2013-12-17, 22:18 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 32
|
Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Nigdy nie byłam nerwowa, mam dobre serce, jestem uczciwa, dosc skromna, emocje zazwyczaj trzymam w sobie. W wieku 16 lat wyprowadzilam sie z domu (lepsze liceum), co za tym idzie- nie narazajac rodzicow na koszta, wynajelam mieszkanie, wlasciwie pokoj, nie wiedzac kim jest osoba ktora zamieszka w pomieszczeniu 5 metrów dalej.
Koszmar zaczal sie 2 lata temu, tu zacytuje slowa osoby, Ktora idealnie opisała to, z czym mam problem; '' bywa, ludzi poznaje sie po czasie. Generalnie chodzi o to ze ow współlokatorka wywołuje u mnie stan nerwicy, histerii i nienawiści, co gorsza, bez konkretnego powodu. W trakcie wspolnego mieszkania zaczeły mi przeszkadzac rozne drobne rzeczy, ktorych kumulacja stała sie dla mnie nie do zniesienia. Na tym etapie "rozwala " mnie sama jej obecnosc i naprawde nie musi juz nic robic. chce zeby sie wyniosl, ale wyrzucanie kogos od tak nie wchodzi w grę'' Nie stac mnie na inne mieszkanie. Tu niestety ograniczona jestem do. Jednego pokoju, nie moge nawet korzystac w wiekszej powierzchni czy balkonu... Na dodatek wszędzie są jej wlosy, co mnie doprowadza do szalu. Zamiast drzwi ma zwykla plastikowa harmonijke, slysze kazdy jej ruch przez co od razu sie denerwuje i nie moge spac. Ma w dupie estetyke mieszkania, stare rzeczy, nie ma potrzeby zmiany niczego zeby bylo przyjemniej (typu 40letnie poobijane talerze) , no chyba, ze wszystko kupie ja, za co oczywiscie nie otrzymam zlotowki. Mam nerwice, stany depresyjne i sama zrobilam sie nieznosna. Jest jakis sposob na pozbycie sie takiej osoby? Jak sprawa ma się chociazby w przypadku wielkosci danego pokoju, dlaczego po 4 latach nie nalezy mi sie zamiana ? Co mam robic. Licze na was Dziewczyny Edytowane przez Cynia03 Czas edycji: 2013-12-17 o 22:20 |
2013-12-17, 22:32 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
wynajęlas konkretny pokoj, nie rozumiem dlaczego mialaby sie z tobą zamieniać
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2013-12-17, 22:36 | #3 |
Lady of Harley-Davidson
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
wiem co czujeswz, byłam w podobnej sytuacji jakiś czas temu. Miałam tam mieszkać rok, masakra zaczęła się jakoś po 3 miesiącach. Zaciskaam zęby i myślałam, że wytrzymam do końca roku. Nie wytrzymałam, jakoś po 9 czy 10 m-cach w ciągu jednego dnia się spakowałam i zawinęłam kitę. Przeprowadziłam się do duuuuużo droższego mieszkania, ale w lepszej lokalizacji i nie żałowąłam nawet przez 5 sekund, mój spok,ój psychiczny jest bezcenny.
Polecam, zrób to samo, nawet się nie zastanawiaj, ta idiotka Cię wykończy.
__________________
|
2013-12-17, 22:48 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Zmień na inny pokój, w tej samej cenie albo na bursę szkolną
|
2013-12-17, 22:50 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Za mało konkretów aby coś doradzić. Czym ona tak Cie denerwuje? Robi coś specjalnie na złość Tobie? Ustalałyście na początku jakieś zasady wspólnego mieszkania? Jeśli robi coś konkretnego co Ci przeszkadza to z nią porozmawiaj, może nie wie że czymś Cię denerwuje. Jeśli kolejna rozmowa nic nie da, albo ona wie że jest jakaś zasada i ją świadomie łamie a rozmowy nie pomogą to poszukaj sobie nowego mieszkania. Jeśli nie robi nic konkretnego a mimo to Cie denerwuje jako osoba (styl bycia itp) to poszukaj sobie nowego mieszkania. Dlaczego ona miałby się wyprowadzać tylko dlatego że nie odpowiada Ci jako osoba? Tobie coś nie pasuje to Ty sie wyprowadzasz. Nie widzę tu powodu do tak ogromnego dramatyzowania. Normalna sprawa, jeśli się mieszka z obcymi ludźmi. Czasami trafi się na świetnego współlokatora czasami nie.
Edytowane przez Flashdance Czas edycji: 2013-12-17 o 22:53 |
2013-12-17, 22:52 | #6 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Jeśli obydwie jesteście wynajmującymi mieszkanie to to, że je pokój nie ma drzwi tylko harmonijkę nie jest winą twojej lokatorki. Ani stare wyposażenie mieszkania. Z takimi sprawami to do właściciela mieszkania. Ja też bym nie kupiła drzwi do mieszkania którego właścicielką nie jestem. Skoro tobie przeszkadzają stare talerze to nie musisz z nich jeść, możesz sobie kupić nowe.A ona niech używa starych. Jedynie jej niechlujstwo możesz zmienić rozmawiając z nią o tym aby sprzątała po sobie te wypadające włosy. |
|
2013-12-17, 23:01 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
ale tak generalnie to jaki masz problem?
gdzie Ty w ogóle mieszkasz - prywatnie ten pokój wynajmujecie czy to jakiś szkolny przybytek (jak szkolny to chyba nie problem iść z prośbą o przeniesienie...) a jak prywatny to jaki problem zmienić skoro i tak płacisz? i pozbyć się? to Tobie wszystko wadzi więc się sama przenieś.... to, że ktoś nie chce tracić kasy na wystrój mieszkanka to jeszcze żadna wada - tobie wadzi to sobie zmień a nie masz pretensje, że ktoś nie chce ci się podporządkować
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2013-12-17, 23:10 | #8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Nie moge poki co zmienic mieszkania, szukam innego rozwiazania problemu. Nie liczylam na 'pociski' tytulu takiego, ze cos sobie ubzduralam. Jak dla mnie ona jest po prostu nienormalna, nie lubie jej, ma dziwny charakter, jest czlowiekiem z ktorym na dluzsza mete nie da sie zyc. Atmosfera ktora jest w domu tez jest straszna. Poza tym sam fakt, ze ma dwa razy wiekszy pokoj, a placimy tyle samo jest dosc niesprawiedliwy. Wlasciwie, panuje tu bezustanna zimna wojna, ona ma nie ormalne zachowania, a ja po prostu sie nie odzywam, bo taki mam charakter. Rozmowy nic tu nie dają Edytowane przez Cynia03 Czas edycji: 2013-12-17 o 23:13 |
|
2013-12-17, 23:14 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Ja nie wiem co ty chcesz zrobić. Zaczarować dorosłe osoby zamiast zmienić pokój.
Niepojęte. |
2013-12-17, 23:17 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Ale to Tobie ona nie pasuje, to Ty masz z nią problem i to Tobie nie odpowiada mieszkanie z nią. Dlatego to Ty powinnaś się wyprowadzić. Dlaczego ona ma się wyprowadzać, bo Ty jej nie lubisz? Nie odpowiadasz na pytania. Czy wynajmujecie mieszkanie od prywatnej osoby? Jeśli tak to drzwi, ogólna estetyka mieszkania (np malowanie ścian), mebli zależy od właściciela i ewentualna zmiana też. Dlaczego współlokatorka miałaby kupować drzwi za własne pieniądze? Jak tak bardzo Ci te drzwi przeszkadzają to powiedz właścicielowi że dasz pieniądze na ich zmianę i niech on to załatwi. Możesz dla siebie kupić nową zastawę i na niej jeść. W czym Ci przeszkadza że współlokatorka nadal będzie jeść na starych talerzach? Co do wielkości pokoju. Zgodziłaś się na wynajem takiego pokoju w jakim mieszkasz za taką sumę jaka płacisz. To Twoja sprawa i Twoja decyzja. Co ma do tego współlokatorka? Czy to jej wina że Ty się zgodziłaś na takie warunki wynajmu? Ile razy z nią rozmawiałaś? Skoro piszesz że nic nie dają to rozumiem że co najmniej kilka przeprowadziłaś. Nie rozumiem dlaczego od tak długiego czasu sie męczysz. Wystarczy poszukać innego pokoju w podobnej cenie i się przeprowadzić. Chyba nie mieszkasz na pustyni gdzie do wynajęcia jest tylko ten jeden pokój? Edytowane przez Flashdance Czas edycji: 2013-12-17 o 23:33 |
|
2013-12-17, 23:31 | #11 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Jeśli ci przeszkadzają odgłosy to swoje drzwi możesz wyciszyć, uszczelnić. Co do opłaty za pokój to chyba opłatę ustala właściciel a nie ona? Pisałaś o zamianie pokoju. Czy jeśli udałoby się go zamienić to kupisz do niego drzwi? |
|
2013-12-17, 23:34 | #12 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
ja też nie rozumiem o co Ci w ogóle chodzi. i niestety, ale to Ty wychodzisz na mega czepialską.
