Planowanie ciąży i o życiu pogadamy - mamuśki 35+

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Dobry wieczor kochane.

Zabuzabu, to do kitu, ze malpa przyszla, mialas byc ta pierwsza z dobra wiadomoscia, trzymalam kciuki za Was. Ale dzialacie dalej? Bo kciuki zacisniete, tak ze ten.

Inez, jak tam z zastrzykami, skonczylas juz czy ile zostalo? Siniakow masz wiecej? Pick up to rozumiem punkcja? Nie wiedzialam, ze po niej tez mozna jeszcze brac zastrzyki. Tez mialam wolne az do transferu plus nawet jeden dzien dodatkowo. Pisz na jakim jestes etapie koniecznie.

U nas w kwestii staran nie ma wiesci. Co do siersciuszka to mamy psa wieloowocowego ze schroniska w Polsce. Jest w nim podobno cos z labradora i boksera, ale ja tam z umaszczenia widze w nim mastiffa na przyklad, choc jest tylko do kolan wysoki. Guz okazal sie niestety zlosliwy. Nie ma zadnych zlych prognoz, operacja sie udala, ale nikt nie moze nam powiedziec czy np. zycie psiaka sie przez to skrocilo czy nie. On czuje sie dobrze, je jak szalony. Dzis zdjeli mu szwy i juz nabral energii. Chemii nie planujemy, bo lekarze jej nie zalecaja. Tak ze obserwujemy i mamy nadzieje, ze pozyje z nami jak najdluzej.

Co do jazdy konnej to mysle pojsc jak schudne jeszcze tak z 7 kg. Moze i rzeczywiscie nie trzeba byc chudzielcem, ale ja mam takie kompleksy, ze na chwile obecna nawet by mi przez gardlo nie przeszla moja waga gdyby mnie o nia zapytali.

[Inez03]

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88558102]Dobry wieczor kochane.

Zabuzabu, to do kitu, ze malpa przyszla, mialas byc ta pierwsza z dobra wiadomoscia, trzymalam kciuki za Was. Ale dzialacie dalej? Bo kciuki zacisniete, tak ze ten.

Inez, jak tam z zastrzykami, skonczylas juz czy ile zostalo? Siniakow masz wiecej? Pick up to rozumiem punkcja? Nie wiedzialam, ze po niej tez mozna jeszcze brac zastrzyki. Tez mialam wolne az do transferu plus nawet jeden dzien dodatkowo. Pisz na jakim jestes etapie koniecznie.

U nas w kwestii staran nie ma wiesci. Co do siersciuszka to mamy psa wieloowocowego ze schroniska w Polsce. Jest w nim podobno cos z labradora i boksera, ale ja tam z umaszczenia widze w nim mastiffa na przyklad, choc jest tylko do kolan wysoki. Guz okazal sie niestety zlosliwy. Nie ma zadnych zlych prognoz, operacja sie udala, ale nikt nie moze nam powiedziec czy np. zycie psiaka sie przez to skrocilo czy nie. On czuje sie dobrze, je jak szalony. Dzis zdjeli mu szwy i juz nabral energii. Chemii nie planujemy, bo lekarze jej nie zalecaja. Tak ze obserwujemy i mamy nadzieje, ze pozyje z nami jak najdluzej.

Co do jazdy konnej to mysle pojsc jak schudne jeszcze tak z 7 kg. Moze i rzeczywiscie nie trzeba byc chudzielcem, ale ja mam takie kompleksy, ze na chwile obecna nawet by mi przez gardlo nie przeszla moja waga gdyby mnie o nia zapytali. [/QUOTE]

Hej, zastrzyki dziś kończę do punkcji, potem będą inne. Zabieg pobrania będzie w poniedziałek. Siniaki mam po jednym po obu stronach, już trochę się wprawiłam 😜. Teraz najtrudniejsze przede mną, bo obawa ile pobiorą i ile będzie dobre do wszczepienia i czy w ogóle bo to różnie może być.
Po wszczepieniu znów zastrzyki z hormonami i przeciwzakrzepowe. Testowanie będzie prawie w urodziny męża 😬.
U mnie z wagą już zaczęło spadać to teraz sobie na nerwy pozwoliłam podejść i wróciło 😏.
Wczoraj miałam test na koronę przed zabiegiem to mnie nieźle wymęczyli,z dwóch stron gardła wymaz i z nosa z obu stron.
Jeszcze mnie w gardle drapie ale to raczej przez zatoki bo znów mi do gardła spływa.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Inez, czyli dzisiaj masz dzien odpoczynku od klucia. Kciuki za jutro! Oby sporo udalo sie pobrac i najlepiej zeby wszystkie daly sie zaplodnic. Jak bedzie wiecej niz 2 to bedziecie zamrazac? Zdrowka Ci zycze, teraz nie mozesz chorwac.

