|
Notka |
|
Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba. |
|
Narzędzia |
2022-03-28, 22:11 | #2581 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 50
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Velika ja też gratuluję półmaratonu w takim czasie
Mam cichutką nadzieję, że też kiedyś uda mi się pobiec w czymś bo coraz bardziej mnie bieganie wciąga ale to pewnie jeszcze długa droga przede mną Swoją drogą warto usilnie trzymać się, szczególnie jak dopiero zaczyna się biegać, tego czasu ok 10-13min/km? Tak coś wyczytałam kiedyś, że niby się tak powinno ale przyznam szczerze, że udało mi się biegać około 10 tylko z początku, o wiele lepiej biega mi się jednak troszkę szybciej i nie wiem czy ma sens ciągłe spowalnianie się na siłę i pilnowanie tego tempa Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-03-28, 22:30 | #2582 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
O taak, dycha to koszmarny dystans, nienawidzę go. Ale piąteczki wielbię 😁 Właśnie jakaś posucha u mnie z biegami, nic nie ma w okolicy, tylko dycha jak będę w Szczawnicy. Cytat:
|
||
2022-03-29, 09:09 | #2583 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Biegam wyłącznie rekreacyjnie, podziwiając przy tym widoki, bo okolice mieszkania mam pełną zieleni
|
2022-03-29, 22:42 | #2584 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
13 min/km to nawet nie marsz tylko pełzanie, z przerwą na zawiązanie sznurówek i kontemplowanie otoczenia
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-03-30, 06:56 | #2585 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 50
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Tak natrafiłam kiedyś z tym tempem w kontekście żeby przyzwyczaić nogi do obciążenia/być w stanie więcej przebiec ale nie pamiętam już gdzie, żeby biegać właśnie tak jak najwolniej z początku Ale to będę biegać swoim tempem bo bardzo męczące było takie pilnowanie się i chyba tylko pierwsze dwa biegi tak wytrzymałam
Co do ostatniej dyskusji o książkach to byłam wczoraj w Empiku i dorwałam "Bieganie metodą Gallowaya", tak na szybko przeglądając spis treści stwierdziłam, że może być przydatna ale jeszcze ocenię po przeczytaniu Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Nimma Czas edycji: 2022-03-30 o 07:07 |
2022-03-30, 10:02 | #2586 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Na początku warto zacząć od marszobiegów, jeśli ktoś ma słabszą formę. 10 km/h na godzinę to strasznie wolno, ja szybciej po górach biegam. Tacy bardzo początkujący to raczej biegają 7-7:30. Sama czasem uskuteczniam takie treningi, jak wychodzę potowarzyszyć komuś początkującemu
Gallowayem sporo osób biega, można zobaczyć nawet na zawodach. Nie dla mnie, ale generalnie jest to dość spoko metoda
__________________
|
2022-03-30, 10:14 | #2587 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
W ogóle określanie tempa liczbami nie ma sensu, bo dla każdego z nas jest inne. Ja zaczynałam na bank powyżej 8min na km
Generalnie zaleca się biegać wolno, a wolno to znaczy tak, żebyś była w stanie swobodnie rozmawiać, bez duszenia się po każdym słowie. Taka powinna być większość twoich biegów. Co jakiś czas warto pobiec, jak ja to nazywam: jak mnie nogi poniosą, ale to oczywiście moje odczucie dla tego tempa To takie, że nadal można rozmawiać, ale już niekoniecznie całymi zdaniami, już trzeba zaczerpnąć więcej powietrza. A do tego można dodać pod koniec biegów przebiezki, typu 3x 10s szybkiego biegu, z przerwą pomiędzy.. no tu nie pomogę, może dziewczyny bardziej ten kawałek ogarniają. Do pełnego odpoczynku ta przerwa? W każdym razie nie zawsze takie przebieżki, nie dużo i nie długie. Na początek to w zupełności wystarczy. Mnie Galloway irytuje, w sensie ufam tej metodzie, ale moja głowa nie daje się przekonać. Ostatnio parkruna tak zrobiłam, bo inaczej nie byłam w stanie utrzymać się w tętnie max 161, pod górki musiałam iść. Było to MEGA irytujące
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-03-30, 12:36 | #2588 |
Kathy Leonia
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Polska Centralna
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
ja biegać nie będę bo 7 miesiąc ciąży i trochę się cykam że będę się trzęsła jak galareta xd
za to takie szybsze, dziarskie spacerki to jest to co lubię obecnie najbardziej
__________________
Kathy Leonia - wejdź do świata magii kosmetyków! http://kathyleonia88.blogspot.com |
2022-03-30, 16:42 | #2589 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
O tak, przebieżki dużo dają, ja robię zazwyczaj 20s szybko/20 s marsz/20s trucht.
|
2022-03-31, 10:15 | #2590 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Znowu mnie GPS wczoraj zirytował Tak masakrycznie się gubi w parku, nawet mimo braku liści na drzewach w tej chwili.
