Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-08-27, 12:45   #1
lemonova
Raczkowanie
 
Avatar lemonova
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 75
Thumbs down

Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?


Hej dziewczyny.
Ostatnimi czasy chodzę dość nabuzowana. Jestem z moim chłopakiem już 7 miesięcy, ale nie wiem czy mam już dość tego stałego miziania, smsowania itp, czy po prostu bierze mnie PMS. Oby to drugie. W każdym razie jest to temat na osobny wątek.

Do rzeczy. Miesiąc temu młodsza siostra mojego chłopaka miała urodziny. U nich w domu przyjęło się tak, że z tej okazji co roku jest wielka rodzinna impreza (rodzeństwo rodziców, babcie, dziadki, chrzestni itp), wszyscy kupują prezenty, gadają i jedzą jakieś ciasta i owoce, bo obiadu z tej okazji nie ma. Mój chłopak koniecznie chce żebym z nim poszła na te urodziny. Ale we mnie wzmaga się bunt. Nie chcę tam iść.... Dlaczego? Jest kilka powodów....

Po pierwsze dziwnie się z tym czuję. Jesteśmy razem niedługo. Owszem zarówno jego najbliższa rodzina jak i moja już nas znają i wiedzą, że jesteśmy razem... ( Jego mama widziała mnie z 4 razy, reszta rodziny raz). Problem w tym, że ja ich szczerze mówiąc niezbyt lubię. Dlaczego? Z opowiadań chłopaka i własnych obserwacji ( raz byłam u nich na 3 dni bo nasze doy są oddalone o 150km).
Jego rodzice nie mają pieniędzy. Nie mają pieniędzy na tyle, że jeżdzą starymi samochodami,które się non stop psują ( a potem tylko biadolą) szkoda jest im na nowe części gdy coś się zepsuje, na paliwo.... Mieszkają w starym malutkim mieszkaniu, gnieżdzą się tam w 4 osoby. Gdy weszłam tam po raz pierwszy to miałam wrażenie, że zatrzymałam się w czasie.... Wszystko takie stare, jakieś dywany jak w domku mojej prababci, kuchni brzydkie zniszczone garnki i deski do krojenia z plastiku używane chyba od lat.... Lustro, meble w łazience i sama toaleta wygląda okropnie, aż naprawdę nieprzyjemnie brało mi się tam kąpiel. Mają także działkę a na niej dom, budowa którego zaczęła się jakieś 10 lat temu. Skończyło się na samym postawieniu murów i dachu... Nie ma okien, nie ma drzwi, bo szkoda im kasy na wznowienie budowy. Mimo to, przyjazd na działkę i leżenie koło tego budynku to dla nich super atrakcja.
Słuchajcie, nie zaglądam ludziom do portfeli. Nie miałabym nic przeciwko temu, niech sobie żyją jak żyją. Ale dziwi mnie to, że na wszystko inne ich stać. Siostra mojego chłopaka kupuje sobie jakieś 3 pary butów co miesiąc (firmowe Vansy czy Nike), non stop jeżdzą na zakupy, jego mama też nie zna umiaru, bo niby schudła i wymienia teraz całą garderobę, bez zwracania uwagi na nic. Co rok jadą na tydzień na narty, w te wakacje pojechali także dwa razy na tydzień nad morze. Nie szkoda im by córka roztrwaniała kasę non stop na co chce, zresztą mój chłopak też ma prawie na wszystko ( pracuje dorywczo trochę u wujka, ale zarabia tam grosze bo ok 300zł na miesiąc- chodzi do pracy jakoś 2-3 razy na tydzień bo tak mu się chce).
Ogólnie wszystko mnie to dziwi, ale ok.

Po za tym rodzice mojego chłopaka są strasznie dziwni. Jego matka jest przerażliwiona, tłumaczy mu jak sie pranie wiesza, jak podlewa kwiaty itp... Wydaje mi się że mogłaby o tym napisać stustronnicową instrukcje dla niego.

Po prostu nie przepadam za tymi ludźmi. Jego mama parę razy pewnie nieświadomie ale sprawiła mi przykrość. Za wszelką cenę chce mi pokazać , że najważniejszą kobietą w życiu jej syna jest ona i tylko ona. Oczywiście gdy się z nimi widzę nie daję tego po sobie poznać i słucham jak to jego mama z wielkimi emocjami opowiada jak to kupiła sobie bluzkę, albo jakiej słabej jakości są teraz ubrania, albo jak dużo bucików kupiła sobie jej córcia, albo jak farbowała jej włosy na zielono w wakacje :3

Kolejny powód dla którego nie chcę jechać to po prostu: co mam tam robić? Siedzieć przy stole z tymi wszystkimi dziadkami, ciociami, babciami i się głupkowato się uśmiechać czy przytakiwać? Musiałabym specjalnie się pakować i jechać samochodem 150km by się męczyć.

