?

[truzkawka]

nie wiem jak mam się zachować, ciągle płaczę.
sytuacja z dzisiaj rana. zapytałam się wujka, 10 lat starszego, kiedy wystawi na allegro komputer, bo chcę kupić sobie laptopa. a on do mnie, że go nie sprzeda, że nie wyrobi takiego maratonu (prawda, przeprowadzam się, on strasnzie dużo pomaga) no ale niestety, sprzedaje na allegro milion swoich rzeczy, więc dlatego się zapytałam. to powiedziałam mu, że się w takim razie nie obiecuje, jak się nie dotrzyma słowa. on na to, że sobie coś ubzdurałam. i w ogole zaczal się tłumaczyć tą przeprowadzką, że przez nią nie miał czasu. ja mu na to, ze przeciez o komputerze było wiadomo o wiele wczesniej a on i tak nic. no jak zwykle wg niego ja sobie coś ubzdurałam. i że tak jak do niego, to do kumpla moge sobie pisać. no to napisałam mu: dobrze IMIE I NAZWISKO vel WUJKU. (zawsze mówiłam do niego po imieniu, po porstu, wydawało mi sie, że moge go traktować jak brata) i tutaj się zaczęło. on zadzwonił do mojej mamy, że jestem niegrzeczna i że puszczam do niego odzywki jak do kumpla. i dzwoni do mnie mama. przeczytalam jej całą rozmowe. było ok. tyle że.. skarżyłam się koleżance na gadu. i zamiast tekstu do niej "kretyn!" napisałam przypadkiem do niego. i tu już amen w pacieżu. mama do mnie, że nie mam za grosz wstydu, że siedze tylko przy tym komputerze i że nie mam jużczego wymyślac, że powinnam go przeprosić. no to go przeprosiłam. w miedzy czasie oczywiscie uslyszalam wiele przezwisk w swoim imieniu.
była sytuacja dwa lata temu. wujek ze swoją żoną zaczeli sobie ze mnie jaja robić. na gadu podszywali się za kube, zaczeli mi grozić, wysyłać smsy w nocy i nie tylko, dosyc przerażające, nieprzyzwoite. mowilam o tym wszytskim mamie. ten kuba byl wszedzie, były sytuacje ze bałam sie wyjsc z domu, tak mnie nastraszyli. po jakims czasie udało mi sie dojść ze to oni. powiedziałam o tym mamie, a ona NIC.
zapytałam się dzisiaj mamy, czemu mi robi taką awanture o taką bzdure a ich sprawe przemilczała. zaczelam jej mowic, ze traktuej ich jak bostwa, ze oni mogą wszytsko i i tak im to wychodzi na sucho a ja musze ponosic konsekwencje wsyztskiego, nawet najdrobniejszego bledu. ona na to, ze jestem nieodpowiedzialna, ze nigdy jej w domu nie pomagam, i w ogole zaczela mowic o zupelnie czyms innym . nie dowiedzialam sie w koncu dlaczego im nie powiedziala ani słowka. nawet przepraszam od nich nie usłyszałam. i własnie teraz ostatnio, jak przyjechali zza granicy uwazaja sie za wielce doroslych, nie mozna sie do nich odezwac jak kiedys, posprzeczac. a ja niestety mam niewyparzony jezyk. pyskuje, wiem o tym i to niezle. nie umiem tego powstrzymac. zawsze tak jest ze oni przy mamie sa dla mnie milusi, a przy mnie mnie nienawidza. powiedzialam o tym mamie, ze sa falszywi. i to strasznie. juz od dawna sie jej skarze na nich. a ona nic.
i wlasnie jestem poklocona z nimi i z mamą i babcią o tą dzisiejszą sytuacje. nie wiem co robic. zaraz wlasnie wujek przyjedzie zeby dalej remontowac mieszkanie. bede sama z nim w domu. jak mam się zachowywać? jestem z natury płaczka wiec jak zaczne z nim jakakolwiek dyskusje to sie zaraz poplacze, nie ma szans na zadne tlumaczenie, nie dam rady. ja nie mam już sily na ich fałszywość w połączeniu z moim niewyparzonym językiem

pomocy

[truzkawka]

wiem, że głupia sytuacja i że niepotrzebnie dramatyzuje, ale taka jestem.
nikt nie umie pomóc?

