, chowając wyżej zimowe rzeczy i wyciągając na wierzch wiosenno-letnie. A przy okazji może stwierdze, że coś już mi niepotrzebne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo jestem zadowolona z tego co wyhaczyłam .
Zachęcam do wypadu .
Wyciągaj wiosenne, niech sobie pogoda nie wyobraża, że może nas jeszcze niemiło zaskakiwać .

[Milagros_90]

Haha dokładnie, trzeba przywoływać wiosnę dzisiaj w końcu udało mi się założyć półbuty, więc sukces! Bo jeszcze w piątek leżał u mnie śnieg

A Ty Wiedźmo z której części Polski jesteś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Napisane przez Milagros_90

Haha dokładnie, trzeba przywoływać wiosnę dzisiaj w końcu udało mi się założyć półbuty, więc sukces! Bo jeszcze w piątek leżał u mnie śnieg

A Ty Wiedźmo z której części Polski jesteś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W związku z pogodą w tym roku w głowie gra mi Nosowska śpiewająca mi...
Myślę sobie, że
Ta zima kiedyś musi minąć
Zazieleni się
Urośnie kilka drzew
Niedojedzony chleb
W ustach zdąży się rozpłynąć
A niedopity rum
Rozgrzeje jeszcze krew.


Mazowsze.

[Milagros_90]

Nie znałam tej piosenki. Fajny tekst!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[Milagros_90]

Slyszalyscie o akcji z lagunem? Ja się popłakałam ze śmiechu 🤣 a memy w internecie to złoto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NocnaWiedma]

Ja to się lagunów boję


Ale w sumie rozumiem kobietę. Czasem wzrok człowieka okłamuje. Co prawda zazwyczaj sobie dopowiada jakieś istniejące stwory, ale nieistniejące mogą budzić tym większy strach .

[ville]

Mnie ta historia ukazała, jak przez ostatni czas żyłam, nawet nieświadomie, samymi negatywnymi informacjami okołocovidowymi i nie tylko.

Lagun spowodował, że zrobiło mi się lżej, weselej. Trudno mi opisać to uczucie, ale wreszcie jakaś zabawna informacja ze świata pozwoliła mi trochę odetchnąć od napływu/zalewu pandemii.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez ville

Lagun spowodował, że zrobiło mi się lżej, weselej. Trudno mi opisać to uczucie, ale wreszcie jakaś zabawna informacja ze świata pozwoliła mi trochę odetchnąć od napływu/zalewu pandemii.

Rozumiem, bo mam podobnie!
Wchodzę w newsy, a tam: covid, zgony, problemy ze szczepieniami, lockdown, wypadek, pożar, pogrzeb, itp. itd.


A tu taka wdzięczna, zabawna historia! I jak oni to opisali I te reklamy croissantów, które natychmiast podłapały sklepy I te nagłówki mediów zagranicznych o "tajemniczym stworze z drzewa" fajnie jest się pośmiać

[sunshinebutterfly]

Dziewczyny, i Lolek , co tam u Was?
U mnie dużo pracy i w ogóle.
Piszę, żebyście mnie pocieszyli, bo sama siebie nie poznaję od 2 dni.
Kilka lat temu spotkałam faceta, z którym miałam najlepszą chemię ever. No nigdy nie przeżyłam czegoś takiego, żeby mnie do kogoś tak ciągnęło i była taka chemia i przyciąganie. Coś niesamowitego.
Znajomość się szybko skończyła ( w sumie z mojej winy, człowiek młody i głupi + zły timing, on był tuż po bardzo długim związku, ja też nie byłam gotowa) o kolesiu oczywiście dawno zapomniałam.
No i z socjalali oczywiście przez przypadek dowiedziałam się, że jakiś czas temu ten facet się ożenił i oczekuje teraz dziecka no i jak to zobaczyłam dostałam takiego doła, że szok. Sama siebie nie poznaję. A faceta z 4 lata nie widziałam.
No i mam doła, że ten czas tak szybko przeleciał (a wydaje się jakby było wczoraj) no i że kurczę przypomniał mi się ten facet i ta chemia i w sumie nigdy więcej już nic takiego nie przeżyłam potem.

