Mamy sierpniowe 2018 cz. IV

[acidka]

Moja dziś nie jadła od 19:30 do 2. Szok Wprawdzie zasnęła o 21:30 (myślałam, że zdążę ją jeszcze raz nakarmić, no ale nie zdążyłam...) ale i tak rekord snu chyba pobity.

Jadę dziś na podyplomówkę, 200 km od domu. Mąż będzie z małą spacerował po mieście i podrzucał mi ją na karmienie. Ciekawe, jak to będzie wyglądało.
I od 1 października wracam do pracy powoli. Nie chce mi się strasznie, ale koszty mi nie zniknęły i muszę zacząć wypracowywać jakiś zysk, no bo wiadomo...

[Dalianna2311]

Napisane przez acidka

Moja dziś nie jadła od 19:30 do 2. Szok Wprawdzie zasnęła o 21:30 (myślałam, że zdążę ją jeszcze raz nakarmić, no ale nie zdążyłam...) ale i tak rekord snu chyba pobity.

Jadę dziś na podyplomówkę, 200 km od domu. Mąż będzie z małą spacerował po mieście i podrzucał mi ją na karmienie. Ciekawe, jak to będzie wyglądało.
I od 1 października wracam do pracy powoli. Nie chce mi się strasznie, ale koszty mi nie zniknęły i muszę zacząć wypracowywać jakiś zysk, no bo wiadomo...

To mąż musi brać wolne na Twoje uczelniane wypady?

Nie zazdroszczę powrotu do pracy. A co wtedy z karmieniem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Ja dzisiaj korzystam z pogody i piorę rzeczy małej hurtem i to takie już na 68 a nawet grubsze, zimowe kombinezony, które dłużej schną bo idzie ochłodzenie, a jak znam życie nie włączą od razu centralnego i kilka dni będzie zimno w mieszkaniu... niby taki dzidziuś nic nie robi tylko leży, a prania tyle, że hoho

Myślałam, że już koniec gości, a tu jeszcze jedni się wprosili i szoruję od nowa całe mieszkanie... jeszcze w planach ciasto i coś na zagryzkę, a noc nie przespana, więc pewnie padnę o 22 znowu... w weekend zamierzam odpoczywać!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dalianna2311]

Napisane przez sylwia1906

Ja dzisiaj korzystam z pogody i piorę rzeczy małej hurtem i to takie już na 68 a nawet grubsze, zimowe kombinezony, które dłużej schną bo idzie ochłodzenie, a jak znam życie nie włączą od razu centralnego i kilka dni będzie zimno w mieszkaniu... niby taki dzidziuś nic nie robi tylko leży, a prania tyle, że hoho

Myślałam, że już koniec gości, a tu jeszcze jedni się wprosili i szoruję od nowa całe mieszkanie... jeszcze w planach ciasto i coś na zagryzkę, a noc nie przespana, więc pewnie padnę o 22 znowu... w weekend zamierzam odpoczywać!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Szalejesz Ja rzeczy spadkowe do 68 już w ciąży poprałam, teraz będę tylko te dokupowane prać na bieżąco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez Dalianna2311

Szalejesz Ja rzeczy spadkowe do 68 już w ciąży poprałam, teraz będę tylko te dokupowane prać na bieżąco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem słaba matka, bo mało co kupuję, większość to spadek zauważyłam, że dokupuję głównie białe body, białe rajstopki itp., żeby mieć co założyć na wyjścia do sukienek
Miałam kupić sukienkę na chrzciny, ale też dostała taką ładną od babci, a że te mini suknie ślubne nie są w moim guście to też odpuściłam zakupy kupię jej za to biżuterię złotą, albo będzie chodzić za 20 lat, albo sprzeda, ale przynajmniej większy pożytek z tego niż z kiecki na jeden raz...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dalianna2311]

Napisane przez sylwia1906

Ja jestem słaba matka, bo mało co kupuję, większość to spadek zauważyłam, że dokupuję głównie białe body, białe rajstopki itp., żeby mieć co założyć na wyjścia do sukienek
Miałam kupić sukienkę na chrzciny, ale też dostała taką ładną od babci, a że te mini suknie ślubne nie są w moim guście to też odpuściłam zakupy kupię jej za to biżuterię złotą, albo będzie chodzić za 20 lat, albo sprzeda, ale przynajmniej większy pożytek z tego niż z kiecki na jeden raz...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jakoś dużo też nie dokupuję. Ale to, co mi brakuje, bo wcześniej miałam córkę, to tylko rzeczy unisex mogę wykorzystać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ronja]

W temacie pępkowym - u nas odpadł po 7 dniach, ale był dosyć cienki i położna od razu mówiła, że szybko będzie z głowy. Mówiła też, że jak nie odpada, to można nawet 4x dziennie psikać octeniseptem, żeby wysuszyć. Jak po 3 tygodniach nie odpada, to można powoli myśleć o konsultacji z chirurgiem.

