Panie pracujące w SEPHORZE itpNIE POTRAFIA dobrać podkłAdu odcienia i nie dAJA Próbek

[Turkusowy Motylekk]

Panie z Sephory i innzyh perfumeri ,niestetzyprawie wszystkie nie potrafią człowiekowi dobrać własciwego podkładu,odcienia i nie chcą dawać próbek ,żeby człowiek spróbował czy podkłąd nada się... Zapytałam ostatnio o troszkę próbki podkładu ,stwierdziła.ze nie może ,a druga że nie da rady wycisnąc z tego testera... A naprawde mam zamiar kupić ten podkład ,tylko boję sie ze znów zły podkład-odcień dobiore i tyle kasy pojdzie w błoto..

[SOCKI]

Napisane przez Turkusowy Motylekk

Panie z Sephory i innzyh perfumeri ,niestetzyprawie wszystkie nie potrafią człowiekowi dobrać własciwego podkładu,odcienia i nie chcą dawać próbek ,żeby człowiek spróbował czy podkłąd nada się... Zapytałam ostatnio o troszkę próbki podkładu ,stwierdziła.ze nie może ,a druga że nie da rady wycisnąc z tego testera... A naprawde mam zamiar kupić ten podkład ,tylko boję sie ze znów zły podkład-odcień dobiore i tyle kasy pojdzie w błoto..

To zwyczajny brak szacunku do ludzi, którzy mają czytać Twój post.

[classic_chic]

To prawda, niektóre panie z Sephory potrafią być niemożliwe, ale nie wszystkie takie są. Ja najbardziej lubię obsługę w Hebe Tam panie zawsze są wykwalifikowane, przynajmniej ja na takie trafiłam.

+ faktycznie popracuj nad starannym pisaniem bo czytać taki post - cóż, to męczące

[Wampierz]

Napisane przez Turkusowy Motylekk

Panie z Sephory i innzyh perfumeri ,niestetzyprawie wszystkie nie potrafią człowiekowi dobrać własciwego podkładu,odcienia i nie chcą dawać próbek ,żeby człowiek spróbował czy podkłąd nada się... Zapytałam ostatnio o troszkę próbki podkładu ,stwierdziła.ze nie może ,a druga że nie da rady wycisnąc z tego testera... A naprawde mam zamiar kupić ten podkład ,tylko boję sie ze znów zły podkład-odcień dobiore i tyle kasy pojdzie w błoto..

Miałaś pecha i trafiłaś na kiepskie pracownice, albo tej jednej faktycznie zabrakło testera. Ja chyba tylko raz prosiłam o jakąś próbkę i dostałam bez szemrania.


Co do ich umiejętności przy dobieraniu makijażu, to nie jest ich wina, tylko sklepu. W wielu drogeriach (nie tylko Sephorze) pracują panie, które mimo dobrych chęci i gorliwości po prostu są kiepskie i w doradzaniu, i w robieniu makijażu a do ich obowiązków to należy. Tylko, że ktoś je wybrał na te stanowiska - można tylko zgadywać dlaczego. Ale domyślam się, że pewnie zatrudnienie bardziej doświadczonych i lepiej wyszkolonych osób byłoby za drogie, a może wybierają ekspedientki po wyglądzie (zwykle młode i ładne). W tym drugim przypadku mogliby je lepiej przeszkolić.

[motylemJestemm]

Napisane przez Wampierz

Ale domyślam się, że pewnie zatrudnienie bardziej doświadczonych i lepiej wyszkolonych osób byłoby za drogie, a może wybierają ekspedientki po wyglądzie (zwykle młode i ładne). W tym drugim przypadku mogliby je lepiej przeszkolić.

co z tego ze ladna ,jak nie spelnia swojej funkcji...

[Wampierz]

Napisane przez motylemJestemm

co z tego ze ladna ,jak nie spelnia swojej funkcji...

Też tego nie rozumiem, ale ogólnie logiki rekrutacji w większości miejsc nie rozumiem. Według mnie w drogerii bardziej by się przydały ekspedientki doświadczone i znające się na rzeczy. Jak dla mnie starsze sprzedawczynie wręcz wzbudzają większe zaufanie.

