Płyn Loxon 5% - pytanie.

[motyl2020]

Guska1979- stosujesz już Jantar? jak efekty?
Pozdrawiam

[natalia_calusek]

U mnie Loxon 2% sprawdza się w 100% jedyny minus jest taki żeby utrzymać efekt trzeba go stosować już do końca życia, bo włosy które po nim odrosły po odstawieniu wypadną. Nie polecam Loxonu osobom, które nie mają andrognowego łysienia - bo to bez sensu, on jest tylko na takie wypadanie.
Obecnie Loxon 2% używam od września 2014r. i moich włosów jest conajmniej 2 razy więcej! Nie mam już łychu na czubku głowy, a zakola zarosły. Z preparatem o indentycznym składzie spotakałam się już 5 lat temu będąc w USA, nazywał się Rogaine for woman i bardzo mi pomógł, jednak sprowazanie go ze Stanów było zbyt kosztowne i zrezygnowałam z niego i oczywiscie włosy, które dzięki niemu odrosły - wypadły. W tamtym roku dopiero doczytałam się, że Rogaine i Loxon 2% mają identyczny skład i ich najważniejszym składnikiem jest właśnie Minoxidil.
Ogólnie przetestowałam na sobie już chyba wszytskie leki i wcierki na włosy i tylko Loxon mi pomógł.
Godny polecenia jest również wspomniany przez Was Jantar, który jako pierwszy poprawił stan moich włosów (jednak ja potrzebowałam mocniejszego leku). Jantar poleciłam moim koleżankom i wszytskie widzą dużą poprawę i bardzo szybko pojawiają się baby hair. Tylko też są dwaw spray'u i w szklanej buteleczce. Ten w szklanej ma inny lepszy skład i polecam go wszystkim

[camilla_a]

Cześć mam problem z wypadaniem włosów, teoretycznie wiem od czego (prostownica), ale dermatolog przepisał mi właśnie Loxon 5%. Czytałam już różne opinie, które w większości były negatywne . Jednak zdecydowałam się na "kurację" tym płynem, tylko mam pytanie, można normalnie wszystko stosować w sensie odżywki, szampony, maseczki, oleje, czy raczej niektóre rzeczy trzeba odpuścić? Z góry dziękuję za pomoc.

[natalia_calusek]

Napisane przez camilla_a

Cześć mam problem z wypadaniem włosów, teoretycznie wiem od czego (prostownica), ale dermatolog przepisał mi właśnie Loxon 5%. Czytałam już różne opinie, które w większości były negatywne . Jednak zdecydowałam się na "kurację" tym płynem, tylko mam pytanie, można normalnie wszystko stosować w sensie odżywki, szampony, maseczki, oleje, czy raczej niektóre rzeczy trzeba odpuścić? Z góry dziękuję za pomoc.

Zmień dermatologa. Loxon jest tylko na łysienie androgenowe.i trzeba go stosować do końca życia bo inaczej te włosy które dorosną wypadną. Kup lepiej Jantar Odżywkę w szklanej butelce. Skoro Twoje zniszczone włosy to skutek prostowania Jantar szybko odżywi zniszczone włosy, do tego polecam maseczki z biovax.

[wooow12]

Niezupełnie, minoxidil na całym swiecie stosowany jest w przypadku różnych rodzajow łysienia - nie tylko przy androgenowce. Jest to po prostu stymulator wzrostu włosa. Nie działa stricte na przyczyny lysienia. Nie hamuje on tez wypadania wlosow (co wiecej, zdarza sie ze nasila wypadanie). On powoduje tylko odrost, a i to nie u każdego.

Nieprawdą jest też, że zawsze po odstawieniu wszystko, co urosło wypadnie. Na minoxie urosło mi sporo i póki co nic nie wypadło (odpukać ). Oczywiście, lnienie po odstawieniu zdarza się i to często. Jest to jednak zależne głównie od przyczyny problemow z wlosami.