jakby mi ktoś powiedział, że mam zapłacić za nowe drzwi, to bym go wyśmiała. albo jakby miał pretensje, że "nie dbam o estetykę mieszkania" czyli nie inwestuję większej kasy w nieswoje lokum. jak Ci to przeszkadza, to czemu sama nie kupisz nowych drzwi, skoro to tylko 100 zł? (btw, serio można tak tanio drzwi kupić? nie z papieru?). i dlaczego nie możesz się przenieść? wiąże Cię umowa? jaki masz tam okres wypowiedzenia? napisz coś więcej, i może mniej chaotycznie. ps. a propos tych opłat - zgodziłaś się na takie warunki a nie inne, to o co chodzi? wiedziałaś jak wygląda pokój, jakiej jest wielkości i jaka jest opłata. Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2013-12-17 o 23:40 |
2013-12-17, 23:42 | #13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gołdap / Gdańsk
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
ustalcie grafiki co do sprzątania i tyle. ja ze swoim współlokatorem jakoś się dogadujemy co do sprzątania, raz on, raz ja wg potrzeb. co do twojej nerwicy to wybierz się do lekarza. może to w tobie jest problem? |
|
2013-12-17, 23:44 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
A ja w ogóle nie rozumiem, czego Ty oczekujesz od nas. Wyprowadzić się nie możesz. Ona jest nienormalna i rozmowy nic nie dają. Nie piszesz żadnych konkretów. To co Ty że tak powiem chcesz i czemu służy ten wątek?
|
2013-12-17, 23:47 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Może dlatego płacicie po równo mimo, że ona ma 2 razy większy pokój ,
że ona nie ma drzwi w tym pokoju, nie ma pełnej intymności, mieszka jakby w przedpokoju. |
2013-12-17, 23:52 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
|
|
2013-12-17, 23:58 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
albo jaka to jej wina, że płacisz tyle co ona mimo, że ona ma większy pokój - było negocjować płatność z właścicielem a argumentów dalej brak i informacji rzetelnych o sytuacji też brak i co takiego cię ogranicza w przeprowadzce? kajdankami do kaloryfera cię przypięli czy jak? aa czekaj - może kasa ci przeszkadza w przeprowadzce? no ale za to panna z którą mieszkasz powinna kasę wyłożyć na drzwi i bóg wie co bo ciebie na wyprowadzkę nie stać? a to pech, życie jest takie niesprawieliwe a wszystkie możliwości rozwiązania twojego problemu (pozbycie się lokatorki) są nielegalne... co za ironia losu
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
Edytowane przez eyo Czas edycji: 2013-12-18 o 00:02 |
|
2013-12-18, 00:00 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Ja kiedyś na studiach też mieszkałam z jedną taką panną, która swą tragicznością doprowadzała mnie na skraj rozpaczy i bezdennej wściekłości. I na dodatek to była kawalerka. I na dodatek razem studiowałyśmy, więc na uczelni też musiałam ją widywać. Więc po dwóch miesiącach się wyniosłam, choć też mi to było nie na rękę, ale zdrowie psychiczne najważniejsze Edytowane przez malinowa87 Czas edycji: 2013-12-18 o 00:11 |
|
2013-12-18, 00:30 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Masz rozdwojenie jaźni czy co? Bo z tego co ja sie orientuje to tobie wypadaja wlosy na potege
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2013-12-18, 00:50 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
widzę, że generalne udzielanie się nie ma sensu, bo nikt nie jest w stanie mi nic doradzić, tylko mnie atakuje. logiczne, że gdyby w grę wchodziła możliwość zmiany mieszkania, to bym je zmieniła ... stać ją, po prostu nie interesuje jej coś, co mnie może przeszkadzać. Ma na to zwyczajnie wy*ebane. Czy ja jestem czepialska? Nie. Jestem po prostu wykończona Poza tym nikt kto nie był wcześniej w takiej sytuacji, nie będzie umiał sensownie odpowiedzieć. |
|
2013-12-18, 00:53 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
zadaj sobie pytanie: kto normalny wydałby 100 zł na tak naprawdę cudze drzwi do cudzego mieszkania jeśli tego nie potrzebuje xD
|
2013-12-18, 01:11 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Sluchaj, chyba kazdy, kto nie chce mieszkac za kotarą i nie chce rowniez, zeby wspollokatorzy slyszeli owocne nocne wojaże z ukochanym czy tez rozmowy z rodzicami, prawda??? Co to w ogole za pytanie !!