Do tego wydaje mi się, że oni wyprawiają te urodzinki tylko po to by jego siostra dostała masę prezentów. Dodam, że rozmawiałam z nią może 3 razy, jest sporo młodsza i się wstydzi, ale nie mamy właściwie ze sobą jakiegoś super kontaktu, żebym przyjeżdzała na jej urodziny i kupowała jej prezenty. Tymbardziej, że nikt mnie na te urodziny nie zapraszał- ani ona, ani rodzice chłopaka (mimo iż idziałam się z dwa razy z nimi od czasu gdy wiedzieli, że te urodziny wypraiają). Czuję, że mój chłopak mnie tam wprasza... Może jego mama chce bym przyjechała i kupiła córce prezent- może o to się rozchodzi. Dobre jest też to, że ta dziewczynka kiedyś zauważyła u mnie pewny plecak... mało spotykana firma tylko z mojego miasta i tylko tam ma sklep. Powiedziała mojemu chłopakowi, że ja na urodziny mam jej kupić taki sam plecak i to koniecznie!!! ... yyy..... Już pal licho, ze nie lubię jak ktoś ma takie same rzeczy jak ja, no ale do jasnej ciasnej, to chyba ja już powinnam decydować co i za ile jej kupię. (Na ten plecak się nie zrujnuje- kosztuje 50zł i kupie jej go, bo mnie chłopak męczy jak nie wiem).

Dodatkowo tego samego dnia co te urodziny w moim mieście jest duża impreza plenerowa na której bęą wszyscy moi starzy znajomi z gimnazjum i liceum. Wszyscy zgadaliśmy się na wielkie spotkanie właśnie tam, takie spotkanie po latach- nie ukrywam, że wiele tych osób nie widziałam po kilka lat i chciałabym tam być....


Słuchajcie, czy ze mną jest coś nie tak? Czy mam prawo nie chcieć tam iść czy powinnam się zamknąć i zacisnąć zęby i towarzyszyć chłopakowi bez względu na wszystko? Jak byście postąpiły??
lemonova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 12:55   #2
mushroomhunter
Zadomowienie
 
Avatar mushroomhunter
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 178
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Jeny, nie chcesz jechać, to powiedz chłopakowi, że nie chcesz i tyle.
mushroomhunter jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:00   #3
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny.
Ostatnimi czasy chodzę dość nabuzowana. Jestem z moim chłopakiem już 7 miesięcy, ale nie wiem czy mam już dość tego stałego miziania, smsowania itp, czy po prostu bierze mnie PMS. Oby to drugie. W każdym razie jest to temat na osobny wątek.

Do rzeczy. Miesiąc temu młodsza siostra mojego chłopaka miała urodziny. U nich w domu przyjęło się tak, że z tej okazji co roku jest wielka rodzinna impreza (rodzeństwo rodziców, babcie, dziadki, chrzestni itp), wszyscy kupują prezenty, gadają i jedzą jakieś ciasta i owoce, bo obiadu z tej okazji nie ma. Mój chłopak koniecznie chce żebym z nim poszła na te urodziny. Ale we mnie wzmaga się bunt. Nie chcę tam iść.... Dlaczego? Jest kilka powodów....

Po pierwsze dziwnie się z tym czuję. Jesteśmy razem niedługo. Owszem zarówno jego najbliższa rodzina jak i moja już nas znają i wiedzą, że jesteśmy razem... ( Jego mama widziała mnie z 4 razy, reszta rodziny raz). Problem w tym, że ja ich szczerze mówiąc niezbyt lubię. Dlaczego? Z opowiadań chłopaka i własnych obserwacji ( raz byłam u nich na 3 dni bo nasze doy są oddalone o 150km).
Jego rodzice nie mają pieniędzy. Nie mają pieniędzy na tyle, że jeżdzą starymi samochodami,które się non stop psują ( a potem tylko biadolą) szkoda jest im na nowe części gdy coś się zepsuje, na paliwo.... Mieszkają w starym malutkim mieszkaniu, gnieżdzą się tam w 4 osoby. Gdy weszłam tam po raz pierwszy to miałam wrażenie, że zatrzymałam się w czasie.... Wszystko takie stare, jakieś dywany jak w domku mojej prababci, kuchni brzydkie zniszczone garnki i deski do krojenia z plastiku używane chyba od lat.... Lustro, meble w łazience i sama toaleta wygląda okropnie, aż naprawdę nieprzyjemnie brało mi się tam kąpiel. Mają także działkę a na niej dom, budowa którego zaczęła się jakieś 10 lat temu. Skończyło się na samym postawieniu murów i dachu... Nie ma okien, nie ma drzwi, bo szkoda im kasy na wznowienie budowy. Mimo to, przyjazd na działkę i leżenie koło tego budynku to dla nich super atrakcja.
Słuchajcie, nie zaglądam ludziom do portfeli. Nie miałabym nic przeciwko temu, niech sobie żyją jak żyją. Ale dziwi mnie to, że na wszystko inne ich stać. Siostra mojego chłopaka kupuje sobie jakieś 3 pary butów co miesiąc (firmowe Vansy czy Nike), non stop jeżdzą na zakupy, jego mama też nie zna umiaru, bo niby schudła i wymienia teraz całą garderobę, bez zwracania uwagi na nic. Co rok jadą na tydzień na narty, w te wakacje pojechali także dwa razy na tydzień nad morze. Nie szkoda im by córka roztrwaniała kasę non stop na co chce, zresztą mój chłopak też ma prawie na wszystko ( pracuje dorywczo trochę u wujka, ale zarabia tam grosze bo ok 300zł na miesiąc- chodzi do pracy jakoś 2-3 razy na tydzień bo tak mu się chce).
Ogólnie wszystko mnie to dziwi, ale ok.