Robiłam 30 min biegu w tempie docelowym, czyli 5:5coś-6:04, nie pamiętam dokładnie. I od początku wywalał mi jakieś 8 na km, 7... Ledwo dobiłam w końcu do 6. Potem znowu spadło, mimo że nie zmieniłam zbytnio tempa, a wręcz było z górki chwilę Byłam przekonana, że lecę szybciej, wiedziałam, że jak spróbuję przyspieszyć (chociaż nie bardzo było wczoraj z czego), to mnie za chwilę zetnie. Właściwie to mi się właśnie przypomniało, że na chwilę weszłam w marsz, tak się zirytowałam i zmęczyłam, i potem musiałam nadrabiać, co mnie oczywiście znowu zirytowało A jak wybiegłam z parku, na drodze, na której już poprawnie liczy, okazało się, że ja po 5:40 przebieram nogami Dobrze, że czułam się w miarę komfortowo w tym tempie - na granicy, ale myślę, że dychę dałabym tak radę pobiec. Ale z drugiej strony byłam strasznie zirytowana tym GPSem, bo nie mam możliwości inaczej mierzyć tempa, nie mam nigdzie wymierzonych tras, a po bieżni 400m nie będę w kółko takiego treningu biegać.
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-03-31, 21:32 | #2591 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
a z czym biegasz ? telefon i strava ?
mi czasem garmin wariuje w lesie, zawsze w tych samych miejscach, ale to krótkie odcinki. Zapisałam się na połówki w Białymstoku i Grodzisku, po 3 latach skończę koronę półmaratonów czeka mnie teraz ciekawy okres, kwiecień maraton górski, maj i czerwiec asfaltowe połówki, lipiec ultra Dziś 10 km, w tym krótkie i szybkie podbiegi, marzec zamykam z 213 km na liczniku.
__________________
|
2022-04-01, 08:39 | #2592 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Z Garminem biegam (Forerunner 245)
Ja rozumiem ograniczenia GPSa, ale czasem to już przesadza, zastanawia mnie wtedy, jak inne marki sobie z tym radzą, a przecież podobno Garmin w nawigacji się specjalizuje Chciałam się pochwalić, że marzec był moim absolutnie rekordowym pod względem kilometrażu i czasu treningów. 157 km i prawie 18 godzin ---------- Dopisano o 08:39 ---------- Poprzedni post napisano o 08:27 ---------- Cytat:
Te 200km w miesiącu to nie za mało na takie plany? Pamiętam, że maraton uliczny ci, co ich czytam, robią zwykle na objętości min. 80km tygodniowo. To znaczy wiem, że na mniejszych też się da, tylko zastanawiam się, jak to się przekłada na efekt. Też się zastanawiam nad połówką w październiku w Gdańsku. Jak akurat nie biegnę, to chciałabym, ale kiedy ciągnęłam po te 5:40 przedwczoraj i pomyślałam, że miałabym tak lecieć przez 2h, to mi się odechciało Bo generalnie nie chce mi się biec połówki, dopóki nie będę jej w stanie robić poniżej 2h - a to oznacza tempo jeszcze nieosiągalne dla mnie na taki dystans. Z drugiej strony, trochę poczułam inne trenowanie pod coś niż tak bez celu, a że w Gdańsku jestem w domu, to pomyślałam, że właściwie fajnie by było właśnie tu sobie taki bieg zrobić. No i mam zgryz. Za kilka dni otwierają zapisy.