No i w ogóle zaczęłam rozkminiać, że prawie wszyscy faceci z którymi się spotykałam króćej i dłużej zdążyli się już ustatkować (nawet 2 tacy kobieciarze, których olałam za bycie kobieciarzami bo myślałam że co to za przyszłość z takimi, a oni już mają dawno żony)
A u mnie lockdownowy przestój
No i jakieś takie rozkminy mam a propos typów facetów których spotykałam i te wzorce które mnie prześladowały. Że, spotykałam fajnych facetów, ale mieliśmy zły timing. Np oni byli tuż po rozstaniu albo mieszkali/planowali mieszkać zagranicą no i jakoś to się nigdy nie mogło wszystko udać.
Też widzicie takie różne wzorce u siebie?
Także u mnie dziś smuteczek.
Pocieszcie!




[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;88640742]Dziękuję wam!

Dziewczyny mam ostatnio problem z samooceną. Totalnie jestem swoim największym krytykiem i wrogiem.

Wiem, że cudów nie ma i wiem też, że to praca w 90% odpowiada za ten stan, ale może jakieś magiczne książki, artykuły, zdania, filmy, podcasty cokolwiek, co was wyciąga z takich czarnych myśli na swój temat?

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------



kciuki[/QUOTE]

Ja niezmiennie polecam książki Kasi Miller. Zaczęłam czytać po roztsaniu z chłopakiem. Zaczęłam od 'Jak się nie rozstać a jeżeli rozstać to jak' a potem już poszło z resztą jej pozycji. (polecam biografię 'Bez cukru proszę')
Jej książki w pewnym momencie mojego życia bardzo mi pomogły.
Także może Tobie też pomogą

[NocnaWiedma]

Napisane przez sunshinebutterfly

Dziewczyny, i Lolek , co tam u Was?
U mnie dużo pracy i w ogóle.
Piszę, żebyście mnie pocieszyli, bo sama siebie nie poznaję od 2 dni.
Kilka lat temu spotkałam faceta, z którym miałam najlepszą chemię ever. No nigdy nie przeżyłam czegoś takiego, żeby mnie do kogoś tak ciągnęło i była taka chemia i przyciąganie. Coś niesamowitego.
Znajomość się szybko skończyła ( w sumie z mojej winy, człowiek młody i głupi + zły timing, on był tuż po bardzo długim związku, ja też nie byłam gotowa) o kolesiu oczywiście dawno zapomniałam.
No i z socjalali oczywiście przez przypadek dowiedziałam się, że jakiś czas temu ten facet się ożenił i oczekuje teraz dziecka no i jak to zobaczyłam dostałam takiego doła, że szok. Sama siebie nie poznaję. A faceta z 4 lata nie widziałam.
No i mam doła, że ten czas tak szybko przeleciał (a wydaje się jakby było wczoraj) no i że kurczę przypomniał mi się ten facet i ta chemia i w sumie nigdy więcej już nic takiego nie przeżyłam potem.

No i w ogóle zaczęłam rozkminiać, że prawie wszyscy faceci z którymi się spotykałam króćej i dłużej zdążyli się już ustatkować (nawet 2 tacy kobieciarze, których olałam za bycie kobieciarzami bo myślałam że co to za przyszłość z takimi, a oni już mają dawno żony)
A u mnie lockdownowy przestój
No i jakieś takie rozkminy mam a propos typów facetów których spotykałam i te wzorce które mnie prześladowały. Że, spotykałam fajnych facetów, ale mieliśmy zły timing. Np oni byli tuż po rozstaniu albo mieszkali/planowali mieszkać zagranicą no i jakoś to się nigdy nie mogło wszystko udać.
Też widzicie takie różne wzorce u siebie?
Także u mnie dziś smuteczek.
Pocieszcie!