[Kaoru22]

Wczoraj robiłam zakupy z sephorze i niestety muszę stwierdzić że pani która zamierzała mi pomóc miała naprawdę koszmarnie wykonany makijaż, nie chodzi tutaj o "normalne" sprawy jak lekko zjedzona szminka czy błysk na twarzy (można się domyślić że nie miała czasu na poprawki) tylko brwi narysowane ręką trzylatka, wielkie nieroztarte plamy zbyt ciemnego bronzera oraz zdecydowanie zbyt różowy i za jasny podkład. Czy tylko ja uważam że osoba pracująca w takim miejscu nie powinna popełniać podstawowych błędów makijażowych? Może jestem przewrażliwiona

[kuki9]

Napisane przez Kaoru22

Wczoraj robiłam zakupy z sephorze i niestety muszę stwierdzić że pani która zamierzała mi pomóc miała naprawdę koszmarnie wykonany makijaż, nie chodzi tutaj o "normalne" sprawy jak lekko zjedzona szminka czy błysk na twarzy (można się domyślić że nie miała czasu na poprawki) tylko brwi narysowane ręką trzylatka, wielkie nieroztarte plamy zbyt ciemnego bronzera oraz zdecydowanie zbyt różowy i za jasny podkład. Czy tylko ja uważam że osoba pracująca w takim miejscu nie powinna popełniać podstawowych błędów makijażowych? Może jestem przewrażliwiona

Niby powinna ale nie wiesz czy to ona robiła ten makijaż czy może koleżanka ją malowała na szybko a pani w lusterko nie spojrzała albo malowała się w jakims pomieszczeniu w półmroku.

Jasne, że panie z Sephory i innych takich powinny wyglądać dobrze bo sa wizytówką sklepu ale po 1 wpadce nie oceniałabym surowo. No chyba, że ona tak zawsze wygląda. Ale z drugiej strony może sama wygląda kiepsko ale się zna na tym co sprzedaje? Bo co z tego jak ekspedientka jest ładnie umalowana jak doradzić dobrze nie potrafi?

[moniq_c]

Napisane przez kuki9

. Ale z drugiej strony może sama wygląda kiepsko ale się zna na tym co sprzedaje? Bo co z tego jak ekspedientka jest ładnie umalowana jak doradzić dobrze nie potrafi?

A niby jak miałaby umieć dobrze doradzić komuś nie widząc u siebie podstawowych błędów? Ja bym na to raczej nie liczyła

[Mijanou]

Ja bym nie generalizowała, że ŻADNA z asystentek w Sephorze nie potrafi dobrać podkładu i że nie dają próbek. To zależy od kierownictwa i obsady danego Sephorowego sklepu. Są drogerie Sephory, które omijam szerokim łukiem. Są też takie, które odwiedzam z przyjemnością. Pracujące tam panie zawsze coś doradzą, zaproponują lub odwiodą od zamiaru kupienia danego kosmetyku na rzecz innego (nie, wcale nie droższego- po prostu inny odcień czy inna firma bardziej odpowiadająca wymogom mojego typu urody czy cery). I zawsze tam dostaję sporo próbek a panie, na żądanie, nałożą do małych pojemniczków kremy, które chcę wypróbować. Tu, korzystając z okazji, pozdrawiam miłe i profesjonalne Panie Asystentki z Sephor w Matarni i Dworcu PKP w Gdańsku. I nawet te próbki, ktore otrzymuję są dobrane 'do mnie', więc gdy coś mi podpasuje i uzbieram odpowiednią kwotę zawsze wracam po produkt pełnowymiarowy. Zawsze są bardzo uprzejme i pomocne- nigdy nie poradziły mi bubla, który się nie sprzedaje.

Teraz łyżka dziegciu.... w Sephorach, które omijam stoją puste testery ( mimo, że ich ilość jest obliczona tak, by spokojnie starczyło od dostawy do dostawy), nigdy nie ma próbek (ta sama sytuacja) lub z wielką łaską Ci wrzucą próbkę czegoś, czego nie potrzebuję. I tak będzie póki ludzie będą kupować testery za pół ceny oficjalnej....Tam, gdzie popyt tam i podaż. I puste testery na półkach

[kuki9]

Napisane przez moniq_c

A niby jak miałaby umieć dobrze doradzić komuś nie widząc u siebie podstawowych błędów? Ja bym na to raczej nie liczyła

Nie generalizujmy. Często np manikiurzystki mają koszmarne tipsy a potrafią całkiem nieźle wykonać normalny manikiur. Tak samo fryzjerki czesto wyglądają źle a swoją pracę wykonują dobrze.

Tutaj może być tak samo. Nie mówię, że zawsze ale nie oceniałabym ekspedientki po makijażu.
Zdarzyła mi się kiedyś jedna taka, miała zdecydowanie za dużo podkładu i pudru na twarzy. Ale mi podkład dobrała idealnie bez pudła.