Po za tym rodzice mojego chłopaka są strasznie dziwni. Jego matka jest przerażliwiona, tłumaczy mu jak sie pranie wiesza, jak podlewa kwiaty itp... Wydaje mi się że mogłaby o tym napisać stustronnicową instrukcje dla niego.

Po prostu nie przepadam za tymi ludźmi. Jego mama parę razy pewnie nieświadomie ale sprawiła mi przykrość. Za wszelką cenę chce mi pokazać , że najważniejszą kobietą w życiu jej syna jest ona i tylko ona. Oczywiście gdy się z nimi widzę nie daję tego po sobie poznać i słucham jak to jego mama z wielkimi emocjami opowiada jak to kupiła sobie bluzkę, albo jakiej słabej jakości są teraz ubrania, albo jak dużo bucików kupiła sobie jej córcia, albo jak farbowała jej włosy na zielono w wakacje :3

Kolejny powód dla którego nie chcę jechać to po prostu: co mam tam robić? Siedzieć przy stole z tymi wszystkimi dziadkami, ciociami, babciami i się głupkowato się uśmiechać czy przytakiwać? Musiałabym specjalnie się pakować i jechać samochodem 150km by się męczyć.

Do tego wydaje mi się, że oni wyprawiają te urodzinki tylko po to by jego siostra dostała masę prezentów. Dodam, że rozmawiałam z nią może 3 razy, jest sporo młodsza i się wstydzi, ale nie mamy właściwie ze sobą jakiegoś super kontaktu, żebym przyjeżdzała na jej urodziny i kupowała jej prezenty. Tymbardziej, że nikt mnie na te urodziny nie zapraszał- ani ona, ani rodzice chłopaka (mimo iż idziałam się z dwa razy z nimi od czasu gdy wiedzieli, że te urodziny wypraiają). Czuję, że mój chłopak mnie tam wprasza... Może jego mama chce bym przyjechała i kupiła córce prezent- może o to się rozchodzi. Dobre jest też to, że ta dziewczynka kiedyś zauważyła u mnie pewny plecak... mało spotykana firma tylko z mojego miasta i tylko tam ma sklep. Powiedziała mojemu chłopakowi, że ja na urodziny mam jej kupić taki sam plecak i to koniecznie!!! ... yyy..... Już pal licho, ze nie lubię jak ktoś ma takie same rzeczy jak ja, no ale do jasnej ciasnej, to chyba ja już powinnam decydować co i za ile jej kupię. (Na ten plecak się nie zrujnuje- kosztuje 50zł i kupie jej go, bo mnie chłopak męczy jak nie wiem).

Dodatkowo tego samego dnia co te urodziny w moim mieście jest duża impreza plenerowa na której bęą wszyscy moi starzy znajomi z gimnazjum i liceum. Wszyscy zgadaliśmy się na wielkie spotkanie właśnie tam, takie spotkanie po latach- nie ukrywam, że wiele tych osób nie widziałam po kilka lat i chciałabym tam być....


Słuchajcie, czy ze mną jest coś nie tak? Czy mam prawo nie chcieć tam iść czy powinnam się zamknąć i zacisnąć zęby i towarzyszyć chłopakowi bez względu na wszystko? Jak byście postąpiły??
nie lubisz ich, źle się będziesz bawiła - to nie jedź. Nie musisz kochać rodziny swojego chłopaka. Po prostu powiedz chłopakowi że nie jedziesz bo umówiłaś się wcześniej z przyjaciółką z gimnazjum/ nie chcesz jechać/ to będzie impreza rodzinna więc będziesz się źle czuła/ wszystkie ciotki pomyślą że jesteście już zaręczeni i będą pytały o termin ślubu/ bo na takie rodzinne nasiadówy przyjdzie czas po ślubie.
A plecak jeżeli chcesz to kup ale nie od siebie tylko od chłopaka i niech Ci kasę za niego odda.
Niepokoi mnie lekki stosunek Twojego chłopaka do pieniędzy i do pracy - bo nie napracuje się ale kasę ma, idzie do roboty 2-3 razy w miesiącu. Wizja jego rodzinnego domu - plastycznie opisana i niepokojąca.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:00   #4
lemonova
Raczkowanie
 
Avatar lemonova
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 75
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

No włanie rozmawiam, ale się kłócimy, od razu się obraża, rzuca teksty : `czy chcę być częścią tej rodziny czy nie` itp....
lemonova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:01   #5
kaylla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Wydaje mi się, że nie ma sensu się zmuszać. Nie jesteście małżeństwem, gdzie wypadałoby bywać na takich imprezach. Jak sama stwierdziłaś jesteście ze sobą krótko, nie czułabyś się komfortowo w takiej sytuacji, to po co się męczyć. Wyjaśnij chłopakowi co i jak i tyle.
kaylla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:02   #6
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny.
Ostatnimi czasy chodzę dość nabuzowana. Jestem z moim chłopakiem już 7 miesięcy, ale nie wiem czy mam już dość tego stałego miziania, smsowania itp, czy po prostu bierze mnie PMS. Oby to drugie. W każdym razie jest to temat na osobny wątek.