Ja niezmiennie polecam książki Kasi Miller. Zaczęłam czytać po roztsaniu z chłopakiem. Zaczęłam od 'Jak się nie rozstać a jeżeli rozstać to jak' a potem już poszło z resztą jej pozycji. (polecam biografię 'Bez cukru proszę')
Jej książki w pewnym momencie mojego życia bardzo mi pomogły.
Także może Tobie też pomogą

Ja Cię rozumiem dobrze. To jest coś co czułaś, że mogło by być świetne, niezwykle intensywne i póki nie miałaś świadomości, że z kimś jest to była w tym doza prawdopodobieństwa. Teraz już jest czyimś mężem i nawet jeśli nigdy nie mieliście ze sobą być to teraz jest to już nieprawdopodobne.

Do mnie dziś dzwonił przyjaciel. Z dziewczyną zerwał i właśnie rzucił stwierdzeniem " jak to jest, że wszystkie moje eks..." i zauważył pewien wzorzec. Także pogadaliśmy właśnie o tym wzorcach, które przyuważyliśmy. Generalnie jestem pozytywnie zaskoczona, że zerwał bo on dawno temu mówił, że to nie to.


Ja dziś ze swoją mega chemią sprzed kilku lat piszę. Takie właśnie, same miłe wspomnienia, nic złego się nie zdarzyło, ale związku nigdy z tego nie było. Jakaś część mnie pewno chciałaby je odświeżyć gdyby nie bardzo dużo kilometrów.

[sunshinebutterfly]

Napisane przez NocnaWiedma

Ja Cię rozumiem dobrze. To jest coś co czułaś, że mogło by być świetne, niezwykle intensywne i póki nie miałaś świadomości, że z kimś jest to była w tym doza prawdopodobieństwa. Teraz już jest czyimś mężem i nawet jeśli nigdy nie mieliście ze sobą być to teraz jest to już nieprawdopodobne.

Do mnie dziś dzwonił przyjaciel. Z dziewczyną zerwał i właśnie rzucił stwierdzeniem " jak to jest, że wszystkie moje eks..." i zauważył pewien wzorzec. Także pogadaliśmy właśnie o tym wzorcach, które przyuważyliśmy. Generalnie jestem pozytywnie zaskoczona, że zerwał bo on dawno temu mówił, że to nie to.

Ja dziś ze swoją mega chemią sprzed kilku lat piszę. Takie właśnie, same miłe wspomnienia, nic złego się nie zdarzyło, ale związku nigdy z tego nie było. Jakaś część mnie pewno chciałaby je odświeżyć gdyby nie bardzo dużo kilometrów.

No właśnie Aż sama siebie nie poznaję.
Ja o facecie nie myślałam przez prawie 4 lata, przez te prawie 4 lata nie gadaliśmy a tutaj szok, że aż tak mną trzepnęło jak zobaczyłam, że się ożenił. Ja w ogóle nie przykładam wagi do tego co widzę na socjal mediach. Nie wpływa to na mnie zupełnie. A tu zobaczyłam przypadkiem zdjęcia ze ślubu i ścięło mnie z nóg normalnie i od 2 dni mam doła. I nie mogę uwierzyć jak mogło minąć tyle czasu a wydaje się jakby to było wczoraj.
Mój plan na te wakacje to na maksa korzystać i randkować. Ostatni rok przez pandemię nie dość że w ogóle minął jak z bicza strzelił to randkowo przez lockdowny był stracony.
A co do tych wzorów to ja czasami miałam wrażenie, że cały czas w kółko spotykałam ciągle te same osoby tylko o innych imionach.
3 razy miałam np sytuację, że faceci z którymi się spotykałam dłużej byli tuż po rozstaniu i bardzo długim związku (6-8 lat) Więc jak juz potem spotykałam faceta i mówił mi, że 2 tyg temu zerwał z byłą to już miałam takie: 'O jak zwykle, nic nowego'
I odnoszę wrażenie, ze wszystkie moje relacje z facetami były na zasadzie, że facet fajny ale zawsze zły timing był i zawsze miałam takie poczucie 'facet super, ale dlaczego spotkaliśmy się akurat teraz a nie za rok, dwa' ( z facetami, który byli tuż po rozstaniu i długim związku lub planowali wyjazd za granicę naprawdę trudno było cokolwiek trwałego budować)
Ale zazdroszczę, że piszesz z facetem którym kiedyś byla chemia. Ach ten dreszczyk emocji. U mnie prawie wszyscy z którymi miałam chemię ochajtani .