U nas po konsultacji z doradczynią laktacyjną odciąganie i dokarmianie mm, mała w końcu odzyskała wagę urodzeniową. Tylko równocześnie stała się bardzo aktywna, zastanawiam się, czy to mm tak działa? Pierwszy raz nie przespała prawie w ogóle nocy, wisiała na piersi i marudziła od 23 do 5 rano (dostała też w tym czasie dwa razy po pół butli, bo myślałam że może głodna). Potem dała mi pospać trzy godziny i znów aktywna aż do 15. Wcześniej jednak podsypiała po pół godziny-godzinę między karmieniami. Myślicie, że powinnam się martwić?

[Dalianna2311]

Napisane przez ronja

W temacie pępkowym - u nas odpadł po 7 dniach, ale był dosyć cienki i położna od razu mówiła, że szybko będzie z głowy. Mówiła też, że jak nie odpada, to można nawet 4x dziennie psikać octeniseptem, żeby wysuszyć. Jak po 3 tygodniach nie odpada, to można powoli myśleć o konsultacji z chirurgiem.

U nas po konsultacji z doradczynią laktacyjną odciąganie i dokarmianie mm, mała w końcu odzyskała wagę urodzeniową. Tylko równocześnie stała się bardzo aktywna, zastanawiam się, czy to mm tak działa? Pierwszy raz nie przespała prawie w ogóle nocy, wisiała na piersi i marudziła od 23 do 5 rano (dostała też w tym czasie dwa razy po pół butli, bo myślałam że może głodna). Potem dała mi pospać trzy godziny i znów aktywna aż do 15. Wcześniej jednak podsypiała po pół godziny-godzinę między karmieniami. Myślicie, że powinnam się martwić?

To na pewno nie od mm. Mój śpi jak zabity. Może weszła w taki czas po prostu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

moja mała ma od kilku dni taki zwyczaj, że marudzi budzi się rano i zaraz jest płacz, wcześniej tego nie było (choć w niedzielę kończy miesiąc więc może to dopiero jej prawdziwa natura). Nie jest to takie płakanie że się rozdziera, bardziej popłakuje. Np. przy karmieniu odkleja się od piersi, zrobi "łeee!" i pije dalej. Pomyślałabym, że np pokarm ją zalewa, ale to się dzieje w każdej sytuacji. Czy ją nosimy, czy z nią siedzimy, czy leży sama- chociaż wtedy zwykle sama się nakręca i w końcu zaczyna się płacz. Nie wiem czy to normalne, czy skok rozwojowy, czy po prostu ona taka maruda... wcześniej płakała jak była głodna i zmęczona teraz potrafi zacząć dzień od długiego marudzenia

[I ona]

No to ja chyba rekord pobijam w byciu słabą matką - bo z ciuszków nie kupuje kompletnie nic Póki co od urodzenia nie miałam takiej potrzeby, jestem zaopatrzona dość mocno.

My dziś pospaliśmy nad ranem od 8:00 do 12:00, to w sumie ja, bo Olek do 13:00 pięknie sobie kimał. A teraz też smacznie sobie śpi na brzuszku, co jest dziwne, bo do tej pory nienawidził takiej pozycji.

Eh zaraz kąpanie, i kolejny dzień zleciał..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dalianna2311]

Napisane przez I ona

No to ja chyba rekord pobijam w byciu słabą matką - bo z ciuszków nie kupuje kompletnie nic Póki co od urodzenia nie miałam takiej potrzeby, jestem zaopatrzona dość mocno.

My dziś pospaliśmy nad ranem od 8:00 do 12:00, to w sumie ja, bo Olek do 13:00 pięknie sobie kimał. A teraz też smacznie sobie śpi na brzuszku, co jest dziwne, bo do tej pory nienawidził takiej pozycji.