Ja weszlam na wage i 0,5 kg wiecej. No normalnie krew mnie zalewa. Jem - tyje, nie jem - tyje. Chyba weszlam w ta trudna faze i teraz najwazniejsze to sie nie poddac.

[Inez03]

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88561315]Inez, czyli dzisiaj masz dzien odpoczynku od klucia. Kciuki za jutro! Oby sporo udalo sie pobrac i najlepiej zeby wszystkie daly sie zaplodnic. Jak bedzie wiecej niz 2 to bedziecie zamrazac? Zdrowka Ci zycze, teraz nie mozesz chorwac.

Ja weszlam na wage i 0,5 kg wiecej. No normalnie krew mnie zalewa. Jem - tyje, nie jem - tyje. Chyba weszlam w ta trudna faze i teraz najwazniejsze to sie nie poddac.[/QUOTE]

Hej już na sali czekam, jak będzie co to zamrażać będą, teraz mam niedługo walium wziąść i będę na haju 🤪.
Ja zaczęłam siemię lniane jeść mielone razem z jogurtem, trochę jakby mniej opuszona jestem, chyba pomaga na trawienie. Czasami miałam tak że nie dużo zjadłam a byłam pełna i źle się czułam, ostatnio jakby lepiej.
Jeśli by się udało to mam okazję schudnąć bo w ciąży prawie nic mi nie smakowało.

[zabuzabu]

Napisane przez Inez03

Hej już na sali czekam, jak będzie co to zamrażać będą, teraz mam niedługo walium wziąść i będę na haju 🤪.
Ja zaczęłam siemię lniane jeść mielone razem z jogurtem, trochę jakby mniej opuszona jestem, chyba pomaga na trawienie. Czasami miałam tak że nie dużo zjadłam a byłam pełna i źle się czułam, ostatnio jakby lepiej.
Jeśli by się udało to mam okazję schudnąć bo w ciąży prawie nic mi nie smakowało.

I jak tam po zabiegu?

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Inez, czekamy na wiesci. Pewnie juz wiesz ile komorek pozyskali. A kiedy powiedza jak z zaplodnieniem?

[Inez03]

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88564131]Inez, czekamy na wiesci. Pewnie juz wiesz ile komorek pozyskali. A kiedy powiedza jak z zaplodnieniem?[/QUOTE]

Hej, wymęczona trochę,te znieczulenie u mnie nie było za mocne ale już nie prosiłam o więcej bo u mnie potem są wymioty, więc wolałam wytrzymać.
Ogólnie dużo wyszło bo 14, już przy 10 miałam nadzieję że koniec, jutro będzie telefon i wiadomo co z tego będzie i kiedy transfer.
Trochę inaczej tym razem, poprzednim razem dużo było do pobrania ale przy pobraniu dużo odpadło lub było niedobre.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Wow, 14 to bardzo dobry wynik, ciesze sie ze tyle sie udalo pozyskac.
Teraz powoli dochodz do siebie i byle bez stresu. Z tylu komorek na pewno ktores sie zaplodnia. Bardzo mocno sciskam kciuki za Was! Jutro bede zagladac, daj koniecznie znac.

Zabuzabu, jak tam u Was? Starania w toku?

Ja sie wlasnie zastanawiam kiedy znow probowac. Wczoraj mialam zalamanie nerwowe i ryczalam. A juz myslalam, ze z psychika sobie poradzilam.

[Inez03]

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88565164]Wow, 14 to bardzo dobry wynik, ciesze sie ze tyle sie udalo pozyskac.
Teraz powoli dochodz do siebie i byle bez stresu. Z tylu komorek na pewno ktores sie zaplodnia. Bardzo mocno sciskam kciuki za Was! Jutro bede zagladac, daj koniecznie znac.

Zabuzabu, jak tam u Was? Starania w toku?