Do rzeczy. Miesiąc temu młodsza siostra mojego chłopaka miała urodziny. U nich w domu przyjęło się tak, że z tej okazji co roku jest wielka rodzinna impreza (rodzeństwo rodziców, babcie, dziadki, chrzestni itp), wszyscy kupują prezenty, gadają i jedzą jakieś ciasta i owoce, bo obiadu z tej okazji nie ma. Mój chłopak koniecznie chce żebym z nim poszła na te urodziny. Ale we mnie wzmaga się bunt. Nie chcę tam iść.... Dlaczego? Jest kilka powodów....

Po pierwsze dziwnie się z tym czuję. Jesteśmy razem niedługo. Owszem zarówno jego najbliższa rodzina jak i moja już nas znają i wiedzą, że jesteśmy razem... ( Jego mama widziała mnie z 4 razy, reszta rodziny raz). Problem w tym, że ja ich szczerze mówiąc niezbyt lubię. Dlaczego? Z opowiadań chłopaka i własnych obserwacji ( raz byłam u nich na 3 dni bo nasze doy są oddalone o 150km).
Jego rodzice nie mają pieniędzy. Nie mają pieniędzy na tyle, że jeżdzą starymi samochodami,które się non stop psują ( a potem tylko biadolą) szkoda jest im na nowe części gdy coś się zepsuje, na paliwo.... Mieszkają w starym malutkim mieszkaniu, gnieżdzą się tam w 4 osoby. Gdy weszłam tam po raz pierwszy to miałam wrażenie, że zatrzymałam się w czasie.... Wszystko takie stare, jakieś dywany jak w domku mojej prababci, kuchni brzydkie zniszczone garnki i deski do krojenia z plastiku używane chyba od lat.... Lustro, meble w łazience i sama toaleta wygląda okropnie, aż naprawdę nieprzyjemnie brało mi się tam kąpiel. Mają także działkę a na niej dom, budowa którego zaczęła się jakieś 10 lat temu. Skończyło się na samym postawieniu murów i dachu... Nie ma okien, nie ma drzwi, bo szkoda im kasy na wznowienie budowy. Mimo to, przyjazd na działkę i leżenie koło tego budynku to dla nich super atrakcja.
Słuchajcie, nie zaglądam ludziom do portfeli. Nie miałabym nic przeciwko temu, niech sobie żyją jak żyją. Ale dziwi mnie to, że na wszystko inne ich stać. Siostra mojego chłopaka kupuje sobie jakieś 3 pary butów co miesiąc (firmowe Vansy czy Nike), non stop jeżdzą na zakupy, jego mama też nie zna umiaru, bo niby schudła i wymienia teraz całą garderobę, bez zwracania uwagi na nic. Co rok jadą na tydzień na narty, w te wakacje pojechali także dwa razy na tydzień nad morze. Nie szkoda im by córka roztrwaniała kasę non stop na co chce, zresztą mój chłopak też ma prawie na wszystko ( pracuje dorywczo trochę u wujka, ale zarabia tam grosze bo ok 300zł na miesiąc- chodzi do pracy jakoś 2-3 razy na tydzień bo tak mu się chce).
Ogólnie wszystko mnie to dziwi, ale ok.

Po za tym rodzice mojego chłopaka są strasznie dziwni. Jego matka jest przerażliwiona, tłumaczy mu jak sie pranie wiesza, jak podlewa kwiaty itp... Wydaje mi się że mogłaby o tym napisać stustronnicową instrukcje dla niego.

Po prostu nie przepadam za tymi ludźmi. Jego mama parę razy pewnie nieświadomie ale sprawiła mi przykrość. Za wszelką cenę chce mi pokazać , że najważniejszą kobietą w życiu jej syna jest ona i tylko ona. Oczywiście gdy się z nimi widzę nie daję tego po sobie poznać i słucham jak to jego mama z wielkimi emocjami opowiada jak to kupiła sobie bluzkę, albo jakiej słabej jakości są teraz ubrania, albo jak dużo bucików kupiła sobie jej córcia, albo jak farbowała jej włosy na zielono w wakacje :3

Kolejny powód dla którego nie chcę jechać to po prostu: co mam tam robić? Siedzieć przy stole z tymi wszystkimi dziadkami, ciociami, babciami i się głupkowato się uśmiechać czy przytakiwać? Musiałabym specjalnie się pakować i jechać samochodem 150km by się męczyć.

