UW Finanse i Rachunkowość kto studiuje/ował? - ZBIORCZY

[disaster21]

Napisane przez Tutli

Bez chodzenia na wykłady z analizy czy mikro nie masz szans ich zdać (analizę w I terminie uwala ok. 50% studentów). Praca tak, ale max. na pół etatu i to w bardzo elastycznych godzinach albo weekendowa.

Oczywiście, że można zdać egzaminy bez chodzenia na wykłady (także w I terminie). Znam osoby, które potrafiły w ogóle nie chodzić na wykłady i zdawać wszystkie przedmioty przez 3 lata w pierwszym terminie. Ale nie mówię, że jest łatwo.
Niezdawalność analizy tez nie jest taka duża. Są przedmioty trudniejsze i więcej osób je uwala.

Pracodawcy cenią sobie studentów z WNE, także polecam ten wydział.
I plusem jest, że plan każdy wybiera jaki mu pasuje na podstawie siatki zajęć.

[Tutli]

Dziewczyna pisała, że nie zdawała matury rozszerzonej, więc raczej nie zalicza się do osób, które same nauczą się w domu/odświeżą wiedzę z liceum, wpadną tylko napisać egzamin z analizy na 5 i jednocześnie będą pracować na cały etat (szczerze, to nie znałam nikogo, kto by pracował na I roku na więcej niż drobną część etatu) Owszem, zaawansowane makro ma znacznie większą niezdawalność, ale nadal to nie zmienia faktu, że sesja na I roku bez uczęszczania na wykłady i bez czasu na naukę w domu jawi się raczej w bardzo ciemnych barwach.

Napisane przez disaster21

Oczywiście, że można zdać egzaminy bez chodzenia na wykłady (także w I terminie). Znam osoby, które potrafiły w ogóle nie chodzić na wykłady i zdawać wszystkie przedmioty przez 3 lata w pierwszym terminie. Ale nie mówię, że jest łatwo.
Niezdawalność analizy tez nie jest taka duża. Są przedmioty trudniejsze i więcej osób je uwala.

Pracodawcy cenią sobie studentów z WNE, także polecam ten wydział.
I plusem jest, że plan każdy wybiera jaki mu pasuje na podstawie siatki zajęć.

[Schocolatex]

Napisane przez vilandre

http://www.wz.uw.edu.pl/wydzial/kier...nne/plan-zajec

jest plan na stronie wydziału

Wcześniej wchodziłam, to nie było. Widocznie musiała być jakaś aktualizacja czy coś. Dzięki wielkie. No to plan by mi odpowiadał. Chyba zdecyduję się na WZ. Bynajmniej jeśli chodzi o te pierwsze 3 lata. Potem przecież mogę się przenieść A na sam początek to muszę się jeszcze jakoś ustatkować w tej Warszawie. Nie będę poświęcała roku tylko dla pracy, bo wtedy już się w niej utopię i nie zacznę studiować wcale. Także jakoś widzę połączenie WZ i pracy, oby się udało

[magdalenka101]

Hej! Ja jestem z wuzetu. I tak jak dziewczyny wyżej mówią- w porównaniu z wne mamy lajt. Ja zaczełam pracować na drugim roku, na pierwszym też jest to prawie niemożliwe, lepiej chodzić na wykłady, bo potem jest łatwiej. Plan wygląda spoko, ale do tego masz jeszcze lektoraty (zazwyczaj 2x 1,5h) oguny, czyli wykłady do wyboru, na które musisz chodzić (3-4 wykłady) no i wf. Pamiętam, że na pierwszym roku miałam strasznie dużo okienek, bo te oguny wiązą się z jeżdżeniem po warszawie na różne wydziały, czyli rozpieprzony cały tydzień. Na drugim roku już jest spokojniej i tam praca whodzi w grę. Jeśli chodzi o samą atmosferę na wuzecie-zależy na jakich ludzi trafisz. Ja nie miałam z tym problemu. Są przedmioty łatwe i są takie, do których trzrba się przyłożyć.
Jak coś to pytajcie śmiało Ogólnie polecam, ale jeśli ktoś ma ambicje i chce harować- niech idzie na wne- progi są dużo wyższe

[Schocolatex]

Wszyscy mi mówią, że praca na pierwszym roku to zły pomysł. Ale ja chcę wyjechać i studiować, a utrzymać się jakoś trzeba. Nie chcę też czekać rok i spędzić go tylko na pracy, bo wtedy już wgl nie zacznę studiować.. Czuję, że po prostu wpadnę w wir pracy i tak zostanie.