Drzwi moga stac nawet na dole w piwnicy. Chodzi o sam fakt jej egoistycznego podejscia, ktore polega na tym, ze jej tak wygodnie. Ja tez nie musialam sie fatygowac i moglam sobie kawałek szmaty powiesic w futrynie, ale chyba mialam na uwadze to, ze ona niekoniecznie musi slyszec, jak sie drapie po dupie Nie wiem skąd w kazdym tyle jadu ! Ze biedna ona, bo musi ze MNĄ mieszkac I ze ja okropna, bo to moja wina. Pracowalam przez rok, zeby moc wyremontowac pokoj ktory wygladal bardzo slabo. Wlascicielka oddaje nam to 'w swoje rece'. Remontowalam rowniez czesci wspolne , ktore nie nadawaly sie za bardzo do uzytku (np lazienka). Nie podziekowala nawet, trudno, moze tak ja wychowali Ze niepotrzebny odkurzacz, pralka, sztucce, czy kubki, trudno Ale chyba nie ma nic gorszego, niz podła atmosfera w domu, nie do uleczenia i brak mozliwosci wyprowadzki przez nastepne pol roku. No moze poza tym ze slucham jak sie zalatwia na zmiane ze swoim chlopakiem, bo kibel mam pod drzwiami, ale drzwi od kibla z dziura, to w koncu dalej drzwi i po co je zmieniac O to wlasnie podejscie mi chodzi. Zero wkladu wlasnego w to, zeby bylo lepiej i przyjemniej. Dodajac wszystko, co napisalam w pierwszym poscie ---------- Dopisano o 02:07 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 02:11 ---------- Poprzedni post napisano o 02:07 ---------- Nie życze sobie takich tekstów |
|
2013-12-18, 01:12 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Ja sie nie dziwie, ze dziewczyna nie chce kupic drzwi. Nie majac gwarancji, ze wlasciciel zwroci mi kase rowniez grosza bym nie wydala w jej sytuacji. Autorka sama zreszta pisze, ze czepia sie dziewczyny za nic. Czemu wiec dziewczyne, ktora niczemu nie zawinila nazywasz idiotka? Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2013-12-18 o 01:13 |
|
2013-12-18, 01:14 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
---------- Dopisano o 02:14 ---------- Poprzedni post napisano o 02:12 ---------- [1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;44205727]Czemu nazywasz ja idiotka? Przeciez jedyna "wina" tej dziewczyny to to, ze zyje i oddycha. Autorka nie panuje nad soba, ani wlasnymi nerwami. Obwinia obca dziewuche o problemy z sama soba. Jak tak mozna? Ja sie nie dziwie, ze dziewczyna nie chce kupic drzwi. Nie majac gwarancji, ze wlasciciel zwroci mi kase rowniez grosza bym nie wydala w jej sytuacji. Autorka sama zreszta pisze, ze czepia sie dziewczyny za nic. Czemu wiec dziewczyne, ktora niczemu nie zawinila nazywasz idiotka?[/QUOTE] No i tak powtarzac nierozumnym w kolko przeciez to nie wzielo sie z niczego. Wszystko jest powodem jej zachowania, pozniej bylo tylko gorzej Niech nikt sie nie spodziewa, ze napisze cala historie , jak to sie zaczelo. Napisalam tylko o skutkach terazniejszych. Dlaczego wszyscy uwazaja ja za biedna istotke??? Edytowane przez Cynia03 Czas edycji: 2013-12-18 o 01:16 |
|
2013-12-18, 01:17 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
"Nierozumnym"? Post zglaszam, skoro nie potrafisz sie wypowiedziec kulturalnie. Czego chcialas dowiesc? Dowiodlas tylko, ze to w Tobie lezy problem, bo nad soba nie panujesz.
