Zanik okresu, brak okresu, nieregularne miesiączki- wątek zbiorczy!

[nutellaxd15]

Napisane przez Paulinka2061

Dzień dobry...
Mam 15lat i jeszcze w ogóle nie miałam okresu.. moja mama miała w wieku 12 lat ... a ja jeszcze nie mam ;c W klasie dziewczyny się ze mnie śmieją i mi powiedziały że nie będą się ze mną kumplować bo nie mam miesiączki <jakieś głupie chyba są ale ok...> No i teraz pytanie... Za ile mogę dostać okres jak włosy łonowe mam od jakiejś 4 klasy czyli 5lat... pod pachami jakoś od roku biust mi rośnie biodra też mi się zaokrąglają ale się trochę martwię że mam 1 lat i wgl jeszcze nie miałam okresu
Dziękuję za pomoc i wszystkie odpowiedzi

Spokojnie, moja mama dostała w wieku 17 lat, takżespokojnie Narazie nie ma powodów do zmartwień. Gorzej gdyby było tak, że byś nie dostała tak do 18 roku życia, ale teraz to narpawdę nie widzę powodu do zmartwień. Organizm jeszcze poprostu nie jest gotowy

[Karolllka7]

Pisałam ostatnio, że dostałam tabletki na wywołanie okresu. Zdążyłam wziąć tylko jedną, bo dostałam okres. Spóźnił mi się 12 dni także sporo, ale wszystko już ok

[panna mati_]

Napisane przez Karolllka7

Pisałam ostatnio, że dostałam tabletki na wywołanie okresu. Zdążyłam wziąć tylko jedną, bo dostałam okres. Spóźnił mi się 12 dni także sporo, ale wszystko już ok

No i supcio!

[Leyla89]

Napisane przez Karolllka7

Pisałam ostatnio, że dostałam tabletki na wywołanie okresu. Zdążyłam wziąć tylko jedną, bo dostałam okres. Spóźnił mi się 12 dni także sporo, ale wszystko już ok

[stokrotkaxxx]

Napisane przez Karolllka7

Pisałam ostatnio, że dostałam tabletki na wywołanie okresu. Zdążyłam wziąć tylko jedną, bo dostałam okres. Spóźnił mi się 12 dni także sporo, ale wszystko już ok

[victoire]

a więc tak: po długiej nieobecności zgłaszam się z pytaniem, tym razem na forum ginekologicznym. a więc tak:

ostatnią miesiączkę "naturalną" miałam 2 lutego. 12 marca poszłam do ginekologa, bo następnej nie było. zrobiłam 2 testy ciążowe, ale nic nie wykazały (zabezpieczam się prezerwatywą). lekarka przepisała mi Luteinę 50 mg, żeby uzupełnić progesteron i zobaczyć, czy to jego brakuje, czy są to jakieś problemy innej natury. miałam brać te tabletki dopochwowo 10 dni i poczekać na miesiączkę, z zastrzeżeniem że może być wcześniej. powiedziała, że jak nie zadziała, to będziemy robić jakąś próbę estrogenową, ale o co dokładnie chodzi, nie powiedziała. miesiączka przyszła po 4 dniach brania luteiny 2x1 tabletka. skonsultowałam się jeszcze raz i lekarka powiedziała, że mam brać luteinę w kolejnym cyklu w drugiej połowie przez 10 dni jedna tabletka. no i brałam, tylko że w tym miesiącu okres nie pojawił się. poszłam znowu, zrobiła mi usg i powiedziała, że endometrium jest ale cienkie (3,8) i że mam poczekać jeszcze dwa tygodnie i że może się to wszystko ruszy. żadnych badań hormonów we krwi, żadnych innych leków. na moje pytanie czy owulacja była czy nie, powiedziała "chyba była, tak mi się wydaje".

i tu mam pytanie, bo już nie wiem co mam robić: czy rzeczywiście ta ginekolog ma rację? mam poczekać te dwa tygodnie czy iść do innego lekarza? co może oznaczać to cienkie endometrium? czy nie powinna zlecić mi badań krwi?

z góry serdeczne dzięki za odpowiedź!!!

[kingula111]

hmmm to ze nie masz reguralnej miesiaczki moze bym 100 roznych powodow.Stres,problemy hormonalne ...... wiem poniewaz mialam to samo 50 dni bez okresy odrazu przepisali mi dufaston (jesli zle napisalam przepraszam)okres przyszedl po ok 3-4 dni brania leku,stres minol i odpukac narazie jest ok,chodz ja nigdy nie mialam za reeguralnych miesiaczej ehhhh a teraz staramy sie z mezem o dzidziusia.Ja na twoim miejscu skorzystała bym z wizyty u innego lekarza i co tu,ukrywac najlepiej prywatnie

[apows]

Napisane przez victoire

a więc tak: po długiej nieobecności zgłaszam się z pytaniem, tym razem na forum ginekologicznym. a więc tak:

ostatnią miesiączkę "naturalną" miałam 2 lutego. 12 marca poszłam do ginekologa, bo następnej nie było. zrobiłam 2 testy ciążowe, ale nic nie wykazały (zabezpieczam się prezerwatywą). lekarka przepisała mi Luteinę 50 mg, żeby uzupełnić progesteron i zobaczyć, czy to jego brakuje, czy są to jakieś problemy innej natury. miałam brać te tabletki dopochwowo 10 dni i poczekać na miesiączkę, z zastrzeżeniem że może być wcześniej. powiedziała, że jak nie zadziała, to będziemy robić jakąś próbę estrogenową, ale o co dokładnie chodzi, nie powiedziała. miesiączka przyszła po 4 dniach brania luteiny 2x1 tabletka. skonsultowałam się jeszcze raz i lekarka powiedziała, że mam brać luteinę w kolejnym cyklu w drugiej połowie przez 10 dni jedna tabletka. no i brałam, tylko że w tym miesiącu okres nie pojawił się. poszłam znowu, zrobiła mi usg i powiedziała, że endometrium jest ale cienkie (3,8) i że mam poczekać jeszcze dwa tygodnie i że może się to wszystko ruszy. żadnych badań hormonów we krwi, żadnych innych leków. na moje pytanie czy owulacja była czy nie, powiedziała "chyba była, tak mi się wydaje".

i tu mam pytanie, bo już nie wiem co mam robić: czy rzeczywiście ta ginekolog ma rację? mam poczekać te dwa tygodnie czy iść do innego lekarza? co może oznaczać to cienkie endometrium? czy nie powinna zlecić mi badań krwi?

z góry serdeczne dzięki za odpowiedź!!!

Witaj, zaufaj swojej ginekolog. Być może masz zaburzoną gospodarkę hormonalna, zbyt mało progesteronu i tutaj nawet luteina nie pomaga. Radzę czekać. Skoro byłaś u lekarza i wszytsko jest ok to sie nie przejmuj. Spóźniająca miesiączka nie jest groźna dla zdrowia, pod warunkiem, że ją konsultujesz z ginekologiem. Mniej stresu i myśli i okresie i na pewno sie pojawi. Ja jestem dowodem na to, że miesiączka potrafi płatac figle. Nie przejmuj się.

[gorzalkaa]

jesli Ci to cos pomoze to ja nie mam okresu po tabsach juz od konca pazdziernika. wtedy mialam ostatni@ po tabsach od tamtej pory nic. bralam 2 razy luteine na wywolanie i tez nic. byla w szpitalu i prolaktynemam podwyzszona ale to mni nie dziwi bo raz ze nerwusjestem i wszystkim sie przejmuje a dwa ze mam z PRL problemy juz dlugo. ale wczesniej reagowalam na luteine. nie mam juz okresu pol roku. skonczylam wlasnie brac yasmin na wywolanie i jestem w trakcie konca przerwy i co ? okresu nie mam... nie wiem co robic, cy brac kolejne opakowanie czy isc do dr po mocniejsze tabsy. bo przeciez skąpy brazowy sluz kilka kropek nie liczy sie jako krwawienie.. chociaz pani dr mowila ze jak bedzie to mam brac nadal ysamin ale nie wiem czy to sie kwalifikuje... jestem załamana

[demira]

Witam,
Mój problem nie jest zapewne niczym specjalnym czy nie spotykanym , mimo to nie mogę znaleźć jakiejś konkretnej odpowiedzi czy porady na ten temat. Mianowicie od dwóch miesięcy nie mam okresu. Zazwyczaj nie jest on regularny,ale chyba tylko raz parę lat temu o ile dobrze pamiętam zdażyło mi sie nie mieć go przez tak długi czas. Robiłam test ciążowy dwa razy w odstępie tygodnia i nie jestem w ciąży. Mam pewne podejrzenia co moglo opóźnić okres ale nie jestem pewna czy sa one słuszne. Po pierwsze ostatnimi czasy współżyje z narzeczonym częściej niz zwykle, po drugie w ostatnim tygodniu w przeciągu 4 dni zmieniałam strefę czasowa, a po trzecie dochodzi stres związany z brakiem okresu. Mam 22 lata i nie chorowałam na nic dotychczas, czy ktoś ma może jakiś pomysł lub mógłby mnie uspokoić , ze tak sie czasem zdarza i to nic poważnego ? Z góry dziękuje za pomoc.

[Karolllka7]

Napisane przez demira

Witam,
Mój problem nie jest zapewne niczym specjalnym czy nie spotykanym , mimo to nie mogę znaleźć jakiejś konkretnej odpowiedzi czy porady na ten temat. Mianowicie od dwóch miesięcy nie mam okresu. Zazwyczaj nie jest on regularny,ale chyba tylko raz parę lat temu o ile dobrze pamiętam zdażyło mi sie nie mieć go przez tak długi czas. Robiłam test ciążowy dwa razy w odstępie tygodnia i nie jestem w ciąży. Mam pewne podejrzenia co moglo opóźnić okres ale nie jestem pewna czy sa one słuszne. Po pierwsze ostatnimi czasy współżyje z narzeczonym częściej niz zwykle, po drugie w ostatnim tygodniu w przeciągu 4 dni zmieniałam strefę czasowa, a po trzecie dochodzi stres związany z brakiem okresu. Mam 22 lata i nie chorowałam na nic dotychczas, czy ktoś ma może jakiś pomysł lub mógłby mnie uspokoić , ze tak sie czasem zdarza i to nic poważnego ? Z góry dziękuje za pomoc.

To wszystko co opisałaś może wpływać na opóźnienie okresu. Tyle że Ty okresu nie masz 2 miesiące to o wiele za długo. Maszeruj do ginekologa. I nie odkładaj tego na potem. Wiem z doświadczenia, że to nic dobrego. Mi się spóźniał 11 dni (nigdy na nic nie chorowałam) i się okazało, że mam torbiel na jajniku. Zadbaj o siebie

[demira]

Witam,
Mój problem nie jest zapewne niczym specjalnym czy nie spotykanym , mimo to nie mogę znaleźć jakiejś konkretnej odpowiedzi czy porady na ten temat. Mianowicie od dwóch miesięcy nie mam okresu. Zazwyczaj nie jest on regularny,ale chyba tylko raz parę lat temu o ile dobrze pamiętam zdażyło mi sie nie mieć go przez tak długi czas. Robiłam test ciążowy dwa razy w odstępie tygodnia i nie jestem w ciąży. Mam pewne podejrzenia co moglo opóźnić okres ale nie jestem pewna czy sa one słuszne. Po pierwsze ostatnimi czasy współżyje z narzeczonym częściej niz zwykle, po drugie w ostatnim tygodniu w przeciągu 4 dni zmieniałam strefę czasowa, a po trzecie dochodzi stres związany z brakiem okresu. Mam 22 lata i nie chorowałam na nic dotychczas, czy ktoś ma może jakiś pomysł lub mógłby mnie uspokoić , ze tak sie czasem zdarza i to nic poważnego ? Z góry dziękuje za pomoc.

[kasia1811891]

Witam, mój problem polega na tym że nie mam miesiączki już blisko 2 miesiące. Robiłam test niejednokrotnie i wychodził negatywny, martwię się o co chodzi, byłam u gina ale kazał czekać dał mi tylko skierowanie na badanie ogóle krwi... z wynikami mam iść do niego. Codziennie do południa boli mnie brzuch jakbym już, już miała dostać miesiączkę a tu nic. Proszę o poradę może któraś z Was też tak miała? Pozdrawiam

[paula78]

Iśc do innego, z badania krwi to on nie wiele wyczyta.

[Your_Life]

Witam,
miesiączkuję od 12 roku życia (pierwszy okres dostałam 16 dni po urodzinach). To już 5,5 roku i przez trzy pierwsze lata wypadał on regularnie co 28 dni. Wiele dziewczyn mi zazdrościło, bo wiadomo- pierwsze lata są na ustabilizowanie, a ja od początku miałam regularny cykl. Jednak od 2,5 roku biorę silne leki (Depakinę) i cykl przesunął mi się do 30 dni. Jednak ostatnio biję własne rekordy- dostałam upragniony okres po 48 dniach! Oprócz tego w pierwszy dzień strasznie boli mnie brzuch, często słabnę, mam duszności, zimne poty, czasami jest aż tak źle, że nie widzę i mam zupełną ciemność, męczą mnie biegunki i okropnie boli mnie krzyż. Wiem, że kilka z tych przypadłości jest normalna, ale czy muszą być one aż tak nasilone?
Czy któraś z Was też tak miała? Trochę mnie to martwi, bo dodam, że śluz też jest nieciekawy. Nie chcę wyjść na panikarę (;-)), ale w przyszłości zamierzam mieć dzieci i nie chciałabym, aby jakaś infekcja przeszkodziła mi w tym marzeniu. Dodam, że nie współżyję, nie biorę leków hormonalnych, badania krwi są w porządku, a badania hormonów 2,5 roku temu (dawno, wiem, że nie powinnam się tym sugerować) wyszły książkowo. Mam jednak nerwicę, lecz ostatnio się ona nie ujawnia, a stres nigdy nie wpływał na miesiączkowanie.
Proszę, tylko nie krzyczcie za coś od razu, jak będą wątpliwości, wszystko wytłumaczę.
Dodam miesiączkowanie w tym roku:
Styczeń: 24.01-29.01
Luty: -
Marzec: 02.03-06.03
Kwiecień: 18.04-...
Jak widzicie, są one również nieregularne jeśli chodzi o długość trwania.

PS: Mam nadzieję, ze dobrze policzyłam: cykl to od pierwszego dnia krwawienia do dnia poprzedzającego kolejne?

[stokrotkaxxx]

Napisane przez Your_Life

Witam,
miesiączkuję od 12 roku życia (pierwszy okres dostałam 16 dni po urodzinach). To już 5,5 roku i przez trzy pierwsze lata wypadał on regularnie co 28 dni. Wiele dziewczyn mi zazdrościło, bo wiadomo- pierwsze lata są na ustabilizowanie, a ja od początku miałam regularny cykl. Jednak od 2,5 roku biorę silne leki (Depakinę) i cykl przesunął mi się do 30 dni. Jednak ostatnio biję własne rekordy- dostałam upragniony okres po 48 dniach! Oprócz tego w pierwszy dzień strasznie boli mnie brzuch, często słabnę, mam duszności, zimne poty, czasami jest aż tak źle, że nie widzę i mam zupełną ciemność, męczą mnie biegunki i okropnie boli mnie krzyż. Wiem, że kilka z tych przypadłości jest normalna, ale czy muszą być one aż tak nasilone?
Czy któraś z Was też tak miała? Trochę mnie to martwi, bo dodam, że śluz też jest nieciekawy. Nie chcę wyjść na panikarę (;-)), ale w przyszłości zamierzam mieć dzieci i nie chciałabym, aby jakaś infekcja przeszkodziła mi w tym marzeniu. Dodam, że nie współżyję, nie biorę leków hormonalnych, badania krwi są w porządku, a badania hormonów 2,5 roku temu (dawno, wiem, że nie powinnam się tym sugerować) wyszły książkowo. Mam jednak nerwicę, lecz ostatnio się ona nie ujawnia, a stres nigdy nie wpływał na miesiączkowanie.
Proszę, tylko nie krzyczcie za coś od razu, jak będą wątpliwości, wszystko wytłumaczę.
Dodam miesiączkowanie w tym roku:
Styczeń: 24.01-29.01
Luty: -
Marzec: 02.03-06.03
Kwiecień: 18.04-...
Jak widzicie, są one również nieregularne jeśli chodzi o długość trwania.

PS: Mam nadzieję, ze dobrze policzyłam: cykl to od pierwszego dnia krwawienia do dnia poprzedzającego kolejne?

Tak dobrze liczysz, sugeruje Ci wizyte u ginekologa moze zrobi Ci usg lub wyśle na jakies badania specjalistyczne, on już bedzie wiedział co robić.

Moze to hormony plataja figle w końcu badalas ich poziom około 2 lata temu. Nie zwlekaj, po 5,5 latach miesiaczkowania cykle powinny byc regularne bez tak wielkich rozbieżności. Trzymaj się i życzę powodzenia :p






Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[delightful_]

Hej dziewczyny
Okres straciłam we wrześniu 2011, dokładnie 01.09 ... Mam 17 lat, kiedyś ważyłam 110 kg i schudłam na 50, później przytyłam do 62 i tak się trzyma dłuższy czas. Otarłam się o zaburzenia odżywianie, nie anoreksję i nie długotrwale,ale w skutkach złe.. Byłam ostatnio u endo i powiedziała, ze moje jajniki zapomniały do czego służą, nie mam estrogenu w ogóle. Powiedziała też, że jak to nie ulegnie poprawie, dostanę tabletki, na których będąc, okres wystąpi, ale gdy je odstawię wrócę do punktu wyjścia. Nie chcę faszerować się w tak młodym wieku ! Jem zdrowo, dużo jaj, ryb, mięsa, warzyw, owoców, oleju kokosowego, oliwy, orzechów. Jak pobudzić jajniki do pracy ? Czytałam o ziołach : Szyszka chmielu
ziele przywrotnika
ziele krwawnika
liść ruty
ziele nostrzyka żółtego
kwiat lawendy
kłącze tataraku
kwiat nagietka
owoc róży
Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkem.
Po I porcji- przerwa 7 dni, po II- 12 dni, III porcja profilaktycznie
Co myślicie ? Macie jakiś pomysł, jak pomóc ? Z góry dziękuję !

[malootka]

ojej... a ile masz wzrostu? Bardzo dużo schudłaś w stosunkowo krótkim czasie, to z pewnością ma wpływ na zaburzenia miesiączkowania nawet, gdy nie ważysz za mało. W jaki sposób się odchudzałaś? I właśnie, ile dokładnie trwała Twoja dieta? Tzn kiedy zaczęłaś się odchudzać i kiedy przestałaś? Czytałam kiedyś, że duże znaczenie w tej kwestii ma ilość zdrowego tłuszczu w organizmie - taki tłuszcz jest np. w orzechach. Chyba najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby poradzenie się ginekologa (i tak trzeba sprawdzić, czy na tym etapie wszystkie hormony masz w normie...), ustalenie optymalnego planu odżywiania u dietetyka i póki co chyba "sztuczne" wywołanie okresu, bo samo jego zatrzymanie na tak długi czas może mieć opłakane skutki.

[delightful_]

Napisane przez malootka

ojej... a ile masz wzrostu? Bardzo dużo schudłaś w stosunkowo krótkim czasie, to z pewnością ma wpływ na zaburzenia miesiączkowania nawet, gdy nie ważysz za mało. W jaki sposób się odchudzałaś? I właśnie, ile dokładnie trwała Twoja dieta? Tzn kiedy zaczęłaś się odchudzać i kiedy przestałaś? Czytałam kiedyś, że duże znaczenie w tej kwestii ma ilość zdrowego tłuszczu w organizmie - taki tłuszcz jest np. w orzechach. Chyba najbardziej optymalnym rozwiązaniem byłoby poradzenie się ginekologa (i tak trzeba sprawdzić, czy na tym etapie wszystkie hormony masz w normie...), ustalenie optymalnego planu odżywiania u dietetyka i póki co chyba "sztuczne" wywołanie okresu, bo samo jego zatrzymanie na tak długi czas może mieć opłakane skutki.

Mam 180 cm wzrostu. Odchudzałam się +- dwa lata, w sumie w normie moje odżywianie jest od czerwca 2012 . Jem bardzo dużo tłuszczu, olej kokosowy, orzechy, mięso, ryby, jaja. Interesuję się dietetyką Miałam badania u endo i dowiedziałam się tylko o tym, że nie ma estrogenu.. A do ginekologa się zbieram Czyli myślcie, że już tylko tabletki ? I nie ma innego sposobu,aby 'obudzić' jajniki?

[Rarissimo]

Napisane przez Il030na

Kochana według mnie to tak poważne schorzenie, że powinnaś poprosić o pomoc mamę, nawet nie zdajesz sobie sprawy do jakich konsekwencji może prowadzić... Poza ginekologiem wydaje mi się, że powinnaś udać się tez do psychologa... To po kolei....

Mam rozumieć, że jesteś już pełnoletnia? Czyli masz skończone 18 lat

1. Po pierwsze idziesz do jakiejkolwiek publicznej poradni gdzie przyjmuje ginekolog, obojętnie czy ta poradnia jest w szpitalu czy przy szpitalu czy zupełnie w jakimś innym zakładzie opieki zdrowotnej i prosisz o umówienie na wizytę do obojętnie jakiego ginekologa jeśli nie masz poleconego. Upewniasz się że wizyta będzie refundowana.

2. Jeśli masz dowód osobisty to udajesz się umówić na wizytę z dowodem, jeśli nie z legitymacją szkolną, teraz nie musisz mieć ze sobą ubezpieczenia, wszystko odbywa sie droga elektroniczną.

3. Na wizytę tez przynosisz dokument potwierdzający tożsamość (dowód bądź legitymacje).

4. Skierowania na badanie płatne sa wypisywane jesli chodzisz do ginekologa prywatnie.

5. Nie rozumiem po co Ci poświadczenie o przebytych przez mamę chorobach? Wystarczy, że wspomnisz o tym na wizycie że takie sytuacje miały miejsce w najbliższej rodzinie.

6. Na wizytę pierwszą jeśli nigdy nie byłaś u lekarza bierzesz tylko dowód i kalendarzyk

Jesteś zupełnie nie poinformowana, szczerze powiedziawszy jest Ci konieczna pomoc kogoś dorosłego, kto Ci pomoże. Jeśli pod względem medycznym jesteś zdrowa ginekologicznie lekarz nie będzie chciał Cię leczyć bo bulimia to nie choroba ginekologiczna a brak okresu to tylko jej następstwo.

Zorientuję się we wszystkich, póki co w grę wchodzą tylko te, które nie są płatne. Trochę głupio mi tak chodzić i pytać, albo zadzwonić i zapytać czy wizyta jest refundowana. Trudno, będę liczyła na wyrozumiałość... W środę idę wybadać teren.
Przynajmniej od prawie miesiąca nie wymiotowałam. Jem tłuszcze, ale nie tyle, jak kiedyś. I nic...

[malootka]

Napisane przez delightful_

Mam 180 cm wzrostu. Odchudzałam się +- dwa lata, w sumie w normie moje odżywianie jest od czerwca 2012 . Jem bardzo dużo tłuszczu, olej kokosowy, orzechy, mięso, ryby, jaja. Interesuję się dietetyką Miałam badania u endo i dowiedziałam się tylko o tym, że nie ma estrogenu.. A do ginekologa się zbieram Czyli myślcie, że już tylko tabletki ? I nie ma innego sposobu,aby 'obudzić' jajniki?

Nie masz w ogóle estrogenu? to było stwierdzone na podstawie badań krwi? Co jeszcze miałaś badane?

Myślę, że bez ginekologa się nie obejdzie więc zapisuj się szybciutko. Prawie dwa lata bez okresu to zdecydowanie za długo, trzeba podjąć jakieś leczenie, przez internet ciężko zawyrokować. Sądzę też, że przepisze Ci on tabletki na wywołanie okresu - rozumiem, że Ci z tym źle, ale niestety, bez konieczności ich zażywania nikt by Ci ich nie przepisał... A najlepiej rezerwuj termin u gina i się nie zamartwiaj!

[panna mati_]

Napisane przez malootka

Nie masz w ogóle estrogenu? to było stwierdzone na podstawie badań krwi? Co jeszcze miałaś badane?

Myślę, że bez ginekologa się nie obejdzie więc zapisuj się szybciutko. Prawie dwa lata bez okresu to zdecydowanie za długo, trzeba podjąć jakieś leczenie, przez internet ciężko zawyrokować. Sądzę też, że przepisze Ci on tabletki na wywołanie okresu - rozumiem, że Ci z tym źle, ale niestety, bez konieczności ich zażywania nikt by Ci ich nie przepisał... A najlepiej rezerwuj termin u gina i się nie zamartwiaj!

A jeszcze lepiej, żeby to był ginekolog- endokrynolog.

[Tycikata]

Napisane przez delightful_

Mam 180 cm wzrostu. Odchudzałam się +- dwa lata, w sumie w normie moje odżywianie jest od czerwca 2012 . Jem bardzo dużo tłuszczu, olej kokosowy, orzechy, mięso, ryby, jaja. Interesuję się dietetyką Miałam badania u endo i dowiedziałam się tylko o tym, że nie ma estrogenu.. A do ginekologa się zbieram Czyli myślcie, że już tylko tabletki ? I nie ma innego sposobu,aby 'obudzić' jajniki?

ja z powodu niskiego poziomu estrogenów przez 2 lata brałam tabletki na wywołanie @ od 15 dnia cyklu, co miesiąc...
przez kilka miesięcy brałam duphaston a później mnie gin przerzuciła na luteinę.
miałam się nawet dobrze

[micha1989]

hej dziewczyny! jestem nowa także nie wiem jak napisac swoj osobny wątek także piszę tutaj.
Ostatnio byłam u ginekologa 10 kwietnia. W badaniu wszystko ok. Chcialam aby zapisał mi tabletki abym mogla sobie przesunąć miesiaczke, ponieważ w czerwcu wychodze za mąż i nie chcialam aby akurat w ten dzień mnie zaskoczyla miesiączka.
okres spóźnil mi sie około 4 dni, gdy w końcu go dostałam tj. 29.04 poniedzialek (wieczorem ok 19:00) wzielam pierwszą tabletke Bona dea.. na drugi dzień, aż po dzień dzisiejszy nie mialam już żadnego plamienia. co sie dzieje?
robilam nawet wczesniej test wyszedł negatywny.

[panna mati_]

Napisane przez micha1989

hej dziewczyny! jestem nowa także nie wiem jak napisac swoj osobny wątek także piszę tutaj.
Ostatnio byłam u ginekologa 10 kwietnia. W badaniu wszystko ok. Chcialam aby zapisał mi tabletki abym mogla sobie przesunąć miesiaczke, ponieważ w czerwcu wychodze za mąż i nie chcialam aby akurat w ten dzień mnie zaskoczyla miesiączka.
okres spóźnil mi sie około 4 dni, gdy w końcu go dostałam tj. 29.04 poniedzialek (wieczorem ok 19:00) wzielam pierwszą tabletke Bona dea.. na drugi dzień, aż po dzień dzisiejszy nie mialam już żadnego plamienia. co sie dzieje?
robilam nawet wczesniej test wyszedł negatywny.

Trochę zawile to napisałaś. Wzięłaś tabletki i zatrzymało się krwawienie zupełnie? Czy dzisiaj zaczęłaś plamić?

[Onnaa88]

Dot.: Brak okresu? Dlaczego?
Ja ostatni okres miałam 10 marca !!!
Od początku roku miałam tylko dwa razy okres ...
Wspolzylam miesiąc temu stosunek przerywany,wiec wiem ze w ciąży być mogę.Byłam u ginekologa zrobiła mi USG dopochwowe niby ciąży nie stwierdziła.Ale ja i tak martwię sie,ze mogę w ciąży być.Badania hormonalne zrobiłam i czekam teraz 2 tygodnie na wizytę do ginekologa i na wynik badań.Dostałam luteine na wywołanie,ale nie biore jej bo boje sie skutków ubocznych i zreszta jestem przeciwna wszelkiego rodzaju leka.Mam nadzieje,ze w końcu dostanę.Dodam,ze stresu miałam strasznie dużo ostatnio,i mam bardzo ciężka fizyczna prace od początku marca gdzie musze dźwigać często skrzynki 30 kg :/
Gdzie ja sama waże tylko 55 kg,przy wzroście prawie 170 cm
Dodam,ze mam niby torbiel na jajniku,zreszta te torbiele mam cały czas za każda wizyta u ginekologa ciagle mi wynajduja te torbiele mam tego dość po prostu

[panna mati_]

Napisane przez Onnaa88

Dot.: Brak okresu? Dlaczego?
Ja ostatni okres miałam 10 marca !!!
Od początku roku miałam tylko dwa razy okres ...
Wspolzylam miesiąc temu stosunek przerywany,wiec wiem ze w ciąży być mogę.Byłam u ginekologa zrobiła mi USG dopochwowe niby ciąży nie stwierdziła.Ale ja i tak martwię sie,ze mogę w ciąży być.Badania hormonalne zrobiłam i czekam teraz 2 tygodnie na wizytę do ginekologa i na wynik badań.Dostałam luteine na wywołanie,ale nie biore jej bo boje sie skutków ubocznych i zreszta jestem przeciwna wszelkiego rodzaju leka.Mam nadzieje,ze w końcu dostanę.Dodam,ze stresu miałam strasznie dużo ostatnio,i mam bardzo ciężka fizyczna prace od początku marca gdzie musze dźwigać często skrzynki 30 kg :/
Gdzie ja sama waże tylko 55 kg,przy wzroście prawie 170 cm
Dodam,ze mam niby torbiel na jajniku,zreszta te torbiele mam cały czas za każda wizyta u ginekologa ciagle mi wynajduja te torbiele mam tego dość po prostu

Torbiele mają wpływ na regularność miesiączek. A jeśli masz takie podejście, że nie lubisz leków to wybacz, ale sam się problem nie rozwiąże.

[Tycikata]

Napisane przez Onnaa88

Dostałam luteine na wywołanie,ale nie biore jej bo boje sie skutków ubocznych i zreszta jestem przeciwna wszelkiego rodzaju leka.

ja brałam luteinę każdego miesiąca przez dwa lata i było okey.

nigdy się nie dowiesz czy będziesz miała skutki uboczne czy nie jeśli nie spróbujesz. gdyby coś się działo to przecież zawsze można odstawić. proste

[Onnaa88]

Tylko gdzieś wyczytalam,ze jak będę w ciąży to moze mi utrzymać ta ciążę właśnie ta luteina.
Dlatego tak zwlekam,bo prawdopodobieństwo ciąży jednak u mnie jest,ale lekarz mógł przecież tak wczesnej ciąży nie zauważyć tym bardziej jak mam nie regularne cykle.

[Tycikata]

lutenia jest na wiele "schorzeń" hormonalnych.

to zrób sobie test ciążowy i tyle niektóre wykrywają ciążę już po tygodniu od zapłodnienia chyba