Ja sie wlasnie zastanawiam kiedy znow probowac. Wczoraj mialam zalamanie nerwowe i ryczalam. A juz myslalam, ze z psychika sobie poradzilam.[/QUOTE]
Hej trzeba i popłakać, potem będzie lepiej.
Ja już miałam telefon i też wzruszenie bo 10 się udało,tylko teraz jeszcze dużo szczęścia potrzeba. Transfer mam puzno bo jest dużo, to dopiero w sobotę a liczyłam że jutro lub czwartek.
Narazie się boję tylko żeby wszystko tam z nimi było dobrze ale jakby co to pewnie zadzwonią żeby szybciej wszczepić.
Z tej okazji robię ciasto marchewkowe, żeby czymś się zająć,a jutro chyba w ogródku porządki. Ogólnie czuję się już normalnie, także staram się czymś zająć.
Mąż sobie żartuje że chyba trzeba będzie oddać parę ale ja narazie nie chcę o tym myśleć bo jeszcze różnie może być.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Az 10 sie zaplodnilo!? Mega wiadomosc!!! Ciesze sie ogromnie Inez, no lepiej byc nie moze. A ile beda Ci transferowac, dwie?

[zabuzabu]

Inez to super wieści, to musi być niesamowite uczucie wiedzieć , że gdzieś tam w labolatorium właśnie rośnie sobie 10 malutkich żyć, które są Waszymi dziećmi

U mnie 27 dc, działania były tylko w 15 i 17dc. W 15 test ovu był pozytywny ale na nic nie liczę, czekam spokojnie na małpkę, jeśli nie przyjdzie to w sobotę test. Czuję się dziwnie, cały czas jakby dreszcze, mały apetyt i nic mi nie smakuje.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Zabuzabu, czyli jakby czujesz sie inaczej? Ja tam nie chce prorokowac ani nic, ale no kurcze chcialabym zeby cos bylo u Ciebie na rzeczy dziewczyno! Do soboty 4 dni, odliczam.

Tylko jedna prosba dziewczyny - jak juz pozachodzicie w ciaze to nie uciekajcie stad, co? W Was moje wsparcie.

[Inez03]

Napisane przez zabuzabu

Inez to super wieści, to musi być niesamowite uczucie wiedzieć , że gdzieś tam w labolatorium właśnie rośnie sobie 10 malutkich żyć, które są Waszymi dziećmi

U mnie 27 dc, działania były tylko w 15 i 17dc. W 15 test ovu był pozytywny ale na nic nie liczę, czekam spokojnie na małpkę, jeśli nie przyjdzie to w sobotę test. Czuję się dziwnie, cały czas jakby dreszcze, mały apetyt i nic mi nie smakuje.

To w sobotę trzymamy kciuki żeby był test pozytywny, trzeba zacząć serię dobrych wieści.
Wieczorem dzwonił telefon,numer niepodpisany, mąż od razu w nerwach, pewnie ze szpitala. Stał obok i słuchał a to na abonament dzwonili namówić, normalnie po 19 jeszcze pracują ogólnie ciekawa oferta więc może skorzystam 😀

[zabuzabu]

Dziewczyny proszę o kciuki, okresu ani widu ani słuchu😉 jeszcze nie odważyłam się zrobić testu, tak bardzo się boje ze będzie negatywny...

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

zabuzabu, testuj jutro koniecznie!!! Jakie emocje!

[zabuzabu]

Test zrobiony, biel daje po oczach
Tym samym kończę starania, bo sytuacja w pracy zrobiła się nieciekawa i muszę stamtąd uciekać a tym samym szukać czegoś innego. Może jeszcze wrócimy do tematu ciąży za jakiś czas ale już ze wsparciem medycznym.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

O nie. Kilka razy wchodzilam tu dzisiaj zeby Twoje wiesci zobaczyc i naprawde mialam ogromna nadzieje, ze pokazesz pozytywny test. Sytuacje z praca rozumiem doskonale - ciezko sie starac jak sie dopiero gdzies zaczelo pracowac. Z jednej strony duzo ludzi mowilo mi, ze to bez znaczenia, bo jak sie zajdzie to sie zajdzie i nie bedzie konca swiata, ale z drugiej ten caly stres tez nie jest dobry i nie sprzyja staraniom. Sciskam Cie mocno, jest mi strasznie przykro.

Inez, jak u Ciebie? Jak sie czujesz po transferze? Kiedy idziesz na testowanie? Piatek za 2 tygodnie?

[Inez03]

Napisane przez Inez03

To w sobotę trzymamy kciuki żeby był test pozytywny, trzeba zacząć serię dobrych wieści.
Wieczorem dzwonił telefon,numer niepodpisany, mąż od razu w nerwach, pewnie ze szpitala. Stał obok i słuchał a to na abonament dzwonili namówić, normalnie po 19 jeszcze pracują ogólnie ciekawa oferta więc może skorzystam 😀

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88574371]O nie. Kilka razy wchodzilam tu dzisiaj zeby Twoje wiesci zobaczyc i naprawde mialam ogromna nadzieje, ze pokazesz pozytywny test. Sytuacje z praca rozumiem doskonale - ciezko sie starac jak sie dopiero gdzies zaczelo pracowac. Z jednej strony duzo ludzi mowilo mi, ze to bez znaczenia, bo jak sie zajdzie to sie zajdzie i nie bedzie konca swiata, ale z drugiej ten caly stres tez nie jest dobry i nie sprzyja staraniom. Sciskam Cie mocno, jest mi strasznie przykro.