[evil minded]

Napisane przez truzkawka

w miedzy czasie oczywiscie uslyszalam wiele przezwisk w swoim imieniu.
była sytuacja dwa lata temu. wujek ze swoją żoną zaczeli sobie ze mnie jaja robić. na gadu podszywali się za kube, zaczeli mi grozić, wysyłać smsy w nocy i nie tylko, dosyc przerażające, nieprzyzwoite. mowilam o tym wszytskim mamie. ten kuba byl wszedzie, były sytuacje ze bałam sie wyjsc z domu, tak mnie nastraszyli. po jakims czasie udało mi sie dojść ze to oni. powiedziałam o tym mamie, a ona NIC.

Ale prymitywy z tego Twojego wujka i jego zony.
Wyluzuj, bo nie ma sensu przejmowac sie takimi ludzmi.

[truzkawka]

wiem ze prymitywy, tylko że oni zaraz przychodzą i nie wiem jak mam się zachowywać w stosunku do nich.
poymślałam sobie, żeby się nie odzywac, ale to chyba byłoby za dziecinne..

[FridaKahlo]

Ja bym, w miarę możoliwosci probowala udawac, ze ich nie widzę, a jesli to niemozliwe, to chociaz delikatnie zamanifestowala bym, ze ich obecność w moim domu mnie kompletnie nie obchodzi. Tak najlepiej postepowac z takimi ludzmi, nie wolno im dawac satysfakcji i wchodzic w dyskusje. Oni potrzebują uwagi, zwracając ją na siebie chocby takimi durnymi żartami. Olewajac ich, pokazujesz, ze jestes ponad tym wszystkim.

Mowisz, ze stali się tacy odkad wrocili z zagranicy. Az mi sie smiac chce. W moim miescie chyba z 80% mlodych ludzi wyjezdza, potem wracaja, kupuja sobie auto i mysla, ze sa bogami. Ale to trwa do czasu, az wytraca na paliwo cale pieniadze, ktore zarobili na zmywaku. Pozniej sprzedaja auta i dalej siedza na utrzymaniu rodziców. Widzę, że nie tylko u mnie są takie cwaniaki

[evil minded]

Napisane przez truzkawka

poymślałam sobie, żeby się nie odzywac, ale to chyba byłoby za dziecinne..

to by było najlepsze własnie.

[truzkawka]

w takim razie bede ich olewała, moze to faktycznie najlepsze rozwiązanie, zobaczymy

Napisane przez FridaKahlo

Mowisz, ze stali się tacy odkad wrocili z zagranicy. Az mi sie smiac chce. W moim miescie chyba z 80% mlodych ludzi wyjezdza, potem wracaja, kupuja sobie auto i mysla, ze sa bogami. Ale to trwa do czasu, az wytraca na paliwo cale pieniadze, ktore zarobili na zmywaku. Pozniej sprzedaja auta i dalej siedza na utrzymaniu rodziców. Widzę, że nie tylko u mnie są takie cwaniaki

nie żebym sie smiała, ale.. oni już sprzedają samochód
co te wyjazdy robią z ludzmi..
dzieki dziewczyny za pomoc

[Dosiak]

Ja bym się nimi w ogóle nie przejmowała i nie odzywała do nich. Dziwie się, że po tych akcjach z straszeniem i podszywaniem się pod jakiegoś kolesia jeszcze możesz na nich patrzeć. Naprawdę ja bym im tego nie wybaczyła... z rodziną to na zdjęciu, przekonałam się o tym nie raz.

[Wroclovianka]

A co do allegro możesz poprosić kolege/koleżanke albo sama założyc konto i sprzedać ten komputer A nie prosić się wujka.

[ushia]

wlasnie mialam zapytac, dlaczegoz to ktos ma zalatwiac TWOJE interesy?
moze zamiast siedziec na wizazu zadasz sobie minimum trudu i samam wystawisz komputer na aukcje?

[smv]

jka mogli cie straszyc i pisac sms nieprzyzwoite?
Ile mas zlat kolezanko?
jelsi mama tego nie widzi to naprawde przykre ale zazwyczaj jest tak ze rodzice dzieciom nie chca wierzyc.
moze wyjdz do kolezanki jakiejs, albo zapros do siebie kogos, razem razniej a z 'wujkiem' nie bedziesz musiala miec do czynienia.

[ciotka klotka]

z tym podszywaniem sie pod 'kube' to naprawde nie w porzadku.

ale co do tematu ogolnego to po przeczytaniu calego postu widze ze jestes bardzo wygodna i lubisz gdy inni cos robia za ciebie. dorosnij i zacznij sie zajmowac sama wlasnymi sprawami. wystawienie komputera na allegro jest proste jak bułka z masłem.

[Threnetes]

Napisane przez ushia

wlasnie mialam zapytac, dlaczegoz to ktos ma zalatwiac TWOJE interesy?
moze zamiast siedziec na wizazu zadasz sobie minimum trudu i samam wystawisz komputer na aukcje?

