Wszystko co chcecie wiedzieć a nie macie kogo zapytać, cz. 68.

[Olushka]

Napisane przez Limonka2738

Ja bym powiedziała, że jest zazdrosna o TŻ.


Kotka mojego byłego sikała mi do butów, jak go odwiedzałam w domu rodzinnym, bo nie lubiła chyba, że się razem zamykamy w pokoju.

Koty/psy nie okazują zazdrości. To ludzka cecha.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[stotek]

Napisane przez niemanicka

Cześć. Ubrania po wyjęciu z pralkosuszarki są ekstremalnie pogniecione. Ciężko je nawet wyprasować tradycyjnym żelazkiem. Co robić? Czy te piłeczki do prania pomagają?

Tak jak pisały dziewczyny - za dużo rzeczy, max wsad suszenia jest zawsze mniejszy, niż max wsad prania.
Poza tym, czy wyjmujesz je od razu po wysuszeniu?

Wysłane z mojego M2102J20SG przy użyciu Tapatalka

[Norluka]

Napisane przez Limonka2738

Ja bym powiedziała, że jest zazdrosna o TŻ.


Kotka mojego byłego sikała mi do butów, jak go odwiedzałam w domu rodzinnym, bo nie lubiła chyba, że się razem zamykamy w pokoju.

Tż mi dzisiaj też coś takiego sugerował.
Ogólnie zanim się wprowadziłam, to kotka często spała w miejscu mojej poduszki.

Wysłane z mojego 23049PCD8G przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Olushka

Koty/psy nie okazują zazdrości. To ludzka cecha.

No to co to było? Oczywiście, że to nie taka sama zazdrość jak ludzka, tylko jakaś próba zaznaczenia terenu itd.

[andra]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89625349]Czy częste zmiany pracy mogą świadczyć o jakimś zaburzeniu? Mam na swoim koncie już kilka firm, tak obiektywnie tylko jedno miejsce pracy było autentycznie kiepskie. Na początku za każdym razem zmieniałam też miasto, ale odkąd jestem w stałym związku to już bardziej kręcę się po okolicy. Moim problemem jest to, że po pół roku - roku mam jakiś kryzys, dużo rzeczy zaczyna mi przeszkadzać, irytują mnie sprawy, które wcześniej mnie nie ruszały, odczuwam potrzebę zmian. W jednej firmie pracowałam prawie 3 lata, wszystkie pozostałe to bardziej około roku. Teraz też mija około rok, na początku byłam tą pracą zachwycona, nadal dostrzegam ogrom plusów, ale już właśnie znowu zaczyna mnie świerzbić, żeby sprawdzić, czy gdzie indziej trawa nie jest zieleńsza. Co jest ze mną nie tak???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Chyba nie, mam nadzieję bo też tak mam. 'Nosi mnie' już po pół , czy jednym roku. Wtedy gdy znam już swoje miejsce i np brak perspektyw na przyszłość. Siedzę dłużej (np 2 lata) unieszczęśliwiajac siebie i innych tylko z powodu problemu z hr na jakie trafiam.
Zawsze trafiam na wiercące mi o to dziurę w brzuchu. Mam na koncie jedną dużo dłuższą niż ty pracę i tym jakoś się dotychczas wybraniałam ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89625349]Czy częste zmiany pracy mogą świadczyć o jakimś zaburzeniu? Mam na swoim koncie już kilka firm, tak obiektywnie tylko jedno miejsce pracy było autentycznie kiepskie. Na początku za każdym razem zmieniałam też miasto, ale odkąd jestem w stałym związku to już bardziej kręcę się po okolicy. Moim problemem jest to, że po pół roku - roku mam jakiś kryzys, dużo rzeczy zaczyna mi przeszkadzać, irytują mnie sprawy, które wcześniej mnie nie ruszały, odczuwam potrzebę zmian. W jednej firmie pracowałam prawie 3 lata, wszystkie pozostałe to bardziej około roku. Teraz też mija około rok, na początku byłam tą pracą zachwycona, nadal dostrzegam ogrom plusów, ale już właśnie znowu zaczyna mnie świerzbić, żeby sprawdzić, czy gdzie indziej trawa nie jest zieleńsza. Co jest ze mną nie tak???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nic po prostu nalezysz do osob, ktore lubia zmiany, nowe srodowisko. Pewnie tez czujesz potrzeba uczenia sie czegos nowego, rozwoju, wiec praca polegajaca na powtarzaniu tych samych czynnosci/ zadan nie jest dla Ciebie. Na rozmowie kwalifikacyjnyej trzeba taka potrzebe jasno wylozyc

