Mamusie lipcowe 2020

[Essence89]

Napisane przez zabciaa92

Essence, u mnie dziś pierwszy dzień bez bólu. I czuję się juz dobrze.

Czy zastój mam dalej - nie wiem, bo badał mnie wczoraj najgorszy z lekarzy na oddziale i stwierdził, że on nic nie widzi. A na moje pytanie czemu w takim razie nerki bolą odpowiedział mi "bo są chore"...

Tak czy siak jak wyjdę, pójdę prywatnie do urologa lub nefrologa, żeby dokładnie ze swojej strony ocenili co się tam dzieje.

Też zamierzam iść prywatnie, bo cóż z tego, że mi zastój zszedł jak nie została określona przyczyna?
Nie chcę drugi raz tego samego przeżywać w ciąży. Zamierzam badać co dwa tygodnie krew, żeby sprawdzać czy wszystko jest okej. Zwiększe częstotliwość swoich wizyt u ginekologa, niech mi sprawdza tą nerkę i do urologa pochodzę. Będę znacznie bardziej się teraz pilnować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Byliśmy dziś na targach i już wiem, że nie wybierzemy Muuvo quick, bo nie ma w ogóle amortyzacji.. i mężowi się nie podobała jakość.. Teraz faworytem jest Jedo Tamel albo Koda. Ale z kolei w domu wyczytał, że złe opinie 🤨 Zwariuję..;-) Ale plus jest taki, że obejrzeliśmy i mąż się zaczął interesować mocno, oglądał, sprawdzał, później jeszcze w domu w necie i już jest bardzo rozeznany w temacie I nakupilismy ubranek, bo były śliczne, super jakości i cenowo też bardzo ok, Pinokio taniej niż na allegro kupowałam, bo było -20% od cen na metkach.
A wracając jeszcze zajechaliśmy na zakupy ciuchowe dla siebie i kupiłam 3 sukienki w Medicine, takie luźniejsze, a jedna to wygląda całkiem na ciążowa. No i ceny outletowe, więc super jestem zadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewelkaw]

Napisane przez *Catherrine*

Byliśmy dziś na targach i już wiem, że nie wybierzemy Muuvo quick, bo nie ma w ogóle amortyzacji.. i mężowi się nie podobała jakość.. Teraz faworytem jest Jedo Tamel albo Koda. Ale z kolei w domu wyczytał, że złe opinie 🤨 Zwariuję..;-) Ale plus jest taki, że obejrzeliśmy i mąż się zaczął interesować mocno, oglądał, sprawdzał, później jeszcze w domu w necie i już jest bardzo rozeznany w temacie I nakupilismy ubranek, bo były śliczne, super jakości i cenowo też bardzo ok, Pinokio taniej niż na allegro kupowałam, bo było -20% od cen na metkach.
A wracając jeszcze zajechaliśmy na zakupy ciuchowe dla siebie i kupiłam 3 sukienki w Medicine, takie luźniejsze, a jedna to wygląda całkiem na ciążowa. No i ceny outletowe, więc super jestem zadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie z powodu kiepskiej amortyzacji też rezygnujemy z Quicka. Nie ma niestety idealnego wózka, każdy ma jakieś wady. Ja będę kupowala Bebetto Nico Estilo na początek, bo ma bardzo dużą amortyzację. A później dokupimy lekką spacerówkę, parasolkę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olena90]

Napisane przez ewelkaw

Właśnie z powodu kiepskiej amortyzacji też rezygnujemy z Quicka. Nie ma niestety idealnego wózka, każdy ma jakieś wady. Ja będę kupowala Bebetto Nico Estilo na początek, bo ma bardzo dużą amortyzację. A później dokupimy lekką spacerówkę, parasolkę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My kupujemy tego kinderkrafta... Cena przystepna, lekko sie prowadzi... Spacerowka normalna a nie jakies kubelki pod kątem

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[olena90]

Znow mam male problemy intymne... Kurcze muszę pogadac z doktorowa.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Natus276]

Napisane przez olena90

Znow mam male problemy intymne... Kurcze muszę pogadac z doktorowa.

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Tzn?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olena90]

Napisane przez Natus276

Tzn?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio po zblizeniu mialam dyskomfort typu lekkie pieczenie ale wyleczylam...

