Studia

[TelephoneDesire]

Witam wszystkie wizażanki

Zacznę może od początku.
Od roku zastanawiam się jakie wybrać studia. Na początku chciałam studiować design ale po jakimś czasie stwierdziłam że to nie dla mnie. Długo nie mogłam nic sobie wybrać aż tu przywidziała mi się reżyseria. Wszystko było super miałam już rozrysowany plan jak to będzie itd. Problemy zaczeły się kiedy rodzice uporczywie namawiali mnie na medycynę. Wiele razy protestowałam bo wiem że dobrym lekarzem nie będę. Medycyna mnie nie interesuje. Zawsze byłam duszą artysyczną i najlepiej czuję się w takich klimatach. Namawianie rodziców na medycynę nigdy się chyba nie skończy. Powoli zaczynam wątpić w to czy rzeczywiście iść na reżyserie bo przecież jako lekarz wszędzie będę szanowana a jako reżyser-nie. To wszystko czasami doprowadza mnie do szału i może nawet dla świętego spokoju poszła bym na medycynę gdyby nie to że studia trwają 6 lat. Dodam jeszcze że moja mama jest lekarzem.
Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić i kogo posłuchać.

[mm444]

Treść usunięta

[nelciak]

Zarówno na reżyserię jak i na medycynę cięzko się dostac.

Myslalas o wzornictwie? Czy wlasnie to mialas na mysli mowiac o designie?

[Pani_Kredka]

Na reżyserii nie przyjmują osób od razu po maturze, szukają ludzi już bardziej dojrzałych.

[Kretka666]

Napisane przez Pani_Kredka

Na reżyserii nie przyjmują osób od razu po maturze, szukają ludzi już bardziej dojrzałych.

Znajoma mojej znajomej dostała się od razu po maturze Więc to nie jest reguła.

[TelephoneDesire]

Napisane przez nelciak

Zarówno na reżyserię jak i na medycynę cięzko się dostac.

Myslalas o wzornictwie? Czy wlasnie to mialas na mysli mowiac o designie?

Design jest podobny do wzornictwa ale nigdy nad tym kierunkiem nie myślałam.

[mm444]

Treść usunięta

[TelephoneDesire]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Wiele słyszałam że osoby zaraz po maturze mają trudniej niż te 20-paroletnie. Wszystko zależy moim zdaniem od chęci i pracy. Jak się jest zdolnym to nie ma problemu.



Oh. Dopiero teraz zauważyłam ile błędów mam w pierwszym poście. Bardzo za nie przepraszam.

[mm444]

Treść usunięta

[Pani_Pusia]

Napisane przez TelephoneDesire

Witam wszystkie wizażanki

Zacznę może od początku.
Od roku zastanawiam się jakie wybrać studia. Na początku chciałam studiować design ale po jakimś czasie stwierdziłam że to nie dla mnie. Długo nie mogłam nic sobie wybrać aż tu przywidziała mi się reżyseria. Wszystko było super miałam już rozrysowany plan jak to będzie itd. Problemy zaczeły się kiedy rodzice uporczywie namawiali mnie na medycynę. Wiele razy protestowałam bo wiem że dobrym lekarzem nie będę. Medycyna mnie nie interesuje. Zawsze byłam duszą artysyczną i najlepiej czuję się w takich klimatach. Namawianie rodziców na medycynę nigdy się chyba nie skończy. Powoli zaczynam wątpić w to czy rzeczywiście iść na reżyserie bo przecież jako lekarz wszędzie będę szanowana a jako reżyser-nie. To wszystko czasami doprowadza mnie do szału i może nawet dla świętego spokoju poszła bym na medycynę gdyby nie to że studia trwają 6 lat. Dodam jeszcze że moja mama jest lekarzem.
Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić i kogo posłuchać.

szanuje to sie kazdego czlowieka bez wzgledu na jego zawod!!!

[Nathalynn]

Dobrze Ci radzę, wybierz to, co jest zgodne z Twoim sumieniem.

[amg88]

Powiem tyle, mam córkę i powiedziałam sobie, że wyśle ją na studia, że nie będzie miała nic do powiedzenia, ale kierunek niech sobie sama wybierze!
Ja poszłabym w stronę swoich zainteresowań!! Rozumiem to Twoja mama, ale nie lubię takiego czegoś, że rodzic jest lekarzem to córka czy syn też musi być! Bez sensu!!
A myślałaś np o innym kierunku medycznym albo farmaceutycznym np.dietetyka?

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Napisane przez Pani_Kredka

Na reżyserii nie przyjmują osób od razu po maturze, szukają ludzi już bardziej dojrzałych.

Właśnie po maturze, znam też taką osobę, studiującą w Wawie na reżyserii.

[TelephoneDesire]

Wiele razy dyskutowałam z nimi na ten temat. Pozostaje jeszcze kwestia pracy. Rodzice uważają że po medycynie "wszędzie znajdę pracę" a po reżyserii to się będę musiała napracować. Nie wiem dlaczego oni tak bardzo utrudniają mi życie.

[Pani_Kredka]

Napisane przez amg88

Powiem tyle, mam córkę i powiedziałam sobie, że wyśle ją na studia, że nie będzie miała nic do powiedzenia, ale kierunek niech sobie sama wybierze!
Ja poszłabym w stronę swoich zainteresowań!! Rozumiem to Twoja mama, ale nie lubię takiego czegoś, że rodzic jest lekarzem to córka czy syn też musi być! Bez sensu!!
A myślałaś np o innym kierunku medycznym albo farmaceutycznym np.dietetyka?

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------



Właśnie po maturze, znam też taką osobę, studiującą w Wawie na reżyserii.

No to może w Warszawie przyjmują, w Łodzi i w Krakowie stawiają raczej na starszych.

[viva91]

Napisane przez TelephoneDesire

Witam wszystkie wizażanki

Zacznę może od początku.
Od roku zastanawiam się jakie wybrać studia. Na początku chciałam studiować design ale po jakimś czasie stwierdziłam że to nie dla mnie. Długo nie mogłam nic sobie wybrać aż tu przywidziała mi się reżyseria. Wszystko było super miałam już rozrysowany plan jak to będzie itd. Problemy zaczeły się kiedy rodzice uporczywie namawiali mnie na medycynę. Wiele razy protestowałam bo wiem że dobrym lekarzem nie będę. Medycyna mnie nie interesuje. Zawsze byłam duszą artysyczną i najlepiej czuję się w takich klimatach. Namawianie rodziców na medycynę nigdy się chyba nie skończy. Powoli zaczynam wątpić w to czy rzeczywiście iść na reżyserie bo przecież jako lekarz wszędzie będę szanowana a jako reżyser-nie. To wszystko czasami doprowadza mnie do szału i może nawet dla świętego spokoju poszła bym na medycynę gdyby nie to że studia trwają 6 lat. Dodam jeszcze że moja mama jest lekarzem.
Nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić i kogo posłuchać.

szczerze? gdybym wiedziała że mój lekarz miał taką przeszłość, to chyba bałabym się do niego chodzić (co nie wyklucza tego, że wiele takich "przymusowych" lekarzy mamy)
wydaje mi się że do medycyny trzeba mieć "to coś", żeby ją lubić i ogarniać przede wszystkim rodzice za ciebie życia nie przeżyją, tylko ty sama