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
|
2022-04-01, 09:12 | #2593 | |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
Brawo za rekord kilometrowy Ultra w Lądku na moim ulubionym dfbg, 68 km. W zeszłym roku robiłam tam maraton. Hmm moim zdaniem to 200 miesięcznie mi starcza, raczej już więcej nie wcisnę w tygodniu. 80 km jest absolutnie poza zasięgiem W zeszłym roku na podobnym kilometrażu, ciut mniejszym nawet, zrobiłam maraton górski i ultra, z czego maraton nie sprawił mi jakiś kłopotów. Myślę, że uliczny też bym zrobiła. Nie ma też co patrzeć na ludzi biegających maratony sub 3 h, wtedy faktycznie musi być tych kilometrów więcej. Czytałam, że u wolniejszych biegaczy generalnie nie robiuć wybiegań dłuższych niż 2,5 h, bo może to odnieść efekt odwrotny. Ja przed maratonem zrobię tylko jedną trzydziestkę. Już za mną ten trening i dochodziłam do siebie dużo wolniej niż po standardowym wybieganiu max 25. Co do półówki w Gdańsku to w pół roku można zrobić olbrzymi progres. Ja pierwszy półmaraton zrobiłam w 2:04, drugi równo pół roku później w 1:53. Ja bym się zapisała, ale ja generalnie jestem wielką fanką zawodów
__________________
Edytowane przez velika Czas edycji: 2022-04-01 o 09:13 |
|
2022-04-01, 09:32 | #2594 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Ja też kojarzę, że powyżej tych około 2h organizm już nie czerpie żadnych korzyści, nie adaptuje się już do niczego nowego, nie ma czego się już uczyć.
Z tym kilometrażem, to fakt, ja patrzę na tych szybkich biegaczy. No i szybszemu łatwiej wykręcić więcej km, to jasne. Patrzyłam ostatnio na ten Lądek, bo znajoma mówiła, że się napaliła na niego. Ale to jeszcze nie moja liga, nie tylko biegowa, ale moja głowa jeszcze nie dojrzała Już i tak postęp jest niesamowity, bo te marcowe kilometry były zupełnie niewymuszone i niewymęczone, no i zaczęłam myśleć o biegach zorganizowanych, które mnie nie interesowały totalnie do tej pory. Widać, na wszystko musi przyjść czas.
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-04-01, 12:11 | #2595 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Mi też chodził po głowie ten Lądek, ale coś mi się wtedy ciasno robi w kalendarzu biegowo-wyjazdowo-urlopowym może w następnym roku się skuszę.
Kilometraż niektórych szybkich biegaczy powala. Biegają tygodniowo tyle co ja w miesiąc |
2022-04-02, 14:19 | #2596 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
U mnie od wczoraj napadało więcej śniegu niż przez całą zimę więc wpadł mi gratisowy trening siły biegowej. Jutro zapewne trening w podobnych warunkach bo ciągle pada
|
2022-04-09, 18:47 | #2597 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
O matulu, byłam dziś w Gdyni na parkrunie i ci ludzie oszaleli. U mnie, jak ruszam ze środka stawki, to ludzie biegną po 5:30 i ja sobie wtedy dopasowuję swoje tempo w zależności od trasy, samopoczucia.
A tutaj spojrzałam na zegarek, a tam niewiele ponad 5:00! Nie powiem, przestraszyłam się, bo przecież ja tak nie biegam! Jeżuniu, przecież ja piątką przebieżki czasem robię Może i lecę teraz, ale nie utrzymam tego tempa, jak rany julek. Stopniowo zwalniałam, najpierw celowo, potem już faktycznie z sił opadalam, trochę próbowałam się trzymać jakieś 15 sekund za zającem na 26 min (mają na niektórych parkrunach zające, jak są chętni), ale powoli, powoli mi odjeżdżał Nudna prosta płaska trasa, z nawrotkami. Ale pod koniec króciutka, za to stroma górka, po której te kilkaset metrów do mety myślałam, że umrę, normalnie aż mi coś zaczęło rzęzić Wyszło 27 min bez sekundy. Czyli pobiłam mój parkrunowy rekord o pół minuty. A najlepsze, że miałam lecieć w miarę lekko, na relaksie - no i jak zrobię teraz wolno, to łatwo będzie następnym razem pobić, no plan taki, że ubaw po pachy
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-04-10, 11:48 | #2598 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Buahaah, to teraz lepszy numer zrobiłam.. Nie dałam rady ogarnąć treningu 8x800 m na przerwie 400m, który nota bene bardzo lubię i w fajnej miejscówie sobie zaplanowałam, w tempie, w jakim wczoraj ciągiem te 5km przebiegłam
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-04-10, 13:38 | #2599 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
gratuluję rekordu!!