Inez, jak u Ciebie? Jak sie czujesz po transferze? Kiedy idziesz na testowanie? Piatek za 2 tygodnie?[/QUOTE
Hej, oj szkoda że się nie pokazały dwie kreski zabuzabu.
U nas bez przeszkód ani rusz,ale oby było potem dobrze.
Krew będę badać 22. To był 5 dniowy zarodek.
Ogólnie to szybko poszło tylko sobie na transfer rowerem pojechałam 😜, córka chora i zasnęła jak prawie trzeba było wychodzić. Ja mam prawko ale tu nie jeżdżę. Z zarodków podali mi jeden najlepszy a 3 zostało do zamrażarki, także mamy jeszcze rezerwę. Teraz pewnie przez tydzień będę świrować ale inaczej chyba się nie da. Pozdrawiam

[zabuzabu]

Inez super, że już po, czekamy z nadzieją i trzymamy kciuki

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Inez, kciuki za jutro! Melduj koniecznie jak wynik, oby pozytyw!

Zabuzabu, bywasz jeszcze? Jakos nie chce mi wyjsc z glowy ta decyzja o zaprzestaniu staran. Odezwij sie jak tam u Ciebie.

[zabuzabu]

Inez odemnie też mocne kciukasy, czekam na radosne wieści
Ja obecnie mam wolne, wzięłam opiekę nad młodą i odpoczywam. Po świętach mam urlop więc w sumie 3 tygodnie wolnego. Ostatnio byłam tak zmęczona pracą, wstawaniem o 4:30 rano, stresem, że nawet ciężko było mi logicznie myśleć. Muszę zadbać o siebie bo niestety moje zdrowie było na ostatnim miejscu. Zdrowa dieta, dużo snu, spacery i ruch na powietrzu + dobre suplementy. Mam nadzieję, że za parę dni lepiej się poczuję i wróci mi chęć do życia. Nie wiem czy będziemy się jeszcze starać, narazie o tym nie myślę.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Zabuzabu, sciskam Cie mocno! Bardzo dobrze, ze wzielas wolne, na pewno dobrze Ci zrobi. Jakos tak czlowiek malo o sobie mysli, bo zawsze jest cos wazniejszego, ale choroba trzeba czasem i na siebie spojrzec. Znam to z wlasnego zycia. Tylko, ze Ty masz dziecko to tez ciezko to zmienic. Ale nie daj sie kochana, odpoczywaj, przewietrz glowe i rzeczywiscie mysl tylka na przyjemne tematy. A jak cos to wpadaj tutaj zeby - to tez dobrze robi.

Nasza Inez sie nie melduje, mam nadzieje, ze to ze szczescia nie ma czasu.

U nas temat tez jakos tak nie na pierwszym planie. Chce zaczac od kwietnia albo maja, ale moj problem to strach, ze nie mamy nieograniczonej ilosci probek i jak sie nie uda to moze byc ostatnie ICSI. I wez tu miej wolna glowe i sie nie zadreczaj.

[Inez03]

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88594355]Zabuzabu, sciskam Cie mocno! Bardzo dobrze, ze wzielas wolne, na pewno dobrze Ci zrobi. Jakos tak czlowiek malo o sobie mysli, bo zawsze jest cos wazniejszego, ale choroba trzeba czasem i na siebie spojrzec. Znam to z wlasnego zycia. Tylko, ze Ty masz dziecko to tez ciezko to zmienic. Ale nie daj sie kochana, odpoczywaj, przewietrz glowe i rzeczywiscie mysl tylka na przyjemne tematy. A jak cos to wpadaj tutaj zeby - to tez dobrze robi.

Nasza Inez sie nie melduje, mam nadzieje, ze to ze szczescia nie ma czasu.

U nas temat tez jakos tak nie na pierwszym planie. Chce zaczac od kwietnia albo maja, ale moj problem to strach, ze nie mamy nieograniczonej ilosci probek i jak sie nie uda to moze byc ostatnie ICSI. I wez tu miej wolna glowe i sie nie zadreczaj.[/QUOTE]

Hej melduję się, jestem w szoku więc dlatego bo byłam nastawiona na nie, że to tylko formalność na zakończenie procedury i jak wysłuchałam wiadomości to musiałam dwa razy posłuchać żeby dotarło, okazało się że jest ciąża 🤪. Teraz będzie jeszcze większy strach ale tak to u mnie musi być że wszystko jest jeszcze pod znakiem zapytania.
Dziękuję za kciuki, widocznie pomogły.
Wizytę teraz mam 1 kwietnia, mam nadzieję że nie okaże się że to prima aprilis. Nie wiem czy już coś zobaczy a echo z procedury jest dopiero 12 kwietnia.
Teraz czekam że wy do mnie dołączycie.
Zabuzabu dużo wypocznku życzę, trochę relaksu może zdziałać cuda.
Matka niczyja startuj jak najszybciej tylko może spytaj czy nie warto włączyć tych zastrzyków przeciwzakrzepowych, może u mnie to pomogło.

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Inez!!!! Szalenstwo!! Gratuluje Wam z calego serca, ciesze sie jak nie wiem!!! Nareszcie ktorejs z nas sie udalo, teraz trzymam mocno kciuki zeby dalej bylo wszystko w porzadku. No okropnie sie ciesze. Jak malzonek zareagowal?

[Inez03]

Hej mąż oczywiście też w szoku bo już mu mówiłam że się nie udało. Ogólnie czułam się do poniedziałku że może będzie ok, potem dostałam zapalenia zatok i czułam się już tylko chora a nie żeby jakieś objawy były,w cześniej byłam śpiąca i zapachy czułam intensywniej puzniej już nic. Nawet dziś pytałam czy można zacząć od razu następny transfer po owulacji czy odczekać.

[zabuzabu]

No cuuudownie Gratuluje Wam z całego serca!!! Napewno wszystko będzie dobrze, jesteś przebadana na wszystkie strony i pod opieką lekarską. Masz jakieś objawy? Mam nadzieję, że te zatoki szybko wyleczysz.

[Inez03]

Napisane przez zabuzabu

No cuuudownie Gratuluje Wam z całego serca!!! Napewno wszystko będzie dobrze, jesteś przebadana na wszystkie strony i pod opieką lekarską. Masz jakieś objawy? Mam nadzieję, że te zatoki szybko wyleczysz.

Hej narazie to my się ostrożnie cieszymy, wczoraj jedynie byłam zmęczona ale to był długi dzień i w nocy córka płakała więc też byłam nie wyspana. Dziś za to przy myciu zębów nie było fajnie, więc to można uznać za objaw. Zatoki już lepiej, głowa nie boli i nie muszę nic brać, też zajady mi się goją bo to od piątku się pojawiło,nie pamiętam kiedy miałam.
Ja jestem obstawiona lękami i teraz patrzę że jak na zastrzyki mi starczy recept tak na duphaston chyba zabrakło,a już ostatni listek więc chyba do domowego pobiegnę.
Teraz muszę być cierpliwa i spokojna a to nie proste.

[zabuzabu]

Rozumiem, że się niepokoisz ale pomyśl, że najtrudniejsze już za Tobą Jesteś obstawiona lekami, lekarze wiedzą co robią. Myśl pozytywnie. Ja trzymam kciuki za kropka

[3add4f12db13571aeb7c9c76f3be9247c1506015_606ce81b8bd80]

Ja tez trzymam, ja tez. Ktora to byla proba Inez?

[Inez03]

[1=3add4f12db13571aeb7c9c7 6f3be9247c1506015_606ce81 b8bd80;88597494]Ja tez trzymam, ja tez. Ktora to byla proba Inez?[/QUOTE]

Dziękuję dziewczyny,nikt jeszcze nie wie i za szybko nie powiemy aż się upewnię że będzie ok.
In vitro to było 4 raz, wcześniej w innym szpitalu i zawsze podawali w 3 dobie zarodek. Wcześniej beta z tego ani razu nie drgnęła, dlatego stwierdziliśmy że to na mnie nie działa.Zmieniłam szpital i po prubie inseminacji która się udała, niestety w 7 tygodniu poroniłam,po 2 miesiącach byłam w ciąży z córką, wtedy już miałam te zastrzyki w tej ciąży z inseminacji, dużo zaczęłam plamić brązowo, chyba się z czegoś oczyściłam dzięki tym zastrzykom ale i poroniłam. Teraz już też plamilam przed testem ale jeszcze nie tak mocno jak wtedy, więc oby już nic się nie działo. Dziś już typowo padnięta wróciłam z pracy i poszłam się zdrzemnąć. Mąż przejął gotowanie.