Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III. - Strona 59 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-08-18, 14:13   #1741
singiel34
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 123
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Witam.

Mam taki problem. Mam co najmniej od 2000 r. skrajnie obniżony nastrój ( miałem też kiedyś dawno temu myśli samobójcze ) . Cierpię wciąż na ( niewyleczone ) gniew, wściekłość, agresję, niezdolność do działania, gonitwę myśli, skrajnie niską i niestabilną samoocenę ( a powinienem działać, a nie oddawać się płonnym rozmyślaniom ) . Usiłowałem się z tego leczyć alkoholem i to bardzo źle.

Mam wiele różnych diagnoz.

Jestem w spektrum autyzmu.

Na psychoterapię chodzę. Antydepresant od maja t. r. biorę.

Z moją lekarką psychiatrą spotkam się 01.09. Może ona mi pomoże. Czekam też na mojego psychoterapeutę ( w nurcie psychodynamicznym ), kiedy on wreszcie wróci z długiego urlopu.

Edytowane przez singiel34
Czas edycji: 2023-08-18 o 14:15
singiel34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-18, 14:36   #1742
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez singiel34 Pokaż wiadomość
Witam.

Mam taki problem. Mam co najmniej od 2000 r. skrajnie obniżony nastrój ( miałem też kiedyś dawno temu myśli samobójcze ) . Cierpię wciąż na ( niewyleczone ) gniew, wściekłość, agresję, niezdolność do działania, gonitwę myśli, skrajnie niską i niestabilną samoocenę ( a powinienem działać, a nie oddawać się płonnym rozmyślaniom ) . Usiłowałem się z tego leczyć alkoholem i to bardzo źle.

Mam wiele różnych diagnoz.

Jestem w spektrum autyzmu.

Na psychoterapię chodzę. Antydepresant od maja t. r. biorę.

Z moją lekarką psychiatrą spotkam się 01.09. Może ona mi pomoże. Czekam też na mojego psychoterapeutę ( w nurcie psychodynamicznym ), kiedy on wreszcie wróci z długiego urlopu.
Od maja to krotko, kontynuuj leczenie i terapie
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-18, 15:29   #1743
aileenn
Mother of Cats
 
Avatar aileenn
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Cześć Koleżanko, kopę lat! Rozumiem chyba, bo tak samo długo się zbierałam. A teraz jestem przeszczęśliwa, że tam jestem. Chociaż płaczę prawie co sesję (i jest to potrzebne, bo tyle we mnie zablokowanych emocji), ale wiele się we mnie i w moim życiu zmieniło, że szok. Życzę Ci takiej dobrej zmiany, zadowolenia i spokoju
Dziękuję, Agnysko Zobaczenie Twoich wpisów dot. terapii było jednym z większych kamyczków, które przyczyniły się do ruszenia przeze mnie pupy
__________________

aileenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-18, 16:05   #1744
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Ja zaraz ide na terapie, wracam po kilku miesiacach a temat jest tak trudny, że chyba nie dam rady o tym powiedzieć od razu tak bardzo sie wstydzę i boje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-18, 16:28   #1745
Higurashi
Czarna owca
 
Avatar Higurashi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Agnek Pokaż wiadomość
Ja zaraz ide na terapie, wracam po kilku miesiacach a temat jest tak trudny, że chyba nie dam rady o tym powiedzieć od razu tak bardzo sie wstydzę i boje


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Bądź dla siebie dobra, nie musisz wszystkiego powiedzieć od razu, na już. Jak zaczniesz mówić, to pewnie samo pójdzie, moz nawet odczujesz później ulgę.

Ja właśnie zaczynam 3 tygodnie wolnego na L4 od psychiatry. Pani bardzo miła, spokojna i chciała dać zwolnienie nawet na dłużej

Sent from my M2101K6G using Tapatalk
Higurashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-18, 19:45   #1746
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Higurashi Pokaż wiadomość
Bądź dla siebie dobra, nie musisz wszystkiego powiedzieć od razu, na już. Jak zaczniesz mówić, to pewnie samo pójdzie, moz nawet odczujesz później ulgę.

Ja właśnie zaczynam 3 tygodnie wolnego na L4 od psychiatry. Pani bardzo miła, spokojna i chciała dać zwolnienie nawet na dłużej

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

No i nie powiedziałam… bardzo ciężkie spotkanie. Bardzo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-19, 12:45   #1747
Miss_Suze
(=^‥^=)
 
Avatar Miss_Suze
 
Zarejestrowany: 2021-08
Lokalizacja: polsza
Wiadomości: 2 575
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Muszę się pochwalić. Po tylu latach znalazłam psychiatrę, który mi odpowiada w 100%. Jeszcze on jest na NFZ, bajka. Zrobił ze mną bardzo obszerny wywiad. Trafił idealnie z lekami. Nawet miał inne podejście niż reszta. Nie było to na zasadzie, że dobra, przepisze Pani to i to. Zapytał się mnie o zdanie w tym temacie, po tym jak obszernie opisał mi leki, które chce mi przepisać. Troszczył się, czy jestem kierowcą, żeby mi te leki tak dobrać, aby mnie nie przymulały i nie wpływały na koncentrację. Biorę lamitrin. Jest bardzo duża poprawa po tych lekach. Przypomnę, że wcześniej byłam wiecznie zmęczona, ciągle żyłam w stresie i stanach lękowych do tego stopnia, że były dni gdzie miałam głodówki, bo nic nie potrafiłam zjeść przez odruchy wymiotne. Potrafiłam też płakać całymi dniami i się zadręczać. Nawet zdarzało mi się wybuchać agresją i rzucać przedmiotami, bo nie byłam w stanie radzić sobie z nadmiarem złych emocji. Teraz po dłuższym stosowaniu leku jest inaczej. Dużo inaczej. Wreszcie czuję się po prostu dobrze. Stany lękowe skończyły się, nadmierny stres też, już normalnie jem, każdy posiłek - śniadanie, obiad i kolację. Zdarza się, że w pracy zjem całe swoje śniadanie i nadal mi mało, jak wracam do domu zjadam cały talerz obiadu przy czym nie mam żadnego obrzydzenia do posiłku i nie czuję odruchów wymiotnych. Niedługo mam zwiększyć dawkę leku i zamierzam tym razem trzymać się poleceń lekarza, bo w końcu jemu zaufałam. Mój facet też mówi, że widzi u mnie bardzo dużą poprawę. Jak były sytuacje stresowe albo coś budziło moje wątpliwości (łatwo mnie zranić i mocno nadinterpretuje, aż nadto pewne rzeczy) to bardzo szybko złość / smutek mi przechodził, a wcześniej to robiłam lament cały dzień, a potem kolejny tydzień dalej analizowałam tą rzecz, która mnie dotknęła. To było męczące zarówno dla mnie jak i mojego faceta. Poza tym znalazłam pracę jaką chciałam. Pracuję w państwówce. Myślę, że tak w pełni na 100% powiem za kilka miesięcy jak mi się pracuje tam, ale póki co jestem zadowolona. Jedna wada jest taka, że moja opiekunka, która miała mnie wdrażać olała mnie po całości i do wielu rzeczy muszę dochodzić sama. Ale za to w pokoju mam kilka babeczek, które mnie raczej polubiły i zawsze mi służą pomocą. Albo jak same wpadną na to, że teraz mogą mi coś pokazać co może mi się przydać to robią to i podają pomocną dłoń. Nad studiami jeszcze się zastanawiam, bo obecny stan rzeczy mi odpowiada. Pracuję sobie do 14/15, a dalej mam wolne i też weekendy mam dla siebie. Wielu rzeczy muszę się uczyć do tej pracy, ale tak mnie to nie obciąża. A boję się, że jak wrócę na studia to pracując na cały etat będę zmęczona, dojdzie stres zaliczeniami, obciążające dojazdy na uczelnię, zajęte weekendy, itd. A bardzo nie chcę, żeby wróciła ta stara Miss_Suze zanim zaczęła brać leki. Chociaż z drugiej strony może na tych lekach studia już nie będą dla mnie tak obciążające jak wtedy? Na zaoczne rekrutacja trwa do 30 września, więc mam jeszcze czas się zastanowić.

PS. Taki sam post dałam w swoim wątku. Ale chciałam się tutaj jeszcze podzielić. Bo nie każdy śledzi każdy wątek. Zastanawiałam się, gdzie to napisać i postanowiłam u siebie i tutaj A co tam u reszty?
Miss_Suze jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-08-19, 12:57   #1748
woven_by_wind
Zakorzenienie
 
Avatar woven_by_wind
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 146
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Miss_Suze Pokaż wiadomość
Muszę się pochwalić. Po tylu latach znalazłam psychiatrę, który mi odpowiada w 100%. Jeszcze on jest na NFZ, bajka. Zrobił ze mną bardzo obszerny wywiad. Trafił idealnie z lekami.
Super, zazdroszczę. Ja, po wielu latach, znalazłam dobrego, słuchającego i EMPATYCZNEGO! psychiatrę, ale za 260 zł za wizytę. Ale warto. Siedzę u niej zawsze ponad 40 minut i wychodzę spokojniejsza, lżejsza, jak po sesji z terapeutą. Ma bardzo kojący głos.
Z większością psychiatrów (szczególnie tych na NFZ) mam takie doświadczenie, że będąc na wizytach miałam wrażenie, że to oni bardziej potrzebują dobrych leków, niż ich pacjenci
woven_by_wind jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-19, 14:53   #1749
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Moja psychiatra na pierwszej wizycie zadała mi kilka pytań, z czym przychodzę, czemu myślę że mam depresję, jakie mam objawy, zadała kilka pytań dodatkowych. Teraz chodzę co 2 miesiące i pyta mi się czy leki działają i czy się lepiej czuje. I to tyle.


Z psychoterapii zrezygnowałam po kilku wizytach, było drętwo, nudno, nic z tego nie wynosilam, szkoda mi czasu, zwłaszcza,że musiałam sobie organizować ekstra opiekę nad dzieckiem w tym czasie.
Czułam że to nie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-19, 15:56   #1750
woven_by_wind
Zakorzenienie
 
Avatar woven_by_wind
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Everywhere
Wiadomości: 8 146
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość

Z psychoterapii zrezygnowałam po kilku wizytach, było drętwo, nudno, nic z tego nie wynosilam, szkoda mi czasu, zwłaszcza,że musiałam sobie organizować ekstra opiekę nad dzieckiem w tym czasie.
Czułam że to nie to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może po prostu trafiłaś na kiepskiego terapeutę? Albo takiego przy którym nie czułaś się komfortowo. Ja, na początku swojego leczenia terapeutycznego 2 razy zmieniałam terapeutów, aż trafiłam na takiego, przy którym byłam w stanie się otworzyć, choć i to trochę trwało. Ale z perspektywy czasu, myśle, że mogłam też trafić lepiej.
Ale generalnie terapia była jedna z najważniejszych i najlepszych decyzji jakie podjęłam. Nie wiem gdzie bym dzisiaj bez niej była i czy w ogóle.
woven_by_wind jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-21, 11:34   #1751
singiel34
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 123
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez woven_by_wind Pokaż wiadomość
Może po prostu trafiłaś na kiepskiego terapeutę? Albo takiego przy którym nie czułaś się komfortowo. Ja, na początku swojego leczenia terapeutycznego 2 razy zmieniałam terapeutów, aż trafiłam na takiego, przy którym byłam w stanie się otworzyć, choć i to trochę trwało. Ale z perspektywy czasu, myśle, że mogłam też trafić lepiej.
Ale generalnie terapia była jedna z najważniejszych i najlepszych decyzji jakie podjęłam. Nie wiem gdzie bym dzisiaj bez niej była i czy w ogóle.
Ja wiele razy zmieniałem terapeutów ( może, dlatego, iż byli oni z podejścia poznawczo- behawioralnego ). Teraz jestem u psychodynamicznego i wreszcie jest dobrze.
singiel34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-08-21, 20:17   #1752
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez singiel34 Pokaż wiadomość
Ja wiele razy zmieniałem terapeutów ( może, dlatego, iż byli oni z podejścia poznawczo- behawioralnego ). Teraz jestem u psychodynamicznego i wreszcie jest dobrze.

Ja z kolei odwrotnie. Pierwsza terapia psychodynamiczna, druga poznawczo-behawioralna i to było to.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-27, 16:40   #1753
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Podczas gorszych dni czujecie się ze sobą dobrze? Ja byłam kilka dni w domu rodzinnym, później wyjazd, czułam się super. Zapomniałam o lękach i obawach. Dzisiaj wróciłam i lęk też powrócił. Jak tylko przekroczyłam próg mieszkania. Najchętniej wróciłabym znów do domu rodzinnego. Tam gdzie bezpiecznie i gdzie mogę zająć czymś głowę źle mi tutaj.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-28, 13:44   #1754
Harmonia_95
Raczkowanie
 
Avatar Harmonia_95
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 317
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Agnek Pokaż wiadomość
Podczas gorszych dni czujecie się ze sobą dobrze? Ja byłam kilka dni w domu rodzinnym, później wyjazd, czułam się super. Zapomniałam o lękach i obawach. Dzisiaj wróciłam i lęk też powrócił. Jak tylko przekroczyłam próg mieszkania. Najchętniej wróciłabym znów do domu rodzinnego. Tam gdzie bezpiecznie i gdzie mogę zająć czymś głowę źle mi tutaj.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
jak długo mieszkasz sama/poza domem rodzinnym? czym się zajmujesz, jak jesteś u rodziców?

też czułam się nieswojo, jak wracałam z rodzinnego miasta. po dłuższym pobycie na stancję miałam wrażenie, że jestem w jakimś matriksie. pomogły mi codzienne wieczorne telefony, perspektywa kolejnego spotkania i zdjęcie na biurku. duży wpływ na poczucie bezpieczeństwa miało też wypracowanie sobie dziennej rutyny, częste spacery (poznawanie miasta i szukanie ulubionych miejsc) oraz poznanie kogoś - dzięki temu przyzwyczaiłam się do nowego miejsca i czułam, że ono też może być moje. i teraz już jest.
__________________
Jeśli dojdziesz do ładu z własnym wnętrzem, wówczas to, co zewnętrzne, samo się ułoży. Rzeczywistość pierwotna tkwi wewnątrz, a zewnętrzna jest wobec niej wtórna.

Eckhart Tolle
Harmonia_95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-28, 14:28   #1755
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez aileenn Pokaż wiadomość
Dziękuję, Agnysko Zobaczenie Twoich wpisów dot. terapii było jednym z większych kamyczków, które przyczyniły się do ruszenia przeze mnie pupy
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-08-28, 21:37   #1756
HermiJona
Raczkowanie
 
Avatar HermiJona
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 249
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez Agnek Pokaż wiadomość
Podczas gorszych dni czujecie się ze sobą dobrze? Ja byłam kilka dni w domu rodzinnym, później wyjazd, czułam się super. Zapomniałam o lękach i obawach. Dzisiaj wróciłam i lęk też powrócił. Jak tylko przekroczyłam próg mieszkania. Najchętniej wróciłabym znów do domu rodzinnego. Tam gdzie bezpiecznie i gdzie mogę zająć czymś głowę źle mi tutaj.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Trochę przykuły moją uwagę Twoje ostatnie wpisy, co się dzieje?

Nie (obecnie), a ostatnio to nie są gorsze dni, tylko gorszy okres - obecność innej osoby w domu w sumie trochę niwelowała problem (nie ma jej od miesiąca) - więc łączę się z Tobą, na swój sposób, we współodczuwaniu. Też byłam na moment z rodziną na wyjeździe i funkcjonowałam lepiej, nawet ten stan utrzymywał się przez kilka dni, a teraz znów to samo - lęk.

Może spróbuj dwa razy dziennie progresywnej relaksacji Jackobsona, na przykład z Gosią Mostowską (Relaksacja Jackobsona na yt) z afirmacją "jestem bezpieczna" - mi trochę pomaga, robię w ciągu dnia i przed snem, rozluźnia. Warto też urządzić przestrzeń "pod siebie" - jakaś świeczuszka, nieład po Twojemu, ulubiona książka, pierdółki, które przyjemnie wypełnią przestrzeń, a sprawią, że się uśmiechniesz.

Jakbyś chciała pogadać, pisz na priv

Edytowane przez HermiJona
Czas edycji: 2023-08-28 o 21:47
HermiJona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-04, 12:37   #1757
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Chciałam się pożalić, jakoś tak niespodziewanie doszłam ostatnio znowu do swojej ściany, jeśli chodzi o terapię. Moim głównym problemem jest relacja z ojcem, która mi strasznie miesza i od której ciężko mi jest się uwolnić. To co kiedyś się działo pomału przepracowuję, odchorowuję. Ale i dzisiaj ojciec jest zbyt obecny w moim życiu, w moich wyborach, nie jestem w stanie mu się przeciwstawić jak dorosły dorosłemu. Wydzwania do mnie codziennie, osacza mnie, a ja nie umiem nic z tym zrobić. To jedyna osoba, w kontakcie z którą czuję się bezsilna, nadal jak dziecko, boję się jego gniewu. Racjonalnie tłumaczę sobie to tak, że potrzebuję go, bo pomaga mi zajmować się dziećmi (odbiera je raz czy dwa w tygodniu, gdy obydwoje pracujemy) i takie tam. Ale prawda jest taka, że to coś we mnie, strach (?) nie pozwala mi na zobaczenie naszej relacji jak dwóch dorosłych osób, tylko ja ją widzę nadal jak relację rodzic-niedorosłe dziecko. I jestem teraz w takim momencie, że wydaje mi się, że nigdy się od tego nie uwolnię Ucieczka nie wchodzi w grę, a na konfrontacje (liczne, bo to nie byłoby jednorazowe) nie czuję się na siłach.
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-04, 17:24   #1758
aileenn
Mother of Cats
 
Avatar aileenn
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 6 813
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Agnysko, tulę mocno
__________________

aileenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-04, 20:20   #1759
Lianhua
Rozeznanie
 
Avatar Lianhua
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 611
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Przyszłam może trochę zaktualizować sytuacje dla samej siebie.
Nie. Nie znalazłam dalej pracy. Nie poszłam również do lekarza.
Ale zmusiła się do powysyłania cv tu i tam i czekam na jakiś odzew… ja wiem, ze to się może wydawać jakaś pierdołą, ale dla mnie powysylanie cv gdziekolwiek było ogromnym wysiłkiem psychicznym, bo jednak wciąż z tylu głowy mam myśli, ze po co to, nie opłaca się, zmarnowałam sobie już życie tak czy siak i w sumie mogłabym czekać na koniec, bo wciąż jestem zbyt wielkim tchórzem, żeby sobie coś zrobić, chociaż o tym myśle.
Poza tym chyba straciłam kolejna przyjaciółkę? W sensie to była jedyna osoba, na która myślałam, ze jako tako mogę liczyć, ale życie znowu zweryfikowało moja znajomość. Nie mam już ani jednej osoby. Ani jednej, z która mogłabym porozmawiać, wyżalić się. Także zostałam całkiem sama. Dosłownie. Okazuje się, ze jak ja do kogoś nie napisze pierwsza, to nikt się do mnie nie odezwie. Byłam potrzebna jak się u niej zle dzialo i chciała się komuś wyżalić, jak tylko zaczęło się układać, tak przestała się do mnie odzywać. Ja nie będę pisać pierwsza. Przerabiałam to z moja poprzednia ex przyjaciółka. W sumie, co za różnica. I tak zawsze byłam sama, mając teoretycznie jedna, a później ta druga przyjaciółkę. Zawsze strofowania, jak zaczynałam się żalić. Przecież jestem przyzwyczajona do tej samotności, wiec nie wiem czemu mnie to ubodło.
Poza tym zauważyłam tez, ze zrobiłam się strasznie apatyczna w stosunku do i nich. Kiedyś patrząc na czyjąś krzywdę reagowałam, ruszało mnie to, coś czułam. A teraz? Zupełna pustka. Mam wrażenie, ze mogli by kogoś bić metr ode mnie i nie miałabym na to żadnej reakcji, prócz obojętności.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________

(...)There's no life, emotion
Or warmth, but just garbage language
A desolately rolling meadow
Loneliness adds as the days go by
We have to be humans
Because we get scars
Lianhua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-09-04, 21:59   #1760
TheSunTheMoonTheStars
Zadomowienie
 
Avatar TheSunTheMoonTheStars
 
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 340
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

.

Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars
Czas edycji: 2023-11-14 o 22:37
TheSunTheMoonTheStars jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-05, 15:05   #1761
Agnek
Wtajemniczenie
 
Avatar Agnek
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 2 329
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez HermiJona Pokaż wiadomość
Trochę przykuły moją uwagę Twoje ostatnie wpisy, co się dzieje?

Nie (obecnie), a ostatnio to nie są gorsze dni, tylko gorszy okres - obecność innej osoby w domu w sumie trochę niwelowała problem (nie ma jej od miesiąca) - więc łączę się z Tobą, na swój sposób, we współodczuwaniu. Też byłam na moment z rodziną na wyjeździe i funkcjonowałam lepiej, nawet ten stan utrzymywał się przez kilka dni, a teraz znów to samo - lęk.

Może spróbuj dwa razy dziennie progresywnej relaksacji Jackobsona, na przykład z Gosią Mostowską (Relaksacja Jackobsona na yt) z afirmacją "jestem bezpieczna" - mi trochę pomaga, robię w ciągu dnia i przed snem, rozluźnia. Warto też urządzić przestrzeń "pod siebie" - jakaś świeczuszka, nieład po Twojemu, ulubiona książka, pierdółki, które przyjemnie wypełnią przestrzeń, a sprawią, że się uśmiechniesz.

Jakbyś chciała pogadać, pisz na priv

Popełniałam błąd przez dłuższy czas, uświadomiłam to sobie i nie daje mi to spokoju. Było w miare okej ale co jakiś czas to do mnie wraca i powoduje lęk i nerwy. Teraz też kilka innych rzeczy sie na mnie nałożyło. Chciałabym zaznać spokoju a nie ciągłej gonitwy myśli i stresu. Jak u Ciebie? Mam nadzieję, że troche lepiej.

Spróbowałam raz tej relaksacji, faktycznie wycisza. Może wprowadzę ją codziennie przed snem. Mieszkam tu półtora roku, miasto rodzinne więc jak u siebie i na co dzień czuje sie tu dobrze. Problem wtedy gdy odczuwam duży lęk. Czuje sie wtedy samotna i przytłoczona tym wszystkim. I myśli wędrują tam gdzie nie powinny. Jestem ja „normalna” gdy nie odczuwam lęku i ja „nerwicowa” z lękiem i najgorszymi myślami na swój temat.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Agnek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-06, 06:31   #1762
wiejskie_ziemniaczki89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 181
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Hej, czytam wątek od jakiegoś czasu, pomyślałam że dzisiaj napiszę.
Przede wszystkim jest mi strasznie przykro czytać jak ciężko nam się żyje w obecnych czasach i jak wiele osób zmaga się z różnymi problemami, ściskam Was wszystkie :róża:

Ja mam zdiagnozowane zaburzenia lękowe i właśnie skończyłam terapię. Terapia była bardzo krótka (10 miesięcy), ale zadziałała przynajmniej pod tym kątem, że już nie obwiniam wszystkich o wszystko i wiem, że jestem sama za siebie odpowiedzialna.

Jednak zostawiła mnie z takim poczuciem, że jeszcze tak wiele pracy przede mną, np. że to ja jestem odpowiedzialna za to, żeby dbać na bieżąco o swoje potrzeby, albo że gdy pojawi się jakiś problem to już nie mogę zwalić winy tylko na kogoś, ale widzę, że wina jest np też po mojej stronie, bo pozwalam, aby ktoś mnie traktował w dany sposób. Świadomość, że jestem odpowiedzialna za swoje życie jest przytłaczająca (pracowałam nad tym na terapii, ale widać może nie wystarczająco). Przez to że to mnie tak przytłacza uciekam jeszcze bardziej w telefon, Instagram czy gry, po prostu spędzam czas zajmując się tym, po to żeby nie zajmować się swoim życiem.

Czy ktoś miał podobnie po terapii?


Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka
wiejskie_ziemniaczki89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-06, 07:49   #1763
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89 Pokaż wiadomość
Czy ktoś miał podobnie po terapii?
Hmm, ja mam całkiem odwrotnie, ale się wypowiem. W terapii już ponad dwa lata, problem z ucieczkowymi zachowaniami miałam od zawsze (były różne: kompulsywne czytanie, układanie puzzli, gry, seriale, filmy, telefon, zakupy, jedzenie), a w miarę wychodzenia na prostą te zachowania też udało mi się zwalczyć. Oczywiście wymaga to wiele wysiłku na początku, bo nawyk jest silny. Dobrze zajrzeć co jest pod tym - często pytam siebie dlaczego to coś robię, co mi to daje, czy to niewinna rozrywka czy ucieczka, zagłuszacz myśli. Jeśli ucieczka to staram się rozpracowywać te myśli, zanurzyć w uczuciach, od których uciekam, skonfrontować, znaleźć rozwiązanie.

Tak sobie myślę (nie wiem czy mam rację), że po 10 miesiącach może to wszystko jest u Ciebie jeszcze w trakcie pracy (która się dzieje przecież głównie poza sesjami), to jest jeszcze ten okres intensywnych zmian.
Można powiedzieć, że u mnie pewne sprawy już się przetoczyły. Piszesz, że jesteś przytłoczona odpowiedzialnością za swoje życie. Ja ten etap też miałam, ale to minęło i po tym etapie nastąpiło duże zadowolenie i satysfakcja, że właśnie mam tę odpowiedzialność. Myślę, że po czasie i Ty możesz osiągnąć ten etap, pamiętaj, że Twoja praca trwa i to nie jest jeszcze to miejsce, gdzie się zatrzymasz. Powodzenia
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-06, 09:06   #1764
wiejskie_ziemniaczki89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 181
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Hmm, ja mam całkiem odwrotnie, ale się wypowiem. W terapii już ponad dwa lata, problem z ucieczkowymi zachowaniami miałam od zawsze (były różne: kompulsywne czytanie, układanie puzzli, gry, seriale, filmy, telefon, zakupy, jedzenie), a w miarę wychodzenia na prostą te zachowania też udało mi się zwalczyć. Oczywiście wymaga to wiele wysiłku na początku, bo nawyk jest silny. Dobrze zajrzeć co jest pod tym - często pytam siebie dlaczego to coś robię, co mi to daje, czy to niewinna rozrywka czy ucieczka, zagłuszacz myśli. Jeśli ucieczka to staram się rozpracowywać te myśli, zanurzyć w uczuciach, od których uciekam, skonfrontować, znaleźć rozwiązanie.



Tak sobie myślę (nie wiem czy mam rację), że po 10 miesiącach może to wszystko jest u Ciebie jeszcze w trakcie pracy (która się dzieje przecież głównie poza sesjami), to jest jeszcze ten okres intensywnych zmian.

Można powiedzieć, że u mnie pewne sprawy już się przetoczyły. Piszesz, że jesteś przytłoczona odpowiedzialnością za swoje życie. Ja ten etap też miałam, ale to minęło i po tym etapie nastąpiło duże zadowolenie i satysfakcja, że właśnie mam tę odpowiedzialność. Myślę, że po czasie i Ty możesz osiągnąć ten etap, pamiętaj, że Twoja praca trwa i to nie jest jeszcze to miejsce, gdzie się zatrzymasz. Powodzenia
Dziękuję

A myślisz że bez terapii dam radę przez to przejść? Czy może była za krótka?

Skończyłam terapię, bo czułam, że przeszłam już przez te wszystkie etapy rozwalonego domu. Tzn. na początku było w miarę, potem zrobiło się tragicznie, a potem nawet nie wiem kiedy przestało być tragicznie, zaczęłam funkcjonować inaczej, analizować co czuję, lepiej się traktować, nie czułam potrzeby kolejnych sesji, bo sama potrafiłam przeanalizować swoje problemy. Moja terapeutka pracuje w nurcie integracyjnym i mówiła że u niej wszystkie terapię tyle trwają, że pracuje tak, żeby osoba zrozumiała swoje mechanizmy itp. jak najszybciej.

Jakoś w trakcie terapii porzuciłam wizję, że z terapii się wychodzi "perfekcyjnym" i gotowym do życia, wiedziałam, że terapeutka za mnie życia nie przeżyje i nie zrobi za mnie niczego i że to ja będę musiała wykorzystać wiedzę zdobytą na terapii. Ale teraz jakoś czuje się zagubiona. Może coś poszło nie tak? A może muszę się przyzwyczaić do nowego życia bez terapii? Mija dopiero miesiąc od zakończenia.

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka
wiejskie_ziemniaczki89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-06, 11:36   #1765
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez wiejskie_ziemniaczki89 Pokaż wiadomość
A myślisz że bez terapii dam radę przez to przejść? Czy może była za krótka?
(...)
Jakoś w trakcie terapii porzuciłam wizję, że z terapii się wychodzi "perfekcyjnym" i gotowym do życia, wiedziałam, że terapeutka za mnie życia nie przeżyje i nie zrobi za mnie niczego i że to ja będę musiała wykorzystać wiedzę zdobytą na terapii. Ale teraz jakoś czuje się zagubiona. Może coś poszło nie tak? A może muszę się przyzwyczaić do nowego życia bez terapii? Mija dopiero miesiąc od zakończenia.
Jasne, czemu miałabyś nie dać rady? Masz narzędzia, więc wiesz co robić, czasem problemem jest tylko zacząć to robić i przykre uczucia, które temu towarzyszą (u mnie od "wiem co robić" do "ok, robię" mija dość dużo czasu i w trakcie jest frustracja i złość na siebie). Terapeutka mnie wiele razy uczulała na to, że progres nie jest linearny, że będą regresy, że jak od czasu do czasu jestem w gorszej kondycji to nie należy panikować, tylko być jeszcze bardziej uważnym na swoje potrzeby.
W razie czego możesz się z nią umówić na jakieś pojedyncze konsultacje? Może to doda Ci pewności, że idziesz w dobrym kierunku.
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-06, 15:34   #1766
wiejskie_ziemniaczki89
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2023-04
Wiadomości: 181
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Jasne, czemu miałabyś nie dać rady? Masz narzędzia, więc wiesz co robić, czasem problemem jest tylko zacząć to robić i przykre uczucia, które temu towarzyszą (u mnie od "wiem co robić" do "ok, robię" mija dość dużo czasu i w trakcie jest frustracja i złość na siebie). Terapeutka mnie wiele razy uczulała na to, że progres nie jest linearny, że będą regresy, że jak od czasu do czasu jestem w gorszej kondycji to nie należy panikować, tylko być jeszcze bardziej uważnym na swoje potrzeby.

W razie czego możesz się z nią umówić na jakieś pojedyncze konsultacje? Może to doda Ci pewności, że idziesz w dobrym kierunku.
Masz rację poczekam, poobserwuje

Wysłane z mojego 2201117SY przy użyciu Tapatalka
wiejskie_ziemniaczki89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-08, 18:28   #1767
semolinaa
Raczkowanie
 
Avatar semolinaa
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 53
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Dziewczyny, czy któraś z Was bierze/brała sertralinę i może się podzielić jakie skutki uboczne się u niej pojawiły i czy jest zadowolona z leku?

Ja jestem po 2 tyg brania dawki 50 mg, czuję się dziwnie, lęki dalej co jakiś czas się pojawiają, trzęsą mi się dłonie, mam szczękościsk i puchnę. Mimo tego, że psychiatra zapewniła mnie, że od tych leków się nie tyje ledwo dopinam jeansy, na wadze 2 kg więcej, a jem tak samo jak wcześniej.
semolinaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-08, 20:03   #1768
denneris
Zadomowienie
 
Avatar denneris
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 1 813
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez semolinaa Pokaż wiadomość
Dziewczyny, czy któraś z Was bierze/brała sertralinę i może się podzielić jakie skutki uboczne się u niej pojawiły i czy jest zadowolona z leku?

Ja jestem po 2 tyg brania dawki 50 mg, czuję się dziwnie, lęki dalej co jakiś czas się pojawiają, trzęsą mi się dłonie, mam szczękościsk i puchnę. Mimo tego, że psychiatra zapewniła mnie, że od tych leków się nie tyje ledwo dopinam jeansy, na wadze 2 kg więcej, a jem tak samo jak wcześniej.
Ja brałam przez 9 miesięcy w takiej samej dawce, poprawę widziałam jakoś po 3 tygodniach, a po jakimś czasie było super. Przez pierwsze 2 tygodnie senność osłabienie, mdłości- to na pewno, możliwe że o czymś już nie pamiętam. Na wagę w żaden sposób nie wpłynęły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
denneris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-09, 09:03   #1769
effcia82
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Ja brałam około pół roku i prawie cały czas miałam biegunkę. Po zmianie na fluoksetynę przeszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
effcia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-09-10, 20:45   #1770
Alegory
Raczkowanie
 
Avatar Alegory
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 269
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją - grupa wsparcia cz. III.

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Hmm, ja mam całkiem odwrotnie, ale się wypowiem. W terapii już ponad dwa lata, problem z ucieczkowymi zachowaniami miałam od zawsze (były różne: kompulsywne czytanie, układanie puzzli, gry, seriale, filmy, telefon, zakupy, jedzenie), a w miarę wychodzenia na prostą te zachowania też udało mi się zwalczyć. Oczywiście wymaga to wiele wysiłku na początku, bo nawyk jest silny. Dobrze zajrzeć co jest pod tym - często pytam siebie dlaczego to coś robię, co mi to daje, czy to niewinna rozrywka czy ucieczka, zagłuszacz myśli. Jeśli ucieczka to staram się rozpracowywać te myśli, zanurzyć w uczuciach, od których uciekam, skonfrontować, znaleźć rozwiązanie.

Gratuluję!



Wasze wpisy sprawiły, że zaczęłam się zastanawiać, na ile leki bez psychoterapii są rozwiązaniem? Czy można brać tylko leki przez jakiś czas i po odstawieniu, zły stan już nie wróci? Czy można "bez konsekwencji" długoterminowo brać leki bez psychoterapii?


Czasami mam już dosyć przerzucania tego g.wna na terapii... Jestem już zmęczona tym bólem, smutkiem, płaczem, tą nieustającą walką ze sobą. Jestem strasznie zmęczona, a końca nie widać...
Alegory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-12-11 14:33:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:49.