Problemy pierwszego świata + ot, część 8.

[Cytokina]

Od ponad miesiąca jestem na gotowym cateringu, mega wygodna sprawa, nawet kanapki masłem nie muszę smarować, bo mam wszystko gotowe. Nie mówiąc o wymyślaniu posiłków i gotowaniu.
Dzisiaj dostałam tylko drugie śniadanie i podwieczorek
Miła pani na infolinii powiedziała, że kierowcy zniszczyły się pudełka i zwrócą mi hajs za dzisiejszy dzień. No ale musiałam iść do sklepu, zrobić zakupy i teraz jestem w trakcie gotowania obiadu. Masakra, wcale za tym nie tęskniłam.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Cytokina

Od ponad miesiąca jestem na gotowym cateringu, mega wygodna sprawa, nawet kanapki masłem nie muszę smarować, bo mam wszystko gotowe. Nie mówiąc o wymyślaniu posiłków i gotowaniu.
Dzisiaj dostałam tylko drugie śniadanie i podwieczorek
Miła pani na infolinii powiedziała, że kierowcy zniszczyły się pudełka i zwrócą mi hajs za dzisiejszy dzień. No ale musiałam iść do sklepu, zrobić zakupy i teraz jestem w trakcie gotowania obiadu. Masakra, wcale za tym nie tęskniłam.

Firma w takiej sytuacji nie powinna zorganizować kolejnych pudełek, ewentualnie opóźnionych? Jesteś w pracy, nie masz czasu, cokolwiek - musisz jechać do sklepu, zamawiać, bo firma nie wywiązała się z umowy i "trudno"?

[Limonka2738]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89672157]Firma w takiej sytuacji nie powinna zorganizować kolejnych pudełek, ewentualnie opóźnionych? Jesteś w pracy, nie masz czasu, cokolwiek - musisz jechać do sklepu, zamawiać, bo firma nie wywiązała się z umowy i "trudno"?[/QUOTE]

Na pewno mają to w umowie, że może się coś zdarzyć i wtedy należy się tylko zwrot.

Już bez przesady, jeśli to się dzieje rzadko, no nikt jeszcze od tego nie umarł.

[Cytokina]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89672157]Firma w takiej sytuacji nie powinna zorganizować kolejnych pudełek, ewentualnie opóźnionych? Jesteś w pracy, nie masz czasu, cokolwiek - musisz jechać do sklepu, zamawiać, bo firma nie wywiązała się z umowy i "trudno"?[/QUOTE]
Firma nie wywiązał się z umowy, więc od ręki uznali reklamację i dadzą zwrot. Przynajmniej tyle, że zwrot za cały dzień, więc z ich strony dostałam drugie śniadanie i podwieczorek.
Akurat opóźnione pudełko by mnie nie urządzało dzisiaj. Proponowali przeniesienie dostawy, ale już wolałam pojechać do sklepu i ugotować. Bo wcześniej i tak musiałam sobie zrobić "normalne" śniadanie, więc jakbym dołożyła do tego całość pudełek z dnia to przekroczyłabym założone kalorie. A głównie po to zamawiam żeby nie przekraczać pewnego pułapu.

Zobaczę jak będzie wyglądać sytuacja, bo do tej pory nie miałam zastrzeżeń do dostaw, nie było uszkodzeń czy opóźnień. Jak to się powtórzy to zmienię firmę - mieszkam w mieście wojewódzkim, więc mam w czym wybierać.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89672152]Teraz nie ma takiego wymogu? Jeden lek, jedna recepta? Ostatnio będąc u lekarza na każdy lek otrzymywałam osobną receptę. Bezsensu, bo to były zwykłe leki na już, no ale...[/QUOTE]

Nie mam pojęcia, swojej lekarce powiedziałam jaki mialam kłopot z zakupem i dała mi kilka recept.

[olabambola]

muszę sobie kupić elektrolity w proszku i trochę się cykam po ostatniej aferze

[panna_felicjanna]

Napisane przez olabambola

muszę sobie kupić elektrolity w proszku i trochę się cykam po ostatniej aferze

Może wyjdę na ignorantkę, ale była jakaś afera?

[this_witch]

Napisane przez panna_felicjanna

Może wyjdę na ignorantkę, ale była jakaś afera?

https://nto.pl/firma-z-opola-sprzeda...ar/c3-17876989

[panna_felicjanna]

Napisane przez this_witch

https://nto.pl/firma-z-opola-sprzeda...ar/c3-17876989

Szokujące.

No, ale nie dziwię się że nie słyszałam, akurat przechodziłam najtrudniejsze chwile w moim życiu i nie sprawdzałam wiadomości.

[Paprotka_]

Ja pikole. Rynek suplementów powinien zostać uregulowany, bo to co się na nim dzieje to są jakieś jaja.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[cava]

Napisane przez Paprotka_

Ja pikole. Rynek suplementów powinien zostać uregulowany, bo to co się na nim dzieje to są jakieś jaja.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Ja z bardzo duża nieufnością patrze obecnie na tych wszystkich speców od dietetyki wspomaganej suplami.


Ludzie tego mają zapisywane i łykają jakies koszmarne ilości , całe garście.


A mnie po 3 tygodniach brania 1 dziennie tabletki ashwaghandy tak zmuliło, ze przestałam się odklejac od kanapy na której robiłam godzinami dokładnie nic.
Tyle dobrego, ze ja z supli biorę jedynie witaminę D3 (Vigantoletten) zapisaną przez lekarza, i jak tą ashwagandhę sobie sama zapodałam, to od razu wyłapałam co mi moze być, co mnie zmuliło do tego stopnia.




A jak słucham podkastów o dietetyce skorelowanej z biohakingiem to tam sie zaczyna od wstania rano o 5 zlania się lodowatą wodą,a potem jest już tylko lepiej : grzybki na pobudzenie , środek na wyciszenie, srodek na pobudzenie po wyciszeniu a potem wyciszenie po pobudzeniu i tak w kółko.

A juz mnie poraziło jak zobaczyłam jednego prowadzącego podkast który był własnie na rozpoczetym takim programie dietetyczno-suplementacyjnym, facet się zachowywał jak nabuzowana hormonami nastolatka w histerii, nawet tak się charakterystycznie śmiał histerycznie co chwilę.

To mnie naprawdę przeraziło i dało do myślenia.
Teraz na 100% mam zaufanie do mojej reumatolog, która twierdzi ze z suplementów to zdrowe odzywianie, a nie tabletki. A tabletki jesli, to tylko z apteki na receptę i tylko takie, których niedobory wyraźnie wychodzą w badaniach i nie dają się skorygować lepszą dietą w dłuższym odcinku czasu.





Olabomba, domowe izotiniki bez latania do apteki:
- zmiksuj jakiś owoc (np. brzoskwinię/nektarynkę/śliwki), dolej wody, wsyp szczypeczke soli.
- sok pomidorowy- mozna sobie rozcieńczyć
- woda+ łyżeczka miodu, szczypta soli, trochę soku z cytryny
- arbuz, ogórki, melony - ogólnie owoce bardzo wodniste, po prostu zjadane w większych ilosciach

[magbeth]

Napisane przez cava

Ja z bardzo duża nieufnością patrze obecnie na tych wszystkich speców od dietetyki wspomaganej suplami.


Ludzie tego mają zapisywane i łykają jakies koszmarne ilości , całe garście.


A mnie po 3 tygodniach brania 1 dziennie tabletki ashwaghandy tak zmuliło, ze przestałam się odklejac od kanapy na której robiłam godzinami dokładnie nic.
Tyle dobrego, ze ja z supli biorę jedynie witaminę D3 (Vigantoletten) zapisaną przez lekarza, i jak tą ashwagandhę sobie sama zapodałam, to od razu wyłapałam co mi moze być, co mnie zmuliło do tego stopnia.




A jak słucham podkastów o dietetyce skorelowanej z biohakingiem to tam sie zaczyna od wstania rano o 5 zlania się lodowatą wodą,a potem jest już tylko lepiej : grzybki na pobudzenie , środek na wyciszenie, srodek na pobudzenie po wyciszeniu a potem wyciszenie po pobudzeniu i tak w kółko.

A juz mnie poraziło jak zobaczyłam jednego prowadzącego podkast który był własnie na rozpoczetym takim programie dietetyczno-suplementacyjnym, facet się zachowywał jak nabuzowana hormonami nastolatka w histerii, nawet tak się charakterystycznie śmiał histerycznie co chwilę.

To mnie naprawdę przeraziło i dało do myślenia.
Teraz na 100% mam zaufanie do mojej reumatolog, która twierdzi ze z suplementów to zdrowe odzywianie, a nie tabletki. A tabletki jesli, to tylko z apteki na receptę i tylko takie, których niedobory wyraźnie wychodzą w badaniach i nie dają się skorygować lepszą dietą w dłuższym odcinku czasu.





Olabomba, domowe izotiniki bez latania do apteki:
- zmiksuj jakiś owoc (np. brzoskwinię/nektarynkę/śliwki), dolej wody, wsyp szczypeczke soli.
- sok pomidorowy- mozna sobie rozcieńczyć
- woda+ łyżeczka miodu, szczypta soli, trochę soku z cytryny
- arbuz, ogórki, melony - ogólnie owoce bardzo wodniste, po prostu zjadane w większych ilosciach

Pogrubione mnie osobiście przeraża jak bezkrytycznie ludzie ładują w siebie różne rzeczy w imię zdrowia, bez chwili refleksji, ze taka hiperwitaminoza jest niebezpieczna dla zdrowia. I ze suplementacja bez znajomosci przyczyny i dokładnych poziomów ewentualnych niedoborów jest w zasadzie na kij.

Mam problem pierwszego świata, nie wiem w co się ubrać na spotkanie z Imp po południu

[olabambola]

Napisane przez cava

Ja z bardzo duża nieufnością patrze obecnie na tych wszystkich speców od dietetyki wspomaganej suplami.


Ludzie tego mają zapisywane i łykają jakies koszmarne ilości , całe garście.


A mnie po 3 tygodniach brania 1 dziennie tabletki ashwaghandy tak zmuliło, ze przestałam się odklejac od kanapy na której robiłam godzinami dokładnie nic.
Tyle dobrego, ze ja z supli biorę jedynie witaminę D3 (Vigantoletten) zapisaną przez lekarza, i jak tą ashwagandhę sobie sama zapodałam, to od razu wyłapałam co mi moze być, co mnie zmuliło do tego stopnia.




A jak słucham podkastów o dietetyce skorelowanej z biohakingiem to tam sie zaczyna od wstania rano o 5 zlania się lodowatą wodą,a potem jest już tylko lepiej : grzybki na pobudzenie , środek na wyciszenie, srodek na pobudzenie po wyciszeniu a potem wyciszenie po pobudzeniu i tak w kółko.

A juz mnie poraziło jak zobaczyłam jednego prowadzącego podkast który był własnie na rozpoczetym takim programie dietetyczno-suplementacyjnym, facet się zachowywał jak nabuzowana hormonami nastolatka w histerii, nawet tak się charakterystycznie śmiał histerycznie co chwilę.

To mnie naprawdę przeraziło i dało do myślenia.
Teraz na 100% mam zaufanie do mojej reumatolog, która twierdzi ze z suplementów to zdrowe odzywianie, a nie tabletki. A tabletki jesli, to tylko z apteki na receptę i tylko takie, których niedobory wyraźnie wychodzą w badaniach i nie dają się skorygować lepszą dietą w dłuższym odcinku czasu.





Olabomba, domowe izotiniki bez latania do apteki:
- zmiksuj jakiś owoc (np. brzoskwinię/nektarynkę/śliwki), dolej wody, wsyp szczypeczke soli.
- sok pomidorowy- mozna sobie rozcieńczyć
- woda+ łyżeczka miodu, szczypta soli, trochę soku z cytryny
- arbuz, ogórki, melony - ogólnie owoce bardzo wodniste, po prostu zjadane w większych ilosciach

niestety domowe izotoniki nie działają na mnie tak samo jak te gotowce no nic, najwyżej będę bardziej u-rad-owana

[meliandra]

Napisane przez Finlora

Zostałam bez leków na tarczycę, bo leku w tej dawce nie ma w hurtowniach. Nawet gdyby był w innych aptekach, to nie mogę kupić, bo receptę mam już zaczętą.
W poniedziałek muszę zadzwonić do poradni poz i zapytać czy lekarz wypisze mi receptę. A nawet jeśli wypisze, to pytanie czy w ogóle gdzieś dostanę w tej dawce.
Jeśli nie dostanę, to nie mam leków. Cudownie.
W ogóle co za kretyn wymyślił, że nie można realizować recepty w różnych aptekach.

Dla mnie to też jest głupota, zwłaszcza jak to jest lek, który jest cieżko dostępny. W takiej sytuacji warto wejść na stronę ktomalek i co chwilę odświeżać, bo to się zmienia jak w kalejdoskopie.

Napisane przez Paprotka_

Ja pikole. Rynek suplementów powinien zostać uregulowany, bo to co się na nim dzieje to są jakieś jaja.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

Dlatego mnie na maksa dziwi jak ludzie bez umiaru biorą sumplementy.

[bleuclair]

Napisane przez magbeth

Pogrubione mnie osobiście przeraża jak bezkrytycznie ludzie ładują w siebie różne rzeczy w imię zdrowia, bez chwili refleksji, ze taka hiperwitaminoza jest niebezpieczna dla zdrowia. I ze suplementacja bez znajomosci przyczyny i dokładnych poziomów ewentualnych niedoborów jest w zasadzie na kij.

Mam problem pierwszego świata, nie wiem w co się ubrać na spotkanie z Imp po południu

Może część z nich robi to dlatego, że nie potrafi uzyskać konkretnej informacji od lekarza. Ja w sumie wiem, że muszę suplementować, ale nie wiem dokładnie co i ile, gdyż podczas wizyt u kilku lekarzy różnej specjalności padały takie stwierdzenia jak " niech pani poczeka, zobaczę jak wyliczyć dawkę w internecie, a nie jednak nie nie umiem tego wyliczyć, to niech pani bierze coś innego". Na pytanie o to co ma być tym czymś innym powiedziała, że " co pani ma w zasadzie obojętne wyjeść, to co jest w domu" Na moje pytanie czy mam suplementować B12 ( wynik w granicach dolnych widełek normy)usłyszałam stwierdzenie, że w zasadzie mogę, ale nazwa suplementu obojętna, dawka też obojętna może być 250 jednostek, może być 500, a może być 750, bo PODOBNO słabo się wchłania. Co do witaminy D- analogiczna sytuacja-kilkakrotnie słyszałam-latem nie przyjmować, wychodzić na słońce, poszłam do kogoś innego- przyjmować, nie patrzeć, że jest lato. Aha -suplementację JAKIMŚ magnezem też przerabiałam. Ale może to po prostu ja mam takie szczęście, bo i inne leki na inne problemy były przepisywane często bez żadnego przekonania co do zasadności ich przyjmowania w ogóle i w okreslonych dawkach.O tej aferze z SFD nie słyszalam, a właśnie tak się składa, że mam od nich jakąś witaminę D i chyba jakiś cynk , teraz nie wiem, czy to przyjmować dalej.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez bleuclair

Może część z nich robi to dlatego, że nie potrafi uzyskać konkretnej informacji od lekarza. Ja w sumie wiem, że muszę suplementować, ale nie wiem dokładnie co i ile, gdyż podczas wizyt u kilku lekarzy różnej specjalności padały takie stwierdzenia jak " niech pani poczeka, zobaczę jak wyliczyć dawkę w internecie, a nie jednak nie nie umiem tego wyliczyć, to niech pani bierze coś innego". Na pytanie o to co ma być tym czymś innym powiedziała, że " co pani ma w zasadzie obojętne wyjeść, to co jest w domu" Na moje pytanie czy mam suplementować B12 ( wynik w granicach dolnych widełek normy)usłyszałam stwierdzenie, że w zasadzie mogę, ale nazwa suplementu obojętna, dawka też obojętna może być 250 jednostek, może być 500, a może być 750, bo PODOBNO słabo się wchłania. Co do witaminy D- analogiczna sytuacja-kilkakrotnie słyszałam-latem nie przyjmować, wychodzić na słońce, poszłam do kogoś innego- przyjmować, nie patrzeć, że jest lato. Aha -suplementację JAKIMŚ magnezem też przerabiałam. Ale może to po prostu ja mam takie szczęście, bo i inne leki na inne problemy były przepisywane często bez żadnego przekonania co do zasadności ich przyjmowania w ogóle i w okreslonych dawkach.O tej aferze z SFD nie słyszalam, a właśnie tak się składa, że mam od nich jakąś witaminę D i chyba jakiś cynk , teraz nie wiem, czy to przyjmować dalej.

O to to. Ja od lekarki usłyszałam, że skoro 2 tabletki magnezu to nadal za mało dla mojego organizmu, to mam brać 4, albo i 6.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez magbeth

Pogrubione mnie osobiście przeraża jak bezkrytycznie ludzie ładują w siebie różne rzeczy w imię zdrowia, bez chwili refleksji, ze taka hiperwitaminoza jest niebezpieczna dla zdrowia. I ze suplementacja bez znajomosci przyczyny i dokładnych poziomów ewentualnych niedoborów jest w zasadzie na kij.

Przede wszystkim - po co suplementy, skoro mamy odpowiedniki w formie leków.



Odnośnie tego typu środków - zażywam obecnie 5 opcji. Czy to dużo? Nie, bo dieta to jedno, ale bez "wsparcia" mój okres z cykli nawet 35 dniowych wydłuża się jeszcze bardziej, co niesie sporo innych, przykrych dolegliwości.

Napisane przez Ellen_Ripley

O to to. Ja od lekarki usłyszałam, że skoro 2 tabletki magnezu to nadal za mało dla mojego organizmu, to mam brać 4, albo i 6.

Wszystko zależy od jednostki.

[_medianoche]

PPŚ sklepy to naprawdę mają zapłon. Tyle lat narzekałam, że nic nie ma w moich kolorach i zawsze kupowałam ciuchy w okresie bożonarodzeniowym (mam zimowy typ urody).

To teraz sezon się zmienił i na wystawy wjechały śliwki, granaty, fiolety i wściekłe fuksje, szmaragdowe zielenie itd. Tak, że wejdę do sklepu i wszystko dla mnie jest. Ale czemu TERAZ, jak jest kryzys i wszystko podrażało. Kiedy moja szafa jest pełna i niczego nie potrzebuję. I kiedy zmieniłam styl na vintage i nie chce mi się chodzić w spodniach i marynarce. 15 lat czekałam, żeby na wystawie wszystko było w fioletach, fuksji i zieleni.

To jak z tymi trendami na okulary kujonki. Kiedyś to były kujonki - wpie.do.l.ki, a potem się zrobiło trendy i wszyscy chcieli nosić.

Korciły mnie w tych sklepach śliwkowe spodnie do pracy, ale do połączenia mam tylko marynarki w czerni i granacie to ich nie wzięłam, bo chcę często w nich chodzić, a nie mam z czym ich nosić. Nie będę często po nie sięgać to po co. Jak założę do nich białą bluzkę i granatową marynarkę to mnie w pracy za to zjedzą. Pracuję na recepcji i nie mogę wyglądać jak papuga i razić w oczy kolorami. Dwa kolory max.

I teraz wszystkie swetry na wystawach mają wzór w cekiny. Ja już tak dawno nie noszę cekin, że nawet za darmo bym nie założyła. Kolory super, a wzory pierwszej edycji Big Brothera / Baru. Cekiny, dobrze czytacie. Takie coś tylko w innych kolorach. To jest teraz wszędzie modne czy tylko u mnie?

[olabambola]

jedynie spodnie które na mnie pasują to takie w stylu obeliksa talia 36, ale tyłek i uda 38. I nie mam jak kupić spodni

[Indecence]

Napisane przez olabambola

jedynie spodnie które na mnie pasują to takie w stylu obeliksa talia 36, ale tyłek i uda 38. I nie mam jak kupić spodni

zajdź do c&a, serio obeszłam calą galerię w poszukiwaniu spodni i tam znalazłam coś co na mnie lezy dobrze
mają też portki z wszytymi z boku albo z tyłu gumkami, to by rozwiązywał Twój problem
ja kupiłam takie, jestem nimi zachwycona
https://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/spodnie-2206526/1

[olabambola]

Napisane przez Indecence

zajdź do c&a, serio obeszłam calą galerię w poszukiwaniu spodni i tam znalazłam coś co na mnie lezy dobrze
mają też portki z wszytymi z boku albo z tyłu gumkami, to by rozwiązywał Twój problem
ja kupiłam takie, jestem nimi zachwycona
https://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/spodnie-2206526/1

ja szukam tylko w lumpeksach

[meliandra]

Napisane przez bleuclair

Może część z nich robi to dlatego, że nie potrafi uzyskać konkretnej informacji od lekarza. Ja w sumie wiem, że muszę suplementować, ale nie wiem dokładnie co i ile, gdyż podczas wizyt u kilku lekarzy różnej specjalności padały takie stwierdzenia jak " niech pani poczeka, zobaczę jak wyliczyć dawkę w internecie, a nie jednak nie nie umiem tego wyliczyć, to niech pani bierze coś innego". Na pytanie o to co ma być tym czymś innym powiedziała, że " co pani ma w zasadzie obojętne wyjeść, to co jest w domu" Na moje pytanie czy mam suplementować B12 ( wynik w granicach dolnych widełek normy)usłyszałam stwierdzenie, że w zasadzie mogę, ale nazwa suplementu obojętna, dawka też obojętna może być 250 jednostek, może być 500, a może być 750, bo PODOBNO słabo się wchłania. Co do witaminy D- analogiczna sytuacja-kilkakrotnie słyszałam-latem nie przyjmować, wychodzić na słońce, poszłam do kogoś innego- przyjmować, nie patrzeć, że jest lato. Aha -suplementację JAKIMŚ magnezem też przerabiałam. Ale może to po prostu ja mam takie szczęście, bo i inne leki na inne problemy były przepisywane często bez żadnego przekonania co do zasadności ich przyjmowania w ogóle i w okreslonych dawkach.O tej aferze z SFD nie słyszalam, a właśnie tak się składa, że mam od nich jakąś witaminę D i chyba jakiś cynk , teraz nie wiem, czy to przyjmować dalej.

Ale po co takie rzeczy jak wit. D przyjmować w formie suplementu skoro można kupić lek?

Napisane przez _medianoche

PPŚ sklepy to naprawdę mają zapłon. Tyle lat narzekałam, że nic nie ma w moich kolorach i zawsze kupowałam ciuchy w okresie bożonarodzeniowym (mam zimowy typ urody).

To teraz sezon się zmienił i na wystawy wjechały śliwki, granaty, fiolety i wściekłe fuksje, szmaragdowe zielenie itd. Tak, że wejdę do sklepu i wszystko dla mnie jest. Ale czemu TERAZ, jak jest kryzys i wszystko podrażało. Kiedy moja szafa jest pełna i niczego nie potrzebuję. I kiedy zmieniłam styl na vintage i nie chce mi się chodzić w spodniach i marynarce. 15 lat czekałam, żeby na wystawie wszystko było w fioletach, fuksji i zieleni.

To jak z tymi trendami na okulary kujonki. Kiedyś to były kujonki - wpie.do.l.ki, a potem się zrobiło trendy i wszyscy chcieli nosić.

Korciły mnie w tych sklepach śliwkowe spodnie do pracy, ale do połączenia mam tylko marynarki w czerni i granacie to ich nie wzięłam, bo chcę często w nich chodzić, a nie mam z czym ich nosić. Nie będę często po nie sięgać to po co. Jak założę do nich białą bluzkę i granatową marynarkę to mnie w pracy za to zjedzą. Pracuję na recepcji i nie mogę wyglądać jak papuga i razić w oczy kolorami. Dwa kolory max.

I teraz wszystkie swetry na wystawach mają wzór w cekiny. Ja już tak dawno nie noszę cekin, że nawet za darmo bym nie założyła. Kolory super, a wzory pierwszej edycji Big Brothera / Baru. Cekiny, dobrze czytacie. Takie coś tylko w innych kolorach. To jest teraz wszędzie modne czy tylko u mnie?

U Ciebie czyli gdzie? Ja nie widuje takich rzeczy. Tzn. są jakieś rzeczy z cekinami, ale w bardziej nowoczesnym stylu, ale to bliżej świąt i Sylwestra.

[Limonka2738]

Napisane przez Ellen_Ripley

O to to. Ja od lekarki usłyszałam, że skoro 2 tabletki magnezu to nadal za mało dla mojego organizmu, to mam brać 4, albo i 6.

Z drugiej strony ja dostałam od swojego endokrynologa instrukcję na 12k witaminy D3 dziennie i zadziałało, chociaż dawka końska.

(Na podstawie badań, nie suplementuję nic bez diagnostyki. No i leki, a nie suplementy.)

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Z drugiej strony ja dostałam od swojego endokrynologa instrukcję na 12k witaminy D3 dziennie i zadziałało, chociaż dawka końska.

(Na podstawie badań, nie suplementuję nic bez diagnostyki. No i leki, a nie suplementy.)

Jak długo?

[Limonka2738]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89673128]Jak długo?[/QUOTE]

Nie pamiętam, nie chcę zmyślać.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Limonka2738

Nie pamiętam, nie chcę zmyślać.

Ok

[Sok_z_buki]

A to nie jest tak, że magnez lepiej przyswaja się przez skórę i dobrze jest dodawać magnezu do kąpieli?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Sok_z_buki

A to nie jest tak, że magnez lepiej przyswaja się przez skórę i dobrze jest dodawać magnezu do kąpieli?

Ooo, poczytam. Chętnie wypróbuję. Mam niestety ciągłe niedobory. Biorę duże dawki, a jeżeli tylko się zapomnę, to zaraz organizm daje mi o tym znać. "Taka uroda" cytując lekarzy.

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89672931]
(...)
Wszystko zależy od jednostki.[/QUOTE]

Dawka wysoka. Lek z zaleceniami, że 1-2 tabletki dziennie osoba dorosła. Ale cóż, może rzeczywiście mój organizm działa tak, że ja muszę koło 4 walić, aby funkcjonować.

[effcia82]

Napisane przez Sok_z_buki

A to nie jest tak, że magnez lepiej przyswaja się przez skórę i dobrze jest dodawać magnezu do kąpieli?

To ściema jest

[Limonka2738]

Napisane przez Ellen_Ripley

Dawka wysoka. Lek z zaleceniami, że 1-2 tabletki dziennie osoba dorosła. Ale cóż, może rzeczywiście mój organizm działa tak, że ja muszę koło 4 walić, aby funkcjonować.

Nie wypowiem się w kwestii długotrwałego stosowania.

Ale ja mój magnez jak mnie zaczyna brać niedobór to zaczynam od 5 dziennie, żeby szybko to naprawić (mam mrowienie ręki, w nocy budzą mnie kurcze, no takie objawy, że ciężko nie zauważyć). I to jest rada tego samego lekarza od wit. D.

Co prawda to tak parę dni/tydzień i wracam do 2 tabletek.