2010-12-03, 22:19 | #4981 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
To ja może rozszerzę swój raport z "Czym pachniesz..." o doznania.
Po wycieczce do nowego Douglasa w Arkadii, gdzie znalazłam ku swemu zdziwieniu całą linię Toma Forda pachnę niniejszym: LN: Tuscan Leather. Jak tak pachnie kokaina to ja już wolę swoje plebejskie używki. To jest raczej zapach a nie perfumy. Na początku ostry, przeszywający, ziołowo-lizolowy akord, który ewoluuje w stronę zapachu skórzanego buta którym ktoś przed chwilą rozdeptał koszyk malin. Po trzech godzinach nie ma po nim śladu. PN: Urban Musc. Bardzo podobny do Jasmin White Moss Estee Lauder. Może mniej zielony a bardziej piżmowy. Zimny, metaliczny, piżmowy, trudny. Nic więcej nie powiem bo nie zdążyłam się zastanowić. Tak szybko zniknął. Testowałam jeszcze na papierku Noir de Noir i White Suede. Oba bardzo ciekawe i (o dziwo) noszalne. Na pewno do nich wrócę.
__________________
|
2010-12-03, 23:28 | #4982 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
|
|
2010-12-03, 23:59 | #4983 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
oj taaak
Robert Piguet Bandit - na mojej skórze nie ma skóry, jest gorzki, zielony szypr, męskawy i zdecydowanie staroświecki, komentarz mojej siostry w chwilę po tym, jak spryskałam nim nadgarstek "Co tak smierdzi emerytką?!" Robert Piguet Fracas - fajna, zawiesista tuberoza, słodka a zarazem aspirynowo kwaśna (salicylany?). Bratu skojarzyła się z tanim mydłem, także zapachy Pigueta raczej powszechnego poklasku nie zdobędą u otocznia Za to oba są rewelacyjnie trwałe Micallef Note Poudree - Baaaardzo zmysłowy zapach, pudru wprawdzie prawie wcale w nim wbrew nazwie nie ma, jest za to mnóstwo zmysłowej, słodkiej brzoskwini podkręconej piżmem, co nadaje pazurka. Barrrrdzo sexy, mocny i trwały, używać z umiarem. Pin Up zauważyła podobieństwo do Yvresse zgadzam się, ale przy Yvresse wahałam się, czy chcę tak pachnieć czy nie, przy Note Poudree nie mam śladu wątpliwości Menard L'Eau de Taoyaka - nuuuuuda, jak zazwyczaj zapachy tworzone z myslą o rynku azjatyckim, słabiutki, czyściutki i bez wyrazu, typowy, różowy szamponowy frutifloral Trwały, co dziwne. Demeter Jasmine - nie znam zapachu prawdziwego jaśminu, znam tylko swojski jaśminowiec. I o ile Le Jasmin Goutalki pachniało jednak jak jaśminowiec, tak jaśmin wg Demeter pachnie jakąś landrynkową słodyczą przemieszaną z nutami bananowej kaszki mannej którą czasem czuję w tuberozie. Nie podoba mi sie nic a nic
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest Edytowane przez dzika truskawa Czas edycji: 2010-12-04 o 11:40 |
2010-12-04, 21:00 | #4984 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 439
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Dzis testowałam -... milion (i nie jest to Lady Million) zapaszków i smaczków, dzieki Goldlight I przykro mi ale niewiele pamiętam, nie mogę się wiec zbytnio podzielic wrażeniami... No może oprócz w końcu poznanej Escady Collection - cudnej, głębokiej, zmysłowej słodyczy . No i ten przecudnej urody Botrytis - ciepły, miodowy ... piekny. No i jeszcez jakaś fantastyczna lipe wąchałam.. ale w czym? pewnie w Demeterku ale nie na bank... I Theorema leggero ... o której istnieniu nawet nie wiedziałam a wydaje się najpiękniejszą z Teosiek etc. etc. etc... |
|
2010-12-04, 21:28 | #4985 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Ależ mi też się podoba
Illicit Sex (Six Scents 5 Jeremy Scott) - według twórcy miał pachnieć męską szatnią, wazeliną, potem i ciepłym ręcznikiem no i kurna tak właśnie pachnie! Obrzydlistwo do kwadratu - cielesny w obleśny sposób, kwaśny (róża), przerażający.