Wczoraj tylko dotykanie a dzis po szczotce bym mogla jezdzic

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[zabciaa92]

Essence, u mnie przyczyną zastoju i bóli najprawdopodobniej jest rosnąca macica. Jestem bardzo szczupła i podobno może być tam w tej części brzucha za ciasno w tym momencie i macica uciska na nerki. Jeśli to faktycznie to, jest szansa, że w późniejszym etapie dolegliwości miną, bo przejdzie najgorszy (najciaśniejszy) etap i poluźni ucisk.

Druga opcja to maleńkie kamyczki, których nie wyłapuje USG.



Co do wózka - my kupiliśmy Anex Sport. Mój numer jeden od początku. I po obejrzeniu w sklepie i Bebetto i Kinderkrafta i X-landera tylko się utwierdziliśmy w wyborze. Ma fajną amortyzację, lekko się prowadzi, łatwo składa.

Może kolor nie do końca w nasz typ bo chcieliśmy coś ciemniejszego, ale szkoda było dopłacać 600zł tylko za to, kiedy ten był na promocji.

[Natus276]

Napisane przez olena90

Ostatnio po zblizeniu mialam dyskomfort typu lekkie pieczenie ale wyleczylam...

Wczoraj tylko dotykanie a dzis po szczotce bym mogla jezdzic

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Współczuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Olena, współczuję koniecznie pogadaj z lekarzem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez olena90

Ostatnio po zblizeniu mialam dyskomfort typu lekkie pieczenie ale wyleczylam...

Wczoraj tylko dotykanie a dzis po szczotce bym mogla jezdzic

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ja się właśnie dołączam, kończę drugie opakowanie. Może ją gin dała mi jeden lek na grzybicę a drugi na bakteryjne zakażenie. Zobaczymy jak będzie tym razem, bo zawszec dostawałam tylko na grzybicę, niby przechodziło, ale zaraz wracało. No ale posiewu ani nic nie mialam. Ciekawe, że ja nigdy nie mam objawów pieczenia, swędzenia itp. tylko wydzieliną taka grzybicza. No i tym razem do końca abstynencja od zbliżeń.. ciężko jest, ale dajemy radę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[literka28]

Napisane przez *Catherrine*

Byliśmy dziś na targach i już wiem, że nie wybierzemy Muuvo quick, bo nie ma w ogóle amortyzacji.. i mężowi się nie podobała jakość.. Teraz faworytem jest Jedo Tamel albo Koda. Ale z kolei w domu wyczytał, że złe opinie Zwariuję..;-) Ale plus jest taki, że obejrzeliśmy i mąż się zaczął interesować mocno, oglądał, sprawdzał, później jeszcze w domu w necie i już jest bardzo rozeznany w temacie I nakupilismy ubranek, bo były śliczne, super jakości i cenowo też bardzo ok, Pinokio taniej niż na allegro kupowałam, bo było -20% od cen na metkach.
A wracając jeszcze zajechaliśmy na zakupy ciuchowe dla siebie i kupiłam 3 sukienki w Medicine, takie luźniejsze, a jedna to wygląda całkiem na ciążowa. No i ceny outletowe, więc super jestem zadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej hej, ja z sierpniowek, ale czasem zagladam podczytac co do wyprawki :p
Kochana! O kazdym wozku sa zle opinie! A na wozkowe porady na facebooku jedo koda bardzo polecaja nie ma co. Najlepiej jechac do sklepu i kupic wedlug siebie. My w ten sposob odrzucilismy joie, kinderkrafta(0amortyzacji ) rozgladamy sie za adamexem, bebetto, albo moj faworyt baby desing husky


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[szaruskowa]

[/COLOR]

Napisane przez limonka84

A mnie pomysł z zakazem odwiedzin sie podoba. W szpitalu, w którym chcę rodzić też teraz wprowadzono ten zakaz, mamy po porodzie mogą odwiedzać tylko zdrowi tatusiowie. Jak urodziłam synka to ciągle ktoś przychodził do mam, leżalysmy we 4 na sali i całe grupy rodzin się kręciły, nie było to zbyt komfortowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja też leżałam w 4-os. sali i za jednym zamachem do pewnej mamy przyszło na raz 7 (SIEDEM) osób. jak przyszła położna, od razu grzecznie zwróciła uwagę, że tutaj odpoczywają dzieci i mamy po porodzie, karmią piersią i mają się rozejść. ale z drugiej strony jest taka jedna pediatra starsza, która zawsze jak widzi ojców to gada na nich, czy oni nie mają pracy i czemu ciągle siedzą z tymi matkami.

