Co/jak kupować w czasie pandemii + zestaw na kwarantannę

[kasztanka3]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87721328]Ja wczoraj sobie zrobiłam wieczór karaoke z queen, jaki Freddy jest boski, uwielbiam go. Ale taki kpop kompletnie nie moja bajka. Jakby mi coś kazali słuchać po koreańsku to ała. W ogóle osobiście mam duży problem z oglądaniem czegokolwiek w językach innych niż polski, francuski i angielski. A już w jakimkolwiek azjatyckim języku to nie ma mowy. Jak nie ma dubbingu to nie ma szans. Kiedyś puściłam na netflix film, okazało się, że w hindi bodajże. Musiałam wyłączyć, kompletnie nie mogłam się skupić. Nie wiem dlaczego tak mam.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Spiewany koreanski jakos bardziej mi podchodzi, niz mowiony

[amillia]

Napisane przez Limonka2738

Ekstrawertycy cierpią, bo są zamknięci w domu.


A introwertycy cierpią, bo są zamknięci z innymi ludźmi w domu.


Gdybym była sama, to mogę tu siedzieć pół roku. Ale mieszkam z facetem w kawalerce, która w ogóle nam nie przeszkadza, bo mamy takie prace, że każdy miał wcześniej dzień dla siebie minimum raz na tydzień. A teraz pupa.

No ale przecież nie musicie na sobie wisieć jak nie chcecie. Jedno czyta, drugie na słuchawkach swojej muzyki słucha, nie wiem, ja nie cierpię z okazji towarzystwa męża, bo jest nieabsorbujący chociaż w kawalerce dwójka to już tłok, to mało miejsca pewnie frustruje.

Jeśli chodzi o zajęcia na kwarantannie to ja akurat czasu nie mam wolnego, bo pracuję o wiele więcej teraz niż przed epidemią, ale jeśli jakimś cudem dostanę urlop/zwolnię się/zwolnią mnie to mam w planach doczytać w końcu te wszystkie książki, które czekają na swoją kolej od miesięcy, mnóstwo gier czeka na swoją kolej, jeśli ktoś do tej pory nie grał to może akurat się wciągnie zamówiłabym też dwuosobowe planszówki i puzzle na wspólne wieczory.
Mam też w planie od dawna wywołać zdjęcia do albumu, bo lubię mieć fizyczną pamiątkę, a posegregowanie ich i ogarnięcie to też zajęcie na godziny. Lubię też planować przyszłe podróże, więc kolejne zajęcie na ewentualny wolny czas.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Amilia, jakie planszówy?

[amillia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87721406]Amilia, jakie planszówy?[/QUOTE]

Do tej pory głównie graliśmy w większym gronie, więc dopiero zaczynam się interesować planszówkami dwuosobowymi, ale od dawna mam na oku This War of Mine, akurat w klimacie apokaliptycznym Aczkolwiek jest to gra ciężka psychologicznie, trzeba lubić ten rodzaj rozgrywek, no i tak naprawdę główną rolę odgrywa tutaj narracja i klimat, a nie rozgrywka, więc to specyficzna propozycja.

Z bardziej tradycyjnych planszówek "7 cudów świata: Pojedynek" chyba powszechnie uchodzi za najlepszą grę dwuosobwą. Z innych fabularnych np Mr Jack, Czas Cthulhu, a z takich bardziej lekkich trochę ogrywaliśmy swego czasu Sushi Go Party, da się w dwie osoby, w więcej jest większa frajda, no ale jak się nie ma co się lubi... Do Sushi myślę można z dziećmi usiąść, nie ma tam bardzo skomplikowanych zasad, a gra jest przepiękna.

[6roove]

Ja zaczęłam ćwiczyć poślady z wodą 5l
odstawiłam słodycze, nakupilam warzyw, owoców, kapusty kiszonej, jajek, twarogu i wcinam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez 6roove

Ja zaczęłam ćwiczyć poślady z wodą 5l
odstawiłam słodycze, nakupilam warzyw, owoców, kapusty kiszonej, jajek, twarogu i wcinam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U zazdroszczę, bo mnie ciągnie do chipsów, słodyczy, takie klimaty

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez amillia

Do tej pory głównie graliśmy w większym gronie, więc dopiero zaczynam się interesować planszówkami dwuosobowymi, ale od dawna mam na oku This War of Mine, akurat w klimacie apokaliptycznym Aczkolwiek jest to gra ciężka psychologicznie, trzeba lubić ten rodzaj rozgrywek, no i tak naprawdę główną rolę odgrywa tutaj narracja i klimat, a nie rozgrywka, więc to specyficzna propozycja.