[d_olivia]

Również próbuję w tym roku na dzienne na Finansach na WZ i w sumie jestem przerażona progiem z poprzedniego roku (o ekonomii nawet już nie marze) i moje wyniki przewiduję mniej więcej takie:

j.pol: p.p - ok. 90-96%
matma: p.p - ok 95-100%
matma: p.r - ok.40-50%
j. ang: p.p - ok. 90-94%
j. ang: p.r - ok. 60-66%

czy w ogole istnieje jakaś szansa na dostanie się? wychodzi mi mniej niż te 62 pkt z zeszłego roku, a nie mogę znaleźć informacji o progach z poprzednich lat i nie wiem czy ten próg stale wzrasta, czy bywały lata gdy był trochę niższy?

[disaster21]

Może był inny przelicznik w latach wcześniejszych (inne wagi przedmiotów).

[Schocolatex]

Napisane przez d_olivia

wychodzi mi mniej niż te 62 pkt z zeszłego roku, a nie mogę znaleźć informacji o progach z poprzednich lat i nie wiem czy ten próg stale wzrasta, czy bywały lata gdy był trochę niższy?

Też mi się wydaje, że punkty były inaczej liczone ze względu na starą maturę. Zauważ, że teraz, przy czytaniu regulaminów etc. są zupełnie inne przeliczniki dla różnych lat matur. : )

[omoniczka123]

Od 2 lat jest taki sam przelicznik punktów, 3 lata temu było więcej za podstawę liczone (0,8), ale tak naprawdę, dużo zależy od tego, jak w tym roku pójdzie matura.

[d_olivia]

Napisane przez omoniczka123

Od 2 lat jest taki sam przelicznik punktów, 3 lata temu było więcej za podstawę liczone (0,8), ale tak naprawdę, dużo zależy od tego, jak w tym roku pójdzie matura.

Gdyby był przelicznik 0,8 za podstawę z matmy to by mi to tyłek uratowało prawdę mówiąc Szkoda, że zmienili!

[rosemary11]

Hej! Ja też chciałabym od nowego roku akademickiego zacząć na UW studia na a mianowicie Finanse Rachunkowość i Ubezpieczenia na WZ ale zaocznie. Czy jest tu ktoś kto studiuje ten kierunek zaocznie?

[rosemary11]

Nie znajdzie się nikt, kto studiuje FRiU na WZ zaocznie?

[fatfright]

hej dziewczyny śledziłam ten wątek dość długo, bo nie potrafiłam wybrać pomięzy wz i wne, choć wiedziałam, że chce studiować fir.
Niestety matura nie poszła mi tak dobrze jak chciałam mimo, że po próbnych byłam baaardzoo zadowolona stresik jednak wygrał.
Właśnie pojawiły się wyniki
moje matury:
polski pp 84%
matmematyka pp 98% pr 68% (buuuu )
angielski pp 98% pr 90%

dostałam się na wz (miałam 70,42 ptk) a na wne jestem na liście rezerwowej, niestety aż na 364 miejscu... jak to widzicie? czy jest nad czym aż tak ubolewać?

[disaster21]

Napisane przez fatfright

hej dziewczyny śledziłam ten wątek dość długo, bo nie potrafiłam wybrać pomięzy wz i wne, choć wiedziałam, że chce studiować fir.
Niestety matura nie poszła mi tak dobrze jak chciałam mimo, że po próbnych byłam baaardzoo zadowolona stresik jednak wygrał.
Właśnie pojawiły się wyniki
moje matury:
polski pp 84%
matmematyka pp 98% pr 68% (buuuu )
angielski pp 98% pr 90%

dostałam się na wz (miałam 70,42 ptk) a na wne jestem na liście rezerwowej, niestety aż na 364 miejscu... jak to widzicie? czy jest nad czym aż tak ubolewać?

Może jeszcze się uda na WNE. Śledź listę. W razie czego pocieszę, że wiele studentów twierdzi, że program FiRu na WNE jest słaby. Ale to zależy kto co lubi.

[Schocolatex]

Napisane przez fatfright

Niestety matura nie poszła mi tak dobrze jak chciałam mimo, że po próbnych byłam baaardzoo zadowolona stresik jednak wygrał.
Właśnie pojawiły się wyniki
moje matury:
polski pp 84%
matmematyka pp 98% pr 68% (buuuu )
angielski pp 98% pr 90%

Nie, wcale nie poszła Ci dobrze. Dziewczyno, oddałabym wiele za takie wyniki! Też chciałam iść na FiR na WZ (ze względu na ich plan zajęć i mniejszy natłok nauki niż na WNE). Niestety, miałam 43pkt. z rekrutacji i jestem na ponad tysięcznym miejscu na liście rezerwowych.

