Mamusie sierpniowe 2020 cz. III

[dreaming_9004]

Napisane przez Roselyn

Ja tez nie prasuje tylko od swieta
Wylot w srode o 6 rano ! Ajajaja ,ale wolalam leciec tak rano niz na wieczor. Licze ze mala bedzie spala (niestety lot z przesiadka)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki za bezpieczna podróż do celu I super wiadomości, że u nefrologa wszystko gra

My też powoli wychodzimy z 74. Niektóre rzeczy 80 juz pasują

Czy macie jakieś wieści co u Literki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

My też wychodzimy z 74 i niektóre 80 już pasują Ubranek synka nie prasuję, nie wymagają tego tak samo większość moich rzeczy, tylko jakieś sukienki czasami i koszule. Najwięcej to męża rzeczy prasuję Właśnie teraz mam ten sam problem co Feli, Antoś chce wspinać się na deskę, ciągnąc za kabel od żelazka Jak muszę coś szybko przeprasować, a jestem sama to wkładam go do kojca, a tak to prasuję jak już pójdzie spać na noc, albo jak mąż jest w domu i się bawią.

Roselyn, miłego wyjazdu!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez Roselyn

A my dzis rano mielismy testy covid juz na wyjazd. Babka grzebala tym patykiem jakby tam zlota szukala. Bardzo nieprzyjemne tym razem. Potem byl nefrolog. Na szczescie poki co wszystko dobrze ☺ we wrzesniu bedziemy musieli sie stawic na jeden dzien do szpitala na badanie czy nie ma refluksu nerki.
Lekarka badajc ja zaczela komentowac ze o jaka chudzina ,a potem zwazyla i wyszlo 8150. Wiem ze to nie jakos bardzo duzo ale idealnie na jej centylu.
Dzis zaczynam pakowanie czego szczerze nienawidze ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super wieści od nefrologa 😀

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Ja dziecięcych wcale nie prasuję.
Jak dajesz radę prasować przy Kornelu? Mój to staje przy desce do prasowania, ciągnie za kabel od żelazka i zwyczajnie nie mam jak prasować, bo boję się, że Młody zrzuci na siebie żelazko i będzie tragedia.
Prasuję więc tylko to, co już konieczne.

Ja już zaczynam chować połowę rzeczy w rozmiarze 80. Body, spodnie dresowe już w rozmiarze 86. 80 jeszcze dobre tylko sweterki, bluzy, kurtki i niektóre dżinsy. Chociaż już też niektóre mniejsze 86 są dobre.

Roselyn, kiedy wylot?

Mój też staje 😅 dlatego prasuję na ogół jak śpi. Żeby jeszcze umiał postać w miejscu, to byłoby ok, ale łazi trzymając deskę i chwieje się co chwila 😁 lubię mieć poprasowane. Wrzucam na maksymalne wirowanie i składam z suszarki na kupę, a więc często te ubranka wyglądają jak psu z gardła wyjęte 😆 a po prasowaniu jak nóweczki 😄

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez Roselyn

A my dzis rano mielismy testy covid juz na wyjazd. Babka grzebala tym patykiem jakby tam zlota szukala. Bardzo nieprzyjemne tym razem. Potem byl nefrolog. Na szczescie poki co wszystko dobrze
we wrzesniu bedziemy musieli sie stawic na jeden dzien do szpitala na badanie czy nie ma refluksu nerki.
Lekarka badajc ja zaczela komentowac ze o jaka chudzina ,a potem zwazyla i wyszlo 8150. Wiem ze to nie jakos bardzo duzo ale idealnie na jej centylu.
Dzis zaczynam pakowanie czego szczerze nienawidze ;p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cieszę się, że u lekarza wszystko ok a wynik już macie ?
Też nie cierpię się pakować ;-))) spokojnej podróży i udanego pobytu, odezwij się chociaż raz z Francji

Napisane przez *Catherrine*

My też wychodzimy z 74 i niektóre 80 już pasują Ubranek synka nie prasuję, nie wymagają tego tak samo większość moich rzeczy, tylko jakieś sukienki czasami i koszule. Najwięcej to męża rzeczy prasuję Właśnie teraz mam ten sam problem co Feli, Antoś chce wspinać się na deskę, ciągnąc za kabel od żelazka Jak muszę coś szybko przeprasować, a jestem sama to wkładam go do kojca, a tak to prasuję jak już pójdzie spać na noc, albo jak mąż jest w domu i się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie przepadam za prasowaniem więc kupuje takie ubrania żeby nie musieć prasować ;-) też przy dziecku nie widzę prasowania a ja już zaśnie to nie mam siły i boje się deski wyciągnąć, że obudzę ;-) Jak obydwoje z mężem normalnie pracowaliśmy i codziennie chodziliśmy w koszulach to myślałam o takiej stacji do prasowania, na razie temat umarł, mąż dużo na zdalnej.

U nas 74 jest akurat

Jejku chyba Wam nie pisałam, że Oliwia dostała się do żłobka od września

[*Catherrine*]

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo🥳🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez *Catherrine*

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo🥳🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepszego!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Napisane przez akada

Cieszę się, że u lekarza wszystko ok a wynik już macie ?
Też nie cierpię się pakować ;-))) spokojnej podróży i udanego pobytu, odezwij się chociaż raz z Francji



Też nie przepadam za prasowaniem więc kupuje takie ubrania żeby nie musieć prasować ;-) też przy dziecku nie widzę prasowania a ja już zaśnie to nie mam siły i boje się deski wyciągnąć, że obudzę ;-) Jak obydwoje z mężem normalnie pracowaliśmy i codziennie chodziliśmy w koszulach to myślałam o takiej stacji do prasowania, na razie temat umarł, mąż dużo na zdalnej.

U nas 74 jest akurat

Jejku chyba Wam nie pisałam, że Oliwia dostała się do żłobka od września

Wow super ze sie dostala gratulacje ! To bedziemy razem we wrzesniu przezywac

A w ogole jak Wasze dzieci reguja na inne dzieci ? Bo Emilka jest bardzo ciekawa, chce je dotykac ,ale jest przy tym strasznie niedelikatna. I zawsze konczy sie to placzem drugiego dziecka ... musze ja jakos okielznac do wrzesnia

My wyniki juz mamy. Byly juz wczoraj wieczorem lacznie z certyfikatem po angielsku. Wiec jestem mega zadowolona z tego labolatorium invicty.
No i oczywiscie ze sie odezwe z Francji ! Mysle ze bede tam miala wiecej czasu niz teraz bo tesciowa specjalnie wziela urlop na nasz pobyt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Roselyn to teściowa może Cię trochę odciąży, będzie się cieszyć z odwiedzin i bawić wnusię.

Nasz syncio kocha wszystkie dzieci. Chce się przytulać, obserwuje bacznie co robią, chce się razem bawić.
Dorosłych, których nie zna się boi, a z dziećmi nie ma tego problemu.

Napisane przez akada

Cieszę się, że u lekarza wszystko ok a wynik już macie ?
Też nie cierpię się pakować ;-))) spokojnej podróży i udanego pobytu, odezwij się chociaż raz z Francji



Też nie przepadam za prasowaniem więc kupuje takie ubrania żeby nie musieć prasować ;-) też przy dziecku nie widzę prasowania a ja już zaśnie to nie mam siły i boje się deski wyciągnąć, że obudzę ;-) Jak obydwoje z mężem normalnie pracowaliśmy i codziennie chodziliśmy w koszulach to myślałam o takiej stacji do prasowania, na razie temat umarł, mąż dużo na zdalnej.

U nas 74 jest akurat

Jejku chyba Wam nie pisałam, że Oliwia dostała się do żłobka od września

Wow, gratulacje! A Ty wracasz do pracy?

Napisane przez *Catherrine*

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie masz możliwości powrotu do poprzedniej pracy? Mnie też to czeka, ale wydaje mi się to jeszcze odległym tematem. A do starej pracy nie wrócę, bo i do Warszawy niestety nie wrócę. Wezmę teraz wychowawczy, potem planujemy kolejne dziecko i jeśli wszystko dobrze pójdzie, to jeszcze kilka lat w domu przede mną. Zastanawiam się czy na wychowawczym nie iść gdzieś dorywczo do pracy, bo można na pół etatu. Tak, żeby trochę się oderwać od siedzenia w domu.

W ogóle jak tak posluchaliśmy jakie są założenia polskiego ładu, tego co proponuje rząd, to zaczęliśmy rozważać jeszcze jedno dziecko, tak by w sumie mieć trójkę. Chcemy się budować, a oni proponują bezzwrotne wsparcie 100000 zł dla rodzin z 3 dzieci na kupno mieszkania lub budowę domu. To może to jest jakaś opcja. Zamiast zaciągać większy kredyt, to może skorzystać z tej pomocy i wtedy weźmiemy mniejszy kredyt.


Ach i oczywiście wszystkiego najlepszego! ⚘

[dreaming_9004]

Akada super wiadomość a Ty jakie plany od września?

Catherrine wszystkiego najlepszego dużo zdrówka, spełnienia marzeń i dużo przespanych nocek sto lat! 🥳

Roselyn niech teściowa się nacieszy wnusią, a Ty sobie odpoczniesz troszkę u nas też fascynacja innymi dziećmi i badawcze dotykanie (czasem też niedelikatne), ale ogólnie radość i zaczepianie jak tylko zobaczy jakieś dziecko. Do starszych się tuli, bo ma przecież starszą siostrę

Panna Felicjanna ja to tylko myślę skąd rząd wezmie na to wszystko pieniądze chyba musisz liczyć się z tym, że może wsparcie na budowę dostaniesz, ale materiały budowlane juz prawie 100% podrożały w porównaniu do zeszłego roku. Teraz mamy ocieplać dom to problem zeby kupić styropian, bo przez koronawirusa nie sprowadzano wystarczająco dużo styroduru, no i też podrożał ponad 50% jak juz jest... Mój brat stawiał dom w 2018r za ekipę budowlana płacił 40tys, teraz za taki sam dom chcą 90tys za postawienie.Poza tym podwyżka cen na spożywce - ja już widzę, że na zwykłych zakupach większych jakie z mężem robiliśmy od kwietnia dopłacamy 50-60zl kupując te same produkty w tym samym sklepie. Niby zmniejszyli VAT na produkty dziecięce, a wcale one nie potaniały. Ja to tak sceptycznie podchodzę do tych rewelacji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez *Catherrine*

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo🥳🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkiego najlepszego !!! 100 lat !!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez baby blues

Najlepszego!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki

Napisane przez panna_felicjanna

A nie masz możliwości powrotu do poprzedniej pracy? Mnie też to czeka, ale wydaje mi się to jeszcze odległym tematem. A do starej pracy nie wrócę, bo i do Warszawy niestety nie wrócę. Wezmę teraz wychowawczy, potem planujemy kolejne dziecko i jeśli wszystko dobrze pójdzie, to jeszcze kilka lat w domu przede mną. Zastanawiam się czy na wychowawczym nie iść gdzieś dorywczo do pracy, bo można na pół etatu. Tak, żeby trochę się oderwać od siedzenia w domu.

W ogóle jak tak posluchaliśmy jakie są założenia polskiego ładu, tego co proponuje rząd, to zaczęliśmy rozważać jeszcze jedno dziecko, tak by w sumie mieć trójkę. Chcemy się budować, a oni proponują bezzwrotne wsparcie 100000 zł dla rodzin z 3 dzieci na kupno mieszkania lub budowę domu. To może to jest jakaś opcja. Zamiast zaciągać większy kredyt, to może skorzystać z tej pomocy i wtedy weźmiemy mniejszy kredyt.

Skończyła mi się umowa, a zresztą nie chciałabym tam wracać, toksyczne środowisko

Oo, mi w Warszawie pasuje, mogę wrócić za Ciebie
No tak, temat jest odległy i też planujemy więcej dzieci. Ale nie wiem jeszcze jak to będzie w czasie, coraz częściej myślę, czy jednak nie poczekać z kolejnym dzieckiem aż synek skończy 2-3 latka. A z drugiej strony mi lata lecą
Ja to nie mogę słuchać tych obiecanek rządu i nienawidzę takiego rozdawnictwa. Oczywiście super, że wspierają rodziny, lepsze to niż sami dla siebie mają całą kasę brać. No ale dlaczego nie zrobią ułatwień typu mniejsze podatki dla pracujących na umowach i dla zatrudniajacych, ułatwienia dla samozatrudnionych, żeby ludzie mogli więcej zarobić i sami zapewnić sobie zakup domu, mieć na wychowanie dzieci itd. Bo teraz to najlepiej opłaca się nie pracować 🤦🏻☠♀️.

Ja już bym chciała coś robić, popracować np. zdalnie, wykrzesać jakiś czas na to, na swój biznes, ale na razie to niemożliwe, no same wiecie jak jest. Ale cały czas mam nadzieję, że już niedługo. I nie chodzi o to, że spieszy mi się do dawnego życia i pracy pn-pt 8-16, albo że nie lubię przebywać w domu z dzieckiem, bo bardzo lubię. Tylko obawiam się takiego zasiedzenia, że za parę lat będę dzieci pójdą do szkoły, a ja będę tak wybita z rynku pracy i niedostosowana, że ciężko mi będzie wrócić..



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez dreaming_9004

Akada super wiadomość a Ty jakie plany od września?

Catherrine wszystkiego najlepszego dużo zdrówka, spełnienia marzeń i dużo przespanych nocek sto lat! 🥳

Roselyn niech teściowa się nacieszy wnusią, a Ty sobie odpoczniesz troszkę u nas też fascynacja innymi dziećmi i badawcze dotykanie (czasem też niedelikatne), ale ogólnie radość i zaczepianie jak tylko zobaczy jakieś dziecko. Do starszych się tuli, bo ma przecież starszą siostrę

Panna Felicjanna ja to tylko myślę skąd rząd wezmie na to wszystko pieniądze chyba musisz liczyć się z tym, że może wsparcie na budowę dostaniesz, ale materiały budowlane juz prawie 100% podrożały w porównaniu do zeszłego roku. Teraz mamy ocieplać dom to problem zeby kupić styropian, bo przez koronawirusa nie sprowadzano wystarczająco dużo styroduru, no i też podrożał ponad 50% jak juz jest... Mój brat stawiał dom w 2018r za ekipę budowlana płacił 40tys, teraz za taki sam dom chcą 90tys za postawienie.Poza tym podwyżka cen na spożywce - ja już widzę, że na zwykłych zakupach większych jakie z mężem robiliśmy od kwietnia dopłacamy 50-60zl kupując te same produkty w tym samym sklepie. Niby zmniejszyli VAT na produkty dziecięce, a wcale one nie potaniały. Ja to tak sceptycznie podchodzę do tych rewelacji...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oj tak, spożywka bardzo podrożała: mięso o jakieś 15% u nas. Ostatnio zszokowałam się kupując parówki w Gzelli. Zawsze były po około 8 zł za paczkę, w sobotę płaciłam 10 zł!!! za to samo opakowanie. Zresztą nie tylko mięso poszło do góry. W zeszłym roku za zakupy spożywcze na tydzień płaciłam średnio 300-350 zł dla naszej rodziny i to bez udziwnień, sushi, krewetki czy inne lepsze smakołyki, tudzież wyjście czy zamówienie jedzenia z restauracji to wiadomo osobny wydatek. Teraz wydaję około 400 zł tygodniowo za te same rzeczy, a doszedł tylko mały synek.
BTW, w sobotę widziałam fasolkę szparagową... po 49,99 zł za kilo 😱😱😱

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Ja też podchodzę do tych ich planów sceptycznie i szczerze mówiąc nigdy na nich nie zagłosuję ale z drugiej strony tak sobie myślimy, że skoro już dają to można brać. Programy socjalne mają rację bytu, pod warunkiem że państwo na to stać. A Polski nie stać, stąd ta galopująca inflacja i spadek wartości pieniądza. Ze strony ekonomicznej, to też mnie to rozdawnictwo zadziwia. Skąd oni wezmą na to pieniądze, to nie mam pojęcia. Zapewne zaciągną jeszcze większy dług publiczny, wprowadzą nowe podatki...

Catherrine, z tym, że mojego stanowiska pracy już nie ma. Pracowałam na lotnisku jako kierownik jednego ze sklepów, a teraz w związku z pandemią ten sklep jest wciąż zamknięty. Czasem mi trochę żal Warszawy, mieszkania tam i tęskni mi się za pracą, za przyjaciółmi. Z tym, że mam świadomość, że gdyby nie macierzyństwo, to już bym tam i tak nie pracowała, więc dobrze wyszło i moje życie i tak teraz wyglądałoby inaczej niż przed pandemią.

[*Catherrine*]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja też podchodzę do tych ich planów sceptycznie i szczerze mówiąc nigdy na nich nie zagłosuję ale z drugiej strony tak sobie myślimy, że skoro już dają to można brać. Programy socjalne mają rację bytu, pod warunkiem że państwo na to stać. A Polski nie stać, stąd ta galopująca inflacja i spadek wartości pieniądza. Ze strony ekonomicznej, to też mnie to rozdawnictwo zadziwia. Skąd oni wezmą na to pieniądze, to nie mam pojęcia. Zapewne zaciągną jeszcze większy dług publiczny, wprowadzą nowe podatki...

Catherrine, z tym, że mojego stanowiska pracy już nie ma. Pracowałam na lotnisku jako kierownik jednego ze sklepów, a teraz w związku z pandemią ten sklep jest wciąż zamknięty. Czasem mi trochę żal Warszawy, mieszkania tam i tęskni mi się za pracą, za przyjaciółmi. Z tym, że mam świadomość, że gdyby nie macierzyństwo, to już bym tam i tak nie pracowała, więc dobrze wyszło i moje życie i tak teraz wyglądałoby inaczej niż przed pandemią.

To się dobrze złożyło u Ciebie Teraz mieszkasz w górach, zazdroszczę Ci Ale nawet sobie nie wyobrażam jak możesz tęsknić..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dreaming_9004]

Catherrine podzielam Twoje zdanie. Ja mogłabym nie wracać do pracy, wziąć wychowawczy i tak co najmniej do 3 roku życia z małą siedzieć w domu- tak jak zrobiliśmy ze starsza, bo mąż by był w stanie nas utrzymać, ale skoro mam z kim zostawić dziecko i mogę w miarę spokojnie wrócić na swoje stanowisko, dorobić trochę kasy i przede wszystkim wyjść z domu to chce z tego skorzystać. Wiem, że pracując będę bardziej zorganizowana zapewne jak teraz ale też liczę się, że pierwszy rok po powrocie będzie ciężki jeszcze z małym dzieckiem po pracy, które zapowiada się ze spać całych nocy jeszcze nie będzie. Ale cóż. Życie

U mnie niestety infekcja zatok się rozwinęła, czuje się kiepsko. Czekam na teleporade. Obym małej nie zaraziła, bo starsza juz zasmarkana lekko...

Poza tym zapomnialam powiedzieć że druga noc w miarę dobra - spanie od 21 do północy, butla, spala do 3.30 butla i trochę jeczenia a potem znów do 7.00.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez dreaming_9004

Catherrine podzielam Twoje zdanie. Ja mogłabym nie wracać do pracy, wziąć wychowawczy i tak co najmniej do 3 roku życia z małą siedzieć w domu- tak jak zrobiliśmy ze starsza, bo mąż by był w stanie nas utrzymać, ale skoro mam z kim zostawić dziecko i mogę w miarę spokojnie wrócić na swoje stanowisko, dorobić trochę kasy i przede wszystkim wyjść z domu to chce z tego skorzystać. Wiem, że pracując będę bardziej zorganizowana zapewne jak teraz ale też liczę się, że pierwszy rok po powrocie będzie ciężki jeszcze z małym dzieckiem po pracy, które zapowiada się ze spać całych nocy jeszcze nie będzie. Ale cóż. Życie

U mnie niestety infekcja zatok się rozwinęła, czuje się kiepsko. Czekam na teleporade. Obym małej nie zaraziła, bo starsza juz zasmarkana lekko...

Poza tym zapomnialam powiedzieć że druga noc w miarę dobra - spanie od 21 do północy, butla, spala do 3.30 butla i trochę jeczenia a potem znów do 7.00.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się cały czas zastanawiam, co tu robić z tą moją Oliwcią. Kasowo małż nas utrzyma, ale boję się właśnie 'wypadnięcia' z rynku pracy, tym bardziej, że moje stanowisko jest bardzo dynamiczne (pracuję w marketingu). Z drugiej strony nie mam kompletnie nikogo, z kim mogłabym małą zostawić. Pozostaje niania, żłobka nie chcę, zresztą jak mała będzie chora to będę musiała brać od razu L4 na nią a w nowej pracy no to lipa
Ehhh ale wylazł trzeci ząbek ale glut dalej do pasa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Aa i zapomniałam Wam napisać o postępach w nauce angielskiego u starszaka a więc śpiewa poki co piosenki po angielsku głównie 'i love my daddy, I love my daddy, yes I do'...hmmm jestem trochę confused

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez *Catherrine*

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo🥳🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sto lat !
Ja się o prace nie boje, bardziej jak to połączyć z dwójką dzieci :-/ na babcie w czasie chorób jeszcze conajmiej rok nie mogę liczyć

Napisane przez Roselyn

Wow super ze sie dostala gratulacje ! To bedziemy razem we wrzesniu przezywac

A w ogole jak Wasze dzieci reguja na inne dzieci ? Bo Emilka jest bardzo ciekawa, chce je dotykac ,ale jest przy tym strasznie niedelikatna. I zawsze konczy sie to placzem drugiego dziecka ... musze ja jakos okielznac do wrzesnia

My wyniki juz mamy. Byly juz wczoraj wieczorem lacznie z certyfikatem po angielsku. Wiec jestem mega zadowolona z tego labolatorium invicty.
No i oczywiscie ze sie odezwe z Francji ! Mysle ze bede tam miala wiecej czasu niz teraz bo tesciowa specjalnie wziela urlop na nasz pobyt

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam nadzieje, że pójdzie gładko jak z pierwszą córka, miała chwile mamozy a ostatnio ja siedzę w salonie a ona zwiedza resztę mieszkania, nie płacze za mną więc może będzie ok. Emilka się nauczy zabaw w grupie, spokojnie.

Napisane przez panna_felicjanna

Wow, gratulacje! A Ty wracasz do pracy?

Napisane przez dreaming_9004

Akada super wiadomość a Ty jakie plany od września?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeszcze się nie odezwałam do kadr, ale pewnie zaległy urlop mi się skończy z początkiem września więc słabo, może jakiś krotki wychowawczy jak będzie w miarę ok, to chciałabym znaleźć Panią/studentkę na 2h żeby mi odebrała dzieci i przyprowadziła do domu bo my kończymy prace o 17, mąż ewentualnie zmieni i wtedy ja będę odprowadzać a On odbierać. Nie jest łatwo z jednym a z dwójką pracować to już wogole wyczyn No chyba , że w normalnych godzinach do 15/16

Napisane przez *Catherrine*

Dzięki


Skończyła mi się umowa, a zresztą nie chciałabym tam wracać, toksyczne środowisko

Oo, mi w Warszawie pasuje, mogę wrócić za Ciebie
No tak, temat jest odległy i też planujemy więcej dzieci. Ale nie wiem jeszcze jak to będzie w czasie, coraz częściej myślę, czy jednak nie poczekać z kolejnym dzieckiem aż synek skończy 2-3 latka. A z drugiej strony mi lata lecą
Ja to nie mogę słuchać tych obiecanek rządu i nienawidzę takiego rozdawnictwa. Oczywiście super, że wspierają rodziny, lepsze to niż sami dla siebie mają całą kasę brać. No ale dlaczego nie zrobią ułatwień typu mniejsze podatki dla pracujących na umowach i dla zatrudniajacych, ułatwienia dla samozatrudnionych, żeby ludzie mogli więcej zarobić i sami zapewnić sobie zakup domu, mieć na wychowanie dzieci itd. Bo teraz to najlepiej opłaca się nie pracować 🤦🏻☠.

Ja już bym chciała coś robić, popracować np. zdalnie, wykrzesać jakiś czas na to, na swój biznes, ale na razie to niemożliwe, no same wiecie jak jest. Ale cały czas mam nadzieję, że już niedługo. I nie chodzi o to, że spieszy mi się do dawnego życia i pracy pn-pt 8-16, albo że nie lubię przebywać w domu z dzieckiem, bo bardzo lubię. Tylko obawiam się takiego zasiedzenia, że za parę lat będę dzieci pójdą do szkoły, a ja będę tak wybita z rynku pracy i niedostosowana, że ciężko mi będzie wrócić..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez panna_felicjanna

Ja też podchodzę do tych ich planów sceptycznie i szczerze mówiąc nigdy na nich nie zagłosuję ale z drugiej strony tak sobie myślimy, że skoro już dają to można brać. Programy socjalne mają rację bytu, pod warunkiem że państwo na to stać. A Polski nie stać, stąd ta galopująca inflacja i spadek wartości pieniądza. Ze strony ekonomicznej, to też mnie to rozdawnictwo zadziwia. Skąd oni wezmą na to pieniądze, to nie mam pojęcia. Zapewne zaciągną jeszcze większy dług publiczny, wprowadzą nowe podatki...

Catherrine, z tym, że mojego stanowiska pracy już nie ma. Pracowałam na lotnisku jako kierownik jednego ze sklepów, a teraz w związku z pandemią ten sklep jest wciąż zamknięty. Czasem mi trochę żal Warszawy, mieszkania tam i tęskni mi się za pracą, za przyjaciółmi. Z tym, że mam świadomość, że gdyby nie macierzyństwo, to już bym tam i tak nie pracowała, więc dobrze wyszło i moje życie i tak teraz wyglądałoby inaczej niż przed pandemią.

Ech rozdają nasze pieniądze, mi wystarczy, że nie będą zabierać i niech mi dadzą święty spokój. A Polki będą rodzić, jak będą spokojne o prace, żłobek a PiS by nas najchętniej widział całe życie przy dzieciach najpierw własnych a potem przy wnukach. A jak słyszę Czarnka to marzy mi się prywatna szkoła

[*Catherrine*]

Akada, albo edukacja domowa. Ale to już mnie w rodzinie za kompletnego dziwaka wezmą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez *Catherrine*

Akada, albo edukacja domowa. Ale to już mnie w rodzinie za kompletnego dziwaka wezmą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kurczę tego bym się nie podjęła ;-) chyba, że bym miała do tego jakieś fajne towarzystwo moim zdaniem dobra szkoła, może społeczna. Ech jeszcze mam chwile. Naprawdę nie wiem po co dzieciom jeszcze więcej historii...dziewczyny na Politechnikę ;-)

[panna_felicjanna]

Napisane przez *Catherrine*

To się dobrze złożyło u Ciebie Teraz mieszkasz w górach, zazdroszczę Ci Ale nawet sobie nie wyobrażam jak możesz tęsknić..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo. 10 lat tam mieszkałam, miałam już jako tako ułożone życie, znajomych, ulubione miejsca.
Mieszkanie w górach też ma swoje uroki, wiadomo. Jestem rozdarta pomiędzy te dwa miejsca. Mieszkając w Wawie, ciągle ciągnęło mnie na Podhale, a mieszkając teraz tu, ciągle myślę o Warszawie. Muszę chyba wybrać się tam na dłużej, nie byłam już z 8 miesięcy i stąd ta tęsknota. Wpadnę, odwiedzę znajomych, pochodzę po mieście, przy okazji pokażę mężowi inne ulubione miejsca i może na jakiś czas mi przejdzie.

Napisane przez dreaming_9004

Catherrine podzielam Twoje zdanie. Ja mogłabym nie wracać do pracy, wziąć wychowawczy i tak co najmniej do 3 roku życia z małą siedzieć w domu- tak jak zrobiliśmy ze starsza, bo mąż by był w stanie nas utrzymać, ale skoro mam z kim zostawić dziecko i mogę w miarę spokojnie wrócić na swoje stanowisko, dorobić trochę kasy i przede wszystkim wyjść z domu to chce z tego skorzystać. Wiem, że pracując będę bardziej zorganizowana zapewne jak teraz ale też liczę się, że pierwszy rok po powrocie będzie ciężki jeszcze z małym dzieckiem po pracy, które zapowiada się ze spać całych nocy jeszcze nie będzie. Ale cóż. Życie

U mnie niestety infekcja zatok się rozwinęła, czuje się kiepsko. Czekam na teleporade. Obym małej nie zaraziła, bo starsza juz zasmarkana lekko...

Poza tym zapomnialam powiedzieć że druga noc w miarę dobra - spanie od 21 do północy, butla, spala do 3.30 butla i trochę jeczenia a potem znów do 7.00.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej, zdrówka życzę!
Super, w końcu może Wam się poprawiło. Może to był jakiś skok, kryzys?
U nas dalej trwa. Wydaje mi się, że to skok rozwojowy. Dziś znowu pół nocy nieprzespanej.
Fajnie, wracaj do pracy i korzystaj, że możesz wrócić do ludzi.

Napisane przez baby blues

Ja się cały czas zastanawiam, co tu robić z tą moją Oliwcią. Kasowo małż nas utrzyma, ale boję się właśnie 'wypadnięcia' z rynku pracy, tym bardziej, że moje stanowisko jest bardzo dynamiczne (pracuję w marketingu). Z drugiej strony nie mam kompletnie nikogo, z kim mogłabym małą zostawić. Pozostaje niania, żłobka nie chcę, zresztą jak mała będzie chora to będę musiała brać od razu L4 na nią a w nowej pracy no to lipa
Ehhh ale wylazł trzeci ząbek ale glut dalej do pasa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Aa i zapomniałam Wam napisać o postępach w nauce angielskiego u starszaka a więc śpiewa poki co piosenki po angielsku głównie 'i love my daddy, I love my daddy, yes I do'...hmmm jestem trochę confused

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluję ząbka!

A co do starszaka Cóż no może niedługo będą ich uczyć piosenek o mamusi.

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez akada

Kurczę tego bym się nie podjęła ;-) chyba, że bym miała do tego jakieś fajne towarzystwo moim zdaniem dobra szkoła, może społeczna. Ech jeszcze mam chwile. Naprawdę nie wiem po co dzieciom jeszcze więcej historii...dziewczyny na Politechnikę ;-)

Historii w szkole jest teraz wystarczająco. Przydałyby się inne przedmioty, jak np. podstawy ekonomii, żeby ludzie potem tak łatwo nie łykali tego, co rząd opowiada.

[*Catherrine*]

Baby blues, niedługo Dzień Mamy, więc piosenka musi być! Tylko wyczekiwać



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez dreaming_9004

U mnie niestety infekcja zatok się rozwinęła, czuje się kiepsko. Czekam na teleporade. Obym małej nie zaraziła, bo starsza juz zasmarkana lekko...

Poza tym zapomnialam powiedzieć że druga noc w miarę dobra - spanie od 21 do północy, butla, spala do 3.30 butla i trochę jeczenia a potem znów do 7.00.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

:-( mi katar też dokucza, Oliwia woda pod nosem albo ode mnie albo zęby albo alergia- oby nie.

Super, może już swoje wymarudziła i teraz będzie tylko lepiej

Napisane przez baby blues

Ja się cały czas zastanawiam, co tu robić z tą moją Oliwcią. Kasowo małż nas utrzyma, ale boję się właśnie 'wypadnięcia' z rynku pracy, tym bardziej, że moje stanowisko jest bardzo dynamiczne (pracuję w marketingu). Z drugiej strony nie mam kompletnie nikogo, z kim mogłabym małą zostawić. Pozostaje niania, żłobka nie chcę, zresztą jak mała będzie chora to będę musiała brać od razu L4 na nią a w nowej pracy no to lipa
Ehhh ale wylazł trzeci ząbek ale glut dalej do pasa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Aa i zapomniałam Wam napisać o postępach w nauce angielskiego u starszaka a więc śpiewa poki co piosenki po angielsku głównie 'i love my daddy, I love my daddy, yes I do'...hmmm jestem trochę confused

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratuluje ząbka, u nas też się przebiła górna jedynka, byłam przerażona bo wyglądał przez dziąsła na żółty a teraz ładny biały, nie wiem czy to jakaś ropa mogła być pod dziąsłem..
Fajnie, że jesteś zadowolona z przedszkola. No faktycznie wypadałoby śpiewać jakieś piosenki z okazji Dnia Mamy ;-)

A tam gdzie mieszkać będzie łatwo z jakąś nianią ? Nie wiem co zrobimy jak Oliwia nie będzie jak starsza siostra, która ani razu nam nie zapłakała jak szła do żłobka i nie miałam większych wątpliwości, że jest jej tam dobrze ... ale nie ma się co martwić na zapas ;-)

Napisane przez panna_felicjanna

Historii w szkole jest teraz wystarczająco. Przydałyby się inne przedmioty, jak np. podstawy ekonomii, żeby ludzie potem tak łatwo nie łykali tego, co rząd opowiada.

Oj tak, ja do dzisiaj sobie nie rozliczam pita... lepiej by takich rzeczy uczyli, No, ale lepiej jak społeczeństwo nie kumate łatwiej się daje nabierać na ich obietnice wyborcze. Teraz ludzie nabiorą kredytów mieszkaniowych (po ogłoszeniu nowego wału indeksy deweloperów skoczyły do góry) a jak pójdą stopy w górę to ciekawe z czego będą ludzie spłacać jak już teraz biorą na granicy swoich możliwości

[panna_felicjanna]

Z pitami jest teraz łatwa sprawa, bo wszystko właściwie samo się wylicza.


Zauważyłam właśnie przebijające się dwie górne dwójki. Kilka dni temu przebiły się jedynki. To już mnie nie dziwi, dlaczego synuś ostatnio tak marudzi i nie śpi po nocach. 4 zęby na raz...

[gr8ania]

Napisane przez *Catherrine*

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo🥳🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sto lat! I szóstki w totka 🥳

Napisane przez panna_felicjanna

Z pitami jest teraz łatwa sprawa, bo wszystko właściwie samo się wylicza.


Zauważyłam właśnie przebijające się dwie górne dwójki. Kilka dni temu przebiły się jedynki. To już mnie nie dziwi, dlaczego synuś ostatnio tak marudzi i nie śpi po nocach. 4 zęby na raz...

U nas też właśnie ostatnio szły 4 na raz...

Ja do pracy wracam we wrześniu, chociaż urlopu mam pewnie go połowy października albo początku listopada 🤣🤣

Co do Warszawy- ja mieszkałam 13 lat w Warszawie, ale nie żałuję wyprowadzki zdecydowanie wolę moje miasteczko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez gr8ania

Sto lat! I szóstki w totka 🥳U nas też właśnie ostatnio szły 4 na raz...

Ja do pracy wracam we wrześniu, chociaż urlopu mam pewnie go połowy października albo początku listopada 🤣🤣

Co do Warszawy- ja mieszkałam 13 lat w Warszawie, ale nie żałuję wyprowadzki zdecydowanie wolę moje miasteczko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też zupełnie nie jest tęskno za Warszawą, mieszkałam tam 5 lat i wystarczy. Teraz mi dobrze pod małym miasteczkiem

Akada, tżta kumpel w pracy ma nianię dla swojej córeczki, niby nie było trudno znaleźć, ale ja póki co nie widzę opcji, żeby Oliwkę z kimkolwiek zostawić, bo nawet z tżtem jest ciężko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez panna_felicjanna

Z pitami jest teraz łatwa sprawa, bo wszystko właściwie samo się wylicza.


Zauważyłam właśnie przebijające się dwie górne dwójki. Kilka dni temu przebiły się jedynki. To już mnie nie dziwi, dlaczego synuś ostatnio tak marudzi i nie śpi po nocach. 4 zęby na raz...

Nie zawsze jest taki łatwy PIT ;-) teraz na szczęście mąż nas rozlicza

Napisane przez baby blues

Mnie też zupełnie nie jest tęskno za Warszawą, mieszkałam tam 5 lat i wystarczy. Teraz mi dobrze pod małym miasteczkiem

Akada, tżta kumpel w pracy ma nianię dla swojej córeczki, niby nie było trudno znaleźć, ale ja póki co nie widzę opcji, żeby Oliwkę z kimkolwiek zostawić, bo nawet z tżtem jest ciężko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja Warszawę znam tylko z perspektywy szkoleń, ogromne miasto. Zdecydowanie wole swoje albo Gdańsk, Wrocław, ale w mniejszym niż Toruń albo w pobliżu takiego nie mogłabym mieszkać.

No każde dziecko inne, to już Ty musisz wiedzieć, ja na pewno nie zniosę płaczu przy odprowadzaniu do żłobka i mężowi mówię, ze wtedy zrezygnujemy. On chyba nie bierze tego pod uwagę...muszę się dowiedzieć jak będzie wyglądać adaptacje w czasie pandemii bo troszkę się tego boje. No i pierwsze tygodnie mniej godzin

[Roselyn]

*Catherrine* wznosze wirtualny toascik ! 🥂 Sto lat !

Heh moja Pani ze zlobka mowila mi ze tak naprawde przez 12 lat mieli tylko jeden przypadek dziecka co sie nie zaadoptowalo. Za to co roku jest kilka przypadkow mam co nie sa wstanie sie zaadoptowac
Ja musze wrocic do pracy bo my z mezem zarabiamy podobnie i bez mojego wkladu byloby ciezko.
Na szczescie od wrzesnia moja mama idzie na roczny zdrowotny urlop wiec licze ze w razie jakis chorob bedzie nas ratowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dooorra]

Napisane przez *Catherrine*

Akada, gratulacje żłobka ja już się zaczynam martwić co dalej jak synek pójdzie do przedszkola, czy znajdę pracę itd.

A tymczasem dziś mam urodziny i zapraszam na wirtualny torcik i picollo🥳🤭

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkiego najlepszego!


Celi teraz już chodzi do żłobka i jak na razie jest dobrze. Nie ma żadnego problemu z adaptacją. Chyba ja się bardziej stresuję tym, że ona jest w żłobku niż ona sama.

Ja się stresuję tym że ja zaczynam nową pracę w sierpniu. Oboje z mężem będziemy pracować na pełny etat i tym się martwię. Nie wiem jak sobie poradzimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

A na ile godzin Celi chodzi poki co ? Wy z mezem w jakich godzinach bedziecie pracowac ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dooorra]

Napisane przez Roselyn

A na ile godzin Celi chodzi poki co ? Wy z mezem w jakich godzinach bedziecie pracowac ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz jest tylko rano. A od lipca będzie na cały dzień.

Oboje mamy elastyczne godziny pracy ale raczej będziemy pracować w tym samym czasie. Pewnie od 8 albo 9 rano do 16-17. Licząc jeszcze dojazdy będziemy pewnie dawać dzieciaki na styk do przedszkola i odpierać raczej późno. Jedynie dobre jest to, że ja mam 38 godzin tygodniowo i jednak te 2 godziny robią różnice. Oprócz tego będziemy musieli znaleźć czas żeby dom ogarnąć. Bo już teraz brakuje nam czasu w ciągu dnia na wiele rzeczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz