Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[druumla]

Wegetarianizm odkwasza.
Trochę ludzi na tym forum leczyło się dietą Dąbrowskiej, dietą weganską... Ostatnio niejaka Nelli. Moze i odniesli sukces, ale o tym nie informowali na forum.
Jedyne pewne informacje to Tom, Isis, Kara, Pasia i prawdopodobnie Chmurkaa, od ktorej ostatnie wiadomosci byly, ze zapach od jakiegos czasu jest nieobecny. Ale byly to diety ukierunkowane na SIBO i alergie pokarmowe - czy przy okazji odkwaszały, trudno powiedziec. Mięso i ryby te osoby jadły w kazdym razie...

[Artus1]

Dwa lata temu dzięki wegetarianizmowi a potem weganizmowi zrzuciłem 30kg pozbyłem się trądziku na twarzy i plecach. Siedzę w tematach zdrowego odżywiania no i tego jak jedzenie może leczyć, albo zabijać. Coś tam na ten temat wiem i chyba nawet sporo. Ale przekonajcie się sami jak ludzie leczą się jedzeniem...



Nowa Siła (YT) - gość miał latami syfiasty trądzik,żadne leki nie pomagały, miał myśli samobójcze. Przeszedł na weganizm i zerknijcie jakie teraz z niego ciacho...


Julia Caban,
hahahaharas - laski miały problemy hormonalne, androgenizacje, trądzik. Lekarze, leki hormonalne g... pomogły. Przeszły na weganizm. Zajrzyjcie, co teraz u nich


Odmładzanie na surowo - gość,który wyszedł z nowotworu. Przeszedł na weganizm i zaczęły się dziać cuda...


Detox - Klucz do zdrowia - babka latami pracowała w znanym szpitalu na Florydzie, ma ogromną wiedzę jezeli chodzi o to jedzenie i jego wpływ na nasze zdrowie. Zresztą też po nowotworze.



Parę osób tutaj wspominało o takich filmikach w TV "Wyleczyć Nieuleczalne". Też parę obejrzałem. I pamietam gościa, który miał raka. Był w takim stanie ,ze wrócił ze szpitala do domu żeby tu umrzeć. Żonka zaczęła robić dla niego litry soków i ito pił codziennie, do oporu. Facet żyje i ma siędobrze. Taki cud Inny był o lasce której cos tam było ale lekarze niemieli pojecia co. Chudła, umierała w oczach. Ojciec znosił ja ze schodów, bo nie miała siły sama zejśc. Lekarze pakowali w nia mase leków i nic. Przeszła na weganizm, piła litry soków, szejków. Dzisiaj wyglądajak modelka. Było też o dziewczynce z gózami w głowie. Zaczęła zdrowieć, kiedy przeszła na weganizm. I guzy jakimś cudem zniknęły. Ciekawejest to, ze kiedy znów zaczęła jeść mięso, cukier, nabiał, jogurciki, choroba wróciła. Znów weganizm i znów zaczęła zdrowieć...


Parę historii "cudownych ozdrowień", ale w sumie jest tego od groma. Ludzie ksiązki o tym piszą. A wspólny mianownik tych ozdrowień? Weganizm, zero mięsa, ryb, cukru, nabiału... I jak najwięcej surowych owoców i warzyw.


Druumla westchnęłaś pisząc o mięsie i rybach. Ale powiedz, co ich jaedzenie daje ci pozytywnego w sensie zdrowia? To ze gnije długimi godzinami w jelitach, zakwasza, zasmradza ciało, wytwarzają się przy jego trawieniu toksyczne zw., jest pełne hormonów, antybiotyków to wiemy... A co niby takiego dobrego mamy z mięsa.. ?



Ktoś tutaj napisał, że kazdy a was dałby wszystko zeby wyzdrowieś. A ile/ilu z was zainteresuje się zdrowym odżywianiem, weganizmem i już na zawsze na nie przejdzie? Naprawdę zrobicie wszystko, żeby pozbyć się problemu, nie smierdziec, czy tylko tak mówicie? Warto pomyśleć, bo szanse na normalne, godne życie jak najbardziej macie



Aha i psychika. Jutro napisze jak to u mnie było z tym przejściem na weganizm. Z psychiką.