[moniq_c]

ale gdyby miała go w ewidentnie złym odcieniu u siebie, to zaufałabyś jej że Tobie dobierze dobry? Bo ja nie.
Za dużo makijażu ale dobrze dobranego i wykonanego to jeszcze nie taki grzech - a podejrzewam że taka polityka firmy, że dziewczyny muszą byc tam dokładnie i dość mocno zmalowane, więc tego się absolutnie nie czepiam

w takich zawodach wygląd jednak świadczy o umiejętnościach zawodowych - do fryzjerki ze spalonym kołtunem na głowie bałabym się iść, kosmetyczka z paskudnie zaniedbaną cerą chyba też nie wbudziłaby wielkiego zaufania

[Turkusowy Motylekk]

Napisane przez Kaoru22

Wczoraj robiłam zakupy z sephorze i niestety muszę stwierdzić że pani która zamierzała mi pomóc miała naprawdę koszmarnie wykonany makijaż, nie chodzi tutaj o "normalne" sprawy jak lekko zjedzona szminka czy błysk na twarzy (można się domyślić że nie miała czasu na poprawki)

Wczoraj byłam w SEphorze i babka ktora probowala dobrac mi odcien ,stwierdżiła ,ze potrzebuje zadbac o skore ..a ja przeciez dbam bardzoo o skórę!!!! ,uważam co na nią nakładam.tylko apteczne produkty...,bo mam problematyczna !!!,polecila mi krem lancome zluszczajacy za 300 zl.. powiedzialam ze ja nie moge takich kremow stosowac ,bo mam skore bardzowrazliwa-alergiczna uparcie powatarzala ze ten sie nada a sama makijaz niby w ladnych odcieniach ,ale zbyt duzo tego bylo i uwidocznila sobie bardziej ,podkreslila niedoskonalosci za duzo brazera,zbyt duzo tuszu do rzes ..

[Mijanou]

Turkusowy Motylku.

Nie obraź się, ale czytanie Twoich postów nie należy do przyjemności. Stosujesz niepotrzebnie dużą ilość wykrzykników, natomiast nie stosujesz interpunkcji, co utrudnia komunikację, czyli zrozumienie przekazywanych przez Ciebie treści. Może troszkę zwolnij, popraw to, co program Ci podkreślił czerwonym kolorem i postaraj się podchodzić do sprawy mniej emocjonalnie? Myślę, że wszyscy chyba skorzystaliby na tej zmianie.

Ale do rzeczy. Piszesz, że masz skórę zadbaną i pielęgnujesz ją kosmetykami aptecznymi. Muszę Cię zmartwić: nie wszystkie kosmetyki apteczne są dobre i skuteczne. Skoro ktoś zauważył, że powinnaś bardziej dbać o cerę to, być może, warto zmienić kosmetyki. Ja dość długo używałam Vichy ( a przecież to seria typowo 'apteczna') zanim odkryłam, że inny nie-apteczny krem służy mi lepiej.

Nie rozumiem też, dlaczego oburzał Cię makijaż asystentki. Jej zadaniem było dobrać Tobie odpowiedni kosmetyk a to, czego sama używa to jej sprawa. Każdy ma inny gust. Osobiście bardzo lubię 'dramatic look ' na moich rzęsach (jest to jedyny mocniejszy akcent mojego makijażu). Być może i asystentka lubi takie dramatyczne rzęsy. Przecież nie wszystkim muszą się podobać.

Nie rozumiem też troszkę Twojego toku rozumowania: najpierw utyskujesz, że asystentka nie potrafi Ci dobrać kosmetyku a gdy Ci go dobierze to sama wiesz lepiej. Jeśli chodzi o kremy Lancome to są one hypoalergiczne i działają łagodnie lecz skutecznie ( wyjątkiem jest tu serum Genifique, to rzeczywiście jest dziwadełko, choć czytam też wiele opinii pozytywnych, więc być może to moja cera jest dziwadełkiem lub nie potrzebuje jeszcze tego serum). Moje koleżanki "alergiczki' bardzo sobie te kremy chwalą.