Niemniej jednak, zgadzam się z tym ze dobrze będzie jeśli zmienisz dermatologa. Loxon nie powinien być środkiem pierwszego rzutu, zwłaszcza u kobiet. Przepisywac komus na oko minoxa bez rzetelnej diagnozy, bez badań, tak na chybil-trafił... to totalne olewanie problemu. Niestety u nas to smutny standard.

Raz, że minox to nierzadko po prostu za ciezki kaliber. Dwa, ze przecież z wiążą się z nim też całkiem poważne skutki uboczne. Nie ma co demonizowac loxonu i innych takich, ale trzeba mieć świadomość możliwych konsekwencji. Szkoda tylko, że pacjent tak często musi tą wiedzę zdobywać na własną rękę.

[justyna_justyna]

wiec tak...moja ''przygoda'' z wypadaniem wlosów zaczeła sie ze 3 latqa temu przez uzywanie prostownicy .jednak nie wypadaly jeszcze az tak zebym płakała z tego powodu jednak poniewaz mam mocno krecone włosy .zawsze wydawaly mi sie jakies takie suche i łamliwe...
najwazniejszym aspektem tej calej historii jest to ze od zawsze ograniczalam praktycznie do zra czerwone mięso a od marca wakacji odstawiłam mieso juz clkowicie ...no i wtedy sie zaczęło
przez długi czas wykluczałam zupełnie opcje ze to przez niejedzenie miesa ale jakos pod koniec lipca poszłam na wszytskie mozliwe badania no i stało sie poziom żelaza w moim organizmie byl jakies 3 razy mniejszy niz powinnam miec .lekarz kazał mi suplementowac żelazo i pic codziennie rano soki swiezo wyciskane z burakow szpinaku marcheqwki etc...wszystkie mozliwe warzywa
niestety włosy nadal wypadłay wiec skierowałam sie do dermatologa ktory przypisał mi loxon 5% ,szampon dermena i witaminy wzmacniajace włosy skore i paznokcie
chcialabym zaznaczyc ze moje włosy nigdy nie urosły mi dłuzej niz ledwo za ramiona NO TAK DO POŁOWY LOPATKI MAX a odsierpnia UROSŁY MI DO 3/4 ŻEBER !!

na ten moment moja kuracja wygłada w nastepujacy sposob:

myje włosy szamponem DERMENA(dostepnym bez recepty w aptkach. jest to szampon specjalnie dla wypadajacych włoswoi stymulujacy odrost)co drugi dzien...zauwazyłam ze wtedy sa mniej wysuszone i az tak szybko sie nie przetłuszczaja a gdy je umyje sa duzo miekksze i milsze w dotyku
gdy myje włosy nakładam ODZYWKE OD L'BOTICA BIOVAX NATURALNE OLEJE
2 razy w tyg nakladam na wigotne włosy wieczorem MASKE BIOVAX NATURALNE OLEJE i zostawiam ja na cała noc
'psikam' cała skore głowy loxonem 5% rano i wieczorem i wmasowuje go sobie po czym robie sobie dodatkowy masaz stymujacy skore głowy szczotka tangle teezer (super szczotka ,nie wyrywa włosow i przyjemnie masuje)
po kazdym myciu na wilgotne włosy nakładam olejek z loreal proffesional mythic oil<3
NIE SUSZE WŁOSOW ,NIE PROSTUJE
DO TEGO CODZIENNIE PIJE SOCZKI I BIORE WITAMINKI TAKIE DLA KOBIET ,CHELAFER -ZELAZO I MERZ SPECIAL

TO CO SIE DZIEJE Z MOIMI WŁOSAMI W TYM MOMENCIE TO JEST JAKIS KOSMOS *.* MOZE KOMUS TEZ POMOZE TAKI TRYB PIELEGNACJI SKORO DOPUSZCZACIE SIE JUZ WSZYSTKIEGO,MI POMOGŁO I JESTEM W NIEBIE

PAMIETAJCIE ZE ZEY WIDZIEC JAKIEKOLWIEK EFEKTY TRZEBA POCZEKAC!!! I TO CONAJMNIEJ POL ROKU !

MAM NADZIEJE ZE KOMUS CHOCIAZ BEDZIE CHCIALO SIE TO CZYTAC :P

[SceneQueene]

O jeny... Po Twojej relacji aż mnie kusi żeby spróbować...

