Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Pielęgnacja włosów i fryzury > Pielęgnacja włosów

Notka

Pielęgnacja włosów W tym miejscu rozmawiamy o pielęgnacji włosów. Jeśli twoje włosy są suche, pozbawione blasku lub zniszczone i szukasz sposobu na poprawę sytuacji. Dołącz do nas.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-01, 13:50   #181
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Blackbejbe Pokaż wiadomość
Kochana widzialam wyniki i wszystko w normie , jedynie Dheas w granicach dolnej normy niewiem co to moze oznaczac ?? Podejrzewa u mnie lekarz pcos + podwyzszona prolaktyna ale o tym to wiedzialam , tylko martwi mnie to pcos . Bede miec usg za 3 tyg . wiec sie dowiem ale ostatnio mialam robione i jajniki byly czyste . Ja mysle ze te wszystkie objawy mam od prolaktyny skro hormony okej . W prz. tygodniu jade z bromergonem wiec zobacze czy sie sytuacja zmieni .

Aha gin przepisal mi zasztrzyk hormonalny ale waham sie go wziasc bo praktycznie same zle opinie ma i zanika przy nim okres a tego wlasnie nie chce , chce go uregulowac a nie na odwrot ..... zastanawiam sie grubo nad plastrami , pigulek nie moge ale niewiem czy plastry rowniez podnosza prolaktyne ??
Skoro reszta hormonów jest okej to chyba musisz brac leki na obniżenie prolaktyny albo coś w tym stylu. Zupełnie sie na tym nie znam. Ale jesli te plastry podnosza jeszcze prolaktyne to chyba nie powinnas ich brac. Te hormony to czarna magia jakaś. Ciężką chorobe przeszłaś w ciazy i pewnie po niej masz powikłania. Ale wydaje mi sie ze przy odpowiednio dobranym leczeniu wszystko wroci do normy. Ale organizm potrzebuje duzo czasu na regeneracje. Kiedys mi lekarz powiedzial ze tyle czasu trzeba zeby wrocil do normy ile organizm chorowal i byl niszczony. na przyklad jak sie tylo przez 4 lata to przez nastepne 4 lata trzeba zrzucac kg.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Też zadaje sobie to pytanie,dlaczego my musimy cierpieć-Tak, wczoraj mi ojciec to samo powiedział,co panikuje przecież ludzie mają gorsze tragedie , umierają na raki,tracą dzieci itd. Jak mnie to denerwuje-dlaczego porównuje się do tych co mają gorzej. Mnie to nie pociesza, wręcz przeciwnie bardziej dołuje. A jak ktos uważa ,że bycie łysym nie jest tragedią to z chęcią wziełabym i tej osobie zgoliła włosy i niech łazi tak,ciekawe co by wtedy powiedziała.
3 lata? to jeszcze rok i papa włosiaki. Może choć na perukę zarobię przez ten rok

A u Ciebie jak? DHEA odebrałaś już?
No dokładnie... ludzkie tragedie jeszcze gorzej mnie dołują , jak se wyobrażam że inni cierpią dziesięc razy bardziej niż ja.
Utrata włosów to tragedia dla każdej kobiety ale tylko te ktore przez to przechodza to rozumieja.
tu jest historia mlodej slicznej dziewczyny ktora zachorowala na lysienie plackowate i opowiada przez co przeszla. normalnie ryczalam jak bobr jak opowiadala
http://www.youtube.com/watch?v=Wl4n4v1bD0Y

DHEA juz odebralam i podwyzszone mocno. 79 przy normie 9. niewiem co dalej. nie mam pieniedzy na leczenie i dalsze badania hormonow prywatnie a na nfz miesiacami w kolejkach sie czeka.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Cytat:
Napisane przez xxxCoCoxxx Pokaż wiadomość
Teraz juz nie ma potrzeby. Aktualnie włosy nie wypadają tak bardzo jak kiedys.

Narazie pomogły zwykle kosmetyki przeciw wypadaniu. Zaczęłam tez brać Biotebal 5 mg.
Te włosy na zdjęciu profilowym to Twoje ?

W takim razie zycze powodzenia w walce o piekne włosy. Mam nadzieje ze biotebal Ci pomoże. zwlaszcza ze tani to on nie jest.
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 14:10   #182
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

k***a.. popłakałam się na tym filmiku. Boże nie chce zostać łysa jak ona, zrobiłabym wszystko ,żeby zachować włosy. Mogłam nie wchodzić na ten filkim,nie mogę się uspokoić. Boje siee, tak bardzo się boje
__________________
WALCZĘ O WŁOSY
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 15:10   #183
xxxCoCoxxx
Raczkowanie
 
Avatar xxxCoCoxxx
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 244
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość

Te włosy na zdjęciu profilowym to Twoje ?

W takim razie zycze powodzenia w walce o piekne włosy. Mam nadzieje ze biotebal Ci pomoże. zwlaszcza ze tani to on nie jest.
Tak moje, mam nadzieję, że pomoże. Już widzę poprawę po zmianie kosmetyków. Kiedyś cały mój pokój był we włosach, a teraz jest już znacznie lepiej.
__________________
13.01.14 <--- pierwsze olejowanie

maski i oleje na etapie testów zbyt dużo fajnych
maska: aloes naturvital, z efektem laminowania z mango
szampon: babydream, z pomarańczą i chilli,
Olej: ze słodkich migdałów, bdfm, łopianowy, lniany(także do picia)

www.pustamiska.pl
xxxCoCoxxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-01, 22:22   #184
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
k***a.. popłakałam się na tym filmiku. Boże nie chce zostać łysa jak ona, zrobiłabym wszystko ,żeby zachować włosy. Mogłam nie wchodzić na ten filkim,nie mogę się uspokoić. Boje siee, tak bardzo się boje
Ona ma łysienie plackowate, a Ty nie także się nie martw nie będziesz łysa napewno. Gdyby to było plackowate juz bys nie miała włosów. Niestety wypadanie włosów to pułapka, żeby znowu odrastały trzeba być zadowolonym i sie nie stresować... jednym słowem jak chcemy odzyskać włosy to musimy patrzec jak łysiejemy i cieszyć ryja. trudne to do zrobienia ale taka jest prawda. ja juz sie staram jak moge codziennie oglądam komedie, robie relaksujace kapiele . Dziala ale na krotko.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------

Cytat:
Napisane przez xxxCoCoxxx Pokaż wiadomość
Tak moje, mam nadzieję, że pomoże. Już widzę poprawę po zmianie kosmetyków. Kiedyś cały mój pokój był we włosach, a teraz jest już znacznie lepiej.
włosy sa bardzo ladne. lśniące. heh ja mam polowe tego co Ty.

No to trzymaj tak dalej ciesze sie że wypadanie ustaje.
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 12:52   #185
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Ona ma łysienie plackowate, a Ty nie także się nie martw nie będziesz łysa napewno. Gdyby to było plackowate juz bys nie miała włosów. Niestety wypadanie włosów to pułapka, żeby znowu odrastały trzeba być zadowolonym i sie nie stresować... jednym słowem jak chcemy odzyskać włosy to musimy patrzec jak łysiejemy i cieszyć ryja. trudne to do zrobienia ale taka jest prawda. ja juz sie staram jak moge codziennie oglądam komedie, robie relaksujace kapiele . Dziala ale na krotko.[COLOR="Silver"]
Wiem,ale oglądając ją naprawdę widok przerażający i jeszcze jak mówiła to tak jakbym siebie słyszała.

U mnie problem.. Prolaktyna zwiększyła się po zażywaniu antydepresantów ;/ I dlatego włosów więcej leci. Muszę po obciążeniu zrobić i chyba zacząć leczenie prolaktyny. Masakra
__________________
WALCZĘ O WŁOSY
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 17:18   #186
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Wiem,ale oglądając ją naprawdę widok przerażający i jeszcze jak mówiła to tak jakbym siebie słyszała.

U mnie problem.. Prolaktyna zwiększyła się po zażywaniu antydepresantów ;/ I dlatego włosów więcej leci. Muszę po obciążeniu zrobić i chyba zacząć leczenie prolaktyny. Masakra
A testosteron masz w normie ? albo miałaś ? może sprawdź czy tez sie nie powiększył bo prolaktyna z testosteronem powoduje wypadanie wlosow juz od 3 lekarzy to slyszalam. A to nie stosujesz zadnego leczenia hormonalnego ? w sumie Cie rozumiem ja sie boje ze u mnie od leczenia hormonami jeszcze wiecej wlosow poleci...

Jeśli chodzi o tą dziewczyne to fakt, włosy wyglądają bardzo źle ale włosy to nie wszystko. zwróć tez uwage że ma śliczną twarz i zgrabną figurę. a jej historia konczy sie dobrze bo dostaje nowe włosy i moze pewnosc siebie ktora dzieki temu zyska, pomoze jej w walce z lysieniem plackowatym. Wiem że nie zatstapia jej prawdziwych wlosow ale zawsze to cos.

U mnie niestety zauwazylam wypadanie rowniez krotkich wlosow... No i mam juz takie prześwity ze golym okiem widać. Juz teraz wszyscy widzą rożnice i pytaja sie co Ci z wlosami sie stalo. ehhh ;/
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-03, 20:42   #187
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
A testosteron masz w normie ? albo miałaś ? może sprawdź czy tez sie nie powiększył bo prolaktyna z testosteronem powoduje wypadanie wlosow juz od 3 lekarzy to slyszalam. A to nie stosujesz zadnego leczenia hormonalnego ? w sumie Cie rozumiem ja sie boje ze u mnie od leczenia hormonami jeszcze wiecej wlosow poleci...

Nie. Badałam 3 razy testo i zawsze był w normie. Już nie stosuje leczenia hormonalnego. Pół roku temu przez 3 miesiące zażywałam anty tabletki,alee nic nie pomogły,tylko zaszkodziły(skończyłabym z zakrzepem) i prolaktynę mi podwyższyły-wtedy też masakrycznie włosy leciały. Teraz jestem w ciągłym kontakcie z lekarzem i właśnie dostałam opieprz ,że nie zrobiłam insuliny i glukozy po obciążeniu-podobno też ma wpływ na hormony..
__________________
WALCZĘ O WŁOSY
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-05, 12:13   #188
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Nie. Badałam 3 razy testo i zawsze był w normie. Już nie stosuje leczenia hormonalnego. Pół roku temu przez 3 miesiące zażywałam anty tabletki,alee nic nie pomogły,tylko zaszkodziły(skończyłabym z zakrzepem) i prolaktynę mi podwyższyły-wtedy też masakrycznie włosy leciały. Teraz jestem w ciągłym kontakcie z lekarzem i właśnie dostałam opieprz ,że nie zrobiłam insuliny i glukozy po obciążeniu-podobno też ma wpływ na hormony..
Dużo rzeczy trzeba zbadać... właściwie problemy z hormonami to jendo wielkie niekończące się badanie. ja musze zrobic po obciazeniu kortyzol i prolaktyne i insuline pewnie tez. Zastanawiam sie jak funkcjonują osoby z dobrymi hormonami... ciekawe jak to jest miec dobre hormony chcialabym wiedzieć. zazdroszcze wszystkim którzy mają dobre hormony i mogą normalnie funkcjonować

Jak to sie stalo że zaszkodzily Ci te tabletki ? źle dobrane byly przez endokrynologa ?
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 22:14   #189
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Hej Dziewczyny
Ja również walczę z wypadaniem włosów od chyba 3 lat. Raz jest lepiej raz gorzej ale włosy ciągle lecą. Obecnie zostało mi na głowie 1/4 tego co miałam. Pamiętam kiedyś miałam ładne, gęste włosy Teraz ich kondycja też jest ok ale co z tego gdy wypadają i boję się że za niedługo zostanę łysa :/ Parę miesięcy temu musiałam je ściąć bo nie było sens ich trzymać. Były tak cienkie ze nie wiedziałam co z nimi zrobić... Dobijało mnie jeszcze to pytanie fryzjerki; "Na pewno chce pani ściąć? Potem ich pani nie zepnie ;]":/ Właśnie o to mi chodziło aby trochę odpoczęły i abym nie musiała ich wiązać w kucyk. Rozpuszczonych nie chcialam nosic bo wszedzie znajdowałam wlosy:/ Miesiąc temu poszłam ponownie do dermatologa. Tym razem trafilam na lekarkę ktora nie zbyla mnie i wziela na powaznie moj problem. Standardowo przepisala mi loxon i biotebal 5mg. Zaleciła mi taką 3 miesięczną kurację, a jeśli to nie pomoze to czeka mnie mezoterapia:/ Oprocz tego zlecila badanie prolaktyny, z tego co czytalam podstawowa jest u mnie w normie, po obciążeniu dośc mocno podwyższona. Nie wiem czy to ma jakiś wplyw na wypadanie... W poniedzialek mam wizytę i jestem ciekawa co powie. Wspomagam się oprocz tego olejowaniem i piciem skrzypopokrzywy i drozdzy. Planuję też zrobic wlasnoręczną wcierkę na bazie ziol.
Łącze się z Wami w bólu Miejmy nadzieję, że ten koszmar się kiedyś skonczy i wszystko wroci do normy bo jestem już tym zalamana i mam zszargane nerwy :/
__________________
04.08.12
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 08:02   #190
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Dużo rzeczy trzeba zbadać... właściwie problemy z hormonami to jendo wielkie niekończące się badanie. ja musze zrobic po obciazeniu kortyzol i prolaktyne i insuline pewnie tez. Zastanawiam sie jak funkcjonują osoby z dobrymi hormonami... ciekawe jak to jest miec dobre hormony chcialabym wiedzieć. zazdroszcze wszystkim którzy mają dobre hormony i mogą normalnie funkcjonować

Jak to sie stalo że zaszkodzily Ci te tabletki ? źle dobrane byly przez endokrynologa ?

Niestety,tylko skąd brać na to wszystko pieniądze.. Jeszcze gdyby hormony były refundowane ,a tak wszystko z własnej kieszeni,a do tanich badań to one nie należą. Też chciałabym wiedzieć jak funkcjonują.. W sumie gdyby nie wypadające włosy to pewnie nie wiedziałabym,że mam z nimi problem, nawet na niedoczynność bym się nie leczyła.

Nie wiem czy były źle dobrane , czy ja po prostu nie mogę ich zażywać, chociaż przed braniem miałam wyniki dobre. Ale wiem jedno ,że lekarka nieźle zarobiła za przepisanie recepty
Obecny endokrynolog zdziwił się,że przepisała mi anty-jego zdaniem to nie jest leczenie.


Jak po obciążeniu masz prolaktynę wysoką to masz hipoprolaktynemię . Jak najbardziej włosy mogą przez nią lecieć.
__________________
WALCZĘ O WŁOSY

Edytowane przez dzamatasi
Czas edycji: 2014-02-06 o 08:03
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 09:38   #191
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Jak po obciążeniu masz prolaktynę wysoką to masz hipoprolaktynemię . Jak najbardziej włosy mogą przez nią lecieć.
Do tej pory myślałam, że to tylko dotyczy wyniku podstawowej prolaktyny :/ W takim razie chyba jestem w domu :/
__________________
04.08.12
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-06, 09:52   #192
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
Do tej pory myślałam, że to tylko dotyczy wyniku podstawowej prolaktyny :/ W takim razie chyba jestem w domu :/
A nie, sory .Prawidłowo prolaktyna powinna wzrostać po obciążeniu pięciokrotnie. Jak u Ciebie wzrosła ?
__________________
WALCZĘ O WŁOSY

Edytowane przez dzamatasi
Czas edycji: 2014-02-06 o 09:53
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 11:07   #193
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
A nie, sory .Prawidłowo prolaktyna powinna wzrostać po obciążeniu pięciokrotnie. Jak u Ciebie wzrosła ?
27-krotnie :/
__________________
04.08.12

Edytowane przez Aniolek_18
Czas edycji: 2014-02-06 o 11:12
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 12:53   #194
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
27-krotnie :/
wow! lekarz nie widział wyniku? To teraz już wiesz od czego włosy lecą
A inne hormony masz w normie?
__________________
WALCZĘ O WŁOSY
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 14:09   #195
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
wow! lekarz nie widział wyniku? To teraz już wiesz od czego włosy lecą
A inne hormony masz w normie?
Jeszcze nie, bo dopiero w poniedzialek mam następna wizytę No na to wygląda Mam nadzieję, że po lekach sytuacja sie ustabilizuje :/
Kiedyś badałam jeszcze TSH - wyszła w normie, innych nie badałam.
__________________
04.08.12
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 17:06   #196
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
27-krotnie :/
wow ale wzrosło... aż sie boje ile razy wzrośnie u mnie... liczysz ile dziennie Ci wypada włosów? czy ponad 100 ?

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Niestety,tylko skąd brać na to wszystko pieniądze.. Jeszcze gdyby hormony były refundowane ,a tak wszystko z własnej kieszeni,a do tanich badań to one nie należą. Też chciałabym wiedzieć jak funkcjonują.. W sumie gdyby nie wypadające włosy to pewnie nie wiedziałabym,że mam z nimi problem, nawet na niedoczynność bym się nie leczyła.

Nie wiem czy były źle dobrane , czy ja po prostu nie mogę ich zażywać, chociaż przed braniem miałam wyniki dobre. Ale wiem jedno ,że lekarka nieźle zarobiła za przepisanie recepty
Obecny endokrynolog zdziwił się,że przepisała mi anty-jego zdaniem to nie jest leczenie.


Jak po obciążeniu masz prolaktynę wysoką to masz hipoprolaktynemię . Jak najbardziej włosy mogą przez nią lecieć.
No dokładnie skąd brać na to kase.... a ja mam jeszcze tyle innych wydatków.... w tym kraju prędzej człowiek zdechnie niz sie wyleczy.... No ja dokłądnie tak samo zyłam sobie tyle lat z mega podwyższonymi hormonami i nawet nie wiedziałam dopoki włosy nie zaczely lecieć garściami. I teraz jak to wyleczyć jak czytam opinie osob ktore sie lecza na hormony to ogarnia mnie panika. To jak jedna wielka niekonczaca sie walka ze skaczącymi hormonami i ze źle dobranymi lekami.

Mam nadzieje że teraz bedziesz miała dobrze dobrane leki.
U mnie liczba włosów wypadających nieco zmniejszyła się wypada ich ok 100 dziennie i troche wiecej niz 100 przy myciu. Biorąc pod uwage to co mi zostało na głowie , to nawet nie sa wlosy tylko jakies cienkie strąki to dalej za dużo włosów wypada. przy tym co mam na glowie powinno mi wypadać z 10 wlosow dziennie. ;/ Przy takim wypadaniu nie odsyskam dawnej gestosci wlosów bo to co mi odrasta to jakichs smiesznych kilka włosów. Ale mam nadzieje że to początek zmian na lepsze i ze za kilka miesicy liczba wypadajacych wlosow jeszcze sie zmniejszy. przez cale zycie najwyzej wypadalao mi 10 wlosow dziennie a przy myciu moze z 5. chce to z powrotem...........
zyc sie odechciewa.
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 18:07   #197
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
wow ale wzrosło... aż sie boje ile razy wzrośnie u mnie... liczysz ile dziennie Ci wypada włosów? czy ponad 100 ?
Żałuję, że od razu nie zbadałam tych hormonów jakieś 2 lata temu... może wtedy zaoszczędziłabym sporo włosów :/ Czasem liczę a czasem nie. Teraz patrzę ile zostaje na szczotce po prostu. Mniejszy albo większy kłębek Kiedyś na oko wypadało mi spokojnie ponad sto, może ok 200, teraz raczej poniżej 100, tak kilkadziesiąt podczas mycia i rozczesywania. Może nie są to już jakieś zabójcze ilości ale przy tej ilości włosów które mi zostały to i tak dla mnie dużo :/ Tym bardziej jak czytam czasem, że wypada komuś tylko kilka :/

Pamiętam, że kiedyś dosłownie natychmiastowo pomogła mi płukanka ze świeżo nazbieranych pokrzyw w maju. Gotowałam je jakieś 15 min, ostudziłam i po takiej płukance wypadły mi może ze 2 włosy po przejechaniu ręką ;] Niestety jesienna pokrzywa już tak nie działa :/

Właśnie to ile pieniędzy idzie na ratowanie włosów to jakiś koszmar:/ Wolę nie pamiętać ile już wydałam :/
Ja też miałam kiedyś gęste włosy, nie wiedziałam co to wypadanie ;] A teraz to jakiś koszmar:/Liczenie włosów, w paranoje można wpaść :/ Chciałabym mieć takie włosy jak kiedyś :/
__________________
04.08.12

Edytowane przez Aniolek_18
Czas edycji: 2014-02-07 o 18:14
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 18:36   #198
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
Żałuję, że od razu nie zbadałam tych hormonów jakieś 2 lata temu... może wtedy zaoszczędziłabym sporo włosów :/ Czasem liczę a czasem nie. Teraz patrzę ile zostaje na szczotce po prostu. Mniejszy albo większy kłębek Kiedyś na oko wypadało mi spokojnie ponad sto, może ok 200, teraz raczej poniżej 100, tak kilkadziesiąt podczas mycia i rozczesywania. Może nie są to już jakieś zabójcze ilości ale przy tej ilości włosów które mi zostały to i tak dla mnie dużo :/ Tym bardziej jak czytam czasem, że wypada komuś tylko kilka :/

Pamiętam, że kiedyś dosłownie natychmiastowo pomogła mi płukanka ze świeżo nazbieranych pokrzyw w maju. Gotowałam je jakieś 15 min, ostudziłam i po takiej płukance wypadły mi może ze 2 włosy po przejechaniu ręką ;] Niestety jesienna pokrzywa już tak nie działa :/

Właśnie to ile pieniędzy idzie na ratowanie włosów to jakiś koszmar:/ Wolę nie pamiętać ile już wydałam :/
Ja też miałam kiedyś gęste włosy, nie wiedziałam co to wypadanie ;] A teraz to jakiś koszmar:/Liczenie włosów, w paranoje można wpaść :/ Chciałabym mieć takie włosy jak kiedyś :/
Właśnie sprawdzam ceny rezonansu magnetycznego... masakra 550 zł... a na nfz nie dosc ze trzeba miesiącami czekać to jeszcze gdzieś w szpitalu na starym sprzęcie zrobią.
Doskonale Cie rozumiem u mnie przez 4 miesiace wypadlo po 300 włosów dziennie przy myciu nawet po 500. Od tygodnia liczba zmniejszyła się do ponad 100 ale przy tym co mi na głowie zostało to i tak za dużo, napewno przy 100 włosach dziennie nie odzyskam gęstości to zdecydowanie za dużo
Włosy najgorzej teraz lecą przy wcieraniu Jantaru , sama niewiem czy to wcieranie ma sens bo po tym wlosy mi gorzej lecą...
Ile juz walczysz z wypadaniem 3 lata tak ? Jak to sie zaczeło ? Najpierw włosy leciały garsciami przez ile czasu ?
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 19:26   #199
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Włosy najgorzej teraz lecą przy wcieraniu Jantaru , sama niewiem czy to wcieranie ma sens bo po tym wlosy mi gorzej lecą...
Ile juz walczysz z wypadaniem 3 lata tak ? Jak to sie zaczeło ? Najpierw włosy leciały garsciami przez ile czasu ?
Właśnie też zauważyłam u siebie kiedyś że przy wcieraniu czegokolwiek lecą:/ też kiedyś stosowałam jantar, zużyłam może ze 4 buteleczki, na początku widziałam lekką poprawę a potem znowu nic ;] Może akurat ta wcierka ma jakiś składnik, który dodatkowo podrażnia Ci skalp? Po innych wcierkach też Ci tak wypadają?
Jakoś 3-4 lata temu zauważyłam u siebie wzmożone wypadanie ale nie pamiętam kiedy dokładnie zaczęły lecieć na potęgę. Już tyle czasu się z tym męczę że nawet nie pamiętam;] Przez ten cały czas leciały garściami, tylko momentami było lepiej a potem znów to samo;] a ja tylko czekałam z nadzieją, że w końcu coś mi pomoże:/ Byłam wcześniej też u dermatologa, raz, drugi, dostałam loxon, który pomógł na chwilę, po odstawieniu było znowu to samo. W dodatku trafiłam na kiepską lekarkę, która zlekceważyła problem. "Włosy każdemu wypadają, to normalne;]" Takie coś usłyszalam gdy opowiedziałam jej jaki mam problem i ile włosów mi wypada i jak długo. Bez komentarza. Po jakimś czasie znów udałam się do ogólnego po skierowanie na badanie krwi itd. Wyszły w normie a babka na moje wypadanie przepisała mi zwykłe witaminy centrum Oczywiście nic mi nie dały więc zaczęłam z tym walczyć na własną rękę; wcierki, maski, rzepa, drożdże, jantar, skrzypokrzywa, vitapil, Bóg wie co jeszcze i nic. Dopiero miesiąc temu trafiłam na normalną dermatolog, która od razu zleciła mi dodatkowe badania:/
A u Ciebie jak to wygląda? Długo z tym walczysz?
__________________
04.08.12

Edytowane przez Aniolek_18
Czas edycji: 2014-02-07 o 19:29
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-07, 20:30   #200
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

dziewczyny jestem w szoku.......... dostalam wyniki trichogramu i wskazuje na lysienie androgenowe.... taki napisany jest komentarz pod wynikiem... mam strasznie duzo wlosow dysplastycznych az 14% 64 % odrastajacych i 22% w fazie telogenow , jak to zobaczylam to doznalam takiego szoku że zaczęłam krzyczeć i demolowac wszystko dookola , dalej jestem w szoku trzesa mi sie rece nie moge w to uwierzyc , gdyby nie moj chlopak to chyba bym sobie cos zrobila....... nie jestem w stanie opisac jak sie teraz czuje... nic juz mi sie nie chce

właśnie przed chwila odebrałam meila z wynikami, nie moge w to uwierzyc, trchiskopia zdiagnozowała telogenowe a trichogram androgenowe... ;/ jestem tak zdolowana ze nie mam sily ustac na nogach. niewiem dlaczego mnie to spotkalo.

Edytowane przez Harutobi89
Czas edycji: 2014-02-07 o 20:46
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-07, 21:28   #201
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
dziewczyny jestem w szoku.......... dostalam wyniki trichogramu i wskazuje na lysienie androgenowe.... taki napisany jest komentarz pod wynikiem... mam strasznie duzo wlosow dysplastycznych az 14% 64 % odrastajacych i 22% w fazie telogenow , jak to zobaczylam to doznalam takiego szoku że zaczęłam krzyczeć i demolowac wszystko dookola , dalej jestem w szoku trzesa mi sie rece nie moge w to uwierzyc , gdyby nie moj chlopak to chyba bym sobie cos zrobila....... nie jestem w stanie opisac jak sie teraz czuje... nic juz mi sie nie chce

właśnie przed chwila odebrałam meila z wynikami, nie moge w to uwierzyc, trchiskopia zdiagnozowała telogenowe a trichogram androgenowe... ;/ jestem tak zdolowana ze nie mam sily ustac na nogach. niewiem dlaczego mnie to spotkalo.
Harutobi89 kurczę mogę się tylko domyślać jak się teraz czujesz Przykro mi strasznie Życie jest niesprawiedliwe jednak, nie wiem czemu nas takie rzeczy spotykają :/ A kiedy idziesz z wynikami do lekarza?
__________________
04.08.12
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 10:05   #202
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
Harutobi89 kurczę mogę się tylko domyślać jak się teraz czujesz Przykro mi strasznie Życie jest niesprawiedliwe jednak, nie wiem czemu nas takie rzeczy spotykają :/ A kiedy idziesz z wynikami do lekarza?
Niewiem kiedy pojde z wynikami do lekarza, narazie musze porobic badania zalecone przez endokrynologa , kortyzol po obciązeniu usg jamy brzusznej usg tarczycy. Nie mam na to pieniedzy zeby zrobic to na raz. Zreszta teraz to i tak juz mi na niczym nie zalezy , stracilam swoje wlosy na zawsze i do konca zycia bede je tracić.... czuje sie jakby moje zycie sie skonczylo , wszystkiego mi sie odechcialo a mialam tyle planów.

U mnie wypadanie włosów zaczelo sie ponad 4 miesiace temu w październiku wiec to bardzo krotki okres. ale przez ten czas wypadaly tak gwałtownie ze straciłam ponad 2/3 włosów. wypadolo ok 300 dziennie teraz wypada ok 100. wszystko stalo sie tak nagle , jestem w szoku.

Myślałam że loxon przepisuje sie tylko na lysienie adnrogenowe.... faktycznie musialas trafic na zlych lekarzy mam nadzieje że jak uregulujesz hormony skończą sie Twoje problemy.
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 12:10   #203
dzamatasi
Wtajemniczenie
 
Avatar dzamatasi
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 2 746
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Niewiem kiedy pojde z wynikami do lekarza, narazie musze porobic badania zalecone przez endokrynologa , kortyzol po obciązeniu usg jamy brzusznej usg tarczycy. Nie mam na to pieniedzy zeby zrobic to na raz. Zreszta teraz to i tak juz mi na niczym nie zalezy , stracilam swoje wlosy na zawsze i do konca zycia bede je tracić.... czuje sie jakby moje zycie sie skonczylo , wszystkiego mi sie odechcialo a mialam tyle planów.

U mnie wypadanie włosów zaczelo sie ponad 4 miesiace temu w październiku wiec to bardzo krotki okres. ale przez ten czas wypadaly tak gwałtownie ze straciłam ponad 2/3 włosów. wypadolo ok 300 dziennie teraz wypada ok 100. wszystko stalo sie tak nagle , jestem w szoku.

Myślałam że loxon przepisuje sie tylko na lysienie adnrogenowe.... faktycznie musialas trafic na zlych lekarzy mam nadzieje że jak uregulujesz hormony skończą sie Twoje problemy.


Podwyższone hormony też mówiły o łysieniu androgenowym,ale kochana nie załamuj się aż tak. Dużo dziewcząt z wizażu mają androgenówkę i dzięki leczeniu mają ładne włosy,odrastają. Poza tym jak u Ciebie nie jest genetyczne to znalezienie przyczyny podwyższonych hormonów można zatrzymać ten proces. Pocieszenie,że u kobiet inaczej ten rodzaj łysienia wyglada niz u facetów- nie traci się wszystkich włosów.

Używałaś loxon? On mógłby Ci dużo pomóc. Oraz pij zieloną herbatę i wierzbownicę one są na łysienie androgenowe , unikaj słodyczy,bo cukier też podnosi hormony no i stres też odgrywa znaczącą rolę w łysieniu androgenowym.

http://preparatynalysienie.pl/tablet...ow-dla-kobiet/
Tutaj masz taletki też które warto by zażywać. Sam Revalid już raczej nie pomoże.
__________________
WALCZĘ O WŁOSY

Edytowane przez dzamatasi
Czas edycji: 2014-02-08 o 12:12
dzamatasi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 12:46   #204
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez dzamatasi Pokaż wiadomość
Podwyższone hormony też mówiły o łysieniu androgenowym,ale kochana nie załamuj się aż tak. Dużo dziewcząt z wizażu mają androgenówkę i dzięki leczeniu mają ładne włosy,odrastają. Poza tym jak u Ciebie nie jest genetyczne to znalezienie przyczyny podwyższonych hormonów można zatrzymać ten proces. Pocieszenie,że u kobiet inaczej ten rodzaj łysienia wyglada niz u facetów- nie traci się wszystkich włosów.

Używałaś loxon? On mógłby Ci dużo pomóc. Oraz pij zieloną herbatę i wierzbownicę one są na łysienie androgenowe , unikaj słodyczy,bo cukier też podnosi hormony no i stres też odgrywa znaczącą rolę w łysieniu androgenowym.

http://preparatynalysienie.pl/tablet...ow-dla-kobiet/
Tutaj masz taletki też które warto by zażywać. Sam Revalid już raczej nie pomoże.
Hej, dzięki za linka. A gdzie czytałąś że po uregulowaniu hormonów mozna zatrzymać ten proces ?
jestem w takim szoku że nie moge jeść. nie moge w to uwierzyć. chce mi się tylko płakać.
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 20:59   #205
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Niewiem kiedy pojde z wynikami do lekarza, narazie musze porobic badania zalecone przez endokrynologa , kortyzol po obciązeniu usg jamy brzusznej usg tarczycy. Nie mam na to pieniedzy zeby zrobic to na raz. Zreszta teraz to i tak juz mi na niczym nie zalezy , stracilam swoje wlosy na zawsze i do konca zycia bede je tracić.... czuje sie jakby moje zycie sie skonczylo , wszystkiego mi sie odechcialo a mialam tyle planów.

U mnie wypadanie włosów zaczelo sie ponad 4 miesiace temu w październiku wiec to bardzo krotki okres. ale przez ten czas wypadaly tak gwałtownie ze straciłam ponad 2/3 włosów. wypadolo ok 300 dziennie teraz wypada ok 100. wszystko stalo sie tak nagle , jestem w szoku.

Myślałam że loxon przepisuje sie tylko na lysienie adnrogenowe.... faktycznie musialas trafic na zlych lekarzy mam nadzieje że jak uregulujesz hormony skończą sie Twoje problemy.
dzamatasi ma rację. Na pewno da się z tym walczyć. Rzeczywiście jest mnóstwo osób, które maja androgenówkę, będzie dobrze, nie poddawaj się Też myślę, że loxon by Ci pomógł, hamuje wypadanie.
Pisze, że jest na androgenowe ale z tego co widzę bardzo często jest przepisywany przy wypadaniu niekoniecznie z tego powodu :/

Prze chwilą wmasowywałam olejek rycynowy we włosy i już nie mam sił patrzeć jakie mi się robią prześwity... Szczególnie to widać jak mam mokre włosy. Póki co jeszcze wszystkie ta głowę zakrywają ale nie wiem co będzie jak i te wypadną Już nawet nie mam siły płakać. Ok. 80 włosów poszło przy samym wmasowywaniu olejku....
__________________
04.08.12

Edytowane przez Aniolek_18
Czas edycji: 2014-02-08 o 21:02
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-08, 22:29   #206
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
dzamatasi ma rację. Na pewno da się z tym walczyć. Rzeczywiście jest mnóstwo osób, które maja androgenówkę, będzie dobrze, nie poddawaj się Też myślę, że loxon by Ci pomógł, hamuje wypadanie.
Pisze, że jest na androgenowe ale z tego co widzę bardzo często jest przepisywany przy wypadaniu niekoniecznie z tego powodu :/

Prze chwilą wmasowywałam olejek rycynowy we włosy i już nie mam sił patrzeć jakie mi się robią prześwity... Szczególnie to widać jak mam mokre włosy. Póki co jeszcze wszystkie ta głowę zakrywają ale nie wiem co będzie jak i te wypadną Już nawet nie mam siły płakać. Ok. 80 włosów poszło przy samym wmasowywaniu olejku....
Ja jestem osobą o bardzo słabej psychice, dla mnie to za dużo. Nie dam rady, chyba wyląduje w szpitalu psychiatrycznym nie chce łysieć, nie chce wcierać jakichś sterydów w głowe do końca życia i walczyć o każdy włos , nie dam se z tym rady. Dziś prawie nic nie zjadłam i pół dnia ryczałam. Mam szczęscie że mam wspaniałęgo chłopaka który mnie wspiera , tylko on mnie trzyma przy zdrowych zmysłach. Ale spójrzmy prawdzie w oczy jak długo mężczyzna pobędzie z łysiejącą kobietą? Narazie jeszcze nie jest tak źle są prześwity ale moge je jeszcze ukryć. A jak zacznie być widać ? Nie chce mu przynosić wstydu. Powinnam chyba go zostawić i nie być egoistką. Zasługuje na zdrową kobietę.

Przykro mi z powodu Twoich prześwitów , to ogromnie bolesne na to patrzeć ja też je mam, na skroniach są jakby takie małę łyse placki, koszmar. Od wcierania lecą , od masażu głowy tez. I tak źle i tak niedobrze
Ale bądź dobrej myśli , masz rozwalone hormony zwłaszcza prolaktyne która odpowiada ponoć za wypadanie włosów. jestem pewna ze leczenie hormonami Ci pomoże. masz jeszcze jakies inne objawy ? zatrzymanie miesiaczek , mlekotok ?

Mi przy myciu dziś chyba znowu z 300 poleciało ostatnio sie cieszyłam ze leci ok 100 ale jak widać stres spowodował ze znowu zaczely sie sypać w ilościach po 300....

Edytowane przez Harutobi89
Czas edycji: 2014-02-08 o 22:32
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 09:24   #207
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Ja jestem osobą o bardzo słabej psychice, dla mnie to za dużo. Nie dam rady, chyba wyląduje w szpitalu psychiatrycznym nie chce łysieć, nie chce wcierać jakichś sterydów w głowe do końca życia i walczyć o każdy włos , nie dam se z tym rady. Dziś prawie nic nie zjadłam i pół dnia ryczałam. Mam szczęscie że mam wspaniałęgo chłopaka który mnie wspiera , tylko on mnie trzyma przy zdrowych zmysłach. Ale spójrzmy prawdzie w oczy jak długo mężczyzna pobędzie z łysiejącą kobietą? Narazie jeszcze nie jest tak źle są prześwity ale moge je jeszcze ukryć. A jak zacznie być widać ? Nie chce mu przynosić wstydu. Powinnam chyba go zostawić i nie być egoistką. Zasługuje na zdrową kobietę.

Przykro mi z powodu Twoich prześwitów , to ogromnie bolesne na to patrzeć ja też je mam, na skroniach są jakby takie małę łyse placki, koszmar. Od wcierania lecą , od masażu głowy tez. I tak źle i tak niedobrze
Ale bądź dobrej myśli , masz rozwalone hormony zwłaszcza prolaktyne która odpowiada ponoć za wypadanie włosów. jestem pewna ze leczenie hormonami Ci pomoże. masz jeszcze jakies inne objawy ? zatrzymanie miesiaczek , mlekotok ?

Mi przy myciu dziś chyba znowu z 300 poleciało ostatnio sie cieszyłam ze leci ok 100 ale jak widać stres spowodował ze znowu zaczely sie sypać w ilościach po 300....
Ale nie możesz w ten sposób myśleć, dla kochającego faceta nie ma znaczenia ile włosów ma jego dziewczyna na głowie. Dobrze, że Cię wspiera, na pewno jakoś przejdziecie przez ten trudny okres razem ale nie poddawaj się tak szybko Ja na Twoim miejscu czułabym się pewnie tak samo załamana ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjscie.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470275 może ten wątek Ci trochę pomoże.

U mnie właśnie nie było innych objawów, okres regularny jak w zegarku, żadnego mlekotoku, kiedyś badana tarczyca też w normie więc taki przyrost prolaktyny był dla mnie zdziwieniem :/ Też mam nadzieję, że branie leków pomoże ale obecnie jestem w takim stanie, że ciężko mi uwierzyć, że odzyskam dawne włosy :/ Czasem mam wrażenie, że to jakiś zły sen i wszystko dzieje się jak przez mgłę:/ Nigdy nie miałam tak rzadkich włosów ;( W sumie to nawet boję się liczyć te włosy, bo jest ich więcej niz mi się wydaje i czuję sie jeszcze gorzej:/

U mnie jest tak, że najbliżsi trochę bagatelizują to, albo nie zdają sobie sprawy jakie to dla mnie trudne... Chłopak niby mnie wspiera ale nie do końca poważnie traktuje mój problem... :/ Chyba uważa, że niepotrzebnie przesadzam i że nie mam powodu się tym tak przejmować a przecież tak nie jest. Gdyby to było zwykłe wypadanie to nie robiłabym z tego wielkiego halo :/ Dziś powiedziałam mu, ile włosów wczoraj naliczyłam przy wcieraniu to wyśmiał mnie, że liczę włosy i że musiałam przy tym śmiesznie wyglądać :/ i że jemu też włosy wypadają... Fakt parę mu czasem wypadnie ale ma ich 2x więcej ode mnie w dodatku są grube... Albo słyszę, że przecież mam ładne włosy i czego chcę itd. Fakt, nie są zniszczone ale co z tego jak mam ich tyle co kot napłakał:/
__________________
04.08.12

Edytowane przez Aniolek_18
Czas edycji: 2014-02-09 o 09:31
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 09:46   #208
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
Ale nie możesz w ten sposób myśleć, dla kochającego faceta nie ma znaczenia ile włosów ma jego dziewczyna na głowie. Dobrze, że Cię wspiera, na pewno jakoś przejdziecie przez ten trudny okres razem ale nie poddawaj się tak szybko Ja na Twoim miejscu czułabym się pewnie tak samo załamana ale z każdej sytuacji jest jakieś wyjscie.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=470275 może ten wątek Ci trochę pomoże.

U mnie właśnie nie było innych objawów, okres regularny jak w zegarku, żadnego mlekotoku, kiedyś badana tarczyca też w normie więc taki przyrost prolaktyny był dla mnie zdziwieniem :/ Też mam nadzieję, że branie leków pomoże ale obecnie jestem w takim stanie, że ciężko mi uwierzyć, że odzyskam dawne włosy :/ Czasem mam wrażenie, że to jakiś zły sen i wszystko dzieje się jak przez mgłę:/ Nigdy nie miałam tak rzadkich włosów ;( W sumie to nawet boję się liczyć te włosy, bo jest ich więcej niz mi się wydaje i czuję sie jeszcze gorzej:/

U mnie jest tak, że najbliżsi trochę bagatelizują to, albo nie zdają sobie sprawy jakie to dla mnie trudne... Chłopak niby mnie wspiera ale nie do końca poważnie traktuje mój problem... :/ Chyba uważa, że niepotrzebnie przesadzam i że nie mam powodu się tym tak przejmować a przecież tak nie jest. Gdyby to było zwykłe wypadanie to nie robiłabym z tego wielkiego halo :/ Dziś powiedziałam mu, ile włosów wczoraj naliczyłam przy wcieraniu to wyśmiał mnie, że liczę włosy i że musiałam przy tym śmiesznie wyglądać :/ i że jemu też włosy wypadają... Fakt parę mu czasem wypadnie ale ma ich 2x więcej ode mnie w dodatku są grube... Albo słyszę, że przecież mam ładne włosy i czego chcę itd. Fakt, nie są zniszczone ale co z tego jak mam ich tyle co kot napłakał:/
Bardzo ciekawy wątek dzięki. Ja też nie mam żadnych poważnych objawów podwyższonej prolaktyny ale jednak jest duzo podwyższona tak jak i inne hormony zresztą też.

Rozumiem jak się czujesz , na początku wszyscy też bagatelizowali mój problem , dopiero jak zaczęło być widać prześwity wszyscy zaczeli sie lapac za glowe i mówić " o jezu " .
Faceci rzadko sobie zdają sprawe z tego jaka to tragedia dla kobiety. Mój chłopak też łysieje i nic sobie z tego nie robi raczej. Ale wiesz łysy facet w spoleczenstwie jest akceptowany i moze byc postrzegany jako atrakcyjny , łysa kobieta już nie... jak zwykle mężyczyźni mają łatwiej.
Chociaż przyznam że mój chłopak powaznie podchodzi do problemu i twierdzi ze bedzie walczył ze mna o włosy do konca życia, nawet chciał mi dać pieniądze na leki ale odmówiłam. Zarzeka sie tez ze mnie nie zostawi nawet jak wyłysieje. Przyznam że jestem spokojniejsza jak jestem z nim.

Prolaktyna mogła sie powiekszyc u Ciebie pod wpływem stresu związanego z wypadaniem włosów. W koncu to hormon stresu i wszystko przez co przeszłaś przez tyle lat miało wpływ na hormony.

Jak opisujesz co czujesz to jakbys by opisywała moje odczucia. Ja też często myśle że to jakiś koszmar i że to sie nie dzieje naprawde i że zaraz sie obudzę ze złęgo snu. Zwłaszcza że to trwa dopiero piąty miesiąc a wcześnie miałąm gęste mocne włosy i nigdy nie miałam problemu nawet z wypadaniem sezonowym. A tu nagle jak walnęło tak wszystko na raz.

Ogólnie to u mnie nie jest jeszcze wszystko stracone z tym androgenowym. Trichoskopia wykazła łysienie telogenowe nie androgenowe a to ona jest podstawą do diagnozowania typu łysienia nie trichogram. I nie mam jeszcze martwych mieszków włosowych tylko puste wiec jeszcze jest nadzieja. Czytałam też że takie zaburzenia cyklu włosowego jak u mnie czyli zwiekszony odsetek wlosów dysplastycznych powoduje niedoczynność tarczycy i zła praca innych hormonów a u mnie wszystkie hormony są zaburzone. Dermatolog mówiła też że czasem jest tak że podwyższona prolaktyna i testosteron próbują włączyć łysienie androgenowe ale nigdy w pełnej fazie i mozna zdiagnozowac cos pomiedzy lysieniem telogenowym a androgenowym i pewnie ja to mam. Wiec jest jeszcze dla mnie nadzieje i tym zyje tego sie trzymam .

Edytowane przez Harutobi89
Czas edycji: 2014-02-09 o 09:54
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-09, 12:50   #209
Aniolek_18
Raczkowanie
 
Avatar Aniolek_18
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 435
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Bardzo ciekawy wątek dzięki. Ja też nie mam żadnych poważnych objawów podwyższonej prolaktyny ale jednak jest duzo podwyższona tak jak i inne hormony zresztą też.

Rozumiem jak się czujesz , na początku wszyscy też bagatelizowali mój problem , dopiero jak zaczęło być widać prześwity wszyscy zaczeli sie lapac za glowe i mówić " o jezu " .
Faceci rzadko sobie zdają sprawe z tego jaka to tragedia dla kobiety. Mój chłopak też łysieje i nic sobie z tego nie robi raczej. Ale wiesz łysy facet w spoleczenstwie jest akceptowany i moze byc postrzegany jako atrakcyjny , łysa kobieta już nie... jak zwykle mężyczyźni mają łatwiej.
Chociaż przyznam że mój chłopak powaznie podchodzi do problemu i twierdzi ze bedzie walczył ze mna o włosy do konca życia, nawet chciał mi dać pieniądze na leki ale odmówiłam. Zarzeka sie tez ze mnie nie zostawi nawet jak wyłysieje. Przyznam że jestem spokojniejsza jak jestem z nim.

Prolaktyna mogła sie powiekszyc u Ciebie pod wpływem stresu związanego z wypadaniem włosów. W koncu to hormon stresu i wszystko przez co przeszłaś przez tyle lat miało wpływ na hormony.

Jak opisujesz co czujesz to jakbys by opisywała moje odczucia. Ja też często myśle że to jakiś koszmar i że to sie nie dzieje naprawde i że zaraz sie obudzę ze złęgo snu. Zwłaszcza że to trwa dopiero piąty miesiąc a wcześnie miałąm gęste mocne włosy i nigdy nie miałam problemu nawet z wypadaniem sezonowym. A tu nagle jak walnęło tak wszystko na raz.

Ogólnie to u mnie nie jest jeszcze wszystko stracone z tym androgenowym. Trichoskopia wykazła łysienie telogenowe nie androgenowe a to ona jest podstawą do diagnozowania typu łysienia nie trichogram. I nie mam jeszcze martwych mieszków włosowych tylko puste wiec jeszcze jest nadzieja. Czytałam też że takie zaburzenia cyklu włosowego jak u mnie czyli zwiekszony odsetek wlosów dysplastycznych powoduje niedoczynność tarczycy i zła praca innych hormonów a u mnie wszystkie hormony są zaburzone. Dermatolog mówiła też że czasem jest tak że podwyższona prolaktyna i testosteron próbują włączyć łysienie androgenowe ale nigdy w pełnej fazie i mozna zdiagnozowac cos pomiedzy lysieniem telogenowym a androgenowym i pewnie ja to mam. Wiec jest jeszcze dla mnie nadzieje i tym zyje tego sie trzymam .
No widzisz czyli nie jest tak źle Jest nadzieja, masz wsparcie chłopaka, to najważniejsze

Dla Ciebie to pewnie szok, że tak powaliło się wszystko naraz. U mnie to trwało dość długo więc zdążyłam się już do tego problemu nawet przyzwyczaić, o ile można przyzwyczaić się do nienormalnej ciągłej utraty włosów:/ I rzeczywiście najprawdopodobniej mam podwyższoną prolaktynę przez stres, bo swojego czasu stresów miałam mnóstwo i był to stres bardzo nasilony przez długi czas.

Miałam okresy, że byłam zdesperowana i po kolei łapałam się wszystkiego z nadzieją, że skoro innym pomogło to mi pewnie też, po czym gdy efektów nie było wpadałam w złość i histerię a potem zostało już tylko zobojętnienie i czekanie co będzie dalej:/ Czasem po prostu patrzyłam ile włosów mi wypada i wyrzucałam je do ubikacji i zaraz spłukiwałam żeby na to nie patrzeć. W ogóle mam manię usuwania włosów gdy tylko je gdzie znajdę, po kilka razy spłukuje je w prysznicu, umywalce, zbieram z podłogi i wyrzucam, ściągam z ubrań żeby tylko nie były na widoku i abym nie musiała oglądać tej ilości :/ Jak tylko czuję jakiegoś włosa na ubraniu czy na ręce to od razu mam wrażenie, że jest ich tam pełno a okazuje się że to jeden włos ;]
Z kolei na mieście zwracam uwagę na włosy u każdej kobiety i porównuję ile ma ze mną;] Popadłam w jakąś paranoję już.

Może mój chłopak nie podchodzi do tego jeszcze poważnie bo nie mówiłam mu, że to prawdopodobnie wina hormonów, chcę najpierw aby lekarka to potwierdziła. Może gdy będę miała jednoznaczna diagnozę to zrozumie, że to nie przelewki i zwykłe wypadanie, a ja panikuję:/
Najgorsze dla mnie jest gdy mu czasem pokazuję ilość włosów która mi wypada a on, że to normalne, że wcale ich nie jest dużo, a szczotkę mam czarną od włosów.... Nie wiem czy tak mówi bo próbuje mnie jakoś nieudolnie pocieszyć, czy rzeczywiście uważa, że nie jest tak źle...
No i rzeczywiście łysienie u faceta to standard i nikt się tym zbytnio nie przejmuje, u kobiety to zupełnie inna sprawa, dla kobiety to tragedia, w końcu to atrybut kobiecości.

Jutro mam wizytę u dermatolog, jestem ciekawa co powie, pewnie dostanę skierowanie do endo.
Oby wszystko się dobrze u nas skończyło
__________________
04.08.12

Edytowane przez Aniolek_18
Czas edycji: 2014-02-09 o 12:52
Aniolek_18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-10, 11:33   #210
Harutobi89
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 530
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Aniolek_18 Pokaż wiadomość
No widzisz czyli nie jest tak źle Jest nadzieja, masz wsparcie chłopaka, to najważniejsze

Dla Ciebie to pewnie szok, że tak powaliło się wszystko naraz. U mnie to trwało dość długo więc zdążyłam się już do tego problemu nawet przyzwyczaić, o ile można przyzwyczaić się do nienormalnej ciągłej utraty włosów:/ I rzeczywiście najprawdopodobniej mam podwyższoną prolaktynę przez stres, bo swojego czasu stresów miałam mnóstwo i był to stres bardzo nasilony przez długi czas.

Miałam okresy, że byłam zdesperowana i po kolei łapałam się wszystkiego z nadzieją, że skoro innym pomogło to mi pewnie też, po czym gdy efektów nie było wpadałam w złość i histerię a potem zostało już tylko zobojętnienie i czekanie co będzie dalej:/ Czasem po prostu patrzyłam ile włosów mi wypada i wyrzucałam je do ubikacji i zaraz spłukiwałam żeby na to nie patrzeć. W ogóle mam manię usuwania włosów gdy tylko je gdzie znajdę, po kilka razy spłukuje je w prysznicu, umywalce, zbieram z podłogi i wyrzucam, ściągam z ubrań żeby tylko nie były na widoku i abym nie musiała oglądać tej ilości :/ Jak tylko czuję jakiegoś włosa na ubraniu czy na ręce to od razu mam wrażenie, że jest ich tam pełno a okazuje się że to jeden włos ;]
Z kolei na mieście zwracam uwagę na włosy u każdej kobiety i porównuję ile ma ze mną;] Popadłam w jakąś paranoję już.

Może mój chłopak nie podchodzi do tego jeszcze poważnie bo nie mówiłam mu, że to prawdopodobnie wina hormonów, chcę najpierw aby lekarka to potwierdziła. Może gdy będę miała jednoznaczna diagnozę to zrozumie, że to nie przelewki i zwykłe wypadanie, a ja panikuję:/
Najgorsze dla mnie jest gdy mu czasem pokazuję ilość włosów która mi wypada a on, że to normalne, że wcale ich nie jest dużo, a szczotkę mam czarną od włosów.... Nie wiem czy tak mówi bo próbuje mnie jakoś nieudolnie pocieszyć, czy rzeczywiście uważa, że nie jest tak źle...
No i rzeczywiście łysienie u faceta to standard i nikt się tym zbytnio nie przejmuje, u kobiety to zupełnie inna sprawa, dla kobiety to tragedia, w końcu to atrybut kobiecości.

Jutro mam wizytę u dermatolog, jestem ciekawa co powie, pewnie dostanę skierowanie do endo.
Oby wszystko się dobrze u nas skończyło
Hej i jak tam wizyta ? Dowiedziałaś się czegoś ? Ja już też wariuję, na widok wlosow innych dziewczyn dostaje szału zazdrości a z kolei u innych tez widze łysienie, brat mowi ze juz dostalam takiej obsesji ze caly swiat dla mnie łysieje.
Rozumiem Cie doskonale , to co takie wypadanie robi z dziewczyną to masakra. Naprawde żyć sie odechciewa w takich sytuacjach. dobrze ze zgarniasz te wlosy przynajmniej patrzeniem na nie sie nie denerwujesz. moze popros kogos z kim mieszkasz zeby to robil wtedy nie bedziesz musiala na to patrzeć. A finansowo to po prostu koszmar....
No cóż faceci są wzrokowcami i oni włąściwie zauważają całokształt wyglądu kobiety, liczy sie to czy jest przyjemna dla oka jako taka a takie szczegóły jak mało włosów albo pryszcze czesto umykaja ich uwadze. W sumie z korzyścią dla nas
Mój chłopak może nie do konca rozumie jaki to dla mnie koszmar ale stara sie pomagać jak może. Wczoraj wymyślił że pójdzie robić doktorat z bioinżynierii gentycznej i bedzie szukal leku na lysienie androgenowe i nawet nie żartował.
Reszta rodziny niewie co robić. Wczoraj powiedizałam o diagnozie babci i cioci i obydwie płakały. Czuje sie jak ostatnia sierota skrzywdzona przez życie.
Harutobi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-10-09 19:16:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:12.