[NocnaWiedma]

Napisane przez sunshinebutterfly

No właśnie Aż sama siebie nie poznaję.
Ja o facecie nie myślałam przez prawie 4 lata, przez te prawie 4 lata nie gadaliśmy a tutaj szok, że aż tak mną trzepnęło jak zobaczyłam, że się ożenił. Ja w ogóle nie przykładam wagi do tego co widzę na socjal mediach. Nie wpływa to na mnie zupełnie. A tu zobaczyłam przypadkiem zdjęcia ze ślubu i ścięło mnie z nóg normalnie i od 2 dni mam doła. I nie mogę uwierzyć jak mogło minąć tyle czasu a wydaje się jakby to było wczoraj.
Mój plan na te wakacje to na maksa korzystać i randkować. Ostatni rok przez pandemię nie dość że w ogóle minął jak z bicza strzelił to randkowo przez lockdowny był stracony.
A co do tych wzorów to ja czasami miałam wrażenie, że cały czas w kółko spotykałam ciągle te same osoby tylko o innych imionach.
3 razy miałam np sytuację, że faceci z którymi się spotykałam dłużej byli tuż po rozstaniu i bardzo długim związku (6-8 lat) Więc jak juz potem spotykałam faceta i mówił mi, że 2 tyg temu zerwał z byłą to już miałam takie: 'O jak zwykle, nic nowego'
I odnoszę wrażenie, ze wszystkie moje relacje z facetami były na zasadzie, że facet fajny ale zawsze zły timing był i zawsze miałam takie poczucie 'facet super, ale dlaczego spotkaliśmy się akurat teraz a nie za rok, dwa' ( z facetami, który byli tuż po rozstaniu i długim związku lub planowali wyjazd za granicę naprawdę trudno było cokolwiek trwałego budować)
Ale zazdroszczę, że piszesz z facetem którym kiedyś byla chemia. Ach ten dreszczyk emocji. U mnie prawie wszyscy z którymi miałam chemię ochajtani .

Cóż, lekko na otarcie łez. Miałam więcej niż jedną dziką chemię. Także jest szansa na powtórkę, a ta pozostanie miłym wspomnieniem z kiedyś, kiedyś.

To ja też piszę z kimś z przed 4 lat . Emocje mam takie, że faktycznie to trzeba będzie rozchodzić . My mieliśmy nawet parę razy przez te kilka lat kontakt, chociaż się nie widzieliśmy, nawet mieliśmy kiedyś spędzić sylwestra, ale mi coś wypadło.


Bardzo dobrze, korzystaj i randkuj. Lato niedługo to już będzie w końcu łatwiej się z kimś umówić i mieć gdzie iść.

[karawanna]

Podczytałam Was, Milagros_90 przypomniała o singielkach swoją wiadomością

Co do dawnych znajomości z chemią - miałam mega dobrego znajomego (przyjaciel to za duże słowo jednak), z którym się dogadywałam jak z nikim innym. On się kręcił wokół mnie przez parę ładnych lat, a ja cóż... Młody był człowiek i głupi Dopiero z perspektywy czasu doceniam, jaka to była super znajomość i człowiek. Nie rozmawiamy ze sobą od lat, pewnego razu on się chyba w końcu wkurzył że związku między nami nie będzie i przestał się do mnie odzywać Ale bardzo by mnie ucieszyło, jakby kontakt się odnowił Chociaż po tylu latach to już pewnie zupełnie inny człowiek z niego

[NocnaWiedma]

