Niedziela bez zakupów - cz. 3

[Ninquelote]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88318965]Jeśli kasjerka pracuje w niedzielę, to ma za tę niedzielę dzień wolny, który może wykorzystać na zakupy w tygodniu.

Ja ostatnio musiałam załatwić jedną sprawę w miejscu, które jest czynne 10-16 w dni robocze. Zgadnij, co musiałam wziąć, żeby to zrobić? Bingo! Wolne!

W poniedziałek mój mąż idzie do lekarza, ktoś musi zostać z naszym dzieckiem. Zgadnij, co musiałam wziąć?

Przykłady można by mnożyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak by było w idealnym świecie. U mojej teściowej funkconują dwie listy. Jedna prawdziwa z brakiem wolnego, zmianami z popołudnia na rano do rozliczenia wyplaty i urlopu i druga oficjalna, do pokazania jak bedzie kontrola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Monia, serio nie jestem jedyna, ktora ma czarne okresy w pracy, zreszta czasem wystarczy 8 ciezkich godzin i naprawde nie ma sie sily na zakupy. Nawet nie wspominam o zakupach ciuchowych, bo juz nawet nie pamietam kiedy w tym celu poszlam do galerii. Mowie o spozywczych. Ja nawet nie mam dzieci, ktorymi trzeba sie zając, z ktorymi trzeba jechac kupic kurtke itd. A i tak uwierają mnie niedziele niehandlowe.

Ludzie teraz naprawde duzo pracują czy ci sie to podoba czy nie, wszedzie trzeba dojechac, to tez zabiera czas i czesto ta wolna niedziela, ktorą tak bardzo wypominasz, byla dniem na ogarniecie zakupow w spokoju a nie w biegu.

[Milennka03]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88318970]Dzizas mam flashbacki z trolla Ona88 xddd[/QUOTE]
Co nie? Tyle że to nie Onaa88 vel Wizażanka88 vel TakaAnita ,niemniej mentalność na tym samym poziomie

[Marigold19]

Napisane przez PaulinciaKWC

Monia, serio nie jestem jedyna, ktora ma czarne okresy w pracy, zreszta czasem wystarczy 8 ciezkich godzin i naprawde nie ma sie sily na zakupy. Nawet nie wspominam o zakupach ciuchowych, bo juz nawet nie pamietam kiedy w tym celu poszlam do galerii. Mowie o spozywczych. Ja nawet nie mam dzieci, ktorymi trzeba sie zając, z ktorymi trzeba jechac kupic kurtke itd. A i tak uwierają mnie niedziele niehandlowe.

Ludzie teraz naprawde duzo pracują czy ci sie to podoba czy nie, wszedzie trzeba dojechac, to tez zabiera czas i czesto ta wolna niedziela, ktorą tak bardzo wypominasz, byla dniem na ogarniecie zakupow w spokoju a nie w biegu.

Ale jak Monia pracuje kilka dni w tygodniu to nie zrozumie nigdy, co to oznacza. Napisze, ze Ci współczuję i dalej będzie głosić swoje teorie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez PaulinciaKWC

Monia, serio nie jestem jedyna, ktora ma czarne okresy w pracy, zreszta czasem wystarczy 8 ciezkich godzin i naprawde nie ma sie sily na zakupy. Nawet nie wspominam o zakupach ciuchowych, bo juz nawet nie pamietam kiedy w tym celu poszlam do galerii. Mowie o spozywczych. Ja nawet nie mam dzieci, ktorymi trzeba sie zając, z ktorymi trzeba jechac kupic kurtke itd. A i tak uwierają mnie niedziele niehandlowe.

Ludzie teraz naprawde duzo pracują czy ci sie to podoba czy nie, wszedzie trzeba dojechac, to tez zabiera czas i czesto ta wolna niedziela, ktorą tak bardzo wypominasz, byla dniem na ogarniecie zakupow w spokoju a nie w biegu.

