Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 167 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-12-21, 05:35   #4981
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Fairy ciekawa perspektywa- zarowno z pro jak i swiatecznym szalenstwem. Mysle ze duzo latwiej maja ludzie religijni bo dla nich rdzen swiat jest jasno okreslony... Dla bardziej "swieckiej" celebracji rodzinnosci i tradycji trzeba sie juz bardziej samodzielnie wysilic...a tu za drzwiami czeka mikolaj z coca-coli
Mam nadzieje te nasze szpitalne swieta we trojke troche przeznaczyc na poszukiwanie wlasnej formuly...bo przyznaje sie ze jestem mocno przywiazana zarowno do szalu swiatecznej atmosfery jak i prezentow( dawanie ich daje mi duzo radosci-ale robie to z zaangazowaniem i chyba checia podzielenia sie tym co mam) z dostawaniem bywa roznie bo jak sie nasluchasz jeczenia np mojego brata pt znowu swieta, co tu kupic to jakos trudno sie cieszyc z sluchawek(druga gwiazdka pod rzad, nabyte w wigilie a ja wlasciwie nie uzywam) itd... Doceniam podejscie mojej mamy- pyta co chcemy i dostajemy wspolny prezent( cos do domu- reczniki, posciel itd) z mezem ustalamy mniej wiecej ale zostawiamy margines niespodzianki....No w sumie naprawde to lubie- ale fajnie jak ludzie sa rozsadni i nie przeginaja z kasa... Mozna bez problemu udac radosc z ohydnych kapci za piec dych i schowac do szafy(wyjmujac na wizyty osoby obdarowujacej) ale sytuacja jest inna jak ktos wyda wiecej niz go stac na durnostoja).... Ech problemy pierwszego swiata😊

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:29 ----------

Lasub no niestety czesto jest tak ze jak jedna sfere udaje sie wyprowadzic na prosta to inne kuleja( najgorzej jak te niezalezne od nas) Mimo wszystko gratuluje sukcesow pracowych sprobuj o nich myslec jak najczesciej
A poza tym duzo sil w zmaganiach z reszta
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-21, 12:59   #4982
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Fairy ciekawa perspektywa- zarowno z pro jak i swiatecznym szalenstwem. Mysle ze duzo latwiej maja ludzie religijni bo dla nich rdzen swiat jest jasno okreslony... Dla bardziej "swieckiej" celebracji rodzinnosci i tradycji trzeba sie juz bardziej samodzielnie wysilic...a tu za drzwiami czeka mikolaj z coca-coli
Mam nadzieje te nasze szpitalne swieta we trojke troche przeznaczyc na poszukiwanie wlasnej formuly...bo przyznaje sie ze jestem mocno przywiazana zarowno do szalu swiatecznej atmosfery jak i prezentow( dawanie ich daje mi duzo radosci-ale robie to z zaangazowaniem i chyba checia podzielenia sie tym co mam) z dostawaniem bywa roznie bo jak sie nasluchasz jeczenia np mojego brata pt znowu swieta, co tu kupic to jakos trudno sie cieszyc z sluchawek(druga gwiazdka pod rzad, nabyte w wigilie a ja wlasciwie nie uzywam) itd... Doceniam podejscie mojej mamy- pyta co chcemy i dostajemy wspolny prezent( cos do domu- reczniki, posciel itd) z mezem ustalamy mniej wiecej ale zostawiamy margines niespodzianki....No w sumie naprawde to lubie- ale fajnie jak ludzie sa rozsadni i nie przeginaja z kasa... Mozna bez problemu udac radosc z ohydnych kapci za piec dych i schowac do szafy(wyjmujac na wizyty osoby obdarowujacej) ale sytuacja jest inna jak ktos wyda wiecej niz go stac na durnostoja).... Ech problemy pierwszego swiata��

---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:29 ----------

Lasub no niestety czesto jest tak ze jak jedna sfere udaje sie wyprowadzic na prosta to inne kuleja( najgorzej jak te niezalezne od nas) Mimo wszystko gratuluje sukcesow pracowych sprobuj o nich myslec jak najczesciej
A poza tym duzo sil w zmaganiach z reszta

Mam podobne podejście jak Joanna, mysle ze ogolnie dawanie prezentów jest w swojej idei fajne, dobrze czasem zmienić też podejście, można stosować losowanie (co sie sprawdzi w duzych rodzinach), mozna wlasnorecznie itd...
Sam fakt myslenia o kims jest fajny.. Mam wrazenie, ze im budzet wiekszy to faktycznie radosci z tego jest mniej, tutaj rozumiem Fairy z tym ze stac Ciebie na to co bys chciala i przez to nic nie chcesz. W tym roku nic konkretnego nie planowalam, ale niespodziewana premia udalo mi sie kupic cos konkretnego dla mamy i siostry (jakies perfumy), wspomoc akcje charytatywną zwierzakową i dla chłopaków z domu dziecka i nie byłam na dużym minusie... To jest dla mnie okazja do kupienia czegos lepszego dla mamy czy taty, ale tez w tych cienszych czasach kazdy cieszył sie z zimowych kapci, szlafroka, jakis slodyczy, ksiazek czy nowej pizamki... :P Ale faktycznie troche mniej to cieszy w porownaniu z kiedys. Mysle, ze najpiekniejsze swieta są tam gdzie są male dzieci, ktore choc jeszcze troche wierza w sw. Mikołaja... dla mnie ta tradycja wypatrywania gwiazdki i czekania na mikołaja, byla zawsze najfajniejsza. W tym roku na szczescie choc odrobine udalo mi sie w tym biegu przygotowac tez mentalnie, choc wolalabym sie bardziej postarac.

Edytowane przez change
Czas edycji: 2014-12-21 o 13:03
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-22, 06:33   #4983
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej dziewczyny!
Można dołączyć? Cieszę się, że jest taki wątek, mam nadzieję, że czegoś się nauczę i przestanę odwlekać wszystko na później.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-22, 19:18   #4984
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
Można dołączyć? Cieszę się, że jest taki wątek, mam nadzieję, że czegoś się nauczę i przestanę odwlekać wszystko na później.
Witaj, choć wątek nieco przycichł.
Być może znajdziesz tu dla siebie co będzie trzeba, żebyś przestała odwlekać.
Mam wrażenie, że pojęłam w czym rzecz jeśli chodzi o moje odkładanie, ale niestety wciąż zaskakuje mnie jak wiele spraw odkładam. Do dziś trzeba było złożyć deklarację przystąpienia do egzaminu w czerwcu. Nie złożyłam jej. Odwlekłam jakimś cudem - nie dopilnowałam sprawy. :/
Tak więc mimo iż potrafię wziąć się za sprzątanie, przekonać się do mycia okien czy poczytania rozdziału z angielskiego, to nadal odkładam poważne sprawy, które mogłyby zaważyć na jakości mojego życia.

Poczytaj sobie pierwsze posty z kolejnych części tego wątku, tam zbierałyśmy porady, gdy byłyśmy tu bardziej aktywne, może z tych porad skorzystasz.
Pozdrawiam.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-22, 19:44   #4985
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
Można dołączyć? Cieszę się, że jest taki wątek, mam nadzieję, że czegoś się nauczę i przestanę odwlekać wszystko na później.
Witaj

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Witaj, choć wątek nieco przycichł.
Być może znajdziesz tu dla siebie co będzie trzeba, żebyś przestała odwlekać.
Mam wrażenie, że pojęłam w czym rzecz jeśli chodzi o moje odkładanie, ale niestety wciąż zaskakuje mnie jak wiele spraw odkładam. Do dziś trzeba było złożyć deklarację przystąpienia do egzaminu w czerwcu. Nie złożyłam jej. Odwlekłam jakimś cudem - nie dopilnowałam sprawy. :/
Tak więc mimo iż potrafię wziąć się za sprzątanie, przekonać się do mycia okien czy poczytania rozdziału z angielskiego, to nadal odkładam poważne sprawy, które mogłyby zaważyć na jakości mojego życia.

Poczytaj sobie pierwsze posty z kolejnych części tego wątku, tam zbierałyśmy porady, gdy byłyśmy tu bardziej aktywne, może z tych porad skorzystasz.
Pozdrawiam.
Patri, i co teraz? Można jakoś jeszcze złożyć to podanie?

Ja nie mam w zasadzie problemów z odkładaniem takich właśnie biurokratycznych spraw, składania dokumentów itd. (tzn. troszkę mam...ale nigdy nie jest to tak, że przekraczam termin) - chyba złe tego konsekwencje mnie wystarczająco zachęcają do zrobienia tego w jednak w terminie
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-22, 19:58   #4986
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej
Przycichłam, ale regularnie zaglądam i podczytuję. Nie lubię pisać z telefonu a na włączanie laptopa nie mam czasu wieczorami. Intensywnie oddałam się potrzebie przywrócenia ducha świąt, który zaginął wiele lat temu i przygnieciony komercjalizacją zasnął cichutko. Wywalczyłam w końcu w rodzinie losowanie osoby, której podaruje się wymarzony prezent w określonej granicy finansowej a nie kupowanie każdy każdemu, co mnie denerwowało już w listopadzie - miałam całkiem uzasadnione poczucie marnowania pieniędzy. W tym roku na spokojnie kupiłam prezenty dla wylosowanej osoby i Męża i mam poczucie, że i dobrze wydałam pieniądze i że obdarowane osoby bardzo się ucieszą.
Od półtora tygodnia robię generalne porządki w miejscach zaniedbywanych - szafkach, w których było zbyt dużo ubrań, półkach ze zbyt dużą ilością dawno nie przeglądanych dokumentów itp. Codziennie przez 2-3 godziny i w końcu doprowadziłam mieszkanie ładu i estetyki, jakiej nie było już dawno a może nigdy?
Sprawiło mi to ogromną satysfakcję
Wczoraj zaczęłam szykować kilka moich ukochanych potraw wigilijnych i powoli zaczynam się czuć, jak małe dziecko wyczekujące pierwszej gwiazdki.
I choćby nie wiem, jak to dziwnie brzmiało, w dużym stopniu to Wasza zasługa, że mi się w końcu zachciało chcieć. Dlatego będę niestrudzenie namawiała dziewczyny walczące z prokrastynacją o przeczytanie wątku, powoli, choćby pierwszą część. Duch zmian w nim jest i działa!
Pozdrawiam Was ciepło w te deszczowe dni
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-22, 21:13   #4987
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Aż chce sie kliknąc lubię to
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-23, 11:56   #4988
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Witaj, choć wątek nieco przycichł.
Być może znajdziesz tu dla siebie co będzie trzeba, żebyś przestała odwlekać.
Mam wrażenie, że pojęłam w czym rzecz jeśli chodzi o moje odkładanie, ale niestety wciąż zaskakuje mnie jak wiele spraw odkładam. Do dziś trzeba było złożyć deklarację przystąpienia do egzaminu w czerwcu. Nie złożyłam jej. Odwlekłam jakimś cudem - nie dopilnowałam sprawy. :/
Tak więc mimo iż potrafię wziąć się za sprzątanie, przekonać się do mycia okien czy poczytania rozdziału z angielskiego, to nadal odkładam poważne sprawy, które mogłyby zaważyć na jakości mojego życia.

Poczytaj sobie pierwsze posty z kolejnych części tego wątku, tam zbierałyśmy porady, gdy byłyśmy tu bardziej aktywne, może z tych porad skorzystasz.
Pozdrawiam.
Dziękuje za przywitanie
Na pewno przeczytam wątek i skorzystam z Waszych rady. Jestem taka zła na siebie przez tą moją prokrastynację, bo mam tak mało czasu przez pracę i studia i do tego jeszcze wszystko odwlekam. Chce to zmienić
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-23, 12:22   #4989
shinypearl
Wtajemniczenie
 
Avatar shinypearl
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 201
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Sukcesiki.
Poszłam za radą Patri, która mówiła, żeby się nie przejmować niepowodzeniami. No i faktycznie od kilu dni robiłam minimum dwa pomidory po 15 minut, więc to jak nic, samo mijało. Dziś walnęłam aż 5 z rozmachu

Nadal nie mam pojęcia skąd u mnie ten problem. Dochodzę do wniosku, że ja zwyczajnie leniwa jestem
shinypearl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-23, 21:41   #4990
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez zanini Pokaż wiadomość
Dlatego będę niestrudzenie namawiała dziewczyny walczące z prokrastynacją o przeczytanie wątku, powoli, choćby pierwszą część. Duch zmian w nim jest i działa!
Hej. Chyba zacznę czytać.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-24, 02:33   #4991
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Uczestniczącym i podczytującym, ostrym w sądach i łagodzącym napięcia, odwlekającym i wyleczonym: prawdziwie dobrych Świąt!
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-24, 12:29   #4992
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczyny, wszystkiego dobrego Wam życzę Żebyście spędziły świąteczny czas w miłej atmosferze i żebyście były z siebie zadowolone
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-24, 22:17   #4993
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Wszystkiego dobrego Dziewczyny.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-25, 11:00   #4994
WomenInTheMirror
Raczkowanie
 
Avatar WomenInTheMirror
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczynki, wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt


Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość

Moje przemyślenia dotyczące prezentów nie dotyczą tylko tegorocznych Świąt, są poprzedzone głębszą refleksją. Po prostu... dawanie RZECZY stało się dla mnie w którymś momencie jakąś strasznie pustą czynnością. Przecież większość z nich mogę kupićsobie sama (książki, kosmetyki), a droższe rzeczy wolę wybrać ja, a nie zdawać się na czyjś gust. Nie mówiąz o tym, że mnie osobiście nowe RZECZY nie cieszą. Mam jakoś tak, że gdy coś kupuję, to już naprawdę z potrzeby -- bo chcę ładnie wyglądać, a nie mam ciuchów, bo mi się pryszcze robią, więc krem walne. Ale rzecz jest tu zawsze rozwiązaniem problemu, a nie wartością samą w sobie.
W mojej rodzinie utarło się, że dajemy sobie prezenty trochę na odczepnego, co akurat w sklepie było. A rodzice mnie i bratu dawali kasę - "kupcie sobie co chcecie". O ile mój brat jeszcze się z przypływu gotówki cieszy, bo cienko przędzie, o tyle ja czuję się finansowo ok, i takie prezenty od rodziców wprawiają mnie w zakłopotanie. Bo nie czuję w sobie tej iskierki radości. Tylko: o, kasa, super. Czuję się głupio, bo wiem, że rodzice dają ją, by mi zrobić przyjemność, a ja nie odczuwam tej przyjemności. Tak samo mam praktycznie z każdym prezentem.

Z TZ jesteśmy umówieni, że nie dajemy sobie rzeczy. Na urodziny dajemy sobie jakieś "czynności" do zrobienia razem - typu bilety, vouchery itp. Na Święta zafundowaliśmy sobie nawzajem wyjazd w góry na Sylwestra.

Jak przeglądam interent czy gazety i widzę te reklamy, które "magię świąt" sprowadzają do konsumpcjonizmu, to czuję jakieś takie wyjałowienie, niechęć. Szczerze mówiąc, tysiąc razy bardziej ucieszyłabym się z czegoś zrobionego samodzielnie, np. albumu ze zdjęciami czy nagranej płyty, ciasteczek, albo np. jakiejś książki z antykwariatu, którą trudno dostać w sklepie... No z takich perełek. Ale tutaj trudność polega nie tylko na tym, że takie prezenty wymagają zaangażowania, ale również wymagają dobrej znajomości osoby obdarowywanej. Trzeba wiedzieć, co ją ucieszy najbardziej, bo wtedy ta wiedza materializuje się w prezencie i ona jest świadectwem, że jesteśmy z tą osobą blisko.

