Czy mogę być w ciąży? Prawdopodobieństwo. Zbiorczy cz. XII

[Yellow_Cherry]

Hej dziewczyny.

Bylam ostatnio u gina i na usg wykryl torbiel jajnika, w opisie 6cm, gladkoscienna, 2 komorowa, endometrium 2mm. I tak sie zastanawiam czy jest taka mozliwosc, zeby lekarz pomylil torbiel jajnika z pecherzykiem ciazowym? Stresuje sie, bo jakies 2.5 miesiaca temu spalam z chlopakiem, co prawdanl z zabezpieczeniem, ale wg apki w poczatek dni plodnych. Zrobilam kilka testow ciazowych, wyszly negatywnie. Ale sie zastanawiam czy lekarz z dlugim stazem pracy moze sie tak pomylic, czy raczej wyglad torbiela i ciazy na usg sie znaczaco roznia?

Zaczyman nieco swirowac, bo spodnie zaczynaja sie robic ciasne w pasie i nie wiem czy po prostu przytylam czy jest cos bardziej na rzeczy, bo jednak sporo słyszałam, że niby może byc tak, że "okres" się pojawia a ciązą jest...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Yellow_Cherry

Hej dziewczyny.

Bylam ostatnio u gina i na usg wykryl torbiel jajnika, w opisie 6cm, gladkoscienna, 2 komorowa, endometrium 2mm. I tak sie zastanawiam czy jest taka mozliwosc, zeby lekarz pomylil torbiel jajnika z pecherzykiem ciazowym? Stresuje sie, bo jakies 2.5 miesiaca temu spalam z chlopakiem, co prawdanl z zabezpieczeniem, ale wg apki w poczatek dni plodnych. Zrobilam kilka testow ciazowych, wyszly negatywnie. Ale sie zastanawiam czy lekarz z dlugim stazem pracy moze sie tak pomylic, czy raczej wyglad torbiela i ciazy na usg sie znaczaco roznia?

Zaczyman nieco swirowac, bo spodnie zaczynaja sie robic ciasne w pasie i nie wiem czy po prostu przytylam czy jest cos bardziej na rzeczyy

Skoro testy wyszły negatywnie to nie jesteś w ciąży. Torbiele jajników zdarzają się dość często. Raczej trudno je pomylić z pęcherzykiem ciążowym, bo w prawidłowej ciąży powinien on znajdować się w macicy.

[lightangel]

Napisane przez Yellow_Cherry

Hej dziewczyny.

Bylam ostatnio u gina i na usg wykryl torbiel jajnika, w opisie 6cm, gladkoscienna, 2 komorowa, endometrium 2mm. I tak sie zastanawiam czy jest taka mozliwosc, zeby lekarz pomylil torbiel jajnika z pecherzykiem ciazowym? Stresuje sie, bo jakies 2.5 miesiaca temu spalam z chlopakiem, co prawdanl z zabezpieczeniem, ale wg apki w poczatek dni plodnych. Zrobilam kilka testow ciazowych, wyszly negatywnie. Ale sie zastanawiam czy lekarz z dlugim stazem pracy moze sie tak pomylic, czy raczej wyglad torbiela i ciazy na usg sie znaczaco roznia?

Zaczyman nieco swirowac, bo spodnie zaczynaja sie robic ciasne w pasie i nie wiem czy po prostu przytylam czy jest cos bardziej na rzeczy, bo jednak sporo słyszałam, że niby może byc tak, że "okres" się pojawia a ciązą jest...

Nie ma takiej możliwości. Przy tej wielkości torbieli powinnaś dostać skierowanie na jej usunięcie.
A w tym że spodnie robią się ciasne nie ma nic dziwnego, to norma przy tak dużej torbieli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow_Cherry]

Napisane przez lightangel

Nie ma takiej możliwości. Przy tej wielkości torbieli powinnaś dostać skierowanie na jej usunięcie.
A w tym że spodnie robią się ciasne nie ma nic dziwnego, to norma przy tak dużej torbieli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z usunięciem lekarz stwierdził, że poczekamy jeszcze ze 3 miesiące, żeby zaobserwować czy może zacznie się wchłaniać. Stwierdził, że wygląda mu na lekko "rozlweającą się", co wg niego świadczy o tym, że może chcieć się wchłonąć sama.


A z ciążą świruję, bo jak lekarz wykrył torbiel była na prawym, teraz na lewym jajniku (sam powiedział, że chyba źle wpisał). Rozumiem, że lekarz też człowiek i sie może mylić, ale się zacżełam bać czy w sprawie ciąży też sie nie pomylił, a jednak ciąża to ostatnie o czym teraz marze

[lightangel]

Napisane przez Yellow_Cherry

Z usunięciem lekarz stwierdził, że poczekamy jeszcze ze 3 miesiące, żeby zaobserwować czy może zacznie się wchłaniać. Stwierdził, że wygląda mu na lekko "rozlweającą się", co wg niego świadczy o tym, że może chcieć się wchłonąć sama.


A z ciążą świruję, bo jak lekarz wykrył torbiel była na prawym, teraz na lewym jajniku (sam powiedział, że chyba źle wpisał). Rozumiem, że lekarz też człowiek i sie może mylić, ale się zacżełam bać czy w sprawie ciąży też sie nie pomylił, a jednak ciąża to ostatnie o czym teraz marze

Ta torbiel jest na tyle duża, że może mu być trudno określić na którym jest jajniku. Ja miałam w lutym usuwaną trochę większą, była tak duża że ułożyła się za macicą i jeden jajnik w ogóle zasłaniała - dlatego aż 3 lekarzy miało problem z ustaleniem czy jest na prawym czy na lewym jajniku.
Na Twoim miejscu poszłabym jeszcze do jednego lekarza, bo z tego co mówiła mi moja lekarka standardem jest zrobienie kontrolnego usg po miesiącu od zdiagnozowania tak dużej torbieli. Jeśli po miesiącu nie będzie widać że się zmniejsza to powinno się ją usunąć. Oprócz tego lekarz powinien Ci zlecić badanie krwi w kierunku markerów nowotworowych bo po ich poziomie można łatwo ocenić że jest to np. torbiel endometrialna która sama się nie wchłonie i trzeba ją koniecznie usunąć.
W żadnym wypadku nie chcę Cię straszyć, bo możliwe że jest tak jak mówi Twój lekarz i torbiel się wchłonie. Ale jednak warto zasięgnąć drugiej opinii i przede wszystkim uważać na siebie bo tak duża torbiel może pęknąć np. podczas dużego wysiłku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anna_Rosse]

Mam podobny problem z torbielą, nawet nie wiedziałam, że może ulec pęknięciu przy wysiłku. Czego to się można dowiedzieć w sumie przypadkiem...

[Yellow_Cherry]

Napisane przez lightangel

Ta torbiel jest na tyle duża, że może mu być trudno określić na którym jest jajniku. Ja miałam w lutym usuwaną trochę większą, była tak duża że ułożyła się za macicą i jeden jajnik w ogóle zasłaniała - dlatego aż 3 lekarzy miało problem z ustaleniem czy jest na prawym czy na lewym jajniku.
Na Twoim miejscu poszłabym jeszcze do jednego lekarza, bo z tego co mówiła mi moja lekarka standardem jest zrobienie kontrolnego usg po miesiącu od zdiagnozowania tak dużej torbieli. Jeśli po miesiącu nie będzie widać że się zmniejsza to powinno się ją usunąć. Oprócz tego lekarz powinien Ci zlecić badanie krwi w kierunku markerów nowotworowych bo po ich poziomie można łatwo ocenić że jest to np. torbiel endometrialna która sama się nie wchłonie i trzeba ją koniecznie usunąć.
W żadnym wypadku nie chcę Cię straszyć, bo możliwe że jest tak jak mówi Twój lekarz i torbiel się wchłonie. Ale jednak warto zasięgnąć drugiej opinii i przede wszystkim uważać na siebie bo tak duża torbiel może pęknąć np. podczas dużego wysiłku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Markery mialam zlecone, wyszly w dolnych normach.
W kazdym badz razie stresuje sie czy mozliwe jest zeby lekarz nie zauwazyl ciazy, albo pomylil ja z torbiela, a bylby to gdzies 13 tydzien chyba.

Naczyta sie czlowiek w internecie o przypadkach, ze zaawansowana ciaza a test ujemy, albo obejrzy program, gdzie niby babka o ciazy dowiaduje sie w momencie porodu i jak tu sie nie stresowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Yellow_Cherry

Naczyta sie czlowiek w internecie o przypadkach, ze zaawansowana ciaza a test ujemy, albo obejrzy program, gdzie niby babka o ciazy dowiaduje sie w momencie porodu i jak tu sie nie stresowac

Po pierwsze ciążę w twoim przypadku wyklucza zabezpieczony stosunek. Po drugie, negatywne testy, a po trzecie okres (bo chyba miałaś jakiś w ciągu tych 2,5 miesięcy?). Naprawdę nie ma co się doszukiwać ciąży w każdym przypadku medycznym. A co do ciąż z zaskoczenia to często dotyczą kobiet współżyjących bez zabezpieczenia, myślących, że są niepłodne przez PCOS, początek menopauzy albo inne zaburzenia zdrowotne, często mających też z tego tytułu całkowicie zaburzone cykle. Naprawdę to są marginalne przypadki.

[Yellow_Cherry]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88633272]Po pierwsze ciążę w twoim przypadku wyklucza zabezpieczony stosunek. Po drugie, negatywne testy, a po trzecie okres (bo chyba miałaś jakiś w ciągu tych 2,5 miesięcy?). Naprawdę nie ma co się doszukiwać ciąży w każdym przypadku medycznym. A co do ciąż z zaskoczenia to często dotyczą kobiet współżyjących bez zabezpieczenia, myślących, że są niepłodne przez PCOS, początek menopauzy albo inne zaburzenia zdrowotne, często mających też z tego tytułu całkowicie zaburzone cykle. Naprawdę to są marginalne przypadki.[/QUOTE]Okres miec mialam. Wlasnie rozum mowi co innego, ale przez te naglosione marginalne przypadki gdzies z tylu glowy jest mysl, czy to sie naprawde zdarza tak rzadko...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Yellow_Cherry

Markery mialam zlecone, wyszly w dolnych normach.
W kazdym badz razie stresuje sie czy mozliwe jest zeby lekarz nie zauwazyl ciazy, albo pomylil ja z torbiela, a bylby to gdzies 13 tydzien chyba.

Naczyta sie czlowiek w internecie o przypadkach, ze zaawansowana ciaza a test ujemy, albo obejrzy program, gdzie niby babka o ciazy dowiaduje sie w momencie porodu i jak tu sie nie stresowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdybyś była w ciąży to w 13 tygodniu lekarz na 100% znalazłby na usg tętno płodu. Także nie da się pomylić torbieli z ciążą na tym etapie.
A te wszystkie "opowieści z krypty" o ciąży z zaskoczenia mają tylko budzić sensację. Sama mam koleżankę która twierdziła że na początku ciąży miała normalne okresy. Tylko to co ona uważała za normalne wcale takie nie było, bo jej okresy były zawsze mniej obfite niż nawet moje plamienia PRZED okresem. Ona nigdy nie potrzebowała podpasek, na cały dzień wystarczała jej cieniutka wkładka. Potem czytasz takie kwiatki i się stresujesz, mimo że masz normalny okres który całkowicie wyklucza ciążę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kala122]

Ostatnią miesiączkę miałam 13 marca. Cykle 26/28 dni zazwyczaj
Kochałam się dwa razy z moim chłopakiem według kalendarza w dni płodne. Każdy stosunek z prezerwatywą.
Dziś jest 31 dzień i okresu nie widać, zaczęłam odczuwać parcia na pęcherz i dla własnego spokoju zrobiłam dziś test z moczu, wynik negatywny. Powtarzać ten test czy już test jest wiarygodny?
Dodam, że 28 marca dostałam wieczorem bólu brzucha jakbym miała dostać okres, według kalendarza owulacje miałam 25 marca więc mogła być w tego 28 owulacja? Dzień po tym bólu kochałam się z chłopakiem.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez kala122

Ostatnią miesiączkę miałam 13 marca. Cykle 26/28 dni zazwyczaj
Kochałam się dwa razy z moim chłopakiem według kalendarza w dni płodne. Każdy stosunek z prezerwatywą.
Dziś jest 31 dzień i okresu nie widać, zaczęłam odczuwać parcia na pęcherz i dla własnego spokoju zrobiłam dziś test z moczu, wynik negatywny. Powtarzać ten test czy już test jest wiarygodny?
Dodam, że 28 marca dostałam wieczorem bólu brzucha jakbym miała dostać okres, według kalendarza owulacje miałam 25 marca więc mogła być w tego 28 owulacja? Dzień po tym bólu kochałam się z chłopakiem.