Do tego wydaje mi się, że oni wyprawiają te urodzinki tylko po to by jego siostra dostała masę prezentów. Dodam, że rozmawiałam z nią może 3 razy, jest sporo młodsza i się wstydzi, ale nie mamy właściwie ze sobą jakiegoś super kontaktu, żebym przyjeżdzała na jej urodziny i kupowała jej prezenty. Tymbardziej, że nikt mnie na te urodziny nie zapraszał- ani ona, ani rodzice chłopaka (mimo iż idziałam się z dwa razy z nimi od czasu gdy wiedzieli, że te urodziny wypraiają). Czuję, że mój chłopak mnie tam wprasza... Może jego mama chce bym przyjechała i kupiła córce prezent- może o to się rozchodzi. Dobre jest też to, że ta dziewczynka kiedyś zauważyła u mnie pewny plecak... mało spotykana firma tylko z mojego miasta i tylko tam ma sklep. Powiedziała mojemu chłopakowi, że ja na urodziny mam jej kupić taki sam plecak i to koniecznie!!! ... yyy..... Już pal licho, ze nie lubię jak ktoś ma takie same rzeczy jak ja, no ale do jasnej ciasnej, to chyba ja już powinnam decydować co i za ile jej kupię. (Na ten plecak się nie zrujnuje- kosztuje 50zł i kupie jej go, bo mnie chłopak męczy jak nie wiem).

Dodatkowo tego samego dnia co te urodziny w moim mieście jest duża impreza plenerowa na której bęą wszyscy moi starzy znajomi z gimnazjum i liceum. Wszyscy zgadaliśmy się na wielkie spotkanie właśnie tam, takie spotkanie po latach- nie ukrywam, że wiele tych osób nie widziałam po kilka lat i chciałabym tam być....


Słuchajcie, czy ze mną jest coś nie tak? Czy mam prawo nie chcieć tam iść czy powinnam się zamknąć i zacisnąć zęby i towarzyszyć chłopakowi bez względu na wszystko? Jak byście postąpiły??
Nie, wcale im nie zaglądasz do portfela, oprócz tego, że dokładnie tu wyliczyłaś na co ich stać, a na co nie
Jak nie chcesz iść to nie idź, ale 7 miesięcy to nie jest tak mało, jego siostrę znasz więc ja bym poszła z grzeczności.
A może Twój chłopak jest po prostu za biedny albo jego rodzina nie wydaje na to co Twoim zdaniem trzeba i dlatego tak Cię denerwują i ich nie lubisz? Cóż, Twoje prawo, ale po co się męczyć w takim razie?

Edytowane przez Niebieskooka arystokratka
Czas edycji: 2014-08-27 o 13:03
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:04   #7
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
No włanie rozmawiam, ale się kłócimy, od razu się obraża, rzuca teksty : `czy chcę być częścią tej rodziny czy nie` itp....
ile macie lat że on już o ślubie mówi?

Może rzuć mu tekstem:że jeszcze obrączki ani pierścionka na moim palcu nie ma. A jak mnie tak zmuszasz to zastanawiam się czy tego chcę.

edit: Chyba po ślubie będziecie stanowili odrębną rodzinę a nie część jego rodziny.

Edytowane przez 201607040940
Czas edycji: 2014-08-27 o 13:06 Powód: ,
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-27, 13:07   #8
lemonova
Raczkowanie
 
Avatar lemonova
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 75
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

ja mam 20 on 21. Kochamy się, ale on jest taki, że wie, że będę jego żoną, nie wyobraża sobie innej kobiety przy jego boku itp.
lemonova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:11   #9
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
ja mam 20 on 21. Kochamy się, ale on jest taki, że wie, że będę jego żoną, nie wyobraża sobie innej kobiety przy jego boku itp.
A Ty wyobrażasz sobie, że będziesz jego żoną? Macie tyle lat, że na takie plany jest według mnie za wcześnie, a widzę, że są też poważne zgrzyty.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:11   #10
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
ja mam 20 on 21. Kochamy się, ale on jest taki, że wie, że będę jego żoną, nie wyobraża sobie innej kobiety przy jego boku itp.
- aha, czyli masz ciąg dalszy z opisywania "strasznej" rodziny chłopaka, co robiłaś jakiś czas temu już raz, teraz = zapewniając , że na kasę nie patrzysz- podliczyłaś ich dokładnie
A teraz znowu pojedziesz na resztę rodziny: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...2#post47321112
Mam tylko pytanie, to PO CO Ci ten chłopak?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:11   #11
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Wydaje mi się, że to normalna kolej rzeczy. Jeśli się z kimś jest, to pragnie się, by ta osoba lepiej poznała rodzinę partnera, ich znajomych, przyjaciół, nawet dalsze ciocie i wujków. Życie to nie tylko przyjemności, a życie we dwoje to też patrzenie na drugą osobę.
Nie trzeba zaraz kochać tej rodziny, przyjaźnić się z rodzeństwem, ale trzeba postępować wg starej prawdy - Traktuj ludzi tak, jak sam chciałbyś być przez nich traktowany.

Ocenianie na co rodzina partnera wydaje pieniądze, a w co mogłaby zainwestować to nie twoja brożka.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-27, 13:14   #12
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
ja mam 20 on 21. Kochamy się, ale on jest taki, że wie, że będę jego żoną, nie wyobraża sobie innej kobiety przy jego boku itp.
To fajnie ale czy po ślubie Ty wchodzisz do jego rodziny czy tworzycie nową jakość? Chyba tworzycie swoja własną rodzinę. Nie ma Michał + jego siostra + rodzice Michała+ żona Michała. Jest Michał z żoną.

Nie idź na te urodziny jeżeli nie chcesz.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:15   #13
Buzzerka
Zakorzenienie
 
Avatar Buzzerka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 5 970
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Musiałaś tyle rzeczy wywlec na forum o tej rodzinie, żeby i tak na samym końcu podać powód dlaczego nie chcesz tam jechać (impreza ze znajomymi)?
Twój stosunek do tych ludzi i do Twojego faceta jest przerażający.
__________________

To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach

Mała Mi


"Dobrze jest umieć odróżniać życie od procesu powolnego umierania."
Buzzerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:16   #14
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Po co tworzysz kolejny wątek o tym samym? Rzuć chłopaka nie będzie miała więcej problemów z tą rodzinką.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:19   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Po co tworzysz kolejny wątek o tym samym? Rzuć chłopaka nie będzie miała więcej problemów z tą rodzinką.
- nie, a ponieważ pamiętam tamten cudny wątek , to raczej: niech chłopak i jego rodzina nie będą mieli problemów z taką wyliczającą co do grosza innym- wszystko.
Tu jest ciąg dalszy tego samego myślenia, mówienia i patrzenia na inne osoby.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:21   #16
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Autorko, znajdź sobie po prostu bogatego faceta z idealną rodziną.
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:30   #17
lemonova
Raczkowanie
 
Avatar lemonova
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 75
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

A czy po za tymi Uszczypliwosciami macie coś jeszcze do powiedzenia?
lemonova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:35   #18
201607040940
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
A czy po za tymi Uszczypliwosciami macie coś jeszcze do powiedzenia?
Tak, nie idź na te urodziny.

możesz też rzucić chłopaka.
201607040940 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:36   #19
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez Gosiaczek1969 Pokaż wiadomość
Tak, nie idź na te urodziny.

możesz też rzucić chłopaka.
- się podpiszę z tymi samymi radami. Nie idź na te urodziny i rzuć chłopaka.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-08-27, 13:37   #20
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 807
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Nie chcesz to nie idź, lepiej żebyś nie poszła niż całą imprezę siedziała z nosem na kwintę
Poznawanie rodziny jest naturalnym etapem w związku i moim zdaniem 7 miesięcy to wcale nie jest tak mało na zaciśnianie z nimi relacji. Poza tym jak sobie wyobrażasz dalsze życie z chłopakiem skoro masz takie nastawienie do jego rodziny?
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:38   #21
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
A czy po za tymi Uszczypliwosciami macie coś jeszcze do powiedzenia?
Ja mam! I jak tam? Teściowa chodzi dalej w vansach?

A teraz serio, nie chcesz, nie czujesz się zaproszona to nue idź. Zwłaszcza, że znowu możesz dokładki przy jedzeniu nie dostać xD
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 13:41   #22
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Masakra dziewczyno, ja się nie dziwie że nie chcesz jechać na imprezę urodzinową siostry chłopaka, tylko dziwie się że on w ogóle Cię jeszcze do domu zaprasza jeżeli zna Twoje podejście do jego rodziny. Pewnie nie zna, dlatego jeszcze razem jesteście.
Co Cię to obchodzi na co obcy dla Ciebie ludzie wydają pieniądze? Może dla nich priorytetem jest tydzień odpoczynku nad morzem po roku harówy, a nie zakup kompletu lśniących garnuszków, co by przypadkiem dziewczynę syna podrapane w oczy nie kuły. Tłumaczy mu jak się kwiaty podlewa bo widocznie albo tego nie umie, albo chce zagaić temat o czymkolwiek. Skoro nie podoba Ci się temat bluzeczek i butów, to wysil się i wymyśl inny temat, bo widocznie jego mama nie ma o czym z Tobą rozmawiać a nie chce siedzieć w ciszy więc gada o czymkolwiek.
Jeżeli dla Ciebie to jest taki niewdzięczny temat to nikt Ci nie broni rozpocząć innego.
Jego siostra jest młodsza i nieśmiała, więc jeżeli chcesz mieć z nią fajny kontakt to sama do niej zagadaj jak człowiek.
Po przeczytaniu tego posta mam wrażenie że jesteś strasznie niesympatyczną, negatywnie nastawioną do wszystkich dziewczyną, która węszy jakieś spiski ( jak choćby teoria o tym że wyprawiają córce urodziny żeby prezenty zgarnąć). Poza tym patrzysz na tych ludzi z pogardą i wyższością. Gdybym wiedziała że mój facet ma taką opinie o całej mojej rodzinie, z obrzydzeniem wchodzi do mojego domu i jeszcze krytykuje sposób wydawania pieniędzy moich rodziców to bym go pogoniła w cholerę. Jak już się dorobisz własnego domu, wybudujesz drugi, odwalisz dwie chałupy na błysk i jeszcze do tego będzie Cię stać na to żeby co rok wyjeżdżać na narty i nad morze, to wtedy możesz zacząć z nimi dyskutować.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 14:03   #23
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że to normalna kolej rzeczy. Jeśli się z kimś jest, to pragnie się, by ta osoba lepiej poznała rodzinę partnera, ich znajomych, przyjaciół, nawet dalsze ciocie i wujków. Życie to nie tylko przyjemności, a życie we dwoje to też patrzenie na drugą osobę.
Nie trzeba zaraz kochać tej rodziny, przyjaźnić się z rodzeństwem, ale trzeba postępować wg starej prawdy - Traktuj ludzi tak, jak sam chciałbyś być przez nich traktowany.

Ocenianie na co rodzina partnera wydaje pieniądze, a w co mogłaby zainwestować to nie twoja brożka.
Co to jest "brożka"?
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 14:07   #24
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Masakra dziewczyno, ja się nie dziwie że nie chcesz jechać na imprezę urodzinową siostry chłopaka, tylko dziwie się że on w ogóle Cię jeszcze do domu zaprasza jeżeli zna Twoje podejście do jego rodziny. Pewnie nie zna, dlatego jeszcze razem jesteście.
Co Cię to obchodzi na co obcy dla Ciebie ludzie wydają pieniądze? Może dla nich priorytetem jest tydzień odpoczynku nad morzem po roku harówy, a nie zakup kompletu lśniących garnuszków, co by przypadkiem dziewczynę syna podrapane w oczy nie kuły. Tłumaczy mu jak się kwiaty podlewa bo widocznie albo tego nie umie, albo chce zagaić temat o czymkolwiek. Skoro nie podoba Ci się temat bluzeczek i butów, to wysil się i wymyśl inny temat, bo widocznie jego mama nie ma o czym z Tobą rozmawiać a nie chce siedzieć w ciszy więc gada o czymkolwiek.
Jeżeli dla Ciebie to jest taki niewdzięczny temat to nikt Ci nie broni rozpocząć innego.
Jego siostra jest młodsza i nieśmiała, więc jeżeli chcesz mieć z nią fajny kontakt to sama do niej zagadaj jak człowiek.
Po przeczytaniu tego posta mam wrażenie że jesteś strasznie niesympatyczną, negatywnie nastawioną do wszystkich dziewczyną, która węszy jakieś spiski ( jak choćby teoria o tym że wyprawiają córce urodziny żeby prezenty zgarnąć). Poza tym patrzysz na tych ludzi z pogardą i wyższością. Gdybym wiedziała że mój facet ma taką opinie o całej mojej rodzinie, z obrzydzeniem wchodzi do mojego domu i jeszcze krytykuje sposób wydawania pieniędzy moich rodziców to bym go pogoniła w cholerę. Jak już się dorobisz własnego domu, wybudujesz drugi, odwalisz dwie chałupy na błysk i jeszcze do tego będzie Cię stać na to żeby co rok wyjeżdżać na narty i nad morze, to wtedy możesz zacząć z nimi dyskutować.

Podpisuję się pod każdym przecinkiem tych, jak nazywa to Autorka, uszczypliwości
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 14:20   #25
201605170931
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 490
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez harleyka Pokaż wiadomość
Ja mam! I jak tam? Teściowa chodzi dalej w vansach?

A teraz serio, nie chcesz, nie czujesz się zaproszona to nue idź. Zwłaszcza, że znowu możesz dokładki przy jedzeniu nie dostać xD


Wielbię Cię <3
201605170931 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 14:21   #26
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Co to jest "brożka"?
W sensie: "nie twój interes" i chyba miało być "broszka". Sorka za błąd.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 14:38   #27
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

jak ty biadolisz, co cie obchodzi jakie mają meble i jakimi autami jeżdżą?
jezu gdybym była twoim chłopakiem i to przeczytała to poczułabym się jakby mi ktoś w twarz strzelił

