|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2020-05-12, 07:20 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Kilka tygodni temu zmarł mój mąż, mam 35 lat, nie mieliśmy dzieci. Przez pierwsze dni działałam na autopilocie- pogrzeb, sprawy do załatwienia, dopilnowanie wszystkiego.... Od poniedziałku już wszelkie zajęcia mi się skończyły, do pracy wracam po 25 maja (ze względu na wirusa).
Czy któraś z Was została w takim wieku wdową? Jak sobie z tym poradzić? Ja dalej nie wierzę, mam wrażenie, że on za chwilę wróci. Czuję, jakby mi ktoś serce wyrwał... Małżeństwem byliśmy 10 lat. Jak to wszystko poukładać na nowo? Jak znaleźć w sobie siłę?
__________________
fata viam invenient |
2020-05-12, 12:03 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cześć, nie jesteś sama. Moja mama w wieku 37 lat straciła męża, "zostawił" ją samą z 3 małych dzieci. Niby mówi się, że czas leczy rany, wg mnie nie leczy, nie takie. Upływ czasu tylko pomaga się oswoić z życiem, nową rzeczywistością bez najbliższego. Dużo natomiast daje myślenie, że mąż tak naprawdę nie odszedł, tylko jest nadal obok, kibicuje Ci, trzyma kciuki i wspiera, tylko z innego miejsca.
Pomogą na pewno spotkania i rozmowy z przyjaciółmi, rodziną, znajomymi (póki co online). To zabrzmi sztampowo, ale również jakieś czytanie książek, praca, zajęcie czasu hobby też dobrze robi. No i za jakiś czas (bliższy lub dalszy) ... nowa miłość. Wątpię, by Twój mąż chciał, byś była sama przez resztę życia. |
2020-05-12, 14:28 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
dziękuję za odpowiedź. Wiem, że czas będzie moim sprzymierzeńcem. Muszę tylko poczekać, ale to nie takie proste, sytuacja jest dla mnie szokiem i totalnym zaskoczeniem, bo mąż zmarł raczej niespodziewanie...
Czy Twoja mama ułożyła sobie życie? Czy w ogóle można jeszcze po czymś takim być szczęśliwym? Czy są tu inne, młode wdowy? Jak dałyście sobie radę?
__________________
fata viam invenient |
2020-05-12, 17:17 | #4 |
Gotowa do ataku
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 645
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Można!
Mam bliskiego przyjaciela, który nagle stracił żonę w wieku 29 lat. Byli ze sobą ponad 10 lat, po ślubie kilka miesięcy dopiero. Ciężko w ogóle uwierzyć, że takie rzeczy zdarzają się naprawdę myśleliśmy, że się nigdy nie pozbiera, ale minęły 4 lata i poznał kogoś i właśnie układa sobie z tą kobietą życie. Mówił, że nigdy nie zapomni, że nie da się pogodzić z taką tragedią, że dobrze, że trafił na taką wyrozumiałą osobę, bo jest znowu szczęśliwy. To już nie jest to samo, nie jest taki naiwny i czasem wiadomo ma swoje "jazdy", jest przewrażliwiony, ale twierdzi, że warto było dać sobie czas, a moment, że był gotowy przyszedł sam
__________________
Czarny pas w sarkazmie |
2020-05-14, 13:20 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Droga Luffko, bardzo mi przykro z powodu tego, co Cię spotkało. Ściskam Cię mocno i życzę dużo siły.
Twoja żałoba jest jeszcze bardzo świeża. Potrzebujesz czasu, ale ten czas minie, a ból, który teraz czujesz stanie się mniej dotkliwy. Masz kogoś bliskiego pod ręką by z nim pogadać, pobyć? Mieszkasz sama? W żałobie obecność ciepłych, bliskich osób zawsze bywa kojąca. Jeśli nie będziesz sobie radzić, to nie bój się zwrócić po profesjonalna pomoc, to naprawdę pomaga. |
2020-05-14, 15:48 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Dziękuję za odpowiedź. Wróciłam do domu rodzinnego, chwilowo nie chcę mieszkać sama. Nie wiem, czy to był dobry pomysł, czas pokaże. Jestem tu tylko z mamą, tata zmarł w zeszłym roku. Lekarz pierwszego kontaktu dał mi coś na uspokojenie i na sen, na razie chciałabym uniknąć innej farmakologii czy leczenia, ale nie wykluczam tego. Dam sobie tylko jeszcze trochę czasu, to wszystko dopiero zaczyna do mnie docierać. Jego rzeczy dalej pozostawione tam, gdzie sam je zostawił, jakby zaraz miał tu wrócić z jakiejś dalekiej podróży...
__________________
fata viam invenient |
2020-05-15, 22:40 | #7 | ||
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
Masz rację. W takich chwilach potrzeba wsparcia rodziny, bliskich osób, dobrych znajomych, których darzysz zaufaniem, przyjaciół. Nie wracaj do pustego mieszkania. Pisałaś, że jesteś u rodziców. To bardzo dobrze. Jeśli sobie nie radzisz naprawdę psychicznie to też skorzystaj z pomocy psychologa, albo teraeuty na terapię. Każdy z nich może pomóc, a nie zaszkodzi jeśli będzie dobry i sprawdzony. Cytat:
Autorko, może czekać Cię ciężka praca zależnie od Twojego stanu psychicznego (choć wątpię, że w takiej sytuacjach jesteśmy silni psychicznie, w takich sytuacjach jesteśmy słabi psychicznie i trochę wystawieni myślę na jakąś próbę), ale nie rezygnuj z tego. Nie rezygnuj z pomocy psychologa/terapeuty gdy poczujesz, że potrzebujesz takiej pomocy. Bądź blisko rodziny. Dużo rozmawiaj o mężu, wspominaj go. Na Twoje przeglądanie zdjęć i zdjęć wspólnie z Twoją rodziną przyjdzie czas. I myślę, że niedługo. Mentalnie i psychicznie jestem z Tobą i Cię wspieram. Trzymaj się mocno.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2020-05-15 o 22:46 |
||
2020-05-15, 22:42 | #8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
Tak, dość szybko znalazła sobie partnera. |
|
2020-05-18, 08:19 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Ja męża wprawdzie nie straciłam, ale parę bardzo bardzo ważnych dla mnie osób.
Są etapy żałoby, które po prostu trzeba przejść i to bardzo ważne, żeby je przejść, bo nieprzepracowana żałoba może źle się skończyć. Jesteś jeszcze na samym początku tej ciężkiej drogi, ale uwierz za jakiś czas będzie lepiej. Człowiek do wszystkiego jest w stanie się przyzwyczaić i mimo że po latach dalej boli, to jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować, życie toczy się dalej. Na razie daj sobie czas, wypłacz się, może znajdź jakąś grupę wsparcia lub psychologa, któremu będzie można się wygadać. |
2020-05-18, 08:25 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 133
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Dziewczyny, jak tam czytam co piszecie i ja nie wiem skąd macie tyle siły. Na prawdę to niewiarygodne, że jesteście tak silne i dajecie sobie radę z tym podłym życiem. Bardzo mi przykro, że taki młode dziewczyny, takie młode pary i ludzie umierają. To jest nie do pojęcia. Przesyłam miłość i wsparcie.
|
2020-05-18, 12:07 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Dziękuję za wszystkie komentarze, wiem, że dopiero jestem na początku drogi, wiele mnie czeka. Pozwalam sobie na płacz, wspomnienia, złość, godzę się ze swoim złym stanem... Nie wymagam teraz od siebie za wiele. Ból jest za duży, żeby z nim walczyć, czekam. To dopiero 3 tygodnie...
Jego buty dalej stoją obok moich.
__________________
fata viam invenient |
2020-05-18, 13:39 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Bardzo mi przykro z powodu twojej straty. Ale nie trać nadziei, ze jeszcze będzie przepięknie.
Moja ciotka miala ze 33 lata jak zginął w wypadku jej mąż. Została sama z 3 dzieci, gdzie najstarsze miało z 8 lat. Po kilku latach wyszła za mąż za faceta młodszego od siebie o 9 lat. Urodziła im sie jeszcze córka. Są małzeństwem już ponad 30 lat.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
2020-05-18, 14:00 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
Bardzo mi przykro Szczerze współczuję! 3 tygodnie to jest tyle co nic... Twój ból jest w pełni zrozumiały. Życzę Ci dużo siły. Nie byłam w takiej sytuacji, ale wkleję słowa, które na fb jakiś czas temu umieściła kobieta Projekt Egoistka. 5 lat temu straciła męża. To fragment tego postu: "Powiem ci szczerze. Są takie relacje, których się nie zapomina mimo iż przeminęły. I w uwolnieniu siebie od przeszłości nie chodzi o wypieranie, pomniejszanie wartości pewnych zdarzeń ani o to aby na siłę zatrzeć wspomnienia. Niektórych wspomnień nie usuniesz ze swojego serca. Gdy kochałeś prawdziwie, to zostawia ślad, zmienia ciebie. Gdy kochałeś prawdziwie, otworzyłeś siebie w pełni a to oznacza, że na pewnych poziomach byliście jednością. Gdy więc ktoś tak bliski tobie znika na zawsze, to znika również ten fragment ciebie, który należał do tej osoby - to tak jakby zabrać jeden fragment z układanki. I choć wiem, że nie da się posiadać nikogo, ani nikt nie może posiadać nas - to jednak na jakimś tajemnym poziomie to się wydarza. Gdy kochamy oddajemy siebie i kropka. Robimy to dobrowolnie i z radością. Nie w posiadanie i władanie (bo w miłości nie chodzi o dominację) ale we współtworzenie czegoś większego co nazywa się „my” Prawdę mówiąc w tym roku mija 5 lat jak smierć zabrała ten fragment mnie, który nazywał się „my”. Pozwoliłam odejść przeszłości, pozwoliłam narodzić się nowemu, żyje pełnią angażując się w życie, z pełną akceptacją, że niektórych smaków i zapachów już nie doświadczę. Nauczyłam się więc, że nie chodzi o zastępowanie lecz o odkrycie innej jakości w tym co jest „tu i teraz”. Tego Ci życzę! |
|
2020-05-18, 14:25 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Pięć lat temu straciłam bliską osobę, nagle.Był szok, łzy, rozpacz.Pamiętam jak mi mówiono,że dam radę, będzie jeszcze dobrze.Wtedy w to nie wierzyłam.Po prostu każdego dnia przeżywałam koszmar.Nie byłam w stanie normalnie funkcjonować.Zrozumiałam, że najtrudniejszą emocją jest niemoc.Dzis wiem,że człowiek to takie zwierzę, które jest w stanie znieść bardzo dużo.Przywyknąć,ale nie zapomnieć.Żyć, inaczej,ale żyć.Musisz przejść etapy żałoby, pozwolić sobie na emocje.I uwierz, będzie lepiej.Ważne jest wsparcie bliskich.Ja dopiero w tym roku byłam w stanie uprzątnąć rzeczy, które pozostały.Nie ma co na siłę robić czegoś, wszystko przyjdzie w swoim czasie.Jednak nie zapominaj,że Ty zostałaś tu i dasz radę.Tego Ci życzę bardzo mocno
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas" |
2020-05-18, 15:13 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
Najgorsze są bezsenne noce, myśli atakują z każdej strony. Na początku brałam leki nasenne od lekarza, ale ile można? Boję się, że później będę miała problem z ich odstawieniem... Sama już nie wiem, co powinnam robić... Na razie czekam i trwam, piszę na forum, rozmawiam z innymi wdowami, staram się oprzeć na doświadczeniach innych.
__________________
fata viam invenient |
|
2020-05-18, 16:38 | #16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: My room
Wiadomości: 1 859
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
Trzymaj się każdej nadziei, drobnych spraw,odpowiednich ludzi i daj sobie czas. Z perspektywy czasu widzę,że najważniejsze jest, żeby nie trzymać w sobie emocji. Pozwolić sobie tęsknić,ale na pewno się nie zadręczać.Ja sobie dziś tłumaczę,że sama nie wiem,co jeszcze mnie czeka.Zapomnieć się nie da, szczególnie w ważnych momentach.Ale pamięć zostaje na zawsze. Trzeba wierzyć w lepsze jutro. Do dziś nie mam jeszcze odwagi oglądać zdjęć,ale idąc na cmentarz czuję się inaczej niż te kilka lat temu. Powoli,etapami, własnym tempem,ale trzeba żyć Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Być zagadką, której nikt nie zdąży zgadnąć, nim minie czas" |
|
2020-05-19, 06:37 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
|
|
2020-05-19, 07:17 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
__________________
fata viam invenient |
|
2020-05-19, 10:45 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 345
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Cytat:
|
|
2020-06-06, 02:51 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 78
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Trzymaj się autorko, ciężko coś więcej napisać jak się tego nie przezylo. Ale jedno jest pewne. Ułożysz sobie wszytko za jakiś czas.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-06-06, 09:24 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 86
|
Dot.: Zostałam wdową w wieku 35 lat....
Czas to najlepszy leg na ból psychiczny. Jedyne czego bym chciał to by moja żona po mojej przedwczesnej śmierci poznała kogoś wartościowego, kogoś kto przyżeknie, że nie opuści jej aż do śmierci i któremu zajmie to więcej czasu niż mnie.
Bo jestem zdania, że niczego więcej nie pragnie się zza światów jak szczęścia tych, ktorych kochamy. Jakby moja żona miała wylewać łzy przez lata to by bylo mi smutno. Chciałbym by poradziła sobie z tym co ją spotkało jak najszybciej i nie szła przez kolejne 40 czy 50 lat sama. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:23.