[kobieta oszczedna]

Napisane przez Kaoru22

Wczoraj robiłam zakupy z sephorze i niestety muszę stwierdzić że pani która zamierzała mi pomóc miała naprawdę koszmarnie wykonany makijaż, nie chodzi tutaj o "normalne" sprawy jak lekko zjedzona szminka czy błysk na twarzy (można się domyślić że nie miała czasu na poprawki) tylko brwi narysowane ręką trzylatka, wielkie nieroztarte plamy zbyt ciemnego bronzera oraz zdecydowanie zbyt różowy i za jasny podkład. Czy tylko ja uważam że osoba pracująca w takim miejscu nie powinna popełniać podstawowych błędów makijażowych? Może jestem przewrażliwiona

Nie wiem, ile w tym prawdy, ale słyszałam, że w Sephorze wymaga się od ekspedientek przerysowanego makijażu. Trochę jak ze scenicznym, że z daleka dobrze wygląda, a z bliska mozna się przestraszyć. Może dlatego konsultantki niespecjalnie się kwapią do pochodzenia do klientek

[aliki5]

W douglasie na "stoisku" Giorgio Armani pracuje tak ładna dziewczyna, ale ma taką warstwę podkładu na twarzy, że po prostu nie miałam ochoty kupić ich produktów. Bałam się takiego efektu. Od razu pojawiło się pytanie w głowie, czy tymi kosmetykami da się osiągnąć efekt takiej tapety? Dla mnie bardzo istotne jest jak wygląda kobieta, która chce mi dobrać podkład. Poza wszystkim, w galeriach jest beznadziejne światło, więc ciężko dobrać podkład.

Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że prosząc o próbkę podkładu panie patrzyły na mnie jak na złodziejkę. Nie mam z tym większego problemu. Zbyt dużo razy zdarzyło mi się kupić nietrafiony podkład w ciemno. Oczywiście nie generalizujmy. Ostatnio dużo zmienia się na lepsze Nawet do zakupów dorzucają coś fajnego. Nie tylko przelewany balsam sephory

[Kaoru22]

Napisane przez kobieta oszczedna

Nie wiem, ile w tym prawdy, ale słyszałam, że w Sephorze wymaga się od ekspedientek przerysowanego makijażu. Trochę jak ze scenicznym, że z daleka dobrze wygląda, a z bliska mozna się przestraszyć. Może dlatego konsultantki niespecjalnie się kwapią do pochodzenia do klientek

Bardzo możliwe że to odgórne wytyczne z tym że owa pani miała makijaż po prostu źle wykonany już pomijając jego "ciężkość". Byłam w Sephorze jeszcze raz i ta sama pani miała identyczny makijaż poza szminką - wtedy miała czerwoną a teraz fuksję, zresztą nie widziałam nigdy ekspedientki w tej perfumerii z innym kolorem szminki

Tak więc albo kobieta nie umie zrobic sobie makijażu albo już po raz kolejny ćwiczyła na niej jakaś "życzliwa" koleżanka z pracy. Nie chcę sie wypowiadać na temat jej kompetencji, z pewnością jest sympatyczna jak wszystkie panie w drogich pefrumeriach ale nie miałam odwagi poprosić ją o radę

[pyzyzmiesem]

również mam nienajlepsze doświadczenia z Sephorą, ale chodzę bo ma wyłączność na niektóre marki. 100 razy bardziej wolę Douglasa, tam się nie muszę o nic prosić.

[Turkusowy Motylekk]

to wedlug sephory im wiecej makijażu to lepiej... dlatego te panie z sephory maja czesto niezbyt dobre makijaze?... Moja koleżanka prosiła o próbke podkładu w jednej sephorze odmowiły,poszła do drugiej i również odmówiły...

[pyzyzmiesem]

mi też odmówiły - chciałam próbkę podkładu diora w dwóch kolorach żeby zrobić sobie testy w różnych oświetleniach. Mam złotą kartę sephory więc powinny wiedzieć, że zostawiam tam kupę kasy

[Wampierz]

Napisane przez pyzyzmiesem

mi też odmówiły - chciałam próbkę podkładu diora w dwóch kolorach żeby zrobić sobie testy w różnych oświetleniach. Mam złotą kartę sephory więc powinny wiedzieć, że zostawiam tam kupę kasy

No pięknie.

W sumie powinno się pisać czy dzwonić do obsługi klienta, bo to się robi absurdalne.

[pyzyzmiesem]

Napisane przez Wampierz

No pięknie.

W sumie powinno się pisać czy dzwonić do obsługi klienta, bo to się robi absurdalne.

jak nie muszę to nie chodzę. W S. kupuję tylko te marki, które mają na wyłączność, po całą resztę idę do Douglasa bo mają lepszą obsługę klienta.