|
2013-12-18, 01:26 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 32
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;44205731]"Nierozumnym"? Post zglaszam, skoro nie potrafisz sie wypowiedziec kulturalnie. Czego chcialas dowiesc? Dowiodlas tylko, ze to w Tobie lezy problem, bo nad soba nie panujesz.[/QUOTE]
Problem nie lezy we mnie. Wszyscy na mnie naskoczyli nie wiem z jakiego powodu. Uwazam ze nikt nie potrafi postawic sie w takiej sytuacji Nie musze niczego dowodzic. Nikt nie potrafil napisac nawet dobrego slowa, czy dac mi rady, jakiejs malej pomocy Czuje sie zawiedziona Trace wiarę w ludzi , nie wiem skad w was tyle zawisc ---------- Dopisano o 02:26 ---------- Poprzedni post napisano o 02:24 ---------- A problem w tym, ze jej winą nie jest niestety to ze oddycha i zyje |
2013-12-18, 01:45 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Gołdap / Gdańsk
Wiadomości: 1 128
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
nie odpowiadasz w sensowny sposób na posty. to że wyremontowałaś pokój za darmo jest twoją własną sprawą, skoro Cię na to stać/chciałaś bo źle się czujesz to Twoja sprawa. ja nie wyłożyłabym grosza w remont wynajmowanego mieszkania za nic, ew dogadałabym się z właścicielem że obniży mi czynsz/pokryje koszty materiałów czy coś w tym stylu.
co do drzwi - z tego co zrozumiałam wstawiłaś drzwi do swojego pokoju, bo ich nie miałaś. a współlokatorka ma harmonijkę, która była wcześniej zamontowana. dalej nie czaje dlaczego ona ma wstawić drzwi do swojego pokoju, bo ci to przeszkadza? no postaw sie w jej sytuacji proszę, ktoś od ciebie wymaga wkładu finansowego w rzecz która nie jest ci do niczego potrzebna nie wiem co jest między wami ale jeśli jest aż tak źle to zaciskaj pasa, zbiera mamone i się wyprowadź. wiem, ze to trudne bo też byłam w takiej sytuacji że mieszkałam u rodziny która mnie nienawidziła, ale dałam radę i się po 3 miesiącach wyprowadziłam, tuż po tym jak stanełam na nogi. a mieszkanie z nimi to był koszmar, to co opisujesz tutaj to małe piwo z tym co ja przeżyłam. nawet nie dostałam swoich kluczy od domu |
2013-12-18, 01:55 | #28 | |
na przekór do celu
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Cytat:
Zastanawia mnie, po choinkę (tak świątecznie) ktoś remontuje wynajmowane mieszkanie z własnych środków. Kurczę, jak oglądam mieszkanie i jest ono w kiepskim stanie, to zwyczajnie nie decyduję się na wynajem, a nie wprowadzam się, odnawiam je i czekam, aż współlokator się domyśli, żeby oddać mi pieniądze - WTF "Aby było przyjemniej" - niektórym wystarczy, jak im na głowę nie kapie, mają ciepło i dostęp do wody, nie musi być przyjemnego wystroju. Ja mieszkając na stancji mam w pokoju meblościankę pamiętającą zapewne czasy młodości moich rodziców, jest paskudna, jest "mało przyjemnie" ale spełnia swoje zadanie, mogę trzymać w niej swoje rzeczy i tyle od niej też oczekuję, nie będę nikomu robić prezentu w postaci nowego wyposażenia i wystroju, skoro za jakiś czas już mnie tu nie będzie, a np. nowej tapety ze ścian ze sobą nie zabiorę Także dla mnie argumenty które nam ujawniłaś są mało istotne. Rozumiem, że sprawa może mieć drugie dno, ale skoro nie chcesz nam o tym powiedzieć - to cóż, nie zrozumiemy Cię, bo nie możemy się postawić w Twojej sytuacji, skoro jej nie znamy... Więc nie dziw się, że dobrego słowa i pocieszenia nie usłyszałaś. ---------- Dopisano o 02:55 ---------- Poprzedni post napisano o 02:52 ---------- Uczymy się od Ciebie - Twoje wypowiedzi o współlokatorce też nie są pozbawione zawiści.
__________________
Zwierzak prosi https://pomagam.pl/kocilos?fbclid=Iw...682tWvHgbmUFYk
Edytowane przez viva91 Czas edycji: 2013-12-18 o 01:54 |
|
2013-12-18, 01:58 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
[QUOTE=Cynia03;44205718]Sluchaj, chyba kazdy, kto nie chce mieszkac za kotarą i nie chce rowniez, zeby wspollokatorzy slyszeli owocne nocne wojaże z ukochanym czy tez rozmowy z rodzicami, prawda??? Co to w ogole za pytanie !!
Drzwi moga stac nawet na dole w piwnicy. Chodzi o sam fakt jej egoistycznego podejscia, ktore polega na tym, ze jej tak wygodnie. Ja tez nie musialam sie fatygowac i moglam sobie kawałek szmaty powiesic w futrynie, ale chyba mialam na uwadze to, ze ona niekoniecznie musi slyszec, jak sie drapie po dupie Nie wiem skąd w kazdym tyle jadu ! Ze biedna ona, bo musi ze MNĄ mieszkac I ze ja okropna, bo to moja wina. Pracowalam przez rok, zeby moc wyremontowac pokoj ktory wygladal bardzo slabo. Wlascicielka oddaje nam to 'w swoje rece'. Remontowalam rowniez czesci wspolne , ktore nie nadawaly sie za bardzo do uzytku (np lazienka). Nie podziekowala nawet, trudno, moze tak ja wychowali Ze niepotrzebny odkurzacz, pralka, sztucce, czy kubki, trudno Ale chyba nie ma nic gorszego, niz podła atmosfera w domu, nie do uleczenia i brak mozliwosci wyprowadzki przez nastepne pol roku. No moze poza tym ze slucham jak sie zalatwia na zmiane ze swoim chlopakiem, bo kibel mam pod drzwiami, ale drzwi od kibla z dziura, to w koncu dalej drzwi i po co je zmieniac O to wlasnie podejscie mi chodzi. Zero wkladu wlasnego w to, zeby bylo lepiej i przyjemniej. Dodajac wszystko, co napisalam w pierwszym poscie ---------- Dopisano o 02:07 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ---------- Masz wobec niej roszczenia jakby była twoim partnerem życiowym z którym się chcesz dorabiać regałów i zastawy i wić gniazdko. Ja ją rozumiem , że nie chce wchodzić w koszty gdy mieszkanie nie jest jej. Jak potem podzielić ten odkurzacz czy pralkę gdy któraś zechce się wyprowadzić? To wychodzi , że także drzwi od kibla trzeba zmienić/kupić? |
2013-12-18, 02:19 | #30 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
ja nie wiem, skąd Autorka się urwała, z której choinki :P
po pierwsze, to nie odpowiadasz na nasze pytania - na jakiej zasadzie tam mieszkasz, dlaczego nie możesz się wyprowadzić, o jakiej niesprawiedliwości piszesz (wspomniałaś jakieś 4 lata bez zmiany pokoju) itd. po drugie, to chyba jesteś trollem - naprawdę uważasz, że to dziewczyna powinna inwestować w nieswoje mieszkanie, żebyś Ty nie musiała słuchać co się dzieje w jej pokoju? i naprawdę uważasz, że skoro bez wcześniejszych ustaleń wydałaś pieniądze na sprzęty czy remont, to należy Ci się zwrot? na jakim Ty świecie żyjesz? |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:52.