Eh zaraz kąpanie, i kolejny dzień zleciał..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To Ty chyba najbardziej ogarnięta, skoro aż tak dobrze się przed porodem zaopatrzyłaś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alingles]

Ja mam poprane do 74/80
Ale dużo dostałam od koleżanki po jej córkach. A po prostu skorzystałam z pogody. Kolejne wielkie pranie na wiosnę, mam nadzieję.

Młody wczoraj przyszedł z przedszkola z gorączką. W sumie jak przyszedł to jeszcze był wesoły i obiad zjadł. A 15 min później jakby go z nóg ścięło.
Ponad 38 się trzymało do wieczora. Ale po dwóch dawkach apapu junior zeszlo i się trzyma na 37. Ale jest już taki żywszy. Tylko chyba biegunka sie zaczyna. No zobaczymy. Może fałszywy alarm....

Sent from my LG-K220 using Wizaz Forum mobile app

[Dalianna2311]

Napisane przez alingles

Ja mam poprane do 74/80
Ale dużo dostałam od koleżanki po jej córkach. A po prostu skorzystałam z pogody. Kolejne wielkie pranie na wiosnę, mam nadzieję.

Młody wczoraj przyszedł z przedszkola z gorączką. W sumie jak przyszedł to jeszcze był wesoły i obiad zjadł. A 15 min później jakby go z nóg ścięło.
Ponad 38 się trzymało do wieczora. Ale po dwóch dawkach apapu junior zeszlo i się trzyma na 37. Ale jest już taki żywszy. Tylko chyba biegunka sie zaczyna. No zobaczymy. Może fałszywy alarm....

Sent from my LG-K220 using Wizaz Forum mobile app

Zdrówka dla synka!

Ja do 68 ledwo w komodę wcisnęłam. Powoli wychodzę z 56, więc będzie można dokupić to, co mi będzie brakować z 68.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

[Dalianna2311]

Napisane przez szaruskowa

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

My na mm - jedna kupa dziennie. Raz zdarzyły się dwie. Czasem nie ma w ogóle cały dzień.
U starszej nie pamiętam jak było przy kp. Po przejściu na mm tak samo jak obecnie u synka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ronja]

Na samym kp mieliśmy też 8-10 dziennie, na początku było marudzenie i płacz, ale włączyłam Biogaję i po kilku dniach już było bezproblemowo, czasem pokwiliła trochę przed zrobieniem.
Teraz kp uzupełniam mm i kupek znacznie mniej, ale bardzo bolesne To dopiero trzeci dzień, czekam jeszcze czy mi laktacja się rozkręci, ale jak nie, to będę szukała jakiejś innej mieszanki, mam nadzieję że są szanse na lepsze trawienie.

[alingles]

Napisane przez szaruskowa

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

My kp i kupek jest 3-5. (W tym jedna zawsze w nocy). Ja zauważyłam różnice przy robieniu kupy, kiedy ja sama przestałam słodzić. Jest mniejszy problem, dodatkowo podaje sab simplex i marudzi najczęściej przed zrobieniem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AndziaHa]

Napisane przez szaruskowa

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

Jesli Cię to pocieszy to u mnie codziennie od 6 do 14 nie chce wcale spac "no bo tak"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Ronja ja też mam wrażenie że biogaia u nas pomaga, jak ja podajemy po południu to wtedy nagle jakoś jej się poprawia np dziś. Od rana stęk i płacz przy 5 kupach, ok 15 krople i od tego czasu 3 praktycznie bezbolesne (w tym jedna na moja rękę). Nie wiem czym Karmisz ale czytałam że są takie mieszanki z probiotykiem, może to by dało radę.

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

Moja (swoją drogą też Pola), jutro będzie miała miesiąc i też prawie każda pielucha z kupą. Jej się często też zdarzają takie "kleksy", nie wiem czy wiesz co mam na myśli kupy są generalnie rzadkie, wczoraj to wręcz za rzadkie były nawet... jeśli chodzi o brzuszek to czasem ma jakieś problemy, ale nie zawsze i zazwyczaj trwa to jakieś 20-40 minut widzę, że się kręci, stęka i coś tam się dzieje. Staramy się wieczorem podawać espumisan (raz dziennie), żeby w nocy nie miała problemów brzuszkowych, bo raz miała i noc była ciężka... za to moja jak godzinę nie śpi to jest bardzo długo...ona albo śpi albo je albo płacze..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

No i moja tylko i wyłącznie na piersi, bo to też ma chyba znaczenie odnośnie ilości kup.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Hehe śmiejemy się z mężem bo nasza Pola też jutro ma miesiąc, też wczoraj były bardzo rzadkie kupy. Ale u nas noc codziennie od 3 do rana przestękana i popłakuje przez sen bo ja boli.