ja 2 tygodnie przed maratonem rozłożyłam się totalnie, od czwartku jestem chora, dobijałam do 40 stopni :/ pięknie po prostu. Dobrze, że nie zamierzam się tam ścigać bo forma pewnie spadnie na łeb na szyję, a taka byłam świetnie przygotowana
__________________
|
2022-04-10, 18:50 | #2600 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
Osobista znajoma, jakaś infekcja na tydzień przed Gdańskiem. Jedna z obserwowanych przeze mnie babeczek, też gruba infekcja na kilka dni przed Poznaniem. Ale z kolei, jak dzisiaj Olszewska, możesz uwalić i bez infekcji Może jakaś kompensacja się zadzieje i właśnie wstrzelisz się jeszcze w formę.
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
|
2022-04-10, 22:01 | #2601 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Velika współczuję! Ale violino ma rację, może nie wszystko stracone.
Violino gratuluję rekordu Ja dzis biegłam zawody na 5 km, że względu na ponad 43 kilometrowy marsz w deszczu i błocie z piątku na sobotę, deficyt snu i dwa wina w sobotni wieczór, celowałam w czasie powyżej 30 minut, ale wyszło mi 27:10 wg GPS trasa była lekko niedomierzona ale chyba i tak by wyszło poniżej 28 minut. Także jestem zadowolona. Musze porobić trochę szybkości po Szczawnicy, to może na następnej piątce w moim mieście uda mi się złamać 25 min ciekawe... Edytowane przez carmen_20 Czas edycji: 2022-04-11 o 13:25 |
2022-04-11, 14:21 | #2602 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
Więc 27:10 - dla mnie super wynik, bo ja tak dopiero zaczynam biegać. Nie wiem jak to jest na twoje możliwości i jaki profil trasy, ale jeśli ty jesteś zadowolona, to gratulacje Zwłaszcza po tej wycieczce i winie Cytat:
To był mój kolejny cel, złamać 25 na piątkę zanim będę cisnąć dłuższe biegi. Kolejność trochę mi się poprzestawia tylko Po wczorajszym maratonie w Gdańsku, w którym znajoma biegła, zaczęłam się zastanawiać, jak będzie wyglądał start na Wingsach. Znajoma wystartowała z 9-minutowym opóźnieniem, a na maratonie było nie więcej niż 3 tysiące ludzi. Na Wingsach potrafiło być i 7 tysięcy... tylko że tu nie ma czasu netto
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
||
2022-04-11, 20:31 | #2603 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Violino to był mały charytatywny bieg, a trasa nie miała atestu więc zakładam, że mogło nie być to idealnie 5 km, ale z kółkiem nie sprawdzałam
Właśnie nie mam pojęcia jakie są moje aktualne możliwości, dawno nie biegłam asfaltowych biegów. Jak biegałam kilka lat temu to piątki biegalam w 24-25 min, później nastąpiło moje kilkuletnie roztrenowanie więc teraz te 27 z groszami na dużym zmęczeniu mnie ucieszyło 😉 Nie wiem jak jest na wingsach, może ten samochód na początku jedzie wolno żeby ci z tyłu też mogli trochę pobiec, a później przyspiesza? Pewnie mają to jakoś obcykane żeby było sprawiedliwie Edytowane przez carmen_20 Czas edycji: 2022-04-11 o 21:00 |
2022-04-15, 15:31 | #2604 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
To uczucie, kiedy robisz wymagający trening, z którego jesteś naprawdę zadowolona, a potem porównujesz go do podobnego sprzed pół roku i okazuje się, że wtedy biegałaś szybciej
__________________
"Wychodzę z domu z zamiarem przebiegnięcia sześciu mil. Jutro siedem, pojutrze osiem i tak dalej. Przebiegam obok piekarni. Kupuję słodką bułeczkę i jem ją w drodze powrotnej do domu. Niech inni biegają". |
2022-04-15, 20:47 | #2605 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
violino no bywa
ja szczerze mówiąc już od dawna nie porównuje treningów robię ich tyle że nawet mi się nie chce, byle do przodu. Porównuję czasy na zawodach i to mnie interesuje. Choroba odpuściła, byłam już na 2 treningach. Rytmy wczoraj wyszły w jakimś śmiesznie wolnym tempie, ale nie przejmuję się tym, bo szybkość jest aktualnie sprawą drugorzędną. Ma starczyć wytrzymałości Chociaż patrząc na pogodę za oknem to chyba powoli będę rezygnować ze startów w PL i zacznę przenosić się za granicę
__________________
|
2022-04-23, 07:36 | #2606 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 50
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Ja po dzisiejszym bieganiu stwierdzam, że jestem na etapie gdzie chyba prędzej siada mi psycha niż nogi.