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2010-12-05, 04:23 | #4986 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Wczoraj przy okazji przedświątecznych zakupów zaszłam do Douglasa i poleciałam testować Play Givenchy i tak:
Play różowe-śliczne, delikatne zmysłowe, kojarzą mi się ze śliską satyną, . Delikatna słodycz przełamana nienachalną rześkościąCudo, na pewno kupię Play Intense-psiknęłam na nadgarstek i... omal nie zwymiotowałam(przepraszam fanki zapachu). Dla mie to ulep do kwadratu, klon Flowerbomb Extreme, ohydna cukrowa wata i o ile Flowerbomb jestem w stanie tolerować tak tej przesłodzonej ich wersji już nie Najgorsze, że po wacie cukrowej wylazł puder . Tego już dla mnie za wiele. Nie spodziewałam się w ogóle, że od tak z pozoru niewinnych perfum będę autentycznie mieć odruch wymiotny(w ciąży nie jestem)
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
2010-12-05, 09:49 | #4987 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Nowy jest tam gdzie było kiedyś Bhs. Od głównego wejścia w lewo (w sąsiedztwie Smyka). Stary został zamknięty i na razie nic tam nie ma.
__________________
|
|
2010-12-05, 10:27 | #4988 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 630
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Po wczorajszym wojażu po nowym Douglasie i starej Sephorze w Arkadii:
YSL Belle d'Opium - przyjemniaczek, słodko -drzewny zapach, pierwsze minuty to landrynka, na szczęście nie jest mdląca i dusząca, w miarę szybko się wycisza i do głosu dochodzi drewno, odrobina dymu i kadzidła. Niestety na bloterku perfumy są trwalsze niż na moim nadgarstku. T.Mugler, Womanity - wiem, że już o tym było, ale muszę napisać - ten flakon to porażka. Miało być ciekawie, kobieco, niebanalnie, a jest beznadzieja. Sam zapach jest nie lepszy. Jakieś słodkie owoce w słono-cierpkiej zalewie. Trochę kwasku - może to kiwi. Po kilku godzinach zapach przypomina mi woń starej łódki rybackiej - nasiąknięte wodą nie pierwszej czystości, glonami i przeżarte solą. Na tym skończyłam wąchanie. Jak to jest koniecość to ja jestem dziwoloągiem. HR, Wanted - jak zaczynałam przygodę z perfumami to właśnie tak pachniały dla mnie perfumy, nie żadne dymy, ogóry, morskie powiewy, czy wyziewy z mumii. Po prostu perfumy. Cała masa kwiatowych piękności, z których ja najbardziej wyczuwam magnolię. I nawet sam zapach przypomina mi krzew kwitnącej magnolii - dostojny, elegancki, bogaty ale nie przesadzony. Zapach jest bardzo trwały i bardzo chętnie nabędę 30tkę. |
2010-12-05, 10:48 | #4989 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
--- Joop! Femme - zapach bardzo w stylu ejtis, mnóstwo białych kwiatów, odurzających, miodowych, z wyraźną nutą pudru, na ambrowo-drzewnym tle, bardzo trwały. Jedyne, co mnie tutaj uwiera, to animalny civet, który na mojej skórze, w początkowych akordach zapachu, daje efekt "lekkiego nietrzymania moczu" Equus edp - początkowe nuty zapachu to rosnący gdzieś na grządce majeranek, pokryty kroplami porannej rosy, soczysty, zielony Majeranek ten przewija się przez wszystkie stadia rozwoju zapachu, dochodzą do niego jednak korzenne przyprawy, wetiwer i nuta drewna (podobno to sekwoja, ale ja się nie znam). Zapach przypomina mi klasycznego Fahrenheit'a, nie mam pojęcia, co jest za to odpowiedzialne Piękny, ziołowy, elegancki. |
|
2010-12-05, 12:04 | #4990 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Max Mara Gold Touch - no po raz kolejny Max Mara mnie zachwyca. Piękny, zmysłowy ale zmysłowy z klasą powiedzmy kobiety mniej niż 30-letniej, świadomej swojej seksualności
__________________
Na wylocie flakony:
Flower by Kenzo Le Parfum - 40 ml/75 Halle Berry, Reveal, 14,5/50 ml i próbki tu |
2010-12-05, 12:09 | #4991 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: B-awaria ;)
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Cytat:
Na mnie to aldehydy, rozowy pieprz, delikatne kadzidelko i troche drewienka Zadnego potu, szatni, recznikow. Pieknisty i delikatny Ostatnio testowalam Woodcoffee z CdG - bylaby to moja kawa idealna Idealnie kawowy zapach, wystarczajaco slodki, odpowiednio drzewny, ale niestety tak nietrwaly, ze banka marzen prysla. Szkoda... |
|
2010-12-05, 12:40 | #4992 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: London, UK
Wiadomości: 357
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Przechodzilam tyle razy obojetnie kolo tych perfum i musialy nadejsc Swieta zeby znow na nie trafic! Dopadly mnie w trakcie przedswiatecznego buszowania po Harrodsie.