Napisane przez ciotka klotka

wystawienie komputera na allegro jest proste jak bułka z masłem.

no jest proste, tyle tylko że powinno się być pełnoletnim...

[ushia]

powinno a musi to roznica

[martiniątko]

Napisane przez truzkawka

nie wiem jak mam się zachować, ciągle płaczę.
sytuacja z dzisiaj rana. zapytałam się wujka, 10 lat starszego, kiedy wystawi na allegro komputer, bo chcę kupić sobie laptopa. a on do mnie, że go nie sprzeda, że nie wyrobi takiego maratonu (prawda, przeprowadzam się, on strasnzie dużo pomaga) no ale niestety, sprzedaje na allegro milion swoich rzeczy, więc dlatego się zapytałam. to powiedziałam mu, że się w takim razie nie obiecuje, jak się nie dotrzyma słowa. on na to, że sobie coś ubzdurałam. i w ogole zaczal się tłumaczyć tą przeprowadzką, że przez nią nie miał czasu. ja mu na to, ze przeciez o komputerze było wiadomo o wiele wczesniej a on i tak nic. no jak zwykle wg niego ja sobie coś ubzdurałam. i że tak jak do niego, to do kumpla moge sobie pisać. no to napisałam mu: dobrze IMIE I NAZWISKO vel WUJKU

Nie dziwię się że się wkurzył. Może faktycznie jest zajęty, nie pomyślałaś o tym? Taka postawa pt. "jak on śmie nie spełniać natychmiast moich żądań!". Pomaga Ci w przeprowadzce, w remoncie, a ty mu pyskujesz. Poza tym - pokazujesz że nie masz do niego szacunku i wymagasz żeby coś dla Ciebie robił? No proszę Cię Zamiast wymagać, sama pomogłaś mu może w czymś? Uważasz że możesz go traktować jak kolegę bo jest "tylko" 10 lat starszy, ale najwidoczniej on tak nie uważa wiec to zaakceptuj, bo mimo że sama pewnie się uważasz za prawie dorosłą, to dla niego jesteś jeszcze smarkata i nie powinnaś sobie pozwalać na pewne odzywki. Poza tym tak jak już mówiły dziewczyny - zajmij się sama wystawieniem na allegro, nie jest to takie trudne.

Szukasz winy w innych a ona leży w Tobie. Poza tym uważam że histeryzujesz i robisz sensację z takich błachostek jak ta sytuacja. Sorry, ale chyba zakładając wątek chciałaś opinii na ten temat, taka jest moja...

[truzkawka]

oj tam wygodna od razu.
po prostu obiecał mi. ja mu pomagam w sprawach z angielskim, on mi pomaga z innymi rzeczami. i powiedzial, ze wystawi moj komputer. mam konto na all.
no chyba jak obiecal, to moglam liczyc na jego pomoc, nie? a po za tym, on zna wszystkie parametry.
ale przeciez nie o to chodzi..
juz minal dzien, a ja odezwałam się do niego tylko wtedy kiedy musiałam. bylo nawet ok, gdyby nie to, ze jutro musze im pomoc w pisaniu maila po angielsku.
dzisiaj rozmawialam z mamą nma ten temat. przypomniałam jej kubę i to wszystko., powiedzialam jak naprawde zachowuja sie w stosunku do mnie jak jej nie ma. powiedziala ze tego sie nie da zmienic, musza po porstu miec dzieci ktore ich przypiłują.
z tym mailem to nie iwem czy im pomagać. tyle ze znowu mama sie wscieknie ze robie konflikty w rodzinie.
z jednej strony mam ochote sie im odwdzieczyc i jutro wyjsc sobie z domu i ich olać, a z drugiej nie chce byc ze wszystkimi poklocona, bo jak zwykle ta mldoziez jest najgorsza, wiec niewiadomo co by bylo, zawsze bedzie moja wina.
lat mam 15
martiniątko- oczywiscie ze chcialam opini i dziekuje za twoją. z tym kumplem to chodzi mi o to, ze zawsze go tak traktowalam i jemu to nie przeszkadzało. nigdy nie marudzil, nawet nie kazal mi mowic do siebie wujku. sprzedaje na all mnostwo swoich rzeczy to grzecznie, naprawde grzecznie sie zapytalam dlaczego nie wystawil mojego komputera. i wlasnie hcodzi o to ze wiecznie mu pomagam. jak jakis problem to zaraz leci do mnie i wtedy juz nie jestem dzieckiem. a jak tlyko przetsaje mu byc potrzebna to jestem smarkula i go nie szanuje. błagam cie! nie mam umsylui 5 laatki zeby tego nie zauwazyc. a jak pisalam wyzej, obiecał mi, ze wystawi, wiec to nie bylo na zasadzie, że ja mu to rozkazałam i dlaczewgo nie zrobil tego tak wczesnie.

a to że histeryzuje to wiem od dawna. błahostka moze być dla ciebie, niestety ja mam słabą psychike i to dla mnie jest koneic swiata

[Threnetes]

Napisane przez ushia

powinno a musi to roznica

Dlatego napisałam powinno

Truzkawaka, a może jak będziesz mu tłumaczyć tego maila zapytaj się czy przy okazji nie mógłby Ci wystawić na allegro tego komputera? Tylko nie stawiaj warunku ‘albo – albo’.

[Dosiak]

Swoją drogą to dziwne, że 25 letni facet każe do siebie mówić "wujku"

[truzkawka]

no dokładnie!
wczoraj byla rozmowa ze mnąz nim i mamą. i wyszlo n to, ze to oni sie źle do mnie odezwali
ogolnie, cala akcja byla z moim wujkiem a jego żona jest na mnie obrażona
nie lubie ich ogolnie. zauwazylam ze maja mnie za malolate. a jak pomoc im w vczyms to ola, olunia, kochana. i najgorsze jest to, ze zawsze musze im pomoc, bo mam kaze

[TmargoT]

Napisane przez truzkawka

oj tam wygodna od razu.
po prostu obiecał mi. ja mu pomagam w sprawach z angielskim, on mi pomaga z innymi rzeczami. i powiedzial, ze wystawi moj komputer. mam konto na all.
no chyba jak obiecal, to moglam liczyc na jego pomoc, nie? a po za tym, on zna wszystkie parametry.
ale przeciez nie o to chodzi..
juz minal dzien, a ja odezwałam się do niego tylko wtedy kiedy musiałam. bylo nawet ok, gdyby nie to, ze jutro musze im pomoc w pisaniu maila po angielsku.
dzisiaj rozmawialam z mamą nma ten temat. przypomniałam jej kubę i to wszystko., powiedzialam jak naprawde zachowuja sie w stosunku do mnie jak jej nie ma. powiedziala ze tego sie nie da zmienic, musza po porstu miec dzieci ktore ich przypiłują.
z tym mailem to nie iwem czy im pomagać. tyle ze znowu mama sie wscieknie ze robie konflikty w rodzinie.
z jednej strony mam ochote sie im odwdzieczyc i jutro wyjsc sobie z domu i ich olać, a z drugiej nie chce byc ze wszystkimi poklocona, bo jak zwykle ta mldoziez jest najgorsza, wiec niewiadomo co by bylo, zawsze bedzie moja wina.
lat mam 15
martiniątko- oczywiscie ze chcialam opini i dziekuje za twoją. z tym kumplem to chodzi mi o to, ze zawsze go tak traktowalam i jemu to nie przeszkadzało. nigdy nie marudzil, nawet nie kazal mi mowic do siebie wujku. sprzedaje na all mnostwo swoich rzeczy to grzecznie, naprawde grzecznie sie zapytalam dlaczego nie wystawil mojego komputera. i wlasnie hcodzi o to ze wiecznie mu pomagam. jak jakis problem to zaraz leci do mnie i wtedy juz nie jestem dzieckiem. a jak tlyko przetsaje mu byc potrzebna to jestem smarkula i go nie szanuje. błagam cie! nie mam umsylui 5 laatki zeby tego nie zauwazyc. a jak pisalam wyzej, obiecał mi, ze wystawi, wiec to nie bylo na zasadzie, że ja mu to rozkazałam i dlaczewgo nie zrobil tego tak wczesnie.

a to że histeryzuje to wiem od dawna. błahostka moze być dla ciebie, niestety ja mam słabą psychike i to dla mnie jest koneic swiata

a ja cię rozumiem.

są ludzi np.ja,że kiedy sobie cos umyśle,czy ustalę ,to ciężko jest mi zmienić plany.złości mnie to i wkurza.ale nie o tym.

masz prawo na fochy w tym wieku.ale to co zrobił twoj wujek jest nie dopomyślenia.to on zachował się jak szczeniak.
jak można robić sobie takie żarty,ciekawa jestem jaką miałby mine,gdyby twoja mama zachowała resztki rozumu i poszła zgłosić to na policję.(ja bym tak zrobiła).
to on się powinien wstydzic,nie ty.
jesli mnie by to spotkało nie chciałabym od tego człowieka nic .sama pokomnbinowałabym ze sprzedazą kompa.

nie wiem jeszcze czyje mieszkanie ON remontuje.przyjmę ,że to twoich rodziców,więc ty nie musisz się martwić o swoje zachowanie.to ich sprawa nie twoja.
ja wyszłabym z domu i wrociła wieczorem,lub zachowywałabym się jakby był obcy.
to tyle.