[druumla]

Artus
Nie wzdycham przy wspomnieniu mięsa i ryb, ale na mysl o serze, jogurcie, kwasnym mleku i smietanie ( to jest przy zakazie) az mi łzy po twarzy płyną

Wymieniłam osoby, ktore sie wyleczyły i długo były zdrowe. Prawdopodobnie są do tej pory. Odstawiły gluten i laktozę, jadly lekkostrawnie, unikaly surowizny i blonnika - poszły w kierunku diety SIBO lub bardziej radykalnej diety scd.

Julia Caban dietę scd tez poleca

Moze Twoja propozycja kogos wyciagnie z chorobska? Ja robię trzecie podejscie do diety scd, potem zobaczymy

---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisz o psychice, bo zwiazek miedzy nią a chorobą na pewno jest.
Taka ciekawostka... Otoz przez 20 lat unikałam opalania się (strach przed rakiem skory). W tym roku postanowilam, ze nie zrezygnuję z darmowego zrodla witaminy D. Zaczęłam korzystac z - jak sie to elegancko dawniej mowilo - kąpieli slonecznych. Nie na tyle, zeby wygladac jak squaw, ale jak ser tez juz nie wygladam. Samopoczucie psychiczne - cudowne. Przestało mnie wszystko draznic, po raz pierwszy od baaardzo dawna czuję się wyluzowana. Innych zmian w zyciorysie procz lezenia na swiezym powietrzu, w promieniach slonca, w blogim spokoju nie wprowadziłam - więc to będzie niewatpliwa przyczyna poprawy

[Artus1]

DCD powstało jako sposób leczenia chorób układu pokarmowego takich jak celiakia, nieswoiste zapalenie jelit, choroba Leśniewskiego- Crohna, wrzodziejące zapalenie jelitagrubego, zapalenie uchyłków, mukowiscydoza, chroniczne biegunki, SIBO. I wspomniana Julia Caban choruje właśnie

na L-C.


SIBO -zespół przerostu bakteryjnego w jelicie cienkim. Nie są to groźne dla nas mikroby które niechcący z zymś zjedliśmy. To bakterie bez których nie moglibyśmy żyć, ale które znalazły się w niewłaściwym miejscu i je zasiedliły. Dlaczego sie przemieściły i znalazły w innej części jelit niż powinny? Podobnie jak w przypwdku grzybów... Zakwaszony organizm, rozlegulowane ph w jelitach,które przestało w naturalny sposób kontrolować populacje grzybów i bakterii.



Można przeskakiwać z jednej diety na drugą,brac antybiotyki, wracać do starego sposobu jedzenia Ale można też przejśc na weganizm który w naturalny sposób przywraca prawidłowe ph organizmu, oczyszcza go i leczy min z SIBO właśnie i grzybic Ale każdy ma wybór

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Weganizm nie jest jakimś cudem nad cudami. Weganie też chorują i umierają Ale ogólnie są jednak zdrowsi i żyją dłużej od innych. Przy całej krytyce weganizmu przez lekarzy i dietetyków jest to jednak fakt.

[DoradcaDietetyczny]

Witam, jestem doradcą dietetycznym. Proszę napisać na mail: xxx, poradzimy sobie z tego typu problemami.

[ola_30]

Artus1, czlowieku zrozum , ze nie kazdy moze byc caly czas na surowych warzywach- ja np nie moge bo mnie od nich boli brzuch i zle sie czuje. Nie wyobrazam sb zebym miala byc weganka , to nie dla mnie.

[Artus1]

Wiesz Olka w weganiźmie - który odżywia i leczy - nie chodzi o jakis straszny reżim, wcinanie samych surowych owoców i warzyw bo ija bym długo tak nie pociągnął Jest masa fajnego jedzenia typu pasztety wegańskie np. z suszonymi grzybami które równo wciągam, gołąbki wegańskie, kotlety wegańskie np jadłem ostatnio z pieczarek, zapiekanki i jest taka fajna z soi, smazonej cebuli, kapusty. Do tego dodajesz surowe warzywa. Są słodkie ciasta wegańskie. Można piec, można robic bez pieczenia, różne desery, można pić mleko sojowe, migdałowe, ryzowe, jeść masło orzechowe i dodawać do wielu dań. Jest tych wegańskich przepisów od groma i można sie porządnie najeśc. No ale jednak zalecane jest sporo surowych owoców i warzyw, bo te wszystkie kompleksy witaminowo -mineralne,enzymy, bioflowanoidy i nne związki biologiczne które są dla nas najcenniejsze podczas gotowania czy smażenia są niszczone. I dlatego najbardziej wartościowe są własnie surowe. Jeżeli jesteś laską z wyobraźnią, masz trochę chęci to wyszukasz sobie kilka fajnych przepisów które ci będą smakowały Nic trudnego ani nadzwyczajnego to zrobić. Wszystko zależy od motywacji i chęci. Czy chcesz coś zmienić z pożytkiem dla własnego zdrowia czy nie...



A, u ciebie coś z tymi rybami było... A wiesz, że w nawet tych oceanicznych są związki szkodliwych dla nas metali, a nawet śladowe ilości DDT? Ty chyba łososie lubisz... Pomijając że po rybach ogólnie chyba każdy trochę capi... Poszukaj sobie filmików z ferm hodowlanych łososi. Zobacz jakim paskudzywem je karmią, co dodają do pasz, co leją im do wody ubrani w skafandry od głowy po buty, bo bez skafandrów ochronnych by sie potruli. Walą rybom hormony, leki, antybiotyki, bo w takim zagęszczeniu moment by się pochorowały i pozdychały. Sporo tych ryb jest chorych, zdeformowanych ale jak ktośto nagrał ukryta kamerą nawet takie po wypatroszeniu idą do sprzedaży. Więc jeżeli nadal je jesz zastanów się, jaki syf naprawdę jesz. A chociażby mleko. Wiesz, ile wnim oprócz antybiotyków, hormonów, leków i całej tej chemi chociażby krowiej ropy? Myślisz że to wszystko idzie ci na zdrowie?Tyle. Można życ w miare świadomie, albo w błogiej nieświadomosci.Każdy wyciąga wnioski sam na miarę swojego charakteru.

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

I inteligencji

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

I masz rację, nie każdy musi byc weganinem. Nikt nikogo nie zmusza, ale dobrze jest wiedzieć co jemy i jak to na nas wpływa, na nasze zdrowie

[druumla]

Artus
Wlasnie choroby zapalne jelit (wzj i crohn) są uwiklane w SIBO i alergie pokarmowe' oraz towarzyszy im 'rozszczelnienie' bariery jelitowej.

Jesli chodzi o ph, to skad pochodzi informacja, ze bakterie wola srodowisko kwasne?

[Artus1]

Druumla
Jeżeli ph w organiźmie jest zaburzone toogólnie mówi się ze organizm jest zakwaszony i chodzi tu raczej o ph krwi. Prawidłowy odczyn krwi powinien być zasadowy, ale na skutek złego odżywiania staje sięnieprawidłowy, czyli kwaśny własnie. I dlatego mówi się że organizm jest zakwaszony. I tak prawidłowy odczyn krwi powinien być zasadowy, a płynów środowiska kwaśny. A żołądek powinien mieć ph 1-2. Co do jelit to poszczególne odcinki mają różne ph. I tak prawidłowo dwunastnica i jelito czcze 5,5 - 7, ajelito kręte 6,5 - 7,5. Z tym ph to trochę skomplikowana sprawa Ale mięso, nabiał, cukier, żywnośc rafinowana i ph w naszym ciele zostaje zaburzone. W jelitach, jego poszczególnych odcinkach też. Prawidłowe ph reguluje populacje bakteri i grzybów, trzyma je na swoim miejscu. Przy zaburzonym grasują tam, gdzienie powinno ich właśnie być. To skomlikowane dość.


Wiesz, ja tam nie przerzucam się terminami SIBO, nieszczelność jelit, grzybice. Lekarze niby tacy mądrzy wszystko o tym wiedzą, anie potrafią tego wyleczyć. A ludzie przechodzą na weganizm, czyli odrzucają mięso, nabiał, cukier rafinowany, śmieciowe żarcie i zdrowieją z tego całego syfu - trądziku jak ja, grzybic, egzem, łuszczyc... Pewnie nie wszystkim to do końca pomaga, ale robią sami dla siebie więcej, niż latami zrobili dla nich lekarze i te wszystkie leki. I to się dla mnie liczy, ludzie którzy dzięki weganizmowi, sokom, zdrowemu odżywianiu wyszli z różnych syfów i opowiadają o tym na YT. A lekarze, te ich formułki o SIBO, zalecane przez nich dietki... Jak się w końcu nauczą to leczyć i tak, żeby nie nawracało, poslucham i ich Dle mnie liczy się to, co daje efekty, a nie przerzucanie się terminami medycznymi.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Druumla, o ile jesteś wmiarę zdrowa przejdź na weganizm - w miarę możliwości jak najbardziej surowy. Poczytaj trochę o tym, posłuchaj ludziktórzy ożywiają się tak od lat. Twój organizm będzie miał prawidłowe ph, zacznie sie regenerować i sam poradzi z grzybicami, czy Sibo. Jasne, zajmie to miesiące, ale jeżeli dasz mu szansę... Ludzie nie z takiego syfu zdrowieją

[buziaczek3]

Witajcie. Borykam sie z takim samym problemem jak Wy od kilku lat. Nie wiem jaka jest przyczyna, bo badania nic nie wykazują. Miałam robioną gastroskopie, badania na pasożyty, helicobacter pylori, rozszerzone badania krwi i moczu a nawet rezonans glowy.
Ostatnio gdzieś widziałam badania na różne metale w organizmie,pierwiastki i choc jest to drogie to chce odłożyc pieniązki, bo mam nadzieje, ze w koncu okaze sie, co jest tego przyczyna.

Jest mi strasznie źle i przykro, bo nie raz słyszalam chamskie komentarze na swój temat, widziałam głupie uśmiechy ludzi. Zeby to jeszcze była moja wina, ale tak nie jest.Smierdze kupą, czasem zgnilym słodkawym zapachem lub takim..'zgniłym jajem' jak z kanalizy. Ostatnio nawet śmierdziałam moczem. Nigdy nie miałam wiekszych problemów zdrowotnych. Jedyne co pamietam, to czeste anginy w dziecinstwie, mialam antybiotyk za antybiotykiem tak przez 4 lata około. Potem w okresie dorastania mialam problem z zoladkiem, ostre zapalenie zoladka i jelit ale tez wyleczone. Czasami ten zapach jest tak silny, ze czuc mnie z odleglosci kilku metrów i zadna higiena tu nie pomaga. Naprawde nie wiem skąd ten smród sie bierze.
Zauważyłam, ze zapach zmniejsza sie czasem do prawie niewyczuwalnego, może i skorzystacie i akurat Wam pomoże.
Kiedy jadłam warzywa, owoce, nie stresowałam sie i nie przebywalam w ciepłych pomieszczeniach ,zapach byl mniejszy.
Na pewno tez wtedy gdy nie robilam gorących kąpieli oraz peelingowałam cale cialo.
Nasila sie bardzo , gdy jem słodycze (choćby w postaci lyzeczki cukru) oraz wytwory z białej maki : makarony, pieczywo (wiec także drożdzówki,paczki,pizze). A takze gdy jest cieplo w pomieszczeniu lub po prostu jestem spiaca/przed miesiaczka. Wtedy cialo jest bardziej gorace i ten zapach sie ulatnia. A takze gdy dluzej ruszam gardlem i skupie sie to az sama czuje. Pomyslalam jeszcze ze moze oprocz toksyn, wstrzymywanie gazów idzie krwioobiegiem do oddechu, wydobywa sie przez oddech i ciało. To tylko przypuszczenia ale wiem,ze naprzemienne prysznice, skonczone chlodnym, peeling całego ciala, wylaczenie z diety slodkiego i macznych, wysypianie sie duzo daje.

[Artus1]

I czytałem kiedyś o takim eksperymencie. Pytano laski weganki czy wolą seks z facetami weganami czy czy tymi jedzącymi mięso. Prawie wszystkie odpowiedziały ze z chłopakami weganami, bo mięsożercy mają brzydszy zapach. Ja myślę że najbardziej leci siępo mięsie, bonic tak nie gnije godzinami we flakach i nie zaśmiarda się jak właśnie mięso.

[xavier]

Napisane przez SanchoPansaa

Coraz nas więcej z podejrzeniami grzybka.


druumla, to właśnie czuję od ludzi - zapach ostrego kilkudniowego potu, albo od kilku osób zapach wymiotów.


xavier, dlaczego podejrzewasz zatoki? W dzieciństwie miałem bardzo często zapalenie gardła jak podejrzewam przez zatoki, ale od kilku lat mam z nimi spokój i mam też krzywą przegrodę. Jakiś lekarz wskazał, że to może być przyczyną smrodu? Wtedy jak sądzę smród czuli by również Twoi bliscy.

Od wielu lat mam problem z zatokami , nos cały czas zapchany, oddycham praktycznie ustami i wiecznie spływająca flegma do gardła o ch,,, ropnym smaku, ciężko to nawet określić. Podczas zeszłorocznej wizyty u laryngologa wyszło mi że mam skrzywioną przegrodę nosową i sytuacja może naprawić tylko operacja. Tak więc zdecydowałem się zrobić zabieg prywatnie, koszta spore bo 3,5 tys zł , ale nie ma na co czekać. Może ta cała flegma spływająca do żołądka na dół coś powarznie spier.....
Drugi trop to grzybica. Cały syf 12 lat temu zaczoł się gdy mieszkałem w domu gdzie była spora wilgoć i zaczoł pojawiać się grzyb ciężki do wytępienia. Może wdychając te opary i toksyny coś się wewnątrz zepsuło.
No i 3 trop, ale sam już nie wiem to nietolerancja pokaromowa. Zrobiłem sobie kompleks badań i wyszło mi że mam ostrą nietolerancje na nabiał krowi, mniejszy na kozi do tego na falsole dynie i fosforany występujące w bananach i w jako dodatki w chemii dodawanej do żywności. Stosowałem w tym kierunku 3 miesiące bardzo rygorystyczna dietę ale nie odczułem znaczącej różnicy. Największe nadzieje wiąże z tą operacją bo nawet jeżeli nie jest to ten trop to w końcu zacznę normalnie oddychać i może zacznę czuć podczas leczenia co na mnie wpływa pozytywnie i daje jakiś afekt a co nie.
Mój smród ma zapach paradniowo noszonych niepranych skarpet. Najbardziej czuje go w sypialni i samochodzie. Czasami mi samemu robi się niedobrze a co dopiero innym. Na jakimś forum amerykańskim znalazłem wpis 1 osoby która opisywała podobny przypadek do mojego, że jej ojciec śmierdział starymi skarpetami i paromiesięczne kąpiele w occie jabłkowym spowodowały całkowite jego się pozbycie. W ptk przyszło 10 litrów . Od poniedziałku zaczynam eksperymentować.

[druumla]

Xavier,
Moze to pomoc, bo np.przy TMAu zaleca się obnizyc ph skory, czyli ma byc lekko zakwaszona (zaleca się np.kosmetyki do mycia o nizszym ph).

[ola_30]

Xavier, cos jest na rzeczy z tym octem jablkowym bo ja w formie bardzo rozcienczonej uzywam do podmywania ( tak, tak Artus1 znowu ten znienawidzony przez Cb temat ci..ki) maz moczy w nim stopy ktore po calym dniu w roboczych butach mu smierdza ( po tym zabiegu przestaja mu capic) Ogladalam na YT filmik o tym, ze mozna octem smarowac pachy i nie smierdza. Szkoda, ze nie mam wanny bo tez bym sie kapala w nim.

[Artus1]

Napisane przez ola_30

Xavier, cos jest na rzeczy z tym octem jablkowym bo ja w formie bardzo rozcienczonej uzywam do podmywania ( tak, tak Artus1 znowu ten znienawidzony przez Cb temat ci..ki) maz moczy w nim stopy ktore po calym dniu w roboczych butach mu smierdza ( po tym zabiegu przestaja mu capic) Ogladalam na YT filmik o tym, ze mozna octem smarowac pachy i nie smierdza. Szkoda, ze nie mam wanny bo tez bym sie kapala w nim.

Olka, a wczym problem wytrzec sie do sucha po prysznicu, a potem trochę polać tym octem, rozprowadzić go po skórze? Da się No może to nie kąpiel w occie, ale skóra trochę go jednak wciągnie

[mp43]

Artus, masz sporo racji. Przeszłam na dietę scd, żadnych wędlin, nabiału, chleba, dużo warzyw. Jest nieżle. Nie zgodzę się z rybami - pieczone w folii, bez oliwy i zbędnych przypraw są lekkostrawne i dobrze przyswajalne.

Xavier, mój syn miał parę dni temu operację przegrody nosowej na nfz. Po co Ci płacić? Jeszcze jedno- spróbuj mojej kuracji - 1 łyżka wody przegotowanej lub lepiej soli fizjologicznej + 15 krop;i wody utlenionej. Pipetka, głowa zwisająca z łóżka i na początek po 5 krop;i do każdej dziurki nosa ( tylko żeby nie spływało da gardła, pipetka mocno po wewnętrznej stronie nosa), po paru dniach zwiększyć ilość kropli do 10. Działa na smród z zatok. Wypróbuj przed operacją. Pzdr

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Zapomniałam - nie zraź się pieczeniem aż do oczodołów, to normalny objaw leczenia, w miarę podawania, pieczenie ustępuje po kilku dniach.

[xavier]

Napisane przez mp43

Artus, masz sporo racji. Przeszłam na dietę scd, żadnych wędlin, nabiału, chleba, dużo warzyw. Jest nieżle. Nie zgodzę się z rybami - pieczone w folii, bez oliwy i zbędnych przypraw są lekkostrawne i dobrze przyswajalne.

Xavier, mój syn miał parę dni temu operację przegrody nosowej na nfz. Po co Ci płacić? Jeszcze jedno- spróbuj mojej kuracji - 1 łyżka wody przegotowanej lub lepiej soli fizjologicznej + 15 krop;i wody utlenionej. Pipetka, głowa zwisająca z łóżka i na początek po 5 krop;i do każdej dziurki nosa ( tylko żeby nie spływało da gardła, pipetka mocno po wewnętrznej stronie nosa), po paru dniach zwiększyć ilość kropli do 10. Działa na smród z zatok. Wypróbuj przed operacją. Pzdr


---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Zapomniałam - nie zraź się pieczeniem aż do oczodołów, to normalny objaw leczenia, w miarę podawania, pieczenie ustępuje po kilku dniach.

Ja mieszkam w Uk od 7 lat i przez ten okres czasu może 2 razy korzystałem ze służby zdrowia tutaj. Łatwiej jest mi zrobić ten zabieg w Pl a tutaj na miejscu po powrocie będe się starał o zrefundowanie kosztów operacji , ponoć da się odzyskać całość. Jeśli nie to trudno. Pracując tutaj nie jest to dla mnie aż tak duże obciążenie finansowe.

[SanchoPansaa]

Napisane przez xavier

Drugi trop to grzybica. Cały syf 12 lat temu zaczoł się gdy mieszkałem w domu gdzie była spora wilgoć i zaczoł pojawiać się grzyb ciężki do wytępienia. Może wdychając te opary i toksyny coś się wewnątrz zepsuło.

U mnie było podobnie z grzybem na ścianie. Problemy zaczęły się kiedy zaczął wyłazić w mieszkaniu. Podobnie miał DonKisiot, który podejrzewam, że się wyleczył. U niego w badaniach wyszedł kropidlak.