Nie jestem facetem a ponioslo mnie jak wiedzionego hormonem mlodzieniaszka za zalotna mgielka ciagnaca sie za kobieta, ktorej twarzy nie pamietam, tylko niewiarygodnie wysokie obcasy i karteczke spsikana Clinique Wrappings zgubiona na schodach. Galopem popedzilam do Harrods'owskiej perfumerii gdzie przyslowiowe oczy mozna zgubic. Bez wahania stawiam zapach obok ukochanych No 5 na polce pod tytulem mega kobiecy i mega uwodzicielski. Dziwne, choinkowo-sosnowo-skorzane otwarcie, lawenda, swiateczne przyprawy, w sercu jasmin i lagodna i zalotna roza, w koncu cieply czekoladowy drydown. Nietuzinkowy, cieply zapach o niesamowitej trwalosci (conajmniej jakies 10 h).
__________________
FUNDACJA EMIR - Pomoz Psinie!!! http://fundacja-emir.pl/index.htm None are more hopelessly enslaved than those who falsely believe they are free. Johann Wolfgang von Goethe EVOL |
2010-12-05, 15:27 | #4993 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Armani – Mania: Cudo! I to cudo już wcześniej mi znane z dużego zgromadzenia w jednym miejscu ludzi. Mam wrażenie, ze Naomi Campbell wzorowała się na tym zapachu tworząc swój zapach o nazwie swojego imienia i nazwiska. Zapach bardzo kobiecy, ciepły,a zarazem łagdny przez swą słodycz. I nie jest to słodycz jaka wystepuje w Escadach i lacostach. Tu jest stonowana i taka prostolinijna. Świetnie nadaje się na jesień i zimę. Jestem na tak!
Carchel – Anais Anais : . I tu wielkie rozczarowanie. Po nazwie, która ewidentnie kojarzmy mi się z ananasem ;D spodziewałam się czegoś wesołego i lekkiego. A tu ciężki i męczący środek do czyszczenia toalet w dużych centrach handlowych. Tez zapach też jest do czegoś podobny, ale nie mogę sobie przypomnieć. Wiem jedno, jestem na nie.
__________________
Kto powiedział, że muszę być taka jak inni? Indywidualność jest piękna. Oszczędzam na PERFUMY!! |
2010-12-05, 20:13 | #4994 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 078
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu |
2010-12-05, 20:50 | #4995 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Dziwne, mój TŻ miał takie samo skojarzenie
Ekhem, ale było to bardzo ciekawe doświadczenie Cytat:
Dziś zaliczyłam 4 testy zapachów, nad którymi chyba nie ma potrzeby się dłużej rozwodzić, bo mnie nie urzekły: The Parfum Jourdan - ładny, słodki, na pewno nie świeżak i nie lekki, kategoria powiedzmy półciężka; ma w sobie irytującą wybijającą się nutę kwaśno-słodkich żelek (obwiniam jakiś owoc lub nawet kilka na raz), trwałość przyzwoita Jette by Night - co nos to czuje w nim innego klona dla mnie po przebrzmieniu całkiem ładnego początku ma w sobie wiele z Extraordinary: kakao na lekko kwaśno i kwiatowo, z kategorii nie-do-zapamiętania Versace Woman - kwiaty ze śliwko-maliną, ładne, słodkie, nie-do-zapamiętania i nie wiem czemu również kojarzą mi się z Extraordinary (te w fazie początkowej, Jette by Night w końcowej) GAP Close - początek ładny, delikatny i nieinwazyjny, ale "grał", dalej już tylko gorzej - robi się z niego typowy świeżak z niemiłą goryczką
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
|
2010-12-05, 23:34 | #4996 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
|
2010-12-06, 10:38 | #4997 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
CK Beauty- bardzo przyjemny kwiatowy zapach, może i nic szczególnego ale chętnie bym go przygarnęła
__________________
SZUKAM ANASTASIA BEVERLY HILLS Loose Setting Powder |
2010-12-06, 12:02 | #4998 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 094
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Rose Kashmirie - ciepła, orientalna, delikatna róża. Podobna w typie trochę do Pour Une Femme, przez dodatek sandałowca, ale nie jest on tu tak ofensywny i osaczający jak u Carona, bardziej można skupić się na samej róży. Elegancki, miękki, kaszmirowy zapach.
Jeszcze Miracle - u, ten to jest paskud Słitaśny detergencik do szyb. Herbatka z kwiatów, jak róża, magnolia, frezja, zalana Clinem cytrynownym. Załóż róż, będzie pięknie - nie tym razem, słiti... Edytowane przez Pin up girl Czas edycji: 2010-12-06 o 13:04 |
2010-12-06, 12:50 | #4999 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 775
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Kenzo D'Ete. I nie spasował mi. Konwalia uber alles. kenzo w ogóle lubi dodawać jeden składnik ciut za bardzo - tu konwalię, w Słoniu goździki, w Amour Le Parfum ryż...
__________________
Na wylocie flakony:
Flower by Kenzo Le Parfum - 40 ml/75 Halle Berry, Reveal, 14,5/50 ml i próbki tu |
2010-12-06, 17:12 | #5000 |
Noc żywych, dzikich tru(p)skawek
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Kraków/Lublin
Wiadomości: 12 680
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
La Prairie Life Threads Sapphire - perfumowe perfumy, w klasycznym stylu, dobra robota. Może trochę brak im indywidualności, ale w zalewie perfum pachnących szamponem i tak są jak powiew świeżego powietrza. Początkowe nuty bardzo mi się podobały, zdecydowanie kwiatowe, teraz jest raczej ambrowo, ale bardzo kobieco i miło
__________________
"Kobieta, która się nie perfumuje nie ma przyszłości" Coco Chanel Rozpaczliwie poszukuję chociaż kropelki:Guerlain Aqua Allegoria Rosa Blanca, Thierry Mugler A*Men: Pure Coffee, Pure Malt Creation, Pure Energy, Pure Wood, Ultra Zest |
2010-12-06, 21:41 | #5001 |
gamma Orionis
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Ostatnio testowałam cz.II
Spełnienie roku: wreszcie powąchałam Traversée du Bosphore.
Na najnowszy zapach L'Artisana czekałam kilka miesięcy, niecierpliwie i sukcesywnie podwyższając poprzeczkę wymagań. Z jednej strony byłam pewna, że będzie genialny [w końcu to Duchaufour! no i szafran! skóra! tabaka!]; z drugiej znając swoje niecierpliwe przebieranie nogami i niezdrowe podniecenie, rzeczywistość mogła nie sprostać wyobrażeniom. Jak to się często zdarza To już za mną. Podróż jest piękna. Bezpieczna. Łączy w sobie wszystkie najpiękniejsze l'artisanowe nuty: soczystą, owocową zieloność Ananas Fizz, suchość i orzechowość Bois Farine, chłodny zamsz Dzongkhi, mleczną słodycz Safran Troublant, wilgotna różaność Voleur de Roses, pudrowość Verte Violette... Brzmi wtórnie, ale to mnie właśnie zachwyca: tyle odniesień, tyle skojarzeń. Zapach wtapia się w skórę, pozostawiając na niej długotrwałą, skórzaną słodycz. Z irysową różą w tle i workiem lekkich, pylących przypraw. Bez własnej flaszki ani rusz. --- Tym optymistycznym akcentem ucinam wątkowi łeb i zapraszam do nowego: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=488086
__________________
Then, methought, the air grew denser, perfumed from an unseen censer
Swung by Seraphim whose foot-falls tinkled on the tufted floor... avatar: Edward Okuń "Noc" |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:13.