[ankasz]

Napisane przez truzkawka

nie wiem jak mam się zachować, ciągle płaczę.
sytuacja z dzisiaj rana. zapytałam się wujka, 10 lat starszego, kiedy wystawi na allegro komputer, bo chcę kupić sobie laptopa. a on do mnie, że go nie sprzeda, że nie wyrobi takiego maratonu (prawda, przeprowadzam się, on strasnzie dużo pomaga) no ale niestety, sprzedaje na allegro milion swoich rzeczy, więc dlatego się zapytałam. to powiedziałam mu, że się w takim razie nie obiecuje, jak się nie dotrzyma słowa. on na to, że sobie coś ubzdurałam.

hello!! nawet jakbyś sobie to ubzdurała, to nie może powiedzieć tego normalnie? "Przepraszam, mam dużo pracy, ale postaram sie to załatwić" - a nie odgrywanie księciunia pt "Ty nie masz prawa głosu, ja jestem starszy i ty masz mnie słuchać"

Napisane przez truzkawka

i w ogole zaczal się tłumaczyć tą przeprowadzką, że przez nią nie miał czasu. ja mu na to, ze przeciez o komputerze było wiadomo o wiele wczesniej a on i tak nic. no jak zwykle wg niego ja sobie coś ubzdurałam. i że tak jak do niego, to do kumpla moge sobie pisać. no to napisałam mu: dobrze IMIE I NAZWISKO vel WUJKU.

też bym tak zrobila

Napisane przez truzkawka

skarżyłam się koleżance na gadu. i zamiast tekstu do niej "kretyn!" napisałam przypadkiem do niego.

uuupsss - chociaż nie takie wpadki z gg sie miało, nie przejmuj się Ja na twoim miejscu bym napisała, że rozmawiałam z koleżanką o koledze z klasy i

Napisane przez truzkawka

była sytuacja dwa lata temu. wujek ze swoją żoną zaczeli sobie ze mnie jaja robić. na gadu podszywali się za kube, zaczeli mi grozić, wysyłać smsy w nocy i nie tylko, dosyc przerażające, nieprzyzwoite. mowilam o tym wszytskim mamie. ten kuba byl wszedzie, były sytuacje ze bałam sie wyjsc z domu, tak mnie nastraszyli. po jakims czasie udało mi sie dojść ze to oni. powiedziałam o tym mamie, a ona NIC.

hello!!! 997 się kłania! Ja bym mu to wypominała przy każdej możliwej okazji!!

Napisane przez truzkawka

zapytałam się dzisiaj mamy, czemu mi robi taką awanture o taką bzdure a ich sprawe przemilczała. zaczelam jej mowic, ze traktuej ich jak bostwa, ze oni mogą wszytsko i i tak im to wychodzi na sucho a ja musze ponosic konsekwencje wsyztskiego, nawet najdrobniejszego bledu. ona na to, ze jestem nieodpowiedzialna, ze nigdy jej w domu nie pomagam, i w ogole zaczela mowic o zupelnie czyms innym .

norma - nie wiesz co odpowiedzieć (gdyby chciała coś powiedziec na ten temat - musiałaby stanąć po twojej stronie, prawda?) zawsze czepiaj się spraw, których mozesz, nawet jesli to błachostki, czasem nawet nieprawdziwe - to taka nieoficjalna zasada wśród rodziców

Napisane przez truzkawka

i wlasnie jestem poklocona z nimi i z mamą i babcią o tą dzisiejszą sytuacje. nie wiem co robic. zaraz wlasnie wujek przyjedzie zeby dalej remontowac mieszkanie. bede sama z nim w domu. jak mam się zachowywać? jestem z natury płaczka wiec jak zaczne z nim jakakolwiek dyskusje to sie zaraz poplacze, nie ma szans na zadne tlumaczenie, nie dam rady. ja nie mam już sily na ich fałszywość w połączeniu z moim niewyparzonym językiem

pomocy

spokojnie, kochana do takich to trzeba na zimno i najlepiej by było, gdbyś teraz mówiła do niego WUJKU przez cały czas - z takim naciskiskiem akurat na to słowo zobaczysz, zrobi mu sie głupio


wiem, że niektórym może twój problem sie wydawać błachy (nie należe do tych osób) ale ważniejsze jest chyba to, ze sie wygadałaś, prawda?