Napisane przez karawanna

Podczytałam Was, Milagros_90 przypomniała o singielkach swoją wiadomością

Co do dawnych znajomości z chemią - miałam mega dobrego znajomego (przyjaciel to za duże słowo jednak), z którym się dogadywałam jak z nikim innym. On się kręcił wokół mnie przez parę ładnych lat, a ja cóż... Młody był człowiek i głupi Dopiero z perspektywy czasu doceniam, jaka to była super znajomość i człowiek. Nie rozmawiamy ze sobą od lat, pewnego razu on się chyba w końcu wkurzył że związku między nami nie będzie i przestał się do mnie odzywać Ale bardzo by mnie ucieszyło, jakby kontakt się odnowił Chociaż po tylu latach to już pewnie zupełnie inny człowiek z niego

Super, że jesteś z powrotem tutaj .

To ja niestety nie mogę napisać, że odrzuciłam jakiegoś naprawdę fajnego faceta. Mam paru świetnych kolegów, w typie interesujących i fajnych facetów ale żadna ze stron nigdy zainteresowana czymś innym niż koleżeństwo/przyjaźń nie była - ani oni, ani ja.

Tak, ludzie się zmieniają, może być trochę inny, ale skoro to był tak fajny gość to pewno wiele z fajnego gościa mu zostało do dziś.

[Milagros_90]

Ja nie mam w zanadrzu takich historii z dawnych lat. Jest jeden chłopak którego jestem ciekawa, jak teraz wygląda, jaki jest z niego człowiek - ale raczej wątpliwe, by kiedyś nasze drogi się przecięły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshinebutterfly]

Napisane przez NocnaWiedma

Cóż, lekko na otarcie łez. Miałam więcej niż jedną dziką chemię. Także jest szansa na powtórkę, a ta pozostanie miłym wspomnieniem z kiedyś, kiedyś.

To ja też piszę z kimś z przed 4 lat . Emocje mam takie, że faktycznie to trzeba będzie rozchodzić . My mieliśmy nawet parę razy przez te kilka lat kontakt, chociaż się nie widzieliśmy, nawet mieliśmy kiedyś spędzić sylwestra, ale mi coś wypadło.


Bardzo dobrze, korzystaj i randkuj. Lato niedługo to już będzie w końcu łatwiej się z kimś umówić i mieć gdzie iść.

Tak, mam nadzieję, że przydarzy mi się jeszcze taka chemia.
To jest coś niesamowitego, jak nie z tego świata
A fajnie, że piszesz z kolegą. Jeżeli była między Wami chemia a wciąż macie kontakt to jest nadzieja, że ta chemia zostanie kiedyś skonsumowana.
Co tam kilometry.

Napisane przez karawanna

Podczytałam Was, Milagros_90 przypomniała o singielkach swoją wiadomością

Co do dawnych znajomości z chemią - miałam mega dobrego znajomego (przyjaciel to za duże słowo jednak), z którym się dogadywałam jak z nikim innym. On się kręcił wokół mnie przez parę ładnych lat, a ja cóż... Młody był człowiek i głupi Dopiero z perspektywy czasu doceniam, jaka to była super znajomość i człowiek. Nie rozmawiamy ze sobą od lat, pewnego razu on się chyba w końcu wkurzył że związku między nami nie będzie i przestał się do mnie odzywać Ale bardzo by mnie ucieszyło, jakby kontakt się odnowił Chociaż po tylu latach to już pewnie zupełnie inny człowiek z niego

Oj tak, gdyby człowiek pewne rzeczy wiedział tak jak wie teraz to by był zupelnie w innym miejscu.
Niestety mądrość przychodzi z wiekiem i doświadczeniem.
Ja też wiele rzeczy widzę dopiero po latach i się po latach dopiero zastanawiam dlaczego tkwiłam w danej pracy czy w relacji. No właśnie, człowiek młody to głupi. Najważniejsze to żyć świadomie.