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Masakra dziewczyno, ja się nie dziwie że nie chcesz jechać na imprezę urodzinową siostry chłopaka, tylko dziwie się że on w ogóle Cię jeszcze do domu zaprasza jeżeli zna Twoje podejście do jego rodziny. Pewnie nie zna, dlatego jeszcze razem jesteście.
Co Cię to obchodzi na co obcy dla Ciebie ludzie wydają pieniądze? Może dla nich priorytetem jest tydzień odpoczynku nad morzem po roku harówy, a nie zakup kompletu lśniących garnuszków, co by przypadkiem dziewczynę syna podrapane w oczy nie kuły. Tłumaczy mu jak się kwiaty podlewa bo widocznie albo tego nie umie, albo chce zagaić temat o czymkolwiek. Skoro nie podoba Ci się temat bluzeczek i butów, to wysil się i wymyśl inny temat, bo widocznie jego mama nie ma o czym z Tobą rozmawiać a nie chce siedzieć w ciszy więc gada o czymkolwiek.
Jeżeli dla Ciebie to jest taki niewdzięczny temat to nikt Ci nie broni rozpocząć innego.
Jego siostra jest młodsza i nieśmiała, więc jeżeli chcesz mieć z nią fajny kontakt to sama do niej zagadaj jak człowiek.
Po przeczytaniu tego posta mam wrażenie że jesteś strasznie niesympatyczną, negatywnie nastawioną do wszystkich dziewczyną, która węszy jakieś spiski ( jak choćby teoria o tym że wyprawiają córce urodziny żeby prezenty zgarnąć). Poza tym patrzysz na tych ludzi z pogardą i wyższością. Gdybym wiedziała że mój facet ma taką opinie o całej mojej rodzinie, z obrzydzeniem wchodzi do mojego domu i jeszcze krytykuje sposób wydawania pieniędzy moich rodziców to bym go pogoniła w cholerę. Jak już się dorobisz własnego domu, wybudujesz drugi, odwalisz dwie chałupy na błysk i jeszcze do tego będzie Cię stać na to żeby co rok wyjeżdżać na narty i nad morze, to wtedy możesz zacząć z nimi dyskutować.
pomijam fakt że laska w podpisie ma podane wszystkie swoje dane osobowe, imię, numer telefonu, adres, lokalizacje, a większych szczegółów z życia rodziny faceta to się chyba podać nie dało.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 14:40   #28
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Widziałaś tych ludzi na oczy raz w życiu, a już przetrzepałaś im portfele, wyciągi bankowe, ułożyłaś lepsze lany na przyszłość...
Wybacz, ale to chore.
Nie chciałabym mieć z taką panienką nic wspólnego.
Zawsze wydawało mi się, że aby mnie ktoś polubił powinnam być sympatyczna, otwarta i kulturalna. Teraz wychodzi na to, że muszę przedstawić historię transakcji z ostatnich lat i szczegółowo wyjaśniać moje 'prowadzenie się', bo każda obca osoba maa prawo mnie uczyć jak mam żyć. Inaczej nie będzie mnie lubić i nie będzie mnie chciała widzieć na oczy.
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 15:06   #29
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Co ten chłopak widzi w takiej marudzie. Przecież ty masz mentalnie z 70 lat !
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-08-27, 15:19   #30
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Nie chcę iść na te urodziny- czy słusznie?

Cytat:
Napisane przez lemonova Pokaż wiadomość
Jego rodzice nie mają pieniędzy. Nie mają pieniędzy na tyle, że jeżdzą starymi samochodami,które się non stop psują ( a potem tylko biadolą) szkoda jest im na nowe części gdy coś się zepsuje, na paliwo.... Mieszkają w starym malutkim mieszkaniu, gnieżdzą się tam w 4 osoby. Gdy weszłam tam po raz pierwszy to miałam wrażenie, że zatrzymałam się w czasie.... Wszystko takie stare, jakieś dywany jak w domku mojej prababci, kuchni brzydkie zniszczone garnki i deski do krojenia z plastiku używane chyba od lat.... Lustro, meble w łazience i sama toaleta wygląda okropnie, aż naprawdę nieprzyjemnie brało mi się tam kąpiel. Mają także działkę a na niej dom, budowa którego zaczęła się jakieś 10 lat temu. Skończyło się na samym postawieniu murów i dachu... Nie ma okien, nie ma drzwi, bo szkoda im kasy na wznowienie budowy. Mimo to, przyjazd na działkę i leżenie koło tego budynku to dla nich super atrakcja.
Słuchajcie, nie zaglądam ludziom do portfeli. Nie miałabym nic przeciwko temu, niech sobie żyją jak żyją. Ale dziwi mnie to, że na wszystko inne ich stać. Siostra mojego chłopaka kupuje sobie jakieś 3 pary butów co miesiąc (firmowe Vansy czy Nike), non stop jeżdzą na zakupy, jego mama też nie zna umiaru, bo niby schudła i wymienia teraz całą garderobę, bez zwracania uwagi na nic. Co rok jadą na tydzień na narty, w te wakacje pojechali także dwa razy na tydzień nad morze. Nie szkoda im by córka roztrwaniała kasę non stop na co chce, zresztą mój chłopak też ma prawie na wszystko ( pracuje dorywczo trochę u wujka, ale zarabia tam grosze bo ok 300zł na miesiąc- chodzi do pracy jakoś 2-3 razy na tydzień bo tak mu się chce).
No rzeczywiście... wcale nie....

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
pomijam fakt że laska w podpisie ma podane wszystkie swoje dane osobowe, imię, numer telefonu, adres, lokalizacje, a większych szczegółów z życia rodziny faceta to się chyba podać nie dało.
Zawsze można oświecić faceta i podesłać mu link do tego wątku, znalezienie go nie byłoby trudne...
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-08-29 14:42:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:58.