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[wooow12]

Tylko, że loxon to tez możliwe różne uboki - zarówno kosmetyczne, jak i zdrowotne. Minoxidil to lek obniżający ciśnienie i da się to odczuć nawet przy stosowaniu miejscowym. Ja przez 3 pierwsze tyg chodziłam, nieprzytomna... wieczne zmęczenie, zawroty i bóle glowy.

Z ciekawych ubokow miałam również napuchniete powieki, ogromne worki pod oczami oraz zwiększony porost wlosow na twarzy i ciele. Opuchlizna zeszła po niecałym miesiacu, ale początkowo naprawdę nie wyglądało to ciekawie. Takie bonusy tez kuszą?

Jeśli nie lysiejesz to odpuść sobie minoxa.

[SceneQueene]

Chciałabym żeby mi włosy po prostu szybciej rosły i żeby było ich więcej. Gdybym go wcierala tylko w skórę głowy, chyba takich złych skutków by nie było?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[wooow12]

SceneQueene, a myślisz, że w co ja go sobie wcieralam?

Te skutki, o których pisałam nie muszą u Ciebie wystąpić, choć z tego, co czytam wcale nie należą do rzadkości. Weź jednak pod uwagę, że minoxidil nie na wszystkich działa, część osób nie ma po nim odrostów, niektórym wlosy zaczynają wypadać. Co więcej, są przypadki, że włosy, które wypadły już nie odrastają. Kwestia indywidualnej reakcji.

Jak juz pisałam, nie ma co demonizowac na wyrost... skutki uboczne zwyklych przeciwbólowych mogą doprowadzić człowieka do śmierci. Jednak w momencie, gdy nie masz problemów z wlosami nie warto ryzykować Z minoxem. Masz cały arsenał innych środków na porost, mniej ingerujacych w organizm.

[SceneQueene]

No właśnie się zdziwiłam aż takimi skutkami ubocznymi tylko po wcieraniu czegoś w skórę głowy :-D. UF. To nie będę jednak ryzykować.

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[wooow12]

Powiem Ci, że sama byłam zaskoczona. Później zaczęłam szperac w necie i okazało się, że to wcale nic dziwnego . Taki efekt miałam stosując loxon 2% (!) I piankę rogaine 5%.

Natomiast bez jakichkolwiek negatywnych efektów używałam spectral dnc-n z 5% nanoxidilem (brzmi egzotycznie, ale to po prostu minox w formie nano). Producent również zapewnia, że nanoxidil jest pozbawiony ubokow charakterystycznych dla minoxa. Czy ty stała zasada - nie wiem. Ja w każdym razie różnicę czułam wyraźnie. Ponadto spectral oprócz minoxa ma w sobie kilka innych poteznych dobroci. To jest mój number one w kategorii porostu/odrostu, pozostaje tylko kwestia ceny. Tego ewentualnie mogłabyś spróbować.

[SceneQueene]

Dzięki bardzo za podpowiedź. A ile taki specyfik Cię kosztował?

Wysłane poprzez Sony Xperia Z2.

[sysunia222]

Witam. Dziś też zaczęłam przygodę z loxonem 5. Tzn zaczęłem ją już kiedyś ale po 2 opakowaniach przerwałam. Moje włosy zaczęły intensywnie wypadać 5-6 lat temu w sumie po farbie Palette to się zaczęło. Używałam różnych wcierek, waxu, loxon ale krótko, witaminy typu Vitapil Skrzypovita, itp. Po jakimś czasie była poprawa ale włosy ciągle wypadają w ilości sporej. Kiedyś przeliczałam było ich 300, później 200, bywało że 150, obecnie znowu około 200. Miałam problemy z żelazem a obecnie jest ok. Sama nie wiem już jaka może być przyczyna TSH ok, ginekologicznie też, pamiętam tylko że kiedyś DHEAS miałam podwyższone ale lekarz nic z tym nie zrobił. Poszłam do innego dermatologa i właśnie znowu zapisał Loxon więc próbuje...