Z bardziej tradycyjnych planszówek "7 cudów świata: Pojedynek" chyba powszechnie uchodzi za najlepszą grę dwuosobwą. Z innych fabularnych np Mr Jack, Czas Cthulhu, a z takich bardziej lekkich trochę ogrywaliśmy swego czasu Sushi Go Party, da się w dwie osoby, w więcej jest większa frajda, no ale jak się nie ma co się lubi... Do Sushi myślę można z dziećmi usiąść, nie ma tam bardzo skomplikowanych zasad, a gra jest przepiękna.

Do TWoM widziałam kiedyś kapitalną makietę, klimat ogromny.

7cś: pojedynek owszem, chociaż wolę w większym gronie pełną wersję.
My w 2 gramy w Sen, Splendor, Dominion, no i rewelacyjne Star Realms (albo Hero Realms bierzemy), Wodny szlak, Jaipur, Terraformacja Marsa.

Z córkami (7 i 10) Catan, Sagrada, Sen, Wsiąść do pociągu: Polska, Takenoko, Azul.
Sushi - nie mam, ale dziewczyny z powodzeniem ciupią w Star Realms no i Wirus z dodatkiem


Na półce wstydu od 2 lat Agricola (wersja dla graczy), która nas pokonała 2 razy, może wreszcie 3 podejście zrobimy

[kasztanka3]

Napisane przez 6roove

Ja zaczęłam ćwiczyć poślady z wodą 5l
odstawiłam słodycze, nakupilam warzyw, owoców, kapusty kiszonej, jajek, twarogu i wcinam to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja na odwrot zrobilam, niestety
Tzn. jem normalnie to co zwykle, ale nie ruszam sie kompletnie.

[6roove]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87721491]U zazdroszczę, bo mnie ciągnie do chipsów, słodyczy, takie klimaty

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Oo a jak mnie ciągnie robię zwykle tak, że daję sobie dzień dwa przed realizacją postanowienia, wtedy zwykle jem co tam mam w domu, czasem to i sporo tego wyżrę, bo zwykle są jakieś ciastka, czekolady itp. Planuję sobie co będę mniej więcej jeść w kolejne dni, zwykle sycąco i bez skoków cukru, aby nie ciągnęło i trenuję siłę woli
Niestety z ruchem słabo, do pracy autem, nigdzie teraz nie chodzę, zasiadłam dosłownie, więc staram się w domu, sprzątanie, odkurzania, prania, jak stoję w kuchni coś kroję, to wymachy nogą w bok albo potańcze zaczęłam peelingi, masaże brzucha i tyłka bańka chińska, oj boli to, a liczę że działa hehe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

Pracuję zdalnie, więc w tej kwestii nie zmieniło się u mnie nic.

Po raz pierwszy od lat włączyliśmy oddzielną, dużą zamrażarkę i diabelnie się cieszę, że jej się nie pozbyliśmy tak jak planowaliśmy jakiś czas temu.
Kupiłam mąkę, ryż, makaron, cukier, sól, masło, olej, warzywa w puszkach, passatę pomidorową, drożdże świeże, mrożone mieszkanki warzywne, twaróg, mięso, jajka, płatki owsiane, masło orzechowe, warzywa świeże które długo poleżą takie jak czosnek, kapusta, marchewka. Zrobiłam też wstępne zakupy na Wielkanoc - biała kiełbasa, twaróg na sernik, żurek w butelce. Z chemii kupiłam żele do prania, mydło, pastę do zębów, dezodoranty i tampony. Szampony, odżywki i żele mam, pozużywam zapasy. No i oczywiście karma i puszki dla zwierzaków.
Ogółem starałam się kupować rzeczy, które mogą poleżeć, nie chodzę do sklepu po pierdoły.

Chleb piekę w domu i polecam przepis na chleb w garnku - niezależnie jakiej mąki użyłam, to zawsze wyszedł.

Próbuję sobie zapełnić czas, piorę wszystko jak leci, myję i piorę buty, sprzątam, gotuję, czytam, gram na komputerze, sadzę cebulki kwiatów, chcę jeszcze wysiać kwiaty na balkonie i parę przesadzić, zaczęłam oglądać How I met your mother, ale ciągle z tyłu głowy mam niepokój.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Słuchajcie, a w czym przechować marchewkę, buraki, kartofle - w domu, żeby to wytrzymało?
Nie mam piwnicy, miejsce w domu mam. No ale w czym?

[khloe]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87723021]Słuchajcie, a w czym przechować marchewkę, buraki, kartofle - w domu, żeby to wytrzymało?
Nie mam piwnicy, miejsce w domu mam. No ale w czym?[/QUOTE]My przechowujemy w Zakopane w ziemi, we wiaderkach. Nie więdną wtedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Źle napisałam - w mieszkaniu

[Limonka2738]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87723104]Źle napisałam - w mieszkaniu [/QUOTE]


Zrozumiałam, że bierzesz wiadro, stawiasz w domu i do wiadra sypiesz marchew i ziemię.


Ale może być też marchew w wiadrze zakopanym w ziemi...


Ciężka sprawa.

[khloe]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87723104]Źle napisałam - w mieszkaniu [/QUOTE]Na upartego byś mogła na balkonie trzymać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Tzn ja nie planuję nie wiadomo ile kupić
Ale takiej marchwi schodzi u nas sporo, córki lubią z jabłkiem, do obiadu powiedzmy 4 spore idą. Buraki - używamy do zapiekanki, powiedzmy 10-12 większych bym potrzebowała na 2 tygodnie, ze 2 razy zapiekanę zrobię i może barszcz czerwony wreszcie (w życiu nie robiłam). Ziemniaki - u nas idzie sporo ostatnio, bo gotuję zupy, na gęsto, żeby były pożywniejsze - do krupniku, do jarzynowej, do żurku, czasem frytki robię, to z 10kg bym potrzebowała. Tzn. ja nigdy w życiu nie robiłam takich zakupów wielkich więc szczerze mówiąc... równie dobrze te kg od czapy mogą być. No, jak się nie zje, to na potem zostanie. Ale chciałabym w najbliższych 2-3 tygodniach móc naprawdę tylko z konieczności wyjść wielkiej.

[cava]

Mi się korzeniowe nie trzymają nawet w piwnicy.
Nie umiem przechowywać. Nie kupowałoby tego na zapas, bo się zepsuje tylko.

[beatiska]

Ja korzeniowe kupuje tyle ile zjem w tygodniu. Wszystkie (poza ziemniakami) trzymam w lodówce.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[lusia032]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87723021]Słuchajcie, a w czym przechować marchewkę, buraki, kartofle - w domu, żeby to wytrzymało?
Nie mam piwnicy, miejsce w domu mam. No ale w czym?[/QUOTE]

Tego typu warzywa trzymam w pojemnikach, zasypane piaskiem. W lodówce jakoś szybko mi się psują, ale może to dlatego, że mam taką najprostszą. W jakimś programie widziałam jak przechowywali w kuchni w koszykach wiklinowych. Z tego co kojarzę to ziemniaki powinny być przechowywane w ciemnym miejscu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ja przechowuje zazwyczaj w lodówce, oprócz ziemniaków. Nawkładam tego i kurcze zawsze coś przez to zmarnuje. A to mi podejdzie pleśnią papryka, a to pomidor. Ostatnio mikro pleśń na brokule bo nie wyciągnęłam z tej nieszczęsnej folii. I niestety do wyrzucenia, bo nie zjem nic na czym jest chociaż 1 milimetr pleśni. Nie uznaje żadnego odkrajania, fuj.

Ale jednym plusem jest to, że teraz jak się przeprowadziłam w las, to dosłownie z 400m w las jest taka polanka i jest tam takie żerowisko dla zwierząt zrobione przez leśniķów, którzy im tam przywożą pokarm. I zanosimy tam bio odpady, jakiś zeschły chleb, obierki, lekko nadgnity ziemniak czy właśnie brokuł z małą plamka pleśni. Wszystko to tam widziałam i wiem jak karmią te zwierzaki leśne więc nie wrzucam byle dziadostwa typu kości czy odpady zwierzęce. Same bio roślinne odpady. Mam wtedy mniejsze wyrzuty sumienia jak coś zmarnuje, przynajmniej zwierzyna zje.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87723381]Ja przechowuje zazwyczaj w lodówce, oprócz ziemniaków. Nawkładam tego i kurcze zawsze coś przez to zmarnuje. A to mi podejdzie pleśnią papryka, a to pomidor. Ostatnio mikro pleśń na brokule bo nie wyciągnęłam z tej nieszczęsnej folii. I niestety do wyrzucenia, bo nie zjem nic na czym jest chociaż 1 milimetr pleśni. Nie uznaje żadnego odkrajania, fuj.

Ale jednym plusem jest to, że teraz jak się przeprowadziłam w las, to dosłownie z 400m w las jest taka polanka i jest tam takie żerowisko dla zwierząt zrobione przez leśniķów, którzy im tam przywożą pokarm. I zanosimy tam bio odpady, jakiś zeschły chleb, obierki, lekko nadgnity ziemniak czy właśnie brokuł z małą plamka pleśni. Wszystko to tam widziałam i wiem jak karmią te zwierzaki leśne więc nie wrzucam byle dziadostwa typu kości czy odpady zwierzęce. Same bio roślinne odpady. Mam wtedy mniejsze wyrzuty sumienia jak coś zmarnuje, przynajmniej zwierzyna zje.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No to się nie marnuje

Ja obecnie kupowałam tylko pomidorki takie w 4 pudełeczka pakowane, z biedry - są smaczne i długo się utrzymują. Niestety, pakowane w plastik :/ no ale teraz jest ważne i ważniejsze.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87723393]No to się nie marnuje



Ja obecnie kupowałam tylko pomidorki takie w 4 pudełeczka pakowane, z biedry - są smaczne i długo się utrzymują. Niestety, pakowane w plastik :/ no ale teraz jest ważne i ważniejsze.[/QUOTE]No też kupuje teraz pomidory w plastiku, ale właśnie kilka tych cherry ostatnio się zmarnowało, bo były niestety niesmaczne, kwas i ogólny brak smaku. Ale zazwyczaj w Lidlu w plastikowym kubku są dobre. W normalnych czasach to sobie jechałam do Lidla po ulubione produkty, potem Biedra, potem bazarek i jeszcze ewentualnie coś w małym sklepiku. A teraz trzeba skompletować wszystko w jednym sklepie.

Co do ilości śmieci...no tetaz napewno bedzie katastrofa z ilością plastikowych odpadów. Wszystko pakowane w kosmiczne ilości folii plus oczywiście multum jednorazowek, rękawiczek...smutne to.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[kasiunia788742]

[1=bfca8d39b0c33d1e642320d 525f11dd69d86e6d3_6578f56 ebc91f;87720989]Dla mnie umilaczem są Przyjaciele Niestety wlasnie skończyliśmy ostatni sezon i trzeba znalezc cos innego.
Co do zakupów, to dzisiaj pierwszy raz zamówiłam warzywa z dostawą do domu. Jutro dowioza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Zacząć od początku!

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87721046]Ja mam zabronione, wcale mnie to nie cieszy

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]Mnie by cieszyło gdyby gospodarce nic się nie stało od tego i gdybym dostała za to wypłatę.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez beatiska

Ja korzeniowe kupuje tyle ile zjem w tygodniu. Wszystkie (poza ziemniakami) trzymam w lodówce.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Ja tez kupuje na biezaco co tydzien, wszystkie wlacznie z ziemniakami trzymam w lodowce.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja ziemniaki w spiżarce, ciemnej (w mieszkaniu mam takie pomieszczenie), ale tam mam mało miejsca.

W lodówce to by mi się może ziemniaczek jeden zmieścił

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

budyń, masło orzechowe, przecier pomidorowy, dżem, domowy kompot, kapusta kiszona, płatki drożdżowe

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kaledonia

Lampy naftowe, kuchenki turystyczne i radio, a niby nie można się szwędać po sklepach innych niż spożywcze
To gdzie to miałabym kupić ( nie planuję ) ?

Znalazłam wątek, czytam i na bierząco odpisuje.

Kupisz je w każdym sklepie z rzeczami na kemping

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez Finlora

I jeszcze wizje kuchenek turystycznych, których pewnie nikt nie ma (albo mało kto).

Ja mam i butle z gazem do nich. Ale my jeździmy czasami pod namiot na wakacje

[Pani_Mada]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87728624]Znalazłam wątek, czytam i na bierząco odpisuje.

Kupisz je w każdym sklepie z rzeczami na kemping [/QUOTE]

tak z ciekawości wpisałam w google "sklep z rzeczami na kemping kraków" - poza sklepami internetowymi, to za wiele to nie znalazło

ale jakby ktoś się nadal zastanawiał to w Decathlonie są

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Pani_Mada

tak z ciekawości wpisałam w google "sklep z rzeczami na kemping kraków" - poza sklepami internetowymi, to za wiele to nie znalazło

ale jakby ktoś się nadal zastanawiał to w Decathlonie są

A w moim mieście mam az 2 sklepy

butle na gaz nie raz w Tesco kupowaliśmy z rodzicami.
Zawsze jak jest sezon to namiot z namiotami i rzeczami do nich stał


Ja mam małe zapasy. Mąki to już nigdzie nie kupisz u mnie... wiec cieszę się, ze kupiłam dość duzo bo czesto piekę i robie pizze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Pani_Mada

tak z ciekawości wpisałam w google "sklep z rzeczami na kemping kraków" - poza sklepami internetowymi, to za wiele to nie znalazło

ale jakby ktoś się nadal zastanawiał to w Decathlonie są

W Decathlonie to kupisz wszystko z wyposażenie, jakbyś tak miała się na łąkę wynieść namioty, meble turystyczne, łóżka nawet turystyczna, samorozkładające się materace i namioty, wszystko do gotowania...

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87728655]
A w moim mieście mam az 2 sklepy

butle na gaz nie raz w Tesco kupowaliśmy z rodzicami.
Zawsze jak jest sezon to namiot z namiotami i rzeczami do nich stał


Ja mam małe zapasy. Mąki to już nigdzie nie kupisz u mnie... wiec cieszę się, ze kupiłam dość duzo bo czesto piekę i robie pizze [/QUOTE]

Eee jak to mąki nie ma?
U nas wszędzie jest.