aż sprawdziłam, u mnie w szpitalu ograniczenie do 2 os. odwiedzających max. w sumie niezbyt restrykcyjnie
Michiru u mnie w szpitalu nie ma w ogóle sal jedynek, a dwójki są dla wcześniaków. Na pewno taka jedynka ma spore plusy. Ja byłam jedną noc sama w sali i szczerze mówiąc, było mi trochę łyso i smutno dosłownie czułam się samotna. ale faktem jest, że jak leżałam na patologii ciąży to trafiły mi się super dziewczyny na sali i czasem aż brzuch bolał ze śmiechu, a po porodzie miałam takie dziwne, że czasem nie czułam się tam komfortowo.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez promyczek83

Anuszka też mam spadek formy psychicznej ale zrzucam to na ciągłe od 2 miesięcy chorowanie małej, problem z nerkami i cisnieniem u mnie. Pierwsza ciąża była super, poza cukrzyca ale ta mi daje ostro w kość. Zrobiłam się trochę nerwowa

Czy u was też maluszki potrafią tak coś ucisnąć mega boleśnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wczoraj skarżyłam się mężowi, że 22 tc i ja mam dość ciąży. Ale opiekuję się 18 mies. córką a co za tym idzie- dźwigam, macica się stawia, bez przerwy się schylam albo do niej, albo po jej rzeczy z podłogi- bolą biodra mocno, bolą mnie też moczowody tak jak w 1. ciąży i co chwilę "straszy" kolką nerkową. z córką miałam kolkę i to ostrą ale poza tym czułam się świetnie.
humor chwilami mam ostatnio parszywy. wczoraj to już przeszłam samą siebie. psioczyłam na córkę że nie chce spać itd...

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Essence89

Też zamierzam iść prywatnie, bo cóż z tego, że mi zastój zszedł jak nie została określona przyczyna?
Nie chcę drugi raz tego samego przeżywać w ciąży. Zamierzam badać co dwa tygodnie krew, żeby sprawdzać czy wszystko jest okej. Zwiększe częstotliwość swoich wizyt u ginekologa, niech mi sprawdza tą nerkę i do urologa pochodzę. Będę znacznie bardziej się teraz pilnować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jeżeli nie masz kamieni, to chyba jedyną opcją jest ucisk macicy na moczowody, prawda? no chyba, że nie wiesz czy to kamień czy nie. ja kamieni nie mam, po ciąży poszłam prywatnie do urologa i stwierdził, że nerka jest czysta, a zastój miałam całą druga połowę ciąży (po 3 tyg przestało boleć o dziwo). teraz też mam.

co do wózka dziewczyny polecam Wam Valco baby, ja mam snap 4 sport. to jest wózek, który nie ma amortyzacji specjalnej, za to ma tak miękkie koła, że dzieckiem w ogóle nie trzepie używam przy córce, jedyna wada jaką znalazłam to to, że siedzisko spacerówki nie obraca się przodem do mamy.

co do zapaleń pochwy itd. to mi wyszło na cytologii tydzień temu. do mojego lekarza chodzę parę lat i jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi nie odpisał na smsa a tym razem milczy. obiecałam sobie, że jutro napiszę do niego z prośbą o odpowiedź... do tego mam jakiś zastój w nerce i dziś po spacerze albo mały się daremnie ułożył, albo mnie przewiało, albo zaczyna mi się stan zapalny pęcherza, bo mam bez przerwy parcie na siku... wzięłam urofuraginę ale jutro muszę oddać mocz do badania jeśli nie przejdzie i wyniki przekażę lekarzowi.

[Pistacja_]

Co do wózka, polecam pojechać do sklepu i zobaczyć stacjonarnie Sugerowanie się opiniami innych to kiepski pomysł, bo każdemu zależy na czymś innym. Dla przykładu jakbym z polecenia kupiła Adamexa lub Bebetto to byłabym zła, a mają bardzo dobre opinie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Essence89]

Napisane przez szaruskowa

[/COLOR]

ja też leżałam w 4-os. sali i za jednym zamachem do pewnej mamy przyszło na raz 7 (SIEDEM) osób. jak przyszła położna, od razu grzecznie zwróciła uwagę, że tutaj odpoczywają dzieci i mamy po porodzie, karmią piersią i mają się rozejść. ale z drugiej strony jest taka jedna pediatra starsza, która zawsze jak widzi ojców to gada na nich, czy oni nie mają pracy i czemu ciągle siedzą z tymi matkami.

aż sprawdziłam, u mnie w szpitalu ograniczenie do 2 os. odwiedzających max. w sumie niezbyt restrykcyjnie
Michiru u mnie w szpitalu nie ma w ogóle sal jedynek, a dwójki są dla wcześniaków. Na pewno taka jedynka ma spore plusy. Ja byłam jedną noc sama w sali i szczerze mówiąc, było mi trochę łyso i smutno dosłownie czułam się samotna. ale faktem jest, że jak leżałam na patologii ciąży to trafiły mi się super dziewczyny na sali i czasem aż brzuch bolał ze śmiechu, a po porodzie miałam takie dziwne, że czasem nie czułam się tam komfortowo.

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------


wczoraj skarżyłam się mężowi, że 22 tc i ja mam dość ciąży. Ale opiekuję się 18 mies. córką a co za tym idzie- dźwigam, macica się stawia, bez przerwy się schylam albo do niej, albo po jej rzeczy z podłogi- bolą biodra mocno, bolą mnie też moczowody tak jak w 1. ciąży i co chwilę "straszy" kolką nerkową. z córką miałam kolkę i to ostrą ale poza tym czułam się świetnie.
humor chwilami mam ostatnio parszywy. wczoraj to już przeszłam samą siebie. psioczyłam na córkę że nie chce spać itd...

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------


jeżeli nie masz kamieni, to chyba jedyną opcją jest ucisk macicy na moczowody, prawda? no chyba, że nie wiesz czy to kamień czy nie. ja kamieni nie mam, po ciąży poszłam prywatnie do urologa i stwierdził, że nerka jest czysta, a zastój miałam całą druga połowę ciąży (po 3 tyg przestało boleć o dziwo). teraz też mam.

co do wózka dziewczyny polecam Wam Valco baby, ja mam snap 4 sport. to jest wózek, który nie ma amortyzacji specjalnej, za to ma tak miękkie koła, że dzieckiem w ogóle nie trzepie używam przy córce, jedyna wada jaką znalazłam to to, że siedzisko spacerówki nie obraca się przodem do mamy.

co do zapaleń pochwy itd. to mi wyszło na cytologii tydzień temu. do mojego lekarza chodzę parę lat i jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi nie odpisał na smsa a tym razem milczy. obiecałam sobie, że jutro napiszę do niego z prośbą o odpowiedź... do tego mam jakiś zastój w nerce i dziś po spacerze albo mały się daremnie ułożył, albo mnie przewiało, albo zaczyna mi się stan zapalny pęcherza, bo mam bez przerwy parcie na siku... wzięłam urofuraginę ale jutro muszę oddać mocz do badania jeśli nie przejdzie i wyniki przekażę lekarzowi.

Mam kamienie w lewej nerce, w prawej nerce nic nie widać, ALE ja problem z prawą nerką miałam już na dwa lata przed ciąża. Wtedy dostałam antybiotyki i tak te dwa lata żyłam bez objawów żadnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natus276]

W naszym szpitalu są sale 2osobowe ( ale nie wiem czy chce tam rodzić ) i miałam dziewczynę, która non stop miała odwiedziny, wieczorami gadała na głośnomówiącym... przeszczesliwa byłam jak ja wypisali a my ze względu na zoltaczke musieliśmy zostać jeszcze 3 dni i byliśmy sami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Teraz w większości szpitali i tak nie ma odwiedzin przez koronawirusa. Nie sądzę, żeby do lipca się coś zmieniło w tej kwestii, chyba że wirus magicznie zniknie W moim szpitalu i tak nie ma odwiedzin w pokojach, ale przynajmniej tata mógł usiąść w sali odwiedzin i na korytarzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[*Catherrine*]

Napisane przez literka28

Hej hej, ja z sierpniowek, ale czasem zagladam podczytac co do wyprawki
Kochana! O kazdym wozku sa zle opinie! A na wozkowe porady na facebooku jedo koda bardzo polecaja nie ma co. Najlepiej jechac do sklepu i kupic wedlug siebie. My w ten sposob odrzucilismy joie, kinderkrafta(0amortyzacji ) rozgladamy sie za adamexem, bebetto, albo moj faworyt baby desing husky


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja też z sierpniówek, ale 01.08, więc tak nie wiem..;-)

No racja z tymi opiniami. Tym bardziej, jak coś jest nie tak to zaraz piszą szybko;-)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciaa92]

Szaruskowa, jest jeszcze opcja malutkich kamieni, których nie wykryje USG. Pokazałaby urografia, ale tego w ciąży nie można robić.

[Natus276]

Napisane przez Pistacja_

Teraz w większości szpitali i tak nie ma odwiedzin przez koronawirusa. Nie sądzę, żeby do lipca się coś zmieniło w tej kwestii, chyba że wirus magicznie zniknie W moim szpitalu i tak nie ma odwiedzin w pokojach, ale przynajmniej tata mógł usiąść w sali odwiedzin i na korytarzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po cc akurat ten tata w odwiedzinach to fajna sprawa, choć tym razem i tak nie może tyle czasu z nami być bo musi zająć się starszym... pod tym względem dlatego też może lepiej byłoby rodzić naturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michiru]

Napisane przez Pistacja_

Teraz w większości szpitali i tak nie ma odwiedzin przez koronawirusa. Nie sądzę, żeby do lipca się coś zmieniło w tej kwestii, chyba że wirus magicznie zniknie W moim szpitalu i tak nie ma odwiedzin w pokojach, ale przynajmniej tata mógł usiąść w sali odwiedzin i na korytarzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten wirus już nigdy nie zniknie. Musimy się nauczyć z tym żyć. Teraz jest zakaz odwiedzin, bo epidemia niedawno wybuchła i wirus jest nowy, jeszcze nie rozgryziony, ludzie nie wiedzą czego się spodziewać. Myślę, że do czerwca czy lipca zakaz odwiedzin w szpitalach przestanie obowiązywać, choć mogą zostać obostrzenia czyli np 1-2 osoby mogą wejść i nikt więcej i to będzie miało większy sens niż zamykanie całych szpitali.
Ja siedziałam w szpitalu każdorazowo tydzień, czy to poród czy cokolwiek innego. Na ludzi w sali trafia się różnych, tym razem marzy mi się święty spokój przedtem leżałam w 2ce i odwiedziny po 21 i tej kobiety były na porządku dziennym i personel raz czy 2 zwrócił uwagę, ale niewiele to dało. Nie chcę powtórki z rozrywki. I lepiej, żeby ten zakaz zlikwidowali, a przynajmniej by nie obejmował ojca dziecka i porodów rodzinnych, bo nie dość że będę musiała zapłacić za salę osobną to jeszcze musiałabym wykupić opiekę położnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Napisane przez Natus276

Po cc akurat ten tata w odwiedzinach to fajna sprawa, choć tym razem i tak nie może tyle czasu z nami być bo musi zająć się starszym... pod tym względem dlatego też może lepiej byłoby rodzić naturalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bardzo dobrze wspominam brak odwiedzin po cc, bo miałam spokój w pokoju a żeby się spotkać z Tż wychodziłam normalnie z pokoju i było ok. Ale kompletny brak odwiedzin przez 3-4 dni? Słabo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michiru]

Zdrówka dziewczyny niech kłopoty z nerkami i wszelkie inne już się skończą.
Nawet nie nadrabiam do końca. Namachaliśmy się przez ten ostatnie 2-3 dni i odpoczywam, bo mnie trochę brzuch z tego wszystkiego pobolewa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fioleciasto]

Napisane przez Pistacja_

Teraz w większości szpitali i tak nie ma odwiedzin przez koronawirusa. Nie sądzę, żeby do lipca się coś zmieniło w tej kwestii, chyba że wirus magicznie zniknie W moim szpitalu i tak nie ma odwiedzin w pokojach, ale przynajmniej tata mógł usiąść w sali odwiedzin i na korytarzu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi się wydaje że do lipca sytuacja może się uspokoić, no ale zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Napisane przez fioleciasto

Mi się wydaje że do lipca sytuacja może się uspokoić, no ale zobaczymy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na to liczę. Z drugiej strony eksperci przewidują apogeum na czerwiec- lipiec, więc kto wie 🤷☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Ja bym bardzo chciała żeby choć raz przyjechała córka będę za nią strasznie tęsknić i ona za mną na pewno też.
Nie tylko po cc tata się przydaje. Po pierwsze u nas jest obleśne jedzenie. Jak na sniadanie mi dali szynkę i zaraz mąż przyjechał to uznał, że mała chyba kupę zrobiła haha! Taką pachnącą szyneczkę dostają pacjenci. Ja jestem mało wybredna i wmusze, ale ogólnie miło było zjesc cos na prawdę ze smakiem po takim wysiłku. Co ważniejsze, szłam pod prysznic kiedy mąż pilnował małej. Wiadomo nie da piersi ale przynajmniej wiedzialam, że zaufana osoba na nią zerka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pistacja_]

Napisane przez szaruskowa

Ja bym bardzo chciała żeby choć raz przyjechała córka będę za nią strasznie tęsknić i ona za mną na pewno też.
Nie tylko po cc tata się przydaje. Po pierwsze u nas jest obleśne jedzenie. Jak na sniadanie mi dali szynkę i zaraz mąż przyjechał to uznał, że mała chyba kupę zrobiła haha! Taką pachnącą szyneczkę dostają pacjenci. Ja jestem mało wybredna i wmusze, ale ogólnie miło było zjesc cos na prawdę ze smakiem po takim wysiłku. Co ważniejsze, szłam pod prysznic kiedy mąż pilnował małej. Wiadomo nie da piersi ale przynajmniej wiedzialam, że zaufana osoba na nią zerka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja oddawałam małego na noworodki na ten czas, kiedy nie mogłam się zająć. A co do dzieci, to u nas nie wpuszczają Z resztą dla mnie tak jest lepiej, on jest zbyt mały żeby zrozumieć, że mama musi zostać w szpitalu i bardziej by przez to przeżywał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natus276]

Napisane przez szaruskowa

Ja bym bardzo chciała żeby choć raz przyjechała córka będę za nią strasznie tęsknić i ona za mną na pewno też.
Nie tylko po cc tata się przydaje. Po pierwsze u nas jest obleśne jedzenie. Jak na sniadanie mi dali szynkę i zaraz mąż przyjechał to uznał, że mała chyba kupę zrobiła haha! Taką pachnącą szyneczkę dostają pacjenci. Ja jestem mało wybredna i wmusze, ale ogólnie miło było zjesc cos na prawdę ze smakiem po takim wysiłku. Co ważniejsze, szłam pod prysznic kiedy mąż pilnował małej. Wiadomo nie da piersi ale przynajmniej wiedzialam, że zaufana osoba na nią zerka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie wiem jak ja wytrwam bez synka tych kilka dni, a raczej nie chce żeby przyjeżdżał do szpitala bo to średnie miejsce dla maluchów.

Swoją drogą mamy książeczkę kicia kocia ma braciszka Nunusia o tym ze mama pojechala urodzić dzidziusia czy jakoś tak i za każdym razem jak ja czytamy to mi się tak beczec chce, ach te hormony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Ja rodziłam 60km od domu także poza mężem nikt mnie nie odwiedzał i dobrze to wspominam . Miałam czas na drzemkę i ogólnie dobrze mi było z tym że nikt mnie nie ogląda

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[szaruskowa]

macie rację z tą trudną rozłąką w szpitalu itd., faktem jest że to że chciałabym zobaczyć wtedy córkę nie oznacza, że na pewno mąż z nią przyjedzie. jedynie może być tak, że nie będzie jej miał gdzie zostawić. z teściową to nie wiem czy tak chętnie zostanie, a moja mama może wrócić do tego czasu do pracy, choć to niewiadoma.
córkę urodziłam w czwartek rano i do niedzieli byłam w szpitalu- 1 dobę dłużej przez zasinienie na głowie po porodzie. siostra mieszka 80km ode mnie, była akurat z rodziną u mamy, więc przyjechała w odwiedziny ze szwagrem. byli też moi rodzice kiedy indziej, druga siostra i mąż. ale rodzina to zawsze wpadała "z czymś", a to z obiadem, a to z poduszką do karmienia, więc tylko mąż przyjeżdżał się napatrzeć na małą (bo przecież nie na mnie, wyglądałam, jakby mnie traktor przejechał). wizyta "dzieciatej" siostry trochę wniosła, bo mi pokazała, jak odbijać dziecko w praktyce, na córce, pokazała też że mała szuka piersi i jak to wygląda