Lubię dawać prezenty, a także otrzymywać Dla mnie to miły gest. U mnie w rodzinie nie traktuje się tego "na odczepnego". Jakoś nie rozumiem, czemu dla wielu ludzi to takie problemowe. Najbardziej lubię obdarowywać i wybierać prezenty dla innych, zawsze mam dużo pomysłów na prezent dla każdego z rodziny. Sama nie jestem wymagająca co do tego co dla mnie, może to być zwykła książka, fajny kosmetyk, czy perfumy. Wiadomo, że w tym pewnym wieku to rzeczy na które nas stać i nie jest to takie "wow" jak za dziecięcych lat, a jakby nie było zawsze to miłe Chyba nie chodzi o sam fakt dostania czegoś super trafiającego w nasz gust i zachwycającego, ale sam miły gest, uczucie idące za wyborem prezentu dla bliskiej osoby. Jak najbardziej chce podtrzymywać tradycję prezentów, jak już będę miała własną rodzinę
WomenInTheMirror jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-25, 12:48   #4995
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Wszystkiego dobrego!

Dawno mnie tu nie bylo, prokrastynowalam i to dosc ostro...
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-25, 13:53   #4996
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Kochane Moje . Dużo radości i spokoju na te Święta , przy takim zestawie nie mogą się nie udać .


Osobiście kiedy mam ochotę przywalić komuś patelnią w łeb [nie tylko z okazji Świąt ] cały czas sobie powtarzam, że cierpliwość jest cnotą.

Cytat:
Napisane przez WomenInTheMirror Pokaż wiadomość
Lubię dawać prezenty, a także otrzymywać Dla mnie to miły gest. U mnie w rodzinie nie traktuje się tego "na odczepnego". Jakoś nie rozumiem, czemu dla wielu ludzi to takie problemowe. Najbardziej lubię obdarowywać i wybierać prezenty dla innych, zawsze mam dużo pomysłów na prezent dla każdego z rodziny. Sama nie jestem wymagająca co do tego co dla mnie, może to być zwykła książka, fajny kosmetyk, czy perfumy. Wiadomo, że w tym pewnym wieku to rzeczy na które nas stać i nie jest to takie "wow" jak za dziecięcych lat, a jakby nie było zawsze to miłe Chyba nie chodzi o sam fakt dostania czegoś super trafiającego w nasz gust i zachwycającego, ale sam miły gest, uczucie idące za wyborem prezentu dla bliskiej osoby. Jak najbardziej chce podtrzymywać tradycję prezentów, jak już będę miała własną rodzinę
Podpisuję się po tym całą sobą .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-25, 16:04   #4997
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczyny, rzecz w tym, że każda z nas jest w innej rodzinie i dlatego Wy nie potraficie sobie wyobrazić, że prezenty to problem, a ja np. potrafię...mimo tego, że ogólnie lubię obdarowywać i lubię też dostawać prezenty i to wcale nie jakieś duże. Tylko u nas mało kto trafia w gust, bo nikt nie ma wybitnego hobby, często nie wiemy kto co ma, a czego nie ma, wszyscy brzydzą się wszelkimi durnostojkami, mało kto chce kolejną płytę czy książkę, bo sami sobie kupują co chcą, więc nikt już nie wie co kto ma I dlatego zwykle u mnie się kupuje to, co można skonsumować, a ja sama też na niektóre okazje wolę gdzieś wyjść, chociaż mówię tu o np. Walentynkach, gdzie serio...ale kupowanie misia wydaje mi się jakąś straszną głupotą, kiedy można sobie pójść w fajne miejsce i to nie 14 lutego, tylko trochę później, co by tłumu nie było Ja tam pragmatyczna jestem I prezenty też lubię takie, które się komuś choć trochę przydadzą, zamiast tylko zajmować miejsce...
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-25, 20:47   #4998
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Bura oczywiscie masz racje - czasem naprawde ciezko kupic cos takim osobom bez "wlasciwosci".... Wiele lat byl kims takim dla mnie moj tata- i co roku dostawal zestawy zel pod prysznic/dezodorant na kazde swieto(tyle ze go to akurat cieszylo bo robil sobie zapasy) ostatnio jakos jakbym lepiej sie wczula i potrafie mu np wybrac ksiazke czy cos innego....

Ale za to wyzwaniem jest jego matka czyli osoba ktora "niczego nie potrzebuje"( bo niedlugo umrze jak sama informuje od jakichs 15 lat) Moja mama regularnie dostaje szalu jak ma cos tesciowej kupic . Ja sie staralam naprawde- na 80 urodziny kupilismy z bratem klasyczna broszke-roze z bursztynem... I wiecie abstrahujac od tego czy jej sie podoba(sadzac po jej rzeczach powinna)'to bylo by milo zeby ja choc raz zalozyla jak sie widzimy.... No moze 5 lat to za krotko zeby dojrzec do tak heroicznego aktu Takze ja w niektorych przypadkach sie poddaje i mojej mamie podsunelam zakup mydla i plynu do kapieli i nie przejmowanie sie czy moja babcia potrzebuje czegos wiecej niz szare mydlo

Zreszta osoby z hobby tez sa klopotliwe- mamy wujka koniarza(jedyne co mozna o nim powiedziec - ile kalendarzy, ksiazekb etc z jednym motywem mozna kupic zanim wyjdzie ze idzie sie na latwizne(zwlaszvza ze cala rodzina obdarowuje go w tym klimacie
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-26, 18:59   #4999
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

U nas nie daje się prezentów, jedynie tylko dla dzieci i problem z głowy. Najważniejszy jest czas spędzony z rodziną, a nie prezenty.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-26, 21:46   #5000
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziewczynki, dziękuję za życzenia i życzę Wam wszystkiego dobrego poświątecznego

Robicie sobie postanowienia noworoczne? Ja dziś myślałam siedząc w wannie co by polepszyła jakość mojego nędznego życia i takie wstępne moje pomysły to:

1. nie wchodzić na instagramy, fejsbuki i inne szity, bo to tylko pogłębia mi doły i depresje (bo inni są tacy super), zamiast tego skupiać się na sobie - powinnam zamieniać sesje z fb na "chwile dla siebie" - przede wszystkim za ćwiczenia i trenowanie nowych kroków z lekcji tańca - ostatnio wymyśliłam "super grę" z samą sobą motywującą mnie do zabrania się za górę prasowania - do tego stopnia się wciągnęłam, że siedząc w pracy nie mogłam się doczekać aż wrócę i trochę poprasuję - do czasu aż się z kimś porównałam i pomyślałam jak beznadziejny muszę prowadzić żywot, skoro jedni spędzają święta na równiku a ja się cieszę że coś uprasuję. Czas przestać sobie dowalać.

2. Pisać. Pamiętnik, pomysły na opowiadania, opowiadania.

3. Więcej czasu spędzać na świeżym powietrzu.

4. zrobić coś żeby czuć że zasługuję na to żeby żyć i być szczęśliwa zawsze i niezależnie od okoliczności a nie tylko jak coś mi się uda

5. Odświeżyć umiejętność jazdy, kupić jakiegoś starego grata i wreszcie się odważyć prowadzić.

I takie pytanko na koniec - gdybyście wygrały dziś 10tys w totka - co byście zrobiły w nowym roku?

PS. I jeszcze upodobnić swój styl i szafę do tego: http://www.classygirlswearpearls.com/

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2014-12-26 o 21:50
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 14:22   #5001
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Robicie sobie postanowienia noworoczne? Ja dziś myślałam siedząc w wannie co by polepszyła jakość mojego nędznego życia i takie wstępne moje pomysły to:

1. nie wchodzić na instagramy, fejsbuki i inne szity, bo to tylko pogłębia mi doły i depresje (bo inni są tacy super), zamiast tego skupiać się na sobie - powinnam zamieniać sesje z fb na "chwile dla siebie" - przede wszystkim za ćwiczenia i trenowanie nowych kroków z lekcji tańca - ostatnio wymyśliłam "super grę" z samą sobą motywującą mnie do zabrania się za górę prasowania - do tego stopnia się wciągnęłam, że siedząc w pracy nie mogłam się doczekać aż wrócę i trochę poprasuję - do czasu aż się z kimś porównałam i pomyślałam jak beznadziejny muszę prowadzić żywot, skoro jedni spędzają święta na równiku a ja się cieszę że coś uprasuję. Czas przestać sobie dowalać.

2. Pisać. Pamiętnik, pomysły na opowiadania, opowiadania.

3. Więcej czasu spędzać na świeżym powietrzu.

4. zrobić coś żeby czuć że zasługuję na to żeby żyć i być szczęśliwa zawsze i niezależnie od okoliczności a nie tylko jak coś mi się uda

5. Odświeżyć umiejętność jazdy, kupić jakiegoś starego grata i wreszcie się odważyć prowadzić.

I takie pytanko na koniec - gdybyście wygrały dziś 10tys w totka - co byście zrobiły w nowym roku?

PS. I jeszcze upodobnić swój styl i szafę do tego: http://www.classygirlswearpearls.com/
Robiłabym, ale chyba nie będę się nagrzewać, że już tym razem na pewno się listy przytrzymam. Mam taki specjalny skoroszyt koszulkowy i w nim cele. Konkretne, rzeczywiste i przez to przerażające! Do tego stopnia przerażające, że napisałam z grubsza i schowałam szybko i już nie wyciągam, żeby nawet uzupełnić o szczegóły. I gdybym miała brać się za postanowienia, to wyciągnęłabym te cele i uzupełniła je i postanowiła, że pomagam im od teraz zrealizować się. I chyba tak zrobię. Dzięki za inspirację.

10 tys i co bym zrobiła? Kupiłabym porządną maszynę do szycia. Opłaciłabym kurs kroju i szycia. Kupiłabym materiały, z których uszyłabym sobie bluzki i spódnice. Opłaciłabym studia podyplomowe w zakresie Pedagogiki i te co trzeba, żeby móc uczyć w szkole. Uzupełniłabym szafę o małą czarną, o garsonki, o golfiki pod marynarki do jeansów i o te marynarki i jeansy, a wszystko dobrej jakości - no i buty - skórzane. No i jakby wystarczyło, to bym pojechała w góry. Na przykład do Szczawnicy, albo tam, gdzie jest Salatin, żeby wejść na niego jeszcze raz. 10 tys by wystarczyło?

Ad.4.

Dziś rano - czyli około 12 - Tż zapytał mnie o czym myślę. A ja właśnie myślałam o tym, jak robię się coraz większa i większa, aż kula ziemska staje się nieco większa od piłki do koszykówki. Zabieram z Ziemi wszystkie sztuczne ognie i odpalam je dla bezpieczeństwa na jakiejś bardzo oddalonej gwieździe. Później zabieram ludziom wszystkie wojskowe zabawki, broń, samoloty, czołgi, bomby, wszystko co służy do niszczenia. Potem potrząsam przywódcami różnych państw i nakazuję przestać walczyć i zacząć kochać. Wszyscy naturalnie bardzo się mnie boją, więc zaczynają wierzyć ponownie w boga, ale to nie szkodzi, przynajmniej się opamiętają w tych swoich durnych wojnach. No i zaczęłam się tylko zastanawiać w jakim języku mam im zakomunikować swoją wolę.
No i spojrzałam na swoją roślinę. I pomyślałam o życiu w ogóle. Że nie wiemy w sumie po co to życie jest, ale wiemy że jest cudem. Patrzymy na formy życia - rośliny, kotki, ślimaki, przypominamy sobie z biologii czy chemii jak to wszystko funkcjonuje w fantastyczny, niesamowity sposób, że to są cuda natury - pajęczyny, chmury, i to, że rośliny potrafią rozłożyć CO2, zabrać sobie C i wywalić zbędny O2 i że inżynieria ludzka napotyka problem żeby zrobić podobną sztuczkę jak roślina. No i w tym wszystkim dochodzi się do prawdy, że tak jak koty i drzewa i rośliny w moim pokoju są przejawem tajemniczego życia, tak samo ja jestem przejawem życia i mój tż jest przejawem życia i to jest niezwykłe. A gdy ta myśl zagnieździ się w głowie, to nie ma siły, żeby nie odczuć radości i ekscytacji, że jestem! Jestem przejawem życia.

To jest taka radość i taka niezwykłość, że nie do opisania. (Wysprzątałam kuchnię! Łącznie z myciem kuchenki i szorowaniem garów po bigosie i pierogach! ) Byłam w stanie, który mój Bartek określa stanem sprężynki.
"Jesteś dziś panią sprężynką?"

Zwykle nie jestem... Bardzo łatwo stracić ten stan będąc przywaloną sprawami życia, A TAKŻE TWORAMI SWOJEJ GŁOWY - typu porównywanie się, typu, tyle przede mną spraw, nie dam rady, do dupy to wszystko... Tylko, że takie hamowanie to ...nawyk. A nawyki można podobno zmieniać.

No więc najważniejszy nawyk to stać się dla siebie takim opiekunem jakiego chciałoby się mieć. ( Ad.1?) Nie wyszło coś? Niech nie chłoszcze mnie głos wewnętrzny, niech będzie ze mną w tej porażce i doda mi otuchy, albo pocieszy. Ze wszystkich związków na świecie najważniejszy jest ten z samą sobą. I znów - bywa trudno pogłaskać się po głowie i poklepać po plecach, gdy nawykowe tory to dowalenie sobie do nieprzytomności...

No tak. Rozpisałam się. No ale dzielę się myślami.

Tygrysie, w tym blogu nie jest po prostu ładna dziewczyna, ładny chłopak i ładne zdjęcia? Może inspiracja - fajne buty, fajny kolor bluzki, fajna iluzja fajności?

2 i 5 super 3 - ważne.

Tygrys jest super, Tygrys jest OK, Tygrys jest niesamowity, Tygrys daje radę!

PS. A zdradzisz reguły "super gry"?
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 14:28   #5002
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

A u mnie planów brak.

Powinnam postanowić być lepszym człowiekiem, ale jakoś nie czuję takiej potrzeby.

10 tys? Trochę mało Zainwestowałabym we własną firmę, bo żeby kupić nieruchomość czy mieszkanie lub coś w tym stylu to by nie starczyło
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 14:32   #5003
HardFable
Rozeznanie
 
Avatar HardFable
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 990
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Hej Mogę dołączyć? Myślę, że to idealny wątek dla mnie. Ja nie potrafię się zabrać po prostu za NIC, a już w ogóle do nauki. Siedzę całymi dniami na internecie w poszukiwaniu niczego, po prostu wchodzę na różne strony z nudów, a mimo to nadal nie potrafię się do niczego zmotywować..
__________________
W poszukiwaniu życiowej drogi.

12.02.19


'Świat podobny jest do amatorskiego teatru; więc nieprzyzwoicie jest pchać się w nim do ról pierwszych, a odrzucać podrzędne. Wreszcie, każda rola jest dobra, byle grać ją z artyzmem i nie brać jej zbyt poważnie.' - Bolesław Prus, Lalka
HardFable jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 15:05   #5004
tigrinha
Zadomowienie
 
Avatar tigrinha
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dziś rano - czyli około 12 - Tż zapytał mnie o czym myślę. A ja właśnie myślałam o tym, jak robię się coraz większa i większa, aż kula ziemska staje się nieco większa od piłki do koszykówki. Zabieram z Ziemi wszystkie sztuczne ognie i odpalam je dla bezpieczeństwa na jakiejś bardzo oddalonej gwieździe. Później zabieram ludziom wszystkie wojskowe zabawki, broń, samoloty, czołgi, bomby, wszystko co służy do niszczenia. Potem potrząsam przywódcami różnych państw i nakazuję przestać walczyć i zacząć kochać. Wszyscy naturalnie bardzo się mnie boją, więc zaczynają wierzyć ponownie w boga, ale to nie szkodzi, przynajmniej się opamiętają w tych swoich durnych wojnach. No i zaczęłam się tylko zastanawiać w jakim języku mam im zakomunikować swoją wolę. ;)

Tygrysie, w tym blogu nie jest po prostu ładna dziewczyna, ładny chłopak i ładne zdjęcia? Może inspiracja - fajne buty, fajny kolor bluzki, fajna iluzja fajności?


Tygrys jest super, Tygrys jest OK, Tygrys jest niesamowity, Tygrys daje radę!

PS. A zdradzisz reguły "super gry"?
[COLOR="rgb(139, 0, 0)"]Ale czad Uwielbiam Cię za takie kawałki[/COLOR]

[COLOR="rgb(75, 0, 130)"]Moim zdaniem dziewczyna jest normalna, nie jakaś szczególnie piękna, zdjęcia też niezłe, ale nie o to chodzi - podoba mi się jej marynarsko-koledżowy styl, fajne jest w tym blogu to, że większość jej strojów można łatwo po swojemu skopiować. Podoba mi się jej prostota, niewymuszona elegancja i to że nigdy nie ubiera się w stylu "seksi" - nie znoszę tego na sobie, nawet w wydaniu "biurowym" - raz założyłam do pracy na próbę czarne dopasowane spodnie 3/4 i szpilki beżowe z czarnym noskiem, naprawdę szczyt seksu to nie był a i tak czułam się jak dziwka i ostatecznie poszłam w dżinsach i baletkach. W większości strojów tej dziewczyny czułabym się ładnie, dobrze i wygodnie - chyba Już nawet dziś kupiłam sobie na wyprzedażach w benettonie bladoniebieską klasyczną koszulę i mega prosty wełniany granatowy sweterek i czuję że to jest to[/COLOR]

[COLOR="rgb(255, 0, 255)"]Dziękuję i nawzajem[/COLOR]

[COLOR="rgb(0, 100, 0)"]Być może gra jest "super" tylko dla mnie

1. Wstawiam pranie.
2. Wyciągam stos do prasowania i po kolei sortuję rzeczy - na stertę"zostaje" i stertę "do śmieci" - wszystko co ma dziurę, miało być na "po domu", co jest minispódnicą, od 2-óch miesięcy nie widziałam drugiej skarpetki do pary, rajstopy z dziurą na palcu której nie zaceruję już nigdy - idzie do śmieci.
3. Kładę wszystkie dobre rzeczy na łożku.
4. Wybieram jedną z 18 kategorii ubrań - np. koszule i koszulowe bluzki z długim rękawem - po uprasowaniu pierwszej zapisuję ją pod nr 1. w danej kategorii (np.1. biała w niebieskie paski) oraz przerzucam 3 rzeczy ze sterty łóżkowej na krzesło.
5. powtarzam punkt 4 z kolejną koszulą
6. jak już koszule się wyczerpią, to patrzę czy nie ma jeszcze jakichś na suszarce czy wieszakach
7. aha, i wieszam wszystko na identycznych wieszakach kolorystycznie
8. jeśli coś jest jeszcze na łóżku, to zabieram się za kolejną kategorię, aż wszystko znajdzie się na krześle
9. już mogę iść spać[/COLOR]

PS. Kolory mi nie działają

Edytowane przez tigrinha
Czas edycji: 2014-12-27 o 15:07
tigrinha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 16:15   #5005
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Ja nie prasuję bo to mnie wkurza. Tu zaprasuję, tam się zagnie, a pierdziu! i tak się wszystko w cholerę pogniecie! No ale czasem prasuję z grubsza, żeby jakoś wyglądało...
Nie prasuję, ale też mam podział w szafie. Moja szafa to "komin" 6 wąskich półek. Każda półka jest podzielona na dwa. Po lewej stronie są rzeczy młodej, po prawej moje. Zrobiłam to, żeby pilnować porządku ze względu na nią i kontrolować bałagan z myślą: czego oto uczy się ode mnie moje dziecko.
Górna półka - piżamki. Następna - bluzki i koszule z długim rękawem, kolejna - krótki rękaw, kolejna - spodnie i getry, kolejna - spódnice i sukienki, kolejna swetry i rzeczy po domu. Ona ma rzeczy po domu a ja mam swetry. Nie czuję się tak samotna w dbaniu o porządek. Zawsze mam na myśli Julkę, która otwiera tę samą szafę w poszukiwaniu swoich ubrań. Myślę, że coś takiego to dobry pomysł, szczególnie jeśli mama "szkoli się" razem z dzieckiem.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Cytat:
Napisane przez HardFable Pokaż wiadomość
Hej Mogę dołączyć? Myślę, że to idealny wątek dla mnie. Ja nie potrafię się zabrać po prostu za NIC, a już w ogóle do nauki. Siedzę całymi dniami na internecie w poszukiwaniu niczego, po prostu wchodzę na różne strony z nudów, a mimo to nadal nie potrafię się do niczego zmotywować..
Hej.
Daj znać co udało się zrobić mimo tego, ze zwykle się nie udaje
Napisz o sobie trochę.
PS. Co się stało z Twoim blogiem?

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-12-27 o 16:17
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 18:06   #5006
HardFable
Rozeznanie
 
Avatar HardFable
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 990
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Co by tu o mnie.. Mam na imię Agata, mam 19 lat, w tym roku zaczęłam studia których nie znoszę i zamierzam je zmienić, tylko jeszcze nie wiem na jakie, a nie chcę znowu popełnić tego samego błędu, więc szukam i szukam. Od zawsze byłam leniuszkiem i odkładałam wszystko tak długo jak się dało, w tym naukę, na szczęście większość łatwo wchodzi mi do głowy więc nie muszę spędzać nad książkami nie wiadomo ile czasu. Co z blogiem? Umarł wraz z maturą, kiedy to nie miałam czasu na zmienianie co dwa dni lakieru na paznokciach. Może kiedyś go wznowię, choć jeden paznokieć lubi się łamać przez co swatche nie wyglądałyby za dobrze Poza malowaniem paznokci nie znalazłam niestety żadnej pasji, co utrudnia mi trochę wybór studiów, takich naprawdę 'chcianych'. Mam nadzieję, że uda mi się trochę zwalczyć tę niechęć do robienia czegokolwiek
__________________
W poszukiwaniu życiowej drogi.

12.02.19


'Świat podobny jest do amatorskiego teatru; więc nieprzyzwoicie jest pchać się w nim do ról pierwszych, a odrzucać podrzędne. Wreszcie, każda rola jest dobra, byle grać ją z artyzmem i nie brać jej zbyt poważnie.' - Bolesław Prus, Lalka
HardFable jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 18:09   #5007
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dziś rano - czyli około 12 - Tż zapytał mnie o czym myślę. A ja właśnie myślałam o tym, jak robię się coraz większa i większa, aż kula ziemska staje się nieco większa od piłki do koszykówki. Zabieram z Ziemi wszystkie sztuczne ognie i odpalam je dla bezpieczeństwa na jakiejś bardzo oddalonej gwieździe. Później zabieram ludziom wszystkie wojskowe zabawki, broń, samoloty, czołgi, bomby, wszystko co służy do niszczenia. Potem potrząsam przywódcami różnych państw i nakazuję przestać walczyć i zacząć kochać. Wszyscy naturalnie bardzo się mnie boją, więc zaczynają wierzyć ponownie w boga, ale to nie szkodzi, przynajmniej się opamiętają w tych swoich durnych wojnach. No i zaczęłam się tylko zastanawiać w jakim języku mam im zakomunikować swoją wolę.
No i spojrzałam na swoją roślinę. I pomyślałam o życiu w ogóle. Że nie wiemy w sumie po co to życie jest, ale wiemy że jest cudem. Patrzymy na formy życia - rośliny, kotki, ślimaki, przypominamy sobie z biologii czy chemii jak to wszystko funkcjonuje w fantastyczny, niesamowity sposób, że to są cuda natury - pajęczyny, chmury, i to, że rośliny potrafią rozłożyć CO2, zabrać sobie C i wywalić zbędny O2 i że inżynieria ludzka napotyka problem żeby zrobić podobną sztuczkę jak roślina. No i w tym wszystkim dochodzi się do prawdy, że tak jak koty i drzewa i rośliny w moim pokoju są przejawem tajemniczego życia, tak samo ja jestem przejawem życia i mój tż jest przejawem życia i to jest niezwykłe. A gdy ta myśl zagnieździ się w głowie, to nie ma siły, żeby nie odczuć radości i ekscytacji, że jestem! Jestem przejawem życia.

To jest taka radość i taka niezwykłość, że nie do opisania.
Patri, ale fajnie!
Powinnaś przeczytać ostatnią książkę Musierowicz - Wnuczkę do orzechów, bardzo byście się z Dorotką polubiły Ona też była takim przejawem życia i częścią natury
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 18:09   #5008
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Mi sie nie nalezy 10 tys bo splacilabym kredytdo konca (zero fantazji)

W chwili obecnej nawet myśl o wakacjach mnie nie podnieca- dom jest najlepszy
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 18:15   #5009
zanini
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 63
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez tigrinha Pokaż wiadomość
Dziewczynki, dziękuję za życzenia i życzę Wam wszystkiego dobrego poświątecznego

Robicie sobie postanowienia noworoczne?

I takie pytanko na koniec - gdybyście wygrały dziś 10tys w totka - co byście zrobiły w nowym roku?
Na razie robię sobie podsumowanie roku mijającego, ale i plany również zamierzam robić.
Już wiem, że jednym z planów noworocznych będzie coś, co mi podsunęła bohaterka filmu, który niedawno oglądałam. Jej ojciec, kiedy była dzieckiem nakazał prowadzić jej zeszyt podzielony na dwie kolumny. W jednej rano pisze się, co planuje się zrobić w ciągu dnia, a w drugiej wieczorem - co się faktycznie zrobiło.
Może być to dla mnie ciekawym doświadczeniem

A gdybym miała 10 tys. poszłabym na studia inżynierskie na robotykę i automatykę Oj, chciałabym bardzo.
zanini jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-12-27, 18:39   #5010
HardFable
Rozeznanie
 
Avatar HardFable
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 990
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

A ja bym dała mamie na zrobienie remontu w kuchni. Patrząc na wieczne niezadowolenie mojej mamy (jej przeszłość, byli mężowie, poronienia, praca której nienawidzi) oddałabym jej wszyściutko, żeby spełniła swoje małe marzenie.
__________________
W poszukiwaniu życiowej drogi.

12.02.19


'Świat podobny jest do amatorskiego teatru; więc nieprzyzwoicie jest pchać się w nim do ról pierwszych, a odrzucać podrzędne. Wreszcie, każda rola jest dobra, byle grać ją z artyzmem i nie brać jej zbyt poważnie.' - Bolesław Prus, Lalka
HardFable jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:21.