Rasowy=Rodowodowy

[carolinascotties]

Napisane przez figa4

Witam,
Chciałabym się dowiedzieć czy z hodowli można kupić Maine Coona bez rodowodu? Dlaczego bez rodowodu? Bo nie jest mi on do szczęścia potrzebny, nie mam zamiaru ze zwierzakiem jeździć na wystawy i nie obchodzi mnie jak nazywali się jego rodzice. Intersuje mnie ten kot, którego chcę kupić. A nie chcę dawać za kociaka 4000-5000 tysięcy złoty tylko dlatego, że mogłabym z nim jeździć na wystawy. Nigdy nie jeździłam i nie mam zamiaru.

Czy ktoś mi pomoże? Czy może ktoś zna osobę która hoduje Maine Coony?
Jestem z okolic Wrocławia

Musisz wiedzieć, że na WIZAŻU walczymy z pseudohodowcami...

poza tym - Maine Coon BEZ rodowodu to NIE Maine Coon.

Hodowca to osoba, ktora ma hodowlę rasowych ( czyli rodowodowych) zwierząt.

Wspierając pseudohodowle wspierasz proceder eksploatowania samic. Możesz mieć rasowego kota - który z powodu - np. krzywego zgryzu czy innej wady - nie mającej dla Ciebie znaczenia skoro nie chcesz go wystawiać - będzie tańszy. Zgłos się dozwiązku i tam dowiedz się, czy jest taka możliwość i ile wtedy kosztuje kot.

A Twoja Akita - nie jest Akitą - jest psem w typie Akity - skoro nie ma rodowodu.

Wiesz dlaczego tak piszę - bo dzieci rodowodowych psów - psów z uprawnieniami hodowlanymi (do których potrzeba mieć tylko trzy wystawy z oceną bardzo dobrą) - mają rodowody ( oczywiście wiąże się to z podjęciem pewnych kroków w Związku Kynologicznym) !!!
Nawet jeśli będą mieć wadę - zachowują rodowód -a le np. nie mogą ubiegać się o uprawnienia hodowlane.

Twój kot natomiast jest z pseudohodowli - nie ma się co szczypać ... wspierasz rozmnażaczy... i oszustów...

[Różowy Strachulec]

Napisane przez figa4

Jezu ale to głupie. Właśnie "czysty snobizm" i tyle. Ja lubię mądrze wydawać pieniądze. Nie chcę dachowca tylko Maine Coona! Chcę miec dużego kota A już nie chce mi sie wiecej tu pisać, widze ze sie nie rozumiemy, ale widzę że szanowni obywatele jakże bogatego kraju jakim jest Polska mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby wydawać na samo kupno zwierzaka. Tak tak, snobizm.

Taki snobizm to ja popieram w całej jego rozciągłości, serio
A zwierzak z papierami to mądrze wydane pieniądze, bo mówiąc wprost - "wiesz co kupujesz" (określenie "coś" w odniesieniu do zwierząt mi wybitnie nie pasuje, stąd cudzysłów). I często to też oszczędność na przyszłość, bo zwierzęta z pseudohodowli są czesto chore, obciążone wadami genetycznymi - a leczenie to nie jest tania sprawa.

[figa4]

Ja też Was kocham Ok głupia nie jestem, wiem o co Wam chodzi. Więc chyba sobie kupię Maine Coona gdy będę miała własny dom, bo moi rodzice nie zgodzą się na zakup trzeciego zwierzaka z rodowodem, a dachowca nie chcą - ja z resztą też nie. I mój Akita jest Akitą
Zakończmy ten wątek
Wiem o co Wam chodzi, więc nie trzeba mnie więcej atakowac, ale szkoda, że Wy nie wiecie o co mi chodzi.

[czesterka]

Chodzi tu również o charakter! Kupisz niby np.labradora -chcesz psa łagodnego i pogodnego, a wyrośnie Ci na agresywnego. Chociaż wyglądem będzie słodki...

[czarny kot]

Wydaje mi sie, ze wiem o co Ci chodzi... Kiedys tez taka bylam. Na szczescie mi przeszlo.
Jeszcze tu Cie nikt nie atakuje. Tyle, ze nie licz na adresy pseudohodowli, zadna z nas tego nie poepiera. Czesto walczymy tu o zycie zwyklych kundli czy dachowcow, ktorych nikt nie chce, wiec sie nie dziw reakocjom na takie pytanie...