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

Napisane przez Olushka

Koty/psy nie okazują zazdrości. To ludzka cecha.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niby ludzka, ale zwierzęta często rywalizują o uwagę człowieka.

[chimay]

Napisane przez Olushka

Koty/psy nie okazują zazdrości. To ludzka cecha.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Któryś już raz widzę tego typu stwierdzenia, a już od dłuższego czasu mnie to ciekawi, więc zapytam: skąd to właściwie wiadomo? To lub inne założenia typu zwierzęta nie są zdolne do złośliwości itp. Są jakieś badania mózgów zwierząt czy to jest po prostu taka aktualna hipoteza?

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, przynajmniej wiem, że nie jestem jedyna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez chimay

Któryś już raz widzę tego typu stwierdzenia, a już od dłuższego czasu mnie to ciekawi, więc zapytam: skąd to właściwie wiadomo? To lub inne założenia typu zwierzęta nie są zdolne do złośliwości itp. Są jakieś badania mózgów zwierząt czy to jest po prostu taka aktualna hipoteza?

W sumie to też jestem ciekawa, ale moim zdaniem to bez znaczenia.


Jeżeli moja kotka zawsze narobiła mojej mamie w jedną konkretną doniczkę, jak mama jej na coś nie pozwoliła, to może to ma jakieś inne podłoże, jest bardziej instynktem, a nie złośliwością.


Ale suma summarum to z mojej perspektywy kot jest po prostu złośliwy. Wiem, że nie odczuwa tego tak jak my zapewne, ale na jakimś poziomie to się do tego sprowadza.


Kota kochałam ponad wszystko, ale no wredna menda czasem z niej wychodziła. Żeby zaraz nie było, że tak mówię, bo nie lubiłam swojego kota. Mój kot był ekstra i zawsze ze mną siedziała jak byłam chora w łóżeczku i robiła mi ciepełko. Tylko mojej mamy "nie lubiła".

[PumpkinEyes]

Napisane przez chimay

Któryś już raz widzę tego typu stwierdzenia, a już od dłuższego czasu mnie to ciekawi, więc zapytam: skąd to właściwie wiadomo? To lub inne założenia typu zwierzęta nie są zdolne do złośliwości itp. Są jakieś badania mózgów zwierząt czy to jest po prostu taka aktualna hipoteza?

Bo większość zwierząt ma za słabo rozwinięty mózg na takie abrakcyjne przemyślenia w stylu 'nie lubię go to zrobię mu na złość'. I to jest potwierdzone badaniami. Behawiorystyka to jednak ma ponad 100 lat już, więc w jakimś stopniu procesy poznawcze zwierząt są poznane. Jest też coś takiego jak neurobiologia, która też doświadcza informacji na temat tego jak od strony anatomicznej i fizjologicznej różnią się układy nerwowe różnych gatunków.

Jak dla mnie kotka sika na poduszkę dlatego, że jest miękka. Prawdopodobnie sikanie w kuwecie sprawia jej dyskomfort, więc szuka alternatywy, która nie będzie. A czemu sprawia jej dyskomfort to już może ocenić tylko wet po badaniach. Zwierzęta są bardzo dobre w ukrywnaiu bólu, więc nie można ignorować takich znaków i zakładać, że nic im nie jest.

[Norluka]

Napisane przez PumpkinEyes

Jak dla mnie kotka sika na poduszkę dlatego, że jest miękka. Prawdopodobnie sikanie w kuwecie sprawia jej dyskomfort, więc szuka alternatywy, która nie będzie. A czemu sprawia jej dyskomfort to już może ocenić tylko wet po badaniach. Zwierzęta są bardzo dobre w ukrywnaiu bólu, więc nie można ignorować takich znaków i zakładać, że nic im nie jest.

Tylko że ja mam sporo miękkich rzeczy. Oprócz poduszki jest jeszcze druga na łóżku, do tego jedna już dwie kołdry, kanapa z poduszkami, wszędzie się też walają koce.

Wysłane z mojego 23049PCD8G przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

Napisane przez Norluka

Tylko że ja mam sporo miękkich rzeczy. Oprócz poduszki jest jeszcze druga na łóżku, do tego jedna już dwie kołdry, kanapa z poduszkami, wszędzie się też walają koce.

Wysłane z mojego 23049PCD8G przy użyciu Tapatalka

Bo pewnie czuje zapach, że już tu robiła. Koci mocz dość ciężko sprawa kot jednak ma bardzo dobry węch. Może weź inna a ta schowaj?

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Zastanawiam się nad wybieleniem zębów, ale poczytałam trochę i to je podobno mocno niszczy, a dwa, że efekt dość szybko znika, jeśli nie trzyma się odpowiedniej diety (czyli nie unika się barwiących produktów). Może któraś z Was korzystała z tego typu zabiegu, jest zadowolona i może coś doradzić?

[Natuś-77]

Napisane przez Taranka

Mam taką temperówkę 3w1 z Lidla, może w ich sklepie online będzie?

Sent from my DN2103 using Tapatalk

Dziękuję, sprawdzę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89625687]Nic po prostu nalezysz do osob, ktore lubia zmiany, nowe srodowisko. Pewnie tez czujesz potrzeba uczenia sie czegos nowego, rozwoju, wiec praca polegajaca na powtarzaniu tych samych czynnosci/ zadan nie jest dla Ciebie. Na rozmowie kwalifikacyjnyej trzeba taka potrzebe jasno wylozyc [/QUOTE]To minus w momencie gdy szukają pracownika bez chęci rozwoju do długiej nieprzyszlosciowej nudnej współpracy, i oni to wiedzą a ty nie
Z drugiej strony dla kandydata który chce się uczyć, zmieniać, rozwijać, unikać stagnacji, to lepiej.
Moja długa praca właśnie to oferowała, co jakiś czas była rotacja zadań i całkiem nowe do opracowania dopiero procedur

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;89625706]Dzięki za wszystkie odpowiedzi, przynajmniej wiem, że nie jestem jedyna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A nie masz przy okazji tak, że nudzą/męczą Cię szkolenia trwające np. kilka godzin, cały dzień?

[magbeth]

Napisane przez Marigold19

A nie masz przy okazji tak, że nudzą/męczą Cię szkolenia trwające np. kilka godzin, cały dzień?

Tak szczerze, to uważam, ze większość ludzi nudzą długie szkolenia, nawet jeśli są fajnie prowadzone. Skupianie uwagi nie jest procesem linearnym i jednostajnie wznoszącym każdy w końcu wypadnie, tylko jedni męczą się prędzej, inni później.

[milka_70]

Napisane przez squirrelqa

O właśnie, też na to dosłownie teraz poluję i wstępnie mam w koszyku obieraczkę 4-stronną na stronie Tadar. Robi i taki makaron julienne z cukini, i ma zrobić z niej takie płaskie paski do roladek. Zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce.
Stricte temperówki trochę się obawiam, bo trochę grubsza będzie cukinia i już nie wejdzie do środka... Ale może się mylę? Nie miałam nigdy z tym doświadczenia na żywo.Mam dokładnie tak samo. Znajomi i rodzina trochę już przewracają oczami, gdy mówię, że znowu coś szukam, że pójdę sobie na rozmowę zobaczyć, jakie będą warunki itp.
Może po prostu lubimy zmiany i tyle Ja to uważam za bardzo duży atut, bo to świadczy o decyzyjności, umiejętności podejmowania ryzyka, słuchaniu swoich potrzeb. Jestem bardziej szczęśliwa po tych kilku pracach, niż jakbym miała siedzieć 5 lat w jednej. To bardziej ekscytujące i zwyczajnie bardziej rozwijające. Z niejednego pieca chleb się jadło, poznało się takie czy inne polityki firmowe, ludzi, branże itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można prosić o link do temperówki z lidla?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Marigold19]

Napisane przez magbeth

Tak szczerze, to uważam, ze większość ludzi nudzą długie szkolenia, nawet jeśli są fajnie prowadzone. Skupianie uwagi nie jest procesem linearnym i jednostajnie wznoszącym każdy w końcu wypadnie, tylko jedni męczą się prędzej, inni później.

Tak, ale ja mam już kilka takich za sobą i teraz jak pomyślę, że miałabym robić kolejne wymagające mojej uwagi i obecności np. przez cały dzień raz na dwa tygodnie to od razu jestem chora. Nic z nich nie wynoszę, bo mnie męczy siedzenie i skupienie uwagi.

[magbeth]

Napisane przez Marigold19

Tak, ale ja mam już kilka takich za sobą i teraz jak pomyślę, że miałabym robić kolejne wymagające mojej uwagi i obecności np. przez cały dzień raz na dwa tygodnie to od razu jestem chora. Nic z nich nie wynoszę, bo mnie męczy siedzenie i skupienie uwagi.

No ba, rozumiem doskonale, jestem ten sam team, Mari. Próbowałam różnych technik, ale - na mnie działa tylko swiadomosc, ze niedługo koniec.

[kasiunia788742]

Napisane przez magbeth

No ba, rozumiem doskonale, jestem ten sam team, Mari. Próbowałam różnych technik, ale - na mnie działa tylko swiadomosc, ze niedługo koniec.

Miło wiedzieć, że nie jestem sama miałam taki etap że myślałam że coś ze mną nie tak bo fajne szkolenia a ja na zegarek już patrzę i wyczekuje końca

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Napisane przez Marigold19

A nie masz przy okazji tak, że nudzą/męczą Cię szkolenia trwające np. kilka godzin, cały dzień?

Mam, ale też podejrzewam, że to każdego męczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez PumpkinEyes

Bo większość zwierząt ma za słabo rozwinięty mózg na takie abrakcyjne przemyślenia w stylu 'nie lubię go to zrobię mu na złość'. I to jest potwierdzone badaniami. Behawiorystyka to jednak ma ponad 100 lat już, więc w jakimś stopniu procesy poznawcze zwierząt są poznane. Jest też coś takiego jak neurobiologia, która też doświadcza informacji na temat tego jak od strony anatomicznej i fizjologicznej różnią się układy nerwowe różnych gatunków.

Dzięki za wyjaśnienie

[jaksy]

Ponoć człowiek jest w stanie się skupić ciągiem max 15-20 min, więc raczej wszystkich to męczy.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[SteveS]

Napisane przez magbeth

Tak szczerze, to uważam, ze większość ludzi nudzą długie szkolenia, nawet jeśli są fajnie prowadzone. Skupianie uwagi nie jest procesem linearnym i jednostajnie wznoszącym każdy w końcu wypadnie, tylko jedni męczą się prędzej, inni później.

Dokładnie. Zwłaszcza że są szkolenia, które płyną jednostajnym rytmem np. kilku godzin bez przerw między blokami. A często bazują też na jednej czynności (słuchania), co nie rozbudza grupy i nie powoduje zaangażowania Dla mnie najlepszy kurs, na jakim byłam, to taki, który miał 45 minut, 15 minut przerwy, 45 minut i potem część warsztatowa.

[PumpkinEyes]

Napisane przez chimay

Dzięki za wyjaśnienie

Spoko. Zwierzęta po prostu są prostsze od nas. Zwłaszcza koty nie grzeszą inteligencją, bo niektóre rasy psów to faktycznie mogą być na poziomie zbliżonym do małego dziecka. Oczywiście jak się zestresują to zwierzęta mogą próbować rozładować te emocje w różny sposób, ale nie wynika to jakiegoś przemyślanego planu na zemstę.

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Napisane przez jaksy

Ponoć człowiek jest w stanie się skupić ciągiem max 15-20 min, więc raczej wszystkich to męczy.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

Ja słyszałam, że wykłady powinny trwać co najwyżej 40 min, a potem co najmniej 15 min przerwy. Inaczej przyswajalność wiedzy drastycznie spada.

[SteveS]

Napisane przez PumpkinEyes

Spoko. Zwierzęta po prostu są prostsze od nas. Zwłaszcza koty nie grzeszą inteligencją, bo niektóre rasy psów to faktycznie mogą być na poziomie zbliżonym do małego dziecka. Oczywiście jak się zestresują to zwierzęta mogą próbować rozładować te emocje w różny sposób, ale nie wynika to jakiegoś przemyślanego planu na zemstę.

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------



Ja słyszałam, że wykłady powinny trwać co najwyżej 40 min, a potem co najmniej 15 min przerwy. Inaczej przyswajalność wiedzy drastycznie spada.

To o kotach nie jest prawdą Badania wskazują, że koty mają taki sam iloraz inteligencji jak psy (w przedziałach, bo są rasy czy osobniki bardziej lub mniej inteligentne). U nich te różnice są też mniejsze, bo psy hoduje się z jakimś przeznaczeniem, dlatego rasy pracujące wydają się bardziej skłonne do nauki niż np. ozdóbki, u których cechą dominującą jest wygląd. Natomiast trudniej nam odczytać zachowanie kota, bo koty w procesie udomowienia nie są tak blisko człowieka jak psy. Psy nauczyły się np. odczytywać ludzką mimikę i gesty, a także naśladować (choćby dźwiękami) rzeczy, które wywołują określone miny (np. zadowolenia), charakterystyczne dla opiekuna. Koty tego nie mają, ale też nigdy nie były z ludźmi tak blisko współpracujące, bo człowiek tego nie chciał Jeśli jednak chodzi o złośliwość, próby "zemsty", robienia na złość - zwierzęta tego nie mają. To nie wynika jednak z inteligencji, tylko z braku zrozumienia tego rodzaju związków przyczynowo-skutkowych. Natomiast pies moze np. nasikać na poduszkę, jeśli wie, że to zachowanie da mu uwagę człowieka. Ale to nie jest złośliwość, tylko wyuczone zachowanie, spowodowane przez człowieka Zazwyczaj przyczyny sikania na miękkie powierzchnie są bardziej fizyczne - miękko kojarzy się z mniejszym bólem, oddawanie moczu w bezpiecznym miejscu (zapach opiekuna) zmniejsza stres itd.

[Norluka]

Napisane przez kasiunia788742

Bo pewnie czuje zapach, że już tu robiła. Koci mocz dość ciężko sprawa kot jednak ma bardzo dobry węch. Może weź inna a ta schowaj?

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Trochę się obawiam, że wtedy skończę z dwoma obsikiwanymi poduszkami.
To są fajne nowe poduszki i wygodne, więc wolałabym nie.
Chociaż w sumie to nie potrafię sobie przypomnieć, czy na drugą też nie nasikała.
We wtorek wet, zobaczę, co powie.
Tż kupił narzutę na łóżko, nie wiem, czy to coś pomoże.
Wczoraj starałam się poświęcić jej więcej czasu. Rano też o tym myślałam, ale miała wyrąbane i wolała spać.

[olabambola]

czy w tkmaxxie te ciuchy są "resztkami poprodukcyjnymi/II kategorii/ze starych kolekcji" albo ze źle wszytymi metkami z rozmiarem? Często tam zachodzę i przymierzam ciuchy i muszę brać rozmiary 2-3 numery większe niż zazwyczaj, w innych sklepach. Oczywiście dopuszczam myśl, że mogłam się roztyć, ale w ciuchy które mam w szafie się dalej mieszczę.