Skoro stosunki były zabezpieczone i nic nie pękło (co na pewno byście zauważyli), ani nie zsunęło się, a test wyszedł negatywny to moim zdaniem ciążą nie musisz się martwić. Do 14 dni opóźnienia krwawienia menstruacyjnego mieści się w granicach normy. Jeśli nie dostałabyś okresu dłużej to należy się skonsultować z ginekologiem.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez kala122

Ostatnią miesiączkę miałam 13 marca. Cykle 26/28 dni zazwyczaj
Kochałam się dwa razy z moim chłopakiem według kalendarza w dni płodne. Każdy stosunek z prezerwatywą.
Dziś jest 31 dzień i okresu nie widać, zaczęłam odczuwać parcia na pęcherz i dla własnego spokoju zrobiłam dziś test z moczu, wynik negatywny. Powtarzać ten test czy już test jest wiarygodny?
Dodam, że 28 marca dostałam wieczorem bólu brzucha jakbym miała dostać okres, według kalendarza owulacje miałam 25 marca więc mogła być w tego 28 owulacja? Dzień po tym bólu kochałam się z chłopakiem.

Jeżeli do tej pory miałaś regularne miesiączki to zastanów się co innego mogło wpłynąć na jej opóźnienie. Stres, zmiana diety, może zmęczenie. Jeśli miesiączka nie pojawi się do 2 tyg to warto to sprawdzić u ginekologa
Test zrobiony po terminie spodziewanej miesiączki jest wiarygodny.
Stosunek był zabezpieczony wiec to też wyklucza ciążę.

[Ciri32]

Hej, pisałam tu ostatnio, mój okres przyszedł dzień przed terminem, był normalny to znaczy taki jak zawsze, żywo czerwona krew, ból brzucha, trochę skrzepów i sporo krwi. Po 5 dniach się skończył, 6,7 miałam już tylko tak trochę takiego brązowego. Dzisiaj jest ósmy dzień cyklu i nadal troszkę brązowego że mnie leci, to znaczy nie leje się że mnie tylko, po wizycie w toalecie czasem mam troszkę brązowego na papierze co to może być ? Czy mam się czym martwić ?

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Dodam że nic mnie nie swędzi nie piecze nie boli ani nic

[Misia452]

Napisane przez Ciri32

Hej, pisałam tu ostatnio, mój okres przyszedł dzień przed terminem, był normalny to znaczy taki jak zawsze, żywo czerwona krew, ból brzucha, trochę skrzepów i sporo krwi. Po 5 dniach się skończył, 6,7 miałam już tylko tak trochę takiego brązowego. Dzisiaj jest ósmy dzień cyklu i nadal troszkę brązowego że mnie leci, to znaczy nie leje się że mnie tylko, po wizycie w toalecie czasem mam troszkę brązowego na papierze co to może być ? Czy mam się czym martwić ?

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Dodam że nic mnie nie swędzi nie piecze nie boli ani nic

To są resztki okresu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yellow_Cherry]

Napisane przez Ciri32

Hej, pisałam tu ostatnio, mój okres przyszedł dzień przed terminem, był normalny to znaczy taki jak zawsze, żywo czerwona krew, ból brzucha, trochę skrzepów i sporo krwi. Po 5 dniach się skończył, 6,7 miałam już tylko tak trochę takiego brązowego. Dzisiaj jest ósmy dzień cyklu i nadal troszkę brązowego że mnie leci, to znaczy nie leje się że mnie tylko, po wizycie w toalecie czasem mam troszkę brązowego na papierze co to może być ? Czy mam się czym martwić ?

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Dodam że nic mnie nie swędzi nie piecze nie boli ani nic

Po takich stresach jak mialas, to okres moglby sie nawet przedluzyc.

Nie chce byc wscibska, ale zastanawiam sie. Wczesniej nie zwracalas uwagi na to jak wyglada twoj okres, jak wyglada pierwszego i ostatniego dnia, czy dopiero niedawno zaczelas miesiaczkowac ?

W kazdym razie mam nadzieje, ze sie uspokoisz i przestaniesz stresowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Zwracałam, i właśnie zazwyczaj tak było że kończył się okres i dzień maks dwa było takie ledwie brązowe plamienie, a teraz się to trochę przedłuża do 3 dni i tak trochę mnie to zaniepokoiło czy aby to nie za długo

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Po prostu zastanowia mnie to czy tak długo macica może się oczyszczać z resztek okresu

[Aaneczkaa86]

Już to było wielokrotnie pisane, organizm to nie maszyna a po tym stresie co miałaś dobrze że miesiączka się pojawiła.
Takie plamienie na koniec miesiączki to nic niepokojącego.
Gratulacje nie jesteś w ciąży i nie masz się już czym martwić.
Jeśli metody mechaniczne nie zapewniają ci komfortu psychicznego i powodują takie obawy umów się na wizytę u ginekologa i porozmawiaj z nim o najbardziej dla Ciebie wygodnej metodzie antykoncepcji.
Szkoda co miesiąc przeżywać takie stresy

[Ciri32]

Od jakiegoś czasu zrezygnowałam że stosunków całkowicie, poza pettingiem i seksem oralnym. Aczkolwiek nawet jak chłopak ma wytrysk przy seksie oralnym w moich ustach to zazwyczaj mam wtedy dni nie płodne czyli jestem zaraz po okresie, myje ręce po takiej sytuacji i uważam żeby się nigdzie nie dotknąć, tak samo bielizny żebym nie dotknęła ręką w razie gdyby jakaś sperma się tak jeszcze znajdowała. Chłopak mnie po takim czymś nie dotyka przez jakiś czas chyba że przez bieliznę ale też po jakimś czasie a ja i tak potrafię się zestresować że może coś podczas wytrysku kapło na moje ciało i spłynęło mi niżej aż do warg sromowych albo że chłopak może miał jakiś prejaakulat na placu, który podobno po wytrysku przez jakiś czas zawiera więcej plemników, i że po jakimś czasie (nie od razu po wytrysku ) jak chłopak się dotknął po penisie a potem dotykał mnie (moje miejsca intymne ) to że coś tam zostało. I potrafię się bardzo tym zestresować☹️

[NocnaWiedma]

Napisane przez Ciri32

Od jakiegoś czasu zrezygnowałam że stosunków całkowicie, poza pettingiem i seksem oralnym. Aczkolwiek nawet jak chłopak ma wytrysk przy seksie oralnym w moich ustach to zazwyczaj mam wtedy dni nie płodne czyli jestem zaraz po okresie, myje ręce po takiej sytuacji i uważam żeby się nigdzie nie dotknąć, tak samo bielizny żebym nie dotknęła ręką w razie gdyby jakaś sperma się tak jeszcze znajdowała. Chłopak mnie po takim czymś nie dotyka przez jakiś czas chyba że przez bieliznę ale też po jakimś czasie a ja i tak potrafię się zestresować że może coś podczas wytrysku kapło na moje ciało i spłynęło mi niżej aż do warg sromowych albo że chłopak może miał jakiś prejaakulat na placu, który podobno po wytrysku przez jakiś czas zawiera więcej plemników, i że po jakimś czasie (nie od razu po wytrysku ) jak chłopak się dotknął po penisie a potem dotykał mnie (moje miejsca intymne ) to że coś tam zostało. I potrafię się bardzo tym zestresować️

A umówiłaś się na tę konsultację z psychiatrą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aaneczkaa86]

Napisane przez NocnaWiedma

A umówiłaś się na tę konsultację z psychiatrą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobre pytanie.
Ciri masz ewidentny problem ze swoją seksualnością i panicznie boisz się zajść w ciążę. Z twoich opisów jak wygląda wasze życie intymne nie ma nawet możliwości o byciu w ciąży. Nie jesteś plemnikopylna a plemniki nie będą skakać po twoim ciele. Myślę że miałaś biologię bo seksuologi chyba teraz w szkolenie nie ma więc powinnaś wiedzieć że plemniki mogą przetrwać poza ciałem tylko w sprzyjających warunkach. Ręce, bielizna, pościel czy co tam jeszcze wymieniasz to nie są sprzyjające warunki.

[Ciri32]

Tak mam paniczny strach to przyznaje, nie uprawiam seksu-penetracji już dłuższy czas ale cały czas panicznie się boje że coś się gdzieś przeniosło na palcach, dłoniach albo coś. Myślę żeby oprócz psychiatry skonsultować się z ginekologiem i spróbować zacząć brać tabletki, może to pozwoliło by mi to odczuwać przyjemność z pieszczot, jeszcze nie z seksu, na razie z samych pieszczot a nie stresować się jak ma miejsce to teraz. Wiem że potrzeba seksu, dni płodnych albo około płodnych ale mimo iż ja zazwyczaj gdy chłopak mnie dotyka lub cokolwiek mam dni niepłodne czyli albo zaraz po okresie albo zaraz przed to ja i tak panicznie się boje ze " może coś mu gdzieś zostało na palcach" "może prejakulat gdzieś miał " i tak w kółko zaczynają się coraz natrętniejsze te myśli. Wcześniej tak nie było ostatnio to się nasiliło i nie wiem dlaczego, dlatego też zrezygnowałam ze stosunków mimo że chciałbym w pełni współżyć to stres zabierałby mi przyjemność w trakcie i spory czas po.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Ciri32

Tak mam paniczny strach to przyznaje, nie uprawiam seksu-penetracji już dłuższy czas ale cały czas panicznie się boje że coś się gdzieś przeniosło na palcach, dłoniach albo coś. Myślę żeby oprócz psychiatry skonsultować się z ginekologiem i spróbować zacząć brać tabletki, może to pozwoliło by mi to odczuwać przyjemność z pieszczot, jeszcze nie z seksu, na razie z samych pieszczot a nie stresować się jak ma miejsce to teraz. Wiem że potrzeba seksu, dni płodnych albo około płodnych ale mimo iż ja zazwyczaj gdy chłopak mnie dotyka lub cokolwiek mam dni niepłodne czyli albo zaraz po okresie albo zaraz przed to ja i tak panicznie się boje ze " może coś mu gdzieś zostało na palcach" "może prejakulat gdzieś miał " i tak w kółko zaczynają się coraz natrętniejsze te myśli. Wcześniej tak nie było ostatnio to się nasiliło i nie wiem dlaczego, dlatego też zrezygnowałam ze stosunków mimo że chciałbym w pełni współżyć to stres zabierałby mi przyjemność w trakcie i spory czas po.

Masz świadomość, że brak ryzyka ciąży. Wiele osób Ci pisało, że plemniki w spermie nie przetrwały by tych warunków ma zewnątrz. Jak najbardziej wizyta u ginekologa jest dobrym pomysłem, warto też może by autorytet Ci powiedział, że nie ma ciąży bez penetracji.
Ale przede wszystkim najważniejsze jest zajęcie się tym psychicznym lękiem. Z tego co piszesz on jest bardzo silny i ma poważny wpływ na Twoje życie, jest wręcz obsesyjny. Nie zwlekaj z tym skoro ten lęk się nasila. Zadbaj o swój komfort życia. Póki co ten lęk jest silniejszy niż racjonalne informacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Właśnie z jednej strony dociera do mnie że nie było penetracji więc czym mam się martwić a z drugiej strony ta moja paranoja potrafi mi zrobić przysłowiowe siano w głowie i nie pozwalać mi normalnie funkcjonować. W tym miesiącu też była sytuacja że uprawiałam seks oralny, były wytryski, oba w moich ustach, po wszystkim umyłam lub wytarłam dłonie, piłam napój, dotykałam różnych rzeczy po tym, paliłam papierosy, byłam na zewnątrz, chłopak też, dopiero po tych wszystkich czynnościach i po dłuższym czasie chłopak dotykał moich miejsc intymnych a mimo wszystko dopadają mnie myśli że jeśli chłopak dotknął swojego penisa to w wydzielanym prejakulacie była większa ilość plemników i że może jak mnie dotykał po miejscach intymnych i wkładał delikatnie palce to coś tam się dostało, nie chce znowu przez to samo przechodzić i znowu wyniszczać sobie tak organizmu i jak ostatnio. Mam nadzieję że psychiatra mi pomoże, choć trochę obawiam się tej wizyty i wizji brania leków

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Dodam ze ta sytuacja miała miejsce w 7 dniu cyklu zaraz po okresie

[theali]

Napisane przez Ciri32

Myślę żeby oprócz psychiatry skonsultować się z ginekologiem i spróbować zacząć brać tabletki, może to pozwoliło by mi to odczuwać przyjemność z pieszczot, jeszcze nie z seksu, na razie z samych pieszczot a nie stresować się jak ma miejsce to teraz.

Psychiatra przede wszystkim. Wybacz, ale patrząc po Twoich dotychczasowych postach obstawiam, że nawet przy zestawieniu tabletki + prezerwatywa + brak wytrysku w pochwie będziesz schizować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ciri32]

Być może 🙁 nie wykluczam leczenia psychiatrycznego bo wiem że to ułatwiło by mi życie. Nie potrafię sama znaleźć przyczyny i początku tej fobii. Uważacie że powinnam się uspokoić i nie zadręczać się kolejny raz, skoro nie było penetracji w ogóle, a wytrysk był ale w moich ustach, i miałam dni niepłodne 7 dzień cyklu, przy 30 dniowych cyklach ? I druga sprawa mam się nie martwić tymi brązowymi plamieniami po okresie tak jak pisałam wcześniej?🥺

[Misia452]

Napisane przez Ciri32

Być może nie wykluczam leczenia psychiatrycznego bo wiem że to ułatwiło by mi życie. Nie potrafię sama znaleźć przyczyny i początku tej fobii. Uważacie że powinnam się uspokoić i nie zadręczać się kolejny raz, skoro nie było penetracji w ogóle, a wytrysk był ale w moich ustach, i miałam dni niepłodne 7 dzień cyklu, przy 30 dniowych cyklach ? I druga sprawa mam się nie martwić tymi brązowymi plamieniami po okresie tak jak pisałam wcześniej?🥺

Mówimy ci to od początku jak tu napisałaś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Floriana22]

Jestem obecnie w trakcie stosowania drugiego krążka Nuvaring, właściwie już pod jego koniec i przez cały czas jego stosowania zauważyłam znaczne pogorszenie cery. Oprócz tego nie mam żadnych skutków ubocznych, na pierwszy krążku cera była niezwykłe wygładzona i nic się nie pojawiało stąd moje zdziwienie obecnym stanem. Czy to znak, że powinnam krążki odstawić czy ktoś jeszcze miał tak, że w trakcie stosowania przez pierwsze 3 miesiące cera szalała i potem sie unormowała? Czy istnieje szansa, ze przy kolejnym krążku stan cery wróci do normy? Może ktoś jeszcze miał podobną sytuacje, ale na tabletkach?

[Adrianna_8]

Napisane przez Floriana22

Jestem obecnie w trakcie stosowania drugiego krążka Nuvaring, właściwie już pod jego koniec i przez cały czas jego stosowania zauważyłam znaczne pogorszenie cery. Oprócz tego nie mam żadnych skutków ubocznych, na pierwszy krążku cera była niezwykłe wygładzona i nic się nie pojawiało stąd moje zdziwienie obecnym stanem. Czy to znak, że powinnam krążki odstawić czy ktoś jeszcze miał tak, że w trakcie stosowania przez pierwsze 3 miesiące cera szalała i potem sie unormowała? Czy istnieje szansa, ze przy kolejnym krążku stan cery wróci do normy? Może ktoś jeszcze miał podobną sytuacje, ale na tabletkach?

Nuvaring był moja druga metoda antykoncepcji. Najpierw przez pewien czas brałam tabletki antykoncepcyjne i przez pierwsze 4-5 miesięcy miałam znaczne pogorszenie stanu twarzy (to w sumie eufemizm haha), potem to minęło i było idealnie.
Hormony tak działają i trzeba uzbroić się w cierpliwość. Pierwsze miesiące mogą być trudniejsze i o ile nie dzieje się nic bardziej niepokojącego jak np. drętwienie nóg, to warto dać danemu środkowi szansę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Floriana22]

Dziękuje za odpowiedź. Nie ukrywam, że te wszystkie bolące krostki pojawiające się codziennie na linii żuchwy mnie przeraziły. Mam nadzieje, że z czasem to wszystko minie bo właśnie oprócz tego trądziku, czuje się na krążkach fantastycznie