Przypomniało mi się, że miałem o tym napisać... od jakiegoś czasu uwielbiam gotowane ziemniaki. Nie wiem czy to kwestia restrykcyjnej diety, czy choróbska, ale mając do wyboru ziemniaki lub ulubione ciasto (z czasów przed dietą) miałbym spory dylemat... Może ktoś jeszcze tak ma?

[Artus1]

Spory dylemat czyli ziemniaki, czy ciasto...?


I obiecałem wrzucić coś jak u mnie było z psychiką przy zmianie jedzenia. Zaczynałem z pozycji flaka. 30 kg nadwagi syfiasty trądzik a sportu tyle co przed kompem. góry śmieciowego jedzenia a w porywach i cztery wciągnięte w godzinę czekolady. Czy trudno było coś z tym zrobić,naprostować się? Tak i nie. Dopóki się strachałem że sobie nie poradzę nie radziłem sobie z dietą. Ale kiedy zacząłem interesować zdrowym odżywianiem, jak leczy , wegetarianizmem a potem weganizmem - wszystko zaczęło się układać w głowie, wskakiwać na swoje miejsca. No i psychika.Zacząłem powtarzać sobie że to najprostsza rzecz na świecie, że skoro inni mogą tak jeść to i ja też. No i poszło. A i parę filmów obejrzałem z ferm przemysłowych iubojni zwierzą. Na początku całej tej akcji z weganizmem miałem sporo wpadek. Raz zjadłem chyba z kilo surowegomięsa, wciągnąłem blachę ciasta. Ale z czasem zaczęło to się zmieniać. Miałem coraz większą wiedzę ogólnie na temat zdrowia weganizmu. Moja psychika zaczęła się zmieniać. Dzisiaj zupełnie inaczej patrzę na mięso. Dla mnie to trupie białko, zwłoki. Jem tak żeby to co jem było smaczne i służyło mojemu zdrowiu. odżywiało i było lekarstwem. Moja psychika przestawiła się o 180%Czy po dwóch latach ciągnie mnie dośmieciowego żarcia? Nie. Nie ciągnie mnie do trucizn. To tyle intymności z mojej strony Macie dużą wiedzę Zdrowia wszystkim życzę.

[SanchoPansaa]

Napisane przez Artus1

Spory dylemat czyli ziemniaki, czy ciasto...?

Poryte, wiem. Kilka miechów bez glutenu, laktozy i cukru chyba zrobiło swoje :/

Ale jak to wytłumaczyć:

Napisane przez Artus1

Raz zjadłem chyba z kilo surowegomięsa

?

[ola_30]

SanchoPansaa, po tych paru miesiacach na diecie ustal Ci zapach???

[SanchoPansaa]

Napisane przez ola_30

SanchoPansaa, po tych paru miesiacach na diecie ustal Ci zapach???

Nie, jedyne co zauważyłem to lepsze samopoczucie. W sensie - teraz nie skoczyłbym z mostu, a wcześniej mi było wszystko jedno.

W najbliższych dniach zakupię b-complex dr enzmanna i jakiś probiotyk, bo suplementuję jedynie magnez i wapń.

[Artus1]

SanchoPansaa


Nie nie poryte. tyle że nie zrozumiałem czy ciągnęło cię bardziej do ziemniaków czy ciągle do ciasta jednak. Tyle.


A że zjadłem kilo surowego mięsa? Byłem jeszcze na weganiźmie. Sery, jogurty, jajka jadłem. Ale po kilku tygodniach po odstawieniu mięsa dopadłmnie taki "głód" na nie, że zjadłem kilo surowego. Duży kawał który kroiłem nożem i wciągałem na surowo. Gdybym niemiał wtedy noża to pewnie szarpałbym zębami i wcinał tak mnie dopadło. No psychika i zdrowy rozsądek na chwilę padły. Ale jednak z czasem coraz mniej mnie ciągnęło do takich rzeczy. Psychika zaczęła się przestawiać, organizm przestawał się domagać całego tego syfu, śmieciowego żarcia.