[yoona]

Napisane przez szaruskowa

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

Mój dwa miesiące,kupa co pampers

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

Hehe śmiejemy się z mężem bo nasza Pola też jutro ma miesiąc, też wczoraj były bardzo rzadkie kupy. Ale u nas noc codziennie od 3 do rana przestękana i popłakuje przez sen bo ja boli.

No to mamy na wątku dwie Pole z tego samego dnia
Moja odpukać o tej porze zawsze śpi. Jak jest aktywna w nocy to raczej tak 22-2 w nocy .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limonka84]

U nas wcześniej było kilka kupek dziennie, obecnie jedna dziennie lub co drugi dzień. Mały jest tylko na moim mleku. Za 2 tygodnie kończy 3 m-ce. Problemy brzuszkowe też się zdarzały, ale odkąd podaje esputicon i dicoflor jest dużo lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

dzieki za odpowiedzi

[acidka]

Napisane przez Dalianna2311

To mąż musi brać wolne na Twoje uczelniane wypady?

Nie zazdroszczę powrotu do pracy. A co wtedy z karmieniem?

No, na razie nie mamy wyjścia. Na szczęście to już końcówka!
Do pracy na razie będę chodzić popołudniu, nie więcej niż na dwie-trzy godziny na raz. Na szczęście sama decyduję, ile pracuję, więc mogę wracać powolutku.

Napisane przez sylwia1906

Myślałam, że już koniec gości, a tu jeszcze jedni się wprosili i szoruję od nowa całe mieszkanie... jeszcze w planach ciasto i coś na zagryzkę, a noc nie przespana, więc pewnie padnę o 22 znowu... w weekend zamierzam odpoczywać!
]

I co, udaje Ci się odpocząć w weekend?

Napisane przez ronja

U nas po konsultacji z doradczynią laktacyjną odciąganie i dokarmianie mm, mała w końcu odzyskała wagę urodzeniową. Tylko równocześnie stała się bardzo aktywna, zastanawiam się, czy to mm tak działa? Pierwszy raz nie przespała prawie w ogóle nocy, wisiała na piersi i marudziła od 23 do 5 rano (dostała też w tym czasie dwa razy po pół butli, bo myślałam że może głodna). Potem dała mi pospać trzy godziny i znów aktywna aż do 15. Wcześniej jednak podsypiała po pół godziny-godzinę między karmieniami. Myślicie, że powinnam się martwić?

Chyba nie, może zmiana jedzenia tak wpłynęła, ale może też fakt, że jednak dziecko z tygodnia na tydzień staje się odrobinę bardziej aktywne i tego snu ubywa? Sama nie wiem, czy dobrze piszę, ale u nas tak jest - mała ma 8,5 tygodnia i zdarza jej się nie spać ciągiem nawet trzy godziny już.

Napisane przez alingles

Młody wczoraj przyszedł z przedszkola z gorączką. W sumie jak przyszedł to jeszcze był wesoły i obiad zjadł. A 15 min później jakby go z nóg ścięło.
Ponad 38 się trzymało do wieczora. Ale po dwóch dawkach apapu junior zeszlo i się trzyma na 37. Ale jest już taki żywszy. Tylko chyba biegunka sie zaczyna. No zobaczymy. Może fałszywy alarm....

Zdrówka dla synka. U mnie obie ciągle zasmarkane :/

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez szaruskowa

Do dziewczyn których pociechy mają też problemy brzuszkowe.. czy wasze dzieci też mają przez te bolesne kupy mają problem ze snem w ciągu dnia? No chyba że tylko moja Pola robi 10 kup dziennie... ona co posilek się załatwia i później nie umie zasnąć bo boli ja brzuch, jak już jest dłużej niż 2h aktywna to robi się marudna i płaczliwa, jak jej na siłę nie uśpimy np. Spacerem albo długim karmieniem i suszarką to mamy wojnę przyznam że dziś już się podłamałam jak kolejny dzień nie spała od 6 do 11:30, nie padła nawet w aucie tylko dopiero na spacerze. To że nie śpi to pryszcz ale ona popłakuje nawet przy cycu jak jest taka wyrąbana.

