Wrześniówki 2017 - 💗 część 6 💗

[marttb]

wiem, że macie racje, zwłaszcza z niezależnością finansową, ale to takie trudne...
tak naprawdę do lipca ciągle miałam te ''swoje'' pieniądze, teraz pierwszy miesiąc kiedy jestem jedynie na zasiłku.
mąż proponuje żebym wstrzymała się do stycznia, Zosia bedzie juz bardziej zaklipatyzowana, Artura w styczniu do żłobka i wtedy żebym szukała coś na spokojnie, on będzie wiecej w domu wiec mi bedzie lżej.
boję się tego, że nie dam rady. sama wyszykowac dwójke, rozwieźć, praca, odebrać, zakupy, gotowanie, sprzątanie. Jestem jednak ciągle sama z nimi, wszystko robię sama, a moja mama nie jest chętna do pomocy, ma prawo zresztą.

agnieszka - a ty, chciałabyś?

my kolejnego dziecka nie chcemy, o co to, to nie! w planach finansowych na listopad mamy wazektomie

[ania_mala]

Wiesz kochana, z tą adaptacja to różnie bywa. Moja starsza się przez rok nie zaaklimatyzowała ani w żłobku, ani przedszkolu. Tak mamusie kocha a wyszykowanie młodzieży i te sprawy to głównie kwestia dobrej organizacji czasu i odpuszczenia rzeczy mniej ważnych bardziej bym się stresowała chorobami i zwolnieniami w pracy, ale z tego co piszesz, to chyba są otwarci i w miarę elastyczni nie wiadomo czy w styczniu powtórzy się taka szansa.. no ale może pojawić się nawet inna, lepsza. Jak zrobisz, tak będzie dobrze!
Ja bym chciała jeszcze czwarte, ale jak pisałam na FB rozum podpowiada, żeby w czasie owulacji przypominać sobie nieprzespane noce i mi przechodzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Ja nawet kiedyś myślałam o 3. Ale mój mąż jest bardzo twardo stąpającym po ziemi. Twierdzi, że nie trudno narobić sobie dzieci, ale przede wszystkim trzeba zadbać o przyszłość każdego. Dlatego stwierdził, że pozostaje przy 2. Z jednej strony ma rację. Wydatki to wzrastają wraz z wiekiem. Potem zajęcia dodatkowe, potem coś i coś. Wiem ile jest wydatków na Maję. Potem studia, stancja itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Było o zabawkach... mój mąż się dziś śmiał że mamy w domu więcej zabawek dla dwójki dzieci niz za jego czasów w całym przedszkolu. Już się irytuje jak ktoś im coś kupuje.

w kwestii chorób dzieci i l4 nie sa tacy elastyczni

podziwiam za te myśli, ja jestem już wypalona dla mnie to maksimum, już po Zosi bywały momenty ze zastanawialismy sie czy faktycznie chcemy drugie dziecko przyznam ze gdybysmy sie nie zdecydowali tak szybko to juz bysmy sie nie zdecydowali sami z siebie nigdy. Zawsze wiedzielismy ze dwójka, ale i tak były momenty zawahania.
Oboje jestesmy z duzych rodzin i jak patrze na taką wesołą paczkę to mi miło (wspomnienia wracają), potem jak się dorasta, każde ma swoją rodzine to sa to niesamowite więzi, nawet gdy bywa w życiu różnie, ja bardzo lubię jak zjedziemy sie wszyscy z moim rodzenstwem do moich rodziców.

[Madzialenka12344321]

Marta ile taki zabieg kosztuje?

Kurczę.... Ja od kiedy 9 lat temu odstawiłam tabletki to tylko przerywany . Muszę o czymś pomyśleć, ale nie wiem co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Napisane przez Madzialenka12344321

Marta ile taki zabieg kosztuje?

Kurczę.... Ja od kiedy 9 lat temu odstawiłam tabletki to tylko przerywany . Muszę o czymś pomyśleć, ale nie wiem co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2 tys z tego co sie orientowaliśmy, zobaczymy jak będzie

[juka_juka]

Marta trudna decyzja. Rób to co Ci serce podpowiada. Z jednej str szkoda synka, z drugiej czasem warto pomyśleć o sobie. Może idź na ten dzień próbny, zobaczysz jak będzie. A co do wazektomii, to jeśli już będzie po to chętnie dowiem się szczegółów 😉My kiedyś myśleliśmy o trójce. Jednak teraz definitywnie mówimy nie. I ja i mąż. Gdy córa się pojawiła też był moment, że mieliśmy poprzestać tylko na niej. Gdybyśmy poczekali jeszcze rok, dwa to pewnie na drugie już byśmy się nie zdecydowali. A tak trochę poszliśmy za ciosem. Nie jest mi lekko teraz, ciąża trudna ale już nieduzo zostało.

[Madzialenka12344321]

Ja po pierwszym porodzie przez dwa lata miałam taką traumę, że nie chciałam słyszeć o kolejnej ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania_mala]

Czyli tylko ja taka patologia ale ja serio lubię ten nasz harmider

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Jurek też raczej zostanie jedynakiem. Kiedyś myślałam, że będę mieć dwójkę, ale właśnie z większą różnicą wieku - bardzo lubię maluszki i chciałabym przeciągnąć maksymalnie ten czas. Tzn. chciałam. Bo teraz uważam że jestem już za stara na drugie dziecko, no i po chorobie lekarze nie zalecali mi też ciąży przez jakieś dwa lata jeszcze. Więc potem tym bardziej będę za stara Czasami mi żal, że Jurek nie będzie miał nikogo bliskiego, ale z drugiej strony nie zawsze posiadanie rodzeństwa jest gwarantem jakichś super bliskich więzi w przyszłości. Za to mój G. jest jedynakiem i też nie wydaje się być nieszczęśliwy z tego powodu. No i ostatecznie uznaliśmy też, że nie stać nas na drugie dziecko, zatem też produkcja zakończona
I pozdrawiamy ze Szczyrku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

Umieram, wybralismy sie w tym upale rowerami na camping nad rzeka. Zajelo to wiecznosc, pierwsze 25km szybko a potem kolejne 13km padalam i robilismy co chwila przewry. Przez to cala wyprawa trwala pol dnia, a mala musiala siedziec w przyczepce. W obie strony
Nastepnym razem zaplanuje trase na 25km, tyle przejedziemy na jeden raz bez przerw, i wystarczy....

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez ania_mala

Wiesz kochana, z tą adaptacja to różnie bywa. Moja starsza się przez rok nie zaaklimatyzowała ani w żłobku, ani przedszkolu. Tak mamusie kocha a wyszykowanie młodzieży i te sprawy to głównie kwestia dobrej organizacji czasu i odpuszczenia rzeczy mniej ważnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to prawda, ja np. gdy sie spieszymy rano pakuje malej sniadanie na wynos. Ona potrafi jesc wieeecznooosc. A tak zapakuje i zje po drodze albo w zlobku (panie zlobkowe sa bardzo elastyczne w tej kwestii). To samo z wycieczkami samochodem- oglaszam, ze robimy piknik w samochodzie i dostaje swoj pojemnik, a mama i tata kawe na wynos. Ubrania przygotowuje dzien wczesniej.

[Madzialenka12344321]

Madziek a miałam pytać, planujecie ślub? Ostatnio były zaręczyny .

Co do macierzyństwa to dokładnie myślałam tak samo. Chciałam większą różnicę wieku, aby maksymalnie poświęcić czas maluszkowi, kiedy tego tak bardzo potrzebuje. Początkowo miały być to 4 lata. Ale wyszło 5 🤣 i nie żałuję. No cóż... Z Mają wyszło od razu, o Jasia staraliśmy się równo rok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Agnieszka wow. Pięknie!

My też byliśmy dziś nad rzeką, ale samochodem 🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

W planach jest ślub...ale to dość mgliste plany Póki co do kredytu bardziej opłacało nam się nie być małżeństwem No i teraz najpierw chcemy urządzić mieszkanie itd a dopiero potem ślub. U nas to wszystko w odwrotnej kolejności

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

Zdecydowałam że nie idę do tej pracy, zostanę jeszcze z Arturem, zaadaptuję Zosie na spokojnie do przedszkola, potem zobaczymy. Może zmotywuje się jak odzyskam samochód i ona będzie w przedszkolu do prób założenia firmy, będę może miała więcej czasu żeby zrobić serię testową i sprawdzić czy się sprzeda. No nic, zobaczymy. Te pół roku jeszcze na pewno nie podejmę pracy na etat.

[Madzialenka12344321]

Marta czyli nie idziesz na ten dzień próbny?

Madziek ważne, że jesteście razem. Ślub to tylko formalność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

nie idę, no bo i po co

madziek - może i kolejność odwrotna, ale najważniejsze że działa nie jedni robią wszystko jak należy a nie wychodzi
fajnie to u Was jednak się poukładało, tak miało być

jaaaaaaki skwar, a ja w te upały to ciągle coś robię, moje stopy marzą o zimnej wodzie.

[madzieeek]

Dzięki dziewczyny Fakt, póki co działa nasza kolejność działa, to najważniejsze
Jeśli chodzi o stopy i dzisiejszy upał, to ja właśnie leżę do góry stopami i robię NIC Jesteśmy na Śląsku, dziadkowie zabrali Jurka na cały dzień, to korzystam i się obijam zresztą i tak niewiele tutaj da się zrobić - w mieszkaniu jest aktualnie 28 stopni, leżenie bez ruchu to najlepsza opcja
Ale wczoraj byliśmy na chwilę w Szczyrku, zrobiliśmy Pętlę Szczyrkowską, na szczycie Skrzycznego upał aż tak nie doskwierał (choć chłopaków trochę przypaliło, zapomniałam o filtrach) i było super

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

Ja dziś też w domu. Z Jasiem. Maja ostatnio non stop przed blokiem. Wychodzi o 10 i wraca o 20.30. wpada tylko na obiad i kolację no chyba, że gdzieś wychodzimy. Ale jak idę z Jasiem na spacer to ona głównie i tak zostaje.

Za to jutro mąż stwory, że skoro ma wolne, to jedziemy na Mazury nad jeziorko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

Ooo, super! W sumie to chyba nigdy nie byłam na Mazurach (tak na dłużej, nie przejazdem czy na koncercie ).
Jurek właśnie wrócił, ale okazuje się, że dziś to twardy zawodnik: wstał o 7.30 (gdzie jego normalna pora to raczej 9), nie spał w dzień (choć ciągle jeszcze częściej ma drzemkę niż jej nie ma), teraz G. go przywiózł, byłam pewna, że zaśnie w aucie...a ten jeszcze wyciągnął tatę na plac zabaw! Akurat jest tu nowy, tuż pod blokiem i od soboty marudzi żeby tam iść A zrobiło się teraz super przyjemnie na zewnątrz, to jeszcze poszli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

U nas nie da rady siedzieć na podwórku, komary, rzucają się jak na mięso. W dzień za gorąco, jak pogoda robi się znośna to nawet okna się nie da uchylić w domu, bo tak lecą. Jednak dajemy radę w domu

Zosia też miewa drzemki, bywają dni bez i bywają z. w zasadzie koniec końców i tak z drzemką czy bez zasypia na noc podobnie.

daleko macie na mazury? ja też nigdy nie byłam. góry i morze głównie, a jak jeziora to te blisko nas.
ostatnio za to odkryliśmy świetny basen otwarty od nas zaledwie 12km, aż chce się tam wracać

[blekitnams]

Ja dzisiaj z Miłoszem cały dzień w domu. Przeczytałam mu ponad 30 książek!

W niedzielę jedziemy na kilka dni na pogranicze Warmii i Mazur, potem w lubelskie.

Marta gdzie taki fajny basen?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madzieeek]

U nas w Krakowie też w cholerę komarów, ale tutaj w Kato na naszym osiedlu nie ma prawie wcale! Wszystko przez to, że lata tu baaaardzo dużo ptaków - jerzyków plus pojawiają się też nietoperze - wyłapują wszystkie komary Teraz np. mamy pootwierane szeroko prawie wszystkie okna w mieszkaniu i nic nie wlatuje do środka. Aż w szoku jestem!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzialenka12344321]

U mnie masa komarów. Tną jak nie wiem co.

Na Mazury mamy około 90-100 km.

Błękitny gdzie jedziesz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blekitnams]

Na kozią farmę złotem, a potem do Natalia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

blekitnams - Oława gdybym miała auto to już dziś bym tam sama z dzieciakami jechała. Zosia i Artur za darmo, płacę tylko ja 15 zł za cały dzień.
rozłożyłabym dzieciom basen, ale nie lubię tych małych basenów przydomowych, więcej po nich sprzątania niż to warte, ale chyba już dzisiaj muszę

Dostaliście już liste wyprawkową z przedszkola? a może już z doświadczenia wiecie, madziek doradzisz?
ja mam listę, ale jakaś taka krótka
WYPRAWKA PRZEDSZKOLAKA
Kapcie
Chusteczki higieniczne (wyciągane suche – 2 opakowania, mokre – 2 opakowania)
Kubeczki plastikowe jednorazowe 100 szt.
Drugi komplet ubrań na zmianę w woreczku podpisane (pozostawione w szatni)
Strój gimnastyczny dla grupy starszaków (w podpisanym worku)

[madzieeek]

Każde przedszkole ma swoje zwyczaje, a jeszcze teraz przy tych obostrzeniach to już w ogóle. U nas np. w wyprawce był jeszcze zawsze ręcznik, szczotka pasta i kubek do mycia zębów, pościel na leżakowanie, zamiast kubeczków plastikowych u nas dzieci nosiły swoje bidony. Nie wiem jak to będzie teraz wyglądać szczerze mówiąc, u nas jeszcze listy nie ma aktualnej. Przybory plastyczne zazwyczaj kupuje się dla całej grupy, więc też w wyprawce ich nie ma już. Natomiast to co mogę polecić z doświadczenia: jeden komplet ubrań na zmianę to zazwyczaj za mało! No i ważne żeby wszystkie rzeczy były podpisane, łącznie z kapciami
Mam podobne odczucia co do basenu przydomowego - ostatnio rozłożyliśmy, mamy taki 1.7 średnicy, na szczęście mój brat napompował go kompresorem,więc szybko, ale potem długo należałam wodę, potem trochę trwało zanim się nagrzała, a potem Jurek naniósł do wody tyle piachu i trawy (nie celowo, ale po prostu pod stopami - jak wchodził i wychodził), że na drugi dzień to już miałam trochę opory żeby tam wchodził. Więc ledwo dwa dni zabawy, wody zmarnowanej spoooro, a potem jeszcze trzeba było wyczyścić ten basen... Dziś wracamy do Krakowa, jutro jadę nad wodę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Jurek dzisiaj znowu u dziadków. Wczoraj odespałam, poszłam na zakupy do Rossmanna (wiem, szaleństwo ), no i poleżałam bezczynnie, ale dzisiaj to już mi się nudzi...! Myślałam, że dzisiaj razem się poszwędamy po parku, bo dawno nie byliśmy, no ale dziadkowie chcieli go zabrać i pobyć z nim, bo jutro jedziemy. No i teraz szukam sobie zajęcia Sprzątać jakoś konkretniej nie ma sensu, paznokcie, brwi i maseczkę zrobiłam wczoraj zupę też mam z wczoraj... W mieszkaniu znowu 28 stopni! Nie wiem, chyba pójdę normalnie na samotny spacer do tego parku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marttb]

no właśnie ja spodziewałam się recznika, zestawu do mycia zębów, pościeli, kredek, farbek itp. a tu ta lista taka licha. wiem że moja siostra takie rzeczy oprócz właśnie przyborów do malowania kupowała córce. no nic, może przedzwonię i dopytam jeszcze.

mówiłam do meza ze musimy jechac po zakupy dla zosi do przedszkola do ikei, ręczniczki jakaś pościel, a tu nie ma po co jechać

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

ja mam 27 stopni w domu, na nudę polecam seriale i mrożona kawe

ja na szczęscie obiad też mam z wczoraj, wiec tyle dobrze

[ania_mala]

Marta jest , więc wyprawki są mocno ograniczone. Oficjalnie do przedszkola i z przedszkola nie powinno być nic wnoszone/wynoszone. Nie ma dywanów, więc kwestia spania jest wątpliwa, mycie zębów odpada, ręczniki mamy papierowe. A przybory plastyczne to kwestia umowna. U nas rodzice nie przynoszą swoich artykułów, jest zbiórka 150zl na semestr i rada rodziców po konsultacji z nami nauczycielami i dyrekcją kupuje z tego artykuły plastyczne i opłaca wycieczki/teatrzyki, itp.
A na Mazurach spędzałam w młodości kazde wakacje- kocham

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnieszka_kak]

U mnie tylko ubrania na zmiane i na deszcz. Dawalam tez spiworek poki spala, teraz nie chce, i krem sloneczny. No ale to zlobek za milion monet, wiec juz nie wymagaja od rodzicow kredek.

Ja tez slub planuje. Juz tak kilka lat planujemy...

Sent from my SM-J610FN using Tapatalk

[madzieeek]

Hahaha, obawiam się, że u nas może być podobnie Zwłaszcza że wszystkie (całkiem spore) pieniądze przeznaczone na ten cel (tzn. ślubno-weselny) poszły na wkład własny do kredytu. Tak że no...
A ja myślałam, że Wy macie ślub?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz