Pielęgnacja loków, loczków i fal, niech się kręcą! część XXIII

[Klaudenc]

Napisane przez Achlys

klaudenc ten olej na porost stosujesz na skórę głowy? Wybacz, jeśli głupie pytanie. Mi się wydaje, że u mnie migdałowy spisuje się całkiem nieźle, bo włosy ładniej się po nim błyszczą, no i same w sobie wyglądają nieco lepiej.

Haha tak, na skore glowy i troche na wlosy zawsze sie przeniesie ale jak wspomnialam na szczescie krzywdy nie robi wlosom. Na skore glowy lubie bo mam sucha jak pieprz, nie zapycha ani nic Stsosowalam do 2x w tygodniu od 3 miesiecy i wlosy mi rosna szybciej.

[201801022103]

Napisane przez Klaudenc

Haha tak, na skore glowy i troche na wlosy zawsze sie przeniesie ale jak wspomnialam na szczescie krzywdy nie robi wlosom. Na skore glowy lubie bo mam sucha jak pieprz, nie zapycha ani nic Stsosowalam do 2x w tygodniu od 3 miesiecy i wlosy mi rosna szybciej.

Ja się przymierzam powoli do tego, żeby zacząć używać czegoś na skórę głowy. Najbardziej zależy mi na wzmocnieniu, bo wypadanie mi aż tak nie przeszkadza (rośnie mi sporo nowych włosów). Myślałam o wcierce z kozieradki albo kawy, ale trochę babrania z tym jest i nie wiem czy znalazłabym na to czas albo chęci, dlatego raczej skłaniam się ku gotowym produktom. Szukam czegoś co nie podrażni mi skalpu, bo jestem świeżo po kuracji sterydami, także na pewno nic z alkoholem w składzie. Chciałabym wypróbować jakiś olej, chociażby osławiony rycynowy, ale trochę się obawiam, czy nie wzmoże to przetłuszczania.

[Klaudenc]

Napisane przez Achlys

Ja się przymierzam powoli do tego, żeby zacząć używać czegoś na skórę głowy. Najbardziej zależy mi na wzmocnieniu, bo wypadanie mi aż tak nie przeszkadza (rośnie mi sporo nowych włosów). Myślałam o wcierce z kozieradki albo kawy, ale trochę babrania z tym jest i nie wiem czy znalazłabym na to czas albo chęci, dlatego raczej skłaniam się ku gotowym produktom. Szukam czegoś co nie podrażni mi skalpu, bo jestem świeżo po kuracji sterydami, także na pewno nic z alkoholem w składzie. Chciałabym wypróbować jakiś olej, chociażby osławiony rycynowy, ale trochę się obawiam, czy nie wzmoże to przetłuszczania.

Ja nie lubie wcierek bo mam sucha skore glowy i wiecej szkody robia niz pozytku, za to oleje lubie bardzo bardzo. Najbardziej rycynowy, kokosowy i sezamowy i jest to komfort bo nakladam, masuje, zostawiam na ile chce zmywam i sie nie musze juz martwic ze bedzie przyklap jak to p owcierkach albo oblepiona nasada wlosow. Co do przetlsuzczania to nie wiem bo m isie wlosy nie przetluszczaja

[201801022103]

Napisane przez Klaudenc

Ja nie lubie wcierek bo mam sucha skore glowy i wiecej szkody robia niz pozytku, za to oleje lubie bardzo bardzo. Najbardziej rycynowy, kokosowy i sezamowy i jest to komfort bo nakladam, masuje, zostawiam na ile chce zmywam i sie nie musze juz martwic ze bedzie przyklap jak to p owcierkach albo oblepiona nasada wlosow. Co do przetlsuzczania to nie wiem bo m isie wlosy nie przetluszczaja

No tak, nie dziwię się, jeśli masz suchą skórę głowy. Kiedyś mi się tak skóra głowy nie przetłuszczała i faktycznie wcierki potrafiły ją wysuszyć, co nie było zbyt przyjemne. Teraz obawiam się trochę ich stosowania, bo mogłoby się to skończyć uporczywym swędzeniem i bólem skóry głowy.
Tylko, że pewnie pielęgnacja skalpu opiera się na podobnej zasadzie co pielęgnacja skóry twarzy. Jeśli nam się przetłuszcza to chyba i tak powinniśmy ją nawilżać? Czy źle myślę?

[Klaudenc]

Napisane przez Achlys

No tak, nie dziwię się, jeśli masz suchą skórę głowy. Kiedyś mi się tak skóra głowy nie przetłuszczała i faktycznie wcierki potrafiły ją wysuszyć, co nie było zbyt przyjemne. Teraz obawiam się trochę ich stosowania, bo mogłoby się to skończyć uporczywym swędzeniem i bólem skóry głowy.
Tylko, że pewnie pielęgnacja skalpu opiera się na podobnej zasadzie co pielęgnacja skóry twarzy. Jeśli nam się przetłuszcza to chyba i tak powinniśmy ją nawilżać? Czy źle myślę?

Tak tyle ze nawilzanie skory glowy i przywracanie balansu wyglada troszke inaczej. Jesli skora sie przetluszcza to przede wszystkim uzywanie szamponu delikatniejszego, bez soli moze z dodatkiem pantenolu, aloesu czy nawilzajacych ekstraktow oraz nieagresywne mocniejsze oczyszczanie raz na jakis czas glinkami czy produktami do skory glowy na kwasie salicylowym. Nie brac sie za mega oczyszczanei z uzyciem detergentow bo to i tak nie zlikwiduje problemu.

Samo nawilzanie pozostanie jesli nie bedziemy skory traktowac agresywnie, dlatego jak wspomnialam czesto starczy jakis szampon z aloesem na przyklad albo kompres z miodu i oleju czy innego humektantu ktory lubimy. Nie nakladalabym tylko masek i odzywek na taka skore glowy, ktore nie sa przeznaczone do tego bo to nie sa produkty na skore, tlyko na wlosy a to zupelnie inne swiaty wiec skora moglaby dostac wypryskow ropnych albo by sie zaczopowala. Stad sama nie jestem jako tako zwolenniczka mycia odzywkami bo mim oze domywaja sebum to wiele osob zapychaja

[201801022103]

Próbowałam mycia odżywką, ale nie skończyło się to dobrze. Odnośnie szamponów powiem tak: stanowią dla mnie zagadkę i trochę boję się eksperymentować w tej materii. Próbowałam różnych, ale żaden nie został ze mną na dłużej. Nie potrafię rozeznać się co w takim szamponie powinno się znaleźć a co nie. Póki co używam szamponu leczniczego albo takiego, który mi polecił dermatolog jako takie "podtrzymanie", są to głównie szampony przeznaczone do skóry łojotokowej. Myślałam o tym, żeby zainwestować w jakiś ekologiczny szampon, np. z dziegciem, ale prawda jest taka, że póki co muszę zdenkować najpierw te kosmetyki, które mam, bo jest ich zdecydowanie za dużo.

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Achlys

No tak, kiedyś wyczytałam w internecie właśnie o tym "rosołku". Nalałam wody do miski, dodałam oleju i próbowałam zanurzyć w tym włosy. Jak miałam długie to zawsze byłam w stanie zmoczyć tylko część, reszty nie mogłam zmieścić. Może miska była za mała.
Teraz nie chce mi się w takie coś bawić.

Ło matko, też tak robiłam. Ręcznik tłusty, miska tłusta, trzeba stać nad tą miską, a olej się marnuje. Szkoda mi zachodu. Leniwam.

[sailormaary]

Napisane przez Achlys

klaudenc ten olej na porost stosujesz na skórę głowy? Wybacz, jeśli głupie pytanie. Mi się wydaje, że u mnie migdałowy spisuje się całkiem nieźle, bo włosy ładniej się po nim błyszczą, no i same w sobie wyglądają nieco lepiej.
sailormaary dajesz rycynowy na włosy? W sensie, ja bym się trochę bała, bo kojarzy mi się z czymś takim... lepkim. Nie jestem pewna, czy potrafiłabym to później zmyć z włosów. Ja osobiście testowałam tylko trzy oleje: kokosowy, lniany i migdałowy. Tylko o tym ostatnim mogę powiedzieć, że jest całkiem niezły. Lniany mi się źle kojarzy przez zapach, no i fakt, że musiałam go codziennie rano wypijać, ale kto wie... może dam mu jeszcze kiedyś szansę. Tylko szkoda, że on ma chyba krótką datę ważności.

Dawałam rycynowy, oczywiście bardzo jestem zadowolona. Nie używam go samego tylko z jakimś innym olejem, typu lniany, rzepakowy...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda1706]

Raz może moczylam kłaki w misce, dawno bym rzuciła to wszystko jakbym przy tym została

Dzisiaj poszło olej z Bielendy z avocado, crema al late i dr organic z aloesem pod czepek, szampon biolaven, potem siberica z rokitnikiem ds i na koniec timotei drogocenne olejki z kremem do lokow Joanny. Zobaczymy co mi z tego wyszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalkaa7522]

Napisane przez Achlys

Ja się przymierzam powoli do tego, żeby zacząć używać czegoś na skórę głowy. Najbardziej zależy mi na wzmocnieniu, bo wypadanie mi aż tak nie przeszkadza (rośnie mi sporo nowych włosów). Myślałam o wcierce z kozieradki albo kawy, ale trochę babrania z tym jest i nie wiem czy znalazłabym na to czas albo chęci, dlatego raczej skłaniam się ku gotowym produktom. Szukam czegoś co nie podrażni mi skalpu, bo jestem świeżo po kuracji sterydami, także na pewno nic z alkoholem w składzie. Chciałabym wypróbować jakiś olej, chociażby osławiony rycynowy, ale trochę się obawiam, czy nie wzmoże to przetłuszczania.

Oj, rycynowego nie polecam. Mega ciężki i tłusty jest. Źle się rozprowadza, u mnie powodowal wzmożone wypadanie włosów + w nadmiarze może wysusac

[magda1706]

Rycynowy ostatnio kładłam ale najpierw rozgrzałam w rękach bo on jest mega "tępy" na zimnoni nie chce się rozprowadzać. Bez szału.
Po wczorajszej mieszance są kręciołki nie za dużo ale zawsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Ja co roku na przełomie lata i jesieni zmagam się z potwornym wypadaniem włosów. W tym roku pomógł mi spray Radical. Co prawda on jest niby na włosy, ale ja wcierałam go w skórę głowy i po dwóch tygodniach problem znacznie się zmniejszył, a po miesiącu już mam spokój. Minusem jest benzyl alcohol jako nośnik, trochę się go bałam... Ale na szczęście krzywdy mi nie zrobił.
Widzę, że sylveco wypuściło dwie wcierki. Ta wygląda naprawdę ciekawie. http://sylveco.pl/produkt/normalizuj...o-skory-glowy/

[201801022103]

Wierzę, sailormaary. Po prostu miałam parę razy problem ze zmyciem oleju i na samą myśl o czymś "lepkim" (czyt. olej rycynowy) nastawiam się automatycznie na trudności z pozbyciem się tego z włosów.
magda1706 byle do przodu! U mnie po deszczowym dniu sianko, ale może to i dobrze... Przez jakiś czas (myślę, że ze względu na wyprost było to trochę bardziej widoczne) miałam tak błyszczące włosy, że aż nie mogłam się przyzwyczaić i myślałam, że są tłuste. Widziałam, że w Twojej mieszance znalazła się odżywka Dr Organic. Używasz jej też solo? Widziałam różne odżywki tej firmy w internecie i ciekawa jestem działania stąd pytanie.

[magda1706]

Achlys nie, nie miałam okazji jej stosować jeszcze solo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pina258]

Cześć Stosowała może któraś z was krople żołądkowe na porost włosów? Ja od jakiegoś czasu tak i po dwóch tygodniach widzę już nawet spory odrost tylko zastanawiam sie jak długo można je wcierać

[Klaudenc]

Olej rycynowy p ozemulgowaniu odżywką zmywa się łatwo, a w niektóre włosy wsiaka się niemal całkowicie

Ja się podjęłam suplementacji palmą sabalową, długo myslałam nad tym ale włosy m ileca od paru lat i tak jak się nieco poprawiło bo przecież odrastają i są w minimalnie lepszym stanie - to tak dalej lecą. I musze sobie rozpiskę zrobić żeby kłaść więcej niż raz w tygodniu khadi i naftę bo jestem chaotyczna i zapominam.

Ostatnio trafiłam na fajną wcierkę w Superdrug, nowość dla facetów z kofeiną i witaminami, bazą jest alkohol denat. Kupiłam i spróbowałam, po 2 wcieraniach niespecjalnie bo aplikator ma taką dziurę wielką że dużo produktu leci i leci na włosy i pozostaje siańsko i sklejone gluty Chyba będę na dłoń wylewać a potem wcierać opuszkami palców. Jest też szampon do kompletu.

https://www.superdrug.com/Superdrug/...150ML/p/722984

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez Klaudenc

Olej rycynowy p ozemulgowaniu odżywką zmywa się łatwo, a w niektóre włosy wsiaka się niemal całkowicie

Ja się podjęłam suplementacji palmą sabalową, długo myslałam nad tym ale włosy m ileca od paru lat i tak jak się nieco poprawiło bo przecież odrastają i są w minimalnie lepszym stanie - to tak dalej lecą. I musze sobie rozpiskę zrobić żeby kłaść więcej niż raz w tygodniu khadi i naftę bo jestem chaotyczna i zapominam.

Ostatnio trafiłam na fajną wcierkę w Superdrug, nowość dla facetów z kofeiną i witaminami, bazą jest alkohol denat. Kupiłam i spróbowałam, po 2 wcieraniach niespecjalnie bo aplikator ma taką dziurę wielką że dużo produktu leci i leci na włosy i pozostaje siańsko i sklejone gluty Chyba będę na dłoń wylewać a potem wcierać opuszkami palców. Jest też szampon do kompletu.

https://www.superdrug.com/Superdrug/...150ML/p/722984

Klaudenc Kiedyś basia-blog pisała o grzebieniu do koloryzacji kupionym na aliexpress, który wykorzystuje jako grzebień do nakładania wcierek. To jest grzebień, do którego można coś wlać, a w zębach ma dziurki.
Gdybym taki miała, to chętniej sięgałabym po wcierki

[magda1706]

Ja dziś proteiny zapodałam z lidla - jedwab i keratyne w saszetce plus olej z pestek dyni. Muszę kupić sezamowy w końcu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magda1706]

Ups przyklap

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rainberry]

Właśnie przeczytałam u Ziemoliny, że włosy jej zaczęły się nagle falować jako objaw łysienia androgenowego i wpadłam w kompletną panikę Tym bardziej, że zawsze mi włosy wypadały, tylko ok 3 lat temu przestały, jakieś 2 miesiące temu zaczęły znowu i teraz już się uspokoiły od jakiegoś czasu. Ale nie mam żadnych łysych polanek, wypada mi ze 20 włosów dziennie chyba. Mogę też mieć genetyczne skłonności. Już nie wiem co myśleć

[sailormaary]

Wczoraj dołączył do mojej pielęgnacji krem na małe sprężynki Marion. Myłam włosy przed snem, suszyła dyfuzorem i dziś rano efekt IMG_1507616135.330803.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Klaudenc]

Napisane przez Rainberry

Właśnie przeczytałam u Ziemoliny, że włosy jej zaczęły się nagle falować jako objaw łysienia androgenowego i wpadłam w kompletną panikę Tym bardziej, że zawsze mi włosy wypadały, tylko ok 3 lat temu przestały, jakieś 2 miesiące temu zaczęły znowu i teraz już się uspokoiły od jakiegoś czasu. Ale nie mam żadnych łysych polanek, wypada mi ze 20 włosów dziennie chyba. Mogę też mieć genetyczne skłonności. Już nie wiem co myśleć

Nie trzeba brać do siebie wszystkiego co się wyczyta na necie, wypadanie ma wiele powodów i czasami nawet może to wyglądać jak łysienie androgenowe i ciągnie się to latami. Przy łysieniu różnym nie tlyko androgenowym włosy zyskują na porowatości i przez to zaczynają się robić suche i wyglądają jak połamane fale, mogą przypokminać włosy po kontakcie z wodą morską jak na wakacjach.

[Rainberry]

Napisane przez Klaudenc

Nie trzeba brać do siebie wszystkiego co się wyczyta na necie, wypadanie ma wiele powodów i czasami nawet może to wyglądać jak łysienie androgenowe i ciągnie się to latami. Przy łysieniu różnym nie tlyko androgenowym włosy zyskują na porowatości i przez to zaczynają się robić suche i wyglądają jak połamane fale, mogą przypokminać włosy po kontakcie z wodą morską jak na wakacjach.

Dzięki Głosie Rozsądku Chyba potrzebuję wakacji... Mam takie blogi, których autorom ufam dość mocno i ciężko mi o dystans do "fachowców".

[Klaudenc]

Napisane przez Rainberry

Dzięki Głosie Rozsądku Chyba potrzebuję wakacji... Mam takie blogi, których autorom ufam dość mocno i ciężko mi o dystans do "fachowców".

Zawsze trzeba to brać z przymrużeniem oka. Ja z wypadaniem i ogólnym problemem z włosami borykam się już jakieś 4 lata, kiedyś też mi włosy leciały jak mnie depresja ścięła. Objawy mega podobne do tego androgenowego, ale to po prostu efekty dłygotrwałego stresu który wyniszcza zdrowie i wtedy sa przykre efekty.

Mimo wszyskto od kiedy działam (uzupełniam niedobory i staram się organizm przywrócić do normy nawadnianiem i dietą oraz snem) to p oroku mam dobre rezultaty. Tez panikowałam bo się naczytałam, an iepotrzebnie

[Rainberry]

Napisane przez Klaudenc

Zawsze trzeba to brać z przymrużeniem oka. Ja z wypadaniem i ogólnym problemem z włosami borykam się już jakieś 4 lata, kiedyś też mi włosy leciały jak mnie depresja ścięła. Objawy mega podobne do tego androgenowego, ale to po prostu efekty dłygotrwałego stresu który wyniszcza zdrowie i wtedy sa przykre efekty.

Mimo wszyskto od kiedy działam (uzupełniam niedobory i staram się organizm przywrócić do normy nawadnianiem i dietą oraz snem) to p oroku mam dobre rezultaty. Tez panikowałam bo się naczytałam, an iepotrzebnie

O, to ciekawe że tak też może być, nigdy nie łączyłam mojego wypadania włosów ze stresem czy depresją...

Dobrze, że to sama zdiagnozowałaś i zaradziłaś

[Klaudenc]

Napisane przez Rainberry

O, to ciekawe że tak też może być, nigdy nie łączyłam mojego wypadania włosów ze stresem czy depresją...

Dobrze, że to sama zdiagnozowałaś i zaradziłaś

Miaam znajomą która od depresji połowe włosów straciła i to wcale nie przerz leki tylko przez samą chorobę bo to wyniszcza. Mimo wszystko dla osób borykających się z wieloletnim stresem czy tez depresją mogę polecić regularnie uzupełnianie magnezu suplementami i sola epsom (kąpiele i smarowanie się solą magnezową), uzuepłniane cynku, witaminy A i tych z grupy B bo to dużo daje (suplementy i w diecie, ja jem duzo soczewicy i piję smoothie). Oprócz tego oczyszczanie organizmu z toksyn i kosmetkyi z palmą sabalową - wcierki, szampony ewentualnie suplement.

[magda1706]

Klaudenc dobrze, że o tym piszesz może to, że tkwię w permanentnym stresie od pół roku powoduje wygląd moich włosów? Kiedyś wyczytałam, że włosy reagują najpóźniej z całego organizmu i w sumie to by się zgadzało..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rainberry]

Napisane przez Klaudenc

Miaam znajomą która od depresji połowe włosów straciła i to wcale nie przerz leki tylko przez samą chorobę bo to wyniszcza. Mimo wszystko dla osób borykających się z wieloletnim stresem czy tez depresją mogę polecić regularnie uzupełnianie magnezu suplementami i sola epsom (kąpiele i smarowanie się solą magnezową), uzuepłniane cynku, witaminy A i tych z grupy B bo to dużo daje (suplementy i w diecie, ja jem duzo soczewicy i piję smoothie). Oprócz tego oczyszczanie organizmu z toksyn i kosmetkyi z palmą sabalową - wcierki, szampony ewentualnie suplement.

Oj dobrze prawisz - z magnezem się nie rozstaję, a jak się rozstanę to żałuję tego zawsze. Potas to samo, choć tu trzeba ostrożnie. I witaminy z grupy B, też prawda.

Ja od siebie gorąco polecam dietę niskowęglowodanową, ponieważ cukier bardzo zaostrza reakcje emocjonalne, podnosi poziom kortyzolu we krwi, zaburza sen i ogólnie rozstraja. I rzeczywiście, to działa.

[201801022103]

Ja bym się nie przejmowała wypadaniem włosów, jeśli wyrastają nam nowe baby hair. Chyba nie ma co panikować, bo można wpaść w błędne koło. Przejmujemy się tym, że wypadają nam włosy, co w efekcie prowadzi do tego, że się bardziej stresujemy i uwaga, wypada nam więcej włosów. Niestety, stres potrafi działać destrukcyjnie na cały organizm, nie tylko na nasze czupryny. Ja jakiś czas temu też traciłam ich mnóstwo, wychodziły dosłownie garściami, ale tak naprawdę do dzisiaj nie wiem co było bezpośrednią przyczyną - czy to ze względu na moje problemy z tarczycą, zaburzenia układu pokarmowego, wchłaniania, problemy hormonalne czy ŁZS (które swoją drogą też może prowadzić do łysienia). Możliwe, że po prostu wszystko się na to po trochu złożyło. To, co usłyszałam m.in. od dermatologa to, że najpierw musi się wszystko uspokoić, bo jeśli coś się dzieje wewnątrz to najpierw trzeba się zająć "zaleczeniem" a dopiero później działaniem zewnątrz. Nie mam pojęcia ile w tym prawdy, ale wcierałam w skórę głowy różne produkty, piłam pokrzywę, po pewnym czasie rzeczywiście się uspokoiło i teraz po prostu nie zwracam uwagi na to, że te włosy wypadają, bo rosną mi wciąż nowe, więc jakaś równowaga jest zachowana.
Co do suplementacji to faktycznie istotna rzecz, ale np. w moim przypadku, przy wcześniej wspomnianych zaburzeniach wchłaniania niewiele daje. Pomimo moich starań odnośnie diety i zdrowego odżywiania, mój organizm zdaje się żyć własnym życiem. Jeśli już coś się dostanie włosom to w ostatniej kolejności.

[Klaudenc]

Napisane przez Achlys

Co do suplementacji to faktycznie istotna rzecz, ale np. w moim przypadku, przy wcześniej wspomnianych zaburzeniach wchłaniania niewiele daje. Pomimo moich starań odnośnie diety i zdrowego odżywiania, mój organizm zdaje się żyć własnym życiem. Jeśli już coś się dostanie włosom to w ostatniej kolejności.

Coś o tym wiem niestety, też mam taki problem chociaz teraz jestj uż lepiej i efekty suplementacji widzę na skórze, ale to chyba tylko dlatego że udało mi się poprawić prace jelit i żołądka. Mi nowo wyrośnięte włosy najczęściej wypadają po krótkim czasie bo zwykle wyrastają dystroficzne, chociaż był czas że już nie wypadały i parę mscy temu odrosły przy czole i bokach. Szkoda że znowu tak lecą, to tez wina mojego zaniedbania tym razem ale się wzięłam i może przestaną tak wypadać.