[fatfright]

Napisane przez disaster21

Może jeszcze się uda na WNE. Śledź listę. W razie czego pocieszę, że wiele studentów twierdzi, że program FiRu na WNE jest słaby. Ale to zależy kto co lubi.

Dzięki, takich właśnie pocieszeń potrzebowałam

Niestety nie udało się na WNE, ale widocznie tak miało być. Myślicie, że kończąc licencjat na wz dam rade dostać się na magisterkę gdzieś bardziej ambitnie? Może to wcześnie o tym myśleć, ale trochę jestem zdołowana.. Słyszałam wiele opinii, że wz jest dla osob, które nie mają na siebie pomysłu, taka "zapchajdziura" i że mogę po tym ewentualnie liczyć na karierę w okienku w banku.. Serio tak to wygląda? (

[maacieek]

Ile razy trzeba ludziom powtarzać, że to gdzie ostatecznie wylądujemy, to nie zależy jaką uczelnie czy wydział się skończy, tylko od nas samych i to jak bardzo wykorzystamy te 5 lat studiowania.

Tak, czeka cię okienko w banku jeżeli się będziesz obijać, a nie zdobywać doświadczenie i rozwijać wymagane dodatkowe umiejętności.

[disaster21]

Napisane przez fatfright

Dzięki, takich właśnie pocieszeń potrzebowałam

Niestety nie udało się na WNE, ale widocznie tak miało być. Myślicie, że kończąc licencjat na wz dam rade dostać się na magisterkę gdzieś bardziej ambitnie? Może to wcześnie o tym myśleć, ale trochę jestem zdołowana.. Słyszałam wiele opinii, że wz jest dla osob, które nie mają na siebie pomysłu, taka "zapchajdziura" i że mogę po tym ewentualnie liczyć na karierę w okienku w banku.. Serio tak to wygląda? (

Nie wiem czy to dla Ciebie ambitnie, ale ludzie po WZ dostają się na SGH.

[maacieek]

Napisane przez disaster21

Nie wiem czy to dla Ciebie ambitnie, ale ludzie po WZ dostają się na SGH.

Z ciekawości zobaczyłem na listy przyjętych i nie wiem czemu, ale jakoś nie powala. SGH wziął multum ludzi, nie wiem czy to taka sztuka wielka uzbierać 40% z testu lub mieć średnią 3,5 studiując na owej uczelni.

Myślałem, że jakoś mają większe ambicje czy coś. Fakt, że nie jest wyszczególnione na konkretne kierunki, ale mimo to jakoś dalej jest mi ciężko w to uwierzyć.

[disaster21]

Napisane przez maacieek

Z ciekawości zobaczyłem na listy przyjętych i nie wiem czemu, ale jakoś nie powala. SGH wziął multum ludzi, nie wiem czy to taka sztuka wielka uzbierać 40% z testu lub mieć średnią 3,5 studiując na owej uczelni.

Myślałem, że jakoś mają większe ambicje czy coś. Fakt, że nie jest wyszczególnione na konkretne kierunki, ale mimo to jakoś dalej jest mi ciężko w to uwierzyć.

Własnie to miałam na myśli, że SGH niby prestiżowa, ale czy jakoś dobra? Nie wiem. Przekonam się kiedyś.

[Luthien13]

Napisane przez magdalenka101

Hej! Ja jestem z wuzetu. I tak jak dziewczyny wyżej mówią- w porównaniu z wne mamy lajt. Ja zaczełam pracować na drugim roku, na pierwszym też jest to prawie niemożliwe, lepiej chodzić na wykłady, bo potem jest łatwiej. Plan wygląda spoko, ale do tego masz jeszcze lektoraty (zazwyczaj 2x 1,5h) oguny, czyli wykłady do wyboru, na które musisz chodzić (3-4 wykłady) no i wf. Pamiętam, że na pierwszym roku miałam strasznie dużo okienek, bo te oguny wiązą się z jeżdżeniem po warszawie na różne wydziały, czyli rozpieprzony cały tydzień. Na drugim roku już jest spokojniej i tam praca whodzi w grę. Jeśli chodzi o samą atmosferę na wuzecie-zależy na jakich ludzi trafisz. Ja nie miałam z tym problemu. Są przedmioty łatwe i są takie, do których trzrba się przyłożyć.
Jak coś to pytajcie śmiało Ogólnie polecam, ale jeśli ktoś ma ambicje i chce harować- niech idzie na wne- progi są dużo wyższe

O jak miło że jest ktoś z WZ od października zaczynam Mam pytanie czy naprawdę jest aż tak niski poziom jak piszą na różnych forach? Może wiesz coś na temat aerobiku na uw??? Bardzo męczący i co najważniejsze czy fajni prowadzący? Wykładowcy powiedzą nam w jakie książki się zaopatrzyć czy jak to wygląda? Aaaa i jeszcze może mogłabyś powiedzieć co nie co o wykładowcach bo z tego co czytałam to Bednarska to podobno piekło Wiem że straasznie dużo pytań ale jestem bardzo ciekawa . Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

[magdalenka101]

Napisane przez Luthien13

O jak miło że jest ktoś z WZ od października zaczynam Mam pytanie czy naprawdę jest aż tak niski poziom jak piszą na różnych forach? Może wiesz coś na temat aerobiku na uw??? Bardzo męczący i co najważniejsze czy fajni prowadzący? Wykładowcy powiedzą nam w jakie książki się zaopatrzyć czy jak to wygląda? Aaaa i jeszcze może mogłabyś powiedzieć co nie co o wykładowcach bo z tego co czytałam to Bednarska to podobno piekło Wiem że straasznie dużo pytań ale jestem bardzo ciekawa . Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Poziom to kwestia indywidualna. Chodzi o to, że obowiązkowe zajęcia na wydziale masz tylko jeden dzień w tygodniu. Ja na przykład jestem w stanie obijać się przez cały semestr, a potem zapieprzać w sesji (nie polecam, ciężko ogarnąć tyle materiału!), ale też czytam coś na zajęcia, żeby przypału nie było. No i tu jest największa różnica. Kiedy inne wydziały mają zajęcia codziennie, my tylko raz w tygodniu. Wykłady nie są obowiązkowe, ale pan Tomasz Z jest najlepszym wykładowcą ever. Ogólnie poziom wcale nie jest taki niski, przedmioty z czasem są coraz trudniejsze. Jak się dołoży do tego pracę to czasem naprawdę jest ciężko zdać. Co do pani B- miałam z nią makro. Wszyscy na wydziale straszą, że wiedźma i w ogóle. Miałam z nią makro, wcale nie była taka straszna. Lubi wyciągać do odpowiedzi, trzymać ludzi pod tablicą, ale ma jasno pokazane, czego wymaga. "proszę przeczytać rozdział ten i ten" i wiesz, że nic więcej nie będzie chciała. Tak samo z kolosami- nie są z kosmosu.
WF
http://rejestracja.usos.uw.edu.pl/ca...=0000-2015Z-WF
tutaj masz listę, sama możesz wybrać sobie dzień, godzinę i prowadzącego, tylko zwykle wszyscy się rzucają i ciężko się zapisać na to, co się chce. Polecam szybki internet. Ja chodziłam na badmintona, body shape, taniec towarzyski i siłownię. Opinie o prowadzących możesz sprawdzić na grupie uw

[sylwia14ck]

Hej
Od października zaczynam studia finanse, rachunkowość i ubezpieczenia na WZ UW.
Przeglądałam plan studiów, w którym jest informacja że oguny muszę zrobić na 1 semestrze. Chciałam zapytać czy znacie może jakieś fajne (i łatwe do zaliczenia) ?

[Luthien13]

Napisane przez magdalenka101

Poziom to kwestia indywidualna. Chodzi o to, że obowiązkowe zajęcia na wydziale masz tylko jeden dzień w tygodniu. Ja na przykład jestem w stanie obijać się przez cały semestr, a potem zapieprzać w sesji (nie polecam, ciężko ogarnąć tyle materiału!), ale też czytam coś na zajęcia, żeby przypału nie było. No i tu jest największa różnica. Kiedy inne wydziały mają zajęcia codziennie, my tylko raz w tygodniu. Wykłady nie są obowiązkowe, ale pan Tomasz Z jest najlepszym wykładowcą ever. Ogólnie poziom wcale nie jest taki niski, przedmioty z czasem są coraz trudniejsze. Jak się dołoży do tego pracę to czasem naprawdę jest ciężko zdać. Co do pani B- miałam z nią makro. Wszyscy na wydziale straszą, że wiedźma i w ogóle. Miałam z nią makro, wcale nie była taka straszna. Lubi wyciągać do odpowiedzi, trzymać ludzi pod tablicą, ale ma jasno pokazane, czego wymaga. "proszę przeczytać rozdział ten i ten" i wiesz, że nic więcej nie będzie chciała. Tak samo z kolosami- nie są z kosmosu.
WF
http://rejestracja.usos.uw.edu.pl/ca...=0000-2015Z-WF
tutaj masz listę, sama możesz wybrać sobie dzień, godzinę i prowadzącego, tylko zwykle wszyscy się rzucają i ciężko się zapisać na to, co się chce. Polecam szybki internet. Ja chodziłam na badmintona, body shape, taniec towarzyski i siłownię. Opinie o prowadzących możesz sprawdzić na grupie uw

Dzięki za odpowiedź

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Napisane przez sylwia14ck

Hej
Od października zaczynam studia finanse, rachunkowość i ubezpieczenia na WZ UW.
Przeglądałam plan studiów, w którym jest informacja że oguny muszę zrobić na 1 semestrze. Chciałam zapytać czy znacie może jakieś fajne (i łatwe do zaliczenia) ?

Witaj bratnia duszo

[malutka0550]

Hej mam pytanie do osób , które studiują na UW, konkretniej chodzi mi o wydział zarządzania, finanse i rachunkowość. Kończę w tym roku inżynierke i chce iść na finanse, myślałam o UW WZ, jednak nie mogę znaleźć informacji czy te studia rozpoczynają się też od semestru letniego? tak żebym po obronie nie musiała czekać pół roku? Chodzi mi o studia magisterskie, pozdrawiam

[fatfright]

Mam jeszcze jedno, moze dosc glupie pytanie :p
boje sie poprostu, ze cos zle zrozumialam.
Mam wyrobic 10pkt z ogunow (wzielam 2 internetowe i 1 stacjonarny), wf i lektorat (tez chcialabym internetowy). Do tego dochodza cwiczenia i wyklady
w sumie wychodza mi 4 cwiczenia i 2 wyklady wiec wychodzi na to ze mialabym zajecia tylko 3 razy w tygodniu. Moj kolega z socjologii ma az 8 przedmiotow i zajecia codziennie.
Moze to dziwne martwic sie mniejsza iloscia obowiazkow, ale czy to mozliwe? Zrobilam wszystko ok czy o czyms zapomnialam i stad ten "luz"?

[Kiiara]

Napisane przez fatfright

Mam jeszcze jedno, moze dosc glupie pytanie :p
boje sie poprostu, ze cos zle zrozumialam.
Mam wyrobic 10pkt z ogunow (wzielam 2 internetowe i 1 stacjonarny), wf i lektorat (tez chcialabym internetowy). Do tego dochodza cwiczenia i wyklady
w sumie wychodza mi 4 cwiczenia i 2 wyklady wiec wychodzi na to ze mialabym zajecia tylko 3 razy w tygodniu. Moj kolega z socjologii ma az 8 przedmiotow i zajecia codziennie.
Moze to dziwne martwic sie mniejsza iloscia obowiazkow, ale czy to mozliwe? Zrobilam wszystko ok czy o czyms zapomnialam i stad ten "luz"?

Wszystko raczej ok, jako studentka WZ stwierdzam, że na I semestr finansów jest naprawde bardzo luźny. Chyba, że trafisz na kogoś z tych słynnych prowadzacych
Uważaj na internetowe lektoraty, to jest pułapka i spedzisz godziny na platformie Na WZ są łatwe do zaliczenia lektoraty, nie napracujesz sie, a chociaż pocwiczysz mówienie, e-lektorat to tylko suche robienie różnych pierdółek na platformie

[fatfright]

Oj juz wziełam internetowy no nic, najwyzej nie bede musiala dojezdzac, bo jestem spod warszawy i troche to zajmujee
A kogo masz na mysli piszac o slynnych prowadzacych? Bo nic nie wiem a jutro rejestracja do grup ćwiczeniowych!

[Kiiara]

Napisane przez fatfright

Oj juz wziełam internetowy no nic, najwyzej nie bede musiala dojezdzac, bo jestem spod warszawy i troche to zajmujee
A kogo masz na mysli piszac o slynnych prowadzacych? Bo nic nie wiem a jutro rejestracja do grup ćwiczeniowych!

Moge napisac priv

[fatfright]

Napisane przez Kiiara

Moge napisac priv

Byłabym mega wdzięczna!