Napisane przez Milagros_90

Ja nie mam w zanadrzu takich historii z dawnych lat. Jest jeden chłopak którego jestem ciekawa, jak teraz wygląda, jaki jest z niego człowiek - ale raczej wątpliwe, by kiedyś nasze drogi się przecięły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ten mój facet z którym miałam tą mega chemię to było moje znalezisko z Tindera. Poznałam go miesiąc czy półtora po założeniu konta. I mam taką refleksję, że moje pierwsze pół roku na Tinderze to był super czas. Na pewno spotkałam wiele ciekawych osób wtedy i praktycznie cały czas były jakieś przygody i coś się działo. Założenie apki było strzałem w dziesiątkę. Potem byłam przez chwilę w związku i jak potem wróciłam na Tindera to odniosłam wrażenie, że to już nie było to samo.
A teraz w pandemii przez ostatni rok to w ogóle nie poznałam na Tinderze nikogo ciekawego. Mam wrażenie, że teraz nikogo ciekawego tam nie ma i wszyscy sie gdzieś w dobie pandemii wyprowadzili na wieś i szukam wiatru w polu.

[karawanna]

Napisane przez sunshinebutterfly

A teraz w pandemii przez ostatni rok to w ogóle nie poznałam na Tinderze nikogo ciekawego. Mam wrażenie, że teraz nikogo ciekawego tam nie ma i wszyscy sie gdzieś w dobie pandemii wyprowadzili na wieś i szukam wiatru w polu.

Podobne spostrzeżenia mam, Tinder sprzed 2-3 lat a Tinder teraz to już zupełnie co innego

Chyba że te 2-3 lata temu to i ja byłam trochę innym człowiekiem i innych znajomości szukałam

[sunshinebutterfly]

Napisane przez karawanna

Podobne spostrzeżenia mam, Tinder sprzed 2-3 lat a Tinder teraz to już zupełnie co innego

Chyba że te 2-3 lata temu to i ja byłam trochę innym człowiekiem i innych znajomości szukałam

Myślę, że teraz w ogóle mamy wyjątkową sytuację. Ja mieszkam w mieście, ale wiem, że sporo ludzi się podczas pandemii w czasach pracy zdalnej wyprowadziło z miast szczególnie jak ktoś wynajmował i nic go nie trzymało w dużym mieście. W sumie się nie dziwię, że wiele osób tak zrobiło.
Natomiast tak, rzeczywiście Tinder kilka lat temu to było cos innego. To tak jak z Instagramem. Instagram zmienia się cały czas, bo zmieniają się algorytmy. Z Tinderem jest podobnie. Słyszałam o jakichś sztuczkach jak oszukać algorytm. Na przykład, że jak kilka dni w ogóle nie korzystasz z Tindera i wchodzisz po kilku dniach to pojawiają ci się ciekawsze pary.
Ja odnoszę wrażenie, że jak zaczynałam z Tinderem to miałam same ciekawe pary i czułam się trochę jak w sklepie z zabawkami (wiem, że to może dziwnie zabrzmi) Ale faceci z którymi się wtedy spotykałam/pisałam byli bardzo ciekawymi ludźmi, często podobającymi mi się fizycznie, większość spotkań wspominam dobrze. Oczywiście, spotkałam też wtedy sporo dziwaków, ale teraz z perspektywy czasu widzę, że dzięki temu było ciekawie i mam co wspominać. A teraz jakiś zastój się zrobił mam wrażenie. Czasami przez kilka minut mogę swipować i nie dać ani jednego matcha, bo żaden facet mi się nie podoba. Dlatego w ostatnich miesiącach Tindera zredukowałam do minimum. Wchodzę tam może raz na tydzień jak nie rzadziej.

[sunshinebutterfly]

Dziewczyny, co byscie sobie pomyślały gdyby facet Wam powiedział, że właściwie to nie kochał swojej eks tylko trwał w związku z przyzwyczajenia
Zapaliłaby się Wam czerwona lampka?
Ja jak ostatnio usłyszałam coś takiego to od razu się totalnie mentalnie zdystansowałam do faceta.
Zastanawiam się czy tylko ja tak mam i czy nie czepiam się szczegółów