[carolinascotties]

Jesli wiesz o co chodzi - i nie zmieniasz zdania..to nie wiesz...

Życzę Ci, zebyś w przyszłości miała wymarzonego - rasowego (czyli rodowodowego) kota

Nie atakuję Cię, poza tym nie czerpię profitów z pisania kilku słów potępiających pseudohodowców - i ZAWSZE robię to w dobrej wierze i z nadzieją, że ktoś zainteresuje się problemem i zmieni zdanie.

Dobranoc .

[figa4]

Ależ ja tu nie popieram pseudohodowców tylko po prostu nie miałam pojęcia o tym, że sprzedaż zwierzat bez rodowodów jest zakazana i tyle. Człowiek się uczy przez całe życie
Dobranoc

[taszkin]

Napisane przez figa4

Wiem o co Wam chodzi, więc nie trzeba mnie więcej atakowac, ale szkoda, że
Wy nie wiecie o co mi chodzi.

Wiem, że o wygląd. Tylko i wyłącznie.
Inni też wiedzą (uwierz).
To jednak nie znaczy, że rozumieją.
I to żaden atak.

[esfira]

snobizm to własnie kupowanie takiego taniego kota "rasowego", zeby sie pochwalić znajomym :/
gdyby naprawde zależało ci na rasie, to bys wybrała kota z rodowodem. Wywalanie kasy na ładnego dachowca z dłuższym futrem to moim zdaniem głupi wydatek, szczególnie, że kot zyje 15 lat i na 15 lat 4000zł rozłożone to nie jest dużo
jesli nie zalezy ci na tym, żeby kot był 100% MCO, to przejedź się do schronu, poszukaj kota podobnego do MCO, weź go i nie nakręcaj interesu ludziom, którzy mają fabryki nierasowych zwierząt

[karateczka000]

Napisane przez figa4

Ja też Was kocham Ok głupia nie jestem, wiem o co Wam chodzi. Więc chyba sobie kupię Maine Coona gdy będę miała własny dom, bo moi rodzice nie zgodzą się na zakup trzeciego zwierzaka z rodowodem, a dachowca nie chcą - ja z resztą też nie. I mój Akita jest Akitą
Zakończmy ten wątek
Wiem o co Wam chodzi, więc nie trzeba mnie więcej atakowac, ale szkoda, że Wy nie wiecie o co mi chodzi.

figa, wcześniej wspomniałaś(pokazując zdjecia), że oba Twoje zwierzaki-pies i kot sa bez rodowodu, o co teraz chodzi?

[carolinascotties]

Może chodzi o to, ze trzeci NIE może mieć rodowodu - skoro dwa go nie mają... ja tak to zrozumiałam...

[viga3]

Witajcie.

Jestem od ponad dwóch lat szczęśliwą posiadaczką RODOWODOWEGO Yorka za którego zapłaciłam 2,5 tys. plus podróż do Warszawy po odbiór.
Muszę się pochwalić, że ma pochodzenie bardzo dobre jeśli chodzi o tą rasę, ale nie będę robiła reklamy hodowli.
Sama jednak nie wystawiam suki na wystawy i jeśli kiedyś będę planowała miot to na pewno będę szukała psa z rodowodem (nieważne ile krycie będzie kosztowało).
Kupuję jej bardzo drogie karmy i kosmetyki, więc nikt mi nie zarzuci, że nie dbam o psa.
A wiadomo, że miot nie będzie miał rodowodu (z przyczyn opisanych wyżej) ale też mi nikt nie zarzuci, że sprzedaję "KUNDLE". Na pewno będą odchowane na dobrej karmie i nie będzie im brakowało dużo do psów z rodowodem!
Także nie każdy pies bez rodowodu jest kundlem i nie zapominajcie, że u yorków pies może mieć rodowód a jak będzie rósł to może się okazać, że ma wady genetyczne!!! Czyli , np. mogą mu jądra nie zejść i co wtedy?? Może powiecie, że jest KUNDLEM??

A co do rozważań Rasowy= Rodowodowy to ten temat jest jak woda i zawsze wywoływał gorące dyskusje.
Zresztą sama nie kupiłabym psa za 1000 zł. Ale jeśli ktoś chce to niech kupuje - jego sprawa. Na leczenie wyda ileś razy więcej. Ja na szczęście (i tu odstukać w niemalowane) do weterynarza chodzę raz na rok na szczepienia z sunią, potem w miesiącach wiosna-jesień sama idę po preparat na kleszcze plus witaminy (ok. 80 zł) także nikt mi nie może nic zarzucić.

Pozdrawiam

[esfira]

aj, szkoda gadać...
snobizmu nie wyleczysz, może ja mojemu kotu tez jakąś rase dorobię bo skoro dachowiec Figi bedzie "rasowy", to mój tez może, nie znam jego rodziców, może rasowe gadziny były...
ale fajnie, że coraz więcej osób wie, że rasowy to rodowodowy, że albo kupuje rasowego albo biore nierasowego
a zawsze się znajdzie ktoś, kto (pewnie bez zadjego wykształcenia etc.) zjadł wszystkie rozumy i wie lepiej, taki lajf ;|

[esfira]

Viga, sama sobie przeczysz
oczywiście wszystko fajnie, ale po co kiedys ewentualnie byś chciała rozmnażać suczkę, skoro sama bys nie kupiła takiech szczeniaczka bez rodowodu? Za darmo rozdasz? Pogłowie yorków w Polsce nie ucierpi, jeśli twoja suczka nie urodzi

Także nie każdy pies bez rodowodu jest kundlem i nie zapominajcie, że u yorków pies może mieć rodowód a jak będzie rósł to może się okazać, że ma wady genetyczne!!! Czyli , np. mogą mu jądra nie zejść i co wtedy?? Może powiecie, że jest KUNDLEM??

no to przeciez wtedy dostaje rodowód z adnotacja nie do hodowli
bo do hodowli sa dopuszczane tylko najlepsze psy ze stawki tych z rodowodem, żeby polepszac rasę, a nie pogarszać

ale generalnie masz rozsądna postawe i udaję, że nie widziałam tego o rozmnażaniu , myslę, że jesteś rozsądna i sobie darujesz, szczególnie, że małe rasy maja ciezkie porody i tak dalej

[Różowy Strachulec]

Napisane przez esfira

snobizmu nie wyleczysz, może ja mojemu kotu tez jakąś rase dorobię bo skoro dachowiec Figi bedzie "rasowy", to mój tez może, nie znam jego rodziców, może rasowe gadziny były...

Roofcat

TŻowi ktoś kiedyś powiedział że ma roofcat'a i się biedak mnie pytał co to za "snobska" rasa, bo jeszcze o takiej nie słyszał

[figa4]

Wypraszam sobie! Chodzę do najlepszej szkoły w moim mieście! Konkuruje ze słynnym 14 LO we Wrocławiu! To że jestem młoda to nie znaczy że niewykształcona! Jestem na najlepszej drodze do najlepszego wykształcenia, więc wypraszam sobie takie insynuacje!

[Martek88]

a co ma do tej spr renoma Twojej szkoły wg mnie nic, w szkołach nie ucza takich rzeczy jesli ktos sie tym interesuje choc odrobine to wie i troche nie na miejscu jest chwalenie sie nr Twojego liceum i tak wiekszosci to nic nie mówi...

np zapytaj jakiegos kynologa czy Twoj piesek to Akita na 100% zaprzeczy poniewaz nie my to sobie wymyslilysme hasło rasowy=rodowodowy

[carolinascotties]

Przykre, że nasze uwagi odbierane są dość osobiście, a osoby do których je kierujemy czują się urażone... to uniemożliwia dyskusję.

Najważniejsza rzecz to podejść do rozmowy z otwartym umysłem... i nie zamykać się na to, co dla nas obce...i nowe.

[karateczka000]

Napisane przez figa4

Wypraszam sobie! Chodzę do najlepszej szkoły w moim mieście! Konkuruje ze słynnym 14 LO we Wrocławiu! To że jestem młoda to nie znaczy że niewykształcona! Jestem na najlepszej drodze do najlepszego wykształcenia, więc wypraszam sobie takie insynuacje!

figa, to raczej nie o to chodziłoa szkoła tutaj nie ma nic wspolnego z Twoimi zwierzakami.

[esfira]

Napisane przez figa4

Wypraszam sobie! Chodzę do najlepszej szkoły w moim mieście! Konkuruje ze słynnym 14 LO we Wrocławiu! To że jestem młoda to nie znaczy że niewykształcona! Jestem na najlepszej drodze do najlepszego wykształcenia, więc wypraszam sobie takie insynuacje!

chodzi o to, że nic nie wiesz o hodowli zwierząt
gdyby nie rodowody etc. wiekszośc ras by się po prostu rozmyła, znikła
nie wiesz nawet, co to jest rasa zwierzęcia ani na czym polega hodowla zwierząt rasowych
trzeba byc laikiem, żeby wierzyć, że zwierzę bez zadnych dokumentów jest rasowe, zwierzę rasowe musi mieć ta rase zapisaną w rodowodzie, bo inaczej ty sobie tą rase oceniasz na oko i jeden ci powie, że to MCO, inny że syberyjczyk, a jeszcze inny, że norweg

jakies sto lat temu ludzie (kynolodzy, felinolodzy, hodowcy zwierząt) sie umówili, że rasowy to rodowodowy. Pogadaj o tym z kims z Polskiego Związku Hodowców Psów/Kotów Rasowych, to chyba najwiekszy autorytett w tej dziedzinie

[Clarissa:)]

wow ze tez tu wczesniej nie trafilam
Popieram Wizażanki-rasowy=rodowodowy.
Rozmnażanie zwierzako rzekomo rasowych bez rodowodu jest bez sensu.
Chcesz maine coona kup z rodowodem i tyle. Wtedy możesz go nazwac maine coon. Taki kociak bez rodowodu to"kot o wyglądzie zbliżonym do maine coona".
Rób jak uważasz ale nie pisz potem"kupiłam maine coona"

W tym momencie na moim forum prowdzimy akcje wysylania petycji do ludzi ktorzy rozmnazaja zwierzaki bez rodo.. pomysl o tym-my walczymy o to zeby tego zaprzestac a ty sobie kupujesz takiego kiciusia. Gorąco mi się z wściekłości robi.

PS: mów jak chcesz ale twoj akita to tylko"mieszaniec o wyglądzie zbliżonym do akity".

Pozdrawiam C.

[esfira]

ale ona nie kupiła tego "akity" żeby mówic, że ma mieszanća, tylko po to, żeby miec taniego psa a się chwalic, że ma rasowego :/
bo sasiedzi nie zapytają, czy z rodowodem, tylko pomyslą- wow, rasowy akita :-/ jacy ludzie są próżni...

[Clarissa:)]

Wiem i to mnie właśnie bardzo złości.
Też mogę sobie kupić coś w stylu akity i mówić ze to rasowy pies ale to będzie zwyczajne kłamstwo, pewien snobizm i "szpanerstwo".
Tyle psów czeka w schroniskach a ludzie kupują takie mieszańce za sporą kasę. Jeśli ktoś chce mieć psa rasowego niech takiego kupi i wtedy może go nazwać rasowym, rozmnażać, wystawiać.

I figa4 w ŻADEN sposób nie wmówisz mi że masz akitę

[sylwiasong]

Dziewczyny popieram Was w 100%.Ja akurat od roku jestem posiadaczką nierodowodowego "boksera".Po slubie mąż chciał mi kupic pieska, a jego znajomy z pracy miał małe boksery z pseudohodowli. Ja wczesniej nie znałam sie za bardzo na tym czym się może róznic zwierzak rasowy rodowodowy a taki bez rodowodu.Jak zobaczyłam Sonie to nie mogłam jej nie wziac.Stac mnie było na pieska rodowodowego, ale akurat tak wyszlo ze wziełam takiego bo mąż mnie namówił.
Jak Sonia miala poł roku zaczeła chorowac, trochę to trwało zanim usatalono prawidłowa diagnoze, ale wkońcu na AR we Wrocławiu na USG wyszło , że Sonia ma lekko dystroficzne nerki, mniejsze i o lekkiej mineralizacji miąższu.Na szczęście jest regularnie badana, znalazła sie w bardzo dobrych rekach wet u mnie w Wieluiu a dodatkowo jezdze z nia raz na miesiac na konsultacje i na USG do Wroclawia na AR (120 km).Ma reglarnie robione badania krwi, we Wrocławiu konsultacje u wet specjalizujacego się w chorobach nerek, ma swoja pania dieteytk ktora uklada jej dietyi weta dermatologa, bo miała juz raz gronkowca na pyszczku.Obecnie ma dobre wyniki badań zarówno krwi(bo czasem skacze jej mocznik w górę)i moczu, ale bierze leki wspomagajace nerki i kropelki homeopatyczne.Niebem czeka ja przejście na diete nerkową RC Renal.Łatwo się domyslic, że teraz leczenie Soni kosztuje mnie duzo wiecej niz kupienie z góry rodowodeowgo psa, wtedy miałabym większą gwarancję tego, że bedzie zdrowy, chociaż wet z AR mówili mi, że z psami rodowdowymi róznie tez bywa...Niemniej jednak obecnie kupiłabym psa z rodowodem przekonały mnie do tego zarówno problemy zdrowotne mojej córci jak i lektura postów na dogomanii(regularnie pisze na dogo w temacie :"kto miał lub ma psa chorego na nerki").
Ale na pewno nie żałuje ,że wziełam Sonię, jest dla mnie wszystkim i zrobie co tylko będę mogła zeby była zdrowa, nie wyobrazam sobie zycia bez niej.Ale przez problemy z nerkami nie moge jej np. sterylizowac bo narkoza może obciazać nerki, a ciaza to byłaby dla niej zagrozeniem zycia,zostaje mi wiec strzec jej jak oka w glowie w czasie cieczki....
Trzymajcie kciuki za mnie i Sonie bo jak na razie wszytskie wyniki ma dobre kreatynine idealna , pierwiastki z profilu nerkowego tez ok i mocz tez ok, tylko mcznik jest ostatnio dosyc skoczyl, ale juz spada.Za tydz bede miec wyniki badan Soni z Niemiec na cystatyne C, bo miała wysłana krew tam i na AM we Wrocławiu.Musi byc dobrze....

Ale na moim przykładzie zobaczcie ze wziecie psa z pseudohodowli może przysporzyc w przyszlosci wiele problemów.Znam wielu ludzi, którzy maja takie psy i sa zdrowe, ale ja akurat źle trafiłam. Chociaz z drugiej strony dobrze ze Sonia trafiła do nas bo ma wszystko co najlepsze, nawet potrafie sobie odmówic róznych fanaberii byle ona miała wszystko: jedzonko, zabawki, gryzaki, , ale wiem, że mało jest takich ludzi bo ze mnie moja rodzinia i wielu znajomych sie smieje i bardzo mi z tego powodu czesto przykro.
Na pewno w przyszłosci kupię psa z rodowodem ,ale nie wiem czy jeszcze kogos pokocham tak jak Sonie?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

figa4, a powiedz mi, jakie masz potwierdzenie , ze twoja 'akita' jest rasowa?
Odpowiedz za ciebie, zadnego nie masz. To wszystko mówi samo za siebie.

Nie ma czegoś takiego jak pies bez rodowodu. Rodowod( a raczej metryka) to nie tylko bezwartościowy papierek potrzebny na wystawy. Dzieki niemu mammy pewność co do pochodzenia naszego zwierzaka, wiemy jakich miał przodków, czy rodzice byli badani, jak spisywał sie na wystawach.
Jak myslisz, dlaczego "hodowcy" rodowodowych psów kryją swoje zwierzaki bez uprawnien hodowlanych? Odpowiedz jest bardzo prosta albo im sie nie chce( a skoro im sie nie chce latac po wystawach, to czy im sie chce wychowywac szczniaki? ) albo nie chcą wydawać dla nich zbędnych pieniędzy( ale czy wtedy beda chcieli je wydać na szczeniaki?)

Rodowodowe zwierzęta są drogie ponieważ często hodowca jeździ np. na zagraniczne krycia, rodzice mają robione wszystkie badania, szczeniaki są odchowywane na najlepszych karmach(nie tak jak w tych pseudo hodowlach, gdzie większosc szczeniaków jedzie na pedigree) szczepione, psy to importy itp. itd. Nawet wystawy to nie jest tania przyjemność.

Pies rasowy musi miec określone cechy chrakteru, wyglądu, musi mieć odpowiednie predyspozycje, wiec produkowanie kotów/psów bez rodowodu jest zupełnie bez sensu. Nikt nie moze sprawdzić, czy zwierzaki są ze sobą blisko spokrewnione, czy przypominają wzorzec, czy przodkowie mieli jakieś choroby dziedziczne itp.

Oczywiscie są równiez złe hodowle rodowodowe, gdzie liczy się tylko zysk, dlatego trzeba dokladnie poszukać to odpowiednie miejsce skąd chcemy nabyć zwierzę.

Dziwi mnie jeszcze, ze ludzie nie oszczędzają na orginalnych ubraniach, kosmetykach, dobrych samochodach, a na zwierzętach już tak. Szczególnie, ze potem okazuję się, ze utrzymanie czworonożnego przyjaciela wcale nie jest takie tanie lub trzeba wydać fortunę na weterynarza, bo zwierzak powaznie zachorował...

[carolinascotties]

Sylwia - życzę Twojej suni dużo, dużo zdrowia - masz rację - dobrze, że trafiła do Was

---------------------------------------------

Jest jeszcze jedna - ważna sprawa dotycząca pseudohodowli... mianowicie suki, które rodzą te szczeniaczki... nikt z nabywców nie zastanawia się nad tym, z jakiej mamy jest szczenię... a to jest bardzo ważne... suki w pseudohodowlach bardzo często są eksploatowane, kryte mimo wad genetycznych i ich i ojców, czy mimo przebytych chorób; poza tym ich utrzymanie musi być tanie...bo przecież chodzi o zarobek... a na tanim jedzeniu, braku witamin, braku komfortu psychicznego - cierpią i mama i szczeniaczki...

Niestety klienci pseudohodowli są krótkowzroczni ...

[czarny kot]

Jakis czas temu byl watek o uratowanej suce z pseudochodowli... stan w jakim ja odebrano od 'hodowcy' byl karygodny, lepiej wygladaja psy w schroniskach :-(

[bess]

Napisane przez figa4

Jezu ale to głupie. Właśnie "czysty snobizm" i tyle. Ja lubię mądrze wydawać pieniądze. Nie chcę dachowca tylko Maine Coona! Chcę miec dużego kota A już nie chce mi sie wiecej tu pisać, widze ze sie nie rozumiemy, ale widzę że szanowni obywatele jakże bogatego kraju jakim jest Polska mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby wydawać na samo kupno zwierzaka. Tak tak, snobizm.

ja mam duzego kota,wazy 7 kg i jest wielkosci sredniego psa.
Bez rodowodu z podwórkai co wiecej nie musialam za niego płacic
Chodzi o to,ze w te sposób wspierasz pseudohodowle i ludzi,ktorzy w łatwy sposob zarabiaja kase na rozrodzie zwierzat.Jak najmniejszym kosztem chca osiagnac spory zysk,opchnac klientowi "towar".Nikt tego nie kontroluje i moga rozmnazac zwierzeta tyle razy ile im sie podoba
No i zarzucasz innym snobizm,a sama jestes snobka bo nie zalezy ci na zwierzaku,na tym zeby dac mu dom i szczescie ale na konkretnym wygladzie

[figa4]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;4856935]figa4, a powiedz mi, jakie masz potwierdzenie , ze twoja 'akita' jest rasowa?
Odpowiedz za ciebie, zadnego nie masz. To wszystko mówi samo za siebie.
[/quote]
Otóż mam! Bo mój weterynarz ma dwa rasowe akity (z rodowodem) od niego kupiliśmy naszego pieska, ale bez tego głupiego świstka papieru.
Ja już z 10 postów wcześniej napisałam abyśmy zakończyły ten temat, ale nie.... Oczywiście każda z Was musi napisać takie same mądrości Każda z Was pisze to samo.
P.S. Widziałam rodziców mojego pieska, wiem jak wyglądają i skąd są ;D Yeah ;D

[bess]

no tymi mądrosciami niestety ale trzeba zrownowazyc twoje lekcewazenie dla zagadnienia