Nie mam koło siebie za dużo równego terenu, więc jak biegam to tylko momentami po równym, tak to raz większa raz mniejsza górka lub z górki, no i sukces bo udało mi się w końcu podbiec niby nie na jakąś mocną ale jednak górkę, której nie mogłam do tej pory pokonać - przygrałam w pokonaniu jej trochę psychą bo nogi paliły podbiegając pod nią ale nie patrzyłam ile mi jej zostało, zaczęlam patrzeć bardziej w dół i skupiłam się mocno na oddechu, no i dzięki temu mam kolejny rekord dzisiaj ale no kurde jestem rozczarowana bo przy jednej z kolejnych jakoś tak zabrakło mi siły, żeby ją pokonać i nie skupiać się na tym, że nogi palą. Więc niby jestem zadowolona ale i mocno rozczarowana, że jakoś psychicznie jakby nie uciągnęłam kolejnego podbiegu Po prostu nie wróciłam tak styrana jak zwykle po biegu więc wiem, że to raczej nie był mój max Mimo, że ogólnie biega mi się super i wciągam się coraz bardziej. Cytat:
No ale ja biegam z pewnością na duużo mniejszy dystans, a żaden dla mnie fun pobiec szybko ale krótko |
|
2022-04-23, 18:55 | #2607 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Nimma, trenuj, a postępy będą. Podbiegi to w ogóle trudne treningi.
Carmen jak podobała ci się fantazja orgow na końcówce? Moja trasa dziś to śnieg śnieg błoto błoto śnieg z błotem, ja pierniczę ukończyłam, z czasem niezbyt satysfakcjonującym, ale też nie szalałam. Czas 6:09, dystans wyszedł rowniutko 44 km. Podejście na Przehybe będzie mi się śniło po nocach fajna też była końcówka z zejściem z liną
__________________
|
2022-04-23, 21:45 | #2608 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 463
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
Velika super czas na te warunki gratulacje! Mnie dziś pierwszy raz w życiu na biegu pokonał żołądek, nie byłam w stanie nic zjeść na trasie, a śniadanie ledwo skubnełam. Pierwsze 10 km to była droga przez mękę pod wysoką mi trochę przeszło i jakoś doleciałam do mety. Cola na punkcie uratowala mi życie chociaż na codzień jej nie znoszę także bieg zaliczam do tych mało przyjemnych niestety. Czas 3:08 wydaje mi sie, ze nie jest tragiczny jak na warunki i moja dyspozycję dziś Edytowane przez carmen_20 Czas edycji: 2022-04-23 o 21:47 |
|
2022-04-25, 07:31 | #2609 | |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
U mnie wszystko zagrało, lekki kryzys miałam za Obidzą, ale zjadłam żela i potem już poszło. Brakowało mi zbiegów, były dosyć trudne przez te błota, w dodatku lekko kostkę skręciłam na którymś, niestety wczoraj spuchła. Ale liczę na to, że kilka dni i będzie już ok. Teraz po drodze mam dwa półmaratony uliczne i w lipcu już ultra. Mam też ochotę na coś krótszego w górach, żebym mogła poczuć ten flow zbiegowy i się pościgać, jakąś trasę porównywalną do Łemko albo Garmina w Radkowie.
__________________
|
|
2022-05-18, 09:35 | #2610 |
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Halo, biega ktoś jeszcze?
Ja miałam praktycznie 2 tygodnie przerwy po Szczawnicy, z uwagi na kostkę, ale już biegam normalnie. W niedzielę zaliczyłam połówkę w Białymstoku - baaaardzo polecam!!!! Rewelacyjne zawody Mój czas mniej rewelacyjny, 1:43:34, co dało mi 35 miejsce open (na 439 bodajże) i 17 w kategorii (na chyba 150). Ale pierwszy raz biegłam połówkę po ulicy bez myślenia o rekordzie życiowym, bo dotychczas poprawiałam w każdym biegu ulicznym. A tu ani czas, ani pogoda, chociaż trasa dosyć szybka. Bawiłam się świetnie i mogłam chłonąć atmosferę zawodów.
__________________
|
Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:44.