Nie no ja to rozumiem i od 8 do 22 to horror ale ogolnie po 8 czy 12 godzinach myslisz ze ja tez mam sile na zakupy? No nie mam ale czasem robie jak musze. Dostosowuje sie do sytuacji. Teraz faktycznie Ci niedziele handlowe pomoga i to rozumiem ale ogolnie jest jak jest i mi obecna sytuacja pasuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Ja miałam taki wrzesień, że dwóch pracowników się rozchorowało, więc musiałam zastąpić ich i jeszcze zrobić swoje.

W efekcie pracowałam 4/5 - 22 6 dni w tygodniu, a w niedzielę wpadałam tylko na parę godzin.

Ok, ekstremalna sytuacja, ale się zwyczajnie zdarza.

Miałam w lodówce wino i światło, nawet Żabkę często zamknęli, zanim wyszłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Nie rozumiemy sie. Jak mam normalny czas w pracy, to po skonczeniu normalnie ide i robie zakupy. Jak mam ciezki czas to czasem sie kąpie o godzinie 18 i zadna sila mnie z domu nie wyciagnie.

[Lottie69]

Napisane przez Ninquelote

Tak by było w idealnym świecie. U mojej teściowej funkconują dwie listy. Jedna prawdziwa z brakiem wolnego, zmianami z popołudnia na rano do rozliczenia wyplaty i urlopu i druga oficjalna, do pokazania jak bedzie kontrola.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raz pracowałam, dość krótko, w miejscu, które miało w sezonie w roku wielkie BOOM roboty. No i facet, będący na urlopie, nie dość, że przyszedł do pracy, to jeszcze robił nadgodziny. Nie mieli mu do końca roku jak tego legalnie rozpisać (a był to okres wakacyjny) i kombinowali, jak mu zapłacić za tę robotę, żeby się nikt nie doczepił.

Napisane przez Monia284

Nie no ja to rozumiem i od 8 do 22 to horror ale ogolnie po 8 czy 12 godzinach myslisz ze ja tez mam sile na zakupy? No nie mam ale czasem robie jak musze. Dostosowuje sie do sytuacji. Teraz faktycznie Ci niedziele handlowe pomoga i to rozumiem ale ogolnie jest jak jest i mi obecna sytuacja pasuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezu, jak ty po zwykłych 8 godzinach pracy nie masz siły, to może idź do lekarza.



I chyba nie znasz poziomu prawdziwego zmęczenia, jak jesteś w stanie na te zakupy dojść.

Miałam okres w poprzedniej pracy, że siedziałam tam od 7:30 do 20-22. Z pracy odbierał mnie narzeczony, bo ja bym nie dojechała sama już autem. Na trasie szalone 6km często zdążyłam już zasnąć, pod blokiem mnie budził, jakoś się doczłapałam do mieszkania, dostałam obiad w wannie i szłam spać. Gdyby nie handlowe niedziele wtedy, to byśmy w domu nic nie mieli do jedzenia chyba
Więc uruchom trochę swoją empatię dla innych ludzi, to serio nie jest trudne.

[lightangel]

Co do tego że zakupy mogę też zrobić w tygodniu - wczoraj po 10h w pracy zmusiłam się i o 19 pojechałam do Lidla po żwir dla kota (bo tylko z tym używa kuwety, przy każdym innym leje na podłogę). Żwiru oczywiście zero, tylko się wkurzyłam. Oczywiście obiadu nie miałam kiedy zjeść ale przecież bez problemu da się znaleźć czas na zakupy w tygodniu, tak długo jest otwarte. Gdybym pojechała na spokojnie w niedzielę to bym sobie objechała dwa czy trzy sklepy i ogarnęła temat, a tak wróciłam głodna i wściekła do domu. A dzisiaj rano jeszcze kot wylał mi się na dywanik w łazience bo wczoraj wsypałam jej do kuwety nie ten żwir co lubi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nie rozumiemy sie. Jak mam normalny czas w pracy, to po skonczeniu normalnie ide i robie zakupy. Jak mam ciezki czas to czasem sie kąpie o godzinie 18 i zadna sila mnie z domu nie wyciagnie.

Ok rozumiem. No ja mam tak samo. Nie zawsze ma sie sile to fakt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez Lottie69

Raz pracowałam, dość krótko, w miejscu, które miało w sezonie w roku wielkie BOOM roboty. No i facet, będący na urlopie, nie dość, że przyszedł do pracy, to jeszcze robił nadgodziny. Nie mieli mu do końca roku jak tego legalnie rozpisać (a był to okres wakacyjny) i kombinowali, jak mu zapłacić za tę robotę, żeby się nikt nie doczepił.



Jezu, jak ty po zwykłych 8 godzinach pracy nie masz siły, to może idź do lekarza.



I chyba nie znasz poziomu prawdziwego zmęczenia, jak jesteś w stanie na te zakupy dojść.

Miałam okres w poprzedniej pracy, że siedziałam tam od 7:30 do 20-22. Z pracy odbierał mnie narzeczony, bo ja bym nie dojechała sama już autem. Na trasie szalone 6km często zdążyłam już zasnąć, pod blokiem mnie budził, jakoś się doczłapałam do mieszkania, dostałam obiad w wannie i szłam spać. Gdyby nie handlowe niedziele wtedy, to byśmy w domu nic nie mieli do jedzenia chyba
Więc uruchom trochę swoją empatię dla innych ludzi, to serio nie jest trudne.

Odpisalam bo zrozumialam ze Paulinka nie ma sily na zakupy po 8 godzinach to napisalam ze tez czasem nie mam sily. Napisalam 8 godzin ale tak naprawde zazyczaj pracuje 11-12 godzin takze 8 godzin to dla mnie pikus bo przyzwyczailam sie tu do dluzszej pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:54 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez lightangel

Co do tego że zakupy mogę też zrobić w tygodniu - wczoraj po 10h w pracy zmusiłam się i o 19 pojechałam do Lidla po żwir dla kota (bo tylko z tym używa kuwety, przy każdym innym leje na podłogę). Żwiru oczywiście zero, tylko się wkurzyłam. Oczywiście obiadu nie miałam kiedy zjeść ale przecież bez problemu da się znaleźć czas na zakupy w tygodniu, tak długo jest otwarte. Gdybym pojechała na spokojnie w niedzielę to bym sobie objechała dwa czy trzy sklepy i ogarnęła temat, a tak wróciłam głodna i wściekła do domu. A dzisiaj rano jeszcze kot wylał mi się na dywanik w łazience bo wczoraj wsypałam jej do kuwety nie ten żwir co lubi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem. To nie jest fajne. Tylko mowie nie ma co sie przekonywac. Dla mnie akurat tak jak jest lepiej a dla Ciebie inaczej i ok szanuje Twoje zdanie i nie ma sensu przekonywac sie do swoich racji. Kazdy ma inne zdanie i preferencje. Ja polubilam robienie wiekszych zakupow wtedy kiedy mam czas (nie zawsze mi sie udaje czasem nadal przyjde po 1 rzecz ale jest lepiej) i dzieki temu latwiej to wszystko zorganizowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez PaulinciaKWC

Monia, serio nie jestem jedyna, ktora ma czarne okresy w pracy, zreszta czasem wystarczy 8 ciezkich godzin i naprawde nie ma sie sily na zakupy. Nawet nie wspominam o zakupach ciuchowych, bo juz nawet nie pamietam kiedy w tym celu poszlam do galerii. Mowie o spozywczych. Ja nawet nie mam dzieci, ktorymi trzeba sie zając, z ktorymi trzeba jechac kupic kurtke itd. A i tak uwierają mnie niedziele niehandlowe.

Ludzie teraz naprawde duzo pracują czy ci sie to podoba czy nie, wszedzie trzeba dojechac, to tez zabiera czas i czesto ta wolna niedziela, ktorą tak bardzo wypominasz, byla dniem na ogarniecie zakupow w spokoju a nie w biegu.

Paulincia a daj spokój,zaraz napisze ci, że "no masz rację, to ci współczuje" i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez Monia284

Co do spacerow to tak ale jest tez duzo osob chodzacych bez celu ktorzy nic nie kupia.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ty też łazisz bez celu- z koleżanką się spotykasz.

Ja chociaż chodzę z "celem"- idę do sklepu, kupuje i wspieram gospodarkę.

A ty sobie łazisz bez celu i nie daj buk jeszcze wirusa roznosisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez khloe

Ty też łazisz bez celu- z koleżanką się spotykasz.

Ja chociaż chodzę z "celem"- idę do sklepu, kupuje i wspieram gospodarkę.

A ty sobie łazisz bez celu i nie daj buk jeszcze wirusa roznosisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z koleżanką to nie ma ryzyka, nie wiesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez khloe

Ty też łazisz bez celu- z koleżanką się spotykasz.

Ja chociaż chodzę z "celem"- idę do sklepu, kupuje i wspieram gospodarkę.

A ty sobie łazisz bez celu i nie daj buk jeszcze wirusa roznosisz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak chodzimy to z daleka od ludzi. Wiem wiem ze wspierasz gospodarke popieram ogolnie ale mowie ja z dala od ludzi chodze. Spacery sa zdrowe i warto sie dotleniac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Monia284

Jak chodzimy to z daleka od ludzi. Wiem wiem ze wspierasz gospodarke popieram ogolnie ale mowie ja z dala od ludzi chodze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Weź już się nie ośmieszaj, proszę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Niedzielę handlowe - źle
Sklepy w tygodniu otwarte prawie całą dobę - dobrze (?)
Bo do tego to zmierza w niektórych punktach i już widzę jak te rzesze kasjerek cieszą się z dłuższych zmian albo pracy w dziwnych godzinach, z rozstrojeniem pory snu/dnia.
No ale spoko święta niedziela wolna, z której nic taka umęczona osoba nie ma jest cacy.

[andra]

Napisane przez Mimiko

Ale skąd wiesz czy ci ludzie nic nie kupują? Chodzisz za nimi i wiesz, że ktoś nawet butelki wody w kiosku nie kupił? Nawet jeśli to i tak są inni ludzie, którzy kupią sporo.

Właśnie tak. Już kiedyś pisałam że praktycznie nic ani ostatnio ani wcześniej nie kupuję (zresztą mało wychodzę). Nie znoszę zakupów przez internet, odsyłania i czekania - przelew z hm kiedyś przyszedł po miesiącu, do obuwniczych też mam pecha.
Tłumy w soboty sprawiają że wściekła szybko się ewakuuję z galerii, i tyle utargu widzieli.
Lubię niedziele i mniejsze ilości ludzi, skutkuje to tym że jestem w dobrym humorze = wszystko mi się wtedy podoba i Baaardzo dużo wydaję naraz
Ale nie to nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88319153]Niedzielę handlowe - źle
Sklepy w tygodniu otwarte prawie całą dobę - dobrze (?)
Bo do tego to zmierza w niektórych punktach i już widzę jak te rzesze kasjerek cieszą się z dłuższych zmian albo pracy w dziwnych godzinach, z rozstrojeniem pory snu/dnia.
No ale spoko święta niedziela wolna, z której nic taka umęczona osoba nie ma jest cacy.[/QUOTE]Ma to swoje plusy i minusy. Plusy ze np w takiej Zabce pani moze przyjsc np od 6 do 14 i ma potem duzo wolnego (o ile ma taka zmiane akurat), moze tez np 12 czy 14 do 2w jak bardziej jej tak pasuje. Minusy to faktycznie przemeczenie i wracanie czasem w nocy. Ja mam prace maksymalnie do 21, wiadomo to jest sklep i zrozumiale jest dla mnie ze nie bede miec kazdego dnia do 18 (niezaleznie czy by byla pracujaca niedziela czy nie). Jednak nie ma jeszcze tragedii bo kiedys w weekendy bylo do 22 i na szczescie skrocili o godzine (zarzad galerii) bo stwierdzili ze to martwa godzina nikt juz nie kupuje i nie oplaca sie do 22. Tu sie zgadzam, nudzilysmy a to bylo bez sensu a nie przelozylo sie to na zarobek galerii czego na pewno oczekiwali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Ja mówię o punktach otwartych całodobowo nie 6-22 poza tym czasem masz wpływ na grafik, czasem masz odgórnie narzucony i tyle

[Monia284]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88319172]Ja mówię o punktach otwartych całodobowo nie 6-22 poza tym czasem masz wpływ na grafik, czasem masz odgórnie narzucony i tyle[/QUOTE]Ok rozumiem. Sa punkty otwarte calodobowo ale one byly tak otwarte nawet jak byly niedziele handlowe. Wybor danej placowki. Sa sklepy ktore wydluzyly godziny otwarcia przez niedziele handlowe ale nie tak duzo. Biedronka wydluzyla ale moim zdaniem ogolnie bardziej przez pandemie i kryzys.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Monia284

Ok rozumiem. Sa punkty otwarte calodobowo ale one byly tak otwarte nawet jak byly niedziele handlowe. Wybor danej placowki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

empatia lvl hard
Jak Ty nie będziesz miała innego wyboru i będziesz musiała pracować w takim miejscu bankowo będziesz szczęśliwa. Już to widzę.
________
Na prawdę uważam że lepiej było załatwić to zmianami w KP pt. Dwa wolne weekendy niż uszczęśliwiać naród na siłę.

[khloe]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88319153]Niedzielę handlowe - źle
Sklepy w tygodniu otwarte prawie całą dobę - dobrze (?)
Bo do tego to zmierza w niektórych punktach i już widzę jak te rzesze kasjerek cieszą się z dłuższych zmian albo pracy w dziwnych godzinach, z rozstrojeniem pory snu/dnia.
No ale spoko święta niedziela wolna, z której nic taka umęczona osoba nie ma jest cacy.[/QUOTE]No właśnie.

To jest taka krótkowzroczność- no niby niedziele handlowe wolne, ale co z tego, skoro w czasie niedziel handlowych u mnie biedronka działała w godzinach 7-22, a teraz od 6-24, te dodatkowe godziny to leśne ludki obsługują?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Napisane przez Monia284

Jak chodzimy to z daleka od ludzi. Wiem wiem ze wspierasz gospodarke popieram ogolnie ale mowie ja z dala od ludzi chodze. Spacery sa zdrowe i warto sie dotleniac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też w markecie chodzę z dala.od ludzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Napisane przez andra

Właśnie tak. Już kiedyś pisałam że praktycznie nic ani ostatnio ani wcześniej nie kupuję (zresztą mało wychodzę). Nie znoszę zakupów przez internet, odsyłania i czekania - przelew z hm kiedyś przyszedł po miesiącu, do obuwniczych też mam pecha.
Tłumy w soboty sprawiają że wściekła szybko się ewakuuję z galerii, i tyle utargu widzieli.
Lubię niedziele i mniejsze ilości ludzi, skutkuje to tym że jestem w dobrym humorze = wszystko mi się wtedy podoba i Baaardzo dużo wydaję naraz
Ale nie to nie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo. Od miesięcy kupuję tylko spożywkę, chemię do domu itd. Nie robię zakupów ubraniowych, bo nie lubię online. Zazwyczaj muszę przymierzyć wiele ciuchów zanim znajdę dla siebie coś sensownego, więc nie będę zamawiać 20 ubrań a potem tego odsyłać. Schudłam 10 kg, więc przydałaby mi się lekka wymiana garderoby, ale w tym roku do centrum handlwoego już raczej nie dotrę, więc to musi poczekać.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Mimiko

Mam tak samo. Od miesięcy kupuję tylko spożywkę, chemię do domu itd. Nie robię zakupów ubraniowych, bo nie lubię online. Zazwyczaj muszę przymierzyć wiele ciuchów zanim znajdę dla siebie coś sensownego, więc nie będę zamawiać 20 ubrań a potem tego odsyłać. Schudłam 10 kg, więc przydałaby mi się lekka wymiana garderoby, ale w tym roku do centrum handlwoego już raczej nie dotrę, więc to musi poczekać.

Również mam ten problem. Przez brak czasu i chęci na zakupy online nie zdążyłam kupić kurtki jesiennej/przejściowej xd sezon mi umknął i choć to oszczędność dla mnie to strata dla jakiegoś sklepu na kilka stówek

[Finlora]

Napisane przez Mimiko

Mam tak samo. Od miesięcy kupuję tylko spożywkę, chemię do domu itd. Nie robię zakupów ubraniowych, bo nie lubię online. Zazwyczaj muszę przymierzyć wiele ciuchów zanim znajdę dla siebie coś sensownego, więc nie będę zamawiać 20 ubrań a potem tego odsyłać. Schudłam 10 kg, więc przydałaby mi się lekka wymiana garderoby, ale w tym roku do centrum handlwoego już raczej nie dotrę, więc to musi poczekać.

Ja tak samo. Jedyne zakupy ubraniowe jakie robię to w lumpeksach. No i kosmetyki jakieś kupuję. Zamawiałam 2 razy buty online i 2 razy odsyłałam, więc mam dość, a nie mam zimowych butów.

[khloe]

Kuźwa a jeszcze nie padło tu stwierdzenie, które idealnie do mnie pasuje pt.

JA PO PROSTU LUBIE ŁAZIĆ CZASEM PO GALERIACH, TO DLA MNIE PRZYJEMNOŚĆ.

no ja lubię, zwłaszcza teraz, jak są dekoracje BN, traktuje to jak przyjemność, tak jak dla niektórych przyjemnością jest rosół w niedzielę, czy chodzenie do kościoła.

Dla mnie to taka sama rozrywka i nikomu nic do tego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Ty się będziesz bawić jak inni pracują?! Ciuś ciuś, nieładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez lightangel

Ty się będziesz bawić jak inni pracują?! Ciuś ciuś, nieładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ksiądz też musi pracować w niedzielę, a jakoś nikt nie ubolewa nad jego losem

Jakby głupie ludzie nie mogli w sobotę iść, albo w tygodniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88319185] empatia lvl hard
Jak Ty nie będziesz miała innego wyboru i będziesz musiała pracować w takim miejscu bankowo będziesz szczęśliwa. Już to widzę.
________
Na prawdę uważam że lepiej było załatwić to zmianami w KP pt. Dwa wolne weekendy niż uszczęśliwiać naród na siłę.[/QUOTE]No nie bede szczesliwa. Na szczescie nie ma duzo takich miejsc. Sklep otwarty calodobowo zdarza sie ale to nie jest standard.

Zmiany w kp zeby nikt nie pracowal wiecej niz 2 niedziele? No a dla mnie jak pisalam niedziela jest dniem wyjatkowym i skoro nie ma koniecznosci pracowac w niedziele i swiat sie nie zawali a ludzie moga zrobic zakupy wczesniej (w Norwegii np sklepy chyba sa zamkniete w niedziele a ludzie sobie radza - wiem gospodarka bogatsza ale pokazuje ze sie da) to mysle ze ludziom mozna dac wolne i nie meczyc ich albo tak jak pisalam dac dla chetnych np studentow Wtedy bylby wilk syty i owca cala. Bez zmuszania ze trzeba w handlu pracowac w niedziele tylko dla chetnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

Jak grochem o ścianę, naprawdę. Zdarta płyta do potęgi entej.