[kuleczka0408]

Cześć,

Rok temu moja córka miała piękne długie włosy, niestety stres związany z zakończeniem szkoły poskutkował postępującym wypadaniem włosów. w grudniu nie miała juz ani jednego długiego pasma, do tego zaczęła drapać nowe włosy i porobiły się łyse prześwity. Długo stosowałyśmy różne płyny drażniące, aż w kwietniu trafiłysmy do nowego dermatologa i dostałyśmy Loxon 5%. Okazał się zbawienny. Przy jednoczesnym stosowaniu tabletek Zincuprin (cynk z miedzią) włosy ruszyły!!!
Jesteśmy juz nawet po pierwszej wizycie u fryzjera włosy może jeszcze nie są mocne ale są i to z tygodnia na tydzień dłuższe i gęstsze. Stosowałyśmy 1 raz dziennie - wieczorem i 1 tabletka Zincuprin-u.

Trzymam kciuki za Wasze fryzury

[sysunia222]

Aktualnie stosuje już lek 5 miesięcy i włosy przestały wypadać jupiii. Nie wiem co będzie jak odstawie ale póki co cieszę się wieloma odrastającymi włoskami

[Nevreo]

......

[sysunia222]

Napisane przez Nevreo

Propecia bez minoxidil działa dobrze również

To mega drogi lek a poza tym chyba działa tylko na mężczyzn

[annsik17]

Witam,
dawno tu nikogo nie było
Ktoś jeszcze może podzielić sie swoimi przeżyciami odnośnie loxonu?
Dziewczyny z wątku pisały juz dość dawno ..ale jestem ciekawa czy wypadły te włoski po odstawieniu loxonu?

[mart158]

Ja używałam Loxonu 5% od stycznia. Zużyłam dwa opakowania, ostatnio użyłam z półtora tygodnia temu, bo skończył mi się, a nie zdążyłam się umówić do mojej dermatolog po kolejną receptę. I faktycznie włosy zaczęły mocniej wypadać, więc póki co zaczęłam się ratować Loxonem 2%, może choćby utrzyma efekty kuracji do momentu kolejnej recepty.
I faktycznie, mogę Loxon polecić każdemu z androgenówką. W ciągu 5 miesięcy zakola się zagęściły, nawet mam wrażenie, że samo włosy są w lepszej kondycji, bardziej "śliskie" i błyszczące. Oprócz tego stosuję też Novophane, ma śmieszny męski zapach i jest dość ciężki, ale jak mus to mus

[Martina3]

Faktycznie jest tak, że jak się zaprzestanie kuracji wówczas włosy lecą znów z głowy, dobrze, że uratowałaś się 2%. Nie wiem czy wiecie, ale w aptekach jest już dostępny minoksidil 2% w największej objętości, bo aż 100 ml. Minovivax - polecam. Jestem po pierwszych próbach i mam wrażenie, że efekty są lepsze niż przy Loxon, a najważniejsze, że nie muszę biegać co 5 minut do apteki.

[Niespodzianka2017]

Cześć Dziewczyny, ja od ok 3 tyg stosuje Alopexy 5 % i teraz od tygodnia Minovivax 5%, czyli w sumie miesiąc z minoksydylem. Różnicę jaką zauważyłam ... po Minovivaxie zdecydowanie dużo gorzej się czuję. Jestem osłabiona, senna, boli mnie głowa.
Włosy nadal bardzo wypadają, płatami, garściami... to jest po prostu tragedia... zauważyłam, że wypadają też te"nowe włoski" , dodatkowo w okolicach gdzie stosuję lek pojawił się łupież suchy. Mam wątpliwości czy mi to pomoże, moja dermatolog zaleciła mi stosowanie minoksydylu przynajmniej pól roku, ale jak sytuacja z wypadaniem włosów się nie unormuje to nie wiem czy za pół roku jeszcze coś będę miała na głowie ... wcześniej próbowałam już mezoterapii igłowej, miałam 8 zabiegów - wg mnie efekt był bardzo mizerny, wypadania włosów zabiegi nie zahamowały, pojawiły mi się tylko włoski z przodu głowy, które teraz przy okazji stosowania minoksydylu wypadły

[Martina3]

Hej,Niespodzianka, trudno ocenić (tak myślę) po tak krótkim czasie czy Twoje samopoczucie wynika z zastosowania konkretnego preparatu czy poprostu jesteś typem wrażliwca, który reaguje tak na minoksidil. Wszystkie objawy jakie wymieniłaś wynikają jak mi tłumaczył lekarz z samej substancji. Myślę, że powinnaś poinformować o wszystkim lekarza i nie rezygnować z terapii, jeśli on tak nie postanowi, bo najgorsze co można zrobić to odstawiać samemu leki

[DariaIgnatowicz]

Mój facet używa loxonu 5% bo wypadały mu włosy przez blisko 3 lata. I z przodu nie miał już włosów. Od kiedy zaczął wcierać ten płyn to zaczęły mu odrastać.

Dodatkowo stosował roller do mezoterapii.

[gosia15s]

Cześć!

O łysieniu androgenowym dowiedziałam się w grudniu 2016 roku. Mój dermatolog zrobił mi test laserem (zgolił mi pasmo na głowie) i niestety straciłam już 50% włosów nieodwracalnie... Kazał mi także brać Loxon, ale wyłącznie 2% bo twierdzi, że 5% jest zbyt silny na kobiece włosy. Ponadto, aby uniknąć nadmiernego owłosienia na innych częściach ciała NIE WOLNO dotykać skóry głowy przez kolejne 2 godziny od nałożenia Loxonu (nie wolno też zakładać czapek, opierać głowy, a przede wszystkim iść spać). Loxon wchłania się około 2 godziny. Dermatolog powiedział, że jeżeli nie wytrzymam i jednak pójdę spać to koniecznie następnego dnia mam wyprać poszewkę bo w taki właśnie sposób roznosimy Loxon na inne partie ciała.

Jeśli chodzi o efekty to widzę je bardzo wyraźnie. Mam kręcone włosy więc jestem teraz w fazie miliona spinek na głowie bo każdy odrastający włos wywija się w inną stronę . Nie mam już prześwitów, czuję większą objętość, a co najważniejsze wypada mi jedynie kilka włosów podczas mycia. Mój nastój się totalnie zmienił, przestałam się też stresować, że całkowicie wyłysieje.

Także ze swojej strony polecam bo warto!

[DariaIgnatowicz]

Napisane przez gosia15s

Cześć!

{...}

Także ze swojej strony polecam bo warto!

Co racja to racja, warto i włosy wtedy są super

[Cytrynowa1]

Witam.

Włosy przerzedzały mi się od dawna. Od jakichś 6 lat jak teraz sięgam pamięcią wstecz. Niestety zdałam sobie z tego sprawę dość późno, gdy zaczęły sypać się w ogromnych ilościach i kiedy podczas podcinania włosów moja mama odkryła u mnie "gniazdo" na czubku głowy Nie miałam o jego istnieniu pojęcia! (od lat czesałam się z kokiem na czubku głowy) jedyne czego miałam świadomość, to prześwity w okolicach skroni. A teraz niestety i przedziałek zrobił się dość szeroki

Nie czekałam długo, odwiedziłam l. ogólnego, zlecił mi morfologię, dodatkowo ferrytnę, B12. i TSH. Wszystkie wyniki w normie. Przepisał też Alpicort E. Dostałam skierowanie do dermatologa.

Pani dr przepisała mi Amocon Forte (suplement diety zawierający biotynę i hydrolizat żelatyny) Alopexy 5% (zamiennik Loxonu 5%) Jednakże nie było go w aptece i kupiłam kolejny zamiennik Minovivax 5%. Ponadto nadal kazała stosować Alpicort E. Obie wcierki 1 raz dziennie. Zbadała mi skórę głowy (włosy) dermatoskopem i na tej podstawie orzekła, że najpewniej jest to ŁYSIENIE ANDROGENOWE Podobno na czubku głowy mam mocne przerzedzenia i wyrasta mi tylko po 1 włosku z mieszka włosowego, a z tyłu po 3. Przyznam że spodziewałam się takiej diagnozy, ale i tak strasznie to przeżyłam, bowiem wiele już na temat tego rodzaju łysienia czytałam w internecie. Z wizyty nie byłam zadowolona, przebiegła pospiesznie, jednakże nie dziwię się skoro i tak standardem jest przepisywanie tego rodzaju leków. Za 3 mies. mam się u niej stawić.

Poszłam też mojego ginekologa, ten poradził zbadać prolaktynę (kiedyś już miałam za wysoką) testosteron i DHEA. I dodał, że nawet jeśli te hormony wyjdą w porządku, to wcale nie oznacza, że nie mam łysienia androgenowego i nie zmieni mi to w żadnym stopniu sposobu leczenia. Zatem to taka sztuka dla sztuki, choć jeśli okaże się że prolaktyna wysoka, to może chociaż bromergon coś pomoże i łysienie się zmniejszy.

Do tej pory, a leczę się już Alpicortem E od 10.07.2017r. moje obserwacje są takie, że do 14.08 wypadało mi ich znacznie mniej! Uwierzyłam już, że będzie wszystko dobrze, jednakże 29.07.2017. do leczenia włączyłam Minovivax 5% (przypominam - zamiennik Loxonu 5%) i od 14.08 strasznie lecą mi włosy, dziś już po prostu się załamałam Są wszędzie, a przy myciu i czesaniu ok, 300 wyleciało na pewno! Wystarczy włożyć w nie rękę i wyciągam po 4 z każdej strony. Możliwe że nadszedł czas "linienia", ale jak tak dalej pójdzie, to się załamię i zostanę bez włosów.

Dodam jeszcze, że sama ratuję się herbatkami z pokrzywy, skrzypu, piję drożdże, stosuję odżywkę Biovax. Od 2 mies. stosuję wcierkę Jantar. Jednak w łysieniu androgenowym zapewne niewiele to pomaga, jeśli w ogóle. Zamierzam zacząć stosować wcierkę z kozieradki. Póki co, jestem przyłamana.

Dodam, bo być może to istotne przy moim łysieniu, że od właśnie owych 6 lat od kiedy sądzę że zaczęły mi się przerzedzać włosy - stosowałam zastrzyki antykoncepcyjne DEPO PROVERA. I w ulotce, wśród mnóstwa efektów ubocznych jest... łysienie i brak wzrostu włosa. Kiedy to przeczytałam, od razu zrezygnowałam z zastrzyków. Ostatni miałam w czerwcu, więc organizm powoli dochodzi do siebie, ale kiedy dojdzie i czym to się skończy, to się okaże. O dziwo mój ginekolog stwierdził że nie widzi związku łysienia z zastrzykami (wykonuję je u niego) pomimo że w ulotce było opisane o łysieniu, ale powiedział, że ten objaw jest prawie na końcu całej reszty innych objawów. No ja rozumiem, ale jeśli jest, to znaczy że i mnie mogło to spotkać. Mam mętlik w głowie i modlę się już tylko o zatrzymanie wypadania.

Sporo się rozpisałam, ale może ktoś ma podobną historię i też się podzieli.

[mart158]

Tak się kończy jak się nie czyta ulotki leku, który się stosuje. Loxon i wszelkie jego zamienniki w początkowych etapach kuracji powodują wzmożone wypadnie włosów. Po prostu włosy, ktore były osłabione i i tak by wypadły w najbliższych miesiącach wypadają od razu. To trwa do około 12 tygodni. Nie wspominając juz nawet o tym, ze było to pisane w tym wątku juz ze sto razy...

[Cytrynowa1]

Napisane przez mart158

Tak się kończy jak się nie czyta ulotki leku, który się stosuje. Loxon i wszelkie jego zamienniki w początkowych etapach kuracji powodują wzmożone wypadnie włosów. Po prostu włosy, ktore były osłabione i i tak by wypadły w najbliższych miesiącach wypadają od razu. To trwa do około 12 tygodni. Nie wspominając juz nawet o tym, ze było to pisane w tym wątku juz ze sto razy...

Nie jestem pewna czy to mi odpisywałaś. Ulotkę znam na pamięć, zresztą nawet napisałam, że zapewne zaczął się etap linienia. Nie jest to dla mnie żadną niespodzianką, co nie równa się temu, że człowiek jest w szoku gdy ruszy głową, a włosy spadają. I zastanawia się nad tym, kiedy ten okres linienia się skończy, czy wtedy gdy zostanę już łysa? Wiedza to jedno, ale odczuć to na własnej skórze, to już inna bajka O tym pisałam. Jestem też przekonana, że u każdego linienie przebiega inaczej. Tak samo jak inaczej odczuwa to osoba która nie ma jeszcze prześwitów na głowie, a podczas linienia leci ich niewiele więcej, a inaczej osoba, która nie dość że ma już miejsca bez włosów, to jeszcze lecą one po 500 na dzień.

[ewelka753]

Napisane przez Cytrynowa1

Witam.

Włosy przerzedzały mi się od dawna. Od jakichś 6 lat jak teraz sięgam pamięcią wstecz. Niestety zdałam sobie z tego sprawę dość późno, gdy zaczęły sypać się w ogromnych ilościach i kiedy podczas podcinania włosów moja mama odkryła u mnie "gniazdo" na czubku głowy Nie miałam o jego istnieniu pojęcia! (od lat czesałam się z kokiem na czubku głowy) jedyne czego miałam świadomość, to prześwity w okolicach skroni. A teraz niestety i przedziałek zrobił się dość szeroki

Nie czekałam długo, odwiedziłam l. ogólnego, zlecił mi morfologię, dodatkowo ferrytnę, B12. i TSH. Wszystkie wyniki w normie. Przepisał też Alpicort E. Dostałam skierowanie do dermatologa.

Pani dr przepisała mi Amocon Forte (suplement diety zawierający biotynę i hydrolizat żelatyny) Alopexy 5% (zamiennik Loxonu 5%) Jednakże nie było go w aptece i kupiłam kolejny zamiennik Minovivax 5%. Ponadto nadal kazała stosować Alpicort E. Obie wcierki 1 raz dziennie. Zbadała mi skórę głowy (włosy) dermatoskopem i na tej podstawie orzekła, że najpewniej jest to ŁYSIENIE ANDROGENOWE Podobno na czubku głowy mam mocne przerzedzenia i wyrasta mi tylko po 1 włosku z mieszka włosowego, a z tyłu po 3. Przyznam że spodziewałam się takiej diagnozy, ale i tak strasznie to przeżyłam, bowiem wiele już na temat tego rodzaju łysienia czytałam w internecie. Z wizyty nie byłam zadowolona, przebiegła pospiesznie, jednakże nie dziwię się skoro i tak standardem jest przepisywanie tego rodzaju leków. Za 3 mies. mam się u niej stawić.

Poszłam też mojego ginekologa, ten poradził zbadać prolaktynę (kiedyś już miałam za wysoką) testosteron i DHEA. I dodał, że nawet jeśli te hormony wyjdą w porządku, to wcale nie oznacza, że nie mam łysienia androgenowego i nie zmieni mi to w żadnym stopniu sposobu leczenia. Zatem to taka sztuka dla sztuki, choć jeśli okaże się że prolaktyna wysoka, to może chociaż bromergon coś pomoże i łysienie się zmniejszy.

Do tej pory, a leczę się już Alpicortem E od 10.07.2017r. moje obserwacje są takie, że do 14.08 wypadało mi ich znacznie mniej! Uwierzyłam już, że będzie wszystko dobrze, jednakże 29.07.2017. do leczenia włączyłam Minovivax 5% (przypominam - zamiennik Loxonu 5%) i od 14.08 strasznie lecą mi włosy, dziś już po prostu się załamałam Są wszędzie, a przy myciu i czesaniu ok, 300 wyleciało na pewno! Wystarczy włożyć w nie rękę i wyciągam po 4 z każdej strony. Możliwe że nadszedł czas "linienia", ale jak tak dalej pójdzie, to się załamię i zostanę bez włosów.

Dodam jeszcze, że sama ratuję się herbatkami z pokrzywy, skrzypu, piję drożdże, stosuję odżywkę Biovax. Od 2 mies. stosuję wcierkę Jantar. Jednak w łysieniu androgenowym zapewne niewiele to pomaga, jeśli w ogóle. Zamierzam zacząć stosować wcierkę z kozieradki. Póki co, jestem przyłamana.

Dodam, bo być może to istotne przy moim łysieniu, że od właśnie owych 6 lat od kiedy sądzę że zaczęły mi się przerzedzać włosy - stosowałam zastrzyki antykoncepcyjne DEPO PROVERA. I w ulotce, wśród mnóstwa efektów ubocznych jest... łysienie i brak wzrostu włosa. Kiedy to przeczytałam, od razu zrezygnowałam z zastrzyków. Ostatni miałam w czerwcu, więc organizm powoli dochodzi do siebie, ale kiedy dojdzie i czym to się skończy, to się okaże. O dziwo mój ginekolog stwierdził że nie widzi związku łysienia z zastrzykami (wykonuję je u niego) pomimo że w ulotce było opisane o łysieniu, ale powiedział, że ten objaw jest prawie na końcu całej reszty innych objawów. No ja rozumiem, ale jeśli jest, to znaczy że i mnie mogło to spotkać. Mam mętlik w głowie i modlę się już tylko o zatrzymanie wypadania.

Sporo się rozpisałam, ale może ktoś ma podobną historię i też się podzieli.

„Cytrynowa1, przede wszystkim bardzo Ci współczuję, łysienie u kobiet to straszny problem, sama przerabiałam dlatego chciałabym Ci odpowiedzieć co byś nie czuła się osamotniona w tym trudnym temacie. Otóż u mnie zaczęło się kilka lat temu, początkowo obserwowałam znaczne nasilenie wypadania włosów w okresie jesienno-zimowych toteż nie zwracałam na to uwagi, myśląc, że przejdzie, ale był taki czas, że nie przechodziło. W moim przypadku nie pomagał Biovax i inne tego typu historie, wówczas kupiłam tańszy i lepszy jak się okazuje zamiennik Gelacet – Amocon Forte, ten który również został Ci polecony. Zawartość biotyny i żelatyny wyraźnie wzmocniła moje włosy i sprawiła przy okazji zmiany w zawsze słabych paznokciach J problem wypadania jednak dalej pozostawał, postanowiłam więc udać się do dermatologa. Miało to miejsce jakieś pół roku temu, wówczas zalecony mi został Minovivax 5 % i tutaj zaczęły się podobne zjawiska jak u Ciebie, początkowo (jakieś 2-3 tygodnie) wzmożone wypadanie włosów, byłam przerażona, że zamiast sobie pomóc zaszkodzę, udałam się więc z powrotem do dermatologa. Ten zaczął uspokajać mnie, że jest to normalne na początku stosowania tej substancji, bo organizm pod jej wpływem zachowuje się tak, że usuwa stare włosy tak aby móc zrobić miejsce nowym, podobno fizjologia. Przekonał mnie również fakt, że minoksidil, substancja z Minovivax ma potwierdzoną skuteczność od wielu lat i wzmożone wypadanie, które zdarza się na początku terapii przechodzi po kilku tygodniach. Tak też się stało w moim przypadku ! Pan dermatolog wspominał jednak, że gdyby sytuacja nie ustabilizowała się mam wrócić po jakieś ewentualne tabletki, ostateczność rzekomo, bo nie mają chyba rejestracji w stosowaniu u kobiet, nie zapamiętałam niestety nazwy, ale na szczęście nie musiałam bo problem ustąpił. Obecnie stosuję Amocon Forte i Minovivax i jest spokój J do tego moje włosy naprawdę wyglądają dobrze. Mam nadzieję, że Tobie również się uda pozostać przy leczeniu, Twój przypadek jest naprawdę skomplikowany ze względu na ilość czynników które mogły mieć wpływ na łysienie i stosowanie wielu preparatów, ale ja pozostałabym na Twoim miejscu przy zaleceniach lekarza i wróciła do niego w razie ewentualnych niepokojów. Trzymam kciuki!”