Do wszystkich- ile kup na dobę robią maluchy? Tylko moja taka rozesrana? i dla starszych od mojej (miesiąc) jak szybko sytuacja zaczęła się klarować tzn ilość kup maleć... samo przewijanie to żaden problem tylko to niespanie i marudzenie w kółko...

Biedulka się męczy Moja ma 2,5 miesiąca i robi teraz tak z 3-4 razy dziennie. Wcześniej (tak do 1,5 miesiąca) było co pampers.

[MalaGosia88]

Acidka rzuciło mi się w oczy, że wracasz do pracy! Super trzymam kciuki, żeby wszyscy domownicy odnaleźli się w nowym rytmie


Pytanie do mam kp: czy u Was też lubią nawracać stany zapalenia piersi? Już chyba z czwarty raz na 2 miesiące mam podpuchniętą, zaczerwienioną pierś, czuję się jak przy przeziębieniu, boli mnie głowa... dostawiam częściej Małego i mija. Ale wystarczy dłuższa niż zwykle przerwa w karmieniu czy że źle leżę w nocy i od razu takie kwiatki Przy żadnym dziecku nie miałam ani razu a teraz co 2 tygodnie

[sylwia1906]

Odpoczywam, bo jesteśmy na weekendzie u dziadków więc jak młoda się o 5 wyspała to miał ją kto wozić w wózku

Gosia, ja nie miałam chyba ani razu żadnego stanu zapalnego, ani nic. Jedynie popękane brodawki, ale to w pierwszym tygodniu, jak się uczyłyśmy jeść na brodawki polecam maść Maltan (jakoś tak chyba).

Jak ma ktoś na myśli, że dziecko robi gęste kupki to rozumiem, że nie ma na myśli takich bobków tylko konsustencje hmm trochę gęstszą od musztardy? Bo jak nie to moja ma wieczną biegunkę, bo nigdy nic twardszego nie było...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Napisane przez MalaGosia88

Acidka rzuciło mi się w oczy, że wracasz do pracy! Super trzymam kciuki, żeby wszyscy domownicy odnaleźli się w nowym rytmie


Pytanie do mam kp: czy u Was też lubią nawracać stany zapalenia piersi? Już chyba z czwarty raz na 2 miesiące mam podpuchniętą, zaczerwienioną pierś, czuję się jak przy przeziębieniu, boli mnie głowa... dostawiam częściej Małego i mija. Ale wystarczy dłuższa niż zwykle przerwa w karmieniu czy że źle leżę w nocy i od razu takie kwiatki Przy żadnym dziecku nie miałam ani razu a teraz co 2 tygodnie

Dzięki

Ja nie mam, ale moja przyjaciółka tak ma teraz. Niestety u niej skończyło się na antybiotyku, ale gorączkowała 2 dni po 39 stopni, więc nie było wyjścia.
Ja czasem w nocy jak mała śpi to sobie odciągam trochę ręką nad zlewem, bo właśnie boję się, żeby się jakiś zastój nie zrobił...

Napisane przez sylwia1906

Odpoczywam, bo jesteśmy na weekendzie u dziadków więc jak młoda się o 5 wyspała to miał ją kto wozić w wózku

Gosia, ja nie miałam chyba ani razu żadnego stanu zapalnego, ani nic. Jedynie popękane brodawki, ale to w pierwszym tygodniu, jak się uczyłyśmy jeść na brodawki polecam maść Maltan (jakoś tak chyba).

Jak ma ktoś na myśli, że dziecko robi gęste kupki to rozumiem, że nie ma na myśli takich bobków tylko konsustencje hmm trochę gęstszą od musztardy? Bo jak nie to moja ma wieczną biegunkę, bo nigdy nic twardszego nie było...

Moja nigdy nie zrobiła nic "gęstszego od musztardy", takie luźne kupy to normalne.
Fajnie, że odpoczywasz My mamy dziś gości, więc zerkam na wizaż pod pretekstem sprawdzania w necie przepisów

[Dalianna2311]

Napisane przez acidka

Moja nigdy nie zrobiła nic "gęstszego od musztardy", takie luźne kupy to normalne.
Fajnie, że odpoczywasz My mamy dziś gości, więc zerkam na wizaż pod pretekstem sprawdzania w necie przepisów

A mój już robił zbite kupy, ale to pewnie przez mm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz