Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI

[noseknosek]

Napisane przez Zuziunia

ładne te Envy me...mam ochotę na buteleczkę czegoś ładnego

pytasz czy stwierdzasz? bo jeśli nie znasz to podeślę próbkę!

tylko czekam na fiolki

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Napisane przez Eenax

kijanko: całemu Twojemu tasiemcowemu postowi mogę tylko przytaknąć. BRAVO!!!

Eenax, bardzo Ci dziękuję, Twoje wsparcie dużo dla mnie znaczy.
Dla mnie słowo Eenax jest synonimem szczerości i bezpretensjonalności.
P.S. Bardzo proszę nie dziękować za komplement, bo to nie jest pochwała, ale stwierdzenie faktu.

Drugi dzień z Must, tak jakoś mnie naszło

[Zuziunia]

Napisane przez noseknosek

pytasz czy stwierdzasz? bo jeśli nie znasz to podeślę próbkę!

tylko czekam na fiolki

Pytam, mam puste fiolki więc mogłabym podesłać.

[tymena]

To ja sie wyłamie - lubię kuchnie polska

Lubię schabowe, buraczki, kapuchę pod kazda postacią i ziemniaki tez lubię co z reszta widac

Lubię też inne kuchnie - włoską, francuską, indyjska, węgierską

[Aggie125]

Napisane przez nebraska

Nie cierpie tradycyjnej polskiej kuchni - schabowego robiłam raz - bo przegrałam zakład. Nie znoszę pieczonych tłustych mięs, buraczków mieszających się na talerzu z ziemniakami i kapustą. Rodzice TŻ nie moga zrozumieć, że prawie nie jadamy ziemniaków, słyszę pytanie: "To co wy jecie?" TAk jakby ziamniaki były nieodłącznym i koniecznym warunkiem obiadu.

A ja uwielbiam ziemniaki pod każdą postaci, mielone też kocham, schabowe lubię. Do tego koniecznie jakaś surówka, chocby pomidor z cebulką i kiszonym ogórkiem. Ojej... głodna się zrobiłam!

A w temacie: ostatnie podrygi Daim Blond

[Zuziunia]

Napisane przez Aggie125

A ja uwielbiam ziemniaki pod każdą postaci, mielone też kocham, schabowe lubię. Do tego koniecznie jakaś surówka, chocby pomidor z cebulką i kiszonym ogórkiem. Ojej... głodna się zrobiłam!

A w temacie: ostatnie podrygi Daim Blond

Ja uwielbiam makarony, zapiekanki, pizze, surówek nie lubię no chyba ze śląskie, sałatki uwielbiam. Lubie tez zupy mleczne na kolację.
Lubie to co dobre.

[nebraska]

O ja niedobra - zapomniałam o czymś z kucjni polskiej co wielbię miłością absolutną i niepodważalną - żurek! W wykonaniu mojej mamy - cudo. No lubię też bigos, ale nie każdy - niektórzy dodają do niego przecier pomidorowy, co dla mnie jest zgwałceniem bigosu

Surówek też nie lubię, zresztą nie przepadam za warzywami (z nielicznymi wyjątkami)

Uwielbiam kuchnie południowe - włoską, hiszpańską, turecką. Nie przepadam za chińszczyzną.

[tymena]

Napisane przez nebraska

O ja niedobra - zapomniałam o czymś z kucjni polskiej co wielbię miłością absolutną i niepodważalną - żurek! W wykonaniu mojej mamy - cudo. No lubię też bigos, ale nie każdy - niektórzy dodają do niego przecier pomidorowy, co dla mnie jest zgwałceniem bigosu
.

Nebrasko, uwielbiam gwałcić bigos

[noseknosek]

Napisane przez Zuziunia

Pytam, mam puste fiolki więc mogłabym podesłać.

moje pewnie szybciej dojdą więc nie ma sprawy . Ślij PW z adresem.
Wg mnie to raczej delikatny zapach, ale bardzo radosny - wyraźnie czuję w nim nutę zielonego jabłuszka (nie takiego ogóra jak w Be Delicious) i fajnych różowych kwiatuszków

[Różowy Strachulec]

Chciałam zacytować wszystkie kciukowe posty, ale tak dużo tego ()że podziękuję zbiorczo

Ogólnie była masakra. Stanowisko jest trochę techiczne, ale w sumie to bardziej taki account manager - budowanie relacji, opieka, wsparcie etc
Pytania na rozmowie miałam jednak takie jakbym miała być conajmniej inżynierem systemowym, mój TŻ powiedział że nie miałam fizycznej możliowści przygotować się do tego i że zdobycie takiej wiedzy to kwestia kilku lat pracy i solidnej praktyki. Po 45 minutach maglowania prawie nie wiedziałam jak się nazywam

Nie wiem czy mam być załamana, czy może to jakiś standard takiej rozmowy, ale wnioski z niej będą już brały pod uwagę stanowisko?

Napisane przez Aggie125

A ja uwielbiam ziemniaki pod każdą postaci, mielone też kocham, schabowe lubię. Do tego koniecznie jakaś surówka, chocby pomidor z cebulką i kiszonym ogórkiem. Ojej... głodna się zrobiłam!

Ja też kocham ziemniaki, ale nie jem ich zbyt często. Ostatnio mój faworyt to ziemniaki, szpinak i jajko sadzone

P.S. Właśnie mi się przypomniało że jeszcze nie jadłam śniadania

[Favkes]

Napisane przez abramis

Rany Boskie, dziewczyny!!! Czy wyście poszalały? Kobieta trzydziestoparoletnia jest już w "pewnym wieku", tzn. "starzeć sie zaczyna"?
Przecież to absurd, jakieś archetypy drzemiące w genach od 200 lat conajmniej. Spójrzcie w lustra.
Przerażaja mnie te stereotypy, że kobieta jak kończy 30 lat, to już musi to czy nie może tamtego. Kiedy czytam tu i ówdzie w necie te idiotyczne pytania w stylu "czy skończywszy 30 lat mogę jeszcze włożyć mini?" to mi wszystko opada do kostek. Czy mamy na czole wytatuowana tę datę urodzenia? Zauwazyłam, że niektóre kobiety same jakby dodają sobie lat, na tej właśnie zasadzie, czyli sprawiaja sobie ubrania i fryzury "odpowiednie w pewnym wieku", co momentalnie dodaje im lat i powagi. Nie, nie jestem zwolenniczka tzw.looku "dzidzi piernik", czyli pani w wieku lat 50 usilnie robiacej się na nastolatkę w stylu barbie, ale bez przesady!
Kobieta 30 czy 35-letnia to kobieta MŁODA - i najczęściej też tak wygląda.

(BTW,wg.tego toku myslenia to ja już jestem stary piernik, bacutil sie kłania)

Właśnie święte słowa !!!!!!!

Napisane przez tymena

Nebrasko, uwielbiam gwałcić bigos

Nie cierpię gwałconego bigosu
Natomiast z kuchni polskiej najbardziej uwielbiam pierogi z akpuchą i grzybami - tylko z grzybami a nie z pieczarkami !!!!

[Contax]

Napisane przez tymena

To ja sie wyłamie - lubię kuchnie polska

Lubię schabowe, buraczki, kapuchę pod kazda postacią i ziemniaki tez lubię co z reszta widac

Lubię też inne kuchnie - włoską, francuską, indyjska, węgierską

Ja też lubie polska kuchnie z małymi wyjątkami - nie cierpię buraczków blee, ziemniaki jem przeważnie tylko w zupie, na codzień ryż w róznej postaci i wszelkie kasze. Pychota.

Tymeno, ale z Ciebie łakomczuch, prawie taki jak ja

[nebraska]

Napisane przez tymena

Nebrasko, uwielbiam gwałcić bigos

Och Ty niedobra, a masz za bigosią krzywdę

[Aggie125]

Gwałcony bigos to nie, ale taki nad którym świnia przeskoczyła - palce lizać. Zapomniałam jeszcze wspomnieć o pierogach z kapustą i grzybami (z mięskiem tak sobie) i o barszczu czerwonym z buraczkami i groszkiem konserwowym. No i zupa zacierkowa, o rany, jadłam ją wczoraj i dzisiaj na śniadanie

[tymena]

Napisane przez Contax

Ja też lubie polska kuchnie z małymi wyjątkami - nie cierpię buraczków blee, ziemniaki jem przeważnie tylko w zupie, na codzień ryż w róznej postaci i wszelkie kasze. Pychota.

Tymeno, ale z Ciebie łakomczuch, prawie taki jak ja

Jestem łakomczuch, to fakt Nawet kilka razy do roku topię smalczyk A potem płaczę, że robię się okragła

Z kasz lubię pęczak ten najgrubszy, ryż tez uwielbiam ale mój chłop to straszny młot kulinarny Piersi z kurczaka i ziemniaczki w zupełnosci zaspokajają jego potrzeby.


Aggie, co to znaczy "ale taki nad którym świnia przeskoczyła - palce lizać"??

[Margot45]

Napisane przez tymena

Aggie, co to znaczy "ale taki nad którym świnia przeskoczyła - palce lizać"??

Smiem podejrzewać, ze tak z wkładką mięsną, mniam
Rany, im dłużej Was czytam tym bardziej głodna się robię, a tu dopiero 13.00....

[tymena]

Napisane przez Margot45

Smiem podejrzewać, ze tak z wkładką mięsną, mniam
Rany, im dłużej Was czytam tym bardziej głodna się robię, a tu dopiero 13.00....

Dziękuję Margot, ale jestem ograniczona Rzecz jasna Taki bez tej świnki to nie bigos

[SpanishMyszka]

Napisane przez Contax

na codzień ryż w róznej postaci

Ja też uwielbiam ryż w każdej postaci

Napisane przez tymena

J mój chłop to straszny młot kulinarny Piersi z kurczaka i ziemniaczki w zupełnosci zaspokajają jego potrzeby.

Może to i dobrze ? - Przynajmniej nie musisz się głowić i troić co mu ugotować żeby smakowało Mój ukochany również nie ma wygórowanych potrzeb kulinarnych

[Eenax]

Napisane przez Sabbath

Ale jakże mam, kurka, wypocząć, skoro w dzień remont, w nocy zaś nie tylko muszę odwalić swoją robotę (nie mam urlopów, wolnych dni, ani L-4), ale jeszcze najpierw jeden mój chłop (ten mniejszy) się dusił, a kiedy go nafaszerowałam sterydami, uspokoiłam, utuliłami zasnął, przylazł drugi też się dusząc i zaczął domagać się lekarstw od dziecka,masażu karku, współczucia, herbatki i w ogóle nie wiem czego jeszcze.
Czemu ja nie potrafię porządnie, z przekonaniem pomarudzić. No czemu?!

1. Ze brakuje wypoczynku to ja sie nie dziwię. Mnie wszelkie remonty wykańczają (bardziej psychicznie niz fizycznie) nawet jeżeli nie pracuję.
2. Małego mężczyznę uściskaj ode mnie bardzo gorąco. Z tym dużym zrób co chcesz Twoja decyzja na pewno będzie słuszna.
3. Taki "umierającymi" facet chyba jest jednak jakąś bezpieczniejsza wersja do zycia niż taki jak moj P.. Moj P to nigdy sie nie przyzna ze choruje. Zazwyczaj bierze aspirynę i stwierdza nic mi nie jest i ze sie na chwilkę połozy bo trochę go boli głowa. Tylko ostatnio to jego trochę Mnie boli głowa skończyło sie pilna jazda na pogotowie bo zaczął sie dusić, dostał silnego krwotoku z nosa i miał temperaturę 40,5 stopnia.

Napisane przez nebraska

Nie cierpie tradycyjnej polskiej kuchni - schabowego robiłam raz - bo przegrałam zakład. Nie znoszę pieczonych tłustych mięs, buraczków mieszających się na talerzu z ziemniakami i kapustą. Rodzice TŻ nie moga zrozumieć, że prawie nie jadamy ziemniaków, słyszę pytanie: "To co wy jecie?" TAk jakby ziamniaki były nieodłącznym i koniecznym warunkiem obiadu.
W zasadzie takie gotowane jemy tylko jak są młodziutkie, a potem to ewentualnie w jakiejś zapiekance tylko lub raz na ruski rok pieczone.

Gdyby nie było Twojego nicku i dzisiejszej daty przy tej wypowiedzi pewnie bym stwierdziła ze to któraś z moich starych wypowiedzi.
Schabowego nie robiłam jeszcze ani razu odkąd mieszkamy z TŻ-em.
Pieczony to ja lubię schab ale zazwyczaj wybieram całkiem chudy i nadziewam do wiśniami śliwkami lub morelami. Wszelkie pieczone kaczki i gęsi duszące sie we własnym tłuszczu unikam z daleka. Na widok Golonki robi mi sie FUJ!.
Rodzice moi i TŻ-eta akurat sa OK. Gorzej z moimi babciami. Też twierdza ze to my pewnie nic nie jemy bo jesteśmy tacy chudzi i ziemniaczków od nich nie bierzemy. A już zupełna litania była na stwierdzenie ze 5 kg ziemniaków to my mamy na pół roku.
Ziemniaki używam tylko do: zup, sałatki jarzynowej, ziemniaków w mundurkach z śledziami jak są goście, pieczonych w piekarniku do ryby, i ziemniaków z ogniska.

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;5842203]Eenax, bardzo Ci dziękuję, Twoje wsparcie dużo dla mnie znaczy.
Dla mnie słowo Eenax jest synonimem szczerości i bezpretensjonalności.
P.S. Bardzo proszę nie dziękować za komplement, bo to nie jest pochwała, ale stwierdzenie faktu. Drugi dzień z Must, tak jakoś mnie naszło[/quote]

Chyba synonimem dowalania prosto z mostu i bezczelności.
Mimo wszystko podziękuję. DZIĘKUJĘ!!! za bardzo miłe słowa.

A tak szczerze czasem trudno sie żyje jak sie zawsze mówi to co myśli.
O ile Mniej obrażonych i nadąsanych koleżanek by było gdybym nie odpowiadała tego co myślę na ich pytania.

[SpanishMyszka]

Napisane przez Eenax

Chyba synonimem dowalania prosto z mostu i bezczelności.
Mimo wszystko podziękuję. DZIĘKUJĘ!!! za bardzo miłe słowa.

A tak szczerze czasem trudno sie żyje jak sie zawsze mówi to co myśli.
O ile Mniej obrażonych i nadąsanych koleżanek by było gdybym nie odpowiadała tego co myślę na ich pytania.

Ale tak jest lepiej ! Trzeba być szczerym !

[tulipanka]

I CIACH!

Zapraszam do nowego wątku:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?p=5842514