Aha pooglądajcie sobie trochę filmików z ferm przemysłowych. Najlepiej tych nagranych ukrytą kamerką. Jak tam trzymają, pasą zwierzętai le ich choruje i zdycha. I obejrzyjcie trochę filmików z rzeźni,jak je mordują , często żywe jeszcze oblewają wrzątkiem, kroją. Jeżeli jecie mięso, płacicie za nie i jecie, to płacicie właśnie za cierpienie tych zwierząt. Żeby ktoś za was odwalił tą brudną robotę. Uczestniczycie w tym. No i smacznego.


A, i są takie filmiki z zakładów jak produkują żywność. Ostatnio oglądałem jak piersi z kurczaka szprycują jakąś glutowatą chemią żeby tego mięsa było więcej. To chyba też było nagrane ukrytą kamerką. A potem mamusie cieszą się i swoim dzieciom to dają, że takie zdrowe.Piszę otym bo dobrze jest samemu dla siebie wiedzieć co się je. Żyć świadomie.

---------- Dopisano o 08:18 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

Co do tego mięsa to byłem na wegetarianiźmie jeszcze. Teraz jestem na wegańskim

[druumla]

Mp43, Don Kisiot, Sancho Pansa i wszyscy, ktorzy brali lub biorą betainę
Co sądzicie o betainie połaczonej z wyciagiem z korzenia goryczki? W sklepie, skad chcę sprowadzic L-glutaminę i przy okazji betainę, mają wlasnie taką. Czy ktos uzywał takiej mieszanki?

[SanchoPansaa]

Napisane przez druumla

Mp43, Don Kisiot, Sancho Pansa i wszyscy, ktorzy brali lub biorą betainę
Co sądzicie o betainie połaczonej z wyciagiem z korzenia goryczki? W sklepie, skad chcę sprowadzic L-glutaminę i przy okazji betainę, mają wlasnie taką. Czy ktos uzywał takiej mieszanki?

Doctor's BEST? tak, używałem. Nie wiem co sądzić o niej, bo innej nie używałem, a po kilku dniach/tygodniach (nie pamiętam) stosowania pojawiły się bóle żołądka. Nie koniecznie od betainy, bo testowałem wtedy kilka specyfików.


L-glutaminę kupowałem firmy TREC NUTRITION w proszku.

[Artus1]

I migneło mi coś wczoraj w tv coś o ludziach którzy troche capią. I było coś o przeszczepie mikroflory - od innych zdrowych ludzi. To podobno nic skomplikowanego a ludzie po tym zabiegu mają mniejszy zapach, Dokładnie nie wiem gdzie to robią i o co dokładnie ale poszukajcie sobie coś na ten temat.Może torozwiązanie waszego problemu. Nawet gdyby zapach zmniejszył się tylko o połowę. A może i zupełnie znika, oglądałem tylko końcówkę i nie wiem dokładnie.

[SanchoPansaa]

Może to przypadek, ale to już drugi dzień bez żadnego oznaku smrodu z otoczenia. Nikt nie kasłał w autobusie, w pracy, nie zasłaniał się.
Czyżby jakiś progres!?

[druumla]

Artus Na ktorym programie było o tym przeszczepie kału?

[Artus1]

Napisane przez druumla

Artus Na ktorym programie było o tym przeszczepie kału?

I chyba jest taka polska stacja Wot i chyba tam o tym było. Ale głowy nie dam. Ale dobrze o tym mówili, że są efekty.

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

A i coś o opatrunku kiedy się zdejmuje. Czyli tak jak gdyby to wiązało się z jakimś zabiegiem. Ale nie wiem czy czegoś nie pochrzaniłem, bo tv to ja nie oglądam i mi to wpadło do ucha w przelocie

[druumla]

Artus,
Dzięki za zainteresowanie naszym problemem i informacje - nie sądziłam, ze w Polsce juz jest mozliwy przeszczep flory bakteryjnej


Dzisiaj moj pierwszy dzień diety scd, trzecie podejscie